Rzecznik Praw Dziecka zwrócił się do Ministra Zdrowia o przekazanie informacji na temat działań podejmowanych na rzecz poprawy sytuacji w psychiatrycznej opiece zdrowotnej dla dzieci i młodzieży.
- Trudna sytuacja w psychiatrycznej opiece zdrowotnej dedykowanej populacji pediatrycznej jest z pewnością dobrze znana Panu Ministrowi. Zagadnienie to od początku objęcia przeze mnie funkcji Rzecznika Praw Dziecka było przedmiotem licznych wystąpień i apeli o podjęcie skutecznych działań naprawczych – pisze Marek Michalak w Wystąpieniu Generalnym do Łukasza Szumowskiego.
Rzecznik Praw Dziecka zwraca uwagę na niewystarczająca liczba lekarzy specjalistów w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, ograniczoną dostępność do świadczeń zdrowotnych z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży oraz niewystarczający poziom finasowania tej opieki medycznej.
Marek Michalak wystąpił do Ministra Szumowskiego przekazanie informacji na temat:
- aktualnych założeń zmian w systemie psychiatrycznej opieki zdrowotnej dla dzieci i młodzieży,
- zaawansowaniu prac nad reformą psychiatrycznej opieki zdrowotnej dla dzieci i młodzieży;
- rekomendacjach dotyczących poprawy opieki nad dziećmi i młodzieżą w lecznictwie psychiatrycznym – wypracowanych przez powołany 20 lutego 2018 r. Zespół do spraw zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży;
- założenia do zmian w finansowaniu i poziomie finansowania świadczeń z zakresu opieka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży.
Komentarze
[ z 7]
Wsparcie psychiatrii dziecięcej jest ogromnie ważne. Świat się zmienił i to nawet bardzo w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Mieszkamy w lepszych warunkach, korzystamy z urządzeń, o których się nawet nie śniło naszym przodkom. Właściwie w wielu dziedzinach postęp jest wprost niewyobrażalny, ale z drugiej strony ciągle są problemy. Młodzi ludzie najpierw szukają autorytetów w rodzinie, wśród znajomych, pośród księży, nauczycieli i wychowawców. Niestety, kontakt z rodziną bywa najczęściej ograniczony, a brak wzajemnych rozmów degraduje rodziców do roli strażników domowych. Dochodzę do wniosku , że przede wszystkim młodzież czuje się niezrozumiana, bo jej problemy dorośli ludzie zazwyczaj bagatelizują. Rodzice zajęci pracą zawodową i swoimi kłopotami, nie widzą, co się dzieje z ich pociechami. Mają mało czasu na rozmowy, a później są zdziwieni, że dziecko sięga po narkotyki, czy też od czasu do czasu się upija alkoholem.
Obraz niezdarnego, przestraszonego i nerwowego dwudziestolatka jest powszechny. Wyprowadzka od rodziców na studia, brak snu, narkotyki i nieograniczony dostęp do alkoholu – bycie dorosłym to przejebana sprawa. Nic dziwnego, że ten okres życia najczęściej wiąże się z załamaniem psychicznym. Ile prawdy jest w tej popkulturowej tezie? Czy to samo spotyka bogate dzieciaki, które nie mają zmartwień lub ludzi, których życie doświadcza dopiero po trzydziestce lub czterdziestce? Czy występowanie chorób psychicznych wśród młodych ludzi zależy od otoczenia, czy biologii? Od dawna wiadomo, że ogromna liczba zaburzeń psychicznych zaczyna przejawiać się podczas okresu dojrzewania oraz u dwudziestoparolatków. Jeśli zaburzenia lękowe mają objawić się u osoby dorosłej, to na 90% objawiały się też za młodu. Takie zaburzenia nie zaczynają się u dorosłych – rozwiniesz je jako dzieciak i przeniesiesz w dorosłość. Coraz więcej badań wskazuje, że to podczas dojrzewania w mózgu zachodzą największe zmiany. Kiedyś uważaliśmy, że mózg nie podlega tak dużym zmianom po okresie dzieciństwa. Dziś wiadomo, że te zmiany są intensywne i trwają aż do początku trzeciej dekady życia, a i wtedy mózg nadal jest dość chłonny. Dlatego ciągłe poznawanie może mieć ogromny wpływ na dalszy rozwój naszego rozumu. Niektóre typy zaburzeń psychicznych są dziedziczne np. schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa. Jeśli twój krewny pierwszego stopnia np. rodzic albo rodzeństwo cierpi na któreś z tych schorzeń, jest spore ryzyko, że rozwinie się i u ciebie. Otoczenie natomiast może je nasilić. Choroby takie jak depresja czy napady lękowe są w małym stopniu dziedziczne. To, czy któraś z tych chorób się rozwinie, w większości zależy od otoczenia. Młodzi ludzie przechodzą przez różne zmiany w życiu, ale natura nauczyła nas, aby radzić sobie z wejściem w dorosłość. Wydarzenia, które nas spotykają podczas wkraczania w dorosłość, mają głęboki wpływ na to, czy będziemy „zdrowi" czy rozwinie się choroba.Nadal staramy się dowiedzieć, jak bardzo psychika jest uwarunkowana biologicznie, a w jakim stopniu jest zależna od otoczenia. Dzięki badaniom genetycznym już wiemy, że to nie tylko geny i nie tylko środowisko kształtuje nasz mózg, tylko interakcja między tymi dwoma czynnikami. Właśnie. Większości z nas koncentruje się na negatywnej stronie. Najważniejsze, abyśmy wiedzieli, że można naprawdę wiele zdziałać, aby bronić się przed rozwojem choroby. Szczególnie jeśli jesteś w grupie ryzyka. Przygnębiające środowisko społeczne może działać na korzyść choroby. W przyjaznym otoczeniu psychika może rozwijać się prawidłowo.
Pierwsze objawy częstych chorób psychicznych to unikanie ludzi oraz nieuzasadniony lęk, którego przyczyn dziecko nie potrafi wytłumaczyć. Poczucie zobojętnienia występuje zarówno w schizofrenii, jak i w depresji. Uporczywe myśli np. o tym, że wydarzy się coś złego, nie pozwalają normalnie żyć dzieciom z nerwicą natręctw. Przyczyny powstawania chorób psychicznych powiązane są z wcześniejszymi wydarzeniami w życiu dziecka, z którymi nie umiało sobie poradzić. Takie sytuacje to np. nagła śmierć kogoś bliskiego, przeżycie poważnego wypadku samochodowego, molestowanie seksualne. Schizofrenia należy do zaburzeń psychopatycznych, którą cechuje nieadekwatne postrzeganie rzeczywistości przez chorego. To znaczy, że chory na schizofrenię widzi rzeczy faktycznie nieistniejące. Depresji najczęściej towarzyszą takie objawy, jak paniczny lęk np. przed wyjściem z domu i fobia społeczna, czyli chorobliwa nieśmiałość podczas rozmawiania z ludźmi lub przebywania w ich towarzystwie. Nerwica natręctw czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsywne to silne stany lękowe przeszkadzające dziecku normalnie funkcjonować. W głowie malca pojawiają się natrętne myśli, wzbudzające niepokój. Lęk związany jest najczęściej z codziennymi czynnościami, jak wychodzenie do szkoły i nieuzasadniony strach, „że zdarzy mi się coś złego, kiedy przejdę przez próg domu”.
Badania już jakiś czas temu pokazywały, że choroby psychiczne będą - zaraz po nowotworach i problemach kardiologicznych - gnębić ludzkość w XXI wieku najczęściej . Czarny scenariusz się sprawdza. Sytuacja jest dramatyczna tym bardziej, że wśród zmagających się z tego typu chorobami jest coraz więcej osób poniżej 18 roku życia. Ponad 8 tysięcy pacjentów ma mniej niż trzy lata. - Wzrost jest lawinowy. Zarówno u dzieci, jak i u nastolatków. Tylko w ubiegłym roku wśród dzieci do 3 roku życia z szeroko pojętej pomocy psychiatrycznej skorzystało aż 8157 małych pacjentów, w grupie wiekowej 4-6 były ich ponad 23 tysiące, a wśród młodzieży do 18 roku życia aż prawie 148 tysięcy. Łącznie to aż 179 506 młodych ludzo. Tylko przez dwa lata liczba ta wzrosła o ponad 20 tysięcy. Tak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. W grupie najmłodszych, do 3 roku życia, lekarze rozpoznają często zaburzenia więzi, nadpobudliwość psychoruchową, różnego rodzaju upośledzenia umysłowe. - Jednak najczęściej u tak małych dzieci diagnozowane są całościowe zaburzenia rozwoju tzw. zaburzenia ze spektrum autyzmu. Szacuje się, że takie objawy może mieć jedno na sto dzieci. Nie u wszystkich dzieci objawy te doprowadzą do niepełnosprawności, ale niewątpliwie pokazuje to skalę problemu. Autyzm i całościowe zaburzenia rozwoju należą do klasyfikacji chorób psychicznych, więc zajmują się nim psychiatrzy. Dodaje, że ostateczne odpowiedź czy dziecko jest autystą przychodzi w okolicach 6 roku życia. Przez ten czas należy prowadzić rehabilitację, która może dać bardzo dobre efekty. Jest szereg szczegółów, na które rodzice małych dzieci powinni zwracać szczególną uwagę. Czy dziecko potrafi nawiązać i utrzymywać kontakt wzrokowy, czy samo sięga po zabawkę czy też może ciągnie rękę dorosłego do tej zabawki, czy kontakt dziecka z rodzicem jest prawidłowy. Rodzice świetnie to wyczuwają. Bardzo ważny jest rozwój mowy. Jeśli dziecko nie mówi do drugiego roku życia, warto skonsultować się z psychologiem. Kolejny ważny czynnik dotyczy tego, jak dziecko zachowuje się w grupie, czy dąży do kontaktu z innymi dziećmi. Wiele można podpatrzeć także podczas codziennej zabawy. Jeśli dziecko mając w ręku samochodzik odwraca go do góry nogami i bardziej zainteresowane jest kółkami niż błyszczącym dachem, może to być niepokojący sygnał. Chodzenie na palcach, poskakiwanie, machanie rączkami - wymienia psychiatra i dodaje, że jeśli jest tego dużo, to z pewnością nie są naturalne zachowania. I warto sprawdzić czy nie jest to autyzm. Nauka wciąż szuka odpowiedzi na pytanie, czy autyzm był obecny od zawsze, czy jest to raczej znak naszych czasów...
Swoisty paradoks stanowi fakt, że na początku XXI wieku wskaźniki zdrowia fizycznego dzieci prawie w całym świecie uległy poprawie, podczas gdy wskaźniki zdrowia psychicznego pogorszyły się. Ten paradoks dotyka także polskiej populacji rozwojowej. Zrozumienie dziecka lub nastolatka z całościowej perspektywy rozwojowej wymaga więc rozważenia jego funkcjonowania w aspekcie indywidualnym: emocjonalnym, poznawczym, ruchowym, jak i funkcjonowania w trzech najważniejszych dla niego systemach, jakimi są: rodzina, szkoła i grupa rówieśnicza. Wszyscy badacze są zgodni co do tego, że rodzina jest najważniejszym czynnikiem psychospołecznym w prawidłowym, ale i zaburzonym rozwoju człowieka. W rodzinie dziecko jest powołane do życia, w niej uczy się ról społecznych, ona też jest jego najważniejszą mapą świata. Rodzina jest definiowana bardzo różnie: dla socjologów jest podstawową komórką społeczną, dla psychoanalityków miejscem kształtowania się więzi matka-dziecko, a następnie procesów separacji i indywidualizacji, dla terapeutów systemowych miejscem relacji pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny, koalicji, trójkątów, a równocześnie ogniwem transmisji wielopokoleniowej dotyczącej przekazów transgeneracyjnych, mitów, delegacji, itp. Rodzina nie może być rozpatrywana w oderwaniu od jej poprzednich pokoleń, które nadają sens i znaczenie wszystkiemu, co dzieje się w rodzinie, a przede wszystkim determinują system przekonań i wartości rodzinnych, a tym samym po-szczególnych jej członków. Związane z rodziną czynniki wpływające na dziecko można podzielić następująco:– Czynniki związane z dużą, społeczną patologią rodziny, taką jak przestępczość, alkoholizm, uzależnienie od narkotyków, prostytucja, fizyczne maltretowanie lub seksualne wykorzystywanie dziecka, a także poważne choroby jednego z rodziców, zwłaszcza choroby psychiczne. Wśród nich szczególną traumę dla dziecka stanowi przemoc w rodzinie, zarówno fizyczna, jak i seksualne wykorzystanie. Badania ostatnich lat dowiodły, że odbija się ona niekorzystnie nie tylko na psychice dziecka, ale też na strukturach mózgowych, np. w postaci zmniejszenia hipokampa.– Czynniki dotyczące struktury rodziny i takich jej cech, jak wielkość, obecność obojga lub jedne-go rodzica, pozycja dziecka w rodzinie (kolejność urodzenia) oraz bardziej subtelnych cech struktury rodziny, takich jak: granice, koalicje, przymierza, nadmierne uwikłanie emocjonalne lub separacja emocjonalna. Szczególnie waż-nym wydaje się być układ relacji w diadzie rodzicielskiej.– Czynniki związane ze sposobami komunikowania się w rodzinie oraz sposobem wychowania dziec-ka. Obok prawidłowego, zróżnicowanego i elastycznego wychowania dostosowanego do wieku i potrzeb dziecka, wychowanie może być autorytarne, nadmiernie permisywne oraz z brakiem zaangażowania, aż do fizycznego i psychicznego zaniedbywania dziecka.– Separacja i straty jednego lub obojga rodziców. Warto tu także zwrócić uwagę na intensywne zmiany zachodzące w polskich rodzinach w okresie transfomacji ekonomiczno-społeczno-kulturowej ostatnich przeszło 20 lat, wśród których można wymienić następujące:– wzrastająca liczba rozwodów,– zwiększająca się liczba rodzin z jednym rodzicem – głównie matką,– więcej czasu poświęcanego pracy – brak dostępności emocjonalnej rodziców,– emigracja za „chlebem” jednego, a czasami obojga rodziców,– bezrobocie – obniżenie morale rodziny,– rola internetu jako środka komunikacji w rodzinie, komunikacja wirtualna, ułatwienie zdrady,– relacje nie są ograniczone barierami geograficznymi,– łatwość nawiązywania – trudność utrzymywania więzi,– nowe konfiguracje rodzinne i wzorce relacyjne,– zmiana z modelu matriarchalnego lub patriarchalnego na bardziej partnerski.I choć obecny artykuł nie rości sobie pretensji do głębszych analiz socjologicznych, zmiany te mogą być bardzo istotne dla zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w związku z ich zależnością do systemu rodzinnego. Pójście dziecka do szkoły to ogromna zmiana w życiu dziecka i całego systemu rodzinnego. Po raz pierwszy jest ono skonfrontowane z wymaganiami nie płynącymi głównie od rodziców, którzy przestają być dla niego jedynymi autorytetami. Musi ono odnaleźć się wśród rówieśników, a także sprostać wymaganiom systemu nauczania. Jednocześnie jest to okres wzrastającej samodzielności dziecka, nabywania nowych umiejętności interpersonalnych w grupie rówieśniczej i nowych kompetencji. Rodzice zaś muszą ustalić re-guły dotyczące nauki dziecka, na ile i jak pomagać mu w nauce, jak i ile kontaktować się ze szkołą oraz czy i jak podzielić z nią zasady wychowywania dziecka. Dużą rolę odgrywają tu oczekiwania rodziców wobec dziecka, często kształtowane przez przekazy transgeneracyjne dotyczące wagi wykształcenia i delegacje rodzinne. Stosunek rodziców do nauki dziecka jest bardzo ważny, bowiem wyważone oczekiwania, biorące pod uwagę możliwości dziecka oraz stała aprobata dla jego wysiłków i sukcesów mogą istotnie wpływać na motywacje dziecka do nauki i czerpanie z niej przyjemności. Wśród czynników negatywnych związanych ze szkołą, Wojnarowska wymienia: niedostatki w środowisku fizycznym szkoły, nieprawidłowości w organizacji procesu nauczania, niekorzystną strukturę kadry nauczającej, niedostateczne współdziałania rodziców i szkoły, i wreszcie narastające zjawisko agresji wśród uczniów w szkole, które może mieć charakter agresji bezpośredniej, pośredniej oraz wykluczenia z grupy i czynienia z dziecka „kozła ofiarnego”. Znaczenie rówieśników zarówno dla kształtowania zdrowia oraz jako czynnik zaburzeń psychicznych dzieci rośnie wraz z wiekiem i ma szczególne znacznie u nastolatków. W tym trudnym okresie rozwojowym związki z grupą rówieśniczą pomagają w procesie separacji, są bowiem konkurencją dla związku z rodzicami, a jednocześnie oparciem, dostarczają wzorców do identyfikacji i poczucia przynależności, tak ważnych wobec prób nastolatka dystansowania się od rodziny. Środowisko rówieśnicze proponuje pewne, czasami inne niż rodzina wartości, style i modele życia. Zastana-wiać się jednak trzeba, dlaczego w grupie rówieśniczej pojawiło się tak wiele agresji, a równocześnie tendencji do alienacji, potrzeby kontaktu, ale niemożności jego nawiązywania, pogrążenia się w świecie wirtualnym, w którym koledzy stanowią tylko „innych przed komputerem”. Istnieją następujące zagrożenia związane z przynależnością do grupy rówieśniczej: nadmierne uczestnictwo, trudności w kontaktach, odrzucenie i izolowanie oraz sztywne role społeczne. Mimo ogromu odkryć z zakresu neurobiologii i genetyki, nadrzędną rolę dla wszystkich czynników wpływających na zdrowie i zaburzenia u dzieci i młodzieży peł-ni kultura. Kultura wyznacza bowiem funkcjonowanie rodziny, preferencje pewnych wartości, a w pierwszym rzędzie zmieniające się role rodziców, przede wszystkim ojca, lecz także matki. Równocześnie dostarcza ona młodzieży wzorców funkcjonowania, pożądanych wartości, osiągnięć a jednocześnie dekonstruuje zastane wartości w wyniku bardzo szybkich, szczególnie w Polsce, procesów transformacji. Zasadniczo zmieniło się stanowisko dotyczące relacji pomiędzy czynnikami biologicznymi i psychospołecznymi i zachowanie człowieka. Obecny dylemat dotyczy tego, jak przebiega i na czym polega interakcja doświadczeń, relacji interpersonalnych z jednej strony, a funkcjonowania mózgu oraz wyposażenia genetycznego z drugiej. Dzięki rozwojowi neurobiologii i neuropsychologii koncentrujemy się raczej na próbie zrozumienia tego, w jaki sposób doświadczenia, począwszy od tych najwcześniejszych, nawet prenatalnych, poprzez pierwotne przywiązanie i dalsze relacje z ludźmi i światem, wpływają na rozwój mózgu i odwrotnie. Wiemy już bowiem, że środowisko może mieć istotny wpływ na ekspresję genów, a negatywne doświadczenia interpersonalne, np. przemoc lub wykorzystanie seksualne, mogą niszczyć niektóre struktury hipokampa w mózgu. Zadania systemu opieki psychiatrycznej nad młodymi trzeba rozpatrywać w powiązaniu z opisanymi powyżej uwarunkowaniami zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. System opieki nad zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży powinien mieć następujące cele:– wspieranie rodzin, nauczycieli, służb społecznych, prawnych, pediatrów, lekarzy rodzinnych i jedno-stek opieki nad matką i niemowlęciem oraz innych agend społecznych w procesie wychowywania dzieci,– stworzenie dostępności służb i programów, tak szybko jak jest to potrzebne dla dzieci, które wykazują pierwsze oznaki zaburzeń, to jest rozwijanie systemów wczesnej interwencji,– efektywność i bezpieczeństwo leczenia oraz dostępność dla wszystkich dzieci (niezależnie od miejsca zamieszkania, możliwości finansowych i innych cech) po to, aby zredukować cierpienie, ograniczyć niesprawność i pomagać w ujawnieniu potencjału rozwojowego. Do realizacji tak sformułowanych zadań są potrzebne:– kadra dobrze wykształconych, oddanych swojej pracy profesjonalistów,– instytucje, głównie o charakterze środowisko-wym (poradnie, oddziały dzienne, hostele dla młodzieży, szkoły terapeutyczne, centra pomocy rodzinie), nastawione na prewencję, diagnozę i leczenie, akceptowane przez rodziców i niestygmatyzujące,– dostępność do nich wszystkich potrzebujących pomocy rodzin oraz dzieci i młodzieży,– adekwatne metody finansowania,– zapewnienie i monitorowanie standardów funkcjonowania instytucji udzielających pomocy dzieciom i młodzieży,– ocena i badania efektywności,– zapewnienie systemu porozumiewania się i współpracy profesjonalistów z wielu dziedzin, zajmujących się zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży,– przestrzeganie w całym systemie opieki nad zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży standardów etycznych oraz ochrona praw dziecka zgodnie z Deklaracją Praw Dziecka. Niestety, system opieki nad dziećmi i młodzieżą z zaburzeniami psychicznymi w Polsce nie do końca spełnia tak stawiane, skądinąd wysokie wymagania. Po pierwsze, system ten charakteryzuje nierówno-mierne rozmieszczenie instytucji niosących pomoc dzieciom i młodzieży. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań mamy dużą koncentrację różnego rodzaju służb dla dzieci i młodzieży, podczas gdy niektóre województwa są pozbawione oddziałów psychiatrycznych. Po drugie, nadal jest on zbyt skoncentrowany na opiece szpitalnej, liczącej ok. 990 łóżek, z tego 615 w szpitalach psychiatrycznych i 375 w oddziałach psychiatrycznych w szpitalach ogólnych, przy relatywnie słabym rozwoju służb środowiskowych, najbardziej skutecznych w opiece nad dziećmi i młodzieżą. W Polsce funkcjonuje 175 Poradni Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży i tylko około 30 oddziałów dziennych. Po trzecie, zły system finansowania tych służb przez NFZ nie stwarza wielu nadziei na zwiększenie liczby oddziałów dziennych do ponad 100, podczas gdy redukcji, na skutek braku funduszy lub częściej braku prawidłowej koncepcji, ulegają już istniejące oddziały. Po czwarte, brak jest odpowiedniej kadry psychiatrów (obecnie niewiele ponad 250 osób i innych profesjonalistów, co sytuuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Europie pod względem liczby psychiatrów w stosunku do liczby dzieci. W tej sytuacji konieczne jest współuczestniczenie w opiece nad dziećmi z zaburzeniami emocjonalnymi innych grup zawodowych, takich jak przede wszystkim pediatrzy i lekarze rodzinni oraz przedstawiciele służb społecznych. Opieka nad zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży wymaga także rozwoju placówek pomocy rodzinie zarówno, świadczących usługi typu interwencji kryzysowej, zapobiegania przemocy, jak i poradnictwa, czy wreszcie specjalistycznej terapii rodzin. Krokiem do przodu jest tworzenie Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie, które w przyszłości mogłyby spełniać wszystkie wymienione powyżej funkcje, a także prowadzić akcje przeciw przemocy w rodzinie. Również Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne powoli przekształcają się z placówek diagnostycznych w ośrodki terapeutyczne, uzupełniając w ten sposób ofertę instytucji medycznych. Przyszłość opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą z zaburzeniami emocjonalnymi zależy jednak przede wszystkim od prewencji i profilaktyki zaburzeń tej grupy wiekowej. Prewencja dotyczy eliminacji czynników ryzyka takich jak np. depresja matek, poprawa opieki pre- i postnatalnej nad dziećmi z grup ryzyka, wzmacniania odporności psychicznej dzieci (ang. resilience) poprzez uczenie umiejętności społecznych, kompetencji i poczucia własnej wartości. Dopiero połączenie zakrojonych na szeroką skalę programów profilaktycznych ze skutecznymi, bezpiecznymi i dostępnymi niezależnie od miejsca zamieszkania i zasobów materialnych rodziny formami terapii ma szanse istotnie zmienić stan zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. ( artykuł pani Ireny Namysłowskiej )
Sytuacja jeżeli chodzi o psychiatrię w naszym kraju to wymaga ona pewnych zmian i odpowiednich działań. Pewne kroki podjęto chociażby w Łodzi gdzie planuje się otwarcie Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. W wyremontowanym obiekcie będą się miały miejsca świadczenia z zakresu psychologii, a także psychiatrii. Będą prowadzone zajęcia grupowe, rodzinne, a także szkolenia dla kadry. W miejscu tym osoby potrzebujące pomocy będą mogły ją otrzymać. W ostatnich latach dziecięce oddziały psychiatryczne były w znacznym stopniu przepełnione, a pomoc w nich udzielana nie zawsze była adekwatna do potrzeb pacjentów. W przypadku wielu z nich konieczna była tak zwana pomoc środowiskowa. Chodzi o to aby dziecko w czasie trwania terapii mogło normalnie chodzić do szkoły i mieć kontakt z rówieśnikami, ponieważ w przypadku wielu zaburzeń jest to istotny element schematów terapeutycznych. Zamykanie dziecka w ośrodku czasami wiązało się z tym, że jego stan ulegał pogorszeniu z tego właśnie względu. Założeniem centrum jest pomoc dzieciom oraz młodzieży, które mają problemy emocjonalne związane z codziennością. Mogą występować u nich zaburzenia lękowe, stany depresyjne, myśli samobójcze, które często wynikają z niewłaściwych kontaktów z rówieśnikami czy członkami rodziny. Gdy objawy są nasilone to lepiej aby dziecko mogło liczyć na opiekę ambulatoryjną, taką jak w tym wypadku. W miejscu tym będą pracować psychologowie, psychoterapeuci, terapeuci rodzinni oraz środowiskowi. Istotnym problemem jest jednak to, że rozmieszczenie kadry lekarskiej poradni dla młodych osób, a także szpitalnych oddziałów psychiatrycznych jest nierównomierne. To, że problemy psychiczne coraz częściej dotyczą młodych osób świadczy z danych, które zostały opublikowane w naszym kraju. Wynika z nich, że samobójstwa są drugą co do częstości przyczyną zgonu wśród młodych ludzi. Jakiś czas temu psychiatria dzieci i młodzieży została wpisana na listę specjalizacji deficytowych. Pod koniec marca 2019 roku w naszym kraju pracowało 419 lekarzy, a 169 było w trakcie specjalizacji. Według ekspertów takich lekarzy brakuje około 300. Należy też wspomnieć o tym, że znaczna część specjalistów w tej dziedzinie miało powyżej 55 roku życia. Podobne działania jak w Łodzi od dwóch lat są podejmowane w Centrum Zdrowia Psychicznego w Szpitalu Śląskim w Cieszynie. Specjaliści tam pracujący koncentrują się na tym, aby chory możliwie jak najdłużej mógł przebywać w warunkach domowych, a pomoc była mu udzielana w warunkach środowiskowych. Centrum te realizuje pilotaż Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Jego założeniem jest dotarcie do osób, które nie są w stanie skorzystać z leczenia ambulatoryjnego, a jedyną dostępną dla tych pacjentów formą terapii była hospitalizacja. W tej formie udzialania pomocy duży nacisk kładzie się na regularną opieką nad pacjentem, włącznie z wizytami w domu. Taka forma udzielania pomocy wiąże się jednak ze znacznymi nakładami finansowymi. W skali kraju wynosi ona około 900 milionów dolarów. Również w województwie podlaskim, a dokładniej Sokółce powstał Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej. Ma on podlegać pod szpital psychiatryczny, który znajduje się w Suwałkach. Świadczenia są zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a aby móc skorzystać z pomocy, nie ma konieczności skierowania. W tym rejonie kraju ma powstać pięć takich ośrodków. Jak się okazuje zaburzenia psychiczne mogą przyczynić się do przedwczesnej śmierci. Jak dotąd liczba badań na ten temat nie była zbyt duża, ale ostatnie doniesienia świadczą o tym, że tak właśnie może być. Osoby u których rozpoznano uzależnienie od alkoholu, zaburzenia dystemiczne miały związek z czasem przeżycia. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą sugerować, że u dziecka doszło do rozwoju zaburzeń psychicznych, co pozwoli na wcześniejszą diagnostykę i rozpoczęcie pracy ze specjalistą. Może dochodzić do nagłej utraty masy ciała, zmniejszenie apetytu, częste wymioty lub biegunki. Dodatkowo mogą pojawić się problemy z koncentracją, która może wiązać się ze słabszymi ocenami w szkole, które często dodatkowo sprawiają, że nastrój młodych ludzi ulega pogorszeniu. Dziecko może skarżyć się też na bóle głowy. Ponadto mogą wystąpić problemy z komunikowaniu się oraz w relacjach z rówieśnikami czy członkami rodziny. Bardzo ważnym krokiem, który w znacznym stopniu może ułatwić dalsze działanie jest rozmowa z dzieckiem o problemach, które go dotyczą. Dobrą informacją jest to, że coraz częściej mówi się o zaburzeniach psychicznych. Młodzi ludzie coraz częściej są świadomi tego, że może dziać się z nimi coś niepokojącego i od razu zgłaszają to rodzicom. Niestety nie zawsze to się dzieje, dlatego bardzo ważne jest aby rodzice obserwowali zachowanie swoich dzieci. Bardzo ważne jest aby nie reagować zbyt impulsywnie na to co mówią dzieci. Co gorsza nie można im nie dowierzać, ponieważ w takim wypadku dzieci bardzo często nie chcą dalej otwierać. Mówi się o tym aby w razie wątpliwości czy ze zdrowiem psychicznym dziecka wszystko jest w porządku dobrze jest zgłosić się do pediatry.Pandemia wywołana koronawirusem również wpłynęła na zdrowie psychiczne naszych obywateli. Według danych około pół miliona osób skorzystało z opieki psychiatrycznej na skutek pandemii. System opieki psychiatrycznej może nie być w stanie “przyjąć” dodatkowej, tak dużej liczby pacjentów, aby zapewnić im możliwie najlepszą jakość świadczeń. Oczywiście cały czas trwają prace aby to zmienić, jednak potrzeba czasu aby do tego doszło. Przeprowadzane są różne programy i da się dostrzec, że dąży się do tego aby dostęp do lekarzy psychiatrów, a także psychologów był możliwie jak największy. Obecnie dosyć dużym zagrożeniem dla młodych ludzi, którzy cały czas się edukują jest to, że znaczną część dnia spędzają oni przed ekranami komputera, ponieważ właśnie w ten sposób przeprowadzane są lekcje. Oczywiście jest to nieuniknione i dobrze, że aktualnia taka forma nauczania przebiega dosyć sprawniej, a nauczyciele oraz uczniowie w pewnym stopniu się do tego przyzwyczaili nie pojawiają się różne problemy techniczne czy nieporozumienia, jak miało to miejsce podczas początku pandemii. Związane jest to z tym, że pogorszeniu ulegają stosunki międzyludzkie, hamuje się naturalny proces rozwiązywania sytuacji trudnych, które najłatwiej dokonuje się w jakieś grupie. Eksperci podkreślają, że w coraz mniejszym stopniu nauczyciele starają się rozwiązywać problemy psychologiczne młodych osób. NIestety w licznych przypadkach najważniejsze jest realizowanie podstawy programowej. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich nauczycieli, jednak jest to zauważalny problem, który dobrze by było rozwiązać. Jednym z pomysłów jest zwiększenie liczby godzin wychowawczych. Dzięki temu więcej czasu będzie można poświęcić na rozmowę z dziećmi o różnych problemach, które ich dotyczą. Psychiatrzy oraz terapeuci zwracają uwagę na to, że w wielu przypadkach rozmowa z pacjentem w maseczce jest dla nich sporym utrudnieniem ponieważ nie są w stanie odczytać mimiki pacjenta. Oczywiście coraz większym zainteresowaniem cieszą się teleporady, jednak i w tym wypadku nie jest możliwe przekazanie wszystkich emocji, które są często bardzo potrzebne przy rozwiązaniu licznych problemów i postawieniu właściwej diagnozy, która przecież w całym leczeniu odgrywa bardzo dużą rolę. Wiele mówi się o tym, że osoby, które przechorowały COVID-19, zgłaszają objawy zespołu stresu pourazowego. Ma to miejsce często w przypadku różnych, ostrych chorób infekcyjnych. Często zgłaszali to także pacjenci, którzy na przykład przechorowali grypę. Objawiać się to może chociażby objawami depresyjnymi czy lękowymi, koszmarami sennymi. Wiele w ostatnim czasie mówi się o związku między zdrowiem psychicznym, a zdrowiem fizycznym.Wiele mówi się o tym, że dzieci oraz młodzież coraz częściej mogą doświadczać różnych problemów ze zdrowiem psychicznym. Według danych, aż o 52 procent w latach 2005- 2017 wzrosła ilość młodych osób z tego rodzaju problemami. Eksperci przypuszczają, że może to być związane z coraz częstszym korzystaniu z mediów społecznościowych, przez co znacznie spada samoocena tych osób. Mniej niż jedna piąta dzieci nie doświadcza pomocy specjalisty, co wiąże się z tym, że spora część młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie bez odpowiedniej diagnozy oraz terapii.
Resort zdrowia chce do katalogu dziedzin mających zastosowanie w ochronie zdrowia wprowadzić psychoterapię. Nowe kwalifikacje będą mogły uzyskać osoby posiadające tytuł zawodowy lekarza lub tytuł zawodowy magistra pielęgniarstwa lub osoby, które uzyskały tytuł magistra po ukończeniu studiów na kierunkach: lekarskim, pielęgniarstwa, psychologii, pedagogiki, socjologii, resocjalizacji. Uzyskanie specjalizacji z zakresu psychoterapii umożliwi prowadzenie psychoterapii zaburzeń psychicznych i związanych z nimi zaburzeń somatycznych poprzez nawiązywanie szczególnej relacji interpersonalnej nazywanej relacją psychoterapeutyczną. Nie wiadomo jednak, kto będzie kształcił przyszłych terapeutów. Przyszli psycholodzy kliniczni są zatrudniani dziś w szpitalach za niewielkie stawki i z własnej kieszeni muszą finansować swoje szkolenie. Zaś obecnie przyszli psychoterapeuci kształcą się w kilkuletnich szkołach psychoterapii w nurcie behawioralnym, psychoanalitycznym, psychodynamicznym, logoterapeutycznym i w zależności od towarzystwa otrzymują odpowiednie certyfikaty.Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia prawie miliard ludzi na świecie doświadcza zaburzeń psychicznych, a średnio co 40 sekund jedna osoba na świecie traci życie w wyniku zamachu samobójczego. Jak podaje resort zdrowia, w trakcie szkolenia specjalizacyjnego z psychiatrii dzieci i młodzieży jest obecnie 253 lekarzy, w tym 179 w trybie rezydenckim. Zapewne liczba psychiatrów zatrudnionych w publicznym systemie nadal jest niewystarczająca. Obecnie młodzi psychiatrzy oczekują nie tylko satysfakcjonujących wynagrodzeń i bardziej zrównoważonej relacji pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym, ale też zwiększenia ich szans na rozwój osobisty.Zmiany systemowo-organizacyjne mają sprawić, że psychiatrzy zatrudnieni w systemie będą odpowiednio wynagradzani, ale będą też mieli do dyspozycji szerszy wachlarz narzędzi diagnostyczno-terapeutycznych, by udzielić pomocy swoim pacjentom. To na pewno zwiększy zainteresowanie specjalizacją z psychiatrii wśród młodych lekarzy, choć ono z roku na rok rośnie. W naszym kraju szybki i publiczny dostęp do profesjonalnej opieki psychologicznej praktycznie nie istnieje. Ceny za prywatne wizyty często przekraczają możliwości finansowe danej rodziny. W efekcie reaguje się dopiero wtedy, gdy stanie się coś dramatycznego. Wśród młodych ludzi naratsa częstość zaburzeń lękowych, niewłaściwie kształtującej się osobowości i zachowań autoagresywnych. W poprzednich 4 latach znacznie wzrosła liczba prób samobójczych, które notuje się już u najmłodszych dzieci. Jeśli chodzi o grupę wiekową 7-12 lat to w 2017 roku było ich 28, w 2019 roku aż 46, a w 2020 roku – 29. Natomiast w grupie 13-18 lat to 2017 roku prób samobójczych odnotowano 702, w 2018 roku – 746, w 2019 roku – 905, a w 2020 roku – 814. Statystycznie w Polsce co czwarta osoba miała lub będzie mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.Rząd ma w planach wdrożenie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego w latach 2023–2030. Projekt rozporządzenia znalazł się w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Projektowane rozporządzenie określi katalog działań podejmowanych przez administrację publiczną, które mają zapewnić osobom z zaburzeniami psychicznymi kompleksową, wielostronną o powszechnie dostępną opiekę zdrowotną.Największym wyzwaniem stojącym przed opieką psychiatryczną w Polsce jest kontynuacja zapoczątkowanych w ostatnich latach zmian systemowych. Chodzi w głównej mierze o pilotaż centrów zdrowia psychicznego (CZP) w obszarze psychiatrii osób dorosłych, jak i reformy psychiatrii dziecięco-młodzieżowej. Aktualnie wysiłki środowiska koncentrują się wokół rozbudowywania sieci wspomnianego pilotażu oraz rozszerzenia ich działalności oraz opracowania modelu organizacji ośrodków II poziomu. Trwają także dyskusje nad szczegółami koncepcji dotyczącej funkcjonowania placówek III poziomu referencyjnego.Pandemia COVID-19 spowodowały zmiany w naszym codziennym funkcjonowaniu i w dostępie do usług publicznych, w tym z zakresu ochrony zdrowia, bez wątpienia wpłynął na nasze zdrowie psychiczne. Dane epidemiologiczne i liczne badania potwierdzają, że w okresie po pandemii wzrosła o około jedną czwartą zapadalność na zaburzenia depresyjne i lękowe. Znacznie wzrosła też skala bezsenności, jak również takich problemów, jak zachowania przemocowe w środowisku domowym oraz uzależnienia. Warto wspomnieć, że COVID-19 nie doprowadził do zaostrzeń u pacjentów już wcześniej leczących się psychiatrycznie z powodu np. schizofrenii. Pojawiło się wielu chorych pierwszorazowych z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, będącymi skutkiem m.in. infekcji koronawirusem. Wpływ na pogorszenie zdrowia psychicznego mogły mieć czynniki zewnętrzne związane z pandemią, wśród których wymienia się zamykanie granic, wymuszenie ograniczania kontaktów międzyludzkich, ale także lęk przed wirusem napędzany m.in. masową konsumpcją przerażających informacji. Wyniki aktualnych badań potwierdzają, że restrykcyjne diety wegańska i wegetariańska są odpowiedzialne za niedorozwój mózgu, obniżoną inteligencję i pogorszone zdrowie psychiczne. Zachowanie szczególnej ostrożności zwłaszcza w żywieniu dzieci rekomendują również eksperci. Bardzo niebezpieczny dla dzieci, ale także dla dorosłych, jest niedobór jodu w jadłospisie. Jego ważnym źródłem jest mięso. Deficyt jodu w okresie ciąży powoduje nieprawidłowy rozwój układu nerwowego u płodów, znany jako kretynizm. Niewystarczająca podaż jodu w diecie skutkuje niedoborem hormonów tarczycy, co prowadzi do nieprawidłowego rozwoju mózgu w wyniku zaburzonej neurogenezy, mielinizacji neuronów, synaptogenezy oraz wzrostu neurytów i dendrytów. Badania wykazały, że nawet u 15 procent płodów ze znacznym niedoborem jodu rozwija się kretynizm, a u osób pozornie normalnych obciążonych ciężkim niedoborem jodu stwierdzono utratę 10-15 punktów ilorazu inteligencji.Liczne badania wskazują, że brak mięsa w diecie wiąże się z pogorszonym zdrowiem psychicznym. Potwierdzono w nich, że wegetarianie są częściej przygnębieni, niespokojni, częściej mają depresję i stany lękowe niż omnitarianie (wszystkożercy). Badania niemieckich naukowców przeprowadzone na grupie 4181 osób wykazały, że depresja jednobiegunowa występuje o 15 procent częściej u wegetarian, niż u omnitarian. Natomiast, częstotliwość występowania zaburzeń lękowych była ponad dwukrotnie wyższa u wegetarian, niż w grupie spożywającej mięso. Ponadto badania francuskich naukowców z Uniwersytetu Sorbona na grupie 90 380 osób wykazały, że wśród wegetarian aż 28,4 procent wykazywało objawy depresji, podczas gdy w grupie omnitarian tylko 16,2 procent. Stwierdzono również, że u wegetarian w stosunku do wszystkożerców trzy razy częściej występowały próby celowego samookaleczenia, a dwa razy częściej próby popełnienia samobójstwa. Naukowe analizy wskazują na znaczącą zależność pomiędzy rozwojem depresji i niedoborem wielonienasyconych omega-3 kwasów tłuszczowych, szczególnie kwasu eikozapentaenowego (EPA, występującego w rybach) oraz kwasu dokozaheksaenowego (DHA, którego źródłem są jajka). Analizując zawartość EPA i DHA w surowicy krwi wegetarian, wegan i omnitarian odkryto, że wegetarianie mają niższe stężenie EPA (o 27,8 procent) i DHA (o 31,4 procent). Natomiast surowica wegan zawiera ich odpowiednio aż 52,8 procent (w przypadku EPA) i 58,6 procent (DHA) mniej niż u omnitarian. Niejedzący mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego weganie w ogóle nie dostarczają EPA i DHA. Wegetarianie pozyskują pewne ilości DHA z jajek. Należy zwrócić uwagę, na to, że u człowieka tylko niewielki odsetek kwasu alfa-linolenowego pochodzenia roślinnego (mniej niż 10 procent) może być przekształcony do EPA i DHA w wyniku przemian endogennych. Psychoterapia to skuteczna metoda terapeutyczna, która może być stosowana jako monoterapia w zaburzeniach psychicznych o niewielkim nasileniu. Połączenie psychoterapii z farmakoterapią lub metodami biologicznymi to optymalna forma leczenia zaburzeń psychicznych o umiarkowanym i ciężkim nasileniu. Psychoterapia odgrywa także istotną rolę w profilaktyce chorób psychosomatycznych i zaburzeń psychicznych. Wprowadzenie specjalizacji z psychoterapii ułatwi do niej dostęp, szczególnie w ramach leczenia środowiskowego, realizowanego w ramach centrum zdrowia psychicznego i pozostałych podmiotów świadczących opiekę psychiatryczną.