Nowe badanie opublikowane w najnowszym wydaniu "JAMA Pediatrics" wskazuje na związek pomiędzy piciem sztucznie słodzonych napojów w czasie ciąży a zwiększonym BMI noworodków.
Współcześnie, kraje wysokorozwinięte zmagają się z epidemią otyłości, niestety coraz częściej dotyka ona dzieci. W ciągu ostatnich trzech dekad liczba otyłych dzieci podwoiła się, a otyłych nastolatków potroiła.
Cukier dodawany do jedzenia i napojów odgrywa znaczącą rolę w rozwoju tej epidemii. W związku z tym zastąpienie cukru słodzikami wydaje się bezpieczniejszą opcją. Niezaprzeczalnie zmniejsza to kaloryczność produktów.
Do 2012 roku 1/4 dorosłych Amerykanów spożywała napoje zawierające nieodżywcze słodziki (non-nutritive sweeteners - NNSs) jako podstawowy płyn spożywany w ciągu dnia. Substancje te to stosunkowo nowe składniki pokarmowe i odległe efekty ich działania nie są jeszcze dobrze znane.
Obecnie istnieją dowody na to, że NNSs mogą zwiększać ryzyko wystąpienia choroby metabolicznej i otyłości u dorosłych. Również badania przeprowadzone na zwierzęcych modelach sugerują, że NNSs spożywane w czasie ciąży mogą zwiększać ryzyko wystąpienia tych chorób w przyszłości u płodu. Jednak do tej pory nie przeprowadzono badań potwierdzających tę teorię u ludzi.
Naukowcy z Uniwersytetu w Manitoba (Kanada) na czele z doktor Meghan B. Azad, postanowili zbadać wpływ NNSs na zdrowie nienarodzonych jeszcze dzieci.
Stosując odpowiedni kwestionariusz, naukowcy zebrali dane od 3,033 matek i noworodków. Szukali oni powiązania pomiędzy BMI dzieci po urodzeniu i spożywaniem sztucznie słodzonych napojów przez ciężarne matki.
Oszacowanie czy masa ciała dziecka jest prawidłowa jest znacznie trudniejsze niż u dorosłych, dlatego w badaniu użyto do tego z-score – skali standaryzowanej. Porównuje ona masę ciała dziecka z innymi dziećmi w tym samym wieku i tej samej płci.
Standaryzowana skala BMI porównuje wagę dziecka do przeciętnego BMI dla wieku i płci. Na przykład, BMI z-score -2,5 oznacza, że dziecko znajduje się o 2,5 standardowego odchylenia powyżej średniej.
W obecnym badaniu średni wiek matek wyniósł 32,4 lata, średnie BMI z-score dla 12 miesiąca życia wyniosło 0.19. 5,1% dzieci miało w tym wieku nadwagę. 29,5 % matek piło w czasie ciąży sztucznie słodzone napoje, a dla 5,1 % kobiet stanowiły one podstawowy napój w ciągu dnia.
Naukowcy odkryli, że spożywanie sztucznie słodzonych napojów wiązało się z z-score większym o 0,2 w porównaniu do matek ich nie pijących. Ryzyko nadwagi u dzieci w 12 miesiącu życia podwoiło się.
Wyniki badania pozostały istotne statystycznie po uwzględnieniu czynników mogących mieć na nie wpływ, włączając w to BMI matki, jakość diety i ilość spożywanych kalorii.
"Nasze badanie jako pierwsze dostarcza dowodów, że konsumpcja sztucznych słodzików w czasie ciąży może zwiększać ryzyko nadwagi u dzieci . Biorąc pod uwagę epidemię dziecięcej otyłości i szerokie spożywanie słodzików niezbędne jest przeprowadzenie kolejnych badań potwierdzających uzyskane przez nas wyniki, a także zebranie bardziej szczegółowych danych." - mówi Meghan B. Azad, Ph.D.
W związku z tym, że naukowcy dysponują bardzo małą liczbą danych, dokładne poznanie patomechanizmu stojącego za tym zjawiskiem nie jest na razie możliwe. Niektórzy naukowcy teoretyzują, że NNSs stymulują apetyt poprzez wpływanie na receptory w jamie ustnej i dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Inna hipoteza zakłada, że słodziki zmieniają florę jelitową i przez to wywołują choroby metaboliczne.
Niezależnie od mechanizmów, ten obszar odżywiania człowieka bezsprzecznie zasługuje na więcej uwagi. Obecnie tysiące produktów żywnościowych zawiera NNSs i w związku z tym badania nad ich wpływem na ludzkie zdrowie są niezwykle ważne.
Źródło: medicalnewstoday.com / jamanetwork.com
Komentarze
[ z 5]
Wydaje mi się, że niestety, ale wciąż wiele osób nie traktuje kalorii pochodzących z napoi jako czegoś, co może przyczynić się do odkładania dodatkowych kilogramów w postaci tłuszczów i rozwoju otyłości. A niestety tak się dzieje, bo przecież nasze organizmy nie widzą różnicy, czy cukier dostarczy się w postaci pokarmów stałych czy w formie napoju. Zastępowanie cukru słodzikami również nie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Sugerowałbym raczej przekonywać pacjentów do picia wody (chciałbym w tym miejscu pochwalić liczne kampanie organizowane w różnych miastach zachęcające do tego, aby pić wodę z kranu, wydaje się to pozytywne, szczególnie, że wiele osób długo była przekonana o szkodliwości wody wodociągowej), albo soków naturalnych, najlepiej dodatkowo rozcieńczanych, aby zmniejszyć ich kaloryczność. Słodzone, gazowane napoje raczej nie mają żadnych wartości odżywczych korzystnych dla ludzkiego organizmu. Ich jedyną zaleta są walory smakowe, jednak wydaje mi się, że gdyby uświadomić konsumentów, że w butelce takiego napoju może być zawarta ilość cukru przewyższająca kalorycznością wartość energetyczną tabliczki czekolady, chyba o wiele więcej osób zastanowiłoby się dwa razy zanim sięgnęłoby po niezdrowy napój. Tym bardziej w czasach, kiedy panuje moda na zdrową i szczupłą sylwetkę.
Trudno z tym faktem polemizować. Jakby nie było, słodkie napoje to dodatkowa porcja cukru przyjmowana w ciągu dnia. Dodatkowa porcja cukru, to dodatkowo wydzielona insulina. A tak się składa, że wydzielana przez wyspy trzustkowe matki insulina wpływa również na organizm rozwijającego się w jej łonie płodu, a co za tym idzie- na wzrost kompetencji komórek tłuszczowych do magazynowania energii w postaci tłuszczu. Problem wysokiej masy urodzeniowej dziecka to nie tylko kwestia jego dużej wagi. Wiążą się z tym również inne możliwe komplikacje, jak choćby kwestie mechaniczne ucisku dziecka przez ściany macicy lub w trakcie porodu przez ściany kanału rodnego (o ile oczywiście uprzednio nie podjęto decyzji o porodzie droga cięcia cesarskiego). Dodatkowo wysoka masa urodzeniowa może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu drugiego w przyszłości, a także z ryzykiem otyłości oraz innych składowych zespołu metabolicznego. Dlatego tak ważne jest, aby informować kobiety w ciąży o konieczności dbania o to jakie składniki pokarmowe dostarczają swojemu organizmowi i jaki to może mieć wpływ na ich zdrowie oraz zdrowie ich nienarodzonych dzieci.
Zdecydowanie słodkie napoje są zmorą naszych czasów. Szczególny udział mają tutaj wody smakowe. Producenci promują swoje wyroby jako zwykłą wodę z dodatkiem smaku pochodzącą od zwartych w niej owoców. Niestety, nie ma to nic wspólnego z prawdą. W takich wodach jest po prostu bardzo duży dodatek cukru i gdyby to jeszcze był np. ksylitol to pół biedy, ale żaden producent ze względów ekonomicznych nie zastąpi sacharozy ksylitolem. Tu działa psychologia. Produkt sprzedawany w identycznej butelce jak zwykła woda, do tego etykieta identyczna, ogólnie cała szata graficzna przypominająca tę stosowaną przy zwykłej wodzie źródlanej i mineralnej. Myślimy, że pijemy wodę, więc robimy coś zdrowego, a że to woda, która nam smakuje to przecież tylko korzyść dla naszego podniebienia. Gdyby tak komuś nalać do szklanki wody mineralnej i wsypać dwie łyżeczki cukru, ciekawe czy powiedziałby że jest to zdrowe i wypił. A mniej więcej tak wygląda skład tych wód smakowych. Zdecydowanie polecam samemu przygotować taki napój w domu, po prostu przez wrzucenie do dzbanka wody dowolnych owoców. Osobiście jeżeli już kupuję jakiś napój słodzony czy np. sok to wtedy stosuje to jako dobry sposób na rozcieńczenie czymś zwykłej wody. Otrzymuję niewielką ilość kalorii, a jednak delikatny słodki smak napoju jest też jakąś odskocznią od zwykłej bezsmakowej wody, za którą nie szaleje jakoś zbytnio.
Soft drinki to cholerstwo nie tylko w ciąży ale przede wszystkim na codzień, o czym można znalaźć dziesiątki potwierdzonych naukowo badań. Słodzone napoje gazowane są przede wszystkim źródłem cukrów prostych. Ich zawartość w oranżadach i napojach typu cola wynosi około 10 g/100 ml. Nieco mniej cukrów prostych zawiera lemoniada - niecałe 6 g/100 ml. Wartość energetyczna 100 ml napoju wynosi ok. 40 kcal w przypadku oranżady i napojów typu cola oraz ok. 25 kcal w przypadku lemoniady. Do napojów typu „light“ zamiast cukru dodawane są substancje słodzące, takie jak aspartam, acesulfam K, sacharynian sodu czy cyklaminian sodu. Dzięki temu napoje te charakteryzują się bardzo niską wartością energetyczną, która na przykład w przypadku napoju cola „light“ wynosi 0,2 kcal/100 ml. W skład słodzonych napojów gazowanych wchodzą również substancje aromatyczne, wśród których można wyróżnić aromaty naturalne, identyczne z naturalnymi i syntetyczne. Aromaty naturalne pochodzą bezpośrednio z owoców lub części roślin jadalnych, na przykład aromat cytrynowy czy pomarańczowy otrzymywany jest ze skórek owoców. Przykładem naturalnej substancji aromatycznej może być również kofeina zawarta w napojach typu cola. Aromaty identyczne z naturalnymi są produkowane syntetycznie, posiadają jednak identyczną budowę jak substancje występujące w naturze. Natomiast aromaty syntetyczne są to substancje zbudowane ze związków chemicznych nie występujących zwykle w naturze, które wywołują efekt smakowy i zapachowy przypominający aromat naturalny. Do napojów dodawane są także barwniki, które uatrakcyjniają produkt, a w przypadku napojów owocowych nadają im barwę zbliżoną do soków. Jednym z najpowszechniej stosowanych barwników jest karoten, używany w napojach o smaku pomarańczowym. Natomiast napoje brązowe, na przykład typu cola bawione są karmelem, otrzymywanym poprzez ogrzewanie cukru. Napoje mogą być barwione naturalnie lub syntetycznie. Barwniki naturalne, to takie, które pozyskuje się na drodze ekstrakcji z owoców, warzyw, jadalnych części roślin. Najważniejszymi barwnikami naturalnymi są: karoten, chlorofile, antocyjany. Barwniki syntetyczne to barwiące substancje chemiczne, nadające się do spożycia, które nie występują naturalnie w przyrodzie. Najważniejszymi barwnikami syntetycznymi są: tartrazyna i żółcień chinolinowa (żółty), żółcień pomarańczowa i karmin (pomarańczowy), czerwień koszenilowa (czerwony). Napoje gazowane zawierają także dwutlenek węgla. Dzięki zawartości dwutlenku węgla napój zyskuje właściwości odświeżające - wydaje się zimniejszy niż jest w rzeczywistości. Wpływa on także na uwydatnienie walorów smakowych napoju. Spełnia on jeszcze jedną bardzo ważną rolę - ogranicza rozwój mikroorganizmów, dzięki czemu produkt jest trwalszy. Charakterystyczny lekko kwaśny smak napojów pochodzi z dodawanych kwasów - głównie kwasu cytrynowego, kwasu jabłkowego, a w napojach typu cola - kwasu ortofosforowego. Głównym zadaniem kwasów jest zrównoważenie smaku słodkiego, dzięki czemu napój jest orzeźwiający. Wysoka kwasowość napojów z reguły wystarczająco zabezpiecza napój przed rozwojem mikroorganizmów. Podobnie dwutlenek węgla ma pozytywny wpływ na trwałość napojów. Czasami jednak użycie dodatkowych konserwantów jest konieczne. Do najczęściej stosowanych należą: benzoesan sodu i sorbinian potasu. Natomiast antyutleniacze chronią produkt przeciwko szkodliwemu wpływowi tlenu z powietrza i przedłużają trwałość witamin dodawanych do napoju. Najpopularniejszym anty-utleniaczem jest kwas askorbinowy. Innymi składnikami dodawanymi do napojów mogą być: sok owocowy, witaminy i mikroelementy. Dane dotyczące spożycia wskazują, napoje słodzone gazowane w niektórych grupach są spożywane w znaczących ilościach. Wyniki ogólnopolskich badań sposobu żywienia ludności, przeprowadzonych w roku 2000 wykazały, że spożycie słodzonych napojów gazowanych wynosiło średnio 43 ml/osobę/dzień1. Spożycie tych napojów w dniu badania deklarowało 12% respondentów, a przeciętnie wypijana przez nich ilość wynosiła 365 ml. Wśród chłopców i mężczyzn zdarzały się osoby, które w ciągu dnia wypijały nawet 2,5 I, wśród dziewcząt i kobiet najwyższe spożycie wynosiło 1,5 I. Spożycie słodzonych napojów gazowanych było zróżnicowane w zależności od płci i wieku. Największe ilości tych napojów były wypijane przez chłopców w wieku 13-15 i 16-18 lat -średnio 130 ml i 156 ml. Również wśród dziewcząt spożycie omawianych produktów było najwyższe w wieku 13-18 lat, było jednak o połowę niższe aniżeli u chłopców. Średnio wynosiło 70-75 ml. Młodsze dzieci wypijały nieco mniejsze ilości słodzonych napojów gazowanych. Również wśród osób dorosłych ich spożycie było niższe w porównaniu z młodzieżą 13-18-letnią. Zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet najwięcej napojów z omawianej grupy wypijały osoby w wieku 19-25 lat, później ich spożycie wyraźnie się zmniejszyło. W przypadku osób powyżej 60. roku życia kształtowało się na poziomie 11-13 ml. Do najczęstszych konsumentów napojów słodzonych gazowanych należy młodzież, a także młode osoby dorosłe, dlatego też w grupach tych istnieje największe ryzyko rozwoju chorób dietozależnych, związane ze spożywaniem tych produktów. Wśród chorób, których rozwojowi może sprzyjać wysokie spożycie słodzonych napojów gazowanych najczęściej wymienia się otyłość, cukrzycę typu 2, chorobę refluksową żołądkowo-przełykową, próchnicę zębów. Picie tych napojów może również nasilać dolegliwości w przypadku niektórych schorzeń przewodu pokarmowego oraz alergii pokarmowych. Uważa się, że spożycie słodzonych napojów gazowanych może sprzyjać rozwojowi nadwagi i otyłości, ze względu na wysoką zawartość cukrów prostych w tych napojach. Niektóre badania wskazują na związek pomiędzy spożyciem cukrów prostych a wartością energetyczną diety. Na przykład badania przeprowadzone przez Department of Health Survey of British School Children wykazały, że wzrost odsetka energii z cukrów prostych w diecie z 20,7% do 25,2% powodował wzrost jej kaloryczności o 100 kcal dziennie. W badaniach prowadzonych u dzieci i u dorosłych często obserwowano dodatnią koręlację pomiędzy zawartością w diecie cukrów dodanych do potraw i napojów a ogólnym pobraniem energii. Zauważono również, że wartość energetyczna racji pokarmowych dzieci spożywających duże ilości stodkich napojów gazowanych byta znacznie wyższa, niż w przypadku dzieci nie spożywających tego rodzaju napojów. Wzrost spożycia słodzonych napojów w ostatnich dziesięcioleciach w Stanach Zjednoczonych rozpatruje się jako jeden z czynników, który może być częściowo odpowiedzialny za epidemię otyłości wśród tamtejszej młodzieży Badania Nurses’ Health Study II prowadzone w latach 1991, 1995 i 1999 wykazały że zmiany modelu spożycia słodzonych napojów na przestrzeni kilku lat mogą oddziaływać na masę ciała. Kobiety, które zwiększyły spożycie tych napojów z 1 lub niewiele więcej w tygodniu do przynajmniej 1 dziennie charakteryzowały się znacznie większymi przyrostami masy ciała w okresie 4 lat oddzielających poszczególne etapy badania, niż kobiety, które obniżyły swoje spożycie. Z kolei autorzy badań NHANES III zaobserwowali, że w diecie dzieci i młodzieży z nadwagą wyższy był udział energii ze słodkich napojów gazowanych w porównaniu do osób o prawidłowej masie ciała. Na podstawie wyników innych badań oszacowano, że codziennie każda dodatkowa porcja napojów słodzonych zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju otyłości o 60%. Efektem programu interwencyjnego prowadzonego w szkołach południowo-zachodniej Anglii, związanego z obniżeniem spożycia słodzonych napojów gazowanych, było zmniejszenie częstości występowania nadwagi i otyłości o 7,5% wśród objętych nim uczniów6. Uważa się, że napoje słodzone mogą sprzyjać otyłości, ponieważ stanowią istotne źródło energii, a w niewielkim stopniu dają uczucie sytości. Pojawiła się nawet hipoteza, że mogą one wzmagać apetyt, zwiększając spożycie innych produktów. Nie została ona jednak potwierdzona w badaniach eksperymentalnych. Mogą tu mieć znaczenie także inne czynniki, nie związane bezpośrednio ze spożyciem słodkich napojów gazowanych. Osoby, które piją znaczne ilości takich napojów często odznaczają się niższą aktywnością fizyczną, niż osoby spożywające je sporadycznie. Jednak dane z tego zakresu nie są jednoznaczne. Na przykład wśród dzieci uczestniczących w badaniach NHANES w latach 1999-2002 wyższe spożycie słodzonych napojów gazowanych wiązało się z wyższą kalorycznością diety, ale nie wpływało na wzrost wskaźnika BMI. Podobnie było w przypadku młodych osób dorosłych z Norwegii, wśród których długotrwałe wysokie spożycie omawianych napojów zwiększało zawartość energii i cukru w diecie, nie wpływało jednak na masę ciała. Natomiast autorzy Bogalusa Heart Study uzyskali wyniki wskazujące, że brak jest liniowej zależności pomiędzy spożyciem słodkich napojów, wartością energetyczną diety a BMI. Pojawiła się również hipoteza, że być może wysoki indeks glikemiczny słodkich napojów gazowanych zwiększa ryzyko otyłości. W badaniach Nurses’ Health Study II dieta osób o wysokim ich spożyciu charakteryzowała się wysokim indeksem glikemicznym. Ponadto przyrosty masy ciała były w znacznie większym stopniu związane ze spożyciem tych napojów niż soków owocowych, które odznaczają się niższym indeksem glikemicznych. Jednak wyniki badań z omawianego zakresu są kontrowersyjne, ponieważ niektóre dane nie potwierdzają związku pomiędzy indeksem glikemicznym diety a BMI. Ponadto brak jest długofalowych badań tego zagadnienia. Aktualnie nie można jednoznacznie stwierdzić, iż wzrost spożycia słodzonych napojów gazowanych wpływa bezpośrednio na zwiększenie rozpowszechnienia otyłości. W raporcie Światowej Organizacji Zdrowia „Diet, nutrition and the prevention of chronić diseases“ dowody potwierdzające, że wysokie spożycie słodzonych napojów gazowanych stanowi czynnik zwiększający ryzyko otyłości, uznano za prawdopodobne. W przypadku niektórych badań istnieją zastrzeżenia do ich metodologii. Często trudno określić, czy na uzyskane wyniki miało wpływ jedynie spożycie słodkich napojów, czy również innych produktów spożywczych. Nie można wykluczyć również niedoszacowania spożycia żywności, które jest o wiele częstsze u otyłych niż u osób o prawidłowej masie ciała. Niedoszacowanie to bardzo często dotyczy produktów będących znaczącym źródłem cukru, w tym napojów słodzonych. Dlatego niezbędne jest prowadzenie dalszych badań, które pozwolą wyjaśnić wpływ spożycia słodzonych napojów gazowanych na rozwój otyłości w kontekście znaczenia innych składników diety. Być może badania te dostarczą dowodów, które będzie można uznać za przekonywające. Ze względu na potencjalny wpływ na przyrost masy ciała, słodkie napoje gazowane są uważane również za czynnik, który może zwiększać ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Stanowią one ponadto źródło łatwo przyswajalnych węglowodanów prostych. Ich spożycie może prowadzić do szybkiego, gwałtownego wzrostu poziomu zarówno glukozy, jak i insuliny we krwi. Ryzyko cukrzycy może wiązać się również z wysokim indeksem glikemicznym tych napojów. U kobiet uczestniczących w badaniach Nurses’ Health Study II ryzyko cukrzycy było prawie dwukrotnie wyższe przy spożyciu słodkich napojów gazowanych co najmniej raz dziennie niż w przypadku spożywania ich rzadziej niż raz w miesiącu. Napoje typu cola zawierają karmel, bogate źródło końcowych produktów glikacji, które mogą zwiększać insulinooporność i sprzyjać procesom zapalnym. Aczkolwiek w badaniach Nurses’ Health Study II spożywanie coli „light“ nie zwiększało ryzyka rozwoju cukrzycy typu 2. Dlatego też wydaje się, że wpływ końcowych produktów glikacji zawartych w napojach na potencjalne zagrożenie cukrzycą nie jest znaczący. Napoje typu cola zawierają również kofeinę, która może obniżać ryzyko cukrzycy. Z jednej strony kofeina obniża wrażliwość na insulinę i osłabia tolerancję glukozy z drugiej stymuluje termogenezę i zwiększa wydatek energetyczny co może ułatwiać utrzymanie lub redukcję masy ciała. Dlatego wyniki badań oceniających krótko- i długotrwafy efekt działania kofeiny są zróżnicowane. Wśród osób spożywających napoje zawierające kofeinę przez dłuższy okres czasu obserwuje się niższą zachorowalność na cukrzycę, zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet. Być może w wyniku adaptacji organizmu, niekorzystne działanie kofeiny jest krótkotrwale. Niemniej jednak wskazane są dalsze badania nad długotrwałym wpływem spożywania kofeiny na homeostazę glukozy, insulinoopomość i wydatek energetyczny. Należy ponadto zaznaczyć, że zawartość kofeiny w napojach gazowanych jest znacznie niższa niż w kawie czy czarnej herbacie i efekt jej działania w tym przypadku może być o wiele słabszy. Uważa się, że słodzone napoje gazowane mogą być jednym z czynników oddziałujących na rosnącą tendencję zachorowalności na chorobę refluksową żołądkowo-przełykową. Ich spożywanie, na skutek wprowadzania do przewodu pokarmowego zawartego w nich dwutlenku węgla, zwiększa rozciągnięcie ścian żołądka zwłaszcza dna żołądka, co sprzyja występowaniu przejściowych relaksacji dolnego zwieracza przełyku i zarzucaniu kwaśnej treści żołądkowej do przełyku. Ponadto spożycie słodzonych napojów gazowanych może być przyczyną nocnej zgagi, jednego z objawów choroby refluksowej. Niekorzystne oddziaływanie tych napojów może wynikać z ich wysokiej kwasowości. W badaniach wieloośrodkowych prowadzonych w Stanach Zjednoczonych oceniono, że wśród osób spożywających słodzone napoje gazowane co najmniej raz dziennie częściej występowały objawy choroby refluksowej, a ponadto niższy był odsetek osób, u których takie objawy nie występowały nigdy w porównaniu do osób pijących te napoje rzadziej niż raz w miesiącu. Jednym z czynników ryzyka choroby refluksowej jest wysoki wskaźnik BMI, który może być związany z wysokim spożyciem cukru zawartego w słodzonych napojach. Autorzy badań Sleep Heart Health Study wykazali, że jest on istotnym czynnikiem nasilającym występowanie nocnej zgagi, podobnie jak spożywanie słodzonych napojów gazowanych. Wyniki badań prowadzonych we Włoszech udowodniły, że posiłki wysokokaloryczne o zwiększonej zawartości cukru nasilają objawy choroby refluksowej. Jak wcześniej wspomniano, spożycie słodzonych napojów może zwiększać zawartość energii i cukru w diecie. W rozwoju próchnicy istotne znaczenie mają cukry proste. Bakterie obecne w jamie ustnej powodują ich fermentację, w wyniku której powstają kwasy, które rozpuszczają szkliwo zębów, prowadząc w konsekwencji do ich próchnicy. Dlatego zawierające znaczne ilości cukrów napoje gazowane są uważane za prawdopodobny czynnik zwiększający ryzyko tej choroby. We wczesnym dzieciństwie występowanie próchnicy jest związane z częstym, zbyt długim karmieniem z butelki pokarmem zawierającym cukry ulegające fermentacji np. mlekiem krowim, mieszankami dla niemowląt, sokiem owocowym ale też słodkimi napojami. Wykazano, że zbyt wysokie spożycie produktów zawierających cukier jest związane z pogorszeniem stanu uzębienia u dzieci w wieku 5 lat. Również próchnica u osób dorosłych w wieku średnim i podeszłym jest związana ze spożyciem sacharozy. W przypadku słodzonych napojów gazowanych istotne znaczenie w rozwoju próchnicy mogą mieć również zawarte w nich kwasy, powodujące uszkodzenie szkliwa. Wyniki prac badających wpływ spożycia słodzonych napojów gazowanych na próchnicę nie są jednoznaczne. Na przykład w badaniach NHANES III udowodniono silną korelację pomiędzy występowaniem próchnicy a spożyciem tych napojów, a w przypadku badań British National Diet and Nutrition Survey takiego związku nie wykazano. Przyczyn powodujących próchnicę jest wiele i nie wynika ona tylko z wysokiego spożycia produktów zawierających cukry proste bądź kwasy. Występowanie próchnicy jest związane z częstością spożywania posiłków i pojadania między posiłkami, higieną jamy ustnej, fluoryzacją wody, stosowaniem suplementów diety i past do zębów zawierających fluor. Ponieważ wiele czynników oddziałuje na rozwój próchnicy zębów trudno jest obecnie określić w jakim stopniu na ryzyko jej występowania wpływa spożywanie napojów słodzonych gazowanych. Spożycie słodkich napojów gazowanych może być związane również z ryzykiem innych chorób dietozależnych. Jak wcześniej wspomniano wpływ tych produktów na rozwój otyłości uważa się za prawdopodobny, dlatego też nie można wykluczyć, że ich spożycie może w pewnym stopniu oddziaływać na ryzyko chorób związanych z otyłością, jak m.in. choroby układu krążenia. Istnieje prawdopodobieństwo, że na ryzyko chorób układu krążenia może mieć wpływ cukier zawarty w słodzonych napojach. W wielu badaniach wykazano, że zwiększone spożycie cukru oddziałuje na zwiększenie stężenia trójglicerydów, LDL cholesterolu czy homocysteiny w surowicy. Ponadto obserwowano ujemną korelację pomiędzy spożyciem cukru a stężeniem HDL cholesterolu w surowicy. Natomiast niektóre badania nie wykazały żadnego wpływu spożycia sacharozy na stężenie trójglicerydów surowicy bądź potwierdziły odwrotną korelację. Zagrożenie chorobami układu krążenia może wynikać z wysokiego indeksu glikemicznego diety sprzyjającego zwiększeniu stężenia cholesterolu ogółem, LDL cholestrolu i trójglicerydów w surowicy jak również obniżeniu stężenia HDL cholesterolu. Na obecnym etapie wiedzy trudno jest określić czy i na ile ryzyko chorób układu krążenia wiąże się ze spożyciem słodzonych napojów gazowanych. Znacznie większe znaczenie mogą w tym przypadku mieć inne składniki diety. Niektóre prace wskazują, że spożycie słodzonych napojów gazowanych może wiązać się z występowaniem nowotworów złośliwych. Podobnie jak w przypadku chorób układu krążenia może to wynikać z potencjalnego wpływu wysokiego spożycia tych napojów na przyrost masy ciała, a także z zawartością w nich cukrów prostych. Napoje słodzone są potencjalnym czynnikiem ryzyka cukrzycy typu 2, która z kolei może sprzyjać rozwojowi raka trzustki. Również dieta o wysokim indeksie glikemicznym jest rozważana jako jeden z czynników ryzyka tej choroby. Stąd istnieje możliwość wpływu wysokiego spożycia słodzonych napojów gazowanych na rozwój raka trzustki. Analizując wtórnie wyniki badań Nurses’ Health Study oraz Health Professionals Follow-up Study stwierdzono brak związku pomiędzy spożyciem napojów słodzonych a rakiem trzustki u mężczyzn. Wśród kobiet ryzyko choroby było wyższe przy częstszym spożyciu tych napojów, przy czym odnotowano je tylko u kobiet o BMI>25, czyli u osób prawdopodobnie o zwiększonej insulinoopomości. Wyniki te wspierają hipotezę, że zaburzenia metabolizmu glukozy i stan względnej hiperinsulinemii może nasilać proces karcinogenezy w przypadku raka trzustki. Również badania szwedzkie potwierdzają korelację pomiędzy spożyciem słodzonych napojów a ryzykiem raka trzustki. Autorzy tych badań ocenili, że ryzyko to u osób o wysokim spożyciu napojów słodzonych było blisko dwukrotnie wyższe niż u osób o niskim spożyciu. Wiele prac nad czynnikami ryzyka nowotworów złośliwych wskazuje jako jeden z nich wysokie spożycie cukru, nie wymieniając dokładnie napojów słodzonych. Badania prowadzone w Urugwaju wskazują, iż wysokie spożycie sacharozy oraz spożywanie posiłków o wysokim indeksie glikemicznym mogą zwiększać ryzyko rozwoju raka płuc. Wyniki pięciu niezależnych badań wykazały, iż występowanie polipów i ryzyko raka jelita grubego i odbytnicy wzrastają wraz ze wzrostem spożycia cukru oraz produktów zawierających znaczne ilości cukrów prostych. Inni badacze stwierdzili, że wysokie spożycie warzyw i owoców oraz unikanie cukru rafinowanego prawdopodobnie obniża ryzyko rozwoju raka jelita grubego. Aczkolwiek pojawiły się również sugestie, że pozytywna korelacja pomiędzy wysokim spożyciem cukru a występowaniem raka jelita grubego i odbytnicy odzwierciedla bardziej wpływ niekorzystnych zwyczajów żywieniowych na rozwój tej choroby niż rolę cukru w jej etiopatogenezie. Niektóre doniesienia wskazują, że spożycie słodzonych napojów gazowanych może mieć niekorzystny wpływ na gęstość mineralną kości. Dotyczy to przede wszystkim napojów typu cola, które zawierają kofeinę, której wysokie spożycie jest uznawane za jeden z czynników ryzyka osteoporozy, oraz kwas fosforowy, który zmniejsza przyswajanie wapnia, przez co może zaburzać równowagę tego pierwiastka w organizmie i zwiększać jego uwalnianie z kośćca. Analizując wtórnie dane z Framingham Osteoporosis Study stwierdzono, że wśród kobiet spożycie napojów typu cola było związane z niższą gęstością mineralną kości udowych, nie wpływało jednak na gęstość mineralną kości kręgosłupa. Wśród mężczyzn nie zaobserwowano zależności pomiędzy spożyciem tych napojów a gęstością mineralną kości. Podobne wyniki uzyskano w przypadku coli „light“. Natomiast spożycie innych napojów gazowanych nie wpływało na gęstość mineralną kości. Badania z Irlandii wskazują na niekorzystny wpływ wysokiego spożycia słodkich napojów gazowanych na gęstość mineralną kości pięty u dziewcząt i brak takiego wpływu u chłopców. Jednak stwierdzone korelacje nie były znamienne w przypadku napojów typu cola, tylko w przypadku innych napojów. Są również publikowane dane, które nie potwierdzają związku pomiędzy spożyciem słodzonych napojów gazowanych a gęstością mineralną kości. Takie wyniki uzyskali m.in. autorzy badań kobiet w wieku średnim i podeszłym ze Stanów Zjednoczonych. Jednak badane kobiety nie należały do osób o wysokim spożyciu tych napojów. Spożywanie słodzonych napojów gazowanych może mieć niekorzystne oddziaływanie również w przypadku innych chorób, aczkolwiek wiąże się ono głównie z nasileniem objawów tych chorób. W napojach mogą być zawarte substancje o działaniu alergizującym. Właściwości takie mają barwniki: tartrazyna, żółcień chinolinowa, żółcień pomarańczowa i czerwień koszenilowa, a także substancje konserwujące: benzoesan sodu i sorbinian potasu. Napoje, w skład których wchodzą soki owocowe lub syrop glukozowy mogą zawierać siarczyny. Osoby uczulone na te substancje powinny wyeliminować ze swojej diety napoje, w których mogą się one znajdować. Ich spożycie może spowodować wystąpienie objawów alergii. Ze względu na zawartość dwutlenku węgla spożywanie napojów gazowanych może nasilać dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Nadmierne spożycie gazów może spowodować wzdęcia, dlatego też osoby z takimi skłonnościami powinny wyeliminować napoje gazowane ze swojej diety. Do chorób powodujących nadmierne wydalanie gazów jelitowych należą: choroby zapalne jelit, niedobór enzymów trzustkowych w przebiegu chorób trzustki, na przykład przewlekłego zapalenia trzustki i mukowiscydozy, czynnościowa niewydolność trzustki, niedobór laktazy w jelicie cienkim oraz choroby dwunastnicy i jelita cienkiego, takie jak choroba glutenowa czy pneumatosis cystoides intestinalis. Wysokie spożycie słodzonych napojów gazowanych może sprawić, że z diety będą eliminowane inne produkty spożywcze, będące ważnym źródłem składników odżywczych. Na przykład wśród kobiet uczestniczących w badania Nurses’ Health Study II wyższe spożycie napojów gazowanych wiązało się z niższą zawartością w diecie białka, magnezu oraz włókna pokarmowego. Zastępowanie niektórych produktów spożywczych napojami, które dostarczają tylko energię, wiąże się z ryzykiem powstania niedoborów żywieniowych i związanych z nimi schorzeń. Podsumowując, słodzone napoje gazowane są źródłem energii i cukrów prostych, nie zawierają natomiast innych składników odżywczych, z wyjątkiem produktów wzbogacanych. Ich wysokie spożycie może stanowić istotny czynnik ryzyka wielu chorób, w tym przede wszystkim otyłości, cukrzycy typu 2, choroby refluksowej żołądkowo-przełykowej i próchnicy zębów. Aczkolwiek opublikowane dotychczas dane z tego zakresu nie są jednoznaczne i istnieje potrzeba dalszych badań w celu dokładnego wyjaśnienia roli tych napojów w etiopatogenezie poszczególnych chorób. W działaniach mających na celu zmniejszenie ryzyka wspomnianych chorób, bardzo ważne jest zalecanie wyłączenia słodzonych napojów gazowanych z diety lub przynajmniej ograniczenia ich spożycia. Do grup o wysokim spożyciu słodkich napojów gazowanych należy młodzież i młode osoby dorosłe. Młodzież często zaopatruje się w nie na terenie szkoły, w sklepikach szkolnych bądź automatach wendingowych. Dlatego też działania prewencyjne powinny być w znacznej mierze skierowane do młodych chłopców i dziewcząt. Ma to szczególne znaczenie wobec rosnącej epidemii nadwagi i otyłości wśród dzieci i młodzieży w Polsce. Dane Autorstwa: Prot dr hab. n. med. Mirosław Jarosz, mgr Ewa Rychlik z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie.
Niestety w dzisiejszych czasach problem otyłości jest bardzo duży. Wydaje mi się, że należy podejmować wszelkich działań aby zapobiec jej epidemii. Cały czas przeprowadza się badania, które pokazują jak wielki wpływ na nasze zdrowie mają cukry, które są dodawane praktycznie wszędzie. Okres ciąży to moment, w którym w szczególności kobieta musi dbać o swoje zdrowie, a co za tym idzie zdrowie rozwijającego się dziecka. Wiele matek diametralnie zmienia swoją dietę, chcąc być w jak najlepszej formie i zapewniając dzieciom warunki do jak najlepszego rozwoju. Również badany jest wpływ cukru na rozwijający się płód. Oprócz konsekwencji, które są wymienione w artykule warto zwrócić uwagę na inne zagrożenia. Nadmierny poziom glukozy we krwi matki sprawia, że dziecko produkuje dodatkowe ilości insuliny, która w okresie płodowym ma zbliżone działanie do hormonu wzrostu. Właśnie ze względu na to dzieci kobiet z cukrzycą ciążową rodzą się większe od innych dzieci, u których poziom cukru był w normie. Nadwyżka insuliny ma również wpływ na metabolizm potasu, co może wiązać się z rozwojem zaburzeń rytmu serca płodu, a nawet śmierci dziecka. Warto również zaznaczyć, że dzieci te są bardziej narażone na rozwój w przyszłości cukrzycy w porównaniu z dziećmi, u których nie było aż tak dużych wartości glukozy we krwi podczas życia płodowego. U ciężarnych ze zbyt wysokim poziomem cukru we krwi częściej niż u kobiet nie mających tego problemu dochodzi do poronienia lub do porodu przedwczesnego. Istnieje wiele sposobów aby radzić sobie z problemem nadmiernego poziomu glukozy we krwi podczas ciąży. Przede wszystkim zalecana jest aktywność fizyczna, która jak mi się wydaje jest skutecznym lekiem, oraz środkiem zapobiegawczym w przypadku wielu schorzeń. Gimnastyka w ciąży a także spacery są wskazane, gdyż pomagają spalić zbędny cukier. U jednej piątej przyszłych mam aby poradzić sobie z cukrzycą, konieczne jest wdrożenie leczenia farmakologicznego. Warto zaznaczyć, że w trakcie ciąży nie mogą być stosowane środki doustne, dlatego wykonuje się iniekcje z insuliny. W tym celu stosowane są peny, czyli strzykawki, które występują w pod postacią długopisu, zaopatrzone w cienką igłę. Po porodzie dawki insuliny powinny być systematycznie zmniejszane. Insulina podawana w takiej postaci ma bardzo cenną właściwość bowiem zapobiega rozwojowi powikłań związanych ze zwiększonym poziomem cukru we krwi matki. Dziecko przyzwyczajone do otrzymywania w każdym posiłku dużej ilości glukozy, po porodzie można stwierdzić u niego duże niedocukrzenie. Tkanka tłuszczowa, jak wszystkie inne, w największej ilości powstaje w życiu płodowym, częściowo we wczesnym dzieciństwie i w okresie dojrzewania. Oczywiście, jedząc dużo tłuszczów i węglowodanów, zyskamy tkankę tłuszczową, ale tak naprawdę nasze tycie i chudnięcie to wypełnianie albo opróżnianie komórek tkanki tłuszczowej istniejących już wcześniej w organizmie. Wiele osób jest szczupła niezależnie od tego, co je na co dzień, ponieważ z życia płodowego i z dzieciństwa wyniosła mało komórek tłuszczowych. Według mnie również to jest bardzo poważnym aspektem. Ze względu na to można w pewien sposób zapobiec temu, tak jak wspomniano w artykule, że dziecko będzie miało problemy z nadmierną ilością kilogramów. W dzisiejszych czasach niestety to jak wyglądamy jest w wielu przypadkach ważniejsze od tego jakimi ludźmi jesteśmy. Wygląd jest postrzegany jako ważna cecha. Często dzieci oraz młodzi ludzie są wyśmiewani przez swoich rówieśników właśnie ze względu na nadwagę i otyłość. W wyniku tego może dochodzić do sytuacji, że może taka osoba stracić wszelkie znajomości. Wielokrotne wyśmiewanie oraz odsuwanie od znajomych może być przyczyną depresji, która w dzisiejszych czasach jest coraz częściej diagnozowana wśród młodej części pokolenia. Dziecku w pierwszych tygodniach życia płodowego grozi również ryzyko powstawania wad rozwojowych, a także wcześniactwo. Wiadomo również, że jeśli cukrzyca jest w nieprawidłowy sposób wyrównana na początku ciąży, to ryzyko wad wrodzonych u dziecka rośnie nawet trzykrotnie. Ze względu na to, że powstawanie wszelkich wad. Z tego względu warto jest aby namawiać pacjentki chore na cukrzycę, aby rozsądnie zaplanowały ciążę i przygotowały się do niej. Konieczne jest wiec wyrównanie poziomu cukru przed zajściem w ciąże ponieważ moment zapłodnienia może zostać pominięty, a w ciągu pierwszych tygodniach ciąży kobieta nie musi zdawać sobie sprawy z tego, że zostanie matką. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości obywatele naszego kraju zdadzą sobie sprawę z tego jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie i zapobiegania występowaniu wszelkich chorób cywilizacyjnych w tym cukrzycy.