W maju na ulice polskich miast wyjadą specjalne tramwaje, by edukować młodych ludzi na temat HIV. W czasie weekendowych wieczorów pojawią się w dziewięciu miastach, na trasach obejmujących najbardziej popularne kluby nocne. To element akcji „Tramwaj zwany pożądaniem”.
Akcję - już po raz piaty - organizuje Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA-Poland. Jej celem jest zwrócenie uwagi młodych ludzi na kwestie związane ze zdrowiem reprodukcyjnym oraz profilaktyką zakażeń przenoszonych drogą płciową, w szczególności zakażeń HIV.
- Chciałabym, aby nasza inicjatywa wpłynęła na zmianę nastawienia młodych do wykonywania testów w kierunku HIV. W społeczeństwie zakorzenionych jest ciągle mnóstwo stereotypów na temat wirusa, które skutecznie blokują osoby młode przed testowaniem się. Strach przed potencjalnie pozytywnym wynikiem testu jest często silniejszy od racjonalnych przesłanek, które jasno wskazują, że z dodatnim wynikiem testu przy odpowiedniej farmakoterapii można w pełni cieszyć się życiem - mówi Anna Rewekant z IFMSA-Poland, Koordynator Narodowy ds. Zdrowia Reprodukcyjnego i AIDS.
Harmonogram akcji:
- Warszawa - 6 maja 2016 roku
- Kraków - 6 maja 2016 roku
- Wrocław - 11 maja 2016 roku
- Białystok - 13 maja 2016 roku
- Bydgoszcz - 13 maja 2016 roku
- Szczecin - 20 maja 2016 roku
- Poznań - 21 maja 2016 roku
- Katowice - 21 maja 2016 roku
- Gdańsk – 3 grudnia 2016 roku
Komentarze
[ z 5]
Edukacja jest bardzo ważna. W Polsce działa bardzo dużo organizacji pozarządowych, które w swoich statutach mają zapisane przeciwdziałanie HIV/AIDS. Niektóre z nich mają to wpisane, jako główny cel statutowy, inne działają na szerszym obszarze – na przykład pomoc dzieciom z rodzin patologicznych i zagrożonych patologią i przeciwdziałanie HIV wpisuje się niejako w ich zakres działania. Jest jednak sporo organizacji stworzonych po to, by przeciwdziałać HIV oraz pomagać ludziom zarażonym.
Takie akcje wydają się być świetnym rozwiązaniem. Według mnie strzałem w dziesiątkę był pomysł aby tramwaj ten odwiedzał najchętniej odwiedzane przez ludzi kluby. O zakażeniu wirusem HIV dowiadują się w Polsce 3-4 nowe osoby każdego dnia. Jak się okazuje ponad 70 procent obywateli naszego kraju nigdy nie wykonała badania w kierunku wirusa HIV. Prawdopodobnie co drugi zakażonych nie zdaje sobie z tego sprawy i nieświadomie może przyczyniać się do zarażania kolejnych osób. Według mnie te dane pokazują, że takie akcja, jaką opisuje artykuł są jak najbardziej potrzebne w naszym kraju. Jeżeli ktoś chce się przebadać to może wybierać pomiędzy dwiema opcjami- po pierwsze może wykonać badania anonimowe połączone z poradnictwem okołotestowym badanie w Punkcie Konsultacyjno-Diagnostycznym, które jest całkowicie bezpłatne. Można je wykonać w prywatnej lub publicznej placówce medycznej. W Polsce istnieje również Mobilny Punkt Redukcji Szkód. Według mnie takie rozwiązania są bardzo dobrym pomysłem. Co prawda ma on docierać głównie w miejsca, gdzie przebywają osoby, które uzależnione są od substancji psychoaktywnych. Jak się okazuje na podstawie przeprowadzonych badań okazało się, że ponad 80 procent osób, które poinformowały o zakażeniu HIV, doświadczyło stygmatyzacji nawet w placówkach opieki zdrowotnej. Jest to bardzo poważny problem ponieważ, zwykle zarażenie wirusem HIV kojarzone jest z nieprawidłowym postępowaniem, a przecież nie zawsze musi to być z tym związane. Według danych Polacy stosują prezerwatywy głównie w celu antykoncepcji, a nie ochrony przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Na to, że Polacy w niewystarczającym stopniu dbają o bezpieczeństwo podczas kontaktów seksualnych, wskazują dane dotyczące zakażeń i chorób przenoszonych drogą płciową. Jak wynika ze statystyk Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny od rozpoczęcia badań w 1985 roku do 30 czerwca ubiegłego roku odnotowano w naszym kraju 23.233 zakażenia HIV. Zachorowań na AIDS stwierdzono 3619, a 1 398 chorych zmarło. Również wskaźnikiem tego, że pewna część naszego społeczeństwa wciąż nie stawia sobie bezpieczeństwa na pierwszym miejscu jest wzrost zachorowań na nowotwory głowy i szyi wywołane wirusem brodawczaka ludzkiego(HPV). Według mnie bardzo ważną kwestią jest wykonanie badań na obecność wirusa HIV przed planowaną ciążą. Bardzo często zdarza się, że przyszłe matki nie są świadome tego, że są nosicielkami wirusa. Wykrycie go i rozpoczęcie leczenia polegającego na podawaniu leków antyretrowirusowych u matki sprawia, że ryzyko jego przeniesienia na dziecko jest praktycznie zbliżone do zera. Warto wspomnieć, że terapia ta w naszym kraju jest bezpłatna. Młode kobiety zakażone HIV, którym przed zajściem w ciążę nie towarzyszyły żadne poważne schorzenia, zwykle znoszą ją całkiem dobrze. Natomiast jeżeli u pacjentek, które są zakażone już od dłuższego czasu oraz u starszych kobiet, które miały już do czynienia ze schorzeniami charakterystycznymi dla AIDS przebieg ciąży może być znacznie cięższy. Wcześniej również może dojść do porodu. Należy również wspomnieć w tym miejscu o mężczyznach. Co prawda wiremia, we krwi partnera może być niewykrywalna, ale nie jest to jednoznaczne z tym, że tak samo niski poziom występuje w płynie nasiennym. W takich wypadkach bardzo skutecznym rozwiązaniem jest tak zwane płukanie plemników. Polega ono na tym, że oddziela się plemniki i wprowadza je bezpośrednio do macicy. One same w sobie nie przenoszą wirusa, dlatego taka forma zapłodnienia jest w pełni bezpieczna. Niestety nie zawsze podczas pierwszej próby dochodzi do zapłodnienia. Zakażenie wirusem HIV uważa się obecnie za schorzenie przewlekłe. Możliwe jest to dzięki prawidłowo przeprowadzonemu leczeniu antyretrowirusowemu. Dzięki temu możliwe jest przybliżenie długości życia chorego do średniej populacji. Co najważniejsze leczenie pozwala na znaczne obniżenie wiremii, nawet do takiego poziomu, że dana osoba nie będzie zarażała innych osób. To pokazuje jak ważne jest przeprowadzanie badań, po przypadkowych kontaktach seksualnych. Dzięki temu chory nie tylko zwiększy swoje szanse na drugie życie, ale również uchroni inne osoby przed zarażeniem. Jak widzimy wszelkie kampanie odnośnie HIV oraz AIDS są bardzo potrzebne w naszym kraju. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że będąc nosicielem wirusa HIV można normalnie żyć, pracować oraz zakładać rodziny. Wielu ludziom wydaje się, że wynik pozytywny jest wyrokiem, który skazuje na szybką śmierć. Na szczęście tak nie jest i trzeba o tym rozmawiać, nie bojąc się tego tematu. Wielkie słowa uznania dla organizatorów ogólnopolskiej akcji. Miejmy nadzieję, że trafi ona do jak najszerszego grona osób, hamując dosyć szybki wzrost szerzenia się wirusa HIV w naszym kraju w ostatnich latach.
W przypadku wirusa HIV bardzo ważne jest wspominanie o profilaktyce. Mówi się o tak zwanej profilaktyce zbiorowej, która polega na wykorzystywaniu jednorazowego sprzętu medycznego, programu wymiany igieł, a także edukacji oraz badań przesiewowych dotyczących konkretnych grup. Program wymiany igieł jest najczęściej stosowany w państwach, w których najczęstszą drogą szerzenia się wirusa jest stosowanie narkotyków. W wielu państwach Europy Zachodniej istnieją punkty, w których takie igły mogą zostać wymienione. Takie metody są jednak związane ze sporymi kosztami, na które nie zawsze mogą pozwolić sobie państwa bowiem muszą one w inny sposób spożytkować pieniądze. Potrzeba bowiem nabywać igły, strzykawki, wynajmować lokale, a także opłacać osoby, które tam pracują. W krajach, w których dochodzi do dużej ilości zakażeń wśród narkomanów jest również szeroko dostępna psychoterapia. Niestety również takie działania wymagają sporych nakładów finansowych i nie we wszystkich rejonach świata jest to możliwe. Naukowcy analizują wpływ pandemii na rozwój licznych chorób. Skoncentrowano się także na sytuacji związanej z HIV w krajach gorzej rozwiniętych. Jak się okazuje niewydolność systemów odpowiedzialnych za ochronę zdrowia w tych państwach może przyczynić się do zwiększenia liczby zgonów wynikających z zakażenia wspominanym wirusem. Już w marcu miał miejsce istotny problem jeżeli chodzi o prawidłowe dostawy leków. Według danych z ubiegłego roku nawet 35 tysięcy Polaków może być nosicielem wirusa HIV. Jak się okazuje nawet połowa z nich może nie być tego świadoma, co stanowi zagrożenie nie tylko dla nich samych, ale także dla innych osób, na które wirus może się przenieść. Według Światowej Organizacji Zdrowia, jednak eksperci przekonują, że sytuacja nie jest zbyt optymistyczna. Związane jest to z tym, że wirus w łatwy sposób rozprzestrzenia się w innych regionach świata. W ostatnim czasie mówi się między innymi o Europie Wschodniej oraz Azji Centralnej. Wzrost ten wynosi około 29 procent. W Rosji i na terenie byłych republik radzieckich liczba zakażonych wirusem HIV wynosi 1,7 miliona. Wzrost zachorowań jest obserwowany także na Bliskim Wschodzie oraz Ameryce Łacińskiej. W 2018 roku liczba osób, która zmarła w wyniku powikłań związanych z AIDS wynosiła 770 tysięcy. W porównaniu do 2010 roku liczba zgonów zmniejszyła się o jedną trzecią. To pokazuje, że działania, które są prowadzone w krajach, w których najłatwiej dochodzi do transmisji wirusa są odpowiednio opracowane i sprawia, że udaje się zahamować jego rozprzestrzeniania się. Doprowadzenie do takiej sytuacji wymagało wysiłku ogromnej liczby ludzi oraz instytucji z wielu państw. Odpowiednia współpraca w takich celach często przynosi oczekiwane efekty. Nie można jednak zapominać o tym, że we właściwy sposób muszą stosować się do zaleceń mieszkańcy najbardziej zagrożonych krajów. Z tego samego raportu wynika jednak, że we wspomnianych wcześniej regionach blisko połowa chorych nie ma dostępu do odpowiednich terapii.Coraz więcej w ostatnim czasie mówi się o osobach, które udało się wyleczyć. Są to oczywiście bardzo sporadyczne przypadki. Jak się okazało w ostatnim czasie jeden z chorych pacjentów bez stosowania leków pozbył się wirusa z organizmu. Jest to przełomowe odkrycie ponieważ na razie wirus HIV występował u towarzyszącej mu osoby do końca jego życia. Większość z nich przez całe życie musi stosować leczenie antyretrowirusowe. Według przeprowadzonych jakiś czas temu badań mniej niż 0,5 procent chorych jest w stanie powstrzymać replikację wirusa bez stosowania terapii. Te osoby są nazywane “elitarnymi kontrolerami”. U tych osób dochodzi do tego, że wirus nie jest w stanie replikować w prawidłowy sposób w ilości, który zapewniłby mu przetrwanie w organizmie gospodarza. Dzięki temu wirus jest pod kontrolą, nawet bez stosowania leków. Może to świadczyć o tym, że układ immunologiczny posiada odpowiednie mechanizmy. Być może za jakiś czas naukowcom uda się go wykorzystać do opracowania skutecznej i bezpiecznej terapii. W innym ośrodku trwają badania nad takim lekiem. Z pewnego opracowania naukowego wynika, że wirus może być odczytywany przez komórki gospodarza na dwa różne sposoby. Dochodzi do sytuacji, że komórka tworzy dwa rodzaje RNA, pomiędzy którymi musi zostać zachowana odpowiednia równowaga, która pozwala mu na prawidłowe funkcjonowanie. Jak się okazuje za jej utrzymanie odpowiedzialny jest pewien nukleotyd. Opracowanie leków, które oddziaływało by właśnie na to jedno miejsce mogłoby sprawić, że wspomniana równowaga mogła zostać zaburzona. To prawdopodobnie przyczyniło by się do zahamowania rozprzestrzeniania się infekcji. Pierwsze objawy zakażenia wirusem HIV mogą przypominać infekcje wirusem grypy. Mogą pojawić się dreszcze, gorączka, bóle gardła, którym towarzyszy powiększenie węzłów chłonnych. Dodatkowo mogą pojawić się bóle mięśni, owrzodzenia jamy ustnej, wysypka nieznajomego pochodzenia oraz ogólne zmęczenie. Te objawy występują stosunkowo krótko po zakażeniu bo po około 2-6 tygodniach. Często jednak łatwo je przeoczyć lub zlekceważyć. U dużej grupy zakażonych po 2-4 tygodniach rozwija się ostra choroba retrowirusowa. Objawy pojawiają się nagle i trwają zwykle trzy tygodnie. Po takim epizodzie choroba wchodzi w etap utajony, który może trwać nawet dziesięć lat. Nie mają miejsce wtedy objawy, ale wirus wciąż się namnaża, a chory może przenosić go na innych. Warto wspomnieć o tym, że jeżeli u osoby chorej odpowiednio szybko zostanie wdrożone leczenie, to prawdopodobieństwo groźnych powikłań ulegnie zmniejszeniu. Jeżeli chodzi o badania laboratoryjne to można zaobserwować niedokrwistość lub małopłytkowość. Brak rozpoczęcia terapii w odpowiednim momencie może przyczynić się do rozwoju trzeciego etapu choroby zwanym AIDS. Jak się okazuje wirus w formie utajonej może występować w mózgu, a dokładniej w astrocytach, które stanowią 60 procent komórek mózgu. Jak się okazuje wirus może występować w od 1 do 3 procent wspomnianych komórek. W badaniach wykorzystano komórki nerwowe pochodzące z mózgu, które uprzednio zainfekowano wirusem HIV. W momencie kontaktu z komórkami układu immunologicznego CD4 dochodziło do ich infekcji co potwierdza fakt, że te komórki mogą stanowić rezerwuar wirusa. Następnie wspomniane komórki odpornościowe były w stanie przedostać się poza mózg i wniknąć do innych tkanek organizmu. Warto zaznaczyć, że ogromny wysiłek badaczy na całym świecie w ostatnich latach przyczynił się do tego, że AIDS z choroby śmiertelnej stał się schorzeniem przewlekłym, z którym można normalnie żyć. Pacjenci bardzo często są zmuszeni przyjmować sporą liczbę leków, ponieważ wirus bardzo szybko ulega mutacjom. Przyjmowanie jednego leku mogłoby się wiązać z tym, że wirus bardzo szybko mógłby się uodpornić na jedną, konkretną substancję. Stosowanie różnych leków jest problematyczne oraz wiąże się z licznymi skutkami ubocznymi. Opracowany nowy lek może okazać się skuteczny w pojedynkę. To z pewnością bardzo dobra informacja dla wszystkich chorych. Jeżeli chodzi o podawanie znacznych ilości leków, których założeniem jest zabicie wirusa HIV to udało się to grupie naukowców. W ramach badań podano choremu dwa bardzo silne leki przeciwwirusowe. Po 57 tygodniach od ich podania nie stwierdzono w organizmie chorego przeciwciał skierowanych przeciwko patogenom. Badania te z pewnością będa potrzebowały głębszej analizy. Niepokojącą informacją jest, że niektóre leki stają się w mniejszym stopniu skuteczne zwalczaniu wirusa HIV. Odkrycia oporności nie zawsze jednak są negatywnymi informacjami bowiem torują drogę do opracowania nowych leków o zwiększonej skuteczności. Niektóre grupy leków wiążą się z jednym z głównych enzymów tego wirusa, czyli integrazą, co przed włączeniem informacji wirusa HIV do komórek gospodarza. Początkowo mogą one okazywać się skuteczne, jednak wraz z upływem terapii ich skuteczność może się zmniejszać. Naukowcy są w stanie wyjaśnić przyczynę takiego zjawiska co jest oczywiście bardzo dobrą wiadomością. Miejmy nadzieję, że na przestrzeni lat sytuacja z wirusem HIV na całym świecie będzie dużo lepsza. Wiele osób zastanawia się w jaki sposób pandemia koronawirusa wpłynie na osoby z wirusem HIV oraz na rozprzestrzenianie się go w społeczeństwie. Być może podczas opracowywania leków stosowanych w walce z koronawirusem uda się opracować lek skuteczny w leczeniu osób zakażonych ludzkim wirusem niedoboru odporności.
Obecnie zidentyfikowano ponad 40 drobnoustrojów, które mogą być przenoszone poprzez kontakty seksualne. Niejednokrotnie brak prawidłowego rozpoznania, bezobjawowy przebieg i brak świadomości choroby prowadzą do wieloletnich poważnych konsekwencji zdrowotnych dla osób zakażonych. Rozwinięcie się objawów choroby przenoszonej drogą płciową może prowadzić ponadto do zaburzeń w relacjach partnerskich czy rodzinnych i rzutować na dalsze życie nie tylko pacjentów, ale całych grup społecznych. Biorąc pod uwagę, że problem ten dotyczy głównie populacji ludzi młodych, często jeszcze w okresie adolescencji, u których dopiero kształtują się zachowania społeczne, rozwija się świadomość prozdrowotna, należy dążyć do możliwie najwcześniejszego uświadamiania ryzyka związanego z nieodpowiedzialnymi zachowaniami seksualnymi w kontekście rozwoju chorób i edukacji w zakresie ich zapobiegania. Zarówno trudności w leczeniu, jak i poważne długoterminowe konsekwencje tych zakażeń skłaniają nas do podkreślenia wagi zapobiegania zakażeniom poprzez różnego rodzaju działania profilaktyczne, z których najistotniejszym i powszechnym powinna być edukacja prozdrowotna, uwzględniająca właściwie pojętą edukację seksualną. Ze względu na barierę psychologiczną, finansową, różnego typu obawy czy po prostu technicznie brak takiej możliwości, osoby zakażone nie zwracają się z zapytaniem czy problemem do specjalistów. Nie sposób przecenić roli lekarzy rodzinnych, czyli lekarzy pierwszego kontaktu, w przekazywaniu rzetelnych informacji na tematy związane z profilaktyką, diagnostyką i leczeniem STD. Wśród osób młodych coraz częściej źródłem informacji jest internet. Nie zawsze jednak internauci korzystają z fachowych portali czy publikacji naukowych poświęconych tym zagadnieniom. Informacje czerpane z różnych forów internetowych są niepełne i niewystarczające dla podjęcia właściwych działań, a nierzadko błędne. Choroby przenoszone drogą płciową są najczęstszymi chorobami zakaźnymi. Ich spektrum jest bardzo szerokie. Istnieje ponad 40 drobnoustrojów, dla których droga kontaktów seksualnych jest jedną z dróg zakażenia. Patogeny, które mogą być przenoszone poprzez kontakt seksualny, to zarówno bakterie, jak i wirusy, pierwotniaki, grzyby, pasożyty czy robaki. Wśród STD wymienić należy znane od wieków choroby bakteryjne, takie jak kiła i rzeżączka, często określane mianem „klasycznych” chorób wenerycznych. Według WHO wysoka i stale wzrastająca zapadalność na te choroby dotyczy głównie krajów biednych i rozwijających się Azji Południowo-Wschodniej, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Rocznie na świecie odnotowuje się 12 mln nowych zachorowań na kiłę, 62 mln zachorowań na rzeżączkę. Obok tych „klasycznych” zakażeń pojawiły się nowe tzw. nierzeżączkowe zapalenia cewki moczowej (NGU) wywoływane przez chlamydie, ureoplazmy, mykoplazmy czy inne bakterie. Rocznie odnotowuje się również 89 mln nowych zachorowań na chlamydiozę. W tych obszarach często rozwijają się również zakażenia pierwotniakowe – zapadalność na rzęsistkowicę to 170 mln zachorowań rocznie. W krajach wysoko rozwiniętych, w tym w Polsce, wśród nowych zakażeń STD zmniejsza się udział zachorowań na kiłę i rzeżączkę, natomiast wzrasta częstość zachorowań na chlamydiozę i choroby wirusowe, w tym zakażenia HSV (ang. herpes simplex virus, wirus opryszczki), HPV (ang. human papilloma virus, wirus brodawczaka ludzkiego), wywołujący kłykciny kończyste okolicy narządów płciowych i odbytu, jak również zakażenia wirusem WZW typu A, B i C. Drogą kontaktów seksualnych przenoszony jest wirus HIV (ang. human immunodeficiency virus, ludzki wirus niedoboru odporności) wywołujący AIDS. Do częstych infekcji narządów płciowych, które mogą być przenoszone między partnerami, należy drożdżyca – zakażenie grzybicze szczepami z rodzaju Candida. Drogą płciową przenoszone są pasożyty, takie jak wesz łonowa czy świerzbowiec ludzki oraz robaki – owsiki. Istotna jest świadomość czynników ryzyka wystąpienia zakażeń przenoszonych drogą płciową – przekazywanie tej wiedzy zwłaszcza młodym pacjentom jest jednym z ważnych zadań specjalisty lekarza rodzinnego. Alarmująca liczba nowych zakażeń STD dotyczy głównie populacji ludzi młodych. Do 85% zachorowań dochodzi u osób poniżej 25. roku życia. Szczyt zachorowań dotyczy ludzi w wieku między 15. a 24. rokiem życia. Najczęściej są to osoby stanu wolnego, o niskim statusie socjoekonomicznym, żyjące w dużych aglomeracjach miejskich, częściej wywodzące się z mniejszości narodowościowych lub rasowych. Szczególnie narażone są osoby uprawiające seks bez żadnych zabezpieczeń z wieloma przygodnymi partnerami. Styl życia w znaczący sposób wpływa na częstość zakażeń. Spożycie alkoholu i stosowanie substancji psychoaktywnych, narkotyków sprzyjają niebezpiecznym zachowaniom seksualnym. Duża aktywność seksualna, wielu partnerów, stosowanie wielu różnych technik seksualnych bez zabezpieczenia zwiększa ryzyko zakażenia. Zazwyczaj pacjenci nie znają skutków zakażeń przenoszonych drogą płciową. Zakażenie chorobą przenoszoną drogą płciową może prowadzić do licznych negatywnych konsekwencji. Spektrum objawów i skutków tych zakażeń jest bardzo szerokie, zależnie od etiologii i stadium zakażenia, od całkowitego braku objawów, poprzez zmiany miejscowe, uogólnione i wielonarządowe. Wśród pierwszych należy wymienić nieprzyjemne objawy chorobowe mogące wystąpić zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, takie jak: zmiany skórne i śluzówek okolicy narządów płciowych i odbytu, ich zaczerwienienie, ból, świąd, pieczenie, nieprawidłowa wydzielina z pochwy czy cewki moczowej, owrzodzenia śluzówki jamy ustnej, gardła czy krtani. Występują także uogólnione zakażenia, tak jak w przypadku wirusów hepatotropowych, opryszczki, brodawczaka ludzkiego czy HIV. Nie sposób pominąć związku pomiędzy zakażeniami wysokoonkogennymi szczepami wirusa HPV a rozwojem raka szyjki macicy. Do długoterminowych konsekwencji infekcji, m.in. chlamydią, należy utrata płodności. Zakażenia kiłą, zakażenia wirusowe, w tym HIV, przenoszone są drogą wertykalną od matki do płodu. W kontekście STD szczególne znaczenie ma profilaktyka. Pojęcie „profilaktyki”, czyli zapobieganie chorobom, nieodłącznie wiąże się z edukacją. Niebezpieczeństwa wynikające z zakażeń STD wynikają w głównej mierze z nieświadomości i braku wiedzy zarówno na temat ryzyka zakażenia, przebiegu, jak i konsekwencji tych zakażeń, głównie w grupie ludzi młodych. Szczególną rolę w zakresie zapobiegania rozprzestrzenianiu się STD mają działania edukacyjne prowadzone wśród nastolatków, ponieważ jest to grupa wiekowa, której zachowania i nawyki seksualne dopiero się kształtują i mogą być decydujące dla zahamowania negatywnych tendencji i wzrostu zachorowań na STD. Wiek inicjacji seksualnej również w Polsce przypada pomiędzy 15. a 18. rokiem życia, ponad połowa populacji odbywa swój pierwszy stosunek seksualny przed 16. rokiem życia, tak więc młodzież w tym wieku powinna posiadać wiedzę na temat właściwych zachowań i wynikającego z podjęcia współżycia ryzyka. Rzetelne informacje dostosowane do wieku i poziomu intelektualnego odbiorców powinny być przekazywane przez szkołę, a także przez lekarzy pierwszego kontaktu, ponieważ w rodzinach tematy związane z zachowaniami seksualnymi stanowią tabu, są wstydliwe i rzadko podejmowane w domach zarówno przez młodzież, jak i rodziców. W kontakcie z lekarzami pierwszego kontaktu rodzice i młodzież powinni uzyskiwać informacje na temat możliwości wykonania szczepień profilaktycznych przeciw infekcjom wysokoonkogennymi szczepami wirusa HPV u dzieci i młodzieży w wieku 9-15 lat przed podjęciem współżycia, jako droga zmniejszenia zapadalności na infekcje wirusowe i nowotwory – głównie raka szyjki macicy. Lekarze mogą zachęcić do lektury pozycji książkowych, broszur czy wskazać strony internetowe, na których można znaleźć rzetelne informacje na temat chorób przenoszonych drogą płciową, w tym zakażeń HIV i AIDS. Brak świadomości młodzieży, że każdy kontakt seksualny – genitalny, oralny czy analny, a także brak dostatecznej higieny, współżycie z przygodnymi partnerami, niestosowanie prezerwatyw mogą prowadzić do infekcji, a także zaowocować niechcianą ciążą. Młodociane ciężarne są grupą dziewcząt wymagającą szczególnej troski i opieki specjalistycznej. Niedojrzałość psychofizyczna, często emocjonalna, współistniejący konflikt rodzinny, brak wsparcia od partnera czy rodziny, trudne warunki bytowe częściej generują w tej grupie problemy medyczne zarówno u ciężarnej, jak i noworodka, a także problemy natury psychologicznej (m.in. poród przedwczesny, niska masa urodzeniowa, stany lękowe, depresja, problemy rodzinne, szkolne i in.). Ciąża młodocianej może wiązać się z problemami natury prawnej i etycznej (ciąża w wyniku gwałtu, współżycie nieletniej, niepełnosprawnej, problem pozostawienia dziecka do adopcji, brak możliwości sprawowania opieki nad dzieckiem itp.) . Definicja „zdrowia” zaproponowana przez WHO akcentuje konieczność rozpatrywania zdrowia, w tym zdrowia seksualnego, nie tylko jako braku choroby, ale całokształtu zjawisk związanych z dobrym samopoczuciem fizycznym, psychicznym, emocjonalnym, ze zdolnością funkcjonowania w związku gwarantującym szacunek partnerów, zdolnością do reprodukcji, samoakceptacją, brakiem poczucia zagrożenia i narażenia na przemoc i dyskryminację. Wszechstronna edukacja seksualna obejmująca przyswajanie wiedzy na temat budowy i funkcji własnego ciała, problemów związanych z dojrzewaniem, konsekwencji zakażenia STD, w tym wirusem HIV, prawidłowego stosowania antykoncepcji barierowej jako metody uniknięcia niechcianej ciąży i infekcji przenoszonych drogą płciową może ograniczyć niepokojące zjawiska, takie jak: znaczące obniżenie wieku inicjacji seksualnej, wzrost zakażeń STD i HIV oraz wysoki odsetek ciąż u młodocianych. Wykazano, że podejmowanie wszechstronnej edukacji seksualnej wśród nastolatków przynosi zamierzone efekty w postaci opóźnienia rozpoczęcia aktywności seksualnej, zmniejszenia liczby partnerów i stosowania antykoncepcji barierowej. Promowanie mechanicznych środków antykoncepcyjnych, konsultacje ze specjalistami zdrowia seksualnego, zapewnienie profesjonalnej opieki zdrowotnej zostały scharakteryzowane jako skuteczne narzędzia w przeciwdziałaniu chorobom przenoszonym drogą płciową. Nastolatki rzadko posiadają rzetelną wiedzę dotyczącą chorób przenoszonych drogą płciową, dlatego tak istotne jest włączenie powyższej tematyki do szkolnych programów edukacyjnych. Zwraca się uwagę na to, że istniejące programy edukacyjne często nie obejmują swoim zasięgiem adolescentów, a jeżeli już są prowadzone takie zajęcia, to nie są one dostosowane do ich potrzeb. Światowa Organizacja Zdrowia przywołuje ponadto wyniki badań populacyjnych wskazujące na to, że blisko 1,8 mln młodych ludzi na całym świecie jest nosicielami wirusa HIV. W szczególności w Afryce odsetek dziewcząt stających się nosicielkami HIV jest bardzo wysoki, co jest związane z brakiem równości międzypłciowej, przemocą, niskim statusem socjoekonomiczym i kultywowaniem szkodliwych praktyk kulturowych. W Polsce brak dostatecznej informacji na temat możliwości wykonania badań w kierunku nosicielstwa HIV i placówek, w których takie badanie można wykonać, prowadzi do nieświadomej transmisji wirusa wśród osób, które nie wiedzą o swoim nosicielstwie. Edukacja szkolna nastolatków w Polsce odbywa się nadal w ramach nieobowiązkowego bloku zajęć z przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie. Często zajęcia te prowadzone są w sposób mało rzetelny, przez osoby nieposiadające dostatecznych kwalifikacji czy przygotowania. Jednym z problemów z wprowadzeniem do programu nauczania zagadnień związanych z seksualnością jest nieuzasadniona obawa o popularyzację treści, które mogą prowadzić do rozbudzenia potrzeb seksualnych czy promocji przedwczesnych zachowań o charakterze seksualnym. Brak świadomości, że człowiek jest istotą seksualną od początku swego życia, generuje kolejne uprzedzenia i problemy związane z próbą wprowadzenia do szkół zajęć dydaktycznych, które mogłyby ten deficyt wiedzy uzupełniać. Doświadczenie pokazuje, że rzetelna wiedza związana z seksualnością przyczynia się do wzrostu świadomości młodzieży i uczy współodpowiedzialności za siebie i partnera oraz pokazuje wyraźnie, jak poważne dla zdrowia i dalszego życia mogą być konsekwencje niewłaściwych i niebezpiecznych zachowań seksualnych. Misją środowisk medycznych powinien być nacisk na informowanie rodziców, nauczycieli oraz młodzieży i wskazywanie źródeł rzetelnej wiedzy na tematy związane z seksualnością i problematyką profilaktyki chorób przenoszonych drogą płciową na szeroką skalę. ( publikacja p. Aleksandra Persona-Śliwińska).
Dostępność skutecznej terapii antyretrowirusowej zmieniła śmiertelną infekcję w chorobę przewlekłą. Osoby zakażone mogą normalnie funkcjonować, pracować, zakładać rodziny i mieć zdrowe dzieci, o ile podejmą leczenie. Im wcześniej, tym lepiej. Jak się okazuje oczekiwana długość życia zakażonego mężczyzny w wieku 35 lat, po roku stosowania terapii wynosi 70-72 lata. Dla porównania, średnia długość życia mężczyzny niezakażonego, z ogółu populacji to 77 lat. Od ponad 20 lat podstawową terapii było stosowanie trzech leków z dwóch różnych grup. Przełomem dla dotychczasowego leczenia jest aktualnie rekomendowana terapia dwulekowa, opierająca się na stosowaniu dwóch substancji czynnych. Efektywność terapii dwulekowej została potwierdzona zarówno wśród pacjentów dopiero rozpoczynających leczenie, jak i u chorych dotychczasowo już leczonych, u których zmieniono wcześniej stosowany schemat terapii. Nowy rodzaj białek zwany synTac przyniósł ciekawe efekty u osób zakażonych HIV. Białka synTac stworzone przez badaczy to połączenie białek występujących na powierzchni wszystkich komórek organizmu z innymi białkami – immunoglobulinami, czyli przeciwciałami. Odpowiednie ich połączenie pozwala badaczom na włączanie i wyłączanie działania układu odpornościowego oraz nakierowanie go na konkretny rodzaj komórek. Badania wskazują, że odpowiednie białka synTac mogą w znacznym stopniu zwiększyć liczbę innego typu limfocytów – CD8+, czyli cytotoksycznych limfocytów T, zwanych też „killer cells”. One nie ulegają zakażeniu wirusem HIV. Okazuje się, że gdy występują w odpowiednio dużej ilości, mogą wyeliminować zakażone wirusem HIV komórki CD4+. Jest mało realne, że ta forma leczenia pozwoli na całkowite wyeliminowanie „uśpionych” limfocytów T, w których wirus pozostaje utajony. Celem leczenia jest doprowadzenia do stanu, w którym odpowiedź układu odpornościowego jest na tyle silna, że poziom wirusa HIV pozostaje niewykrywalny bez konieczności stosowania innych leków. Ponieważ białka synTac mogą nie tylko aktywować, ale i wyłączać komórki T, badacze mają też nadzieję, że uda się je wykorzystać w leczeniu chorób autoimmunologicznych. Prace nad projektem programu polityki zdrowotnej ministra zdrowia „Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z HIV na lata 2022-26” rozpoczęły się w styczniu i zakończyły się pod koniec sierpnia zeszłego roku. To projekt nowatorski ze względu na całościowe ujęcie problemu osób nieubezpieczonych, ponieważ brak ubezpieczenia nie będzie uniemożliwiał objęcia szybkiej terapii antyretrowirusowej. To bardzo istotne, ponieważ szybkość wdrożenia terapii nie tylko poprawia rokowania, ale też powoduje brak zakaźności takich osób dla ich partnerów seksualnych. Każdego dnia w naszym kraju średnio 4 osoby dowiadują się o zakażeniu HIV, który będzie z nimi przez całe życie. Według danych z lat 2016-2019 rok do roku następuje przyrost zapadalności w niemal każdej grupie wiekowej niezależnie od płci oraz drogi transmisji. Z danych Krajowego Centrum ds. AIDS wynika, że w Polsce żyje ok. 23 tysięcy 600 osób z HIV. Jak wynika z raportów Ministerstwa Zdrowia wskaźnik testowania na HIV między 2016, a 2019 rokiem w Polsce spadł z 3 do 1 na 100 000 mieszkańców, co daje 1 procent populacji badanej w kierunku HIV. Niespełna co dziesiąty Polak wykonał w swoim życiu choć raz test na HIV. Według ekspertów w naszym kraju nawet co druga zakażona wirusem osoba żyje w nieświadomości i nieświadomie przenosi wirusa na innych. Szczególnie, że bezobjawowy okres HIV może trwać nawet do dziesięciu lat. W czasie trwania lockdownu zostały zamknięte punkty konsultacyjno-diagnostyczne, w których istnieje możliwość wykonania anonimowego testu w kierunku zakażenia wirusem HIV, co z pewnością przełożyło się na liczbę nowo zdiagnozowanych przypadków. Polska była krajem szczególnie narażonym na spadek liczby wykonywanych testów w kierunku HIV, ponieważ odsetek lekarzy (rodzinnych lub innych specjalności) realizujących testowanie przesiewowe jest w naszym kraju nadal niewysoki. Średnio wykonywanych jest w Polsce około 250-300 tysięcy testów każdego roku, co przekłada się na 6 testów na 1000 mieszkańców. To jeden z najgorszych wyników w Europie. Wynika to w dużej mierze z tego, że specjaliści zbyt rzadko zlecają test pod kątem zakażenia wirusem HIV, co z kolei jest konsekwencją nadal istniejącego społecznego tabu i niskiego poziomu wiedzy na temat wirusa i dróg zakażenia. Eksperci są zgodni, że winna jest niska świadomość Polaków na temat chorób przenoszonych drogą płciową. Od roku pewna fundacja funkcjonująca w naszym kraju oferuje dostęp do testów w kierunku HIV możliwych do wykonania w domu. Można je nabyć również za pomocą infolinii. Testy do użytku domowego, jako narzędzie skutecznej diagnostyki, są od kilku lat zalecane w naszym kraju. Z powodzeniem sprawdziły się w takich krajach, jak Wielka Brytania, gdzie w czasie lockdownu w znacznym stopniu zmniejsyzła się liczba testów w kierunku HIV realizowanych w punktach stacjonarnych, ale jednocześnie wzrosła liczba testów wykonywanych w warunkach domowych. Wynik uzyskany z ich wykorzystaniem jest całkowicie wiarygodny, co zapewnia proces certyfikacji, który test musi przejść, aby zostać w ogóle dopuszczony do użytku. Rozwiązanie to nie jest jeszcze w Polsce tak powszechne, jak chociażby na zachodzie Europy, przede wszystkim dlatego, że ludzie nie wiedzą o możliwości przeprowadzenia takiego testu w warunkach domowych. Większość jest przekonana, że badanie zawsze wiąże się z koniecznością wizyty w punkcie konsultacyjno-diagnostycznym. Przez pandemię ucierpiała także profilaktyka przed- i poekspozycyjna, co spowodowało, że np. osoby, które podjęły ryzykowne zachowanie seksualne, nie wiedziały, do kogo zgłosić się po poradę dotyczącą HIV. Grupa naukowców z Republiki Południowej Afryki wysunęła zaskakującą hipotezę. Jak się okazuje pojawienie się nowych wariantów koronawirusa może mieć związek z mutacjami wirusa SARS-CoV-2, a chorymi, których układ odpornościowy został osłabiony przez nieleczone zakażenie wirusem HIV. W opinii uczonych COVID-19 może utrzymywać się przez wiele miesięcy u osób zakażonych wirusem HIV. Chodzi w szczególności o osoby, które z powodu zakażenia nie przyjmowały leków umożliwiających im prowadzenie zdrowego życia. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) podjęła decyzję o dopuszczeniu do użytku nowego preparatu. Będzie on używany jako profilaktyka przedekspozycyjna przeciw wirusowi HIV. Preparat ten to zawiesina do wstrzykiwania o przedłużonym uwalnianiu kabotegrawiru. Została zatwierdzona do wykorzystania u zagrożonych dorosłych i młodzieży o wadze co najmniej 35 kilogramów w profilaktyce przedekspozycyjnej w celu redukowania ryzyka zakażenia wirusem HIV. Zastrzyk podaje się co dwa miesiące, będzie miał kluczowe znaczenie dla rozwiązania problemu epidemii HIV w USA, w tym pomocy osobom z grupy wysokiego ryzyka i niektórym grupom, w których stosowanie codziennie leków było poważnym wyzwaniem lub zwyczajnie niemożliwe. Lek ten należy przepisywać wyłącznie osobom, u których potwierdzono, że są sero-ujemne, bezpośrednio przed rozpoczęciem stosowania leku i przed każdym wstrzyknięciem, aby zmniejszyć ryzyko rozwoju lekooporności. Powstała eksperymentalna szczepionka przeciwko wirusowi HIV. Wstępne badania skuteczności preparatu przeprowadzono na zwierzętach, a wyniki są obiecujące. Szczepionka oparta na mRNA – na tej samej technologii co preparaty na COVID-19 – łączy w sobie kilka cech mogących wyeliminować niedopracowania innych eksperymentalnych szczepionek przeciwko HIV. Skutki uboczne po tej szczepionce były łagodne i przejściowe takie jak utrata apetytu. Obecnie naukowcy dopracowywują procedury w celu poprawienia jakości i ilości odpowiedzi na szczepionkę. Jeśli oficjalnie zostanie potwierdzone, że preparat jest bezpieczny i skuteczny, to zostanie zakwalifikowany do wczesnego etapu badań klinicznych. U jednej z kobiet zakażonych wirusem HIV w Argentynie organizm sam bez leków i leczenia pozbył się wirusa. To drugi udokumentowany przypadek tego rodzaju na świecie. Testy na ponad miliardzie komórek pacjentki z Argentyny nie wykazały żadnych śladów infekcji. Odkrycie to kolejny dowód na to, że pewne osoby rodzą się z naturalną odpornością przeciw HIV.