Liczba młodzieży podejmującej próby samobójcze systematycznie wzrasta. Zwiększa się także liczba dzieci i młodzieży wymagających pomocy psychiatrycznej. Faktów tych nie można już nie dostrzegać. Można jedynie domniemywać, że pojedyncze dysfunkcje systemu opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą uległy kumulacji, następstwem czego jest wzrastające zapotrzebowanie na stacjonarne leczenie psychiatryczne – alarmuje do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. To kolejne wystąpienie RPD dotyczące psychiatrii dzieci i młodzieży.
Rzecznik zwraca uwagę, że obecnie małoletni ewidentnie wymagający hospitalizacji w oddziale psychiatrycznym z powodu rozpoznania ostrego stanu – jak próba samobójcza, nadmierne pobudzenie psychoruchowe, czy epizod psychotyczny z agresją – mogą nie zostać przyjęci do szpitala z powodu braku miejsc. - Sytuację taką należy ocenić jako stan bezpośrednio zagrażający życiu – mówi Marek Michalak, odnosząc się do informacji przekazanej przez Krajowego Konsultanta w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży o dramatycznie niekorzystnej sytuacji w dostępności do stacjonarnych, całodobowych świadczeń zdrowotnych z zakresu psychiatrii.
- Otrzymuję także informacje od rodziców dzieci, które oczekując na miejsce w szpitalu psychiatrycznym muszą przebywać w domu i należy zapewnić im bezpieczeństwo – dodaje Marek Michalak i przypomina, że dostępność do stacjonarnej opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży jest niewystarczająca od wielu lat. - Obecnie dostępność tą można ocenić jako dramatycznie złą. Przyczyny tego stanu są różnorodne – mówi RPD, który wielokrotnie wskazywał na te problemy w wystąpieniach generalnych kierowanych do resortu zdrowia.
- Odpowiedzi na powyższe wystąpienia zawierały plany działań na rzecz psychiatrii dzieci i młodzieży, zatem dawały nadzieję, że część problemów psychiatrii dzieci i młodzieży zostanie rozwiązana systemowo – przekonuje RPD.
Ostatnie wystąpienie Rzecznika Praw Dziecka poświęcone zagadnieniom psychiatrii dzieci i młodzieży podnosiło m.in. kwestie zgłoszone na I Kongresie Zdrowia Psychicznego, na odrębnej sesji poświęconej dzieciom i młodzieży. W udzielonej RPD odpowiedzi Minister Zdrowia zapewniał o planowanych działaniach mających służyć poprawie stanu tej dziedziny medycyny.
- Propozycje te należy docenić, ale należy je traktować jako propozycje działań długofalowych. Obecnie potrzebne są pilne doraźne działania mogące zwiększyć możliwość udzielenia pomocy psychiatrycznej dzieciom i młodzieży. Liczba małoletnich pacjentów wymagających pomocy znacznie przekracza liczbę istniejących łóżek w oddziałach psychiatrycznych – przekonuje Marek Michalak.
W ocenie Rzecznika informacja o obłożeniu oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży na poziomie 165% wskazuje również na możliwą niską jakość usług zdrowotnych w nich oferowanych, obciążenie personelu i możliwość rodzenia się na tym tle zagrożeń w postaci zaniedbań, konfliktów lub roszczeń.
Komentarze
[ z 4]
Psychiatria dziecięca powinna się rozwijać. Nie możemy pozwolić na zaniedbania w tej dziedzinie. Obecnie wśród najmłodszych obserwujemy problemy, które do niedawna były domeną praktycznie wyłącznie osób dorosłych. Żyjemy w czasach głębokiego kryzysu rodzinnego, co powoduje pozbawienie bliskiej więzi emocjonalnej dziecka z rodzicami. Prowadzić to może do obojętności w stosunku do innych osób, a nawet agresywnych zachowań. Rodzina pełni najważniejszą rolę w rozwoju społecznym dziecka. Rodzice są więc pierwszymi partnerami interakcji społecznych dziecka i oddziałują na nie w okresie kiedy plastyczność jego zachowania się jest największa. W coraz większym stopniu nasilające się zjawisko nieprzystosowania się społecznego budzi niepokój wśród rodziców. W ostatnich latach przemian społecznych, politycznych i gospodarczych w naszym kraju obserwuje się coraz szerszą deprecjacji wartości i norm społecznych. Prowadzi to do zjawiska nieprzystosowania społecznego dzieci i młodzieży.
To prawda. Rozwój psychiczny dziecka zależy również w dużej mierze od środowiska wewnętrznego, w którym ono przebywa. Niewłaściwa atmosfera życia rodzinnego powstaje na podłożu głębokich antagonizmów i konfliktów w rodzinie. Konflikty te mogą powstać wraz z rozbiciem rodziny, konkubinatem, alkoholizmem, niewłaściwym, niechętnym czy nawet wrogim stosunkiem do dziecka. W rodzinach patologicznych nauka brutalności zaczyna się od małego. Częste awantury, bicie, alkohol, wyzwiska. W tak zwanych lepszych rodzinach bicie i gwałty zastępuje przemoc zimna. Nieporozumienia między matką i ojcem przenoszone są na dzieci, które izolują się od rówieśników lub wchodzą w skład nieformalnych grup rówieśniczych. Chcąc przynależeć do jakiejś grupy wstępują np. do sekt. Atmosfera domu rodzinnego, a szczególnie stosunek rodziców do dzieci kształtuje ich osobowość.
Temat ten również pojawił się na Kongresie Praw Obywatelskich w grudniu 2019 roku. Wnioski były bardzo podobne. Dramatyczna sytuacja szpitali psychiatrycznych dla dzieci, ich przeludnienie jest także efektem przyjmowania do szpitali psychiatrycznych nieletnich z tzw. doświadczeniami traumatycznymi (ofiary przemocy w rodzinie, przemocy na tle seksualnym). Te dzieci nie powinny tam trafiać – powinny mieć dostęp do terapii w specjalnie przeznaczonych do tego celu miejscach. Ale tych nie ma. Specjaliści zwracają także uwagę na problematykę umieszczania w tych samych placówkach zarówno dzieci poniżej 15. roku życia jak i starszej młodzieży. Niezbędnym jest też stworzenie w szpitalach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży sprofilowanych oddziałów, które odpowiadałyby potrzebom pacjenta, tak jak ma to miejsce w psychiatrii dorosłych. Nie można także zapominać o niedoborze wykwalifikowanej kadry: medycznej, psychologicznej, psychoterapeutycznej jak również personelu pielęgniarskiego i sanitariuszy. Problemem jest także niewydolna oraz trudnodostępna sieć opieki innej niż szpitalna (poradnie psychologiczno-pedagogiczne, leczenie ambulatoryjne, profilaktyka zdrowia psychicznego). Podstawę prawną regulującą funkcjonowanie opieki psychiatrycznej w Polsce stanowi Ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 r. (tekst jedn.: Dz.U.2018. poz.1878). Zgodnie z art. 2 ochrona zdrowia psychicznego obejmuje realizację zadań dotyczących w szczególności: promocji zdrowia psychicznego i zapobiegania zaburzeniom psychicznym; zapewnienia osobom z zaburzeniami psychicznymi wielostronnej i powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej oraz innych form opieki i pomocy niezbędnych do życia w środowisku rodzinnym i społecznym; kształtowania wobec osób z zaburzeniami psychicznymi właściwych postaw społecznych, a zwłaszcza zrozumienia, tolerancji, życzliwości, a także przeciwdziałania ich dyskryminacji. Praktyka dnia codziennego oraz przytoczone problemy związane w szczególności z psychiatrią dzieci i młodzieży ukazują nieefektywność założeń teoretycznych wskazanych przez prawodawcę, a co za tym idzie niewypełnienie przez Państwo podstawowych zobowiązań z zakresu zdrowia psychicznego. Rzecznik Praw Obywatelskich wielokrotnie wyrażał zaniepokojenie stanem opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży w Polsce. Przedmiotem jego wystąpień skierowanych do Ministra Zdrowia stały się między innymi zagadnienia związane z: obniżaniem przez NFZ wartości kontraktów z placówkami udzielającymi opieki psychiatrycznej; doraźnymi działaniami mającymi poprawić dramatyczną sytuację oddziałów psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej oraz reformą psychiatrycznej opieki zdrowotnej dla dzieci i młodzieży. Minister Zdrowia podzielił przedstawioną przez Rzecznika diagnozę wyzwań związanych z narastającymi problemami zdrowia psychicznego. Rzecznik Praw Obywatelskich został zapewniony o finalizacji prac nad przygotowaniem ostatecznej wersji zmiany rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 6 listopada 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień (Dz. U. 2013 poz. 1386) oraz o podjęciu działań, których celem jest przygotowanie nowego sposobu finansowania i wyceny świadczeń z zakresu opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży. O złej sytuacji w psychiatrii dzieci i młodzieży, Rzecznik Praw Obywatelskich mówił także podczas konferencji - „Rzecznik Praw Pacjenta rzecznikiem polskiej psychiatrii”, zorganizowanej z inicjatywy Bartłomieja Chmielowca, rzecznika praw pacjenta. Celem panelu było zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację panującą w opiece psychiatrycznej dzieci i młodzieży i związaną z nią koniecznością reformy przy współpracy i zaangażowaniu Ministra Zdrowia, Ministra Sprawiedliwości, Ministra Edukacji Narodowej. Motywem przewodnim panelu było zaakcentowanie potrzeby zapewnienia odpowiedniego finasowania oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży, w tym oddziałów sądowych jak również czynienia starań o pozyskanie większej liczby specjalistów w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Gwarantem prawa do ochrony zdrowia psychicznego jest szereg aktów prawnych. Jak zauważyła prof. Barbara Remberk, dziecko ma prawo nie tylko do rozwoju, ale także do ochrony swojego zdrowia, w tym zdrowia psychicznego. Około 9% dzieci i młodzieży potrzebuje pomocy w tym zakresie. Leczenie psychiatryczne jest skuteczne tylko wtedy kiedy jest prowadzone poprawnie, a co za tym idzie jest intensywne i często długotrwałe. Szpitale psychiatryczne powinny być miejscem, w którym przebywają tylko chore dzieci. Szpitale psychiatryczne nie powinny być „przechowalnią” dla osób agresywnych oraz ekwiwalentem młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Jako kolejny problem systemu ujawniono brak odpowiedniego wsparcia dla osób opuszczających szpitale psychiatryczne, borykających się z bezdomnością. Jak zauważyła Agnieszka Sikora, są to osoby nie tylko nie przygotowane do pełnienia ról społecznych i stawiania czoła wyzwaniom dnia codziennego, ale co najważniejsze nie potrafiące poradzić sobie ze swoim schorzeniem po opuszczeniu placówki leczniczej. W wielu wypadkach są to także osoby upośledzone. Personel placówek medycznych nie posiada wiedzy w jaki sposób pomóc osobom bezdomnym, które opuszczają szpitale psychiatryczne. Tym samym niezbędna jest współpraca zarówno szpitali psychiatrycznych, fundacji, ośrodków integracji w tym zakresie. Dr Joanna Paruszkiewicz w swym wystąpieniu zaakcentowała, iż zdrowie psychiczne stało się dobrem społecznym. Wszyscy musimy działać na jego rzecz, a nie tylko leczyć choroby. Kształtowanie zdrowia psychicznego jest priorytetem w wielu państwach, powinno więc być podstawową potrzebą społeczną. Zapobieganie chorobom psychicznym i zaburzeniom oraz ich leczenie to tylko część zadań, które społeczeństwo powinno dostrzec, aby sprostać wymaganiom współczesnego świata. Jako problem wskazano także braki kadrowe, które bezpośrednio powiązane są ze złym i niewystarczającym finansowaniem. Dr Tomasz Rowiński, omówił planowaną reformę opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży, która bazować ma na działaniach środowiskowych. Zgodnie z założeniami umieszczenie pacjenta w szpitalu psychiatrycznym ma stanowić ostateczność. Szczegółowej analizie poddał główne wskaźniki, takie jak: liczba podmiotów w sieci referencyjności, strukturę wydatków podmiotów leczniczych, strukturę wydatków płatnika na usługi środowiskowe, liczbę specjalistów w systemie publicznym (m.in.: psychiatrzy dzieci i młodzieży, psychologowie kliniczni, psychoterapeuci) oraz koordynację wsparcia w sieci podmiotów. Na zakończenie panelu w dyskusję włączyli się obecni na sali słuchacze. Przedstawiciel Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur zwrócił uwagę na problem umieszczania młodzieży z zaburzeniami psychicznymi w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych. Są to miejsca, w których nie gwarantuje się tym osobom odpowiedniej terapii. Często tacy podopieczni stają się także ofiarami odrzucenia i przemocy w grupie rówieśniczej. Otwarte pozostaje pytanie jak można zaradzić temu problemowi. Pojawiły się także dwa świadectwa osób, które bezpośrednio odczuły nieefektywność i niewydolność systemu opieki psychiatrycznej. Młoda dziewczyna opowiedziała jak po próbie samobójczej trafiła do szpitala psychiatrycznego, gdzie cztery dni czekała na konsultację psychiatryczną, ponieważ oddział był przeludniony. Na problem stygmatyzacji zwrócił z kolei uwagę mężczyzna, którego syn przez wiele lat zmagał się z chorobą psychiczną, co odbiło się na jego „karierze” zawodowej. Wyraził także zaniepokojenie brakiem środowiskowości i komplementarności pomocy z zakresu zdrowia psychicznego.
Jakiś czas temu psychiatria dzieci i młodzieży została wpisana na listę specjalizacji deficytowych. Pod koniec marca 2019 roku w naszym kraju pracowało 419 lekarzy, a 169 było w trakcie specjalizacji. Według ekspertów takich lekarzy brakuje około 300. Należy też wspomnieć o tym, że znaczna część specjalistów w tej dziedzinie miało powyżej 55 roku życia. Podobne działania jak w Łodzi od dwóch lat są podejmowane w Centrum Zdrowia Psychicznego w Szpitalu Śląskim w Cieszynie. Specjaliści tam pracujący koncentrują się na tym, aby chory możliwie jak najdłużej mógł przebywać w warunkach domowych, a pomoc była mu udzielana w warunkach środowiskowych. Centrum te realizuje pilotaż Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Jego założeniem jest dotarcie do osób, które nie są w stanie skorzystać z leczenia ambulatoryjnego, a jedyną dostępną dla tych pacjentów formą terapii była hospitalizacja. W tej formie udzialania pomocy duży nacisk kładzie się na regularną opieką nad pacjentem, włącznie z wizytami w domu. Taka forma udzielania pomocy wiąże się jednak ze znacznymi nakładami finansowymi. W skali kraju wynosi ona około 900 milionów dolarów. Również w województwie podlaskim, a dokładniej Sokółce powstał Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej. Ma on podlegać pod szpital psychiatryczny, który znajduje się w Suwałkach. Świadczenia są zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a aby móc skorzystać z pomocy, nie ma konieczności skierowania. W tym rejonie kraju ma powstać pięć takich ośrodków. Jak się okazuje zaburzenia psychiczne mogą przyczynić się do przedwczesnej śmierci. Jak dotąd liczba badań na ten temat nie była zbyt duża, ale ostatnie doniesienia świadczą o tym, że tak właśnie może być. Osoby u których rozpoznano uzależnienie od alkoholu, zaburzenia dystemiczne miały związek z czasem przeżycia. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą sugerować, że u dziecka doszło do rozwoju zaburzeń psychicznych, co pozwoli na wcześniejszą diagnostykę i rozpoczęcie pracy ze specjalistą. Może dochodzić do nagłej utraty masy ciała, zmniejszenie apetytu, częste wymioty lub biegunki. Dodatkowo mogą pojawić się problemy z koncentracją, która może wiązać się ze słabszymi ocenami w szkole, które często dodatkowo sprawiają, że nastrój młodych ludzi ulega pogorszeniu. Dziecko może skarżyć się też na bóle głowy. Ponadto mogą wystąpić problemy z komunikowaniu się oraz w relacjach z rówieśnikami czy członkami rodziny. Bardzo ważnym krokiem, który w znacznym stopniu może ułatwić dalsze działanie jest rozmowa z dzieckiem o problemach, które go dotyczą. Dobrą informacją jest to, że coraz częściej mówi się o zaburzeniach psychicznych. Młodzi ludzie coraz częściej są świadomi tego, że może dziać się z nimi coś niepokojącego i od razu zgłaszają to rodzicom. Niestety nie zawsze to się dzieje, dlatego bardzo ważne jest aby rodzice obserwowali zachowanie swoich dzieci. Bardzo ważne jest aby nie reagować zbyt impulsywnie na to co mówią dzieci. Co gorsza nie można im nie dowierzać, ponieważ w takim wypadku dzieci bardzo często nie chcą dalej otwierać. Mówi się o tym aby w razie wątpliwości czy ze zdrowiem psychicznym dziecka wszystko jest w porządku dobrze jest zgłosić się do pediatry. Pandemia wywołana koronawirusem wpłynęła na zdrowie psychiczne naszych obywateli. Według danych około pół miliona osób skorzystało z opieki psychiatrycznej na skutek pandemii. System opieki psychiatrycznej może nie być w stanie “przyjąć” dodatkowej, tak dużej liczby pacjentów, aby zapewnić im możliwie najlepszą jakość świadczeń. Oczywiście cały czas trwają prace aby to zmienić, jednak potrzeba czasu aby do tego doszło. Przeprowadzane są różne programy i da się dostrzec, że dąży się do tego aby dostęp do lekarzy psychiatrów, a także psychologów był możliwie jak największy. Obecnie dosyć dużym zagrożeniem dla młodych ludzi, którzy cały czas się edukują jest to, że znaczną część dnia spędzają oni przed ekranami komputera, ponieważ właśnie w ten sposób przeprowadzane są lekcje. Oczywiście jest to nieuniknione i dobrze, że aktualnia taka forma nauczania przebiega dosyć sprawniej, a nauczyciele oraz uczniowie w pewnym stopniu się do tego przyzwyczaili nie pojawiają się różne problemy techniczne czy nieporozumienia, jak miało to miejsce podczas początku pandemii. Związane jest to z tym, że pogorszeniu ulegają stosunki międzyludzkie, hamuje się naturalny proces rozwiązywania sytuacji trudnych, które najłatwiej dokonuje się w jakieś grupie. Eksperci podkreślają, że w coraz mniejszym stopniu nauczyciele starają się rozwiązywać problemy psychologiczne młodych osób. Niestety w licznych przypadkach najważniejsze jest realizowanie podstawy programowej. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich nauczycieli, jednak jest to zauważalny problem, który dobrze by było rozwiązać. Jednym z pomysłów jest zwiększenie liczby godzin wychowawczych. Dzięki temu więcej czasu będzie można poświęcić na rozmowę z dziećmi o różnych problemach, które ich dotyczą. Psychiatrzy oraz terapeuci zwracają uwagę na to, że w wielu przypadkach rozmowa z pacjentem w maseczce jest dla nich sporym utrudnieniem ponieważ nie są w stanie odczytać mimiki pacjenta. Oczywiście coraz większym zainteresowaniem cieszą się teleporady, jednak i w tym wypadku nie jest możliwe przekazanie wszystkich emocji, które są często bardzo potrzebne przy rozwiązaniu licznych problemów i postawieniu właściwej diagnozy, która przecież w całym leczeniu odgrywa bardzo dużą rolę. Wiele mówi się o tym, że osoby, które przechorowały COVID-19, zgłaszają objawy zespołu stresu pourazowego. Ma to miejsce często w przypadku różnych, ostrych chorób infekcyjnych. Często zgłaszali to także pacjenci, którzy na przykład przechorowali grypę. Objawiać się to może chociażby objawami depresyjnymi czy lękowymi, koszmarami sennymi. Wiele w ostatnim czasie mówi się o związku między zdrowiem psychicznym, a zdrowiem fizycznym.Wiele mówi się o tym, że dzieci oraz młodzież coraz częściej mogą doświadczać różnych problemów ze zdrowiem psychicznym. Według danych, aż o 52 procent w latach 2005- 2017 wzrosła ilość młodych osób z tego rodzaju problemami. Eksperci przypuszczają, że może to być związane z coraz częstszym korzystaniu z mediów społecznościowych, przez co znacznie spada samoocena tych osób. Mniej niż jedna piąta dzieci nie doświadcza pomocy specjalisty, co wiąże się z tym, że spora część młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie bez odpowiedniej diagnozy oraz terapii. Sytuacja jeżeli chodzi o psychiatrię w naszym kraju wymaga pewnych zmian i odpowiednich działań. Pewne kroki podjęto chociażby w Łodzi gdzie planuje się otwarcie Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. W wyremontowanym obiekcie będą się miały miejsca świadczenia z zakresu psychologii, a także psychiatrii. Będą prowadzone zajęcia grupowe, rodzinne, a także szkolenia dla kadry. W miejscu tym osoby potrzebujące pomocy będą mogły ją otrzymać. W ostatnich latach dziecięce oddziały psychiatryczne były w znacznym stopniu przepełnione, a pomoc w nich udzielana nie zawsze była adekwatna do potrzeb pacjentów. W przypadku wielu z nich konieczna była tak zwana pomoc środowiskowa. Chodzi o to aby dziecko w czasie trwania terapii mogło normalnie chodzić do szkoły i mieć kontakt z rówieśnikami, ponieważ w przypadku wielu zaburzeń jest to istotny element schematów terapeutycznych. Zamykanie dziecka w ośrodku czasami wiązało się z tym, że jego stan ulegał pogorszeniu z tego właśnie względu. Założeniem centrum jest pomoc dzieciom oraz młodzieży, które mają problemy emocjonalne związane z codziennością. Mogą występować u nich zaburzenia lękowe, stany depresyjne, myśli samobójcze, które często wynikają z niewłaściwych kontaktów z rówieśnikami czy członkami rodziny. Gdy objawy są nasilone to lepiej aby dziecko mogło liczyć na opiekę ambulatoryjną, taką jak w tym wypadku. W miejscu tym będą pracować psychologowie, psychoterapeuci, terapeuci rodzinni oraz środowiskowi. Istotnym problemem jest jednak to, że rozmieszczenie kadry lekarskiej poradni dla młodych osób, a także szpitalnych oddziałów psychiatrycznych jest nierównomierne. To, że problemy psychiczne coraz częściej dotyczą młodych osób świadczy z danych, które zostały opublikowane w naszym kraju. Wynika z nich, że samobójstwa są drugą co do częstości przyczyną zgonu wśród młodych ludzi.