Konieczne jest jak najszybsze wdrożenie procedur umożliwiających wczesne wykrywanie symptomów choroby oraz standardów postępowania leczniczego i opiekuńczego wobec osób chorych – Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła konkluzje z wiosennego panelu ekspertów.
Goście NIK podkreślali m.in., że działania nie mogą ograniczać się jedynie do wsparcia chorych, bo Alzheimer to choroba całych rodzin. I to właśnie rodziny chorych na Alzheimera ponoszą społeczne, ekonomiczne i psychiczne koszty opieki.
Eksperci, którzy odpowiedzieli na zaproszenie katowickiej delegatury NIK, spotkali się wiosną w centrali Najwyższej Izby Kontroli, żeby omówić problemy dotyczące chorych na Alzheimera i ich rodzin.
Ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera po ukończeniu 65 lat ulega praktycznie podwojeniu z upływem każdych kolejnych pięciu lat. Oznacza to, że na chorobę Alzheimera zachoruje 3 proc. osób w grupie wiekowej 65-69 lat, 6 proc. osób w grupie 70-74 lata i blisko połowa w grupie wiekowej 85+. Jest to liczba znacząca, zwłaszcza, że licząc koszty opieki nad chorymi trzeba pomnożyć ją co najmniej przez dwa, a nierzadko i więcej, bowiem Alzheimer, co podkreślali goście panelu, to choroba całych rodzin. Jej skutki odczuwają nie tylko pacjenci, ale także ich opiekunowie: rodziny i najbliżsi. To oni w dużym stopniu ponoszą nie tylko ekonomiczne, ale także społeczne i psychiczne koszty opieki.
Liczba osób w Polsce, u których występowało otępienie typu alzheimerowskiego szacowana była w 2015 r. na poziomie od 360 tys. do 470 tys. (według niektórych szacunków mogło to być nawet 501 tys. osób). Niestety, odpowiedzialni za tę sferę nie posiadali rzetelnych informacji na temat skali zjawiska, liczby chorych, kosztów leczenia i opieki. Dane, którymi dysponowali były mocno niedoszacowane - nie mogły więc być wykorzystane ani do planowania ani do podejmowania działań.
A skala tego problemu w Polsce rośnie. I - jak zauważa prof. Grzegorz Opala z Kliniki Neurologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach - dotyka ona wielu tysięcy ludzi w aspekcie etycznym, ekonomicznym, społecznym a często także moralnym.
Ideałem byłoby wczesne wykrywanie tej choroby, leczenie i rehabilitacja. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (m.in. lekarze rodzinni) zazwyczaj jednak nie oceniają stanu funkcji poznawczych pacjentów w wieku senioralnym. Ustalenia kontroli wskazują że zaledwie 3 proc. Polaków w wieku 60+ miało badaną pamięć przez lekarza rodzinnego z jego własnej inicjatywy.
Tymczasem choroba Alzheimera rozwija się kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat przed pojawieniem się ewidentnych objawów. Dlatego wyzwaniem dla współczesnych nauk medycznych jest znalezienie sposobu na zdiagnozowanie tej choroby zanim ujawni ona swoje dewastujące oblicze - mówił gość panelu, prof. Andrzej Szczudlik z Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego.
Jak wskazują ustalenia kontroli NIK, brakuje narzędzi skutecznego i efektywnego rozwiązywania problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin. Brakuje wypracowanego modelu leczenia i opieki. Chorzy w zaawansowanym stadium choroby często mogąc liczyć przede wszystkim na najbliższych.
Komentarze
[ z 7]
Procedury umożliwiający wczesne wykrywanie objawów choroby Alzheimera powinny być wdrożone jak najszybciej. To prawda. Niestety objawy na początku choroby są często niecharakterystyczne i członkowie rodziny nie zawsze zauważą zagrożenie. Mam nadzieję, że sytuacja zmieni się w wyniku licznych kampanii edukacyjnych. Często myślimy, że to niemożliwe, aby choroba dotyczyła nas bezpośrednio.
Fakt, że na początku choroby objawy mogą pozostawać trudne do wykrycia wydaje mi się nie być żadnym usprawiedliwieniem dla klinicystów, którzy te kwestie zaniedbują. Przecież istnieją specjalne testy takie jak chociażby MiniMental, przy których pomocy można szybko przesiać tych pacjentów, u których można podejrzewać obecność choroby. Jasne, że nie można ograniczać się wyłącznie od tak zawężonej diagnostyki. Nie mniej jednak przy odrobinie uwagi podczas rozmowy z takim pacjentem istnieją możliwości służące wyłapaniu tych, którym pomoc jest wyjątkowo potrzebna.
Cały czas naukowcy starają się znaleźć przyczynę rozwoju choroby Alzheimera oraz najskuteczniejszych metod leczenia. Jak wspomniano w artykule jest to problem nie tylko samych chorych ale również ich najbliższych, dla których choroba bliskiego może być bardzo stresującą sytuacją, z racji tego, że czasem takie osoby nie są świadomego tego co robią. Mogą przecież wyjść z domu i zapomnieć drogi powrotnej. Jest to tym bardziej groźne w sytuacjach gdy na dworze występują temperatury minusowe, lub bardzo wysokie, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia starszych osób. Choroba Alzheimera to dolegliwość dotycząca zwyrodnienia układu nerwowego (neurodegeneracyjna) powodująca ogólne otępienie. Proces choroby powoduje uszkodzenia w korze mózgowej, co w konsekwencji prowadzi do kłopotów z mową, pamięcią czy myśleniem. Ostatecznie dochodzi do zaniku mózgu, co widoczne jest podczas tomografii komputerowej albo rezonansu magnetycznego. Przybywa dowodów na to, że to, co jemy, ma ogromne znaczenie w zapobieganiu chorobie Alzheimera. Dowiedziono, że alzheimer zaczyna się od zmian w mitochondriach komórek mózgu. Jeśli nasza dieta jest nieprawidłowa, np. zawiera zbyt wiele cukrów prostych czy nasyconych kwasów tłuszczowych, to pierwsze przestają funkcjonować właśnie te organella komórkowe. Niektórzy uważają, że alzheimer jest trzecim typem cukrzycy – cukrzycą mózgu. Pod wpływem nadmiaru cukrów prostych we krwi dochodzi do insulinooporności i dochodzi do glikacji białek. To proces prowadzący do powstawania patologicznych protein, które niszczą neurony. W dalszych etapach na skutek nieprawidłowo funkcjonujących mitochondriów dochodzi do tzw. stresu oksydacyjnego. W wyniku tego komórki naszego organizmu są atakowane przez wolne rodniki. Jeżeli chodzi o dalsze działanie profilaktyczne to warto wspomnieć o roli witaminy B12, B6 i kwasu foliowego. Bez tych związków dochodzi do tzw. homocysteinemii, stanu, który uszkadza mózg. Witaminę B12 możemy znaleźć w mięsie, rybach, jajkach, mleku i jego przetworach. Należy pamiętać, że po 50 roku życia nasza przyswajalność tego związku się zmniejsza. Sprzyjają temu także choroby, np. zakażenie bakterią Helicobacter pylori, którą zakażonych jest 80 procent Polaków. W diecie która ma działanie ochronne przed chorobą Alzheimera nie powinno zabraknąć owoców jagodowych. Dowiedziono, że ich spożywanie zmniejszają ryzyko demencji i chorób neurodegeneracyjnych. Ponadto sprzyjają tworzeniu się nowych połączeń między neuronami, co jest konieczne to zapamiętywania. Zawarte w owocach jagodowych polifenole ochraniają błony komórkowe i białka, a nawet stabilizują DNA. Jeżeli już decydujemy się na wybór diety to w wielu przypadkach działania protekcyjnego przed rozwojem różnego rodzaju chorób przewagę ma dieta śródziemnomorska. Dowiedziono, że dieta śródziemnomorska nie dopuszcza do zaburzeń metabolizmu tłuszczów, zmniejsza reakcje zapalne i ryzyko rozwoju insulinooporności, które przyspiesza procesy otępienne. Minimalizuje także ryzyko chorób układu krążenia. Dodatkowo wśród czynników ryzyka warto wspomnieć o urazach głowy,nadciśnieniu tętniczym, podwyższonym poziomie cholesterolu LDL, cukrzycy, zakażeniu wirusem opryszczki (Herpes Simplex), niskim stopniu edukacji (zaobserwowano, iż osoby ze średnim i wyższym wykształceniem rzadziej zapadają na te schorzenie). Choroba Alzheimera charakteryzuje się nagromadzeniem w mózgu złogów białkowych, zawierających m.in. amyloid beta i białka tau (oraz aktywne komórki odpornościowe i nadmiar wapnia) pomiędzy obumierającymi neuronami oraz w splątanych zmianach tkanki. Obecność wspomnianych białek wywołuje stan zapalny. Mózg traci nie tylko komórki nerwowe, ale również połączenia między nimi, a jego objętość ulega zmniejszeniu. Tak dzieje się jeszcze zanim pojawią się zauważalne symptomy choroby. Nie jest jednak do końca wiadomo, co jest przyczyną, a co skutkiem problemu: czy to demencja powoduje obumieranie neuronów, czy to ich ubytek skutkuje rozwojem demencji. Jak wynika z badań amerykańskich naukowców udało się stworzyć szczepionkę, która podawana myszom zmniejsza gromadzenie się obu typów toksycznych białek związanych z chorobą Alzheimera - wspomnianego beta-amyloidu oraz białek tau. Szczepionka nie spowodowała przy tym ciężkiego obrzęku mózgu, który pojawiał się podczas wcześniejszych prób leczenie przeciwciałami. Ponadto szczepionka wywołuje nieco inną odpowiedź immunologiczną niż we wcześniejszych badaniach, która może być bezpieczna dla ludzi. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył dowody potwierdzające, że białka odpowiedzialne za chorobę Alzheimera mogą w niektórych rzadkich przypadkach rozprzestrzeniać się pomiędzy osobami. Nie oznacza to, że alzheimer jest zaraźliwy, ale że można zostać nim zarażonym podczas niektórych procedur medycznych.
Z pewnością choroba ta przyczynia się do tego, że opieka nad chorym musi być sprawowana praktycznie cały czas. Istnieje bowiem ryzyko, że chory może pomylić leki, lub nie przyjąć właściwych dawek, a także opuścić miejsce zamieszkania, co wiąże się z ryzykiem, że chory się zgubi. Dokładna etiologia tej choroby nie jest znana, ale prawdopodobnie jej podłoże jest wieloczynnikowe. Niepokojące jest również to, że jest diagnozowana coraz częściej. W ostatnim czasie mówi się o tym, że da się zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia poprzez odpowiednie nawyki. Bardzo ważne jest pamiętanie o tym, aby wykluczać z diety produkty wysokoprzetworzone oraz zawierające tłuszcze zwierzęce. Warto natomiast do swojej diety włączyć produkty zawierające znaczne ilości przeciwutleniaczy takich jak witamina E czy witamina C, a także oleje roślinne, orzechy (w szczególności migdały) oraz różne nasiona. Bardzo często wspomina się również o tym, że aktywność fizyczna może korzystnie wpływać na pracę mózgu. Jak się okazuje może ona również zmniejszyć ryzyko rozwoju demencji Dzięki ruchowi obniża się ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej mózgu (a także serca) oraz korzystnie wpływa na krążenie. Aktywność fizyczna to jednak poważny problem w dzisiejszych czasach i większej części społeczeństwa, niezależnie od wieku. Przykładowo codzienny spacer wynoszący ponad 3 kilometry redukuje o 1,8 razy prawdopodobieństwo demencji, niż w przypadku przemaszerowania jedynie 400 metrów. Odległość ta nie jest zbyt duża i wydaje mi się, że znaczna część naszego społeczeństwa nie miałaby problemu aby ją pokonać. Seniorzy bardzo często skarżą się na to, że poruszanie jest dla nich problematyczne. Na ulicy coraz częściej można zauważyć starsze osoby uprawiające nordic walking. Według mnie to bardzo dobra forma aktywności, która pozwala na zaangażowanie wielu grup mięśniowych. Z czasem starsze osoby przyzwyczajają się do wysiłku i z pewnością wychodzi im to na zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne.Co ciekawe, jak się okazuje sól może zwiększać ryzyko opisywanej choroby. Te informacje z pewnością powinny być dużo szerzej nagłaśniane z uwagi na to, że wiele osób w naszym społeczeństwie używa jej w nadmiernych ilościach. Mechanizm uszkodzenia mózgu, który przyczynia się do rozwoju tego schorzenia przedstawia się następująco. Na skutek nadmiaru soli w organizmie dochodzi do rozwoju nadciśnienia tętniczego, które z kolei prowadzi do uszkodzenia istoty białej w mózgu i utraty dróg przewodzenia impulsów nerwowych. Na skutek powstałych mikrouszkodzeń dochodzi do pogorszenia sprawności umysłowej. W wyniku nadciśnienia dochodzi także do tak zwanych lakunarnych minizawałów, które mogą w przyszłości przyczynić się do rozwoju demencji.. Przeprowadzone kilka lat temu badanie wykazało istotną zależność pomiędzy ryzykiem chorób neurodegeneracyjnych, a paleniem papierosów. W dzisiejszych czasach na szczęście liczba osób z tym nałogiem stopniowo spada, co z pewnością jest dobrym prognostykiem jeżeli chodzi o chorobę Alzheimera. Dzieje się tak dlatego, że w wyniku palenia papierosów dochodzi do uszkodzenia istoty białej co może przyczyniać się do pojawienia problemów z pamięcią.Jeżeli chodzi również o codzienne realia to trzeba wspomnieć o tym, że brak intensywnej pracy umysłowej zarówno w młodym jak i starszym wieku wpływa na rozwój demencji. Warto jest również wspomnieć o nowych formach terapii, które pojawią się i są naprawdę obiecujące jeżeli chodzi o skuteczność. Dosyć sporo mówi się ostatnio o wykorzystaniu fal elektromagnetycznych, emitowanych przez specjalne urządzenia. Jak się okazało po kuracji trwającej 2 miesiące udało się przywrócić pamięć oraz funkcje poznawcze u osób biorących udział w badaniu, co zapewne jest bardzo dobrą informacją dla ogromnej liczby pacjentów. W badaniu wzięło udział 8 osób, po 63 roku życia. Poddawani oni byli oddziaływaniu fal dwa razy w ciągu dnia. Pacjentom nakładano na głowę specjalną czapkę, w której znajdowało się urządzenie emitujące fale, które włączały się sekwencyjnie na podstawie wzoru opracowanym przez biotechnologów. Co ważne po badaniu nie zaobserwowano żadnych skutków ubocznych, w tym uszkodzeń w mózgu, co potwierdzono na podstawie badań obrazowych. U 7 spośród 8 badanych znacznie poprawiły się wyniki jeżeli chodzi o pamięć, koncentrację czy funkcje poznawcze. Jak widzimy skuteczność tej metody jest bardzo duża co daje szansę dla wielu pacjentów na poprawę jakości życia. Przy pomocy rezonansu magnetycznego przebadano mózgi pod kątem utworzonych nowych połączeń, które pojawiły się, co z pewnością było przyczyną lepszej pracy mózgu. Skuteczność wspomnianego urządzenia wynika prawdopodobnie z tego, że dzięki emitowanym falom dochodziło do rozbicia białka tau oraz beta amyloidu, które gromadząc się w mózgu są dla niego szkodliwe, ulegały rozpadowi. Związki te blokują przepływ impulsów pomiędzy neuronami, przyczyniając się do wystąpienia objawów. Następnie do fazy badań klinicznych zaproszono kolejne 150 osób. Jeśli wyniki będą równie obiecujące to jest szansa na to, że ta forma terapii zostanie dozwolona w przypadku pacjentów chorych na alzheimera w warunkach klinicznych. W dzisiejszych czasach nie można również nie wspomnieć o problemie jakim jest zanieczyszczenie powietrza. Jak wynika z brytyjskich badań wspomniane zanieszczyszczenia mogą odgrywać istotną rolę w etiologii choroby Alzheimera. Przyczyniać się do tego może zawarty w powietrzu tlenek azotu oraz pyły zawieszone PM2,5. Kolejne badania podają zbliżone zależności. Mianowicie u osób mieszkających w zanieczyszczonych tlenkiem azotu obszarach ryzyko rozwoju demencji po 50 roku wzrasta aż o 40 procent. Jest to kolejny przykład na to jak zanieczyszczenie powietrza stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia i konieczne jest podejmowanie odpowiednich działań aby temu zapobiec.
Pozytywną informacją jest to, że w coraz większej ilości miejscowości w naszym kraju powstają dzienne ośrodki opieki dla osób z różnymi chorobami, między innymi chorobą Alzheimera ponieważ, da się zauważyć, iż pacjentów z tym schorzeniem jest coraz więcej. Dla najbliższych chorego może to być znaczne ułatwienie w codziennym życiu ponieważ nie muszą się martwić o to, że osoby te pozostaną bez opieki. Jest to pewnego rodzaju zagrożenie dla nich samych gdyż nie zawsze są one w pełni samodzielne, a także co czasem się zdarza mogą oni opuszczać miejsce swojego zamieszkania i udać się w miejsce, w którym bardzo trudno będzie je odszukać. Jest to szczególnie niebezpieczne w okresie, w którym panują ujemne temperatury, a także upały ponieważ może to stanowić dla nich zagrożenie zdrowia, a w niektórych przypadkach nawet życia. W przebiegu tego schorzenia dochodzi do stopniowej i nieodwracalnej utraty komórek nerwowych zlokalizowanych w mózgu. Wiąże się to z tym, że dochodzi do problemów z pamięcią, orientacją, liczeniem, zdolnością uczenia się oraz mowy. Warto jest także zwrócić uwagę na objawy, które mogą świadczyć, że u nas samych albo bliskich z naszego otoczenia może dochodzić do rozwoju tej choroby neurodegeneracyjnej. Na początku chory zapomina o czasownikach oraz rzeczownikach. Następnie można mieć problem ze zrozumieniem tego co chory wypowiada, ponieważ zdania mogą nie mieć odpowiedniej składni oraz sensu. W bardziej zaawansowanych stadiach chory ma problemem z wyrażaniem swoich potrzeb. Jednym z objawów jest także to, że osoba z alzheimerem może wycofywać się z życia społecznego oraz zamyka się w sobie i izoluje. Często też dochodzi do sytuacji, że zaczyna unikać trudnych sytuacji na przykład związanych z wychodzeniem z domu czy też odwiedzaniem bliskich. Często też wykorzystuje swoje słabości jako argument, który nie pozwala im realizować pewnych zadań. Chory może również rezygnować z wykonywania podstawowych zajęć, mniejszą uwagę przykuwa do swojego wyglądu. Może to być także objaw depresji, jednak nie należy wykluczać choroby Alzheimera. Część osób wraz z postępem choroby może dodawać do swoich historii, które powtarza bardzo często różne wątki. Może dochodzić do tego, że dochodzi do mieszania różnych historii.Cały czas trwają badania nad chorobą Alzheimera czy to dotyczące leczenia, czy też diagnostyki oraz określenia przyczyn występowania tego schorzenia. Naukowcy są zdania, że jest to choroba wieloczynnikowa, dlatego należy się skupić na wielu aspektach, które być może przyczynią się do tego, że ryzyko wystąpienia tego schorzenia będzie coraz mniejsze. Jakiś czas temu opracowano test, który można przeprowadzić z pobranej krwi, który być może pozwoli na wcześniejsze zdiagnozowanie choroby Alzheimera, co w przypadku wszystkich chorób jest bardzo ważne. Badania na ten temat zostały przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych oraz Szwecji i opiera się na wykrywaniu zwiększonych ilości białka p-tau217. Jak się okazuje skuteczność tego badania wynosiła 96 procent i pozwalała na przewidzenie rozwoju alzheimera na wiele lat przed wystąpieniem pierwszych symptomów. Taka wiadomość z pewnością pozwoli na odpowiednie, wczesne leczenie dzięki któremy chory będzię mógł odsunąć w czasie wystąpienie objawów, które z pewnością znacznie wpłynął na życie jego oraz najbliższych osób. Co istotne odkrycie tego białka pozwalało na wyprzedzenie wystąpienia objawów nawet od 20 lat, co moim zdaniem jest bardzo odległym czasem podczas, którego w znacznym stopniu można zmienić nasz tryb życia. Poprzednie badanie tych naukowców wykazało, że te same białko można było wykryć w płynie mózgowym i rdzeniowym przed pojawieniem się symptomów, które mogą świadczyć o rozwoju choroby. Jak na razie test musi przejść fazę badań klinicznych i być może zostanie on wykorzystywany warunkach klinicznych. Jak się okazuje w przypadku kobiet może on przyczyniać się do wzrostu ryzyka demencji po 40 roku życia. W badaniu potwierdzono, że ryzyko te zwiększało się wraz z ilością stresujących zdarzeń, które musiały przeżyć kobiety biorące udział w badaniu. Jak się okazuje obecność sytuacji wywołujących stres między 38 a 54 rokiem życia przyczyniało się do tego, że ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera zwiększało się o nieco ponad jedną piątą. W ostatnim czasie wiele mówi się o tym, że zdrowiu naszych zębów i dziąseł jest bardzo ważne. Choroba dziąseł, aż o 70 procent może zwiększać ryzyko rozwoju tego schorzenia. Obecność Porphyromonas gingivalis stwierdzono nie tylko w jamie ustnej, ale także w mózgu osób z alzheimerem. Dostają się one do centralnego układu nerwowego poprzez nerwy czaszkowe. Bakterie te produkują gingipainę, która jest w stanie niszczyć neurony. Dodatkowo obecność tych mikroorganizmów przyczynia się do rozwoju zapalenia. O wpływie soli w przypadku wielu chorób mówi się już od jakiegoś czasu. Podobnie jest w przypadku alzheimera. Regularnie uprawiana aktywność fizyczna jest bardzo ważnym elementem naszego życia. Regularne ćwiczenia zapewniają nam ochronę przed rozwojem licznych schorzeń, które są bardzo poważne i w znacznym stopniu mogą obniżyć jakość życia. Już szybki marsz trwający 20-25 minut każdego dnia jest w stanie utrzymać nasz mózg w dobrej kondycji. Wysiłek fizyczny pozwala na podwyższenie poziomu czynnika neurotroficznego zależnego od mózgu. Starsze osoby powinny angażować się w wiele czynności, które na pozór wydają się nie być zbyt ważne. Przykładowo chodzi o prace w ogródku, robienie na drutach może działać ochronnie na mózg. Z aktywnością fizyczną ściśle powiązana jest masa ciała. Światowa Organizacja Zdrowia donosi, że obecnie na świecie jest 50 milionów osób cierpiących na demencję, a z każdym rokiem może przybywać 10 milionów chorych. Jeżeli chodzi o otyłość to liczba przypadków w ciągu ostatnich czterdziestu lat wzrosła o 100 procent. Prawdopodobnie istnieje związek między tymi dwoma schorzeniami. Otyłość przyczynia się do wzrostu ciśnienia tętniczego i ma związek ze zwiększonym stężeniem glukozy i cholesterolu we krwi, co nie jest bez znaczenia jeżeli chodzi o demencję. Jak się okazuje również wahania dotyczące masy ciała miały wpływ na demencję. Zależność ta była dostrzegalna w przypadku obu płci. Szczególnie zależności te były dostrzegalne w przypadku starszych osób. Powinno to być sygnałem dla starszych osób, że istotne jest utrzymanie właściwej masy ciała, nie doprowadzając do groźnych, jak się okazuje wahań. Jeżeli chodzi o zapobieganie demencji to bardzo ważne jest ćwiczenie naszego mózgu. Jak się okazuje takie czynności mogą przyczyniać się do zmniejszenia prawdopodobieństwa zachorowania na Alzheimera i to aż o dwa i pół raza. Warto jednak wspomnieć, że nie są one w stu procentach nas zabezpieczyć, jednak wystąpienie demencji może zostać opóźnione. Ponadto warto zaznaczyć, że osoby, które w młodym wieku intensywnie używały umysłu rzadziej chorują na wspomniane schorzenie. Jeżeli chodzi o szkodliwe związki, które dostają się do naszego organizmu poprzez układ oddechowy to należy wspomnieć o zanieczyszczeniach powietrza, oraz dymie papierosowym. Ich wpływ na demencję zaobserwowali kanadyjscy naukowcy. Sugerowano, że związane jest to z dwutlenkiem azotu i pyłów zawieszonych PM2,5, które w znacznej większości występują w pobliżu ruchliwych ulic. Jeżeli zaś chodzi o papierosy, to regularne ich palenie może zwiększać ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, w tym choroby Alzheimera. Związane to być może z uszkodzeniem istoty białej, które zostało potwierdzone w badaniach obrazowych. Nie bez znaczenia jest także bierne palenie, o którym mówi się już od bardzo dawna. Ta forma palenia także jest niebezpieczna i zwiększa ryzyko niebezpiecznych chorób. Składniki zawarte w dymie tytoniowym mogą wpływać na ekspresję genów odpowiedzialnych za produkcję mieliny przy udziale komórek glejowych. Jeżeli chodzi o genetykę to nie jest ona bez znaczenia. Dosyć rzadko odgrywa ona znaczącą rolę jednak istnieje rodzinna postać choroby Alzheimera, na którą warto jest zwrócić uwagę. Występuje ona w młodym wieku, nawet przed trzyciestym rokiem życia, ale dotyka tylko jednego procenta pacjentów. W przypadku obciążenia genetycznego wiąże się go z allelem APOE4 genu apolipoproteiny E, odpowiada za transport cholesterolu, również w mózgu. Genetyka w przypadku choroby Alzheimera wciąż wymaga jednak dalszych badań ponieważ jak na razie niezbyt wiele jest wyjaśnione w tym temacie.
Ten, kto miał doświadczenie poznać osoby z tym otępieniem wie, jaka jest to tragedia dla samego chorego i jego rodziny. Niestety, wiedza polaków na temat Alzheimera i co najistotniejsze możliwości jego zapobiegania jest bardzo niska. Rozwój choroby Alzheimera zależy od wielu czynników. Nie jesteśmy w stanie kontrolować ich wszystkich, możemy jednak wpłynąć na niektóre z nich. Skutki modyfikacji pewnych szczególnych czynników ryzyka u danego pacjenta zależą od jego cech genetycznych, środowiska i stylu życia. Poza rolą pojedynczych czynników ryzyka, ważną kwestią jest ich skumulowany udział. W kohortowym badaniu obserwacyjnym8 stwierdzono wzrost ryzyka prawdopodobnej choroby Alzheimera wraz ze zwiększaniem się liczby czynników ryzyka (cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby serca, palenie tytoniu). Wskaźniki ryzyka dla jednego, dwóch, trzech i więcej czynników wynosiły odpowiednio (95% PU 1,1-3,0), (95% PU 1,7-4,7) i (95% PU 1,8-6,3), w modelu skorygowanym pod względem wieku, płci, nosicielstwa allelu genu apolipoproteiny E4 (ApoE-ε4) i innych czynników. Dostępne są trzy formy prewencji. Celem prewencji pierwotnej jest zmniejszenie zapadalności na daną chorobę. Prewencja wtórna ma na celu zapobieganie progresji choroby ze stadium przedklinicznego do postaci objawowej i zależy od efektywnych badań przesiewowych oraz wczesnego rozpoznawania otępienia. Prewencja trzeciorzędowa jest ukierunkowana na redukcję niesprawności, chorób współistniejących i dalszego postępu choroby. Jeśli są skuteczne metody leczenia, wówczas wczesne wykrywanie choroby może prowadzić do modyfikacji ryzyka choroby. US Preventive Services Task Force sugeruje jednak, że jak dotąd dowody są niewystarczające, by mogły uzasadnić wprowadzenie uniwersalnej polityki badań przesiewowych. Dodatni wywiad rodzinny jest czynnikiem ryzyka rozwoju choroby Alzheimera, ale rzeczywista postać rodzinna choroby Alzheimera stanowi mniej niż 5% wszystkich przypadków. W rodzinnym występowaniu choroby odgrywać rolę może nie tylko dziedziczność (genetyka), ale również czynniki środowiskowe. U krewnych pierwszego stopnia osób z otępieniem ryzyko rozwoju choroby jest od 10 do 30% większe. Ma ono jednak mniejsze znaczenie w przypadkach, gdy objawy choroby rozwijają się w późnym okresie życia (≥85 r.ż.). Ryzyko choroby Alzheimera w rodzinach chorych z postacią o wczesnym początku jest najwyższe, gdy krewni chorego są młodsi i maleje wraz z ich starzeniem się. Bezobjawowi krewni osób z rodzinną postacią choroby Alzheimera wykazują częściej obecność pewnych markerów biochemicznych choroby oraz nieprawidłowe wzorce aktywacji w czynnościowym rezonansie magnetycznym. Ryzyko rozwoju choroby Alzheimera lub otępienia naczyniopochodnego wydaje się rosnąć wraz z liczbą chorób mogących uszkadzać serce lub naczynia krwionośne. Coraz więcej dowodów klinicznych przemawia za udziałem naczyniowych czynników ryzyka, jako czynników etiologicznych zarówno otępienia naczyniopochodnego, jak i choroby Alzheimera. Zrozumienie przyczyn różnic populacyjnych w podatności genetycznej oraz ekspozycji środowiskowej może pomóc w identyfikacji modyfikowalnych czynników ryzyka, a tym samym opracowania efektywniejszych metod prewencji otępienia naczyniopochodnego lub alzheimerowskiego. Ostatnie dane sugerują, że skuteczne leczenie sercowo-naczyniowych czynników ryzyka może zmniejszyć ryzyko otępienia w późniejszym okresie życia, wiążąc zdrowie mózgu ze zdrowiem serca. Chociaż w wielu badaniach stwierdzono związek wysokiego ciśnienia tętniczego ze zwiększonym ryzykiem choroby Alzheimera i otępień z różnych innych przyczyn, w innych przeciwnie zaobserwowano taką zależność dla małych wartości ciśnienia tętniczego. Wiadomo, że związek między ciśnieniem tętniczym, a zaburzeniami poznawczymi nie jest liniowy. Wydaje się, że wykres zależności między wartościami skurczowego i rozkurczowego ciśnienia tętniczego, a wykonywaniem testów poznawczych może mieć kształt krzywej U. Wcześniej wykazano również związek między wysokim ciśnieniem rozkurczowym, a atrofią hipokampów i ciał migdałowatych. Podwyższone wartości ciśnienia skurczowego u osób w średnim wieku mogą z kolei być związane z występowaniem sporadycznych postaci otępienia 20 lat później. Młodzi dorośli są podatni, podobnie jak osoby w podeszłym wieku, na zależne od zwiększonego ciśnienia tętniczego zaburzenia dotyczące przynajmniej jednej domeny funkcji poznawczych. Dostępne badania przyniosły sprzeczne wyniki odnośnie roli leczenia hipotensyjnego w profilaktyce otępienia. Na przykład na podstawie wyników badania Systolic Hypertension in Europe sugerowano, że wśród pacjentów leczonych lekami hipotensyjnymi występowanie otępienia mieszanego jest mniejsze o 53%, a choroby Alzheimera o 60%. W badaniu Perindopril Protection Against Recurrent Stroke Study, poświęconym zapobieganiu powtórnemu udarowi za pomocą terapii lekami hipotensyjnymi, stwierdzono 34% zmniejszenie łącznego występowania zaburzeń poznawczych i otępienia. Z drugiej strony, wyniki badania Hypertension in the Very Elderly w części dotyczącej zaburzeń poznawczych nie wykazały istotnych różnic między grupami aktywnie leczoną i placebo. Obie grupy nie różniły się istotnie pod względem rozwoju otępienia i zaburzeń poznawczych, a u pacjentów stwierdzano zarówno brak poprawy, jak i pogorszenia funkcji poznawczych. Rezultaty kolejnego badania były również niejednoznaczne, ponieważ stwierdzono w nim, że nadciśnienie tętnicze jest związane z pogorszeniem funkcji wykonawczych, ale nie zdolności językowych i pamięci. Metabolizm lipidów jest prawdopodobnie ważnym szlakiem w powstawaniu złogów białka Aβ, fosforylacji białek tau, zaburzeniach plastyczności synaptycznej i innych punktach końcowych związanych z neurodegeneracją. Hipercholesterolemia może zwiększać ryzyko otępienia. Niektóre badania epidemiologiczne potwierdziły związek między postępującymi zaburzeniami funkcji poznawczych lub sporadycznym otępieniem, wysoką podażą nasyconych kwasów tłuszczowych, kwasów tłuszczowych trans lub cholesterolu a otępieniem naczyniowym. Nie wszystkie badania potwierdziły ten związek. W niektórych wykazano nawet zmniejszenie ryzyka otępienia przy większym stężeniu cholesterolu.W niektórych badaniach obserwacyjnych wykazano, że wskaźnik masy ciała i stężenie cholesterolu mogą obniżać się wraz z postępem otępienia, co ogranicza możliwość oceny wpływu hipercholesterolemii na ryzyko otępienia w późniejszych okresach życia. Obserwacje te były podstawą do zaprojektowania badań oceniających wpływ leczenia hipolipemizującego – w szczególności z zastosowaniem statyn – na ryzyko otępienia. Ich wyniki nie były jednak jednoznaczne. Leczenie statynami zwiększonego stężenia cholesterolu hamuje postęp miażdżycy dużych naczyń i jej konsekwencje. Ponadto może wywierać szereg działań metabolicznych w mózgu, które z kolei mogą odgrywać rolę w patogenezie choroby Alzheimera. Niektóre badania epidemiologiczne pokazały ujemny związek między stosowaniem statyn a ryzykiem choroby Alzheimera, sugerując jednocześnie wiele możliwych mechanizmów związanych z tym działaniem. Badania retrospektywne również sugerują, że statyny mogą zapobiegać rozwojowi otępienia. Ich potencjalne działanie może być bezpośrednio związane z metabolizmem amyloidu i cholesterolu w mózgu, lub wynikać z redukcji ryzyka udaru. Wiadomo bowiem, że nawet niewielkie uszkodzenia naczyniopochodne mózgu nasilają objawy choroby Alzheimera. Skuteczność statyn w zmniejszaniu zapadalności na otępienie, nasilenia zależnego od wieku pogorszenia sprawności intelektualnej oraz zmian neuropatologicznych w chorobie Alzheimera, była co prawda stwierdzana w niektórych badaniach, jednak nie we wszystkich. W dwóch dużych randomizowanych badaniach kontrolowanych nie wykazano, by stosowanie inhibitorów reduktazy 3-hydroksy-3-metylogrutarylo-koenzymu A, czyli statyn, zmniejszało występowanie otępienia. Metaanaliza bazy Cochrane zakończyła się konkluzją, że jak dotąd nie udowodniono związku między stosowaniem statyn a otępieniem. Chociaż obecnie można znaleźć nieodparte przesłanki przemawiające za potrzebą leczenia hiperlipidemii, nie ma pewnych dowodów na to, by leczenie hiperlipidemii zmniejszało ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera. Badania z udziałem różnych populacji jednoznacznie sugerują związek między cukrzycą a zaburzeniami poznawczymi i otępieniem. Cukrzyca jest związana z 50 do 100% wzrostem ryzyka choroby Alzheimera i otępienia w ogóle, jak również 100 do 150% wzrostem ryzyka otępienia niaczyniopochodnego. Związek między cukrzycą i otępieniem typu alzheimerowskiego pozostaje kontrowersyjny. Mechanizm, w jakim cukrzyca może zwiększać ryzyko otępienia jest niepewny. Nie wydaje się by mógł być związany wyłącznie z chorobą naczyń. Insulinooporność występuje u większości chorych na cukrzycę i jest związana z kompensacyjną hiperinsulinemią. Badanie Honolulu-Asia Ageing wykazało, że wpływ wysokiego stężenia insuliny na ryzyko otępienia jest niezależny od cukrzycy i stężenia glukozy we krwi. Wysokie obwodowe stężenie insuliny jest związane ze zmniejszeniem atrofii mózgu i zaburzeń poznawczych u pacjentów z chorobą Alzheimera we wczesnym stadium, co sugeruje związek między szlakami metabolicznymi mediowanymi przez insulinę a patogenezą choroby Alzheimera. Badany jest możliwy związek między insuliną, a metabolizmem Aβ. Nie jest pewne, czy leczenie cukrzycy zmniejsza ryzyko otępienia. Duże stężenie glukozy po głównym posiłku było związane z większymi zaburzeniami funkcji poznawczych. Odnotowano odwrotną korelację między niektórymi domenami poznawczymi a stężeniem hemoglobiny A1C, co sugeruje, że gorsza kontrola glikemii może być związana z większymi zaburzeniami poznawczymi. Chociaż wśród pacjentów leczonych insuliną stwierdza się najwyższą zapadalność na zespoły otepienne. Dane dotyczące wpływu palenia tytoniu na ryzyko otępienia są sprzeczne. Doniesie nia o związku między paleniem tytoniu i chorobą Alzheimera są dość niejednoznaczne. Niektóre badania sugerowały, że palenie tytoniu przez osoby w średnim i podeszłym wieku może prowadzić do otępienia. W jednym z badań stwierdzono, że u aktywnych palaczy tytoniu, ale nie u osób, które zaprzestały palenia, ryzyko choroby Alzheimera jest zwiększone. Z kolei w innych badaniach nie zaobserwowano takiego związku. Ponadto w jednym badaniu sugerowano, że nikotyna może wywierać działanie protekcyjny w chorobie Alzheimera, polegające na hamowaniu powstawania blaszek starczych. Nawet jeśli palenie tytoniu cechuje się działaniem protekcyjnym w chorobie Alzheimera, jest ono częściowo lub zupełnie znoszone przez zwiększone ryzyko raka płuc, przewlekłej choroby obturacyjnej płuc i otępienia naczyniopochodnego. Modyfikacja działania nikotyny, wynikająca z wpływu ApoE-ε4 może tłumaczyć, przynajmniej częściowo, tak sprzeczne wyniki dotychczasowych badań. U nosicieli ApoE-ε4 liczba receptorów nikotynowych jest mniejsza, zaś nikotyna może dodatnio wpływać na zwiększenie ich gęstości lub wspomagać uwalnianie neuroprzekaźników. Sugeruje to bezpośrednią biologiczną modyfikację efektu palenia tytoniu przez ApoE-ε4. W dwóch populacyjnych badaniach kohortowych, palenie tytoniu było związane zarówno z pogorszeniem pamięci, jak również z występowaniem choroby Alzheimera u osób bez allelu ApoE-ε4, ale nie u jego nosicieli. W mózgu pacjentów z chorobą Alzeimera stwierdza się uszkodzenia, które zwykle są związane z ekspozycją na wolne rodniki, jak również zwiększone stężenie endogennych przeciwutleniaczy. W badaniach in vitro na skrawkach mózgów pacjentów z chorobą Alzheimera, egzogenne przeciwutleniacze zmniejszały toksyczność Aβ. Wzbudziło to zainteresowanie nad rolą przeciwutleniaczy (np. witaminy E, β-karotenu, flawonoidów i witaminy C) w zapobieganiu chorobie Alzheimera. Badanie kliniczno-kontrolne w grupie pacjentów z chorobą Alzheimera wykazało, że stężenie β-karotenu i witaminy A jest u nich mniejsze niż w grupie kontrolnej, natomiast stężenie α-karotenu nie różni się istotnie. Wieloośrodkowe, randomizowane badanie kontrolowane z udziałem pacjentów z chorobą Alzheimera o umiarkowanym nasileniu wykazało, że duże dawki α-tokoferolu (witamina E, 2000 IU/24 h) lub selegiliny spowalniają progresję choroby. W niektórych badaniach donoszono, że większe spożycie przeciwutleniaczy koreluje z mniejszym ryzykiem choroby Alzheimera, cechowały się one jednak wieloma istotnymi ograniczeniami metodologicznymi. W innych badaniach nie stwierdzono związku między podażą przeciwutleniaczy w diecie, a ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera lub zaburzeń poznawczych. Randomizowane badania kliniczne nie potwierdziły również dodatniego wpływu witaminy E na funkcje poznawcze. Stwierdzono ponadto, że dawki witaminy E przekraczające 400 IU/24 h mogą ujemnie wpływać na układ krążenia i zwiększać śmiertelność. Są różne wyjaśnienia braku poprawy funkcji poznawczych po stosowaniu suplementacji witaminy E. Suplementy witaminy E zawierają zwykle tylko α-tokoferol – najsilniejszy przeciwutleniacz, chociaż γ-tokoferol, najbardziej rozpowszechniona postać w diecie Amerykanów, ma również właściwości przeciwzapalne. Łączne przyjmowanie ośmiu różnych form tokoferolu redukuje stres oksydacyjny i stan zapalny w większym stopniu niż sam α-tokoferol. Brak dobrej jakości dowodów na poparcie ewentualnych korzyści pod względem funkcji intelektualnych lub zmniejszenia zapadalności na chorobę Alzheimera, a spożyciem witaminy E oraz jej potencjalnie negatywny wpływ na układ krążenia, doprowadziły do natychmiastowego przerwania stosowania dużych dawek witaminy E u starszych pacjentów w profilaktyce pierwotnej lub wtórnej choroby Alzheimera. Chociaż ryzyko związane z przyjmowaniem dużych dawek witaminy C jest mniejsze niż w przypadku witaminy E, brak jednoznacznych danych na temat jej skuteczności w zapobieganiu lub leczeniu choroby Alzheimera może zniechęcać do jej rutynowego stosowania w tym celu. Należy odnotować potencjalną rolę przypraw typu kurkuminy zawartej w curry, w chorobie Alzheimera. Kurkumina jest obiecującym związkiem w leczeniu lub zapobieganiu chorobie Alzheimera. Związek między chorobą Alzheimera i zwiększonym stężeniem homocysteiny wykazano w badaniach kliniczno-kontrolnych. Podobnie wyniki wielu badań przekrojowych również sugerowały związek między małym stężeniem kwasu foliowego i hiperhomocysteinemią, a otępieniem lub zaburzeniami poznawczymi. Dokładny związek przyczynowo-skutkowy nie został jednak ustalony. Ponadto w populacjach osób w podeszłym wieku bez objawów otępiennych, stężenie homocysteiny w osoczu było odwrotnie skorelowane z gorszym wykonywaniem zadań testowych, a związek ten był najwyraźniejszy w przypadku oceny prędkości wykonywania zadań psychomotorycznych. Wyniki badań obserwacyjnych oceniających związek między hiperhomocysteinemią i ryzykiem choroby Alzheimera są niejednoznaczne. W niektórych prospektywnych badaniach kohortowychzaobserwowano silny związek przyczynowo-skutkowy (np. w badaniu Framingham ), natomiast w innych (np. Washington Heights–Inwood Columbia Ageing Project ) nie wykazano żadnej zależności. Zatem nie ma jak dotąd jednoznacznych danych, że stosowanie terapii zmniejszającej stężenie homocysteiny przez suplementację kwasu foliowego lub innych witamin grupy B, poprawia stan funkcji poznawczych lub zapobiega narastaniu ich zaburzeń. W jednym z badań po 2 latach nie wykazano korzyści ze stosowania terapii obniżającej stężenie homocysteiny. W innym stwierdzono z kolei, że stosowanie suplementacji kwasu foliowego może być potencjalnie korzystne. W licznych badaniach donoszono, że zwiększone spożycie tłuszczów ogółem, jak również wysokie spożycie tłuszczów nasyconych i cholesterolu powoduje wzrost ryzyka otępienia. W badaniach epidemiologicznych, obniżone stężenie omega-3 kwasów tłuszczowych było związane ze zwiększonym ryzykiem otępienia. W tym kontekście obserwowano korzyści wynikające z większego spożycia ryb, jednak również z pewnymi wyjątkami. Zainteresowanie budzą swoiste kwasy omega-3, szczególnie kwas eikozapentaenowy (EPA) i dokosaheksaenowy (DHA). Niektóre badania kliniczno-kontrolne wykazały mniejsze stężenie kwasów omega-3 w osoczu i tkankach mózgu pacjentów z chorobą Alzheimera w porównaniu z grupą kontrolną. W badaniu Framingham, u osób z wyjściowym stężeniem DHA znajdującym się w górnym kwartylu, rzadziej w ciągu dziewięcioletniego okresu obserwacji rozwijało się otępienie. Długołańcuchowe kwasy tłuszczowe omega-3, typu wielonieniesyconych kwasów tłuszczowych (PUFA) pochodzące prawie wyłącznie z ryb, oraz ich prekursor kwas α-linolenowy pochodzący z olejów roślinnych i orzechów, cechują się właściwościami przeciwagregacyjnymi, przeciwzakrzepowymi i przeciwzapalnymi. Wiele badań wykazało, że dieta bogata w omega-3 kwasy tłuszczowe wpływa dodatnio na pobudliwość błon neuronalnych, zwiększa zdolność neuroprzekaźnictwa i zmniejsza uszkodzenie oksydacyjne. Zatem większe spożycie ryb i omega-3 kwasów wielonienasyconych, w szczególność EPA i DHA, może odgrywać rolę ochronną przed związanymi z wiekiem zaburzeniami poznawczymi. Jeden posiłek rybny w tygodniu był związany z 60% redukcją ryzyka rozwoju choroby Alzheimera zarówno w badaniu Rotterdam, jak i Chicago. W badaniu Chicago oceniano także ryzyko choroby w zależności od spożycia omega-3. kwasów tłuszczowych Większe całkowite spożycie omega-3 kwasów tłuszczowych było istotnie związane z mniejszym ryzykiem choroby Alzheimera. W badaniu Rotterdam nie stwierdzono natomiast związku między całkowitym spożyciem omega-3 kwasów tłuszczowych a ryzykiem choroby Alzheimera. Wyniki badań przekrojowych są niejednoznaczne, ponieważ pokazały, że wysokie spożycie PUFA omega-3 koreluje zarówno z mniej zaawansowanymi zaburzeniami poznawczymi, jak i pozostaje bez wpływu na ich stan. Badania długofalowe nad spożyciem ryb lub PUFA omega-3 oraz wykonywaniem zadań poznawczych również przyniosły sprzeczne wyniki. W niektórych wysokie spożycie ryb lub PUFA omega-3 wykazywało protekcyjny wpływ, podczas gdy w innych nie wykazano takiego związku. Większość badań w których mierzono stężenie omega-3 PUFA we krwi, pokazała, że ich wysokie stężenia korelują z mniejszym ryzykiem zaburzeń poznawczych. U osób w podeszłym wieku z ustalonym rozpoznaniem otępienia przeprowadzono niewiele badań randomizowanych z punktami końcowymi obejmującymi funkcje poznawcze. Chociaż wymienione wcześniej badania dają nadzieję, że podaż ryb i omega-3 kwasów tłuszczowych w diecie może zapobiegać wystąpieniu choroby Alzheimera, należy przeprowadzić więcej badań w celu ustalenia związku przyczynowego. Przy braku dowodów z randomizowanych i kontrolowanych badań klinicznych nie można jednoznacznie zalecać większego spożycia owoców morza i kwasów omega-3 jako profilaktyki pierwotnej otępienia. Wyniki przeprowadzonego ostatnio badania społecznego obejmującego osoby bez otępienia, pokazały istotną statystycznie redukcję ryzyka choroby Alzheimera u osób stosujących tradycyjną dietę śródziemnomorską. Również badania obserwacyjne sugerowały, że przyzwyczajenie do tradycyjnej diety śródziemnomorskiej, podobnie jak duże spożycie ryb, jest związane z mniejszym ryzykiem choroby Alzheimera. Przywiązanie do diety śródziemnomorskiej może wpływać nie tylko na ryzyko choroby Alzheimera, ale również na dalszy przebieg tej choroby zmniejszając śmiertelność w prawdopodobnie dawkozależny sposób. Zarówno spożycie owoców, jak i warzyw jest związane z poprawą wykonywania zadań poznawczych przez osoby starsze. Wysokie spożycie owoców i warzyw było związane ze zmniejszeniem ryzyka otepienia. Jednak niektóre badania wykazały, że z mniejszym nasileniem zaburzeń poznawczych koreluje jedynie wysokie spożycie warzyw, a nie owoców. Dane dotyczące używania alkoholu i funkcji poznawczych osób w podeszłym wieku są istotnie i niejednoznaczne. Związek między używaniem alkoholu i otępieniem jest złożony, zależny od dawki i rodzaju alkoholu. Badania epidemiologicznepokazały że używanie alkoholu ma wpływ na ryzyko otępienia. Wykazano, że związek między używaniem alkoholu a zaburzeniami poznawczymi ma charakter krzywej U. Dowody z badań epidemiologicznych wskazują, że umiarkowane spożycie wina (250-500 ml/24 h) koreluje z mniejszym ryzykiem wystąpienia wszystkich rodzajów otępienia i choroby Alzheimera, w porównaniu z większym i mniejszym spożyciem. Stosowanie większych dawek alkoholu, zwykle związana z klinicznym problemem picia i alkoholizmem, może być przyczyną otępienia. Umiarkowane spożycie może działać protekcyjnie, i jest związane z około 50% zmniejszeniem ryzyka dla prawdopodobnego otępienia i łagodnych zaburzeń poznawczych łącznie. Niektóre badania pokazały, że tylko picie wina, a nie innych rodzajów alkoholu, zmniejsza ryzyko otępienia. Przeprowadzone ostatnie randomizowane i kontrolowane badanie kliniczne pokazało, że spożycie niskich i umiarkowanych dawek alkoholu może opóźniać zależne od wieku zaburzenia poznawcze u starszych kobiet (co oznacza również wolniejsze pogarszanie się ogólnego funkcjonowania poznawczego), jednak te korzyści nie są aż tak wyraźne w przypadku star szych mężczyzn. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że związane z alkoholem zaburzenia poznawcze mogą być także zależne od wpływu innych czynników jak palenie, niedobory witamin i antyoksydantów w diecie lub przebytych urazów głowy. Również obecność allelu ApoE-ε4 może modyfikować wpływ alkoholu na rozwój otępienia, chociaż dowody są sprzeczne. W jednym z badań stwierdzono, że ryzyko otępienia zależy od większego spożycia alkoholu tylko u nosicieli allelu ApoE-ε4. Zaś w innym badaniu stwierdzono, że u starszych kobiet ryzyko zaburzeń poznawczych nie jest związane z interakcjami między alkoholem i genotypem ApoE. Przy braku dowodów z randomizowanych i kontrolowanych badań klinicznych nie można ustalić pewnych rekomendacji dla spożycia alkoholu w celu zmniejszenia ryzyka choroby Alzheimera; ani rekomendować osobom niepijącym rozpoczęcie picia. (publikacja p. Nazem Bassi i George T. Grossberg)
Ocena jakości życia osoby dotkniętej chorobą Alzheimera jest trudna. Tak naprawdę to sama osoba cierpiąca na Alzheimera najlepiej wie, co jest dla niej ważne. Jednak nie zawsze można porozmawiać z chorym o jego trudnościach, gdyż zdążył on już o nich zapomnieć. Dlatego też analizując jakość życia chorego należy brać pod uwagę przede wszystkim opiekunów, którzy są bardzo cennym źródłem informacji. Na jakość życia osób dotkniętych chorobą Alzheimera bezpośrednio wpływają warunki życia, w jakich się znajdują, pomoc rodziny i przyjaciół, relacje w rodzinie przed i po diagnozie, rodzaj otrzymywanej pomocy oraz środki finansowe do zaspokojenia podstawowych potrzeb i kosztów związanych z leczeniem i opieką. „Bon opiekuńczy: Alzheimer 75” to świadczenie pieniężne, które przyznawane jest rodzinom, które opiekują się seniorami w wieku powyżej 75 lat z rozpoznaną chorobą Alzheimera. W ramach wsparcia można uzyskać maksymalnie 3 tysiące złotych. Do uzyskania świadczenia konieczne jest złożenie wypełnionego wniosku, do którego należy dołączyć zaświadczenie od lekarza psychiatry, neurologa lub geriatry, potwierdzające, że starsza osoba jest objęta świadczeniami zdrowotnymi i zawierająca informacje dotycząca rozpoznania choroby z określeniem oznaczenia jednostki chorobowej. Do wniosku należy także dołączyć ankietę informacyjną. Inną formą pomocy jest chociażby fakt, że Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego zapewni finansowanie sześciu ośrodków dziennego pobytu dla chorych z Alzheimerem. Początkowo plany obejmowały utworzenie ośrodka dziennego pobytu w Ząbkach, jednak finalnie budżet w wysokości 17 milionów złotych zostanie rozdysponowany pomiędzy sześć ośrodków.Według doniesień naukowych demencja dotyka około 50 milionów ludzi na całym świecie, a zakłada się, że liczba ta wzrośnie ponad trzykrotnie do 2050 roku, w szczególności w krajach o niskich i średnich dochodach, w których żyje około dwóch trzecich osób z demencją. Kobiety są również bardziej narażone na demencję niż mężczyźni. Badacze tłumaczą to uwarunkowaniami biologicznymi. Otóż kobiety mają większe rezerwy poznawcze. Dzięki temu dłużej zachowują prawidłowe funkcje poznawcze, pomimo narastania zmian w mózgu związanych. Pewne badania wskazują, że kobiety są narażone na ryzyko późniejszego wykrywania pogorszenia funkcji poznawczych, przy jednoczesnym większym ich spadku, co wskazuje na wyższe ryzyko demencji i niepełnosprawności. Jednak w niektórych krajach, takich jak Stany Zjednoczone, Anglia i Francja, odsetek seniorów z demencją spadł, prawdopodobnie częściowo z powodu zmian stylu życia, co wskazuje na możliwość zmniejszenia ryzyka demencji poprzez środki zapobiegawcze. Badania wykazały, iż choroba ma podłoże genetyczne. Jednak wpływy środowiskowe nie pozostają są obojętne. Wielu specjalistów traktuje zaburzenia pamięci jako objaw normalnego starzenia się, tym samym nie stawiając prawidłowego rozpoznania. Brak poprawnej diagnozy oddziaływuje bezpośrednio na jakość życia chorego i jego najbliższych. Rodzina i otoczenie nie zdając sobie sprawy, że ich bliski cierpi na chorobę Alzheimera, źle interpretuje niektóre jego zachowania. Na tym tle dochodzi często do rodzinnych konfliktów, a nawet przejawów agresji. Gdyby lekarze odpowiednio wcześnie i prawidłowo diagnozowali chorobę Alzheimera, rodzina wiedząc jak postępować w niektórych (wcześniej źle zrozumiałych) sytuacjach, mogłaby uniknąć nieodpowiedniego traktowania chorego. Prawidłowo postawione rozpoznanie choroby umożliwia choremu i jego rodzinie zrozumienie pewnych sytuacji i zachowań nieodłącznie związanych z chorobą i zmusza do uczenia się sposobów radzenia sobie z nimi. Naukowcy opracowali nową teorię dotyczącą tego, jak utrata słuchu może powodować demencję i uważają, że wczesne zajęcie się tym upośledzeniem sensorycznym może pomóc w zapobieganiu chorobie. To nowe podejście może być znaczącym krokiem w kierunku postępów w badaniach nad chorobą Alzheimera i sposobami profilaktyki tego schorzenia dla przyszłych pokoleń. Co ciekawe okazuje się również, że aktywna dwujęzyczność przez większość życia powoduje tworzenie się większych zasobów poznawczych mózgu, stanowiących mechanizm kompensacyjny, dzięki czemu objawy zaburzeń poznawczych pojawiają się później niż u osób posługujących się tylko jednym językiem. Wiemy, że alzheimer zaczyna się od zmian w mitochondriach komórek nerwowych mózgu. Jeśli nasza dieta jest niewłaściwa, np. zawiera zbyt wiele cukrów prostych czy nasyconych kwasów tłuszczowych, to pierwsze przestają funkcjonować właśnie te małe elektrownie. Naukowcy zakładają, że nadmiar glukozy, ale też fruktozy, zwłaszcza używanej jako dodatek w produktach spożywczych, sprzyja takim zmianom w mitochondriach. Niektórzy uważają, że alzheimer jest trzecim typem cukrzycy, a dokładniej cukrzycą mózgu. Pod wpływem nadmiaru cukrów prostych we krwi dochodzi do insulinooporności i następuje tzw. glikacja białek. To proces prowadzący do tworzenia patologicznych protein, które uszkadzają neurony.Warto wspomnieć, że nadwaga jest dodatkowym obciążeniem dla zdrowia mózgu i może zaostrzać chorobę Alzheimera. W pewnym badaniu wykazano, że u pacjentów z łagodną demencją dostrzeżono zależność między otyłością, a objętością istoty szarej wokół prawego połączenia skroniowo-ciemieniowego. Zła dieta sprzyja powstawaniu w mózgu mikrozapaleń. Trwające latami i niewidoczne uszkadzają błony komórkowe, struktury wewnątrz-komórkowe, białka, DNA – to ma przełożenie na późniejszy stan naszych neuronów. Bardzo ważną rolę odgrywają witaminy B12, B6 i kwas foliowy. Bez nich dochodzi do tzw. homocysteinemii, stanu, który uszkadza mózg. Witaminę B12 można znaleźć w mięsie, rybach, jajkach, mleku i jego przetworach. Należy pamiętać, że po 50. roku życia nasza przyswajalność tego związku spada. Badanie wykazało również, że utrzymanie prawidłowej masy ciała w łagodnym otępieniu związanym z chorobą Alzheimera może pomóc w zachowaniu struktury mózgu. Autorzy podkreślają również wpływ nadwagi w wieku średnim na zdrowie mózgu w starszym wieku. W przeciwieństwie do innych schorzeń, takich jak choroby układu krążenia lub cukrzyca, ludzie rzadko myślą o znaczeniu odżywiania w kontekście schorzeń neurologicznych, ale te odkrycia pokazują, że może to pomóc w zachowaniu struktury mózgu. Do chwili obecnej odkryto cztery geny główne oraz kilka genów o mniejszym znaczeniu. W przypadku postaci choroby Alzheimera o wczesnym początku (przed 60 rokiem życia), obecność określonego genu ma charakter determinujący (jedynie 5% przypadków ma taki przebieg). 95% przypadków związanych jest z postacią o późnym początku (po 60 roku życia), w której to rolę sprawczą mają genetyka oraz czynniki środowiskowe np. poziom wykształcenia. Charakterystycznymi cechami choroby Alzheimera są: odkładanie się amyloidu wokół komórek nerwowych (neuronów) i w ścianach naczyń krwionośnych mózgu, a także występowania zwyrodnienia włókienkowego (neurofibrylarnego) w obrębie neuronów. Obie te patologiczne zmiany prowadzą do uszkodzenia komórek nerwowych, w wyniku czego dochodzi do obniżenia poziomu substancji neuroprzekaźnikowych czyli substancji odpowiedzialnych za przekazywanie bodźców pomiędzy komórkami. W procesach pamięci najważniejszą rolę odgrywa acetylocholina i to właśnie jej spadek jest stwierdzany w przebiegu choroby Alzheimera. Alzheimer to schorzenie dotyczące nie tylko starszych ludzi. Naukowcy zidentyfikowali substancję, która odpowiada za zachorowania także u młodszych osób. Naukowcy stwierdzili, że ryzyko wystąpienia demencji przed 65 rokiem życia było szczególnie wysokie u mężczyzn i kobiet, którzy mieli nieprawidłowy, wysoki poziom „złego“ cholesterolu. Ten niekorzystny cholesterol ma negatywny wpływ na naczynia krwionośne i uznawany jest za jeden z czynników ryzyka schorzeń układu krążenia. Autorzy najobszerniejszych jak do tej pory porównawczych badań nad Alzheimerem odradzają spożywanie produktów, które podwyższają poziom cholesterolu. Za szczególnie szkodliwe uważa się masło, ser i wieprzowinę. Działanie obniżające cholesterol i wspomagające pracę mózgu mają natomiast rośliny strączkowe, jak soczewica czy ciecierzyca, orzechy i nasiona słonecznika. Warto jest skupić się na programach, których założeniem jest niesienie pomocy rodzinom, którzy opiekują się osobą z tym rodzajem demencji.