Zespół Klinicznego Oddziału Chirurgii Naczyniowej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego wszczepił w zeszłym tygodniu, pierwszy raz w historii szpitala i regionu, stentgraft do łuku aorty z powodu tętniaka, w miejscu odejścia tętnicy podobojczykowej. Tego typu zabiegi wykonuje kilka ośrodków w Polsce.
– Chory jest w bardzo dobrym stanie – informuje dr n. med. Jarosław Miszczuk, kierownik kliniki. Jak wyjaśnia lekarz, starszy mężczyzna był zoperowany z 4-centymetrowego dostępu w pachwinie, z nakłuciem drugiej tętnicy udowej. W zasadzie kilkadziesiąt godzin po zabiegu mógłby opuści szpital.
– Operacja nie jest długa, ale wymaga dużej precyzji. Nie dochodzi w jej trakcie do otwarcia klatki piersiowe, występuje minimalny uraz śródoperacyjny – opowiada Jarosław Miszczuk.
Zabiegi tego typu są wykonywane dosłownie w kilku ośrodkach w Polsce.
Tacy pacjenci dotychczas byli operowani przez zespoły kardiochirurgiczne, co wiązało się z dużym ryzykiem operacyjnym. Nowa technika idzie w stronę zminimalizowania zagrożenia i rozległości operacji.
– Ponieważ nasz oddział, od dwóch lat, ma II stopień referencyjności, więc mamy możliwości wykonywania zarówno takich operacji, jak i – już od jakiegoś czasu – operujemy tętniaki piersiowo-brzuszne, w tym również pęknięte, co jest również realizowane tylko w kilku, specjalistycznych ośrodkach w Polsce – mówi Jarosław Miszczuk.
Rocznie w Klinicznym Oddziale Chirurgii Naczyniowej WSzZ w Kielcach wykonywanych jest około 1200 operacji.
Komentarze
[ z 0]