Lekarze rodzinni – świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej z Porozumienia Zielonogórskiego rozważają możliwość wypowiadania umów z NFZ. Jest to skutek niedotrzymania zobowiązań zawartych w porozumieniu z ministrem zdrowia ze stycznia br., które nowy minister ignoruje.

Lekarze rodzinni zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie twierdzą, że obecny minister zdrowia zachowuje się jak showman, który co czwartek ma swój Showtime i w związku z tym nie znajduje czasu, albo nie chce spotkać się z nimi by porozmawiać o funkcjonowaniu POZ.

Eksperci Porozumienia Zielonogórskiego podkreślają, że podczas tych rozmów nie mają zamiaru przedstawiać w tym roku żadnych roszczeń finansowych. W założeniu tematem mają być ważne sprawy organizacyjne.

9 lipca w Zabrzu, podczas jedynego dotąd, krótkiego spotkania, na które minister zaprosił przedstawicieli Federacji, zapewniał ich, że będzie przestrzegał treści porozumienia sygnowanego przez poprzednika. PZ uważa jednak, że z ministerstwa zdrowia nie dobiegają żadne sygnały o podejmowaniu jakichkolwiek działań mających na celu wprowadzenie zmian w ustawach o świadczeniach zdrowotnych, o działalności gospodarczej oraz o cmentarzach i chowaniu zmarłych, mającej skutkować stworzeniem instytucji koronera. A takie właśnie obietnice złożył lekarzom rodzinnym 7 stycznia 2015 roku Bartosz Arłukowicz.

W środowisku świadczeniodawców POZ z Porozumienia Zielonogórskiego rozczarowanie osobą nowego ministra jest powszechne. Lekarze PZ uważają, że minister nie zamierza dotrzymać słowa.

- W tej sytuacji czujemy się zwolnieni z obowiązków nałożonych na nas tym Porozumieniem i rozważymy, czy nie należy naszych umów wypowiedzieć w 45 - dniowym terminie, ze skutkiem w październiku tego roku – kwitują eksperci Porozumienia Zielonogórskiego.


Źródło: federacjapz.pl