W Polsce niewiele ponad 20 proc. dzieci jest codziennie aktywnych fizycznie przez godzinę. Sprawność najmłodszych systematycznie spada od końca lat 70. XX wieku – alarmowali eksperci na spotkaniu prasowym w Warszawie.
Według dr. Janusza Dobosza z Narodowego Centrum Badania Kondycji Fizycznej na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie na to, że sprawność fizyczna polskich dzieci stale się pogarsza wskazują wyniki z badań realizowanych przez warszawską AWF od ponad 30 lat.
Dla przykładu w 1979 r. – kiedy w Polsce mieliśmy szczyt kryzysu gospodarczego - chłopcy w wieku 10,5 lat byli w stanie utrzymać się w zwisie na drążku na ugiętych ramionach ponad 24 sekundy. W kolejnych latach czas ten ulegał skróceniu - w 1999 r. było to 15,5 sekundy, a w 2009 r. 12 sekund. Co więcej w badaniu sprawności fizycznej przeprowadzonym w 2018 r. wśród uczniów szkół podstawowych, które weszły do programu Aktywne Szkoły MultiSport, czas ten był jeszcze krótszy i wynosił 8 sekund. Podobnie jest z innymi próbami fizycznymi, jak np. skok w dal, które stosuje się do oceny sprawności.
„To dowodzi, że nie jest dobrze, a sprawność fizyczna dzieci w Polsce ulega ciągłej degradacji” – ocenił dr Dobosz. W jego opinii, jeśli ta tendencja spadkowa się utrzyma, to wkrótce 60 proc. dzieci w naszym kraju może mieć słabą lub bardzo słabą sprawność fizyczną w odniesieniu do rezultatów z 1979 r. Tymczasem, sprawność fizyczna to wyznacznik zdrowia człowieka, podkreślał specjalista.
Eksperci obecni na spotkaniu zgodzili się, że istotną przyczyną tych niekorzystnych zmian jest zbyt mała aktywność fizyczna dzieci i młodzieży w Polsce.
Z najnowszej edycji badania HBSC z 2018 r. (prowadzonego pod egidą Światowej Organizacji Zdrowia - WHO) wynika, że w naszym kraju zaledwie 21 proc. dziewcząt i 24 proc. chłopców w wieku 11 lat każdego dnia podejmuje godzinną, zaplanowaną aktywność fizyczną, zgodnie z zaleceniami WHO.
„Aktywność fizyczna wpływa na sprawność i rozwój układu mięśniowego, układu kostnego, zwiększa mineralizację kości, sprawność stawów i zapobiega osteoporozie w przyszłości” – przypomniała pediatra dr Aneta Górska-Kot. Regularne ćwiczenia pobudzają rozwój układu krążenia, układu oddechowego, aktywność układu odporności, korzystnie wpływają na sen.
„Dodatkowo aktywność fizyczna - zwłaszcza gry zespołowe - wpływa na kompetencje społeczne dzieci. Dzieci uczą się kooperować ze swoimi rówieśnikami, nawiązywać więzi” – wymieniała specjalistka. Zwróciła też uwagę, że ruch w istotny sposób oddziałuje na zdolności poznawcze dziecka, jego stan psychiczny i emocjonalny. Z badań wynika, że dzieci aktywne fizycznie są w mniejszym stopniu zagrożone depresją. Badania aktywności mózgu i różnych funkcji poznawczych dowodzą, że aktywność fizyczna poprawia zdolności uczenia się, zwłaszcza czytania.
Dr Górska-Kot podkreśliła, że według WHO siedzący, nieaktywny tryb życia jest czwartą wiodącą przyczyną śmiertelności ludzi na świecie - za nadciśnieniem tętniczym, paleniem tytoniu oraz podwyższonym poziomem glukozy we krwi. Bezruch to tycie, a zbyt duża masa ciała zwiększa ryzyko wielu chorób przewlekłych, w tym chorób układu sercowo-naczyniowego i zaburzeń metabolicznych, jak np. cukrzyca typu 2.
Z badania o akronimie COSI (z 2016 r.), którego wyniki przytoczyła specjalistka, wynika, że co trzeci ośmiolatek w Polsce ma nadwagę, co ok. dziesiąty (12,7 proc.) zmaga się z otyłością i również co dziesiąty ma nadciśnienie tętnicze.
„To oznacza, że te dzieci zmierzają w kierunku zespołu metabolicznego ściśle związanego z nadwagą i otyłością, cukrzycą i zaburzeniami gospodarki lipidowej. W bezruchu nasze dzieci chorują, a potem wcześniej umierają” – mówiła pediatra.
Zdaniem dr Dobosza uzyskanie zmian jest możliwe, ale wymaga wprowadzenia programów aktywizujących dzieci i młodzież, jak też rodziców, nauczycieli i całe środowisko szkolne.
Przykładem takiej inicjatywy przedstawionej na środowym spotkaniu jest program Aktywne Szkoły Multisport, realizowany przez Fundację V4Sport. W pierwszej edycji objęto nim łącznie ponad dziewięć tys. dzieci z 35 szkół w woj. dolnośląskim.
Celem projektu jest inspirowanie dzieci, rodziców i nauczycieli do wprowadzenia większej aktywności fizycznej w codzienność uczniów szkół podstawowych. W ramach warsztatów, w których udział brali nauczyciele, rodzice, władze samorządowe i dzieci, tworzono pomysły na aktywizację ruchową uczniów, jak np. aktywna droga do szkoły, wspólna aktywność z rodzicami w trakcie weekendów.
Wśród dzieci dwukrotnie (na początku i na zakończenie projektu) przeprowadzono też multimedialny test sprawnościowy. Opiera się on na europejskim teście sprawności fizycznej Eurofit i obejmuje dziewięć stacji z prostymi ćwiczeniami sportowymi, takimi jak zwis na drążku, skok w dal czy próba ścisku. Test ma formę fabularyzowanej, interaktywnej gry, w której dzieci stają w szranki z potworami z Galaktyki Bezruchu.
„W ciągu 152 dni, bo tyle upłynęło między pierwszym a drugim badaniem, dzieci odzyskały 43 proc. tej sprawności, którą straciło młode pokolenie między 1999 r. a 2009 r.” – powiedział dr Dobosz. Jego zdaniem dowodzi to, że integracja działań na rzecz poprawy sprawności fizycznej dzieci w Polsce może przynieść wymierne efekty. (PAP)
Komentarze
[ z 0]