Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji skontrolowała przekazy handlowe emitowane w programach dziecięcych i w programach uniwersalnych przy audycjach dla dzieci pod kątem właściwego stosowania przez nadawców zapisów Porozumienia w sprawie rozpowszechniania reklam i wskazań sponsorskich artykułów spożywczych lub napojów zawierających składniki, których obecność w nadmiernych ilościach w codziennej diecie jest niewskazana.
Porozumienie nadawców jest inicjatywą o charakterze samoregulacyjnym, które zyskało aprobatę regulatora i 29 października 2014 r. zostało podpisane przez siedmiu nadawców telewizyjnych: ITI Neovision, Telewizja Polsat, Telewizja Polska, Telewizja Puls, TVN, VIMN Poland, The Walt Disney Company (Polska). Jego istotą jest stosowanie się do wskazań zawartych w Kryteriach Żywieniowych opracowanych przez Polską Federację Producentów Żywności oraz Związek Pracodawców i zatwierdzonych przez Instytut Higieny i Żywienia,weszło w życie 1 stycznia 2015 r. Zgodnie z dokumentem, nadawcy zobowiązali się, że audycjom dla dzieci nie będą towarzyszyć przekazy handlowe tzw. niezdrowej żywności.
KRRiT po raz drugi od czasu obowiązywania Porozumienia zbadała przestrzeganie przez nadawców przyjętych zobowiązań. Monitoringiem objęto w szczególności przekazy handlowe produktów spożywczych, które zostały wyemitowane w programach wyspecjalizowanych, kierowanych do dzieci, zarówno tych, które posiadają koncesję wydaną przez polskiego regulatora (TVP ABC, MiniMini, Nickelodeon, TeleToon), jak i tych, które kierując swoja ofertę do polskiego odbiorcy, działają w oparciu o koncesje wydane w innych krajach (BOOMERANG, DISNEY CHANNEL, DISNEY JUNIOR, DISNEY XD, POLSAT JIM JAM). Monitoring trwał 6 miesięcy – od 1 października 2015 r. do 31 marca 2016 r.
Drugą grupę programów będących przedmiotem monitoringu stanowiłyprogramy o charakterze uniwersalnym, posiadające jednak w swojej ofercie audycje kierowane do małoletnich (POLSAT, POLSAT 2, TVN, TVP 1, TVP 2, PULS, PULS 2, TV 4, TVN 7, TV6). W tym przypadku analiza objęła trzy wybranetygodnie: 19-25.10.2015 r., 14-20.12.2015 r., 14-20.03.2016 r. Dodatkowo, choć Porozumienie nadawców nie obejmuje tak szerokiego zakresu, zbadano udział reklam niezdrowej żywności w programach uniwersalnych przy wszystkich audycjach, jeżeli były oglądane przez co najmniej 5% dzieci w wieku 4-12 lat.
Stosunkowo długi czas trwania kontroli umożliwił porównanie występowania niepożądanych reklam obecnie, w okresie poprzedzającym wejście w życie Samoregulacji i w pierwszym okresie jej obowiązywania.
Szczególną uwagę skupiono na przekazach handlowych produktów spożywczych, których reklama skierowana do dzieci poniżej 12. roku życia jest zakazana (cukier i produkty na bazie cukru, napoje bezalkoholowe, chipsy i przekąski na bazie ziemniaków, w tym produkty z ciasta). Odrębną grupę stanowiły produkty, które powinny spełniać „Kryteria żywieniowe”, aby ich reklama mogła towarzyszyć audycji dla dzieci.
W praktyce - zgodnie z postanowieniami Porozumienia - oznacza to dla nadawcy konieczność uzyskania od reklamodawcy stosownego oświadczenia w sprawie faktycznej zawartości niewskazanych składników w reklamowanym produkcie (dotyczy to przede wszystkim lodów, żywności typu fast food, zup, potraw złożonych, dań głównych, nadziewanych kanapek, produktów zbożowych, pieczywa cukierniczego).
W grupie nadawców programów wyspecjalizowanych dziecięcych, zarówno posiadających polską koncesję, jak i działających w oparciu o koncesje zagraniczne, liczba reklam żywności uległa spadkowi, co potwierdziło tendencję z poprzedniego monitoringu. Jednak najistotniejszą i najbardziej pozytywną obserwacją monitoringu jest powtórzenie wyników poprzedniej kontroli wskazujące na całkowite wyeliminowanie przekazów handlowych produktów, które w Porozumieniu nadawców należą do grupy produktów, których reklama jest niedozwolona, czyli wspomniany wyżej cukier i produkty na bazie cukru, słodkie napoje bezalkoholowe, chipsy i przekąski na bazie ziemniaków, w tym produkty z ciasta. Bezwzględne zastosowanie się do tego zakazu wszystkich nadawców programów dla dzieci potwierdza zdecydowane dopasowanie oferty reklamowanych produktów do obowiązujących zasad.
W kontrolowanej grupie programów uniwersalnych, przy audycjach skierowanych do małoletnich oraz w grupie audycji nie kierowanych do dzieci, ale które są chętnie oglądane przez najmłodszych (udział widowni co najmniej 5%), pojawiły się, choć w istotnie mniejszej liczbie przekazy handlowe produktów zakazanych, m.in. słodyczy i napojów gazowanych.
Dlatego, w czasie prezentacji wyników monitoringu, KRRiT zwróciła uwagę nadawcom programów uniwersalnych na konieczność dołożenia większej starannościprzy tworzeniu portfela reklam przy audycjach dla dzieci. Celem działania powinno być, podobnie jak w przypadku wyspecjalizowanych programów dziecięcych, całkowite wyeliminowanie reklam słodyczy, słonych przekąsek oraz słodkich napojów gazowanych.
KRRiT odniosła się z rezerwą również do reklam sieci restauracji fast-food przy audycjach dla dzieci. Nawet jeżeli reklamowany produkt został dostosowany do wymogów Kryteriów żywieniowych, to w takich spotach reklamowych przekazywana zostaje dzieciom promocja marki, co może negatywnie wpłynąć na kształtowanie ich nawyków żywieniowych.
Pomimo jednak tych zastrzeżeń, wyniki przeprowadzonego monitoringu KRRiT uznała za bardzo zadowalające. We wszystkich programach dziecięcych, całkowicie zaprzestano reklamowania słodyczy, słonych przekąsek, czy też słodkich napojów gazowanych. Podobnie, w programach uniwersalnych, odnotowano istotną tendencję spadkową.
KRRiT stwierdza, że przedstawiony szczegółowy monitoring potwierdził, iż samoregulacja nadawców jest skutecznym środkiem w walce z reklamami produktów o dużej zawartości cukru, soli i tłuszczu, których nadmierna obecność w diecie małoletnich jest szkodliwa dla ich prawidłowego rozwoju.
Komentarze
[ z 6]
Całe szczęście, że w końcu udało się wymóc na producentach niezdrowych, ale za to bardzo kolorowych i przez to atrakcyjnych dla dzieci napojów i niezdrowej żywności zdjęcie ich z bloku reklamowego zwłaszcza tego serwowanego w przerwach między bajkami na kanałach dla dzieci. Trzeba chronić maluchy, aby od najmłodszych lat życia nie uczyły się niezdrowych nawyków i żeby nie weszły im one w krew. A kiedy oglądają ulubionych bohaterów, a chwilę później równie barwną i atrakcyjną reklamę jakiegoś produktu to łatwo w umyśle takiego dziecka może powstać mylne skojarzenie i niezdrowa żywność może zostać uznana za tą która jest wartościowa i którą warto, a wręcz należy spożywać. Podobnie uważam, że powinno się zakazać puszczania reklam z zabawkami podczas tych bloków dla dzieci. Nie podoba mi się, że firmy kierowane chęcią zysku bez skrupułów prezentują oczom dzieci nie prawdę i zupełnie nie liczą się z tym, jak to może na psychikę maluchów wpływać, ani że dzieci wierzą we wszystko co im się pokaże więc są bardzo wdzięcznymi do manipulacji odbiorcami.
I świetnie. Najwyższy czas. Uważam, że z programów dla dzieci reklamy powinny zniknąć w ogóle. Nie jest dobre, że najmłodszym do głów wlewane są takie bzdury i brednie. To jest nie do pomyślenia. Chociaż zdaję sobie sprawę, że w innym przypadku nie byłoby komu finansować programów dla maluchów. A tak przynajmniej zwracają się koszty utrzymania kanału i nagrywania filmów czy bajek dla najmłodszych. Tylko, że trzeba pamiętać iż dzieci nie są w stanie samodzielnie zweryfikować autentyczności przedstawianego obrazu, a w związku z tym mogą i najczęściej właśnie przyjmują wszystkie przekazywane tam treści za pewny i autentyczny obraz rzeczywistości. To nie jest ani dobre dla dzieci, ani dla ich rodziców, którzy nie zawsze mogą wygrać z serwowanym na ekranie monitora obrazem i mogą mieć trudności z wytłumaczeniem maluchom, że świat wcale nie wygląda tak jak w wyświetlanym podczas bajki świecie z reklamy. I że prawda jest zupełnie inna. Gorzej jeszcze, jeśli rodzice nie będą mieli dostatecznie dużo czasu, aby dzieciom wytłumaczyć jak się sprawy mają. A wtedy to już może być tragedia.
Reklamy mają bardzo duży wpływ na dzieci. Producenci (nie tylko niezdrowej żywności) wykorzystują ten fakt, aby przyciągnąć nie tylko je ale i dorosłych. Dobrze, że wprowadzono zakaz emisji reklam tego typu produktów w przerwach między audycjami dla dzieci. To właśnie z telewizji dzieci dowiadują się o nowych produktach i jeżeli coś im się spodoba od razu proszą rodzica aby im to kupił. Często same idą do sklepu i sięgają po niezdrową żywność. Trzeba przyznać, że firmy manipulują klientami tak, aby kupowali ich produkty. Stosowane są różne techniki i czasami nawet my dorośli nie możemy oprzeć się pokusie kupna czegoś czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Dzieci dużo łatwiej ulegają wpływom. W dodatku często bywa że zapamiętują coś na bardzo długo co czyni je lojalnymi klientami. Ostatnio czytałam o firmach farmaceutycznych które swoje reklamy kierują do dzieci. Podobne praktyki są zakazane i spoty które zwracają się do najmłodszych są wycofywane. Leki to nie cukierki i nie można pozwolić na to aby dziecko przyszło do rodzica i powiedziało, że chciałoby dane tabletki ponieważ na przykład podoba mu się ich kolor lub w reklamie wystąpił jakiś zabawny bohater.
Polska zajmuje piąte miejsce w niechlubnym rankingu dotyczącym nadwagi i otyłości wśród najmłodszych na świecie, a dzieci w naszym kraju należą do najszybciej tyjących w Europie. Zdaniem specjalistów do 2030 roku z otyłością będzie dotyczyć blisko połowy mieszkańców Europy, a młode pokolenie będzie żyło znacznie krócej w porównaniu do swoich rodziców. Działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są jak najbardziej uzasadnione. Dzieci coraz więcej czasu spędzają przed telewizorem. Sporo czasu jest poświęcone właśnie na oglądanie programów skierowanych do najmłodszych. Reklamy przedstawiają różne produkty w taki sposób, że dziecko koniecznie chce ich spróbować. Rodzice często zgadzają się na zakup słodyczy, chipsów czy słodzonych napojów. Według mnie jest to złe zjawisko, którego powinniśmy unikać. Dobrym rozwiązaniem byłoby promowanie produktów, które nie mają szkodliwego działania na organizmy dzieci. Niestety w dzisiejszych czasach problem niezdrowego odżywiania staje się coraz powszechniejszy i dotyka również najmłodszych. Pamiętajmy, że dziecko je zwykle to co pozostali członkowie rodziny. Świadomość Polaków odnośnie zdrowego odżywiania co prawda w ostatnich czasach nieco się poprawiła, jednak w wielu rodzinach wciąż jest to duży problem. Rodzice często są pierwszymi autorytetami dziecka. Jeżeli widzi ono, że rodzice sięgają po niezdrowe produkty, to często również postępują tak samo. Jeżeli chodzi o dorosłych sytuacja również nie jest zbyt dobra. Wśród mężczyzn nadmierną masę ciała ma 64 procent z nich, u kobiet zaś 49 procent. Dobrze by było jeśli w domu nie pojawiały się niezdrowe przekąski oraz napoje, a zaczęły pojawiać się produkty pełnowartościowe. Cały czas zmienia się tzw. piramida żywieniowa, której powinniśmy przestrzegać oraz pilnować tego aby dzieci również się do niej stosowały. Warto jest więc od najmłodszych lat wpajać dzieciom zdrowe nawyki, które zapewne będą towarzyszyć im przez resztę życia. Wydaje mi się, że postępowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika z tego, że sytuacja związana z otyłością i nadwagą wśród polskich dzieci i młodzieży staje się niepokojąca. Jak się okazuje już co 5 uczeń polskich szkół ma nadmierną ilość kilogramów. To pokazuje jak wielka jest skala problemu. Wynika to głównie z dwóch rzeczy- nieprawidłowej diety oraz zdecydowanie zbyt mała aktywnością fizyczną wśród młodego pokolenia. Wydaje mi się, że sytuacją, która może to powodować jest zaopatrzenie szkolnych sklepików. Jakiś czas temu zakazano sprzedaży w nich niezdrowych produktów co według mnie było bardzo dobrym posunięciem. Niestety po stosunkowo, krótkim czasie na nowo pojawiły się one w szkolnych sklepikach. Z tego powodu często dochodzi do sytuacji, że dzieci nawet jak zjedzą kanapki przyrządzone w szkole to i tak decydują się na kupienie jakiś przekąsek, co z punktu widzenia zdrowego odżywiania jest nieprawidłowe. Obecnie sięga po nie już aż 99% dzieci w wieku przedszkolnym. Tymczasem z badań wynika, że osoby spożywające kilka przekąsek w ciągu dnia mogą dostarczyć organizmowi około 1000 kalorii więcej niż osoby żywiące się regularnie, bez podjadania. Oczywiście dochodzi też do sytuacji, że dzieci całkowicie rezygnują z jedzenia przygotowywanego w domu i jedzą tylko to co kupią w szkole. Osobiście wydaje mi się, że obecne na szkolnych korytarzach automaty, w których można nabyć podobny asortyment prowadzą do podobnych skutków. Należy uświadamiać rodzicom, że nadwaga i otyłość to nie tylko problemy z nadmierną ilością kilogramów. Prowadzić one mogą do poważnych zaburzeń zdrowotnych, które mogą następnie towarzyszyć dziecku przez resztę życia. U dzieci z nadwagą i otyłością, które straciły wagę w wieku 7-13 lat, to ryzyko cukrzycy typu 2 w dalszych latach nie wzrasta. Natomiast u osób, które były otyłe i wieku 13-18 lat zaczęły tracić nadmierne kilogramy to ryzyko rozwoju cukrzycy jest u nich ponad 3-krotnie wyższe. Ponadto konsekwencje powikłań występują częściej i są znacznie poważniejsze. Dodatkowo zwiększa się ryzyko rozwoju chorób układu krążenia (nadciśnienia tętniczego, udaru mózgu) czy nowotworów złośliwych (raka gruczołu krokowego, jelita grubego, sutka, ) czy kamicy żółciowej. Wydaje mi się, że póki dzieci nie są świadome tego co jedzą to rodzice powinni brać na siebie całą odpowiedzialność jeżeli chodzi o komponowanie jadłospisu. Dobierane przez nich produkty powinny charakteryzować się różnorodnością oraz należałoby wyeliminować monotonię posiłków. To w dużej mierze zachęci młode osoby do poznawania nowych smaków i odkrycia tych, które najbardziej przypadną im do gustu. Dzieci nie zawsze chcą jeść wszystkie owoce i warzywa, dlatego metodą prób i błędów należy znaleźć te, które będą jeść chętniej. Specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia radzi też, aby na zakupy wybierać się wspólnie z dzieckiem,zwracając uwagę na dział owoców i warzyw, tak aby dziecko samo miało możliwość wyboru produktów. Warto jest również uświadomić dziecko, że warto sięgać po produkty pozbawione soli oraz cukru.
Reklamy oraz promowanie wysoko przetworzonych i kalorycznych artykułów spożywczych powodują, że otyłe dzieci spotyka się już w przedszkolach. Badania wskazują na istnienie związku pomiędzy czasem, jaki dziecko spędza przed telewizorem, a częstością występowania otyłości. Inne badania wskazują na związek pomiędzy czasem spędzanym przez dzieci przed telewizorem a większą ilością spożywanych posiłków i wypijanych słodkich napojów Prawidłowe żywienie dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym warunkuje ich optymalny rozwój fizyczny, umysłowy i społeczny. Konsekwencje niewłaściwego sposobu żywienia dotyczą nie tylko okresu dziecięcego, negatywnie wpływają również na organizm w wieku dorosłym. Coraz więcej badań wskazuje na to, że dieta już od wczesnych lat życia jest wykładnikiem stanu zdrowia populacji osób dorosłych. W ostatnich dziesięcioleciach obserwuje się niekorzystne zmiany w stylu życia, w tym zachowań żywieniowych i aktywności fizycznej, które prowadzą do wielu problemów zdrowotnych, takich jak nadwaga i otyłość. Dlatego w niniejszym artykule skupiono się na problemie nieprawidłowych nawyków żywieniowych dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, mogących doprowadzić do otyłości. Zdrowie oraz prawidłowy styl życia są ważne dla każdej grupy wiekowej, jednakże w przypadku dzieci mają szczególne znaczenie. Dobry stan zdrowia, właściwa edukacja i wychowanie najmłodszych obywateli to fundament prawidłowego rozwoju społeczeństwa. Przez wieki „pulchność dzieci” uważano za przejaw zdrowia. Im więcej fałdek u niemowlaka i małego dziecka, tym było większym okazem zdrowia. Ten nieprawdziwy mit zdrowego dziecka przez wiele lat powodował, że temat otyłości dzieci był traktowany marginalnie. Obecnie jednak świadomość i zainteresowanie problemem otyłości wśród dzieci rośnie. Coraz więcej badań wskazuje na to, że otyłe dziecko wyrasta na otyłego nastolatka, a stąd tylko krok do otyłego dorosłego, którego życie i codzienne funkcjonowanie często jest obarczone wieloma chorobami wynikającymi z nadmiernych kilogramów. Przedstawiciele wielu dziedzin nauki: m.in. lekarze, psycholodzy, antropolodzy a nawet pedagodzy, alarmują, że liczba otyłych dzieci dramatycznie rośnie. Otyłość uważana jest za epidemię XXI wieku, jest to nie tylko hasło, ale przede wszystkim problem naukowy, zadanie i wyzwanie dla wielu dyscyplin nauki. Najczęstszą postacią otyłości występującej u dzieci jest otyłość prosta, o której mówimy, gdy ilość dostarczanej energii jest większa niż bieżące zapotrzebowanie organizmu. Otyłości prostej nie towarzyszą inne objawy chorobowe, rozpoznawana jest u blisko 90% dzieci i dorosłych, u których zdiagnozowano otyłość. Ten rodzaj otyłości powstaje na skutek zaburzenia równowagi między ilością energii dostarczonej wraz z pożywieniem a wydatkowaną przez organizm. Badacze uważają, że ten typ otyłości jest często zależny od genów i środowiska życia człowieka. Na rozwój otyłości prostej szczególnie narażone są dzieci z rodzin, w których otyłość występuje. Otyłość wtórna (patologiczna), która występuje bardzo rzadko, wiąże się ze schorzeniami endokrynologicznymi, układu nerwowego, wadami genetycznymi lub jest skutkiem przewlekłego leczenia. Aby móc zapobiegać i leczyć otyłość, przede wszystkim musimy poznać jej przyczyny. Istnieje wiele różnych klasyfikacji przyczyn otyłości, m.in.: czynniki genetyczne, środowiskowe, socjodemograficzne, wpływ mediów, złe nawyki żywieniowe, spadek aktywności ruchowej . Genetyczne podłoże rozwoju otyłości u ludzi jest zróżnicowane. W zdecydowanej większości przypadków występowania otyłości trudno w sposób jednoznaczny określić jej przyczynę genetyczną. Literatura przedmiotu donosi, że geny „powodują” otyłość w 30%–70% przypadków. Zatem wpływy genetyczne z różną siłą występują u różnych osób. Duńskie badania przeprowadzone na dzieciach adoptowanych dowiodły istotności czynnika genetycznego w otyłości. Mazur poruszając problematykę nadwagi i otyłości dzieci i powołując się na liczne badania m.in. Whitaker, Safer, Langnase, Strauss, Esposito- Del, i in., wskazuje na wyraźny wpływ otyłości rodziców na wystąpienie otyłości u dzieci. To rodzice wpływają na nawyki żywieniowe, spędzanie wolnego czasu, wychowanie i styl życia dzieci. Rodzina, będąc pierwszym, najważniejszym środowiskiem życia dziecka, wpływa na kształtowanie jego zachowań związanych z jedzeniem. Jest miejscem, w którym dziecko uczy się zdrowych lub niezdrowych zachowań żywieniowych, kształtuje mechanizmy mniej lub bardziej udanej kontroli tych zachowań, kształtuje własne myśli, przekonania, wyobrażenia dotyczące jedzenia. Otyłość dzieci jest bardzo często cechą rodzinną. Jak zauważają eksperci, otyłe dziecko zgłoszone do leczenia przyprowadzane jest często przez otyłą matką, ojca, a często i z otyłym rodzeństwem. W XXI wieku w dobie Internetu, telewizji i gier komputerowych w świecie toksycznego jedzenia i bezruchu coraz mniej dzieci i nastolatków decyduje się na czynne spędzanie wolnego czasu. Zamiast spaceru – kolejny odcinek ulubionej bajki, serialu czy następna runda w grze. Coraz mniej dzieci interesuje się sportem czy zabawami na świeżym powietrzu na rzecz elektronicznych nowości. Co gorsza nie widzą one w tym niczego złego. Oglądając telewizję nie możemy ustrzec się przed oglądaniem reklam, które uderzają w najsłabszych i najufniejszych odbiorców, jakimi są dzieci. Każde z nich ogląda około 40 tysięcy reklam żywności, dowiaduje się z nich, że na śniadanie najlepsze są słodkie płatki lub Nutella, co może prowadzić do utrwalania się nieprawidłowych nawyków żywieniowych i stylu życia. Oprócz nieprawidłowych nawyków żywieniowych czy genów niezwykle istotnym czynnikiem podnoszącym ryzyko otyłości zarówno u dzieci, jak i dorosłych jest obniżona aktywność ruchowa. Jak donoszą badania GUS (2011), tylko nieco ponad 1/3 dzieci w wieku szkolnym regularnie poświęca czas wolny na sport i aktywność fizyczną, a co siódme dziecko w wieku 6–14 lat w ogóle nie przejawia innej aktywności fizycznej poza obowiązkowymi lekcjami w szkole. Wyniki badania GUS wskazują na to, że dzieci spędzają przed ekranem telewizora lub monitorem komputera średnio 2,4 godziny dziennie. Już 2-letnie dzieci oglądają telewizję średnio przez 1,6 godziny w ciągu dnia. W sposób bierny przed ekranem telewizora lub monitorem komputera 2 godziny dziennie poświęca 33% ogółu dzieci, 19,9% – 3 godziny, a 11,7% – 4 godziny. Grupa, która przeznacza na to 5 lub więcej godzin dziennie, stanowi 6,9% ogółu dzieci w wieku 2–14 lat. Zaledwie 0,6% dzieci 2-letnich i starszych w ogóle nie ogląda telewizji lub nie korzysta z komputera (GUS 2011). Mazur, powołując się na badania Haerensa, Ruiza, Fogelholma i innych, podkreśla istotę aktywności fizycznej dzieci jako czynnika zapobiegającego otyłości. Wystarczy około 30–60 minut dziennie umiarkowanego wysiłku fizycznego przy racjonalnym odżywianiu, by organizm dobrze funkcjonował, a nadwaga i otyłość nie zagrażały. W Polsce wychowanie zdrowotne i kształtowanie sprawności fizycznej dzieci przedszkolnych zgodnie z podstawa programową powinno zajmować co najmniej jedną piątą czasu (w przypadku młodszych dzieci – jedną czwartą czasu). W klasach 1–3 szkoły podstawowej rocznie realizowanych powinno być około 90 godzin, co daje około 3 godzin tygodniowo zajęć przeznaczonych na rozwijanie sprawności fizycznej uczniów. Taki rozkład godzin poświęconych na wychowanie fizyczne zakłada Ministerstwo Edukacji Narodowej w reformowanych podstawach programowych. Jednak w tym samym dokumencie Gruszczyk¬ Kolczyńska, komentując założenia programowe, zauważa, że zbyt rzadko organizuje się dzieciom zajęcia rozwijające sprawność ruchową na boisku, sali gimnastycznej, w parku itp. Na dodatek również rodzice nie przywiązują należytej wagi do usprawniania fizycznego dzieci, co potwierdzają również badania własne. Otyłość u dzieci wiąże się z wystąpieniem wielu problemów fizycznych i emocjonalnych. W badaniach wykazano, że otyłość u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym prowadzi do większego ryzyka otyłości w wieku dojrzałym, szczególnie kiedy rodzice też są otyli. Badania epidemiologiczne ujawniają, że otyłość występuje w coraz wcześniejszym wieku i jest przyczyną wzrostu ryzyka zapadalności na różne choroby, jak również staje się dużym problemem społecznym i ekonomicznym. Otyłość jest zaburzeniem, które wpływa na sposób postrzegania otyłego dziecka, zarówno przez niego samego, jak i przez otoczenie. Dlatego właśnie bardzo częstym powikłaniem otyłości u dzieci i młodzieży są problemy emocjonalne i psychospołeczne. Otyłe dzieci mają poczucie małej atrakcyjności fizycznej, negatywnie oceniają swój wygląd, czują się nielubiane i nieakceptowane przez innych. Poczucie odrzucenia, żalu, a nawet depresji przekłada się na brak wiary we własne siły. Dzieci otyłe bardzo często stają się obiektami docinków, żartów i przezwisk, co powoduje ograniczenie kontaktów z rówieśnikami, a w konsekwencji poczucie osamotnienia. Jego dopełnieniem jest spędzanie przez otyłe dzieci większości czasu przed telewizorem i komputerem, co dodatkowo pogłębia problem otyłości . Negatywne są również postawy społeczeństwa wobec otyłych dzieci i młodzieży. Są one posądzane o lenistwo, niską inteligencję, skłonność do kłamstwa. W literaturze przedmiotu mówi się nawet o społecznym napiętnowaniu otyłych dzieci. Profilaktyka otyłości jest ważna w każdym wieku, jednak u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym liczy się szczególnie. W literaturze odnaleźć można trzy poziomy zapobiegania otyłości: • prewencja pierwotna (pierwszego rzędu), która obejmuje działania skierowane na zapobieganie otyłości jeszcze przed jej wystąpieniem. Polega na modyfikacji środowiskowych i wynikających z trybu życia czynników ryzyka; • prewencja wtórna skupia się wokół badań przesiewowych, których zasadniczym celem jest identyfikacja dzieci z dotychczas nierozpoznaną nadwagą i otyłością lub z dużym ryzykiem jej rozwoju. Badania te mogą dotyczyć ogólnej populacji lub jedynie rodzin wysokiego ryzyka; • prewencja trzeciego rzędu to działania mające na celu zapobieganie lub opóźnianie rozwoju powikłań otyłości. Profilaktyka nadwagi i otyłości okazuje się szczególnie trudna. W dwóch badaniach, których celem było zapobieganie przyrostowi masy ciała, działania prewencyjne polegały głównie na prowadzeniu edukacji zachęcającej do zmiany nawyków żywieniowych i zwiększenia aktywności fizycznej. W żadnym z tych badań jednak nie uzyskano długotrwałego efektu. Najlepszych efektów można spodziewać się po wielokierunkowych programach, które obejmują działania zmierzające do poprawy zarówno sposobu żywienia, jak i aktywności fizycznej. W Polsce realizowanych jest kilka projektów podejmujących tematykę otyłości wśród Polaków. Należy przedstawić kilka wybranych inicjatyw walce z otyłością. Jednym z pierwszych projektów w walce z otyłością w Polsce był Narodowy Program Zapobiegania Nadwadze i Otyłości oraz Przewlekłym Chorobom Niezakaźnym poprzez Poprawę Żywienia i Aktywności Fizycznej POL¬ HEALTH, zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia do wdrożenia w latach 2007–2011. Celem programu było zmniejszenie częstości występowania nadwagi i otyłości w Polsce, zachorowalności i umieralności na przewlekłe choroby niezakaźne oraz wydatków na ochronę zdrowia związanych z leczeniem tych chorób i skutków ekonomicznych niepełnosprawności i przedwczesnej umieralności. Program ten stwarza możliwość zahamowania epidemii otyłości w Polsce. W tym samym okresie realizowany był projekt europejski HEPS (Healthy Eating and Physical Activity in Schools) – „Zdrowe Żywienie i Aktywność Fizyczna w Szkole”, któremu patronował zespół specjalistów w dziedzinie promocji zdrowia w szkole z uniwersytetów, instytutów naukowych i agencji rządowych z 12 krajów (w tym także z Polski) w ramach Programu Zdrowia Publicznego Unii Europejskiej 24 czerwca 2005 roku na I Konferencji Naukowej PTBO w Warszawie powstało Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością. Liczba członków PTBO jest największa spośród wszystkich Europejskich Towarzystw Badań nad Otyłością. Oficjalnym czasopismem PTBO jest „Endokrynologia, Otyłość i Zaburzenia Przemiany Materii”. Działalność PTBO skupia się wokół organizacji konferencji i warsztatów naukowych oraz szkoleń dla lekarzy praktyków, opracowywania materiałów edukacyjnych dla lekarzy i pacjentów oraz współpracy w ramach samorządowych programów promocji zdrowia. Nawyki żywieniowe są podstawowym elementem prozdrowotnego stylu życia dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Dzieciństwo jest najlepszym okresem, by je właściwie ukształtować. Regularne i racjonalne odżywianie się oraz umiejętność prawidłowego zestawiania posiłków zapewniają dobrą kondycję i zdrowie, natomiast niepełnowartościowe żywienie w okresie dzieciństwa jest wczesnym czynnikiem ryzyka nadwagi i otyłości. Wśród czynników, które odgrywają ważną rolę w żywieniu dzieci, wyróżnia się: nawyki żywieniowe rodziców lub opiekunów, reklamę produktów spożywczych i mody żywieniowe oraz poziom edukacji żywieniowej. Rozwój cywilizacji implikuje zmiany w stylu życia, również zmiany nawyków żywieniowych, których konsekwencją może być rozwój chorób dietozależnych, takich jak: cukrzyca, choroby układu krążenia czy otyłość. Szukając przyczyn złych nawyków żywieniowych, należy rozpocząć od zmian w stylu życia i sposobie żywienia ludzi, wynikających z pędu dnia codziennego, braku czasu na regularne spożywanie posiłków w gronie rodzinnym, zastępowane przez restauracje, puby czy budki z jedzeniem, serwujące potrawy wysokokaloryczne. Znaczna część dzieci uczęszczających do przedszkoli i szkół korzysta z oferowanych przez placówki oświatowe posiłków, co powoduje, że na żywienie dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym wpływ mają nie tylko rodzice, ale także wychowawcy i opiekunowie. Żywienie domowe, przedszkolne i szkolne powinno uzupełniać się nawzajem. Dwa śniadania, dwa obiady, spożywane jednorazowo lub w bardzo krótkich odstępach czasu, powodują, że dostarczanej energii jest zbyt dużo, a jej część jest magazynowana w postaci tkanki tłuszczowej, co może sprzyjać powstawaniu nadmiernej masy ciała. Aby do tego nie dopuścić, należy wprowadzać działania edukacyjne w zakresie kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych, skierowane zarówno do dzieci, rodziców jak i do pracowników przedszkoli i szkół. Może to dawać długofalowe korzyści w postaci wiedzy i umiejętności z dziedziny zdrowia i kształtowania się postawy prozdrowotnej, a także przyswajania prawidłowych nawyków żywieniowyc. Babbie wskazuje na trzy najczęstsze i najbardziej użyteczne cele badań społecznych. Te cele to eksploracja, opis i wyjaśnienie. Badania eksploracyjne mają wprowadzić nowe spojrzenie na jakiś temat, pomagają w uzyskaniu odpowiedzi na niektóre z pytań, jakie stawia sobie badacz. Poruszając temat prawidłowego odżywiania, należy zwrócić uwagę na liczbę i regularność posiłków. Całodzienna racja pokarmowa powinna być dostarczona w pięciu posiłkach, co 3–4 godziny. Dzięki temu organizm otrzymuje odpowiednią dawkę energii i składników odżywczych, nie musi przygotowywać się na dłuższe okresy głodu i nadmiernie gromadzić zapasów. Z badań nad liczbą posiłków spożywanych przez dzieci wynika, że w ciągu dnia jedzą ich za mało, a wiele z nich podjada miedzy posiłkami. Z badań własnych wynika, że ponad 60% dzieci spożywa 4 lub 5 posiłków dziennie, jednocześnie co trzecie dziecko tylko trzy posiłki. Uzyskane wyniki są potwierdzeniem badań przeprowadzonych przez Kołodziej i in. oraz Stankiewicz, Pęgiel -Kamrat i in. W prawidłowej diecie ludzi, a w szczególności dzieci niezmiernie ważne jest codzienne spożywanie owoców i warzyw jako głównego źródła witamin i mikroelementów. Długotrwała i niewystarczająca ich konsumpcja może doprowadzić do wielu chorób. Stąd pytanie skierowane do rodziców, jak często ich dzieci jedzą owoce i warzywa? Nieprawidłowe nawyki żywieniowe razem ze spadkiem aktywności fizycznej są głównymi czynnikami zwiększającymi ryzyko rozwoju chorób dietozależnych, w tym nadwagi i otyłości. Otyłość jako powszechny problem w wielu krajach świata, w tym również w Polsce, może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych oraz przyczyniać się do skrócenia przeciętnego dalszego trwania życia w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Ze względu na znaczenie problemu tendencje zmian w częstości występowania otyłości u dzieci i młodzieży powinny być dokładnie monitorowane. Głównym czynnikiem ryzyka wielu chorób jest niekorzystny styl życia, w tym sposób odżywiania. Wykazano, że wadliwe, zarówno niedoborowe jak i nadmierne, żywienie jest przyczyną wielu chorób. Wśród otyłych dzieci w ponad 90% przypadków diagnozowana jest otyłość prosta, której przyczyną, obok ograniczonej aktywności fizycznej, są wadliwe nawyki żywieniowe. Należy pamiętać, że nieprawidłowe żywienie dzieci przekłada się również na obniżenie zdolności koncentracji uwagi, wydajność pracy i osłabienie możliwości przyswajania wiedzy i nauki. Mazur podkreśla wagę i znaczenie szkół i placówek oświatowych w promowaniu zdrowia, zwiększaniu aktywności fizycznej dzieci i ich rodzin. Podstawową trudnością we wprowadzeniu w życie różnych inicjatyw i programów jest jednak brak dostatecznych środków finansowych przeznaczanych na prewencję pierwotną nadwagi i otyłości. W tym upatrywana jest jedna z głównych przyczyn niedostatecznej wiedzy na temat roli żywienia i aktywności fizycznej w utrzymaniu zdrowia. Barierą w zwiększaniu aktywności fizycznej jest również niska świadomość co do potrzeb sportu rekreacyjnego, a także, szczególnie w środowisku wiejskim, stopień dostępności obiektów sportowych. Stawia to przed społeczeństwem trudne zadania, wymagające oddania i zapału wielu osób na różnych płaszczyznach działań, jednakże konsekwencja w ich wdrażaniu i prowadzeniu może przynieść pożądane efekty w walce z otyłością dzieci. ( publikacja: Ewa Sosnowska¬ Bielicz, Joanna Wrótniak)
Jak pokazały badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że zbyt duża ilość tłuszczu w diecie zaburza w komórkach jelitowego nabłonka działanie produkujących energię mitochondriów. Komórki w takich warunkach wydzielają większe ilości tlenu i azotanów. Pobudzają one do wzrostu szkodliwe bakterie, np. E. coli, a one produkują związek o nazwie trimetyloamina (TMA). Wątroba zamienia ją z kolei w tlenek trimetyloaminy (TMAO), który m.in. zwiększa ryzyko miażdżycy. Dieta ketogeniczna sprawia, że pozbawiony węglowodanów organizm uzyskuje energię z kwasów tłuszczowych i ketonów. Oprócz niebezpieczeństwa dla kobiet w ciąży i osób z chorobami nerek, stosowana przez dłuższy czas prowadzi do chorób serca, cukrzycy. Dodatkowo ograniczanie dostarczenia węglowodanów eliminuje z diety warzywa i rośliny strączkowe. Przez to przyczynia się do rozwoju nowotworów i choroby Alzheimera. Ponieważ osoby stosujące taką dietę z powodów zdrowotnych często traciły na wadze, dietę zaczęto sugerować jako sposób na odchudzanie. Dieta ketogeniczna może spowodować spadek masy ciała, ale działa na krótką metę. Zasadniczą różnicą pomiędzy suplementami diety a lekami, poza brakiem udowodnionego efektu terapeutycznego, jest znacznie prostsza w przypadku suplementu procedura dopuszczenia do sprzedaży. Obecnie na rynku jest dostępnych około 81 tysięcy tego rodzaju preparatów, co uniemożliwia skuteczną kontrolę nad ich składem i potencjalnymi skutkami ubocznymi ich zażywania, zwłaszcza w przypadku osób zażywających wiele suplementów jednocześnie i w połączeniu z lekami, co jest dość powszechne wśród seniorów. Suplementy diety stały się w ostatnich latach bardzo popularnym produktem. Mogą zawierać nie tylko witaminy i składniki mineralne, ale również aminokwasy, lecytynę, błonnik, kwasy tłuszczowe, probiotyki, związki pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego. Przyjmowanie takich preparatów wiąże się z osiągnięciem określonych korzyści. Nie tylko odżywiają organizm i uzupełniają codzienną dietę w cenne składniki odżywcze, ale także korzystnie wpływają na koncentrację i pamięć, chronią organizm przed wpływem negatywnych czynników zewnętrznych, usprawniają pracę układu nerwowego, sercowo-naczyniowego czy kostno-stawowego. Wspomagają również dietę osób, które nie dbają o właściwie zbilansowane posiłki.Niedobory pewnych składników odżywczych sprzyjają zachorowaniu również na COVID-19, o czym naukowcy donosili już wcześniej. Teraz jednak udało się ocenić działanie tych najbardziej popularnych, z którymi wiązane są największe nadzieje. Dawkowanie i bezpieczeństwo składników odżywczych w ochronie przed powikłaniami wywołanych infekcją koronawirusem to kwestie, które będą podlegać kolejnym analizom, by można było polecać konkretne związki pacjentom. Naukowcy z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odkryli potencjał witaminy B12 przeciwko SARS-CoV-2 w ramach poszukiwań cząsteczek blokujących replikację koronawirusa. Według stworzonych przez nich modeli matematycznych w jego zwalczaniu pomogą molekuły o podobnym działaniu do remdesiviru, ale bez typowych dla niego efektów ubocznych. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 to związki tak niezbędne w organizmie, jak witaminy, a najcenniejszych form należą występujące w tłustych rybach kwasy DHA i EPA. W ustroju powstają one z roślinnego kwasu ALA, jednak wydajność tej przemiany jest niewielka. Suplementacja diety kwasami omega-3 wiązała się z zapadalnością na COVID-19 mniejszą o około 12 procent. Źródłem witaminy D są tłuszcze zwierzęce, takie jak masło i olej rybi, a także pełne mleko, sery i ryby morskie. Większą część wytwarzamy jednak pod wpływem promieni UV w skórze. Uzupełnianie diety w witaminę D szło w parze rzadszą zapadalnością na COVID-19 o 6-19 procent. Decyzja o przyjmowaniu suplementów diety powinna być podejmowana świadomie i rozważnie, najlepiej po konsultacji z lekarzem.Codzienne wybory żywieniowe wpływają na prawidłowe funkcjonowanie organizmu i jego odporność, a także na nasz nastrój. Racjonalne żywienie to nie lekarstwo, które zastąpi choremu terapię z psychiatrą lub psychologiem, jednak może ono złagodzić objawy choroby i zminimalizować jej skutki. Dodatkowo, dieta bogata w określone składniki odżywcze jest w stanie uchronić nas przed nagłymi spadkami nastroju, chronicznym zmęczeniem, nerwowością i zaburzeniami koncentracji, czyli wszystkim tym, co stanowi zapowiedź problemów natury depresyjnej. Dieta w terapii depresji opiera się na wprowadzeniu konkretnych produktów, które regulują podaż tryptofanu, odpowiedzialnego za produkcję serotoniny. Ten ważny neuroprzekaźnik zwykle kojarzony jest z układem nerwowym, jednak prawda jest taka, że wydzielany jest właśnie w jelitach. Tryptofan należy do aminokwasów egzogennych, czyli takich, które musimy dostarczyć z pożywieniem, gdyż człowiek samodzielnie go nie syntetyzuje. Znajdziemy go zatem w jajkach, rybach (tutaj warto wyróżnić zwłaszcza łososia i tuńczyka), chudym mięsie (pierś z kurczaka) oraz roślinach strączkowych (szczególnie soja). Owocem, który zapewnia dużą podaż tryptofanu, jest ananas, choć owoce i warzywa są mniejszym nośnikiem tego aminokwasu. Według nowych badań przeprowadzonych na zwierzętach zbyt dużo tłuszczu negatywnie wpływa na funkcjonowanie komórek w jelicie, co prowadzi do rozwoju niekorzystnych bakterii. One z kolei wydzielają związek, który uszkadza naczynia krwionośne. Pacjenci tkwią często w mylnym przekonaniu, wyrobionym na podstawie nie do końca właściwego przekazu reklamowego, na przykład że prezentowane w telewizji suplementy mają takie samo działanie jak leki. Kolejnym czynnikiem wpływającym na wzrost popularności leków dostępnych bez recepty i suplementów jest pogorszenie stanu zdrowia przy jednoczesnym niezadowoleniu z poziomu opieki lekarskiej. Nie bez znaczenia pozostaje także chęć obniżenia kosztów związanych z potencjalnym leczeniem i łatwiejszy dostęp do wspomnianych preparatów. Do najpowszechniejszych zagrożeń związanych z nadmiernym i długotrwałym zażywaniem suplementów należy przekroczenie dopuszczalnych norm. Szkodliwy dla zdrowia może się okazać zbyt wysoki poziom witaminy A lub żelaza, które w nadmiarze zwiększają ryzyko m.in. udaru. Innym groźnym skutkiem stosowania bez kontroli preparatów z tej grupy są potencjalne interakcje, w jakie mogą one wchodzić z przyjmowanymi jednocześnie lekami. Przykładowo niebezpieczne jest połączenie leków przeciwzakrzepowych i substancji roślinnej, jaką jest miłorząb japoński. Nadmierna ilość witaminy C lub wapnia może powodować biegunkę i ból brzucha. Przyjmowanie zbyt dużej ilości witaminy D przez długi czas może spowodować odkładanie się wapnia w organizmie, a to może osłabiać kości i uszkadzać serce i nerki. W ostatnich latach pojawił się duży wachlarz produktów, które mają poprawiać zdrowie jelit. Chodzi o probiotyki i prebiotyki, suplementy te zawierają mikroorganizmy lub związki mające na celu promowanie bakterii jelitowych. Nauka o mikrobiomie jest wciąż stosunkowo młoda, ale niezwykle złożona. Naukowcy wykazali, że probiotyki mogą pomóc w kilku problemach zdrowotnych, w tym w wspomaganiu biegunki i łagodzeniu niektórych objawów zespołu jelita drażliwego (IBS). Jednak poza kilkoma szczególnymi warunkami istnieje niewiele dowodów na to, że mogą korzystnie wpływać na zdrowie. Oczywiście może się to zmienić, gdy pojawi się większa ilość badań. Suplementy diety powinno się wybierać przede wszystkim starannie, biorąc pod uwagę aktualne potrzeby organizmu, które są w przypadku każdego człowieka odmienne. Zawsze należy wziąć pod uwagę ryzyko związane z możliwością przedawkowania składników odżywczych, przyjęcia z suplementem substancji szkodliwej dla organizmu lub wystąpienia interakcji pomiędzy tym produktem żywnościowym a preparatem farmaceutycznym. W przypadku stosowania kilku suplementów diety i leków o zbliżonym składzie może dojść do przedawkowania danej substancji.