12 maja obchodzimy Europejski Dzień Walki z Czerniakiem. Czerniak jest najbardziej niebezpiecznym nowotworem skóry. Według danych z Krajowego Rejestru Nowotworów w 2010 roku rozpoznano go u 1200 mężczyzn i 1350 kobiet, a z jego powodu zmarło w Polsce 1191 osób. Śmiertelność w Polsce z powodu tego nowotworu jest o 20 procent wyższa niż w Europie.

W ciągu ostatnich pięciu lat nastąpiła rewolucja w leczeniu czerniaka - wyniki leczenia chorych na zaawansowanego czerniaka są spektakularne.

Czerniak jest nowotworem immunogennym, czyli ma związek z naszym układem odpornościowym. W jego leczeniu wykorzystywano wiele metod, m.in. szczepionki. Nie mniej jednak to nie była właściwa droga. W 2011 r. pojawił się nowy lek, który działał na limfocyty, czyli komórki układu odpornościowego, w taki sposób, że odblokowywał ich aktywność. Spowodowało to, że co trzeci chory walczył nie tylko z nowotworem, ale również z własnym organizmem. Skutkiem tego była wysoka toksyczność tego leku, sięgała ona ponad 30%. W związku z tym zaczęto szukać czegoś mniej toksycznego, a równie skutecznego.

Tak zaczęła się historia prawdziwego przełomu w medycynie, jakim jest immunoterapia. Czerniak ma dwa mechanizmy hamowania swojej aktywności. Odkryto dwa rodzaje przeciwciał (ang. tzw. checkpoint inhibitors), które działają na punkty kontrolne układu odpornościowego. Takim układem, który hamuje komórki nowotworowe są układy: PD-1 i PDL-1.

– Myślę, że immunoterapia nie będzie tylko leczeniem zaawansowanego czerniaka, ale będzie również służyć zapobieganiu nawrotom czerniaka o wysokim ryzyku. Pamiętajmy bowiem, że są czerniaki, które udaje się wyeliminować chirurgicznie, ale istnieją również takie, które mimo interwencji chirurgicznej powracają i tu widzę ogromną rolę dla immunoterapii – tłumaczy prof. Piotr Rutkowski Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, w Centrum Onkologii-Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Przez ostatnie lata pacjenci chorzy na czerniaka nie mieli wiele szans na przeżycie. Dopiero od 2 lat lekarze dysponują terapiami, które rzeczywiście odnoszą zamierzony skutek. Dla chorych, dla których nie było już innych opcji leczenia, immunoterapia jest jedyną szansą na przeżycie.


Źródło: materiały prasowe