Naukowcy ze Stanford University opracowali stosunkowo tanie adaptery, które po podłączeniu do smartfona umożliwiają wykonanie zdjęć zarówno powierzchni gałki ocznej (zdjęcia ‘przodu oka’) jak i siatkówki (zdjęcia ‘tyłu oka’). Aparaty te są kompatybilne z montowanymi fabrycznie w smartfonie aparatami fotograficznymi.
Opracowane przez naukowców dwa niedrogie adaptery umożliwiają wykonanie zdjęć ‘przedniej’ i ‘tylnej’ powierzchni oka przez osoby nie posiadające specjalistycznego szkolenia w dziedzinie obsługi aparatury okulistycznej. Otrzymywane fotografie są wysokiej jakości i mogłyby zarówno wchodzić w skład dokumentacji medycznej pacjenta jak i być podstawą w diagnostyce urazów oraz chorób narządu wzroku.
Nowa technologia ma zwiększyć dostępność opieki okulistycznej również poprzez zdalną diagnostykę i porady. Aktualnie stosowane standardowe wyposażenie do fotografowania oka kosztuje średnio kilkadziesiąt dolarów, a prawidłowe korzystanie z niego wymaga wielu szkoleń. W związku z tym liczne ośrodki podstawowej opieki zdrowotnej nie posiadają takiego sprzętu. Adaptacja do tego celu wszechobecnych smartfonów ma zatem ogromny potencjał – może zrewolucjonizować okulistykę. Dotyczy to zwłaszcza w miejsc, gdzie specjalistyczna opieka narządu wzroku nie jest bezpośrednio dostępna.
Wystarczy sobie wyobrazić sytuację, że w nocy ma miejsce wypadek. Ofiara z urazem oka przywieziona zostaje na pogotowie. Co dzieje się dalej? Pacjent czeka nawet kilka godzin na przybycie specjalisty lub lekarz dyżurny opisuje okuliście widoczne zmiany. Decyzje o dalszym działaniu podejmowane są więc po długim czasie od urazu lub na podstawie nieprecyzyjnych omówień osoby niewykwalifikowanej w dziedzinie okulistyki. Nie trudno się domyślić, że konsekwencje mogą być tragiczne.
Spróbujmy sobie wyobrazić analogiczną sytuację po wprowadzeniu do ośrodków zdrowia nowej technologii wykorzystującej smartfony z adapterami. Na miejsce zdarzenia przyjeżdża pogotowie. Okazuje się, że ofiara ma uraz oka. Ratownik wykonuje zestaw zdjęć zarówno powierzchni gałki ocznej jak i siatkówki. Taki komplet danych już z karetki wysyła do specjalisty, który dzięki zestawowi informacji w postaci opisu słownego połączonego z dokumentacją fotograficzną ma zdecydowanie lepszy ogląd sytuacji. Jeżeli stan ofiary wymaga natychmiastowej reakcji okulista instruuje ratownika w karetce lub lekarza dyżurnego o konieczności podjęcia określonych kroków zanim on sam dotrze do szpitala.
Zabawka z klocków LEGO?
Adaptery są aparatami gwarantującymi odpowiednią kombinację elementów powiększających i oświetlających, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie ostrego obrazu wnętrza oka. Wydaje się zatem, że opracowanie ich budowy wymagało wiele czasu, pracy i przede wszystkim nakładów finansowych. I o ile pierwsze dwa warunki są prawdziwe, o tyle trzeci z nich udało się naukowcom ominąć. Prototyp zbudowano bowiem z niedrogich części zakupionych głównie przez internet, takich jak między innymi przełączniki, plastikowe nakładki, diody LED, a nawet klocki LEGO. Zaczęto od adaptera umożliwiającego obrazowanie przedniej części oka. Po sukcesie tego etapu skupiono się na wizualizacji wnętrza narządu wzroku, a konkretniej siatkówki, która jest elementem odpowiedzialnym za odbiór bodźców wzrokowych. Tu konieczne było odpowiednie skupienie wiązki światła tak, aby docierała na pożądaną ‘głębokość’ gałki ocznej. Do osiągnięcia tego efektu naukowcy wykorzystali teorię optyki, dzięki której określili odległość, którą wiązka musi pokonać i dobrali optymalne warunki oświetlenia. W ten sposób opracowano prosty adapter łączący zalety konwencjonalnego obiektywu do badań z możliwością integracji go ze smartfonem.
Kiedy powstanie Instagram dla oka?
Aktualnie, adaptery i wykonywanie z ich zastosowaniem wizualizacje powierzchni i wnętrza oka zostały pozytywnie zaopiniowane przez niezależnych specjalistów z dziedziny okulistyki. Jednocześnie doktorant inżynierii mechanicznej ze Stanford University opracował komputerowe modele adapterów w celu uzyskiwania ich z wykorzystaniem innego hitu ostatnich miesięcy, a więc drukowania 3D. Przydatność uzyskanych w ten sposób aparatów sprawdzana jest już w pierwszym badaniu prowadzonym na oddziale ratunkowym Stanford i polegającym na porównywaniu jakości oraz wiarygodności zdjęć wykonanych smartfonem z adapterem w stosunku do fotografii uzyskanych standardową techniką. Dodatkowo, niedawno zespół naukowców z Australii testował aparaty na misji medycznej w Etiopii i był zachwycony wynikami.
Następnym etapem ma być test zdolności adapterów do śledzenia postępów choroby oczu u pacjentów z cukrzycą. Póki co, wynalazcom przyznano grant na produkcję i dystrybucję pierwszej partii aparatów, która umożliwi ich dalszą ocenę. Pierwsze adaptery, nazwane EyeGo, będą dostępne wyłącznie do celów badawczych, ale naukowcy planują w niedalekiej przyszłości starać się o pozytywne zaopiniowanie produktu przez FDA. Dodatkowym celem jest obniżenie kosztów produkcji sprzętu, które aktualnie oscylują w okolicy 90 USD. Nie jest to jednak jedyny tego typu projekt. Konkurencyjny zespół z Harvard Medical School pracuje nad zestawami do obrazowania oka kompatybilnymi z iPhon’ami. Wszystko wskazuje więc na to, że lada moment praktycznie każdy ośrodek zdrowia na świecie będzie miał możliwość wykonania dokumentacji fotograficznej oka, a co za tym idzie nie będzie problemem postawienie szybkiej i wiarygodnej diagnozy nawet przez specjalistę pijącego kawę przy kominku na innym kontynencie.
Źródło: www.biotechnologia.pl
Komentarze
[ z 5]
Bardzo fajny projekt i jeśli rzeczywiście wejdzie do użytku w gabinetach okulistycznych może w znacznym stopniu ułatwić codzienną pracę lekarzy. Może się to wydawać śmieszne jeśli lekarz z użyciem smartfona będzie badał u pacjenta gałkę oczną, ale jeśli wszystko będzie funkcjonowało bez zarzutu, a wyniki tych badań będą miarodajne, to w sumie, dlaczego nie? Kolejny dowód na to, że technologia może być wykorzystywana z powodzeniem nie tylko dla rozrywki, ale i w sposób jak najbardziej użyteczny i ułatwiać pracę w wielu dziedzinach życia. Przecież jeszcze kilka lat temu możliwość badania gałki ocznej u pacjenta przy pomocy telefonu komórkowego wydawałaby się abstrakcją i czymś jeśli nie bulwersującym, to przynajmniej przywołującym uśmiech na twarzach nie dających temu wiary lekarzy. Dzisiaj nikt już nie śmieje się czytając podobne artykuły o projektowanych czy wchodzących na rynek nowinkach informatycznych, a jedynie zastanawia się na ile będzie to tylko ciekawym gadżetem, a na ile rzeczywiście przyczyni się do ułatwienia codziennej pracy. Wiele z podobnych aplikacji w początkowej wersji było traktowane właśnie raczej jako gadżet czy ciekawostka, a dziś coraz częściej sięga się do podobnych technologii w coraz popularniejszej gałęzi telemedycyny. I to z korzyściami zarówno dla lekarzy jak i pacjentów.
Może się to wydawać śmieszne, aby lekarz miał sprawdzać stan gałki ocznej przy pomocy aparatu telefonicznego, co jednak nie zmienia faktu, że jeśli w praktyce taki sposób okaże się użyteczny, to właściwie- dlaczego nie? Najważniejsze jednak, aby rozwiązać problem dekontaminacji czy sterylizacji takiego smartfona po wykorzystaniu go do diagnostyki, a ponieważ może się okazać to niemożliwe, obawiam się, czy w rzeczywistości uda się z powodzeniem wykorzystać nowe możliwości i programy służące poprawie celów diagnostycznych. Jasne, że wiele aparatów wykorzystywanych w gabinetach okulistycznych podlega wyłącznie powierzchownemu odkażaniu i to też nie zawsze i niekoniecznie po każdym pacjencie, a części aparatu które mają kontakt ze skórą pacjenta przeważnie zabezpiecza się wyłącznie przy pomocy na przykład gaz z ligniny. Jednak smartfon jest narzędzie pracy lekarza, a jednocześnie urządzeniem użytku osobistego, które personel nosi wraz ze sobą, przykłada do własnej twarzy, a także zabiera do domu, gdzie na przykład przenoszone w ten sposób patogeny mogą znaleźć łatwą drogę do rozprzestrzeniania i do infekowania domowników. Z tego względu raczej sugerowałabym, aby skupić się na opracowywaniu prostych w obsłudze urządzeń które można by nabyć w niskiej cenie, a które jednocześnie nie służyłyby wyłącznie pracy z pacjentami nie stanowiąc urządzeń do użytku osobistego.
Bardzo cieszy mnie jak czytam, że nowoczesne rozwiązania technologiczne przyczyniają się do rozwoju medycyny. Bardzo ciekawe jest to, że według mnie tak zaawansowany aparat, który pozwala na zobrazowanie siatkówki da się podłączyć do tak powszechnego urządzenia jakim jest smartfon. Według mnie największym plusem tego urządzenia jest to, że z racji tego, że nie wymaga ono bardzo specjalistycznej wiedzy oraz umiejętności możliwe będzi wykonanie takiego zdjęcia, które często pozwala na bardzo dokładną diagnostykę. Wydaje mi się, że z powodzeniem takie urządzenia będą mogły na stałe zagościć w małych ośrodkach medycznych, które nie zawsze mają odpowiednią ilość funduszy na zakup bardziej zaawansowanego technologicznie sprzętu, który zwykle jest droższy, albo po prostu nie mają specjalisty, który zajmowałby się tą dziedziną na medycy. Do urazu oczu dochodzi wbrew pozorom dosyć często. Odpowiednio wcześnie wykonane zdjęcie w znacznym stopniu pozwala na postawienie diagnozy w krótszym czasie. Dzięki temu możliwe jest odpowiednio szybkie wdrożenie leczenia, które w wielu sytuacjach jest kluczowe w sukcesie terapii.
Prawdopodobnie dzięki takim odkryciom możliwe będzie szybsze postawienie diagnozy, co w przypadku chorób oczu również odgrywa bardzo duże znaczenie i pozwala dłużej cieszyć się dobrym wzrokiem. Choroby oczu w dzisiejszych czasach stają się coraz poważniejszym schorzeniem. Polska okulistyka wymaga pewnych zmian zwłaszcza w przeprowadzaniu witrektomii oraz leczenia jaskry. Znacznych zmian wymaga organizacja udzielania świadczeń w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Wciąż długo trzeba czekać na wizytę u okulisty. Telemedycyna w przypadku tej dziedziny medycyny znajduje coraz większe zastosowanie. Przykładowo jest w planach przeprowadzanie badań przesiewowych, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach w celu wychwycenia pacjentów wymagających najpilniejszej terapii. Liczba chorób oczu jest bardzo duża i z pewnością brak odpowiednio wcześniej postawionej diagnozy oraz rozpoczętego leczenia może sprawić, że jakość życia danej osoby będzie dużo gorsza. Wśród chorób oczu wymienia się między innymi zwyrodnienie plamki żółtej (AMD). Jest to przewlekła postępująca choroba w wyniku, której dochodzi do uszkodzenia siatkówki oka, zwłaszcza w jej środkowej części. W najbardziej zaawansowanych stadiach może dochodzić do całkowitej utraty wzroku. Jakiś czas temu przeprowadzono badanie, które może po części wyjaśniać etiologię tej choroby. Okazuje się, że u osób z AMD stwierdzono wyższy poziom białka FHR4. Prawdopodobnie aktywuje ono część układu odpornościowego, który przyczynia się do rozwoju tego schorzenia. Wyniki tego badania mogą okazać się przydatne we wczesnym zdiagnozowaniu choroby. Nie należy także bagatelizować żadnych objawów związanych ze wzrokiem, a wizyty u okulisty powinny być przez nas wykonywane regularnie. Wśród pierwszych wymienia się zaburzenia widzenia w gorszym oświetleniu. Następnie może dochodzić do zniekształcenia obrazu. Pacjenci często zgłaszają, że w centralnym polu widzenia znajduje się szara lub ciemna plama o różnym stopniu przejrzystości. Jak na razie nie udało się opracować skutecznego leczenia, jednak jak wspomniałam najważniejsze jest odpowiednio wczesne postawienie diagnozy. To pozwoli na wdrożenie leczenia, które pozwoli na spowolnienie progresji choroby. Dzięki temu chory przez dłuższy czas będzie mógł samodzielnie wykonywać wiele czynności i pozwoli mu na znaczną samodzielność, w wykonywaniu nawet podstawowych, codziennych czynności. Lekarz okulista przeprowadza badania OCT, czyli tomografię wszystkich warstw plamki żółtej co pozwoli określić czy zaburzenia widzenia są spowodowane uszkodzeniem tej plamki czy nerwu wzrokowego. Sucha postać choroby jest nieuleczalna i konieczne jest stosowanie odpowiedniej ochrony w postaci okularów przeciwsłonecznych oraz unikania ekspozycji na silne promieniowanie słoneczne. Sucha postać może przekształcić się w mokrą, w której stosuje się leki hamujące rozrost naczyń krwionośnych. Od razu po zdiagnozowaniu choroby wykonuje się zastrzyk co trzy miesiące, a potem schemat leczenia jest ustalany przez lekarza prowadzącego. Zostało udowodnione naukowo, że dieta stosowana przez całe życie ma ogromny wpływ między innymi na jakość naszego widzenia. Prawdopodobieństwo zachorowania na AMD zwiększa się aż dwukrotnie podczas spożywania nienasyconych i wielokrotnie nasyconych kwasów tłuszczowych. Można je znaleźć na przykład w wielu rodzajach ciastek, herbatnikach, frytkach oraz chipsach. Aby zminimalizować ryzyko rozwoju tej choroby oczu warto jest dostarczać do organizmu produkty bogate w antyoksydanty, luteinę oraz witaminy. Luteina zawarta jest między innymi w groszku, szpinaku, zielonej sałacie oraz jarmużu. Jeżeli chodzi o mikroelementy to warto jest dostarczać cynk i selen. Warto jest sięgać po produkty zawierające karotenoidy, które działają jak pewnego rodzaju filtr zapewniający ochronę przed promieniowaniem ultrafioletowym. W medycynie cały czas przeprowadza się innowacyjne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom na całym świecie. Ostatnio mówi się o tym, że trwają pracę nad opracowaniem implantu siatkówki. Jak się okazuje tego typu proteza może zostać zintegrowana z mózgiem i odbierana w połączeniu z naturalnym widzeniem. Kolejną z chorób oczu, która często jest diagnozowana w naszym kraju jest zaćma. Warto zaznaczyć, że szpitalna okulistyka to w 70 procentach leczenie zaćmy. W lipcu 2018 roku wprowadzono nowe standardy kwalifikacji do zabiegów zaćmy, co przyczyniło się do tego, że wzrosła ilość świadczeń udzielanych w tym zakresie. Od kwietnia ubiegłego roku premiowane są także świadczenia udzielane w trybie jednodniowym. Wciąż jednak problemem jest czas oczekiwania na zabieg, jednak w ostatnim czasie uległ on skróceniu co z punktu widzenia pacjentów z pewnością jest bardzo dobrą informacją. Większości pacjentom bardzo zależy na to aby został on przeprowadzony możliwie jak najszybciej z uwagi na to, że choroba ta wpływa negatywnie na komfort życia. Chętnie wybieranym rozwiązaniem jest przeprowadzanie zabiegów za granicą, na przykład w Czechach. Miastem, w którym można uzyskać pomoc jest chociażby Cieszyn. Całość zabiegu wraz z soczewką podstawową jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Można także zdecydować się na soczewki, które pozwalają na korekcję także innych wad wzroku. W tym wypadku cena zależy od typu soczewki. Przez pewien czas w okresie pandemii odwołana liczne planowane zabiegi usunięcia zaćmy. Wraz z upływem czasu zaczęto je ponownie przywracać i pacjenci z powrotem mogą być leczeni. Zabiegi są coraz bardziej doskonałe i pozwalają na jak najmniejszą inwazyjność. Ostatnio mówi się o fakoemulsyfikacji, która pozwala na to, że po zabiegu nie ma konieczności zakładania szwów. Dodatkowo urządzenia, które są stosowane w tego rodzaju zabiegu pozwalają na utrzymanie względnie niskiego ciśnienia wewnątrz gałki ocznej. Jest to ważne z uwagi na ochronę nerwu wzrokowego, a więc zwłaszcza u pacjentów, którzy dodatkowo chorują na jaskrę. Wykorzystuje się także laser femtosekundowy. Umożliwia on nacięcie rogówki, oddzielenie zmętniałej części soczewki od pozostałej tkanki i rozbija je. Zabieg z wykorzystaniem tego rodzaju lasera charakteryzuje się bardzo wysoką skutecznością i co bardzo ważne jest bezpieczny dla tkanek oka. Pacjentom, którzy do końca się są przekonani co do tego rodzaju zabiegu bo mogą po prostu się jego bać lub mieć nieprzyjemne doświadczenia należy wytłumaczyć, że jest to zabieg bezpieczny ponieważ wykonuje się znieczulenie miejscowe, najczęściej w postaci kropli. Jest on bardzo szybki ponieważ trwa około 15-20 minut i nie wymaga pobytu w szpitalu. Dodatkowo na drugi dzień może pojawić się tylko ewentualny dyskomfort, z którym jest raczej łatwo sobie poradzić. Rzeczą, która z pewnością zachęci wielu pacjentów jest fakt, że już na drugi dzień jakość widzenia może znacząco ulec poprawie. Nie dotyczy to jednak wszystkich przypadków i u niektórych proces gojenia może przebiegać nieco wolniej. Jaskra to choroba, o której również chciałabym wspomnieć. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn utraty wzroku na świecie. W tej chorobie dochodzi do nieodwracalnego uszkodzenia nerwu wzrokowego. Liczne objawy mogą być niedostrzegane przez chorych nawet przez wiele lat. Często symptomy mogą pojawić się w momencie, w którym doszło do uszkodzenia 80-90 procent nerwu. Z tego też względu w naszym kraju około 70 procent przypadków jest diagnozowanych zbyt późno. Co ciekawe takie zjawisko może być spowodowane odpowiednim dostosowaniem się mózgu do obecnych warunków. Jest on w stanie korygować widziany obraz, tak że powstająca wada jest w pewien sposób kamuflowana. Ponadto gdy w jednym oku dochodzi do stopniowego uszkodzenia nerwu wzrokowego to drugie oko także kompensuje osłabienie widzenia. Podobnie jak w przypadku innych chorób, warunkiem dobrego widzenia w przypadku jaskry jest odpowiednio wcześnie postawiona diagnoza i wdrożone leczenie. Niezmiernie ważna jest także profilaktyka polegająca na regularnym badaniu się. W przypadku jaskry dobrze, aby osoby po 40 roku życia co najmniej raz na dwa przebadały się u okulisty. Istnieją też osoby należące do grupy ryzyka. Wśród nich znajdują się osoby po 55 roku życia, chorujący na cukrzycę, miażdżycę, narażonych na przewlekły stres, otyłych, mających problemy z prawidłowym ciśnieniem tętniczym, zaburzeniami krążenia, a także tych mających inne wady wzroku np. silną nadwzroczność.
W ostatnim czasie naukowcom udało się przywrócić wzrok myszom cierpiącym na dziedziczną chorobę siatkówki z wykorzystaniem terapii genowej CRISPR. Pozwala ona na modyfikowanie genomu w określonych miejscach. Po przeprowadzonym leczeniu myszy były w stanie rozróżniać wizualne zmiany pod względem rozmiaru, kierunku i kontrastu. Wyniki tych badań mogą stanowić podstawy do kolejnych badań, które mogą przyczynić się do tego, że metody będą mogły zostać wykorzystane w przypadku ludzi. Jeżeli chodzi o terapię jaskry to od pewnego czasu mówi się o stosowaniu insuliny. Hormon ten z łatwością pokonuje barierę krew-mózg i wpływa na liczne procesy, które przebiegają w ośrodkowym układzie nerwowym. W badaniach na myszach doprowadzono u nich do przecięcia nerwu wzrokowego. Następnie podawano im insulinę, która przyczyniła się do regeneracji uszkodzonych dendrytów. Takie odkrycie może utorować drogę do kolejnych badań, w tym wypadku na ludziach. Inny ośrodek badawczy przeprowadzał badania, dzięki którym udało się wyhodować ludzkie siatkówki.W ostatnich latach w wielu dziedzinach medycyny zaszły ogromne zmiany, które poprawiły standardy oraz jakość leczenia. Podobna sytuacja ma także miejsce w przypadku okulistyki. Warto jest wspomnieć, że w ubiegłym roku zniesiono limity jeżeli chodzi o zabiegi zaćmy w ramach kontraktów z NFZ. Wiele w ostatnim czasie mówi się o zastosowaniu lasera femtosekundowego, który sprawdza się w szczególności u pacjentów z osłabionym śródbłonkiem rogówki, co pozwala na redukcję urazu śródoperacyjnego. Dodatkowo coraz częściej pojawia się możliwość zastosowania soczewek wieloogniskowych redukujących astygmatyzm, soczewek o wydłużonej ogniskowej, które sprawiają, że pacjenci nie będa już zmuszeni nosić okularów. Wiele mówi się także o zmianach w przypadku leczenia zwyrodnienia plamki żółtej (AMD). Chodzi o leki z grupy anty-VEGF podawanych w formie zastrzyku do gałki ocznej. Dotychczas przeprowadzone badania pokazują, że jest on skuteczniejszy i może wymagać rzadszego stosowania niż aktualnie wykorzystywane leki, które w niektórych schematach musiały być podawane nawet raz w miesiącu. Warto wspomnieć, że w przypadku wielu starszych osób był to znaczny problem zwłaszcza gdy placówki medyczne, w których podawano leki znajdowały się w sporej odległości od miejsca zamieszkania pacjenta. Według prognoz przeprowadzonych przez Światową Organizacją Zdrowia do 2025 roku aż 2,5 miliarda osób na świecie będzie krótkowzroczna, a do 2050 roku liczba ta wzrośnie do 5,7 miliarda. Przyczyną tego zjawiska jest fakt, że coraz więcej osób, większą ilość czasu spędza przed ekranami różnych urządzeń elektrycznych. Mówi się o tym, że emitowane przez nie światło niebieskie również może przyczyniać się do rozwoju tej wady wzroku. Coraz częstsze zastosowanie w jej leczeniu ma laseroterapia. Podczas niej dochodzi do konkretnego wymodelowania rogówki, co pozwala przywrócić zdolność oka do prawidłowego ogniskowania promieni światła na siatkówce. Aktualnie stosowane metody polegają na tym, że dochodzi do rozwarstwienia rogówki przy użyciu trepanu lub lasera femtosekundowego. Właściwe modelowanie wykonuje się w wewnętrznej warstwie rogówki. W takim wypadku nie jest konieczne usunięcie nabłonka, ani powierzchniowych warstw rogówki. Nie ma konieczności zakładania także soczewki opatrunkowej. Dzięki temu pacjent czuje się bardziej komfortowo, a powrót do prawidłowego widzenia trwa znacznie krócej. W dziedzinie okulistyki cały czas słyszymy o nowych odkryciach. Nie da się nie wspomnieć o tym, że pandemia w pewnym stopniu utrudniła dostęp do specjalistów, jakim są okuliści. Aby się do nich dostać w pierwszej kolejności należy uzyskać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Doskonale wiemy, że praca placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej przez pewien czas funkcjonowały nieco inaczej ponieważ w wyniku pandemii charakter przyjęć pacjentów musiał ulec zmianie. Eksperci podkreślają, że przeprowadzanie operacji okulistycznych w czasie pandemii są bezpieczne. Jest to o tyle istotne ponieważ w porównaniu z początkiem 2020 roku ilość przeprowadzanych operacji zaćmy spadła aż o jedną trzecią. Ponadto zmniejszyła się liczba pacjentów, którzy oczekują na zabiegi. Jeżeli chodzi o zabiegi witrektomii, które są spowodowane w stanach nagłych na skutek urazu, krwotoku czy odklejaniu siatkówki to ich ilość spadła o 75 procent. Wszystkie izby przyjęć, oddziały okulistyczne, a także bloki operacyjne wdrożyły światowe i europejskie standardy epidemiologiczne. Na blokach operacyjnych zwiększono odstępy pomiędzy przeprowadzanymi zabiegami. Dobrym rozwiązaniem jest to, że pacjenci, którzy są przyjmowani w stanie nagłym mają wykonane testy antygenowe, których wyniki uzyskuje się po około 15-20 minutach. Ponadto w znacznym stopniu zredukowano czas, jaki pacjent przebywa na oddziale. Główny konsultant w dziedzinie okulistyki, a także Główny Inspektorat Sanitarny rekomendują, aby w czasie pandemii wywołanej pandemią koronawirusem nosić soczewki kontaktowe. Według ekspertów dodatkowa ochrona oczu może spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa. Związane jest to z tym, że może on przeniknąć do organizmu przez gałkę oczną. Dodatkowo noszenie okularów sprawia, że nie ma konieczności dotykania oczu podczas zakładania lub zdejmowania soczewek. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że każda choroba, która nie jest leczona w odpowiednim czasie przyczynia się do tego, że ulega ona progresji. Podobnie jest w przypadku schorzeń oczu. Jeżeli zaćma nie zostanie w odpowiednim czasie zoperowana do może dochodzić poważnych powikłań np. zapalenia błony naczyniowej. Ponadto usunięcie tak zwanej “dojrzałej zaćmy” jest dużo bardziej skomplikowanym zabiegiem i może się wiązać z większą liczbą powikłań. Należy wspomnieć, że na skutek licznych chorób pacjenci mogą mieć pogorszoną ostrość wzroku. To może przyczynić się do potknięć czy upadku ze schodów, które mogą skończyć się złamaniem kończyny. W przypadku starszych osób może stanowić to poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Wielu seniorów, którzy doznają złamań resztę życia na skutek powikłań muszą w wielu przypadkach spędzić w łóżku. Pandemia w znacznym stopniu przyczyniła się do rozwoju telemedycyna, która nawet przed nią stawała się coraz popularniejsza w naszym kraju. Jak się okazuje stworzenie podstaw w jej funkcjonowaniu sprawiło, że w tych nietypowych czasach wdrożenie jej przez specjalistów z różnych dziedzin stało się dużo prostsze. W najbliższym czasie okuliści chcą wykorzystać telemedycynę do wykonywania badań przesiewowych, zwłaszcza w małych ośrodkach w celu “wyłapania” pacjentów, którzy wymagają najpilniejszej terapii. Ponadto może być ona wykorzystana w kontrolowaniu poszczególnych chorób oczu na przykład tych, które mają miejsce w przypadku przebiegu cukrzycy. Dobrą informacją jest to, że w naszym kraju cały czas otwierane są miejsca, w których pacjenci mogą liczyć na opiekę okulistów. Jednym z nich jest Oddział Okulistyki w Zawierciu. Powstały tam przestronne sale dla pacjentów, dwie niezależne sale operacyjne pozwalające na wykonywanie zaawansowanych zabiegów i wyposażone w aparatury najnowszej generacji. Szpital, w którym doszło do wspomnianego przeze mnie remontu pojawił się pierwszy w Polsce szwajcarski aparat do usuwania zaćmy, który podnosi bezpieczeństwo podczas przeprowadzenia zabiegów. Pozytywnym aspektem jest to, że na oddziale zostali zatrudnieni wykwalifikowani specjaliści, dzięki czemu pacjenci będa mogli liczyć na bardzo dobrą opiekę podczas pobytu w szpitalu, a także wizyt kontrolnych. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest przeprowadzanie coraz większej ilości operacji w technologii 3D. System ten opiera się na przeniesieniu trójwymiarowego obrazu, przestrzennego obrazu z okularów mikroskopu operatora na ekran. Taka technologia pozwala na przeprowadzenie różnych operacji np zaćmy, jaskry, witrektomii, a także przeszczepiania rogówki. Pozwala ponadto na lepszą głębię ostrości podczas operacji, a także bardziej ergonomiczną pozycję przed ekranem monitora. Nie da się nie wspomnieć, że w przypadku chorób oczu bardzo ważne jest aby przeprowadzać kampanie profilaktyczne, których założeniem będzie zachęcenie osób do przeprowadzania badań przesiewowych pod kątem chorób oczu. Dzięki wcześniejszej diagnozie możliwe będzie przeprowadzone skuteczniejszej terapii.