Najnowsze osiągnięcia i doniesienia naukowe w zakresie choroby Alzheimera, stwardnienia zanikowego bocznego i innych chorób neurodegeneracyjnych zostaną zaprezentowane 4 listopada w Warszawie. Na granty za udział w bezpłatnej polsko-francuskiej konferencji mogą liczyć młodzi naukowcy.
Wyniki swoich badań zaprezentują wybitni specjaliści w dziedzinie neurologii oraz biologii molekularnej. Z Francji przyjadą m.in. prof. Philippe Corcia oraz prof. Luc Zimmer. Wśród polskich specjalistów znajdą się prof. Tomasz Gabryelewicz oraz prof. Konrad Reydak.
Wynikami swoich badań podzielą się również młodsi badacze: dr Michalina Wężyk, dr Anna Barczak, dr Olivier Nicole i dr Raphaëlle Pardossi-Piquard.
Młodzi naukowcy będą mogli uzyskać dofinansowanie udziału w konferencji. Ambasada Francji ufundowała 20 grantów w wysokości 400 zł dla naukowców spoza Warszawy, którzy zarejestrują się i zaprezentują poster ze swoich badań.
"Najbardziej zależy nam na młodych naukowcach, żeby już na wczesnych etapach swojej kariery zawodowej budowali sieć kontaktów w swojej dziedzinie" - mówi dr Michalina Wężyk, która jest równocześnie jedną z organizatorek konferencji.
Dodaje, że podstawą pracy kliniczno-badawczej wokół tych chorób jest dostęp do pacjentów, do wywiadu klinicznego i materiału biologicznego. Wymiana informacji na ten temat jest to szczególnie ważne w dobie nauki wielkoskalowej, wysokoprzepustowej, kompleksowej.
"Multigenowe podłoże chorób neurodegeneracyjnych jest wciąż do poznania i zweryfikowania" - tłumaczy dr Wężyk.
Uczeni nie badają już jednego genu np. w linii komórkowej badanej i kontrolnej, ale prowadzą badania na setkach pacjentów. Poszukują całych konglomeratów genowych, będących pod wpływem czynników środowiskowych i w konsekwencji sieci białkowych.
Organizatorami wydarzenia są Instytut Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. Mossakowskiego PAN w Warszawie (IMDiK), Institut Français de Pologne oraz ambasada Francji w Polsce.
Wstęp na konferencję jest bezpłatny po rejestracji na stronie internetowej.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 9]
Bardzo ciekawe wydarzenie i zdecydowanym plusem jest budowanie wzajemnych kontaktów. W dzisiejszych czasach nie ma nic lepszego niż kompleksowa opieka nad pacjentem, wzajemne konsultowanie przypadków oraz chęć współpracy z innymi specjalistami dla dobra pacjenta. Wymaga to na pewno pokory i opanowania swojej ambicji.
O kompleksowej opiece nad pacjentem wspominało się już nie raz. Ważna jest współpraca zarówno pomiędzy ośrodkami w kraju jak również kontakty międzynarodowe. Warto dzielić się doświadczeniami i osiągnięciami oraz pomagać sobie nawzajem realizacji różnych projektów. Choroby neurodegeneracyjne nadal stanowią w sporej części zagadkę dla naukowców i lekarzy. Konferencja ujednolicajaca wiedzę i przedstawiająca wyniki poszczególnych badań jest bardzo dobrym pomysłem. Uważam że takie wydarzenia inspirują do dalszych prac nad Alzheimerem i innymi tego typu schorzeniami. Być może w przyszłości będziemy mogli skutecznie zapobiegać oraz leczyć wymienione choroby. Obok nowotworu sprawiają najwięcej cierpienia nie tylko dla ciała ale i dla psychiki pacjenta. Dlatego nie warto szczędzić pieniędzy. Inicjatywy młodych naukowców powinny być realizowane bo to w nich należy pokładać nadzieję na lepszą przyszłość w tej dziedzinie.
Jeśli chodzi ambicje dodam tylko, że dziedzina ta powinna rozwijać się jak najszybciej. Warto współpracować ze sobą, dzielić się wiedzą i pomagać w realizacji kolejnych celów. Wiem że niektórzy badacze ścigają się w odkryciach i kierują się chęcią odniesienia sukcesu. Naukowcy którzy zajmują się poszukiwaniem metod leczenia Alzheimera w moich oczach cieszą się ogromnym uznaniem jednak czasami trzeba odłożyć na bok wyścig do kariery by przyczynić się do osiągnięcia wyższych celów. Oczywiście wraz z odkryciem przyjdzie sukces jednak to nie on powinien być motywem do działania. Musimy jak najszybciej znaleźć rozwiązanie problemu chorób degeneracyjnych ośrodkowego układu nerwowego ponieważ w przyszłości może dotykać on coraz więcej osób w tym naszych bliskich.
Miło, że zagraniczna fundacja jest gotowa naszym naukowcom przydzielać grant na prowadzenie swoich badań nad chorobami w dużym skrócie neurodegeneracyjnymi. Zwłaszcza, że przecież często podobne projekty kończą się niepowodzeniem, a nawet jeśli udaje się osiągnąć jakieś odkrycie to raczej tylko sporadycznie prowadzi ono do wniosków które można zastosować w praktyce i dzięki temu poprawić jakość leczenia czy w ogóle zwiększyć szansę i skuteczność stosowanych wcześniej terapii. Z całą pewnością podobne zmiany jeśli chodzi o leczenie schorzeń takich jak Alzheimer, stwardnienie zanikowe boczne i inne jest potrzebne i wyczekiwane zwłaszcza przez lekarzy którzy zajmują się tymi pacjentami oraz przez rodziny chorych. Ale do opracowania skutecznych metod leczenia z całą pewnością jeszcze dzieli nas daleka droga. Granty udzielane młodym, ambitnym naukowcom z pewnością mogą nas przybliżyć do osiągnięcia celu.
Jak się okazuje choroba Alzheimera dotyka coraz to większą część społeczeństwa. Zapewne związane jest to z tym, że ludzie żyją znacznie dłużej niż w przeszłości, ale diagnozuje się również przypadki tej choroby u młodych ludzi. Warto zaznaczyć, że bardzo ważne jest wspomaganie tradycyjnego leczenia farmakologicznego innymi metodami. Wydaje się, że ćwiczenie funkcji poznawczych zaburzonych chorobą mózgu jest naturalnym sposobem oddziaływania (poza farmakologicznym) na organizm chorego. Sposób zachowania się osoby z demencją zależy od postępujących zmian zachodzących w obrębie mózgu, które prowadzą do narastania zaburzeń pamięci i pozostałych procesów poznawczych, a przez to powodują coraz większe trudności w rozumieniu otaczającej rzeczywistości, oraz od jakości sprawowanej nad chorymi opieki. Chory może w sposób bezpieczny funkcjonować samodzielnie tylko do pewnego czasu. W miarę rozwoju choroby staje się on coraz bardziej zależny od pomocy innych osób, najczęściej najbliższych. Ilość czasu, jaką każdego dnia musi poświęcić opiekun choremu, wzrasta w miarę trwania choroby, aż do nieprzekraczalnej granicy 24 godzin na dobę. Obciążenie opiekuna staje się osobnym problemem, tym bardziej, że średnia wieku opiekuna w Polsce to 64,5 lat. Czas to jednak nie jedyny czynnik wymagany od opiekuna. Nieprawidłowy sposób opiekowania się chorym, np. poświęcanie mu zbyt małej uwagi albo przeciwnie –nadopiekuńczość, może prowadzić do tego, że chory funkcjonuje poniżej swoich możliwości. Stale dokonujący się postęp w zakresie diagnozowania i leczenia choroby Alzheimera w Polsce nie skutkuje istotnymi, pozytywnymi zmianami w zakresie opieki nad chorym. Podmiotami odpowiedzialnymi za opiekę nad chorymi są: rodzina chorego, pomoc społeczna oraz organizacje pozarządowe. Opieka w warunkach domowych to wielogodzinne spędzanie czasu z chorym. Aby lepiej zaplanować ten czas, opiekunowie zwracają się z pytaniem do lekarzy rodzinnych lub lekarzy specjalistów, którzy stosują oddziaływania farmakologiczne wobec chorych, o to, w jaki sposób zorganizować czas chorego. Jeśli jest taka możliwość, to optymalnym rozwiązaniem wydaje się być skierowanie chorego do placówki dziennej. W Polsce, niestety, ciągle jeszcze jest brak wystarczającej liczby domów pobytu dziennego, brak specjalistycznych domów opieki nad chorym z chorobą Alzheimera. W placówce dziennej chory jest pod specjalistyczną opieką, korzysta z różnych form spędzania czasu, a opiekun normalnie funkcjonuje. Jeśli nie ma takich placówek dostępne są ćwiczenia poznawcze, które opiekun może przeprowadzać w domu, niestety do tego typu zeszytów ćwiczeń także jest trudny dostęp. W obydwu przypadkach pozostaje pytanie o skuteczność tej formy oddziaływania. Opiekunowie chcą wiedzieć, co jeszcze można zrobić dla chorego i czy te oddziaływania rzeczywiście spowalniają chorobę. Dzięki postępowi w neuroobrazowaniu i procesie diagnostycznym w otępieniach coraz większa grupa osób ma postawioną diagnozę w pierwszym stadium choroby Choroba nieuchronnie postępuje, co oznacza potrzebę poszukiwania pomocy poza farmakoterapią. Wtedy do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej kierowane jest pytanie o to, w jaki sposób postępować z chorym w domu. Bardzo często jest to jedyna osoba, która może udzielić wskazówek opiekunowi, a te mogą wpłynąć na poprawę jakości życia chorego i opiekunaMetody niefarmakologiczne stosowane u chorych z otępieniem spełniają dwie ważne funkcje. Po pierwsze wspomagają proces farmakologiczny, po drugie mogą poprawić lub usunąć wiele objawów psychiatrycznych obserwowanych w otępieniu. Niestety, brak jest przeglądowych badań dokumentujących skuteczność lub brak skuteczności metod pozafamakologicznych. Mimo to wielu ekspertów zauważa, jak ważną rolę odgrywają w życiu chorego i opiekuna. Sobów sugeruje, że postępowanie niefarmakologiczne w otępieniu to istotny element w leczeniu, często niedoceniany przez lekarzy opiekujących się chorymi z zespołami otępiennymi. Zwłaszcza w przypadku zaburzeń zachowania leki stosuje się zbyt pochopnie, bez próby podjęcia innych działań. Według autora istnieje wiele technik, które mogą korzystnie wpływać zarówno na funkcje poznawcze, jak i zachowanie chorych. Należy pamiętać, że wszystkie dostępne dane wskazują na to, że metody niefarmakologiczne działają niespecyficznie, zatem można je stosować u wszystkich chorych, niezależnie od konkretnego rozpoznania nozologicznego. Do proponowanych technik zalicza się stymulację poznawczą (cognitive stimulation), terapię orientacji w rzeczywistości oraz treningi pamięci. Ważne jest, że w przypadku wszystkich tych metod najlepsze efekty uzyskuje się u pacjentów z niewielkim deficytem, a także chorych z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi. Sens stosowania metod niefarmakologicznych zauważa także Borzym, która pisze, że sposób zachowania się osoby z otępieniem zależy od postępujących zmian zachodzących w obrębie mózgu, które prowadzą do narastania zaburzeń pamięci i pozostałych procesów poznawczych, a przez to powodują coraz większe trudności w rozumieniu otaczającej rzeczywistości, oraz od jakości sprawowanej nad chorym opieki. Wprowadzanie różnego rodzaju zajęć nie tylko aktywizuje osoby z otępieniem, ale również stymuluje zachowane jeszcze zdolności poznawcze, pomaga w utrzymaniu praktycznych umiejętności, poprawia samopoczucie i łagodzi występujące zaburzenia zachowania. Wartość zajęcia i pracy jako środka leczniczego znana jest od dawna, Egipcjanie zalecali gry i zabawy dla umysłowo chorych; w końcu XVIII w. i na początku XIX, w okresie rozwoju szpitalnictwa, wprowadza się termin „zajęcie” do programu leczenia chorych psychicznie, pionierem w tej dziedzinie jest dr Philippe Pinel z Francji. Terapia zajęciowa ma za zadanie uaktywnić pacjenta poprzez wykonywanie określonych czynności mających charakter usprawniania psychicznego i fizycznego, stanowi formę rehabilitacji. Niestety, dane z piśmiennictwa wskazują także pewne ograniczenia w ocenie skuteczności technik pozafarmakologicznych. Istnieją doniesienia, w których stwierdza się, że uzyskane w wyniku zastosowania metod niefaramkologicznych efekty są często przejściowe, co u niektórych chorych może wywoływać uczucie frustracji, wpływając niekorzystnie na ich stan emocjonalny. Także w polskim piśmiennictwie zauważa się, że wpływ metod niefarmakologicznych na redukcję deficytu funkcji poznawczych jest niepewny, wciąż brakuje wiarygodnych, poprawnych metodologicznie badań, statystycznie potwierdzających ich skuteczność. Więcej danych przemawia za korzystnym wpływem metod niefarmakologicznych na zaburzenia zachowania . Opublikowano wyniki metaanalizy potwierdzające niewielką, ale wyraźną poprawę w zakresie apatii, pobudzenia i drażliwości pod wpływem terapii walidacyjnej. Przykłady popularnych metod niefarmakologicznych: 1. Treningi orientacji w rzeczywistości, polegające na przekazywaniu chorym informacji na temat otaczającej chorych rzeczywistości (m.in. na temat miejsca, czasu, w którym się obecnie znajdują), po to, aby zapewnić chorym lepsze rozumienie ich obecnej sytuacji. Wykorzystuje się do tego kalendarze, zegarki, kartki z wypisana datą w danym dniu, ustawione w miejscu, w którym chorym przebywa, czytanie gazet, oglądanie i słuchanie serwisów informacyjnych, systematyczne powtarzanie informacji dotyczących np. daty, pory dnia, a także naukę korzystania z notesów i prowadzenia pamiętników. 2. Terapia walidacyjna polega na technice potwierdzania spostrzeżeń pacjenta, bez względu na to, czy są one realistyczne, czy też nie. Zaakceptowanie tych spostrzeżeń utwierdza pacjenta w przekonaniu, że jest on zrozumiany i akceptowany. Powinno się unikać konfrontacji z pacjentem. Jeśli pojawi się taka potrzeba powinno się skierować uwagę pacjenta na inny temat. 3. Terapia reminiscencyjna (wspomnieniowa) polegająca na rozmowie z inna osobą lub grupą osób o czynnościach, które wykonywało się w przeszłości, o wydarzeniach z życia chorego i jego doświadczeniach. Te rozmowy zazwyczaj przebiegają z wykorzystaniem zdjęć, przedmiotów z domu lub innych przedmiotów kojarzących się z przeszłością. Może temu towarzyszyć muzyka znana z przeszłości chorego. Warto podkreślić, że dobór zajęć powinien być indywidualny i uzależniony od nasilenia otępienia, gdyż najlepsze efekty można uzyskać, stosując ćwiczenia oparte na względnie dobrze zachowanych umiejętnościach, a jednocześnie wymagające od chorego wysiłku. U chorych, szczególnie w łagodnym nasileniu otępienia, można prowadzić treningi wielowymiarowe, usprawniające przebieg poszczególnych procesów poznawczych, z wykorzystaniem komputerowych programów rehabilitacji neuropsychologicznej. Programami takimi są komputerowy program RehaCom oraz AfaSystem. Mimo iż przeznaczone są do pracy z osobami z ogniskowymi uszkodzeniami mózgu, ich wykorzystanie u osób z demencją jest możliwe jako element pracy terapeutycznej. Najpopularniejszymi metodami pracy z chorymi są różnego rodzaju ćwiczenia słowno-logiczne, ćwiczenia konstrukcyjno-przestrzenne, w orientacji w miejscu i czasie, ćwiczenia językowe, manualne oraz z wykorzystaniem artererapii. Wśród prostych technik znajduje się praca z kalendarzem, zegarem, albumami fotograficznymi, zajęcia takie jak rozwiązywanie krzyżówek, układanie puzzli, gry planszowe czy sudoku. Istnieją także zestawy ćwiczeń usprawniające pamięć i inne funkcje poznawcze opracowane przez Kotapkę – Minc. W ostatnich latach organizacje Alzheimerowskie w Polsce opracowały wiele zeszytów zawierających wymienione ćwiczenia, przeznaczonych do pracy z osobami z demencją, często jednak nie są one dostępne w księgarniach. Techniki pozafarmakologiczne mogą wpływać także na poprawę zachowania chorego. Skuteczność różnych oddziaływań w zakresie ich wpływu na zaburzenia zachowania i objawy psychiatryczne oceniano w nielicznych badaniach. Skuteczne okazywały się przede wszystkim takie oddziaływania jak modyfikacje dotyczące bezpośredniego otoczenia chorego, a także zachowań personelu i opiekunów. Na uwagę zasługują także terapia oparta na oddziaływaniach na narządy zmysłów (m.in. aromaterapia, muzykoterapia, terapia światłem, stymulacja wielozmysłowa (snoezelen), tak zwane zarządzanie zachowaniem (behavior management), prowadzone zwykle przez opiekunów pod nadzorem terapeuty, a także edukacja opiekunów. Niewątpliwą zaletą większości z omawianych wyżej technik jest ich prostota, stosunkowo niskie koszty, co oznacza możliwość powszechnego stosowania. Wymienione techniki mogą być propozycją do pracy z chorymi dla opiekunów osób chorych w domu, ale przede wszystkim są wykorzystywane przez profesjonalnych terapeutów w pracy w ośrodkach dziennego pobytu. Innym rodzajem oddziaływań jest terapia przez sztukę, zwana także arteterapią. W tym celu można wykorzystywać wszelkiego rodzaju zajęcia plastyczne – rysowanie, malowanie, kolorowanie itp. Dodatkowym elementem, ważnym w każdym rodzaju oddziaływania, jest terapia ruchowa, czyli wszelkiego rodzaju ćwiczenia fizyczne. Regularna aktywność fizyczna ma korzystny wpływ na nastrój i stan somatyczny. Terapia ruchowa może obejmować spacery, jazdę na rowerze stacjonarnym itp. W holistycznym podejściu do pracy z chorym powinno się jednak wypracować modelową propozycję pracy terapeutycznej tak, aby można było walidować efekty osiągane w trakcie pracy. Przykładem realizacji pozafarmakologicznych metod w praktyce są programy wdrożone przez niemiecką terapeutkę, polskiego pochodzenia, dr Barbarę Romero. Teoretyczną podstawą programów jest koncepcja Terapii Stabilizacji Tożsamości (Selbsterhaltungsterapie, Self Maintenance Therapy), która przywiązuje wagę do optymalnego wykorzystywania przez chorego jego zachowanych sprawności poprzez uczestnictwo w satysfakcjonujących codziennych aktywnościach. Nacisk położony jest na unikanie niepowodzeń, unikanie metod treningowych zorientowanych na deficyty oraz stabilizację poczucia tożsamości chorego, m.in. poprzez odpowiednie formy komunikacji (np. okazywanie zrozumienia zamiast krytyki i korekty). Autorka programu, dr Barbara Romero, od ponad 25 lat zajmuje się problematyką zespołów otępiennych i należy do ogólnie uznanych ekspertów w tej dziedzinie. Program ten jest realizowany w założonym przez nią w 1999 roku i kierowanym do roku 2010 Ośrodku Terapii Chorób Otępiennych (Alzheimer Therapiezentrum) w Bad Aibling w Niemczech (Bawaria, k. Monachium) oraz jest adaptowany, podobnie jak koncepcja TST, w różnych innych miejscach leczenia i opieki nad chorymi z demencją w Niemczech. W ramach programu interdyscyplinarny zespół terapeutów ocenia indywidualne kompetencje, potrzeby i ograniczenia możliwości zarówno chorego, jak i opiekuna. Na tej podstawie formułowane są indywidualne zalecenia, dotyczące eliminacji źródeł błędów w opiece. (Źródło: “Niefarmakologiczne metody postępowania u chorych z otępieniem” Autorzy: Edyta Długosz-Mazur, Iwona Bojar, Katarzyna Gustaw)
Wyzwań jeżeli chodzi o chorobę Alzheimera jest bardzo wiele. Warto zaznaczyć, że wciąż nie jest poznana etiologia tej choroby. Warto również skupić się na nowoczesnych metodach diagnostycznych, które pozwolą na wcześniejsze zdiagnozowanie choroby oraz szybsze leczenie, które moim zdaniem również z pewnością, w przyszłości będzie doskonalsze. Na chorobę Alzheimera choruje około 350 tysięcy Polaków. Jeżeli chodzi o leczenie objawów choroby Alzheimera to dosyć głośno zrobiło się ostatnio z uwagi na wykorzystanie fal elektromagnetycznych, emitowanych przez specjalne urządzenia. Jak się okazało po 2 miesięcznej kuracji udało się przywrócić pamięć oraz funkcje poznawcze, co z pewnością jest bardzo optymistyczną informacją. W badaniu wzięło udział 8 osób, powyżej 63 roku życia. Poddawani oni byli oddziaływaniu fal dwa razy dziennie przez wspomniane 2 miesiące. Pacjentom nakładano na głowę specjalną czapkę, w której znajdowały się urządzenia do emitowania fal, które włączały się sekwencyjnie dzięki opracowanemu przez bioinżynierów wzorowi. Co więcej po badaniu nie stwierdzono żadnych skutków ubocznych, w tym uszkodzeń w mózgu, co potwierdziły badania obrazowe. U 7 badanych znacznie poprawiły się wyniki jeżeli chodzi o pamięć, koncentrację czy funkcje poznawcze. Moim zdaniem skuteczność tej metody jest ogromna, a co za tym idzie bardzo obiecująca. Przy pomocy rezonansu magnetycznego przebadano mózgi pod kątem utworzonych nowych połączeń, które pojawiły się, co zapewne przyczyniło się do lepszego funkcjonowania mózgu. Skuteczność opisanego urządzenia prawdopodobnie wynika z tego, że dzięki emitowanym falom możliwe stało się rozbijanie białek tau oraz beta amyloidu, które gromadząc się w mózgu są dla niego toksyczne. Blokują one przepływ impulsów pomiędzy neuronami, przyczyniając się do wystąpienia objawów. Następnie w do fazy badań klinicznych zaproszono 150 osób. Jeśli wyniki będą równie pozytywne to jest szansa na to, że ta forma terapii zostanie dozwolona w przypadku pacjentów chorych na alzheimera. Jak donoszą ostatnie badania przeprowadzone przez naukowców z różnych krajów, w tym także z Polski niektóre bakterie, które wywołują parodontozę, mogą przenikać do mózgu przyczyniając się do rozwoju tej choroby. U osób, które mają problemy z tkankami przyzębia ryzyko rozwoju alzheimera jest wyższe o 70 procent. Główną bakterią, która prawdopodobnie przyczynia się do tego jest Porphyromonas gingivalis. Istnieje podejrzenie, że bakterie dostają się do mózgu z jamy ustnej przy pomocy nerwów czaszkowych. U pacjentów z chorobą Alzheimera stwierdza się zapalenie neurologiczne odpowiadające zakażeniu. W wyniku tego aktywowane zostają makrofagi, które biorą udział w odpowiedzi immunologicznej. Ponadto bakterie produkują gingipainę, która ma zdolność niszczenia neuronów. Coraz częściej mówi się również o tym, że sól może przyczyniać się do rozwoju demencji. Te informacje powinny zdecydowanie trafiać do szerszego grona z uwagi na to, że wiele osób w naszym społeczeństwie jej nadużywa. Mechanizm uszkodzenia mózgu, który przyczynia się do rozwoju tego schorzenia jest następujący. W wyniku nadmiaru soli w organizmie dochodzi do rozwoju nadciśnienia tętniczego, który prowadzi do uszkodzenia istoty białej w mózgu i utraty dróg przewodzenia impulsów nerwowych. W wyniku tych mikrouszkodzeń dochodzi do obniżenia sprawności umysłowej. W wyniku nadciśnienia dochodzi także do lakunarnych minizawałów, które mogą w przyszłości skutkować pojawieniem się demencji. Coraz częstszym problemem w dzisiejszych czasach jest brak aktywności fizycznej. Dotyczy on nie tylko starszych osób, ale także młodzieży i dzieci, które w przeszłości z pewnością nie narzekały na brak ruchu. Jak się okazuje aktywność fizyczna jest również istotna jeżeli chodzi o protekcyjne działanie w przypadku alzheimera. Codzienny spacer wynoszący ponad 3 kilometry redukuje o 1,8 raza ryzyko demencji, niż w przypadku przemaszerowania jedynie 400 metrów. Aktywność fizyczna działa również na układ krążenia, który obejmuje także mózg. Dzięki ruchowi obniża się rozwój choroby niedokrwiennej mózgu (a także serca) oraz poprawia się krążenie. Warto również wspomnieć o nieprawidłowej diecie, która towarzyszy wielu osobom w naszym społeczeństwie. Jak się okazuje to co jemy, ma wpływ także na nasz mózg, czyli także na chorobę Alzheimera. Bardzo ważne jest unikanie produktów wysokoprzetworzonych oraz zawierających tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. Warto jednak postawić na produkty zawierające duże ilości przeciwutleniaczy takich jak witamina E czy witamina C. Warto jest włączyć do diety oleje roślinne, orzechy (zwłaszcza migdały), a także różne nasiona.
Jeżeli chodzi o zapobieganie demencji to bardzo ważne jest ćwiczenie naszego mózgu. Jak się okazuje takie czynności mogą przyczyniać się do redukcji ryzyka zachorowania na Alzheimera i to aż o dwa i pół raza. Warto jednak zaznaczyć, że nie są one w stu procentach nas zabezpieczyć, jednak wystąpienie demencji może zostać opóźnione. Dodatkowo warto wspomnieć, że osoby, które w młodym wieku intensywnie używały umysłu rzadziej chorują te wspomniane schorzenie. Jeżeli chodzi o szkodliwe związki, które dostają się do naszego organizmu poprzez układ oddechowy to należy wspomnieć o zanieczyszczeniach powietrza, a także dymie papierosowym. Jeżeli chodzi o zanieczyszczenia powietrza i ich wpływ na demencję to dostrzegli to kanadyjscy naukowcy. Sugerowano, że związane jest to z dwutlenkiem azotu i pyłów zawieszonych PM2,5, które w znacznej większości występują w pobliżu ruchliwych ulic. Jeżeli zaś chodzi o papierosy, to regularne ich palenie może zwiększać ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, w tym choroby Alzheimera. Może mieć to związek z uszkodzeniem istoty białej, które zostało potwierdzone w badaniach obrazowych. Nie bez znaczenia jest także bierne palenie, o którym mówi się już od bardzo dawna. Ta forma palenia także jest niebezpieczna i zwiększa ryzyko poważnych schorzeń. Składniki zawarte w dymie tytoniowym mogą wpływać na ekspresję genów odpowiedzialnych za syntezę mieliny przy udziale komórek glejowych. Jeżeli chodzi o genetykę to nie jest ona bez znaczenia. Warto jest zwrócić uwagę na rodzinną postać choroby Alzheimera. Występuje ona w młodym wieku, nawet przed trzecią dekadą życia, ale dotyka tylko jednego procenta pacjentów. W przypadku obciążenia genetycznego wiąże się go z allelem APOE4 genu apolipoproteiny E, który jest odpowiedzialny za transport cholesterolu, również w mózgu. Genetyka w przypadku choroby Alzheimera wciąż wymaga jednak dalszych badań ponieważ jak na razie niezbyt wiele jest wyjaśnione w tym temacie. Nieodłącznym elementem życia większości z nas jest stres. Jak się okazuje w przypadku kobiet może on przyczyniać się do wzrostu ryzyka demencji po 40 roku życia. W badaniu potwierdzono, że ryzyko te wzrastało wraz z ilością stresujących zdarzeń, które musiały przeżyć kobiety biorące udział w badaniu. Jak się okazuje obecność sytuacji wywołujących stres między 38 a 54 rokiem życia przyczyniało się do tego, że ryzyko zachorowania na Alzheimera wzrastało o 21 procent. Jakiś czas temu opracowano test, który można wykonać z pobranej krwi, który być może pozwoli na wcześniejsze zdiagnozowanie choroby Alzheimera, co w przypadku wszystkich chorób odgrywa istotną rolę. Badania na ten temat zostały przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych oraz Szwecji i opiera się na wykrywaniu zwiększonych ilości białka p-tau217. Jak się okazuje skuteczność tego badania wynosiła 96 procent i pozwalała na przewidzenie rozwoju alzheimera na wiele lat przed wystąpieniem pierwszych objawów. Taka wiadomość z pewnością pozwoli na odpowiednie, wczesne leczenie dzięki któremy chory będzię mógł odsunąć w czasie wystąpienie objawów, które z pewnością znacznie wpłynął na życie jego i najbliższych. Co istotne odkrycie tego białka pozwalało na wyprzedzenie wystąpienia objawów nawet od 20 lat, co moim zdaniem jest bardzo odległym czasem podczas, którego w znacznym stopniu można zmodyfikować nasz styl życia. Wcześniejsze badanie tych naukowców wykazało, że te same białko można było wykryć w płynie mózgowym i rdzeniowym przed pojawieniem się symptomów, które mogą świadczyć o rozwoju choroby. Jak na razie test musi przejść fazę badań klinicznych i być może zostanie on wykorzystywany w codziennej praktyce.Alzheimer jest chorobą neurodegeneracyjną. W jej przebiegu dochodzi do stopniowej i nieodwracalnej utraty komórek nerwowych które są zlokalizowane w mózgu. Wiąże się to z tym, że dochodzi do kłopotów z pamięcią, orientacją, liczeniem, zdolnością uczenia się oraz mowy. Od lat przeprowadza są badania, które będa w stanie wyjaśnić przyczynę tych zaburzeń jednak na razie nie udało się tego ustalić. Naukowcy są zdania, że jest to choroba wieloczynnikowa, dlatego trzeba się skupić na wielu aspektach, które być może przyczynią się do tego, że ryzyko wystąpienia tego schorzenia będzie mniejsze. Ostatnio wiele mówi się o tym, że zdrowie naszych zębów i dziąseł jest bardzo ważne. Choroba dziąseł, aż o 70 procent może zwiększać ryzyko rozwoju tego schorzenia. Porphyromonas gingivalis stwierdzono nie tylko w jamie ustnej, ale także w mózgu osób z Alzheimerem. Dostają się one do centralnego układu nerwowego poprzez nerwy czaszkowe. Bakterie te produkują gingipainę, która jest w stanie niszczyć neurony. Dodatkowo obecność tych mikroorganizmów przyczynia się do rozwoju zapalenia. O wpływie soli w przypadku wielu chorób mówi się już od jakiegoś czasu. Podobnie jest w przypadku alzheimera. Aktywność fizyczna jest bardzo ważnym elementem naszego życia. Jej regularne uprawianie zapewnia nam ochronę przed rozwojem licznych schorzeń, które są bardzo poważne i w znacznym stopniu mogą pogorszyć jakość życia. Już szybki marsz trwający 20-25 minut każdego dnia jest w stanie utrzymać nasz mózg w odpowiedniej kondycji. Wysiłek fizyczny umożliwia podwyższenie poziomu czynnika neurotroficznego zależnego od mózgu. Starsze osoby powinny angażować się w wiele czynności, które na pozór wydają się nie być zbyt ważne. Przykładowo chodzi o prace w ogródku, robienie na drutach może działać protekcyjnie na mózg. Z aktywnością fizyczną ściśle powiązana jest waga. Światowa Organizacja Zdrowia donosi, że obecnie na świecie jest 50 milionów osób cierpiących na demencję, a z każdym rokiem może przybywać 10 milionów chorych. Jeżeli chodzi o otyłość to liczba przypadków w ciągu ostatnich czterdziestu lat wzrosła o 100 procent. Prawdopodobnie istnieje zależność między tymi dwoma schorzeniami. Otyłość przyczynia się do wzrostu ciśnienia tętniczego i ma związek ze zwiększonym stężeniem glukozy i cholesterolu we krwi, co nie jest bez znaczenia w przypadku demencji. Jak się okazuje również wahania dotyczące masy ciała miały wpływ na demencję. Zależność ta była dostrzegalna w przypadku obu płci. Szczególnie zależności te były dostrzegalne w przypadku starszych osób. Powinno to być sygnałem dla starszych osób, że ważne jest utrzymanie odpowiedniej masy ciała, nie doprowadzając do niebezpiecznych, jak się okazuje wahań. Warto jest także wspomnieć o objawach, które mogą sugerować, że u nas samych albo bliskich z naszego otoczenia może dochodzić do rozwoju tej choroby neurodegeneracyjnej. Początkowo chory zapomina o czasownikach oraz rzeczownikach. Następnie można mieć problemy ze zrozumieniem tego co wypowiada, ponieważ zdania mogą nie mieć odpowiedniej składni oraz sensu. W bardziej zaawansowanych stadiach chory ma problemem z wyrażaniem swoich potrzeb. Jednym z objawów jest także to, że osoba z alzheimerem może wycofywać się z życia społecznego oraz zamyka się w sobie i izoluje. Często też dochodzi do sytuacji, że zaczyna unikać trudnych sytuacji na przykład związanych z wychodzeniem z domu czy też odwiedzaniem rodziny. Często też wykorzystuje swoje słabości jako argument, który nie pozwala im realizować pewnych zadań. Chory może także rezygnować z wykonywania podstawowych czynności, mniej uwagi poświęca swojemu wyglądowi. Może to być także objaw depresji, jednak nie należy wykluczać choroby Alzheimera. Część osób wraz z postępem choroby może dodawać do swoich historii, które powtarza bardzo często różne wątki. Może dochodzić do tego, że dochodzi do mieszania różnych historii. W coraz większej ilości miejscowości w naszym kraju powstają dzienne ośrodki opieki dla osób z różnymi chorobami, między innymi chorobą Alzheimera. Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł ponieważ da się zauważyć, że pacjentów z tym schorzeniem jest coraz więcej. Dla najbliższych chorego może to być znaczne ułatwienie w codziennym życiu ponieważ nie muszą się martwić o to, że osoby te same pozostaną w domu. Jest to pewnego rodzaju zagrożenie dla nich samych gdyż nie zawsze są one w pełni samodzielne, a także co czasem się zdarza mogą oni opuszczać miejsce swojego zamieszkania i udać się w miejsce, w którym bardzo trudno będzie je odszukać. Jest to szczególnie niebezpieczne w miesiącach, w których panują ujemne temperatury, a także upały ponieważ może to stanowić dla nich zagrożenie zdrowia, a nawet życia.
Wielu specjalistów traktuje zaburzenia pamięci jako objaw normalnego starzenia się, tym samym nie stawiając prawidłowego rozpoznania. Brak poprawnej diagnozy oddziaływuje bezpośrednio na jakość życia chorego i jego najbliższych. Rodzina i otoczenie nie zdając sobie sprawy, że ich bliski cierpi na chorobę Alzheimera, źle interpretuje niektóre jego zachowania. Na tym tle dochodzi często do rodzinnych konfliktów, a nawet przejawów agresji. Gdyby lekarze odpowiednio wcześnie i prawidłowo diagnozowali chorobę Alzheimera, rodzina wiedząc jak postępować w niektórych (wcześniej źle zrozumiałych) sytuacjach, mogłaby uniknąć nieodpowiedniego traktowania chorego. W pewnym badaniu wykazano, że u pacjentów z łagodną demencją dostrzeżono zależność między otyłością, a objętością istoty szarej wokół prawego połączenia skroniowo-ciemieniowego. Zła dieta sprzyja powstawaniu w mózgu mikrozapaleń. Trwające latami i niewidoczne uszkadzają błony komórkowe, struktury wewnątrz-komórkowe, białka, DNA – to ma przełożenie na późniejszy stan naszych neuronów. Bardzo ważną rolę odgrywają witaminy B12, B6 i kwas foliowy. Bez nich dochodzi do tzw. homocysteinemii, stanu, który uszkadza mózg. Witaminę B12 można znaleźć w mięsie, rybach, jajkach, mleku i jego przetworach. Należy pamiętać, że po 50. roku życia nasza przyswajalność tego związku spada. Badanie wykazało również, że utrzymanie prawidłowej masy ciała w łagodnym otępieniu związanym z chorobą Alzheimera może pomóc w zachowaniu struktury mózgu. Autorzy podkreślają również wpływ nadwagi w wieku średnim na zdrowie mózgu w starszym wieku. W przeciwieństwie do innych schorzeń, takich jak choroby układu krążenia lub cukrzyca, ludzie rzadko myślą o znaczeniu odżywiania w kontekście schorzeń neurologicznych, ale te odkrycia pokazują, że może to pomóc w zachowaniu struktury mózgu. Do chwili obecnej odkryto cztery geny główne oraz kilka genów o mniejszym znaczeniu. W przypadku postaci choroby Alzheimera o wczesnym początku (przed 60 rokiem życia), obecność określonego genu ma charakter determinujący (jedynie 5% przypadków ma taki przebieg). 95% przypadków związanych jest z postacią o późnym początku (po 60 roku życia), w której to rolę sprawczą mają genetyka oraz czynniki środowiskowe np. poziom wykształcenia. Charakterystycznymi cechami choroby Alzheimera są: odkładanie się amyloidu wokół komórek nerwowych (neuronów) i w ścianach naczyń krwionośnych mózgu, a także występowania zwyrodnienia włókienkowego (neurofibrylarnego) w obrębie neuronów. Obie te patologiczne zmiany prowadzą do uszkodzenia komórek nerwowych, w wyniku czego dochodzi do obniżenia poziomu substancji neuroprzekaźnikowych czyli substancji odpowiedzialnych za przekazywanie bodźców pomiędzy komórkami. W procesach pamięci najważniejszą rolę odgrywa acetylocholina i to właśnie jej spadek jest stwierdzany w przebiegu choroby Alzheimera. Alzheimer to schorzenie dotyczące nie tylko starszych ludzi. Naukowcy zidentyfikowali substancję, która odpowiada za zachorowania także u młodszych osób. Stwierdzili, że ryzyko wystąpienia demencji przed 65 rokiem życia było szczególnie wysokie u mężczyzn i kobiet, którzy mieli nieprawidłowy, wysoki poziom „złego“ cholesterolu. Ten niekorzystny cholesterol ma negatywny wpływ na naczynia krwionośne i uznawany jest za jeden z czynników ryzyka schorzeń układu krążenia. Autorzy najobszerniejszych jak do tej pory porównawczych badań nad Alzheimerem odradzają spożywanie produktów, które podwyższają poziom cholesterolu. Za szczególnie szkodliwe uważa się masło, ser i wieprzowinę. Działanie obniżające cholesterol i wspomagające pracę mózgu mają natomiast rośliny strączkowe, jak soczewica czy ciecierzyca, orzechy i nasiona słonecznika. Warto jest skupić się na programach, których założeniem jest niesienie pomocy rodzinom, którzy opiekują się osobą z tym rodzajem demencji. Ocena jakości życia osoby dotkniętej chorobą Alzheimera jest trudna. Tak naprawdę to sama osoba cierpiąca na Alzheimera najlepiej wie, co jest dla niej ważne. Jednak nie zawsze można porozmawiać z chorym o jego trudnościach, gdyż zdążył on już o nich zapomnieć. Dlatego też analizując jakość życia chorego należy brać pod uwagę przede wszystkim opiekunów, którzy są bardzo cennym źródłem informacji. Na jakość życia osób dotkniętych chorobą Alzheimera bezpośrednio wpływają warunki życia, w jakich się znajdują, pomoc rodziny i przyjaciół, relacje w rodzinie przed i po diagnozie, rodzaj otrzymywanej pomocy oraz środki finansowe do zaspokojenia podstawowych potrzeb i kosztów związanych z leczeniem i opieką. „Bon opiekuńczy: Alzheimer 75” to świadczenie pieniężne, które przyznawane jest rodzinom, które opiekują się seniorami w wieku powyżej 75 lat z rozpoznaną chorobą Alzheimera. W ramach wsparcia można uzyskać maksymalnie 3 tysiące złotych. Do uzyskania świadczenia konieczne jest złożenie wypełnionego wniosku, do którego należy dołączyć zaświadczenie od lekarza psychiatry, neurologa lub geriatry, potwierdzające, że starsza osoba jest objęta świadczeniami zdrowotnymi i zawierająca informacje dotycząca rozpoznania choroby z określeniem oznaczenia jednostki chorobowej. Do wniosku należy także dołączyć ankietę informacyjną. Inną formą pomocy jest chociażby fakt, że Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego zapewni finansowanie sześciu ośrodków dziennego pobytu dla chorych z Alzheimerem. Początkowo plany obejmowały utworzenie ośrodka dziennego pobytu w Ząbkach, jednak finalnie budżet w wysokości 17 milionów złotych zostanie rozdysponowany pomiędzy sześć ośrodków.Według doniesień naukowych demencja dotyka około 50 milionów ludzi na całym świecie, a zakłada się, że liczba ta wzrośnie ponad trzykrotnie do 2050 roku, w szczególności w krajach o niskich i średnich dochodach, w których żyje około dwóch trzecich osób z demencją. Kobiety są również bardziej narażone na demencję niż mężczyźni. Badacze tłumaczą to uwarunkowaniami biologicznymi. Otóż kobiety mają większe rezerwy poznawcze. Dzięki temu dłużej zachowują prawidłowe funkcje poznawcze, pomimo narastania zmian w mózgu związanych. Prawidłowo postawione rozpoznanie choroby umożliwia choremu i jego rodzinie zrozumienie pewnych sytuacji i zachowań nieodłącznie związanych z chorobą i zmusza do uczenia się sposobów radzenia sobie z nimi. Naukowcy opracowali nową teorię dotyczącą tego, jak utrata słuchu może powodować demencję i uważają, że wczesne zajęcie się tym upośledzeniem sensorycznym może pomóc w zapobieganiu chorobie. To nowe podejście może być znaczącym krokiem w kierunku postępów w badaniach nad chorobą Alzheimera i sposobami profilaktyki tego schorzenia dla przyszłych pokoleń. Co ciekawe okazuje się również, że aktywna dwujęzyczność przez większość życia powoduje tworzenie się większych zasobów poznawczych mózgu, stanowiących mechanizm kompensacyjny, dzięki czemu objawy zaburzeń poznawczych pojawiają się później niż u osób posługujących się tylko jednym językiem. Wiemy, że alzheimer zaczyna się od zmian w mitochondriach komórek nerwowych mózgu. Jeśli nasza dieta jest niewłaściwa, np. zawiera zbyt wiele cukrów prostych czy nasyconych kwasów tłuszczowych, to pierwsze przestają funkcjonować właśnie te małe elektrownie. Naukowcy zakładają, że nadmiar glukozy, ale też fruktozy, zwłaszcza używanej jako dodatek w produktach spożywczych, sprzyja takim zmianom w mitochondriach. Niektórzy uważają, że alzheimer jest trzecim typem cukrzycy, a dokładniej cukrzycą mózgu. Pod wpływem nadmiaru cukrów prostych we krwi dochodzi do insulinooporności i następuje tzw. glikacja białek. To proces prowadzący do tworzenia patologicznych protein, które uszkadzają neurony.Warto wspomnieć, że nadwaga jest dodatkowym obciążeniem dla zdrowia mózgu i może zaostrzać chorobę Alzheimera.Pewne badania wskazują, że kobiety są narażone na ryzyko późniejszego wykrywania pogorszenia funkcji poznawczych, przy jednoczesnym większym ich spadku, co wskazuje na wyższe ryzyko demencji i niepełnosprawności. Jednak w niektórych krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Anglia i Francja, odsetek seniorów z demencją spadł, prawdopodobnie częściowo z powodu zmian stylu życia, co wskazuje na możliwość zmniejszenia ryzyka demencji poprzez środki zapobiegawcze. Badania wykazały, iż choroba ma podłoże genetyczne. Jednak wpływy środowiskowe nie pozostają są obojętne.