Zdaniem naukowców z Roswell Park Cancer Institute w Buffalo, nawet 30 minut ćwiczeń fizycznych tygodniowo jest w stanie znacząco zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy
- Nasze wyniki sugerują, że powstrzymywanie się od regularnej aktywności koreluje ze zwiększonym ryzykiem raka - poinformował dr J. Brian Szender z Wydziału Ginekologii Onkologicznej Roswell Park Cancer Institute.
W badaniu wzięło udział 128 pacjentek ze zdiagnozowanym rakiem szyjki macicy i 512 kobiet, u których podejrzewano raka, ale ostatecznie stwierdzono inną chorobę. Nieaktywność fizyczną definiowano jako angażowanie się w mniej niż 4 sesje ruchu na miesiąc.
Analiza danych wykazała, iż po uwzględnieniu innych czynników m.in.: palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, obciążony wywiad rodzinny czy wskaźnik masy ciała, kobiety nieaktywne były 2,5 razy bardziej narażone na raka szyjki macicy niż kobiety regularnie ćwiczące.
– Uważamy, że badanie to jest ważnym sygnałem dla osób zajmujących się zdrowiem publicznym. Brak ruchu istotnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia tej poważnej choroby, a nawet minimalna ilość ćwiczeń może obniżyć ryzyko raka szyjki macicy. – powiedziała współautorka badania dr Kirsten Moysich.
Źródło: webmd.com
Komentarze
[ z 4]
Dobrze, że coraz więcej kampanii społecznych promuje aktywność fizyczną jako niezbędny element zdrowego, zrównoważonego trybu życia. Jak pokazują liczne badania, wysiłek fizyczny może uchronić nas nie tylko przed zbędnymi kilogramami, ale również przyczynić się do zmniejszenia ryzyka nowotworzenia komórek, choćby dzięki poprawie metabolizmu organizmu, lepszemu funkcjonowaniu mechanizmów naprawczych komórki czy powstawaniu antyutleniaczy w dłuższej perspektywie. Dobrze, że powstają podobne artykuły, bo łatwiej jest dotrzeć do pacjenta, czy w tym wypadku pacjentki przedstawiając jej aktualne dane świadczące o tym, że podejmowanie nawet półgodzinnej aktywności fizycznej cztery razy w miesiącu może w takim, a takim stopniu przyczynić się do profilaktyki raka szyjki macicy. Są to dane, które w sposób obrazowy ukazane łatwiej trafiają do wyobraźni pacjentów. I oby takich badań i artykułów powstawało jak najwięcej. Dane w nich przestawione w sposób przystępny nawet dla osoby nie związanej z branżą medyczną mogą być wykorzystane nawet przez czasopisma poza branżowe, czyli choćby kolorowe tygodniki i w ten sposób trafiać do szerszego grona odbiorców promując aktywność fizyczną i profilaktykę przeciwnowotworową!
Kiedy czyta się te wszystkie doniesienia ze świata nauki, powiązania między aktywnością fizyczną, a ryzykiem wystąpienia nowotworu, ciężko jest nie zauważyć powiązania, w jak bardzo wielu przypadkach regularne podejmowanie wysiłku sportowego mogłoby uchronić przed wystąpieniem choroby. Zważając przy okazji na fakt, że sport przyczynia się do ochrony zdrowia organizmu jako całości, chroni w pewnym stopniu przed otyłością i to nie tylko przez efekt związany ze spalaniem kalorii w trakcie ruchu, ale i poprzez przyspieszenie tempa metabolizmu, zmniejszenie insulino-oporności i wiele innych... nawet nie mam ochoty tutaj rozpisywać się na temat wszystkich korzyści wynikających z podejmowania regularnej aktywności fizycznej. Chciałabym tylko zwrócić uwagę na ten fakt i zachęcić, byśmy wszystkich naszych pacjentów zachęcali do uprawiania sportu. Jasne, że nie kiedy występują przeciwwskazania bezwzględne. Ale nawet przy tych przeciwwskazaniach względnych przecież można poszukać takiej aktywności fizycznej do której dany pacjent nie będzie miał przeciwwskazań. Bardzo bulwersuje się, kiedy zgłaszają się do gabinetu nawet młodzi pacjenci z przepisanymi przez innego lekarza tabletkami na nadciśnienie, cukrzycę drugiego typu, na hipercholesterolemię czy inne tego typu choroby powiązane z zespołem metabolicznym. Kiedy przeprowadzam wnikliwy wywiad okazuje się, że lekarz od którego otrzymali zaleconą kurację nawet nie poinformował ich o możliwości próby modyfikacji w pierwszej kolejności stylu życia, przed włączeniem proponowanego leczenia. Zdumiewa mnie fakt, że po rozmowie z tymi ludźmi i wytłumaczeniu im jakie korzyści mogą odnieść jeśli zaczną uprawiać sport regularnie, choćby półgodzinny dziennie o umiarkowanej intensywności. Do tego jeśli rzucą palenie, ograniczą spożycie alkoholu oraz zmniejszą ilość przyjmowanych kalorii lub dorzucą do swojej diety nieco więcej świeżych owoców i warzyw, albo tłustych ryb ociekających w kwasy omega 3 i inne niezbędny składniki odżywcze.... Uwierzcie mi Państwo, że naprawdę spora część z tych pacjentów decyduje się zastosować do powyższych wskazań, dzięki czemu po pewnym czasie stosowanie u nich leków obniżających ciśnienie, poziom cukru czy cholesterolu staje się bezzasadne. Wydaje mi się to wielokrotnie lepszym rozwiązaniem od codziennego łykania tabletki. A z wiekiem pewnie by tych tabletek dochodziło coraz więcej i więcej. Poza korzyścią finansową i bezpośrednio zdrowotną dotyczącą chorób metabolicznych jak wynika z artykuły może się okazać, że tych korzyści będzie jeszcze więcej, tylko że jeszcze nie zdajemy sobie z nich sprawy. Zachęcam więc, by przekonywać i namawiać swoich pacjentów do podejmowania aktywności fizycznej, do ruchu. I tłumaczeniu im ,że jeśli nawet w chwili obecnej wydaje się to dla nich stratą czasu i niepotrzebnym trwonieniem pieniędzy na bilety wejściowe, karnety to w dalszej perspektywie prawie na pewno się to opłaci. Czy to dzięki uniknięciu spożywania niektórych leków czy dzięki profilaktyce wielu, naprawdę wieeeeelu chorób...
Według mnie 30 minut aktywności fizycznej tygodniowo to naprawdę bardzo mało. Jeżeli taka ilość jest wystarczająca aby znacznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia raka szyjki macicy to wiadomości te powinny trafić do jak największego grona. Niestety wiele osób wciąż wiele osób nie daje się przekonać do regularnej aktywności fizycznej. Zapamiętajmy, że najtrudniejszy jest pierwszy krok, potem zwykle czynności te mogą wejść w nawyk. Bardzo dobrym sposobem do zmuszenia do treningu jest znalezienie partnera do ćwiczeń. Wzajemna motywacja do działania, szczególnie w tak ważnym celu jak zapobieganie nowotworom jest bardzo mocnym argumentem. Wiele kobiet boi się wybrać na badanie ponieważ uważa, że jeżeli nie ma żadnych objawów to nie jest to wskazanie na wizytę u lekarza. Inne z kolei uważają, że badanie na pewno jest bolesne, inne z kolei po prostu się go wstydzą. Cytologia tak naprawdę nie powoduje żadnych dolegliwości bólowych, a jak wiemy może uratować życie. Kobietom trzeba uświadomić, że rak szyjki macicy w początkowych stadiach nie daje żadnych objawów. Jeżeli się one pojawiają to bardzo często oznacza, że stadium jest już dużo bardziej zaawansowane. Jakiś czas temu ruszyła kampania społeczna, której celem jest uświadomienie kobiet, że przeoczenie wykonania cytologii może wiązać się właśnie z rozwojem raka szyjki macicy i przejście go do bardziej zaawansowanego stadium. W związku z tym zajście w ciąże staje się niemożliwe. Niestety bardzo często trzeba szukać możliwie najmocniejszych argumentów, które zachęcą nasze społeczeństwo do regularnego badania się. Według mnie, w czasach w których tak często diagnozuje się nowotwory badania powinny być naszym obowiązkiem. Niestety bardzo mała liczba osób bierze sobie do serca zalecenia lekarzy oraz hasła, które zawarte są w licznych kampaniach społecznych. Niestety jest to związane z niską świadomością naszego społeczeństwa. Najlepszą formą profilaktyki przeciwko temu nowotworowi jest szczepionka przeciwko wirusowi HPV, który odpowiada, za większą część diagnozowanych przypadków raka szyjki macicy, infekując komórki tej części macicy i powodując, że rosną one bez ograniczeń. Co ciekawe niemieccy naukowcy poinformowali o pozytywnych testach przedklinicznych eksperymentalnej szczepionki wspomnianemu nowotworowi. Badanie przeprowadzono na myszach, aż u połowy z nich doszło do zmniejszenia się rozmiarów guza. Celem naukowców jest opracowanie szczepionki dla pacjentek, u których już rozwinął się nowotwór. W związku z tym nie ma możliwości wykonania u nich szczepienia ochronnego. Jest to bardzo ciekawa alternatywa dla chemioterapii, która jak wiemy ma szereg różnych powikłań związanych z działaniem również na komórki gospodarza. Szczepionka ta aktywuje cytotoksyczne limfocyty T, które są w stanie rozpoznać epitopy wirusa HPV, które pojawiają się na powierzchni komórek zarażonych wirusem i komórek nowotworowych. W takiej sytuacji limfocyty atakują i niszczą takie komórki. Zanim jednak szczepionki trafią na rynek potrwa jeszcze trochę czasu. Będzie musiał być również wykonany szereg badań na ludziach. Jest to dowód dla wielu ludzi, którzy wierzą w informacje głoszone przez antyszczepionkowców. Zanim szczepionka trafi do szerszego grona ludzi jest wielokrotnie badana tak aby była ona najbezpieczniejsza oraz miała jak najmniej powikłań. Bardzo dobre działania, być może na wzór tego co wprowadzono w Australii ma miejsce w stolicy naszego kraju. Szczepieniem przeciwko wirusowi HPV objęto zarówno dziewczynki oraz chłopców co z punktu profilaktyki wydaje się być bardzo dobrym posunięciem. W Australii natomiast -rogram powszechnych, bezpłatnych szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego został wprowadzony ponad 10 lat temu i początkowo obejmował tylko dziewczęta w wieku 12-13 lat. Sześć lat temu szczepieniem objęto także chłopców. Obecnie stwierdza się tam 7 siedem przypadków na 100 tysięcy. Dla porównania w naszym kraju obecnie wskaźnik ten wynosi 15,5 przypadków na wspomnianą liczbę osób. Jest to więc wyraźny sygnał do tego aby wiele zmienić w temacie szczepień, po pierwsze warto zacząć od tego aby znaleźć odpowiednie środki i rozpocząć je refundować tak jak to udało się w Warszawie. Pamiętajmy, że profilaktyka jest najlepszą formą walki z wszystkimi chorobami. Miejmy nadzieje, że w niedalekiej przyszłości kobiety zrozumieją, że wykonywanie cytologii ma same plusy. Wiedząc o tym, jak wiele kobiet dotyka ta bardzo niebezpieczna choroba pozostały powinny być dużo bardziej ostrożne wykonując regularne badania. Pamiętajmy o tym, że zdrowa kobieta powinna takie badanie przeprowadzać raz w roku. Wśród czynników zwiększających ryzyko zachorowania można zaliczyć :długoletnie stosowanie antykoncepcji hormonalnej, cukrzycę, palenie papierosów, nadciśnienie, otyłość, niedobór witaminy A i E. Jak widzimy z wielu tych czynników kobiety mogą zrezygnować, co jednocześnie wiąże się z mniejszym ryzykiem zachorowania.
W przypadku wielu chorób zwraca się uwagę na to, że aktywność fizyczna może przyczyniać się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia wielu chorób. Rak szyjki macicy to bardzo podstępna choroba, która gdy jest zdiagnozowana zbyt późno jest związana jest z gorszym rokowaniem co do sukcesu terapii. Najlepiej jest jednak podejmować działania, które pozwalają na to, że jego pojawienie się jest znacznie mniej prawdopodobne.Ostatnio słyszałam, że stosowanie leków antykoncepcyjnych również może się do tego przyczynić. Mowa o octanie medroksyprogesteronu, który wykorzystuje się także w leczeniu endometriozy. Duże zastosowanie ten lek może znaleźć w miejscach o ograniczonej dostępności do świadczeń medycznych. Badania póki co przeprowadzono na myszach ale jak pokazują wyniki jego stosowanie zapobiegało występowaniu zmian przedrakowych, a także przyczyniało się tego, że te które występowały ulegały zanikowi. Lek ten hamuje proliferację komórek przedrakowych, a także promuje w nich apoptozę. Jeżeli wyniki te potwierdzą się także w badaniach z udziałem ludzi to ta forma terapii może okazać się bardzo skuteczna w przypadkach kobiet, które mają ograniczony dostęp do szczepionek przeciwko HPV. Inną opcją jest chirurgiczne usuwanie zmian przednowotworowych jednak związane jest to z pewnymi powikłaniami, w postaci skrócenia szyjki macicy, co może przekładać się na zwiększenie ryzyka powikłań w przyszłych ciążach. Zawiesiny wspomnianego leku nie są drogie i w formie zastrzyków stabilne w temperaturach pokojowych, co znacznie ułatwia ich dystrybucję, a także przechowywanie. Znaczącym minusem tego leku jest to, że zwiększa on ryzyko wystąpienia raka piersi. Kobiety muszą zwracać uwagę na objawy, które mogą sugerować, że rozwija się u nich ten groźny nowotwór. Zalicza się do nich: ból w podbrzuszu, ból podczas stosunku,krwawienia po stosunku lub po badaniu ginekologicznym obfite upławy, krwawienia pomiędzy regularnymi krwawieniami podczas miesiączki, dłuższe i bardziej obfite krwawienia podczas miesiączek. Słyszy się też cały czas o działaniach, które mogą zredukować ryzyko jego wystąpienia. Za główny czynnik przyczyniający się do rozwoju raka szyjki macicy uważa się zakażenie wirusem HPV (wirus brodawczaka ludzkiego), o którym wcześniej wspominałam. Naukowcy z Barcelony w swoich badaniach udowodnili, że przypadku wystąpienia nowotworu, w którym nie stwierdza się obecności tego wirusa rokowanie jest gorsze, a przebieg bardziej agresywny. Zwykle jest on wykrywany w bardziej zaawansowanym stadium, co wiąże się z większą liczbą przerzutów do węzłów chłonnych, a to przekłada się na o połowę mniejsze szanse na przeżycie niż w przypadku kobiet z guzami związanymi z obecnością wirusa HPV. Wydaje mi się, że dużym problemem w naszym kraju jest również to, że szczepionka przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego nie jest refundowana. Co prawda w ostatnim czasie 230 miast i gmin w Polsce zdecydowało się oferować ją za darmo swoim mieszkańcom jednak aby zauważyć oczekiwane rezultaty to trzeba znacznie poszerzyć skalę takiego działania. W cenionym czasopiśmie na podstawie wieloletnich badań w których analizowano 66 milionów młodych osób z 14 krajów, którzy w ciągu 12 lat, którzy byli zaszczepieni przeciwko wirusowi HPV. Wykazano u nich znaczny spadek występowania brodawek płciowych, a także zmian przedrakowych i to nie tylko w przypadku zaszczepionych osób, ale także pozostałej części społeczeństwa poniżej 30 roku życia. Problemem jest też to, że tych szczepionek w ostatnim czasie zaczęło brakować w aptekach, co wynika, że kolejne kraje decydują się na ich wprowadzenie. Produkcja cały czas jest na najwyższym poziomie, a warto wspomnieć, że okres potrzebny do wyprodukowania szczepionki wynosi około 4 lata. Szczepionki jednak w pierwszej kolejności trafiają nie do aptek, a do gmin, które rozpoczęły swoje programy, tak aby mogły one odbywać się płynnie. Interesujące badanie pokazało, że próbka moczu może okazać się równie skuteczna w badaniu diagnostycznym jak cytologia. Może to być więc alternatywą dla bardzo dużej liczby kobiet, które czują pewien dyskomfort oraz niechęć przed wykonaniem cytologii. Badanie przeprowadzone w Manchesterze pokazało, że na podstawie takiej próbki można w bardzo skuteczny sposób wykryć wysokoonkogenne typy wirusy HPV w badanym moczu. Naukowcy przekonują, że tego typu badanie będzie mogło znaleźć zastosowanie w krajach rozwijających się, gdzie badania cytologiczne wykonywane są bardzo rzadko. Warto zaznaczyć, że wiele placówek medycznych w krajach rozwiniętych oraz rozwijających się posiada odpowiednie wyposażenie do przeprowadzania tego typu badań, co z pewnością przyczyni się do tego, że jego rozpowszechnienie będzie dużo łatwiejsze. Problem jest też również ze świadomością. Jak się okazuje kampanie społeczne przynoszą oczekiwane rezultaty jednak, nie trwa to zbyt długo.