Jeśli bez problemów w czasie 50 minut przebiegniesz 10 kilometrów, to znak, że możesz myśleć o przebiegnięciu półmaratonu. Polacy oszaleli na punkcie biegania. Warto jednak wiedzieć, jak biegać, aby nie zrobić sobie krzywdy. Poseł PO Borys Budka, z wykształcenia prawnik, a z zamiłowania maratończyk, nie ma wątpliwości, że najważniejsze jest odpowiednie obuwie. - Zacząłem biegać jeszcze w podstawówce i trochę minęło, zanim dobrałem odpowiednie buty.

To jedyny element wyposażenia biegacza, na którym nie należy oszczędzać - wyjaśnia Budka.

W sklepach ze sprzętem sportowym można dziś liczyć nie tylko na radę sprzedawcy specjalisty, ale też sprawdzenie stopy w ruchu na elektrycznej bieżni i dostosowanie do niej kształtu obuwia. Bardziej dotyczy to osób dobrze zbudowanych niż szczupłych.

Nie wolno też od razu rzucać się na długie dystanse. Wręcz przeciwnie. Formę należy szlifować krok po kroczku. - Naszym celem powinno być w końcu bieganie przez 30 minut bez wysiłku, co oznaczać będzie, że jesteśmy "obiegani", ale na początku zalecam bieg przerwany marszem - dodaje poseł. Sam biega pięć razy w tygodniu. Nie stosuje diety, bo samo bieganie pozwala utrzymać odpowiednią wagę. Do błędów popełnianych przez początkujących zalicza też wieczorne dojadanie oraz wyruszenie w trasę bez odpoczynku, pod długim, pracowitym dniu.

Kilka słów trzeba poświęcić odżywianiu biegacza. Najważniejsze źródło energii dla długotrwałej pracy mięśni stanowią węglowodany. Glikogen mięśniowy jest podstawowym zasobem glukozy niezbędnej do ich pracy. Wyczerpanie jego rezerw skutkuje spadkiem wydajności i zmęczeniem. Należy zadbać, aby w menu nie zabrakło ryżu, kaszy, makaronu, pieczywa, owoców czy ziemniaków. Węglowodany powinny stanowić ok. 60 proc. spożywanych produktów.

Ważne jest, aby jeść je regularnie i w umiarkowanych porcjach - dzięki temu insulina (odpowiedzialna za glikogenogenezę) wytwarzana jest stopniowo, nie zaś skokowo, a glikogen systematycznie jest wprowadzany do mięśni i wątroby. Posiłek należy zjeść na ok. 2 godziny przed planowanym wysiłkiem fizycznym, powoli, dokładnie przeżuwając kęsy.

- Zbyt intensywny trening nie wpływa korzystnie na naszą kondycję i zdrowie - mówi dr n. med. Jacek Jaroszewski, ortopeda traumatolog ze Szpitala Centrum ENEL-MED oraz lekarz reprezentacji Polski w piłce nożnej. - Co więcej, powinniśmy również wystrzegać się zbyt częstych ćwiczeń - mogą one prowadzić do przetrenowania, czyli obniżenia kondycji w odpowiedzi na nadmierne obciążenie. Organizm potrzebuje odpoczynku i wystarczającej ilości czasu na regenerację - ich brak zwiększa ryzyko kontuzji. Przetrenowanie objawia się m.in. rozdrażnieniem, trudnościami z zasypianiem i gorszą jakością snu, obniżoną odpornością, bólami głowy czy spadkiem motywacji - dodaje dr Jaroszewski.

Borys Budka radzi, by nie zapominać o rozciąganiu, bo jego brak sprzyja kontuzjom. - Nie można też się wybierać w trasę bez wody mineralnej - wyjaśnia. Średnio zaawansowanym poleca biegi uliczne. Na maraton jeszcze przyjdzie czas...

 

Źródło: www.dziennikzachodni.pl