1 sierpnia Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu rozpoczął kolejne programy badań przesiewowych słuchu, które tym razem obejmą Mazowsze. Będzie to pierwszy w świecie region kraju, w którym badaniami objęta zostanie cała populacja dzieci rozpoczynających edukację szkolną.
Badania te odbędą się w ramach 37 projektów w ramach Programu badań przesiewowych słuchu dla uczniów klas pierwszych szkół podstawowych z województwa mazowieckiego w roku szkolnym 2017/2018 oraz 2019/2020. Z badań będzie mogło skorzystać ponad 81 tys. uczniów, a przeszło 67 tys. rodziców, opiekunów i pracowników szkół objętych zostanie działaniami edukacyjnymi.
Program realizowany będzie w 4 miastach na prawach powiatu (Ostrołęka, Płock, Radom, Siedlce) oraz 33 powiatach (białobrzeski, ciechanowski, garwoliński, gostyniński, grodziski, grójecki, kozienicki, legionowski, łosicki, makowski, miński, mławski, nowodworski, ostrołęcki, ostrowski, otwocki, piaseczyński, płocki, pruszkowski, przasnyski, pułtuski, radomski, siedlecki, sierpecki, sochaczewski, sokołowski, warszawski zachodni, węgrowski, wołomiński, wyszkowski, zwoleński, żyrardowski). Realizacja projektów rozpocznie się już w tym roku.
Uroczyste podpisanie umów miało miejsce 20 lipca 2017 w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych. W imieniu Instytutu Fizjologii i Patologii słuchu umowy podpisał prof. Henryk Skarżyński, zaś Zarząd Województwa Mazowieckie reprezentowała Elżbieta Szymanik – Zastępca Dyrektora ds. EFS w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych.
Dotychczasowe programy pokazały, że nawet co 5-6 dziecko może mieć różnego rodzaju problemy związane ze słuchem, które mają istotne znaczenie dla rozwoju dziecka i wyników nauczania.
Komentarze
[ z 6]
To wielki sukces. Tak szeroko zakrojony program z pewnością przyniesie wiele korzyści. Zaburzenia związane ze słuchem często są bagatelizowane przez rodziców. Kierują dziecko na badania związane z kręgosłupem, zębami czy sercem, a słuch znajduje się niżej na liście priorytetów. Często rodzice nie mają czasu, zdarza się, że nie dbają o regularne badania profilaktyczne dziecka, albo po prostu nie stać ich na ewentualne leczenie i muszą wybierać. Słuch tak naprawdę nie jest najważniejszy. Sądzą, że mogą się nim zająć później.
Czasami trzeba wybierać. Niestety rozwój dziecka jest bardzo dynamiczny i w krótkim czasie mogą powstać zaburzenia, które potem trudno będzie leczyć. Bycie czujnym to niełatwe zadanie. Programy profilaktyczne takie jak opisany powyżej pomagają rodzicom. Chociaż jeden z obowiązków jest przejmowany przez instytucje państwowe. Bywa, że rodzic skupia się na leczeniu jednego schorzenia, a niepostrzeżenie w tym samym czasie rozwija się drugie. Dlatego bardzo ważna jest lista priorytetów. Nie jest dobrym pomysłem skupianie się np. na problemach dermatologicznych chociaż z sercem jest coś nie tak. Oczywiście najlepiej rozwiązywać wszystkie problemy, ale mało osób ma na to czas i pieniądze.
Fajny pomysł. Badania przeprowadzane dotychczas nie zawsze pozwalały wyłapać wszystkie ewentualne wady rozwojowe słuchu jakie występowały u dzieci młodszych klas. Dobrze więc, że tym razem przynajmniej maluchy z Mazowsza będą mogły przejść przez takie specjalistyczne testy i być może tym sposobem na jak najwcześniejszym etapie rozpocząć odpowiednie leczenie. Jest to ważne, ponieważ nierozpoznane uszkodzenie słuchu zaburzające prawidłowy odbiór sygnałów ze świata zewnętrznego na tym etapie rozwojowym może wiązać się z zaburzeniem harmonijnego rozwoju innych elementów organizmu. Poza tym takie dziecko, które nie rozpoznaje właściwie dźwięków może w późniejszym czasie mieć również problem z nauką w szkole i poza problemami dotyczącymi edukacji będzie ono narażone na niepotrzebne stresy, kiedy nie będzie w stanie nadążyć za rówieśnikami nie ze swojej winy, ale raczej z winy choroby i nieprawidłowego funkcjonowania narządu słuchu.
Wydaje mi się, że podobne inicjatywy powinny zostać rozszerzone na większą skalę w taki sposób, aby mogły z nich korzystać wszystkie dzieci i żeby każdy mógł cieszyć się dostępem do wczesnej diagnostyki ewentualnych chorób narządu słuchu. Jest to ważne ponieważ wcześnie wykryte wady z jednej strony mogą dać szansę na ich wyleczenia poprzez jak najszybsze wdrożenie właściwego postępowania leczniczego. Z drugiej strony wada słuchu może stać się przyczyną opóźnienia w rozwoju. Szczególnie jeśli nie zostanie właściwie diagnozowana. Zdarza się, na szczęście rzadko, że dzieci z problemami dotyczącymi narządu słuchu funkcjonują w społeczeństwie i nikt sobie nie zadaje sprawy z ich ułomności. I to zarówno rodzice jak i nauczyciele w szkole czy współpracujący z tymi dziećmi pedagodzy. A problem może być nie mały jeśli choroby, a raczej zaburzenia się wcześnie nie wykryje. Takie dziecko nawet jeśli ma potencjał rozwinięcia inteligencji na poziomie co najmniej przeciętnym lub wyższym i tak pozostanie w tyle za rówieśnikami i trudno będzie mu za nimi nadążyć, ponieważ nie może uczyć się mowy, ani prawidłowych interakcji społecznych. Oby więc podobne akcje znalazły dla siebie miejsce i odbiorców również w innych miastach Polski i dzięki temu przyczyniły się do poprawy zdrowia naszych najmłodszych.
Problemy ze słuchem występują nie tylko u starszych osób, ale mogą dotyczyć także dzieci oraz młodzieży, dlatego pomysł tego typu badań wydaje mi się być bardzo dobrym pomysłem. Warto jest także wspomnieć o pandemii koronawirusa, ponieważ według jakiś czas temu przeprowadzonych badań, infekcja wspomnianym wirusem może przyczyniać się do występowania problemów ze słuchem. Według naukowców powikłanie to najczęściej występuje u osób, u których występowała zaawansowana postać COVID-19. Nie występują one wśród tak zwanych “typowych objawów” i bardzo często są odległym powikłaniem, które może pojawić się dopiero po pewnym czasie. Bardzo ciekawą informacją jest to, że powikłanie te bardzo często może występować wśród dzieci. Związane jest to z tym, że trąbka Eustachiusza, która łączy ucho środkowe z gardłem ustawiona jest bardziej poziomo niż w przypadku dorosłych co ułatwia przenikania wirusa do wspomnianej części ucha. Według niektórych badań, zaburzenia słuchu oraz szumy w uszach mogą świadczyć o infekcji koronawirusem. Odnotowano także przypadki, w których koronawirus przyczynił do całkowitej utraty słuchu. Być może związane jest to z wniknięciem wirusa do komórek ucha środkowego, co przyczynia się do ich obumarcia. Inna hipoteza zakłada, że powstałe w wyniku infekcji cytokiny mogą uszkadzać te komórki. Należy wspomnieć, że problemy ze słuchem w wyniku infekcji koronawirusem dotyczą około 2-4 pacjentów. Warto jest więc aby po przechorowaniu COVID-19 w ciągu kilku miesięcy wykonać badania słuchu. Jeżeli chodzi o leczenie wad słuchu to należy wspomnieć o ośrodku w naszym kraju, który występuje w Kajetanach znajduje się w czołówce światowej. Każdego roku wykonuje się tam około 15-18 tysięcy operacji poprawiających słuch. W innych ośrodkach na świecie takich operacji przeprowadza się około dwóch tysięcy, więc różnica ta jest ogromna. Bardzo ciekawą inicjatywą jaka ma w nim miejsce jest to, że każdego dnia transmituje się kilkadziesiąt operacji otolaryngologicznych, które w dużej mierze dotyczą wszczepiania implantacji ślimakowych. Należy także wspomnieć, że w tym ośrodku przeprowadza się wiele innowacyjnych rozwiązań, które z powodzeniem są następnie wykonywane w innych ośrodkach leczenia wad słuchu. Wspomniane implanty mogą być umieszczone już w pierwszych miesiącach życia dziecka. Warto wiedzieć, że możliwe jest także wszczepienie implantów do pnia mózgu, które pomagają nawet w przypadku niewykształconych lub uszkodzonych bezpowrotnie nerwów słuchowych. Jak w przypadku ogromnej liczby chorób oraz zaburzeń kluczem do właściwej terapii, która ma największe szanse na sukces jest odpowiednio wcześnie przeprowadzona diagnostyka. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu jest podobnie. Obecnie dzięki nowoczesnym urządzeniom charakteryzujących się bardzo dużą skutecznością rozpoznanie wad słuchu jest dużo łatwiejsze. Badanie to przeprowadza się przy udziale audiometru i odbywa się ono w kabinie, które jest w odpowiedni sposób wyizolowana pod względem akustycznym. Podczas tego badania sprawdzane jest prawidłowe słyszenie w zakresie częstotliwości wynoszącym 125-1000 Hz. Audiometria jest także wykorzystywana w przypadku diagnostyki zawrotów głowy, szumów usznych oraz problemów z utrzymaniem równowagi. Wśród osób po 70 roku życia problem ten dotyczy trzech czwartych seniorów, natomiast wśród młodszej części społeczeństwa może występować nawet u co piątej osoby. Jak widać jest to dosyć powszechny problem, który może w znacznym stopniu wpłynąć na codzienne życie. Brak rozwiniętego narządu słuchu może w znacznym stopniu wpływać na inteligencję. Ucho odbiera dźwięki już od 21 tygodnia życia płodowego, gdy droga słuchowa staje się największym stymulatorem mózgu i ma bardzo duży wpływ na powstawanie sieci neuronalnych w ośrodkowym układzie nerwowym. Zaburzenia słuchu mogą wynikać z różnych czynników. Jednym z nich mogą być pewne nieprawidłowości jakie występują podczas przebiegu ciąży. Mogą to być niektóre choroby, które mogą przyczynić się do uszkodzenia płodu na przykład różyczka, kiła, czy toksoplazmoza. Problemy ze słuchem mogą być także spowodowane niedotlenieniem dziecka, lub powikłań podczas porodu, a także stosowaniem niektórych leków (aspiryna, niektóre antybiotyki). W ciągu życia takich czynników jest znacznie więcej i jak się okazuje wiele z nich na pierwszy rzut oka mogą nie mieć tak istotnego wpływu na słuch. Kolejny raz należy zaliczyć infekcje różnymi patogenami, które przyczyniają się do rozwoju takich chorób jak różyczka, świnka, grypa, borelioza, półpasiec. Może dojść do uszkodzenia błony bębenkowej, szczególnie często dzieje się to w czasie czynności podczas których dochodzi do znacznych zmian ciśnienia. Zaburzenia słuchu mogą występować także u osób z chorobami układu krążenia, takimi jak miażdżyca i nadciśnienie tętnicze, w wyniku, których dochodzi do pogrubienia i usztywnienia naczyń krwionośnych co utrudnia przepływ krwi w naczyniach. Na skutek tego do narządu słuchu nie dociera odpowiednia ilość składników odżywczych oraz tlenu, co negatywnie wpływa na jego funkcjonowanie. Oczywiście należy wspomnieć o nadmiernej ekspozycji na hałas w różnych sytuacjach, które powodują mikrouszkodzenia kosteczek słuchowych. Również w tym wypadku szkodliwe dla słuchu mogą być także niektóre leki. Wśród nich wymienia się niesteroidowe leki przeciwzapalne, kwas acetylosalicylowy, furosemid, cisplatynę, wankomycynę i aminoglikozydy. Istotną rolę mogą odgrywać także choroby alergiczne, autoimmunologiczne i rozrostowe. Wśród częstych zaburzeń słuchu warto jest wymienić szumy uszne, które mogą występować na każdym etapie życia, od dzieciństwa do późnej starości. Wśród przyczyn ich występowania można wymienić toksyczne zapalenie ucha wewnętrznego, osteosklerozy, pacjentów z miażdżycą czy nadczynnością tarczycy. Najczęstsza przyczyna występowania szumów usznych pozostaje nieznana. Szum w rzeczywistości nie ma swojego źródła w strukturach anatomicznych. Specjaliści przekonują, że do ich powstawania może przyczyniać się przebywanie w miejscach, w których występuje hałas oraz często stosowanie słuchanie muzyki przez słuchawki. Należy wspomnieć o tym, że tak jak w przypadku innych objawów, szumów usznych nie należy lekceważyć ponieważ mogą one sugerować o rozwoju chorób na tle neurologicznym. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu to należy wspomnieć o aparatach słuchowych, które w przypadku niedosłuchu może w znacznym stopniu poprawić jakość życia tych pacjentów. Według badań przeprowadzonych przez Światową Organizacją Zdrowia 83 procent osób na świecie nie stosuje aparatów słuchowych pomimo wskazań. Według badań przeprowadzonych w naszym kraju tylko co trzecia osoba korzysta z tych urządzeń. Aktualnie naukowcy pracują nad stworzeniem aparatów słuchowych umożliwia odczytywanie fal mózgowych. Dzięki temu pacjent będzie mógł odbierać fale dźwiękowe od konkretnej osoby, na której jest obecnie skoncentrowany, przy dodatkowym wyciszeniu innych dźwięków z otoczenia. Dzięki temu z pewnością komunikacja z otoczeniem i innymi osobami z pewnością będzie dużo łatwiejsze. Badacze pracują nad tym aby wspomniany aparat “wiedział” o zamiarach jego użytkownika, a może to się stać dzięki falom mózgowych. Dzięki pomiarowi EEG w połączeniu ze sztuczną inteligencją pozwoli rozpoznać, z którego miejsca dobiega aktualnie słuchany dźwięk. Pozostałe mają zostać wyciszone dzięki działaniu tak zwanej kamery akustycznej. Sporą zaletą jest to, że cały proces trwa mniej niż sekundę co pozwala na płynne komunikowanie się z otoczeniem. Należy wspomnieć o tym, że w przypadku starszych osób stosowanie aparatów słuchowych nie tylko poprawia jakość życia, ale mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia demencji, w porównaniu do osób, które pomimo wskazań ich nie użytkują. Wykazano, że utrata słuchu ma związek z gorszą pracą mózgu, co może się wiązać z problemami z pamięcią. Takie informacje powinny być przekazywane seniorom ponieważ często nie widzą oni sensu, albo zwyczajnie wstydzą się z niego korzystać. Jest to oczywiście spory problem ponieważ osób z aparatami słuchowymi wciąż jest w naszym społeczeństwie bardzo mało. Wiele osób w niewłaściwy sposób traktuje osoby z tymi urządzeniami. Oczywiście wszystko wynika ze świadomości i miejmy nadzieję, że na przestrzeni lat sytuacja ta ulegnie zmianie na lepsze.
Badania przesiewowe słuchu i profilaktyka wad słuchu powinny stać się normą od wieku niemowlęcego aż do dorosłości. Niestety, żyjemy w coraz głosniejszym świecie i ryzyko niedosłuchów wzrasta wyraźnie chyba z każdym dziesięcioleciem. Prawidłowo rozwinięty narząd słuchu stymuluje rozwój ruchowy dziecka od chwili narodzin. Noworodek poznaje głos matki, uspokaja się słysząc bicie jej serca, głos. Są to dźwięki znane od okresu prenatalnego. Niemowlę od 3-4 m. ż. zwraca głowę w kierunku docierających odgłosów, 7-8 m. ż. , raczkujące niemowlę podąża w stronę źródła dźwięku, rozwija gaworzenie „ zabawę dźwiękami” w sposób coraz bardziej świadomy. Małe dziecko ok. 1-go roku życia świadomie używa 2-3 wyrazów. Ok 2 r. życia małe dziecko potrafi zlokalizować źródła dźwięku dochodzące ze wszystkich kierunków. Postępuje dalszy rozwój mowy wiążący się z wyższą czynnością słuchową jaką jest słyszenie kierunkowe, przy zachowanym dobrym słyszeniu obuusznym. Dziecko z głuchotą, bądź z niedosłuchem głębokim nie rozwija się w sposób harmonijny, szczególnie w okresie największej rozwojowej plastyczności mózgu do nabywania szeregu umiejętności. Okres do 4 r.ż. jest tzw. „złotym okresem” rozwoju mowy. Opóźnienia w rozwoju mowy skutkują nasilonymi zaburzeniami artykulacyjnymi przedłużonymi do okresu 6-7 r.ż. i ograniczają gotowość szkolną dziecka. Warunkiem prawidłowego rozwoju mowy u dziecka jest pełna , czynnościowa wydolność narządu słuchu. Dotyczy ona zarówno możliwości prawidłowego odbioru mowy ze środowiska i analizowania dźwięków jak i doskonalenia mowy poprzez system samokontroli słuchowej. Pozwala na prawidłowy odbiór mowy ze środowiska jak i doskonalenie mowy własnej poprzez system samokontroli słuchowej i spontaniczne wykształcanie odruchów słuchowo-wzrokowo-werbalnych. Brak słyszenia wytwarzanych przez siebie i otoczenie dźwięków zaburza rozwój takich funkcji jak kształtowanie uwagi słuchowej, zdolność lokalizacji źródła dźwięku. Następstwa jakie może spowodować uszkodzenie słuchu w etapach rozwoju mowy dziecka zależne są od okresu, w którym pojawiły się jak i od rodzaju niedosłuchu . Głębokie uszkodzenie słuchu przed okresem fizjologicznego rozwoju mowy (okres prelingwalny od urodzenia do 12 m. ż) praktycznie uniemożliwia spontaniczny rozwój mowy. Niemowlę, u którego występuje głęboki niedosłuch jest na ogół ciche, dużo śpi, mało gaworzy, a elementy gaworzenia są słabo zróżnicowane emocjonalnie, ubogie, zniekształcone, dość krzykliwe. Okres gaworzenia przedłużony jest do 18 m-cy i stopniowo zanika. Brak jest okresu naśladowania dźwięków i powtarzania. Dziecko zaczyna komunikować się z otoczeniem jedynie na drodze wzrokowo-gestowej. W przypadku głębokiego niedosłuchu wyższe czynności słuchowe, zdolność lokalizacji źródła dźwięku, kształtowanie uwagi słuchowej, a również rozumienie mowy nie rozwijają się. Skutkuje to również brakiem rozwoju sprawności ruchowej i proprioceptywnej obwodowego narządu mowy. Wystąpienie niedosłuchu głębokiego w okresie perylingwalnym ogranicza rozumienie prostych poleceń, zawęża zasób słów, zaburza przyswajanie form gramatycznych mowy. W ubogim rozwoju mowy pojawiają się rzeczowniki używane w I-szym przypadku, stosowane są nieliczne czasowniki i przymiotniki , brak przysłówka i przyimka. Brak kojarzenia elementów mowy z czynnościami, przedmiotami otaczającymi uniemożliwia rozwój wyższej czynności jaką jest myślenie słowne. Dziecko próbuje porozumiewać się za pomocą gestów i mimiki, a w rozwoju mowy posługuje się przede wszystkim wrażeniami wzrokowymi i kinestetycznymi . U dziecka, które opanowało mowę ( okres postlingwalny) wpływ odbiorczego uszkodzenia słuchu na jakość mowy zależy od stopnia upośledzenia słyszenia. W przypadku niedosłuchu lekkiego (21 -40 dB) mowa staje się monotonna, spowolniała. W przypadku niedosłuch stopnia średniego( 41- 70dB) nasilają się zaburzenia prozodii mowy tj. rytm, melodia, akcentuacja. Znacznego stopnia niedosłuch (> 71 dB) sprawia , że mowa staje się trudno zrozumiała z uwagi na znaczne zaburzenia akcentuacji i artykulacji. Zaznaczają się cechy dyslalii audiogennej. Ze względu na zaburzenia precyzyjnej motoryki języka i nadmierne napięcie mięśni języka brzmienie samogłosek jest podobne, lepiej artykułowane są samogłoski o niskich częstotliwościach : a, o, u, spółgłoski dźwięczne są ubezdźwięczniane. Występuje różnego rodzaju seplenienie. Słyszalne są także cechy dysfonii audiogennej takie jak głośna mowa, z zaburzeniem tempa, rytmu i melodii oraz nosowe zabarwienie mowy. U niektórych głos jest szorstki, piskliwy i ochrypły z zawężeniem skali głosu. W przypadkach niedosłuchu przewodzeniowego - najczęściej występującego w populacji wieku dziecięcego mogą przedłużać się i utrwalać okresy fizjologicznej -rozwojowej dyslalii. Przewodzeniowe zaburzenia słuchu wpływają także na jakość artykulacji u dziecka wcześniej mówiącego poprawnie, wreszcie przyczyniać się mogą do niepowodzeń prowadzonej rehabilitacji logopedycznej. W prowadzonych pracach stwierdzano, że niedosłuch powstały w wyniku częstych infekcji górnych dróg oddechowych może wpływać na nieprawidłowości artykulacji u dzieci w wieku przedszkolnym. Zaburzenia artykulacji były częściej zauważane przez rodziców niż problem niedosłuchu. Przesiewowe badania słuchu u noworodków najwcześniej wprowadzono w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Już w roku 1971 powstał Joint Committee of Infant Hearing złożony z grupy ekspertów w dziedzinie neonatologii, pediatrii, neurologii, laryngologii, logopedii i pielęgniarstwa. Opublikowano listę czynników ryzyka uszkodzenia słuchu w okresie noworodkowym jak i od 28 dnia życia do 2 r. ż. Opracowano pisemne wytyczne dotyczące wprowadzenia skryningu słuchowego umożliwiającego wychwycenie wczesnych uszkodzeń słuchu u noworodka. Do 2006 r. programem objęte zostały wszystkie Stany Ameryki. Jako metodę badania diagnostycznego przyjęto rejestrację wywołanych Emisji Otoakustycznych Ślimaka ( EOAE) dla częstotliwości bodźca dźwiękowego od 0,7 – 4 kHz. Wykorzystano fakt, że u noworodków amplituda OAE jest znacznie wyższa niż u dorosłych, szersze spektrum, czas utajenia odpowiedzi krótszy. Do zarejestrowania OAE konieczna jest prawidłowa funkcja ucha środkowego. Patologie w tym obszarze np. zaleganie wysięku, wód płodowych mogą utrudnić lub uniemożliwić rejestrację sygnału. W przypadku braku zarejestrowania odpowiedzi u noworodka w dalszych etapach diagnostyki ponownie powtarza się próbę rejestracji OAE i wykonuje audiometrię impedancyjną. Rozstrzygającym badaniem w przypadkach podejrzenia niedosłuchu czuciowo-neurytycznego jest badanie słuchowych odpowiedzi wywołanych z pnia mózgu (ABR) - ocena czynności bioelektrycznej nerwu słuchowego i kolejnego etapu czteroneuronowej drogi słuchowej czyli z okolicy pnia mózgu. Czynniki powodujące niedosłuch po urodzeniu to: wady słuchu w rodzinie, zakażenia z grupy TORCH ( toxoplazmoza, różyczka , Cytomegalia, zakażenie Herpes simplex i in.), zaburzenia w budowie twarzo-czaszki, niska masa urodzeniowa (< 1500g), hyperbilirubinemia wymagająca transfuzji wymiennej, leki ototoksyczne (aminoglikozydy, diuretyki pętlowe i in.) bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, ostre niedotlenienie -Apgar 0-3, sztuczna wentylacja powyżej 10 dni, zespoły wad wrodzonych. z niedosłuchami. Czynnikami powodującymi niedosłuch powyżej 28 dnia życia są: bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zakażenie Cytomegalovirus, mechaniczna wentylacja mogąca powodować niedosłuch progresywny, urazy głowy, zespoły wad wrodzonych z niedosłuchem, leki ototoksyczne stosowane powyżej 5 dni, choroby neurodegeneracyjne (Taya-Sachsa, Gauchera i in.), choroby infekcyjne wieku dziecięcego (odra, świnka). W 2002 roku Polska dołączyła do krajów takich jak USA , Wlk. Brytania, Szwajcaria, Belgia, Holandia i podjęła Program Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków. W podsumowaniu 10 lat trwania programu stwierdzono przebadanie 96% noworodków. Głęboki niedosłuch występował w 0,3 % przypadków. W 30% ustalono występowanie 2 i > czynników zagrażających , a w ok. 70% 1 czynnik. W przypadkach uszkodzenia słuchu stwierdzano 6 i > czynników . Ok 55,8% dzieci było konsultowanych w ośrodkach audiologicznych w kraju II i III poziomu referencyjnego. W roku 2017 mija 15 lat trwania programu, który realizuje założenia wczesnego wykrycia niedosłuchu tj. do 3 m. ż. i wczesnego zaaparatowania - do 6 m. ż. Warto podkreślić, że w krajach gdzie nie są prowadzone wczesne badania przesiewowe rozpoznawanie uszkodzeń słuchu przypada na okres 18-24 m. Poza badaniem słuchu u noworodków prowadzone są także przesiewowe badania wśród dzieci starszych. Jednym z pierwszych było pilotażowe badanie przesiewowe prowadzone w 1999r. przez Zespół Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu pod kierunkiem prof. H. Skarżyńskiego we współpracy z Brigham Young University i Uniwersytetem im. M. Skłodowskiej-Curie w Lublinie. Stwierdzono w nim problemy ze słuchem u co 5-go dziecka wśród 6000 dzieci i młodzieży w wieku 6-18 r. ż. z różnych regionów kraju. Polska jest pionierem w zakresie wprowadzenia na szerszą skalę tj. poprzez program multimedialny „Słyszę” przesiewowych badań słuchu prowadzonych głównie w Poradniach Pedagogiczno-Psychologicznych. Obowiązuje również rozporządzenie Ministra Zdrowia z 10 lipca 2003 roku o obowiązku prowadzenia badań przesiewowych u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym do 18 roku życia. ( publikacja: Małgorzata Wojtkiewicz-Malicka)