Nagły zgon sercowy jest poważnym problemem związanym ze zdrowiem publicznym, dlatego też zespół projektu EU-rhythmy opracował terapie genowe, które mogą zredukować jego częstość w przypadku dwóch schorzeń dziedzicznych.
Nagły zgon sercowy (NZS) następuje wskutek ciężkiej arytmii, nazywanej migotaniem komór, która powoduje, że serce zaczyna bić w tempie powyżej 200 uderzeń na minutę (prawidłowa częstość to 60–70 uderzeń). Szacuje się, że stanowi on 15–20 % wszystkich zgonów.
NZS może być skutkiem większości chorób serca, od zawału mięśnia sercowego po niewydolność tego narządu i dziedziczne kardiomiopatie. U osób starszych przyczyną NZS jest głównie choroba wieńcowa, a u młodych – dziedziczne choroby arytmogenne.
Dużym wyzwaniem w zapobieganiu NZS jest rozpoznanie schorzenia serca, które ujawnić można dopiero podczas autopsji.
Pacjentom z arytmią można przepisać leki, lecz mają one ograniczoną skuteczność. Alternatywną formą terapii jest ablacja, w ramach której obszar serca stanowiący ognisko arytmii wypala się za pomocą specjalnych narzędzi. Schorzenie to można też leczyć z użyciem stymulatora. Mimo dostępności wszystkich tych form leczenia zgony spowodowane nagłym zatrzymaniem krążenia pozostają częstym zjawiskiem.
Zespół projekt EU-rhythmy, wspierany przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych, badał wykorzystanie terapii genowych w przypadku dwóch chorób dziedzicznych, które powodują NZS u niemowląt, dzieci i nastolatków.
„Na podstawie naszej wiedzy na temat mechanizmów leżących u podstaw śmiertelnych w skutkach arytmii opracowaliśmy nowatorską terapię genową. Jeśli okaże się ona skuteczna w badaniach z udziałem ludzi, zwiększy przeżywalność i poprawi jakość życia chorych, eliminując jednocześnie potrzebę codziennego przyjmowania leków”, mówi Silvia G. Priori, koordynatorka projektu z Uniwersytetu w Pawii będącego gospodarzem projektu.
Badania na modelach zwierzęcych
Punktem wyjścia dla prac w ramach projektu EU-rhythmy był fakt, że w przypadku katecholaminergicznego wielokształtnego częstoskurczu komorowego (ang. catecholaminergic polymorphic ventricular tachycardia, CPVT) dochodzi do nadmiernej aktywności białka nazywanego receptorem rianodynowym.
W wyniku zaburzenia funkcji tego białka do wnętrza komórek trafiają zbyt duże ilości wapnia, co powoduje niebezpieczne arytmie. Zespół projektu EU-rhythmy zastosował interferencję RNA, technikę terapii genowej, by zmniejszyć ilość tego białka.
Podobne podejście badacze zastosowali, opracowując metodę leczenia zespołu Timothy (LQT8), choroby, która prowadzi do śmierci niemowląt. W tym przypadku białko stanowiące cel terapii to Cav1.2 inny regulator wapnia w komórkach serca.
Zespół projektu przygotował modele zwierzęce obu tych schorzeń, oparte na zmodyfikowanych genetycznie myszach (CPVT) i świniach (LQT8). Po zastosowaniu terapii genowej porównano odsetek leczonych i nieleczonych zwierząt, u których wystąpiła arytmia. W przypadku świń z LQT8 naukowcom udało się także zidentyfikować poszczególne mechanizmy odpowiedzialne za powstawanie arytmii.
„Skupiliśmy się na tych właśnie chorobach, ponieważ terapia genowa może zapobiegać arytmii przez dziesiątki lat po zaledwie jednej iniekcji środka leczniczego. Jest to szczególnie istotne w przypadku chorób dzieci, gdzie alternatywą byłoby przyjmowanie leków przez resztę życia, a pominięcie dawki mogłoby skutkować śmiercią”, wyjaśnia Priori.
Ważny krok naprzód
Wyniki badań realizowanych w ramach projektu EU-rhythmy stanowią znaczący postęp w rozwoju terapii genowych pozwalających leczyć choroby dziedziczne, które powodują NZS. Sposób leczenia najczęstszej postaci CPVT został już opatentowany, a naukowcy negocjują obecnie z inwestorami warunki finansowania badań klinicznych.
Jeśli chodzi o lek na LQT8, zespół przewiduje zakończenie fazy przedklinicznej w grudniu 2021 roku i prowadzi już z inwestorami rozmowy w sprawie rozpoczęcia testów klinicznych.
„Jestem pewna, że uda się nam uzyskać wsparcie, dzięki któremu przeprowadzimy badania kliniczne naszych terapii, a tym samym potencjalnie ulżymy chorym i ich rodzinom”, dodaje Priori.
„Jestem również przekonana, że wiedza, jaką zgromadził nasz zespół, pozwoli nam dużo szybciej opracować terapie genowe umożliwiające leczenie innych dziedzicznych arytmii”.
Komentarze
[ z 0]