Czy wśród ludzi pesymiści są bardziej narażeni na depresję? Bardzo trudno to sprawdzić. Odpowiedź przybliżyć mogą jednak badania na szczurach. Bo okazuje się, że wśród nich również bywają optymiści i pesymiści. A w dodatku u szczura można wywołać objawy przypominające depresję.
„Zajmujemy się eksperymentalną psychologią. W moich badaniach staram się modelować na zwierzętach procesy poznawcze powiązane z chorobami psychicznymi, w tym m.in. z depresją” - mówi w rozmowie z PAP dr hab. Rafał Ryguła z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie. Za pracę habilitacyjną na ten temat badacz otrzymał jedną z nagród prezesa Rady Ministrów.
W swoich badaniach naukowiec skupił się na związkach między tendencyjnością poznawczą, przejawiającą się optymizmem bądź pesymizmem, a chorobami psychicznymi. „Chcemy m.in. wiedzieć, czy zwierzęta pesymistyczne są bardziej wrażliwe na wywołane stresem objawy depresji, niż optymiści - a także, czy zwierzęta optymistyczne i pesymistyczne różnie reagują na leczenie lekami antydepresyjnymi” - podsumowuje dr Ryguła.
Dr Ryguła opowiada, że dopiero od niedawna (rok 2004) wiadomo, jak można badać optymizm i pesymizm u szczurów. Gryzonie uczone są reakcji na dźwięki: wysoki i niski. Kiedy pojawia się dźwięk wysoki, zwierzę musi nacisnąć dźwignię po lewej stronie, aby uzyskać nagrodę. Jeśli zaś szczur usłyszy dźwięk niski, musi nacisnąć prawą dźwignię, aby uniknąć kary. „Kiedy gryzonie już się tego nauczą, puszczamy im dźwięk pośredni - między dźwiękiem wysokim a niskim. Optymizm można zmierzyć, obserwując, jak szczury oceniają niejednoznaczny sygnał. Optymistyczny szczur zareaguje tak, jakby miał dostać nagrodę. A pesymistyczny - jakby miał dostać karę” - wyjaśnia badacz.
Optymizm i pesymizm u szczurów, podobnie jak u ludzi, może być przejściowym stanem lub trwałą cechą osobnika. To, że pesymizm i optymizm u szczurów może być ich trwałą cechą, opisali właśnie badacze z IF PAN.
Badacze sprawdzali też, czy tendencyjnością poznawczą szczurów można manipulować - a więc na przykład czy optymizm albo pesymizm można wywołać farmakologicznie. „Badaliśmy też, czy optymizm można wywołać poprzez emocje… I tak na przykład gilgotaliśmy szczury, żeby zobaczyć, czy szczęśliwe zwierzęta będą bardziej optymistyczne w swoich decyzjach. Były” - zdradza naukowiec.
Dr Ryguła z zespołem postanowił też sprawdzić, czy pesymistyczne szczury będą bardziej wrażliwe na stres i na depresję. Była to słuszna hipoteza. „Wykazaliśmy, że pesymizm jako cecha może determinować wrażliwość zwierzęcia na wywołaną stresem anhedonię, czyli jeden z głównych objawów depresji” - informuje naukowiec.
Z badaniem depresji na modelu szczurzym jest jednak pewien kłopot. „Badacze nie są zgodni. Niektórzy uważają, że szczur może cierpieć na depresję - inni, że to bzdura. Mamy jednak modele, które w znaczącym stopniu przypominają to, co charakteryzuje depresję u ludzi. Możemy więc niejako modelować na szczurach aspekty psychologiczne, które występują u chorych ludzi” - opowiada naukowiec.
„Jednym z głównych objawów depresji jest patologiczna niezdolność do odczuwania przyjemności. Chorym na depresję przestaje więc zależeć na fajnej zabawie, spotkaniach ze znajomymi, dobrym jedzeniu czy na seksie. A naukowcy z IF PAN specjalizują się w modelowaniu podobnej anhedonii u zwierząt. Potrafią doprowadzić zwierzę do stanu, w którym nie odczuwa już ono przyjemności” - mówi naukowiec. Wyjaśnia, że u zwierząt taki stan objawia się chociażby tym, że gryzoń nie preferuje przysmaku - wody z cukrem - od zwykłej nieposłodzonej wody.
Naukowiec wyjaśnia, że badania nad wywoływaniem anhedonii u szczurów ewoluowały. „Pierwsze modele z lat 60. polegały na fizycznym stresowaniu gryzoni. Z czasem u osobników takich obserwowano bezradność i anhedonię. Chociaż jednak objawy przypominały depresję, to ich źródło w niczym depresji nie przypominało - u ludzi depresja nie wynika przecież z fizycznego stresu. Eksperymenty nie były więc dość wiarygodne. W nowszych eksperymentach symuluje się więc u szczurów >>niedogodności życia codziennego<< - np. przekrzywia się im klatkę albo moczy się im ściółkę” - opowiada badacz. Wyjaśnia, że takie utrudnienia stosowane przez dłuższy czas dają się we znaki i szczury wykazują objawy depresji.
„U ludzi depresja często wynika ze stresu psychosocjalnego, więc u szczurów próbuje się symulować te warunki, np. izolując je albo umieszczając w klatce z nieznanym osobnikiem. To rodzaj socjalnego stresu, więc wiarygodność badań jest wtedy wyższa” - tłumaczy naukowiec.
„Z naszych badań wynika po pierwsze, że pesymistyczna tendencyjność poznawcza może być markerem chorób depresyjnych. Po drugie wydaje się, że można wywołać optymizm i pesymizm oddziałując farmakologicznie na neuroprzekaźniki, które są zaangażowane w depresję. Jest więc jakaś część wspólna między pesymizmem i depresją. A po trzecie leki, które modulują optymizm u zwierząt mogą zostać zastosowane u ludzi w leczeniu depresji” - podsumowuje naukowiec IF PAN.
Jak przyznaje, wskazanie związków między pesymizmem a depresją u ludzi byłoby niezmiernie trudne. „Aby powiązać cechę pesymizmu z późniejszym prawdopodobieństwem wystąpienia depresji, trzeba byłoby standardowo badać całą populację. A teraz nie mamy dostępu do takich badań i stąd konieczność prowadzenia eksperymentów na zwierzętach. Być może kiedyś, jeśli potwierdzi się, że pesymizm może być predyktorem wystąpienia depresji u ludzi, badania pesymizmu i optymizmu u ludzi staną się powszechne” - kończy.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 8]
Nieco przeraża mnie fakt, że badacze mogą mieć wpływ na wywołanie takich stanów jak depresja. Nawet jeśli kwesta dotyczy wyłącznie szczurów to jednak pokazuje jak wielką zagadką jest umysł ssaków, a jednocześnie jak potężną broń może stanowić wiedza odnośnie procesów w nim zachodzących zwłaszcza, kiedy znalazłaby się w nieodpowiednich rękach. Mam głęboką nadzieję, że osoby zajmujące się zgłębianiem zagadek umysłu zachowają najwyższy profesjonalizm i nie dopuszczą nigdy do niewłaściwego wykorzystania tych narzędzi, co mogłoby przynieść fatalne w skutkach konsekwencje i odbić się negatywnymi powikłaniami dla całej ludzkości. Inna kwestia, że ciekawy wydaje się również sam fakt, że objawy choroby jaką jest depresja można zaobserwować również u innych zwierząt, nie tylko u człowieka. I to nawet nie ssaków naczelnych, ale mówimy tutaj przecież o gryzoniach, co wydaje się przynajmniej w mojej opinii zaskakujące. Ciekawy jestem jakie będą wyniki prowadzonego eksperymentu. Wydaje się to bardzo interesującym problemem, a wyniki mogą wnieść wiele do naszej wiedzy o chorobie jaką jest depresja i o sposobach walki z jej objawami, a także przeciwdziałaniu rozwojowi samej choroby.
Również nie miałam pojęcia, że zwierzęta w ogóle mogą cierpieć z powodu depresji. Chociaż kiedy się bliżej przyjrzeć temu problemowi, może rzeczywiście depresja nie jest tylko domeną ludzką. Jednak jeśli tak jest i zwierzęta mogę mieć gorszy nastrój wraz z całą gamą związanych z tym problemów, to nie rozumiem, dlaczego mówi się, że zwierzęta nie mogą się cieszyć czy śmiać. Mam tutaj na myśli psy, których miłośnicy często uważają, że grymas na pysku może być ludzkim odpowiednikiem uśmiechu, co naukowcy skrzętnie odrzucają twierdząc, że jest wyłączny rezultat wentylacji organizmu psiaka czy innych fizjologicznych przemian w nim zachodzących. Ale dlaczego? Bo skoro pies może mieć depresję, to z jakiego powodu odmawiać mu możliwości cieszenia się i wyrażania tego swoim odpowiednikiem uśmiechu na zadowolonym pysku?
Gdyby okazało się prawdą, że gryzonie podobnie jak ludzie mogą cierpieć na schorzenie odpowiadające depresji byłby to nie zbity dowód ukazujący, że takie schorzenie w istocie istnieje i że nie jest tylko wymysłem ludzi, którzy nie potrafią sobie poradzić z codziennymi trudnościami które na swojej drodze mogą przytrafić się każdemu. To ważne, aby zbadać jak się ma ta kwestia u zwierząt, ponieważ w dalszym ciągu istnieje wiele rozbieżności co do stwierdzenia, czy depresja może być postrzegana jako choroba w sensie zmian organicznych zachodzących w organizmie na poziomie komórkowym, czy raczej wyłącznie jako zaburzenie toku myślenia, ale bez zmian u których podłoża należałoby szukać somatycznej przyczyny. Oczywiście poza mniejszą ilością przypadków w których depresja jest zmianą wtórną do wcześniej występujących zmian co również trzeba mieć na uwadze i o tym pamiętać.
To niesamowite, że podobnie jak u ludzi depresja może wystąpić również w świecie zwierząt, w tym przypadku u gryzoni. Wiadomo, że szczury są jedynymi z inteligentniejszych zwierząt. Być może właśnie ich depresja może być winna temu, że obniżenie nastroju może prowadzić do dalszych powikłań w tym wystąpienia depresji. Nie mniej jednak zastanawia fakt, że rozwinięcie szlaków neuronowych w ośrodkowym układzie nerwowym, co jak by się wydawało samo w sobie wymaga znacznych nakładów inteligencji i potencjału intelektualnego jest możliwe nawet już na etapie szczurów. Warto badać ten problem. Być może udało by się odkryć zależność pomiędzy modelem funkcjonowania mózgu człowieka i dzięki temu zbadać, czy na przykład osoby będące optymistami rzadziej zapadają na choroby psychiczne, czy choćby zaburzenia natury emocjonalnej, a jeśli tak, to na jakim etapie się to dzieje i czy rzeczywiście w tych obszarach, którymi człowiek góruje nad pozostałymi istotami ze świata zwierząt, a więc filogenetycznie nowszymi, czy może pesymizm i optymizm wpisane są gdzieś w głębsze warstwy struktur mózgowia, które ponieważ naukowcom często wydawały się dość prymitywne, nie były głęboko badane, a wiele ich tajemnic mogło w dalszym ciągu pozostać nieodkrytych.
Dzięki badaniom, które są przeprowadzane na zwierzętach jesteśmy w stanie zrozumieć wiele mechanizmów, które zachodzą w ludzkim organizmie. Depresja w naszym kraju dotyka coraz większą grupę osób z różnych grup społecznych. Jak się okazuje co 4 dziecko przynajmniej raz doświadczy epizodu depresji przed osiągnięciem 18 roku życia. Wśród najmłodszych problem ten może być związany z bardzo dużą presją otoczenia, która wywierana jest na nich coraz większa. Wydaje mi się też, że powodem tego może być to że dzieci mają coraz mniejszy kontakt ze swoimi rodzicami, którzy większość czasu spędzają w pracy, a jak już są w domu to myślą o odpoczynku. To przykre ponieważ młodzi rówieśnicy coraz rzadziej ze sobą rozmawiają, spędzając większość czasu na portalach społecznościowych. Wtedy taka osoba zostaje skazana tylko na siebie, a wtedy rozwiązanie różnych problemów jest bardzo trudne, a czasem niemożliwe do rozwiązania. W przeciwieństwie do typowych objawów, które występują u dorosłych (apatia, smutek, obniżony nastrój, niskie poczucie własnej wartości, nadmierne poczucie winy, poczucie bezradności, zmiany w zakresie aktywności psychoruchowej – spowolnienie lub pobudzenie) u dzieci objawy mogą być również mniej charakterystyczne, co często wiąże się z tym, że wczesne zdiagnozowanie depresji może być nieco trudniejsze. Takie objawy to: agresja, autoagresja, złość, samookaleczanie się. Mogą również pojawiać się bóle głowy, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zmiany apetytu, zaburzenia snu i koncentracji. Co ciekawe jak się okazuje okres wakacyjny może również sprzyjać pojawieniu się tak zwanej “wakacyjnej depresji”. Związane jest to z tym, że razem z zakończeniem roku szkolnego zanika codzienna rutyna, zmniejsza się chęć do podejmowania działań, zapewne z tego, że na pewien czas nie występują szkolne obowiązki, które jakby nie patrzeć w pewien sposób organizują życie młodych osób. W dzisiejszych czasach dzieci nie mają również tak dużej liczby zainteresowań jak kiedyś, nie spotykają się na podwórkach. Obecnie najlepszymi zajęciami w dużej ilości przypadków jest przesiadywanie z tabletami, smartfonami czy też przed konsolami. Coraz częściej w Polsce organizowane są przesiewowe badania dla dzieci, które pozwalają wyłapanie tych, u których można na wczesnym etapie wyłapać depresję i odpowiednio wcześnie zacząć terapię. Ostatnio coraz częściej słyszy się o tzw. depresji poporodowej, właściwie słyszy się o zmianach, które mają zapobiec jej wystąpieniu. Od początku roku obowiązują nowe zasady odnośnie opieki okołoporodowej. Wprowadzono wiele zmian, które mają zwiększyć komfort kobiet w dniach poprzedzających porów oraz również po nim. Bardzo ważną kwestią jest również zwrócenie uwagi na depresję poporodową, na którą do tej pory nie zwracano zbyt dużej uwagi. Dotykała ona jednak sporą grupę kobiet ( około 10-15 procent) które często nie wiedziały gdzie i w jaki sposób szukać pomocy. Obecnie położna lub lekarz prowadzący ma przeprowadzić trzykrotnie badanie pod kątem ryzyka wystąpienia depresji: w 11-14 tygodniu ciąży, 33-37 tygodniu ciąży oraz po porodzie. Jest to według mnie bardzo dobre rozwiązanie z uwagi na to, że kobiety bardzo często same wychowują dziecko. Zdarzyć się też może przecież, że matki są zmęczone przebytą ciąża i potrzebują pomocy. Pierwsze dni macierzyństwa są bardzo trudne, wiążą się z dużym stresem, nieprzespanymi nocami. W takich momentach bardzo ważna jest pomoc partnera, tak aby kobieta miała czas na regenerację. Dzięki temu, chociażby jej pokarm będzie lepszej jakości, a to korzystnie wpłynie na rozwój dziecka. Depresja jednak może pojawić się również u ojców, tuż po porodzie.Okazuje się, że może ona dotyczyć nawet co 10 mężczyzny, który w niedalekiej przyszłości został ojcem. Częściej występuje ona w przypadkach, gdy mężczyzna w przeszłości miał epizody “huśtawek” nastroju. Dodatkowo ryzyko zwiększa się na skutek niewyspania, słabą odpornością na płacz dziecka, a także zaburzenie rytmu dobowego. W ostatnich czasach cały czas przeprowadza się różnego rodzaju badania związane z etiologią oraz metodami leczenia depresji. Wydaje mi się, że warto jest je śledzić ponieważ doniesienia naukowe czasem potrafią bardzo dużo zmienić w naszym życiu, chroniąc przed różnymi schorzeniami. Okazuje się, że zaburzenia we florze jelitowej mogą być przyczyną zaburzeń nastroju, w tym depresji. Na skutek tego może dochodzić do tzw. nieszczelności bariery jelitowej. To powoduje, że do krwioobiegu mogą dostawać się substancje, które nie do końca zostały strawione. Konsekwencją tego jest rozpoznawanie tych cząsteczek jako “obce” i nadmierne wydzielanie IgG i wystąpienia przewlekłego stanu zapalnego. On zaś prawdopodobnie może być odpowiedzialny za pogorszenie nastroju. Jak się okazuje w jelitach produkowane jest blisko 90 procent serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Warto jest więc dbać o to, aby mikroflora jelitowa była w jak najlepszej kondycji.
To bardzo interesujące informacje, które pokazują jak ważne jest dbanie o odpowiednie zdrowie psychiczne już od najwcześniejszych lat życia. Często trudno jest jednoznacznie stwierdzić jakie zdarzenia przyczyniły się do tego, że doszło do jej rozwoju. W wielu przypadkach to efekt negatywnych emocji trwających wiele lat, które negatywnie wpływają na naszą psychikę. Jeżeli chodzi o najmłodszą część społeczeństwa to również jest ona diagnozowana coraz częściej. Dotyka ona w naszym kraju setki tysięcy dzieci, które bardzo często nie mają możliwości skorzystania z szybkiej pomocy co jest związane ze zbyt małą liczbą specjalistów psychiatrii dziecięcej. Depresja jest taką samą chorobą jak każda inna i wymaga odpowiednio postawionej diagnozy oraz dobranego leczenia. Niestety na wizytę często trzeba czekać 3-4 miesiące, a w niektórych placówkach nawet pół roku. Aby w jakimś stopniu poradzić sobie z tym problemem w 2017 roku rozpoczął się pilotaż centrów zdrowia psychicznego. Mówi się także o tak zwanej “Opiece przy pacjencie”, która ma polegać na udzielaniu świadczeń ambulatoryjnych w zakresie zdrowia psychicznego nie tylko przez psychiatrów, ale także psychologów i psychoterapeutów. Wydaje mi się, że jest to dobre rozwiązanie z uwagi na to, że w naszym kraju pracuje około 4 tysięcy psychiatrów, co jest zdecydowanie niewystarczające, aby pomóc tak dużej liczbie osób z chorobami psychicznymi.Depresja to choroba, której nie można lekceważyć. Jeżeli nie zostanie odpowiednio wcześnie rozpoczęta właściwa terapia to może dochodzić nawet do samookaleczeń. Związane jest to z tym, że dzieci często nie potrafią rozładować negatywnych emocji. Często występują u nich również u nich myśli samobójcze, a nawet prób odebrania sobie życia. Niestety rodzice często nie chcą dopuścić myśli, że ich dziecko może chorować na depresję. Wydaje im się, że ta choroba jest przypisana starszym osobom, które napotkały w swoim życiu wiele problemów. Nie potrafią również sobie wytłumaczyć dlaczego to właśnie dotknęło ich pociechę skoro warunki jakie stwarzają swojemu dziecku do rozwoju są przecież bardzo dobre. Rodzice poprzez to, że nie dopuszczają myśli, że ich dziecko może mieć depresję, często lekceważą te problemy, mówiąc im, że tak naprawdę nie są one istotne i nie powinni się tym przejmować. W wielu przypadkach rodzicom wydaje się, że wizyty u psychiatry czy psychologa to coś co jest powodem do wstydu. Rodzice często nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że to oni sami odgrywają bardzo dużą rolę w rozwoju psychologicznym swoich dzieci.Dzieci są w dużo mniejszym stopniu doświadczeni niż ich rodzice jeżeli chodzi o wiedzę na temat różnych chorób i towarzyszącym im objawom. Z tego też powodu po stronie rodziców leży obserwacja dzieci pod kątem różnego rodzaju objawów. Lekarze zwracają uwagę aby nie lekceważyć objawów, które mogą być związane z wahaniami nastroju. Jeżeli przez dłuższy da się zauważyć przygnębienie, smutek, utratę zainteresowań u swoich dzieci to jest to wyraźny sygnał, żeby podjąć odpowiednie działania. Warto również zwrócić uwagę na nadmierną ilość czasu spędzanego w Internecie, brak apetytu czy nadużywania substancji psychoaktywnych. U młodszych dzieci często ma miejsce somatyzowanie dolegliwości chociażby w postaci pojawienia się bólów głowy czy brzucha niedługo po przebudzeniu. Licznych nagród czy też zachcianek nie da się zastąpić wspólną rozmową czy spędzaniem wolnego czasu. Jak się okazuje w wielu rodzinach rodzice w zbyt dużym stopniu skupiają się na pracy, a zbyt mało czasu przeznaczają dla swoich dzieci. Na młodych osobach przeprowadzono jakiś czas temu badania pod kątem wpływu diety na nastrój. Jeżeli w naszym jadłospisie brakuje wielu ważnych składników może to przyczyniać się do problemów nie tylko fizycznych, ale także psychicznych. Ważna jest zdrowa, zbilansowana dieta bogata w owoce, a także warzywa, które zawierają duże ilości minerałów, antyoksydantów, polifenoli, a także błonnika. We wspomnianym badaniu zmieniono dietę bogatą w wysokoprzetworzoną produkty, na te o naturalnym składzie i jak się okazuje objawy depresji uległy zmniejszeniu. Gdy mówimy już o depresji to warto również wspomnieć o depresji występujących u seniorów. Jest to coraz powszechniejszy problem, na który również należy znaleźć rozwiązanie. Często ma ona związek z wiekiem, a także współistniejącym dolegliwościom, które towarzyszą tym osobom przez wiele lat. W licznych przypadkach również decyduje o tym fakt, że osoby te często mieszkają same. Często zdarza się, że objawy depresji są mylone z demencją, ponieważ że objawy mogą być w pewnym stopniu do siebie zbliżone. Wśród objawów, które wcześniej wymieniłem w przypadku młodszych osób mogą się pojawić również: poczucie winy, mniejsza aktywność ruchowa, czy niska samoocena. Depresja może także objawiać się wycofaniem z życia społecznego oraz gorszą współpracą z lekarzem. Osoby te mogą także mieć skłonność do nadużywania leków nasennych lub przeciwbólowych. Jeżeli nasze podejrzenia sugerują, że u starszej osoby rozwija się lub rozwinęła się depresja to tak jak w przypadku każdego pacjenta z tą chorobą konieczne jest zapewnienie tej osobie jak najlepszej opieki. Powszechnym problemem jest to, że osoby te nie chcą się leczyć ponieważ albo wydaje im się, że jest im ono niepotrzebne, albo nie chcą poddawać się terapii ponieważ nie mają tego dla kogo robić, chociażby z uwagi, że odwróciły się od nich najbliżsi. Oczywiście najważniejsze jest aby w takim wypadku przekonać starszą osobę na wizytę u specjalisty, jednak jeszcze kilka rzeczy, które w życiu starszej osoby należałoby zmienić. Zwraca się uwagę na to starszy pacjent trafił pod opiekę lekarza geriatry, który będzie koordynował pracę innych specjalistów. Bardzo ważne jest aby poświęcić starszej osobie większą ilość czasu z uwagi na to, że osoby te często są odtrącone przez najbliższe osoby i nie mają z kim porozmawiać o swoich problemach. Lekarze rodzinni, do których zgłasza się wielu seniorów, są również bardzo często terapeutami dla swoich pacjentów. Być może też z tego powodu lekarze zwracają uwagę aby mieć więcej czasu dla każdego pacjenta, tak aby między innymi ze starszymi osobami móc porozmawiać o ich problemach. Istotne jest aby osoby te czynnie brały udział w życiu społecznym. Powstaje coraz więcej stowarzyszeń, które zajmują się tym aby w odpowiedni sposób zagospodarować czas starszych osób. Jest to idealne okazja aby seniorzy mogli zapomnieć o codziennych problemach. Często takie osoby poznają osoby o podobnych zainteresowaniach, co znacznie ułatwia w nawiązaniu kontaktu, szczególnie w pierwszych okresach znajomości, która może przetrwać przez wiele lat. Gdy ma się wsparcie w drugiej osobie dużo łatwiej jest poradzić sobie z licznymi problemami.
Depresja to choroba, która coraz częściej dotyka młode osoby, co niestety w wielu przypadkach może być niezauważone przez najbliższych. Eksperci zwracają uwagę między innymi z tego względu, aby działania profilaktycznie nie były tylko i wyłącznie kierowane do dzieci ale również do starszych osób. Problemem w dzisiejszym szkolnictwie jest to, że główny nacisk jest kładziony na osiąganie jak najlepszych wyników w nauce. Nie organizuje się z kolei zajęć, na których uczono by w jaki sposób rozwiązywać problemy czy konflikty, oraz gdzie i w jaki sposób można zasięgnąć pomocy. Bardzo ważne jest aby dzieci opuszczając szkołę potrafiły się komunikować nie tylko z rówieśnikami, ale także z osoby starszymi, czy też młodszymi. To pozwoli im na różnych etapach swojego życia w wielu sytuacjach. Eksperci radzą aby koncentrować się również na tym, aby dzieci potrafiły rozmawiać o swoich uczuciach, a także potrzebach. W dzisiejszych czasach w wielu sytuacjach towarzyszy nam stres. Wydaje mi się, że w dużej mierze powinniśmy się skoncentrować na tym w jaki sposób dzieci oraz młode osoby mogłyby sobie z nim radzić w bezpieczny sposób. Z pewnością jeśli wszystkie te umiejętności uda im się opanować to wiele problemów zostanie rozwiązanych. W ich miejsce pojawi się czas na naukę oraz własne pasje, które są również bardzo ważne w prawidłowym procesie rozwoju młodej osoby. Coraz częściej jak się okazuje obserwuje się różnego rodzaju działania autodestrukcyjne, próby samobójcze, a także różne formy ucieczki przez młode osoby. Wśród tych form ucieczki wymienia się chociażby stosowanie używek, okaleczanie się, a także zaburzenia odżywiania. Według osób zajmujących się psychiatrią istnieje spory problem w komunikacji między rodzicami, a dziećmi. Do tego mogą nakładać się problemy w szkole. Dzieci czy młode osoby właśnie przez działania, o których wspomniałam powyżej chcą zwrócić uwagę na siebie, że mogą potrzebować pomocy. Być może w przypadku mniej poważnych problemów wystarczająca może okazać się rozmowa z rodzicami czy też przyjaciółmi, jednak w bardziej zaawansowanych problemach czasem może okazać się pomoc specjalisty. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach wielu rodziców wstydzi się tego, że ich dziecko musi skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy psychiatry, co jest oczywiście błędnym postępowaniem. W żadnym wypadku takich sytuacji, nie można odwlekać w czasie ponieważ mogą skutkować tylko pogłębieniem się problemu ich dziecka, a ich skutków nie zawsze da się przewidzieć. W dzisiejszych czasach problemem jest to, że wielu rodziców nie poświęca swoim dzieciom wystarczającej ilości czasu, w dużej mierze poświęcając się pracy, a także własnym zainteresowaniom. Wydaje im się, że jeżeli dziecku kupi się nowy telefon, komputer czy też konsolę to zajmie się ono sobą. W rzeczywistości nie jest to takie łatwe. Dzieci często mają problemy chociażby z rówieśnikami, z którymi nie zawsze sobie radzą. W takich sytuacjach chcą porozmawiać z rodzicami, jednak nie zawsze mają do tego okazję, co jest bardzo przykrą dla nich sytuacją. Młode osoby w takich sytuacjach szczególnie potrzebują wsparcia oraz opieki. W dzisiejszych czasach istnieje spory problem, ponieważ wielu z nas szuka ucieczki od problemów, tuszując przy tym rzeczywistość. Jest to oczywiście niewłaściwe ponieważ istnieje wiele sytuacji, że dziecko nie skarży się na swoje problemy rodzicom, przez co wydaje im się, że nie potrzebuje ono pomocy. Jeżeli chodzi o próby samobójcze to bardzo często są one spowodowane różnego rodzaju działaniami podjętymi przez rówieśników. Drugim aspektem jest zaniedbywanie socjalne, które podnosi ryzyko próby odebrania sobie życia aż 7-8 krotnie. Bardzo niepokojące są wyniki, uzyskane w pewnej ankiecie, z której wynika, że około 7 procent dzieci w naszym kraju czyli 250 tysięcy młodych osób, podejmowało próby samobójczej w swoim życiu. Gdy rodzice dowiadują się, że taka sytuacja miała miejsce bardzo często jest im trudno sobie z tym poradzić. Szukają winnych w innych osobach, nie widząc tego, że problem może być w nich samych. Niepokojące jest to, że w takich sytuacjach szkoły bardzo często nie chcą udzielać jakiejkolwiek pomocy ponieważ takie dziecko może niekorzystnie wpłynąć na opinię danej placówki. To przykre, że w dzisiejszych czasach w dużej mierze stawia się na opinie innych osób, a nie na rzeczywiste problemy, które dotykają przecież tak wiele młodych osób. W licznych schorzeniach, podobnie w depresji, również w przypadku młodych osób bardzo ważne jest stosowanie zdrowej, zrównoważonej diety. Da się zauważyć, że wiele młodych osób odżywia się w niewłaściwy sposób, który w przyszłości może niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Co ciekawe zmiana nawet na krótki okres nawyków żywieniowych skutkuje tym, że przez długi czas może wystąpić poprawa nastroju. Bardzo ważne jest wprowadzenie do diety dużej ilości owoców, warzyw, ryb, a także chudego mięsa. Badanie, w którym to udowodniono trwało około 3 tygodniu, a naukowcy telefonicznie kontrolowali zdrowie psychiczne uczestników. Jak się okazuje Ci, którzy stosowali się do ich zaleceń mieli znacznie lepsze wyniki jeżeli chodzi o nastrój, a także uległ redukcji poziom lęku. Uczestników skontrolowano również po trzech miesiącach i Ci którzy stosowali zdrową dietę cechowali się dobrym humorem. Jest to kolejny dowód na to jak ważne jest unikanie niezdrowej, wysokoprzetworzonej żywności. Jeżeli chodzi również o temat depresji to warto zaznaczyć, że nie wiąże się ona tylko ze smutkiem ale także problemach z pamięcią. Na różnych etapach naszego życia może to w znacznym stopniu utrudnić właściwe i efektywne funkcjonowanie. W szkolem może to skutkowac gorszymi wynikami w nauce, natomiast w przypadku starszych osób może wiązać się z problemami w pracy, które wynikają z braku koncentracji czy zapamiętywaniem ważnych do zrealizowania rzeczy. Pamiętajmy, że w wielu zawodach liczy się pamięć, a także detale, dlatego osoby, które muszą być przez długi czas skoncentrowane, muszą być w bardzo dobrej formie psychicznej. Dla takich osób pojawia się nadzieja ponieważ opracowane zmodyfikowane beznodiazepiny, mogą pomóc właśnie takim osobom. Badania nad tymi lekami są przeprowadzane przez kanadyjskich naukowców. Prawdopodobnie problemy z pamięcią u pacjentów z depresją wynikają z uszkodzenia receptorów GABA, które pełnią bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie na wspominane receptory ma działać opracowywany lek, którego pierwotnym zastosowaniem jest działanie uspokajające. Jak się okazuje ten lek może zostać wykorzystany także w przypadku innych chorób np. neurologicznych czy też psychicznych, w których pojawiają się problemy z pamięcią. Dobrą informacją jest chociażby to, że można będzie ją stosować na wczesnych etapach choroby Alzheimera. Ciekawe wyniki wykazano również w pewnej analizie, z której wynika, że stosowanie statyn, paracetamolu, aspiryny, a także niektórych antybiotyków może być bardzo pomocne w przypadku leczenia depresji. Wynikać to może z ich przeciwzapalnego działania, bowiem jak się okazuje przewlekły stan zapalny może być związany z rozwojem depresji. W badaniu wykazano, że największym działaniem przeciwzapalnym charakteryzowały się niesteroidowe leki przeciwzapalne, minocyklina, a także kwasy omega-3. W redukcji łagodnych objawów depresji zastosowanie może mieć także intensywna stymulacji mózgu. Jak się okazuje może ona również zmniejszać ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Bardzo dużym atutem tej terapii oprócz tego, że ta forma terapii jest bezpieczna i skuteczna jest to, że na jej efekty oczekuje się bardzo krótko, co w przypadku niektórych pacjentów ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli chodzi zaś o skutki uboczne to było stwierdzane zmęczenie, a także pewien dyskomfort podczas samego zabiegu. Uczestnicy, którzy brali udział w tym badaniu nie stwierdzali pozytywnych efektów w przypadku stosowanych leków czy też terapii przeciwwstrząsowej. Dopiero ta metoda okazała się dla nich pomocna. Pamiętać należy o tym, że wielu pacjentów choruje na lekooporną depresję, dlatego takie metody mogą okazać się dla nich nadzieją, na powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja jeżeli chodzi o depresje na świecie oraz w naszym kraju ulegnie poprawie zarówno jeżeli chodzi o profilaktykę, a także leczenie.