Obecnie leczenie raka w dużej mierze opiera się na uogólnionych programach, takich jak chemioterapia czy radioterapia. Duże europejskie konsorcjum ma nadzieję, że dzięki podejściu opartemu na biologii systemów uda się opracować spersonalizowane strategie leczenia czerniaka - poinformował Unijny Serwis Informacyjny Badań i Rozwoju (CORDIS).
W sfinansowanym przez UE projekcie MEL-PLEX, realizowanym w ramach programu Maria Skłodowska-Curie, wzięło udział 11 beneficjentów oraz 7 organizacji partnerskich z 11 krajów. Celem było zbadanie ścieżek sygnałowych czerniaka związanych z chorobą. „Chodziło o to, by opracować biomedyczne i obliczeniowe podejścia naukowe, które znacząco wykraczają poza obecne osiągnięcia, aby móc badać czerniaka”, wyjaśnia kierownik programu, dr Isabela Aparicio.
Dzięki badaniom interdyscyplinarnym partnerzy wykorzystali wiedzę na temat molekuł i mechanizmów początków czerniaka, by opracować i zweryfikować modele postępu choroby, prognoz oraz reagowania na obecne i nowatorskie opcje leczenia. Projekt podzielono na dwie części: MEL-TARGET oraz MEL-MARK. W ramach tych części przetestowano nowatorskie leki eksperymentalne oraz wykryto biomarkery choroby.
W części MEL-TARGET naukowcy skupili się na lekach, które aktywują receptory śmierci i blokują kinazy sprzyjające przetrwaniu bądź receptory czynnika wzrostu. Łącząc podejście biologiczne, biochemiczne i matematyczne, odszyfrowali działanie leku i docelowe szlaki. Ponadto, dzięki modelowaniu strategii, mogli oni przewidywać reakcje komórek na leki. „Narzędzia te można wykorzystać w przyszłości w celu stratyfikacji pacjentów i podejmowania decyzji dotyczących leczenia”, kontynuuje dr Aparicio.
W części MEL-MARK badacze rozpoznali i zweryfikowali biomarkery powiązane z postępem choroby, które można wykorzystać w celu ulepszenia prognozowania i stratyfikacji pacjentów. Zyskano ważną wiedzę dotyczącą mechanizmów odporności na leki oraz roli mikrośrodowiska guza w skuteczności leczenia. Co ciekawe, rozpoznano pewne fizjologiczne parametry, które zdają się ograniczać jakość i skuteczność leczenia czerniaka. Oprócz modeli procesów chorobowych biomarkery te pomogą przewidywać postęp czerniaka i reakcję na leczenie.
Wyznaczanie ścieżki dla przyszłych badań nad czerniakiem
Ustalenie sieci regulacyjnych, które sprzyjają pojawieniu się czerniaka i postępowi choroby, jest najważniejsze dla zrozumienia karcynogenezy oraz opracowania nowatorskich strategii interwencyjnych. Takimi przyszłymi wysiłkami zajmą się badacze przeszkoleni w zakresie najnowocześniejszych technologii, które umożliwią realizację projektów interdyscyplinarnych.
Z uwagi na ten fakt duża część projektu MEL-PLEX koncentrowała się na szkoleniu naukowców na początku kariery (ESR) z zakresu nietypowego środowiska w biologii systemów translacyjnych oraz medycynie systemów nowotworu. Partnerzy zorganizowali program szkolenia obejmujący podstawowe umiejętności, które można przekazać dalej, a także umiejętności specjalistyczne z zakresu różnych dziedzin badań. Program obejmował szkolenia przeprowadzane w całej sieci, praktyczne warsztaty techniczne oraz interaktywne szkolenia z umiejętności miękkich.
Przeszkolenie ESR tak, by mogli stawić czoła złożonym wyzwaniom współczesnych i przyszłych badań interdyscyplinarnych, znacząco zwiększy ich szanse na zatrudnienie oraz możliwości robienia kariery. „Niezbędne było zaprezentowanie badaczom MEL-PLEX, jak wygląda mobilność i praca w wielu sektorach. Dlatego też otrzymali oni zróżnicowane zadania i znaleźli się w różnych środowiskach kulturowych”, podkreśla dr Aparicio.
Ogólnie rzecz biorąc, projekt MEL-PLEX stał się źródłem podstawowej wiedzy na temat sygnalizacji czerniaka oraz oceny nowych leków i związanych z nimi celów, a także pomógł usprawnić opracowywanie prognoz dla pacjentów oraz samo leczenie. Co ważne, projekt podłożył fundamenty pod współpracę naukową w zakresie badań nad czerniakiem, które potrwają dłużej niż sam projekt. Rozszerzona współpraca pomiędzy naukowcami a kluczowymi partnerami z sektora prywatnego umożliwiła wykorzystanie wyników oraz znalezienie atrakcyjnych opcji rozwoju kariery dla osób szkolonych w projekcie MEL-PLEX.
Komentarze
[ z 8]
Ukierunkowane leczenie różnych typów nowotworów to trudne zadanie. Cieszę się, że trwają prace, które pozwolą na wprowadzenie bardziej precyzyjnych metod leczenia. Obecnie chemioterapia i radioterapia wiążą się z wieloma działaniami niepożądanymi. Miejmy nadzieję, że w przyszłości leki na raka będą tak bezpieczne jak każde inne, którymi leczymy inne choroby.
Zgadzam się z Panią w stu procentach! Skutki uboczne chemioterapii są często bardzo uciążliwie dla pacjentów i powodują to, że tracą oni chęć do dalszego leczenia. Dla przykłady bardzo przykre jest wypadanie włosów, które zwykle jednoznacznie świadczy o tym, że dana osoba jest poddawana leczeniu. Dla sporej grupy pacjentów jest to duży problem, z którym nie mogą sobie do końca poradzić. Stworzenie nowych metod leczenia wspomnianych w artykule wydaje się być bardzo obiecujące i przyszłościowe. Mam nadzieję, że dzięki temu skuteczność leczenia będzie dużo większa niż obecnie. Czerniak to nowotwór, który jest diagnozowany znacznie częściej niż w przeszłości co być może wynika z tego, że do powierzchni Ziemi dociera większa ilość promieni słonecznych, które są jednym z czynników rozwoju czerniaka. W sezonie wakacyjnym bardzo ważne jest aby regularnie stosować kremy ochronne z filtrem, a także nosić okulary przeciwsłoneczne.
Coraz częściej słyszy się o tym, że naukowcy tworzą coraz to nowsze leki do walki z różnymi chorobami, w tym nowotworami. Doskonale wiemy, że walka z nowotworem jest często bardzo nierówna, a stosowane leki nie są w stanie poradzić sobie z chorobą. Nowe leki dają nadzieję pacjentom na dłuższe życie oraz całkowite wyleczenie. Pamiętajmy, że w przypadku wielu chorób to my sami mamy duży wpływ na ich rozwój. Aby zredukować ryzyko czerniaka bardzo ważne jest regularne stosowanie kremów z filtrem, pamiętając o tym, że ich skuteczność znacznie spada w po 6 miesiącach od otwarcia. Warto więc co sezon kupować nowy preparat z filtrem, a nie stosować te z poprzedniego sezonu. Warto zaznaczyć, że czerniak może rozwinąć się również na błonie śluzowej jamy ustnej. Powinna więc być ona szczegółowo badana przez stomatologów.
Czerniak odpowiada za śmierć blisko 80 proc. wszystkich chorych na nowotwory skóry. Jest jednym z najbardziej agresywnych schorzeń. Cechuje go wysoki stopień złośliwości i szybki rozwój. Jeszcze do niedawna pacjenci z zaawansowaną postacią czerniaka żyli około sześciu miesięcy. Dzięki połączeniu dwóch substancji: enkorafenibu i binimetynibu – mediana przeżycia tych pacjentów wzrosła do około trzech lat. To wielka wartość dla pacjentów, a także szansa na poprawienie wyników leczenia pacjentów z zaawansowaną postacią czerniaka. Na szczęście obecnie rokowania pacjentów z zaawansowanym czerniakiem się niezwykle poprawiły w ostatnim czasie, ponieważ przez ostatnich siedem lat zarejestrowano dziesięć nowych terapii. To, o czym rozmawialiśmy w 2010 roku, a to, co mamy obecnie to niebo a ziemia, ponieważ w roku 2010 dwa lata przeżywało około 10 procent chorych na czerniaka. Teraz po trzech latach choroby przeżywalność to około 50 procent. Czyli, obecnie mamy 5-6-krotną poprawę wyników leczenia i przede wszystkim przeżyć chorych. Duża część z nich żyje w dobrej formie, czyli jakość życia też jest wysoka. Mamy dwa rodzaje terapii, które w większości są dostępne i to jest leczenie ukierunkowane molekularnie i immunoterapia. Ale nie wszystko mamy dostępne. Przede wszystkim brakuje nam leczenia skojarzonego anty-CTLA-4 (ipilimumab) z anty-PD-1 (niwolumab). To jest opcja, zresztą szeroko dyskutowana na ESMO. Mamy wyniki odległe tej terapii, które są bardzo dobre i potwierdzają, że szczególnie w niektórych podgrupach chorych, tych gorzej rokujących, to leczenie jest leczeniem z wyboru. Enkorafenib z binimetynibem to kombinacja inhibitorów BRAF i MEK, która w tej chwili wykazuje największą skuteczność w badaniach klinicznych ze wszystkich tych inhibitorów. Mamy dotąd dostępne (refundowane) w Polsce tylko dwie kombinacje: dabrafenib/trametynib i wemurafenib z kobimetynibem. Enkorafenib z binimetynibem zarejestrowany został ostatnio w UE. Mediana przeżycia całkowitego wynosi prawie trzy lata. To fenomenalnie. Mediana przeżycia wolnego od progresji wynosi ponad 14 miesięcy. Oczywiście, wiąże się to też z dobrym profilem toksyczności, czyli działań ubocznych. Dlatego to powinno jak najszybciej przejść do oceny AOTMiT. Bo lepiej jak mamy więcej, nawet w tej samej grupie, ale coraz skuteczniejszych terapii. To jest z kolei terapia, którą każdy chory z obecnością mutacji BRAF, będzie mógł mieć w przyszłości proponowaną. I taki był wydźwięk sesji temu poświęconej podczas tegorocznego ESMO. To czego nam jeszcze brakuje, to nie tylko leczenie przypadków zaawansowanych nieresekcyjnych, ale leczenie chorych leczeniem uzupełniającym. Tu przepaść się pogłębia, bo dla nas lekarzy najważniejsze leczenie zapobiegawcze, zmniejszenie ryzyka nawrotu choroby. My już wiemy, że zastosowanie inhibitorów BRAF i MEK, dabrafenibu z trametynibem jak i niwolumabu, zmniejsza o około 20 procent ryzyko nawrotu choroby, i to trwale. To jest bardzo dużo, bo te 20 procent mniej chorych po wycięciu węzłów chłonnych po prostu progresowało w kierunku stopnia czwartego przerzutów odległych. A teraz będzie ich o tych 20 procent mniej w czwartym stopniu, mniej chorych będzie wymagać przewlekłego leczenia paliatywnego. A tutaj chorzy są leczeni tylko przez rok leczeniem uzupełniającym. I to jest zmiana, na którą czekamy.
Sesenka - właśnie sama chciałam zacząć temat nowości w leczeniu czerniaka ! Twój komentarz wydał mi się niezwykle interesujący. Bo my generalnie potrzebujemy nowych, skutecznych kombinacji. I co więcej, enkorafenib z binimetynibem ma dobry profil toksyczności. To nie jest rewolucja, ale ewolucja, bo to drugi etap rozwoju terapii inhibitorami BRAF i MEK. Czyli bardziej specyficznymi lekami. Oczywiście, każdy z nas chce mieć dostęp do tej terapii. I w części krajów on już istnieje. Mam nadzieję, że Polska, biorąc pod uwagę, że mamy dobrze zorganizowane programy lekowe oraz ośrodki, które wiedzą, jak leczyć chorych na czerniaki, dołączy również do tej grupy.
Polscy onkolodzy złożyli 40 wniosków do NFZ o sfinansowanie leczenia czerniaka nowym preparatem. Niestety, za każdym razem otrzymywali odmowę. Problem polega na tym, że chorym z czerniakiem rozsianym nie możemy zaoferować żadnej alternatywnej terapii. Choroba postępuje szybko i w ciągu roku zabija większość pacjentów. Pacjent prof. Krzemienieckiego był zasłużonym działaczem „Solidarności”. Sześć lat przesiedział w więzieniu, przez długi czas miał „wilczy bilet” i - mimo że był pracownikiem naukowym - musiał zarabiać na życie kopiąc doły. W „wolnej” Polsce dowiedział się, że sfinansowanie jego leczenia byłoby niesprawiedliwością. Profesor Krzemieniecki dwa razy pisał odwołanie. W sprawę zaangażowali się nawet małopolscy parlamentarzyści. Bez skutku. Mężczyzna zmarł. NFZ za każdym razem odmawia lekarzom, którzy proszą o sfinansowanie terapii na czerniaka dla swoich pacjentów. Mimo merytorycznego uzasadnienia wniosków przez najwybitniejszych specjalistów w Polsce, urzędnicy Funduszu nie wyrażają zgody na finansowanie terapii. Chorzy to najczęściej osoby przed czterdziestką. Ten lek jest dla nich ostatnią deską ratunku. W Polsce na czerniaka rocznie zapada 2500 osób, co 10 lat jednak liczba ta podwaja się. Do tej pory nie było żadnych leków na ten rodzaj nowotworu. Badania dowodzą, że nowy specyfik może przedłużać życie chorych. Spośród pacjentów, którzy byli leczeni kolejny rok przeżywa 40%, natomiast spośród nieleczonych zaledwie kilka procent. Koszt leczenia nowym preparatem wynosi 300 tys. zł. Prof. Krzemieniecki podkreśla jednak, że w przeciwieństwie do większości terapii onkologicznych, które trwają znacznie dłużej, w przypadku tego leku są to zaledwie cztery dawki w odstępie czterech tygodni. Koszt jest więc jednorazowy. NFZ refunduje tylko te leki, dla których wykonano obliczenia świadczące o tym, że roczny koszt terapii jest adekwatny do uzyskanych korzyści...Trudno jest wycenić rok życia. Onkolodzy apelują do ministerstwa zdrowia oraz NFZ o finansowanie leczenia chorym, dla których nie ma alternatywnych opcji terapeutycznych. Są to młodzi ludzie. Niektórym odmówiono leczenia nawet czterokrotnie. Jeden z pacjentów połowę kuracji opłacił sobie sam. Lekarze prosili NFZ tylko o 50% środków. Fundusz odmówił. Leczenie sfinasowała firma farmaceutyczna. Chory żyje. W Polsce zarejestrowane są dwa leki na zaawansowanego czerniaka. Obecnie w ministerstwie zdrowia trwają prace nad programem lekowym dla jednego z nich. Gdyby taki program wszedł w życie, wszyscy zakwalifikowani chorzy mieliby sfinansowane leczenie.
Niestety w naszym kraju wciąż istnieje bardzo poważny problem jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, mianowicie pieniądze. Często słyszy się o tym, że brakuje pieniędzy na innowacyjne leczenia, które za granicą są bardzo często finansowane przez państwo. W takich wypadkach musimy kłaść znacznie większy nacisk na profilaktykę. W przypadku czerniaka konieczne jest samobadanie, a także co pewien czas wizyty u specjalistów, którzy przy pomocy dermatoskopu obejrzą znamiona na naszym ciele. Jakiś czas temu można było usłyszeć o coraz powszechniejszym czerniaku podpaznokciowym, który prawdopodobnie rozwijał się w wyniku stosowaniu lamp ultrafioletowych służących do utwardzania różnych lakierów. W lepszych salonach stosuje już się inne lampy, które nie emitują szkodliwego promieniowania. Niestety o tym problemie mówi się dosyć mało i kobiety często nie zdają sobie sprawy, że odwiedzając salon kosmetyczny mogą narażać swoje zdrowie.
Zgadam się z Panią! W mojej opinii bardzo duży problem leży niestety w świadomości społeczeństwa oraz tak jak Pani wspomniała-profilaktyce. Niestety wciąż spora część osób woli postawić na opaleniznę niż skuteczną ochronę przy pomocy odpowiednich kremów z filtrem. Ludzie często nie zdają sobie sprawy na jak wielkie ryzyko narażają się, nie chroniąc swojej skóry. Poprzedni użytkownicy wspominali również o czerniaku, który może rozwinąć się wewnątrz gałki ocznej oraz w jamie ustnej. O tym niestety mówi się znacznie mniej, a są to miejsca, w których czerniak bardzo często może rozwijać się niepostrzeżenie, dając szanse na przerzuty do innych narządów, których leczenie zwykle jest bardzo trudne. Pamiętajmy o tym, że wygląd to nie wszystko, a dbanie o własne zdrowie, w szczególności, gdy w tak dużym stopniu zależy ono od nas samych jest bardzo ważne.