Polskie społeczeństwo starzeje się. Już wkrótce konieczne może okazać się przeorganizowanie opieki zdrowotnej w naszym kraju. Czy jesteśmy na to przygotowani? Z których rozwiązań innych państw europejskich warto skorzystać? Czy da się podnieść jakość opieki nad starszymi pacjentami, nie wydając na to jednocześnie więcej pieniędzy?
Izba zaprosiła do dyskusji ekspertów zajmujących się od lat dziedziną geriatrii. Panel zorganizowany został w związku z przygotowywaną kontrolą Opieki medycznej nad osobami w wieku podeszłym. NIK przy konstruowaniu programu chce skorzystać z wiedzy i doświadczenia znakomitych lekarzy praktyków. - Chcielibyśmy dowiedzieć się od państwa, jakie pytania powinniśmy zadać w czasie tego audytu i które z nich są najistotniejsze - zwrócił się do ekspertów wiceprezes NIK Jacek Uczkiewicz. Tło dyskusji zarysowała wiceprezes GUS dr Grażyna Marciniak, która przedstawiła prognozy dotyczące populacji osób powyżej 65 roku życia w Polsce i Europie. Chociaż cała Unia się starzeje, to proces ten jest szczególnie dynamiczny właśnie w naszym kraju.
Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki opowiedział o propozycjach resortu dotyczących upowszechnienia dostępu do geriatrów i konsultacji geriatrycznych. - Musimy wykorzystać olbrzymi potencjał oddziałów wewnętrznych - mówił. Przypomniał również o zmianach w przepisach, dzięki którym lekarze interniści będą pełnili rolę lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Powiedział również, że Ministerstwo jest na etapie tworzenia koncepcji nowego narodowego planu ochrony zdrowia, który obejmował będzie również program zdrowego starzenia się.
Prof. dr hab. Tomasz Grodzicki, Krajowy Konsultant ds. Geriatrii oraz Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Geriatrii UJCM, przedstawił koncepcję geriatrii i jej funkcjonowanie w polskim systemie służby zdrowia. - Rolą geriatrii jest koordynacja opieki i leczenie całościowe. W Polsce takiego systemu do tej pory nie ma - stwierdził.
Innym problemem jest brak geriatrów i pielęgniarek o profilu geriatrii. Od dwóch lat funkcjonują kursy doszkalające organizowane przez Ministerstwo Zdrowia, ale jednocześnie nie ma specjalistów w tym zakresie. Powstaje więc pytanie, kto ma uczyć właściwej opieki nad osobami w podeszłym wieku. - W Polsce jest około 300 geriatrów z których część nie pracuje z zawodzie,bo im się to nie opłaca - przekonywał prof. Grodzicki. W Polsce większość uczelni nie prowadzi odrębnych przedmiotów geriatrycznych. Krajowy Konsultant ds. Geriatrii wyraził przekonanie, że obecność tej dziedziny w programie studiów powinna być konieczna do akredytacji akademii medycznych. W wystąpieniu Grodzickiego pojawił się też wątek integracji opieki zdrowotnej z pomocą społeczną. Do tego postulatu jeszcze kilkukrotnie wracali inni uczestnicy debaty.
Prof. dr hab. Barbara Bień, Kierownik Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, zadała kilka trudnych pytań. Dlaczego w Polsce nie ma dziennej opieki geriatrycznej? Dlaczego nie ma etatów dla konsultantów geriatrycznych w szpitalach? Dlaczego mimo ogłaszania geriatrii priorytetem służby zdrowia nic się systemowo nie zmienia? - Nie marnujmy środków na wysyłanie starszego człowieka do kilku specjalistów, pomyślmy kategoriami jego potrzeb. Odpowiedzią jest geriatria ze swoim kompleksowym podejściem do pacjenta - mówiła prof. Bień.
Do tej myśli nawiązał dr Jarosław Derejczyk, Dyrektor Szpitala Geriatrycznego im Jana Pawła II w Katowicach. Przedstawił od strony praktyka korzyści płynące z opieki geriatrycznej. Powtórzył, że geriatria pozwala spojrzeć na pacjenta całościowo. Dzięki temu można np. ograniczyć liczbę leków przyjmowanych na ogół tak chętnie przez starsze osoby. Tymczasem blisko jedna piąta przyjęć do szpitali osób w wieku podeszłym spowodowana jest przedawkowaniem lub złym połączeniem leków. - Obecność geriatry w szpitalu czy przychodni pozwoli zapobiec takim sytuacjom. Ale ważne jest też, by każdy lekarz wiedział, jak rozpoznawać schorzenia osób starszych i jak je leczyć - mówił Derejczyk potwierdzając postulat prof. Grodzickiego o geriatrii jako odrębnym przedmiocie w szkołach medycznych.
Prof. dr hab. Katarzyna Wieczorowska-Tobis, Kierownik Katedry i Kliniki Medycyny Paliatywnej UM w Poznaniu, opowiedziała o dobrych wzorcach opieki geriatrycznej ze szczególnym uwzględnieniem modelu belgijskiego oraz modelu brytyjskiego. W Belgii, której populacja także się postarzała, od 2005 r. widoczny jest intensywny wzrost zainteresowania geriatrią. Każdy pacjent po 75. roku życia, który trafia do szpitala, podlega ocenie, w wyniku której kierowany jest na klasyczny lub geriatryczny oddział. W tym drugim przypadku opiekę nad nim sprawuje specjalny zespół. Dzięki temu leczenie pacjenta jest holistyczne, a starszy człowiek nie błąka się po oddziałach od specjalisty do specjalisty, narażony na stres i upadki. Z kolei w Wielkiej Brytanii geriatrzy przechwytują osoby w podeszłym wieku w izbach przyjęć. Ludzie powyżej 80. roku życia nie muszą czekać w kilkugodzinnych kolejkach, narażeni na gwałtowne pogorszenie zdrowia, co dla systemu oznacza zwykle dodatkowe koszty.
Z dyskusji ekspertów wynika, że odpowiednio wdrożone podejście geriatryczne jest odpowiedzią na potrzeby starzejącego się społeczeństwa. Redukuje stres i kłopoty samych pacjentów, a także racjonalizuje ponoszone na ich leczenie wydatki. Proces starzenia się społeczeństw dotyczy prawie wszystkich krajów europejskich i część z nich ma już systemy dostosowane do potrzeb swoich obywateli. W przypadku Polski to chyba ostatni moment, by zdać sobie sprawę, że nie ma już czasu na odkładanie na później tematu opieki medycznej nad osobami starszymi.
Źródło: www.nik.gov.pl
Komentarze
[ z 7]
Niestety tak jak zauważyli przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli- brakuje w naszym kraju zarówno pielęgniarek jak i lekarzy, którzy wykazywaliby się nie tylko odpowiednimi kwalifikacjami do tego, aby pracować z osobami starszymi, ale wręcz którzy mieliby ku temu ochotę. Jest to dużym problemem, bo wcale nie dziwi, że tak wiele osób ma ochotę zajmować się czymś innym zamiast opieką nad starszymi. To jest ciężka praca, często niewdzięczna i trzeba jeszcze pamiętać, że wcale nie najlepiej opłacalna finansowo. Przecież skąd osoby starsze miałyby brać pieniądze na pokrycie kosztów utrzymania w takim domu opieki czy na opłacenie stałej kontroli i opieki pielęgniarki środowiskowej? Tutaj zawsze potrzebna będzie szczególna atencja ze strony osób młodszych, które powinny czuć się w obowiązku, aby opiekować się swoimi rodzinami i tymi, którzy już sami zadbać o siebie nie potrafią. Stąd szczególnie bolesne wydaje się, że na tym polu polegamy i nie udaje nam się wypracować metod skutecznego roztaczania opieki nad najstarszymi członkami społeczeństwa. To jest najwyższy czas, aby rozpocząć dyskusję na tym polu i weryfikować co może się zmienić i w jaki sposób tego dokonać.
Zapewnienie osobom starszym odpowiedniej opieki jest wyzwaniem dla służby zdrowia. Szpital może zapewniać opiekę medyczną w nagłych wypadkach, badania diagnostyczne, intensywne leczenie lub chirurgię, które mogą wymagać wielu późniejszych dodatkowych badań i rehabilitacji. W szpitalach inaczej sytuacja wygląda u osób starszych niż u młodszych pacjentów. Starsi pacjenci potrzebują więcej hospitalizacji, opieki służb ratunkowych i coraz dłuższych pobytów w szpitalu. Oczywiście dłuższy pobyt w szpitalu wymaga więcej środków. Jest to jednym z głównych powodów, dla którego państwo nie uporało się jeszcze z problemem niedostatecznej opieki nad osobami starszymi. Z drugiej strony tracą na tym młodzi, których stan nie jest tak poważny, jednak zaniedbania mogą doprowadzić do pogorszenia ich stanu.
Dobra komunikacja wśród lekarzy i pacjentów, opiekunów, lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej oraz personelu placówek opieki długoterminowej znacznie polepsza wyniki pacjentów w podeszłym wieku ze skomplikowanymi problemami. Zalecane dyrektywy powinny być szybko wprowadzone i wyraźnie przekazane lekarzom i wszelkim osobom pracującym z seniorami. Podstawowe informacje uzyskane od osobistego lekarza pacjenta ułatwiają ocenę i planowanie opieki nad osobami starszymi. Raporty skierowane do lekarza pierwszego kontaktu powinny opisywać nawet proste urazy (np. złamania stawu skokowego, złamanie nadgarstka), ponieważ takie urazy mogą znacznie wpływać na funkcjonalność i niezależność starszej osoby. W opiece geriatrycznej potrzebnych jest wiele zmian i mam nadzieję, że z czasem w Polsce zostanie osiągnięty odpowiedni poziom opieki.
Nie można mówić, że opieka geriatryczna w Polsce ma same wady. Jest wiele do zrobienia, ale warto pracować nad zmianami. Sytuacja musi przybrać lepszy obrót. Problemem jest m.in. złe zarządzanie finansami. Tylko pacjenci w podeszłym wieku cierpiący na ciężką chorobę, którymi nie można odpowiednio opiekować się gdzie indziej, powinni zostać hospitalizowani. Sama hospitalizacja stwarza zagrożenie dla pacjentów w podeszłym wieku, ponieważ obejmuje unieruchomienie, badania diagnostyczne i leczenie (szczególnie zmiany w schemacie leków). Kiedy pacjenci są przenoszeni do szpitala lub ze szpitala, leki prawdopodobnie zostaną dodane lub zmienione, co prowadzi do większego ryzyka wystąpienia niekorzystnych skutków. Opieka w szpitalu powinna trwać wystarczająco długo, aby umożliwić pomyślne przejście do opieki domowej, wykwalifikowanej placówki pielęgniarskiej lub ambulatorium rehabilitacyjnego. Długotrwałe odpoczynek w łóżku, jak może wystąpić podczas hospitalizacji, powoduje dekomfort i rzadko jest uzasadnione. Po kilku dniach odpoczynku w łóżku starsi pacjenci, którzy mają ograniczone rezerwy fizjologiczne, ale mogą nadal funkcjonować niezależnie, mogą stracić tę zdolność. Nawet jeśli utrata jest odwracalna, rehabilitacja wymaga intensywnej, kosztownej i stosunkowo długiej interwencji. O takich sprawach myśli niewiele osób, a je też trzeba wziąć pod uwagę. Dlatego potrzebny jest wykwalifikowany personel, którego obecnie niestety brakuje.
Średnia wieku Polaków cały czas wzrasta. Za kilkanaście lat seniorzy będą generować nie 50%, ale już 60-70% wszystkich kosztów opieki. Z uwagi na nasz tryb życia rośnie również liczba pacjentów chorobami cywilizacyjnymi, która dotyka również osoby starsze i to w dużym stopniu. Dodatkowym niekorzystnym czynnikiem wpływającym na stan zdrowia mają samotność, zła sytuacja ekonomiczna i brak wsparcia ze strony najbliższych, na jakie zwykle mogą liczyć osoby w wieku średnim. Wszystko to składa się ostatecznie na brak sprawności i niską jakość życia seniora .27 listopada w siedzibie ministerstwa zdrowia rozmawiano O propozycjach zmian dotyczących Całościowej Oceny Geriatrycznej, aby móc wcześniej wykrywać i zapobiegać chorobom układu sercowo-naczyniowego oraz układu oddechowego. Dyrektor Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji dr n. med. Marek Tombarkiewicz podkreślił, że jest to niezwykle ważne, aby dyskutować nad najlepszymi rozwiązaniami i propozycjami zmian w karcie Całościowej Oceny Geriatrycznej, biorąc pod uwagę trendy demograficzne i starzenie się polskiego społeczeństwa. Obecnie bardzo duża część starszych pacjentów jest hospitalizowanych na oddziałach internistycznych. Często też zdarza się, że rodziny nie odbierają pacjentów ze szpitala. Problem stanowi też brak szpitali geriatrycznych i lekarzy specjalizujących się w geriatrii. Po zakończeniu leczenia szpitalnego, chorzy powinni mieć zapewnioną opiekę długoterminową lub odpowiednią pomoc społeczną. Obecny system na to nie pozwala i w sieci szpitali nie ma oddziałów geriatrycznych. Geriatria, choć formalnie uznana została za priorytet w systemie ochrony zdrowia, to nie znajduje się na mapie potrzeb zdrowotnych, nie ma jej w sieci szpitali I i II stopnia. Najczęściej mamy propozycje przekształcenia oddziału geriatrycznego w internistyczno-geriatryczny z podobnym lub takim samym poziomem finansowania jak do tej pory. Rehabilitacja geriatryczna, bardzo ważna, w Polsce zwyczajnie nie istnieje. Narodowy Fundusz Zdrowia opornie kontraktuje usługi geriatryczne, choć taka usługa kosztuje średnio o 1300 zł mniej w porównaniu z kosztami tradycyjnego leczenia internistycznego połączonego z pomocą specjalistyczną. Jeżeli chodzi o zakłady pielęgnacyjno-opiekuńcze w ramach NFZ, to są one tak przepełnione, że pacjent może czekać na wolne miejsce nawet trzy lata. Na skutek tego część pacjentów trafia do sektora prywatnego, gdzie płaci 4-5 tys. zł. Ceny są dla potencjalnych chętnych za wysokie z racji stosunkowo niskim rent czy emerytur, a dla zakładu za niskie, żeby w odpowiedni sposób zorganizować pracę lekarzy, pielęgniarek i opiekunów. Wśród państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju należymy do tych najsłabiej przygotowanych na starzenie się obywateli. W Polsce w dużej mierze osobami starszymi zajmują się lekarze rodzinni. Jednak w krajach zachodnich właśnie takimi pacjentami opiekują się zwykle geriatrzy. Lekarz z tą specjalizacją jest w stanie wychwycić przykładowo łagodne zaburzenia pamięci, problemy z nietrzymaniem moczu, upadki, na co nie zawsze zwracają uwagę lekarze innych specjalności(kardiolog, reumatolog,) zajmujących się osobami starszymi , bo to zjawiska wykraczające poza standardy poszczególnych dziedzin leczenia. Geriatrzy oczywiście nie są w stanie zastąpić lekarzy POZ i innych specjalistów, ale mogą scalać opiekę nad seniorami.
Z pewnością przeprowadzanie takich kontroli poprawi jakość udzielanych świadczeń jeżeli chodzi o geriatrię. Seniorów wymagających pomocy jest coraz więcej. Związane jest to ze schorzeniami które towarzyszą seniorom. Wśród chorób oczu, które występują u starszych osób i mogą pogorszyć jakość życia zalicza się między innymi zaćmę, w której dochodzi do zmętnienia soczewki. Konsekwencją takiego stanu może być nawet całkowita utrata wzroku. Czynników, które przyczyniają się do jej rozwoju jest wiele i co ważne, niektórym z nich możemy zapobiegać. Chodzi tutaj o zmniejszenie ilości promieniowania ultrafioletowego, które dochodzi do powierzchni oka dzięki okularom przeciwsłonecznym. Bardzo ważne jest także unikanie palenia papierosów. Czynnikiem, który zwiększa ryzyko jego wystąpienia są także zaburzenia metaboliczne, takie jak cukrzyca. Zaćmę częściej diagnozuje się u kobiet, statystycznie najczęściej około 50 roku życia. Kolejną chorobą oczu, która coraz częściej dotyka starsze osoby jest także zwyrodnienie plamki żółtej. Związane jest to z wolniejszym usuwaniem produktów przemiany materii, co prowadzi do odkładanie się złogów i degeneracji plamki żółtej. Złogi te można dostrzec w badaniu dna oka. Postać łagodna tej choroby może przekształcić się w ostrą, przyczyniając się do nieodwracalnych zmian. Objawem tej choroby jest pojawienie się czarnej plamy w środku pola widzenia. Początkowo dochodzi do tego w jednym oku, a następnie w drugim. Nie dzieje się to jednocześnie w obu oczach. Jeżeli chodzi o choroby oczu to należy wspomnieć także o jaskrze, która dotyka około 800 tysięcy Polaków. Niepokojące jest to, że blisko połowa osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ponieważ w początkowych etapach nie daja ona charakterystycznych objawów, co ułatwia jej progesję. Pierwsze objawy tej choroby pojawiają się w momencie gdy już około 50 procent włókien nerwu wzrokowego ulega uszkodzeniu. Choroba ta może prowadzić do ślepoty. Można jednak temu zapobiec jeśli zostanie ona odpowiednio wcześnie zdiagnozowana, dlatego tak ważne jest regularne badanie wzroku. Schorzenie to w dużej mierze jest związany z obciążeniem rodzinnym, zwłaszcza ze strony matki. Aby to ryzyko obniżyć to należałoby wystrzegać się palenia papierosów, zbyt wysokiego poziomu cholesterolu, a także niski poziom aktywności fizycznej. Bardziej wyczulone powinny być także osoby często zgłaszające bóle głowy, w szczególności migreny. Należy pamiętać o tym, że pogorszenie wzroku może w znacznym stopniu pogorszyć jakość życia. Co gorsza mogą prowadzić także do wypadków, czy upadków, które w starszym wieku stanowią zagrożenie zdrowia, a w niektórych przypadkach nawet życia. Warto wspomnieć, że istnieje taki zabieg jak laserowa korekta starowzroczności. Nie istnieją żadne ograniczenia wiekowe jeśli chodzi o jego przeprowadzenie. Przeciwwskazaniem jest zaćma, jaskra, a także wielkość wady. Przy wykorzystaniu tego zabiegu można skorygować dalekowzroczność do mniej więcej + 3,5 dioptrii, krótkowzroczności do około - 8,5 dioptrii i astygmatyzmu do mniej więcej 2,0 dioptrii. Zabiegi te są uważane za bezpieczne, obarczone niskim ryzykiem niepowodzenia. Podczas niego pacjent nie czuje bólu, ponieważ miejscowo podane są krople, które powodują znieczulenie miejscowe. Po samym zabiegu pojawia się dyskomfort, który jednak mija kolejnego dnia. Powrót do pełnej ostrości widzenia i pełnego komfortu trwa od kilku tygodni, do kilku miesięcy. Warto wspomnieć, że efekty takiego zabiegu są trwałe. Minusem jest jednak to, że nie jest on refundowany przez NFZ. Jeżeli chodzi o schorzenia to warto jest także wspomnieć o zaburzeniach słuchu, które są bardzo powszechne w naszym społeczeństwie, ale zdecydowanie poświęca się im znacznie mniej uwagi. Jak się okazuje problemy ze słuchem dotykają 6 milionów Polaków, a co szósty z nich ma w zaawansowanym stopniu uszkodzony słuch, a 45-50 tysięcy osób jest całkowicie niesłyszących. Jak się okazuje ponad 50 procent po 74 roku mieszkańców naszego kraju ma problemy ze słuchem, a u osób po 60 roku życia problem ten dotyczy co piątej osoby. Pacjenci bardzo często przyzwyczają się do nich i nie mają świadomości, że aparaty słuchu są w stanie rozwiązać ich problem. Zdaje się także, że wiele osób się ich po prostu wstydzi. Warto jest wspomnieć, że niedosłyszący obawiają się, że ich rozmówcy ich nie zrozumieją, przez co zaczynają unikać kontaktu z innymi ludźmi, nawet z najbliższego otoczenia. Taka sytuacja może prowadzić nawet do depresji. Wracając do aparatów słuchowych to poprawiają one komfort słyszenia, ale co ważne zapobiegają dalszemu pogłębianiu się wady. Są one dobierane w sposób indywidualny uwzględniając przyzwyczajenia, a także potrzeby pacjenta. Aparaty słuchowe mają indywidualną wkładkę uszną, wykonaną na wymiar małżowiny usznej. Coraz częstszą chorobą występującąu starszych osób jest alzheimer. Bardzo ważne jest aby być wyczulonym na wszelkie objawy, które mogą sugerować, że może dochodzić do jego rozwoju. Pierwszym objawem są zaburzenia pamięci epizodycznej co związane jest z niezdolnością do trwałego zapamiętywania nowych informacji. Starsza osoba zaczyna się izolować od innych ludzi, a także wielokrotnie powtarzać te same czynności takich jak płacenie tych samych rachunków. W wielu przypadkach chorzy przestają dbać o swój wygląd, a także przygotowywanie posiłków. W wielu przypadków może to przypominać zaburzenia depresyjne. Jeżeli chodzi o problemy z pamięcią, to w ostatnim czasie wiele uwagi koncentruje się na demencji naczyniopochodnej związanej z wiekiem. Schorzenie to może być związane z licznymi, niewielkimi udarami kory mózgowej, lub pojedynczym udarem, który dotknął większego obszaru. Może też być wynikiem uszkodzeń drobnych naczyń, na przykład w przebiegu nieleczonego nadciśnienia tętniczego, które prowadzi do uszkodzenia istoty białej w mózgu. Jeżeli chodzi o zapobieganie demencji to coraz więcej uwagi poświęca się w ostatnim czasie aktywności fizycznej. Przypuszcza się, że systematycznie uprawiany sport może przyczyniać się do obniżenia wartości ciśnienia tętniczego. Jak się okazuje godzina spaceru trzy razy w tygodniu może nie tylko działać prewencyjnie, ale również zmienić postęp toczącej się choroby, która może przyczyniać się do zaburzeń pamięci. U osób z demencją naczyniopochodną podczas badań rezonansem magnetycznym obserwuje się zwiększoną aktywność neuronalną w obszarach zaangażowanych w pamięć i podejmowanie decyzji. Ma to związek z tym, że mózg musi wykonywać większą pracę, niż u zdrowej osoby. Wraz z wiekiem zwiększa się prawdopodobieństwo rozwoju licznych schorzeń, które w znacznym stopniu mogą pogorszyć jakość życia dlatego istotne jest koncentrowanie się na geriatrii. Bardzo ważne jest to aby po 70 roku życia wykonać pewne badania w celu określenia stanu zdrowia i wczesnego zdiagnozowania chorób, dzięki czemu szanse na skuteczną terapię będą większe. Po pierwsze warto jest zrobić morfologię krwi. Pozwala to na określenie, czy w organizmie występuje stan zapalny lub są pewne niedobory, które przykładowo mogą przyczyniać się do niedokrwistości. Konieczne jest także określenie poziomu cholesterolu, zwłaszcza u osób o dużej wadze, cukrzycy czy innych czynnikach ryzyka. Zaburzenia gospodarki lipidowej mają związek z nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą tętnic wieńcowych, co może prowadzić do zawału lub udaru. Kolejno warto jest wykonać badanie moczu oraz kału. Jeżeli chodzi o mocz to analizuje się go pod kątem białka, którego obecność może świadczyć o chorobie nerek, urobilinogenu, który może sugerować problemy z wątrobą, a także glukozy, której obecność może być związana z cukrzycą. W kale ocenia się natomiast obecność krwi utajonej, a także pasożytów. Kolejnym parametrem, który należy kontrolować, nawet we wcześniejszych latach jest ciśnienie krwi. Pozytywnym aspektem jest to, że możemy je badać dzięki aparatom, które są powszechnie dostępne na rynku. Można je zamówić w Internecie, a także nabyć w aptece. Oczywiście lepiej jest wydać większą ilość funduszy na jego zakup, dzięki czemu jego wartości z pewnością będą dokładniejsze i bardziej wiarygodne. Należy wspomnieć, że bardzo ważne jest, że te urządzenia są bardzo proste w obsłudze i seniorzy nie muszą się martwić o to, że sobie z nim nie poradzą, czego często się obawiają w przypadku nowych urządzeń. Często jest tak, że podczas wizyty u lekarza, pacjentowi towarzyszy stres, co oczywiście wpływa na wartości ciśnienia tętniczego. W szczególności w dzisiejszych czasach istotne jest to aby minimalizować ilość wizyt w przychodniach, aby zredukować ryzyko zakażenia koronawirusem. Ciekawym pomysłem jest to aby wszystkie pomiary zapisywać w zeszycie czy też dzienniczku. Dzięki temu możliwe jest obserwowanie, czy stosowana terapia jest skuteczna i przynosi zamierzony efekt.
Choroby wśród starszych osób są szczególnie niebezpieczne ponieważ ich organizm nie jest już w takiej kondycji jak we wcześniejszych latach życia i trudniej jest mu poradzić ze schorzeniami, dlatego odpowiednia opieka nad seniorami odgrywa istotne znaczenie. Jedną z częstych chorób występujących u seniorów jest osteoporoza. Na skutek tego schorzenia kości stają się cieńsze i bardziej kruche. W szczególności dotyczy do kości udowej, nadgarstków, a także kręgosłupa. Zredukowanie gęstości mineralnej kości jest procesem fizjologicznym i postępuje wraz z wiekiem. W przypadku kobiet rozpoczyna się około 40 roku życia, a w przypadku mężczyzn ma to miejsce około 45 roku życia. Badanie, które wykonuje się w celu oceny gęstości kości nazywa się densytometrią. Niestety te badanie nie jest w stu procentach skutecznie ponieważ czasem gęstość kości nie mieści się jeszcze w kryteriach rozpoznania choroby. Aktualnie specjaliści zalecają tak zwany kalkulator, na podstawie którego ocenia się ryzyko wystąpienia złamania. Co ciekawe jest on dostępny na stronach internetowych, również w polskiej wersji. Wpisuje się do niego podane czynniki, które wiążą się z ryzykiem wystąpienia osteoporozy. Uwzględnia się między innymi płeć, wiek, rodzinne skłonności do osteoporozy, wagę, a także nałogi czyli palenie papierosów i spożywanie alkoholu. Wspomniany kalkulator prognozuje ryzyko złamanie, jakie może wystąpić w przeciągu najbliższej dekady. Ta metoda jest rekomendowana przez Światową Organizację Zdrowia, więc z pewnością jest to bezpieczna i sprawdzona forma oceny ryzyka, z której warto jest korzystać. Wspominając o czynnikach, które wpływają na wystąpienie osteoporozy koniecznie trzeba wspomnieć o paleniu papierosów. Nałóg ten zwiększa ryzyko złamania kości udowej dwukrotnie. Należy też wspomnieć o niewłaściwym poziomie witaminy D, który działa niekorzystnie. Jeżeli chodzi o wagę to bardziej narażone są szczupłe kobiety, po 50 roku życia i po menopauzie. Bardziej narażone są także kobiety o jasnej karnacji. Istotny wpływ ma także dieta. Jak się okazuje spożywanie nabiału może mieć negatywny wpływ na zdrowie kości. Podobnie jest także w przypadku nadmiaru żółtego sera, co zostało potwierdzone w badaniach. Związane jest to z tym, że żółty ser zawiera znaczne ilości fosforu, który powoduje, że wapń wchłania się dużo gorzej. Lepszym źródłem wapnia są warzywa takie jak kapusta pekińska czy brokuły. Negatywne oddziaływanie na kości mogą mieć także niektóre leki, które przecież w przypadku starszych osób są często stosowane. Wśród nich wymienia się chemioterapeutyki, inhibitory pompy protonowej, leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI, glikokortykosteroidy czy leki przeciwpadaczkowe. Dobrze aby lekarze informowali pacjentów o ewentualnych skutkach ubocznych tych leków. Nie ulega wątpliwościom, że aktywność fizyczna korzystnie wpływa na kondycję kości. Bycie w dobrej formie znacznie ogranicza liczbę złamań. Posiadanie właściwej koordynacji ruchowej pozwala na to, że ryzyko upadków będzie znacznie mniejsze, a jak wiemy to w ich wyniku w dużej mierze dochodzi do złamań. Warto zaznaczyć, że pierwsze złamanie, może zwiększyć ryzyko kolejnych co ma ogromne znaczenie na dalszy przebieg choroby. Przykładowo uraz w obrębie kości nadgarstka zwiększa pięciokrotnie ryzyko złamań w obrębie kręgosłupa, a to pociąga za sobą prawdopodobieństwo złamania kości biodrowej. Całe zjawisko jest nazywane kaskadą złamań. Ciekawe statystyki wykazały, że kobiety po 45 roku życia na skutek złamań osteoporotycznych przebywają w szpitalu więcej niż z powodu innych schorzeń takich jak rak piersi czy cukrzyca. Wiele osób bagatelizuje tę chorobę co jest oczywiście niewłaściwym postępowaniem. Warto jednak wspomnieć, że w podeszłym wieku złamanie szyjki kości udowej, zmuszeni są oni przebywać w łóżku i często nie wracają już do wcześniejszego życia. Jest to potwierdzone w badaniach ponieważ jak się okazuje aż 80 procent nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, 40 procent do poruszania się potrzebuje laski czy chodzika, a z kolei 30 procent zostaje upośledzonych ruchowo na resztę życia. Niepokojącą wiadomością jest to, że aż jedna piąta takich pacjentów umiera. Warto jednak wspomnieć, że w przypadku schorzeń układu ruchu pacjenci mogą liczyć na liczne formy terapii. Wśród nich wymienia się chociażby wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego. Taka operacja jest w stanie w znacznym stopniu poprawić jakość życia, ponieważ pozwala choremu poruszać się samodzielnie. Wielu pacjentów boi się tego zabiegu, co jest oczywiście zrozumiałe. Warto jednak wspomnieć, że w poprzednich latach przeprowadza się ich coraz więcej, w większej ilości ośrodków, a pacjenci mogą liczyć na coraz lepszą jakość świadczeń z tym związanych. Podczas operacji odcina się końce stawowe kości z obu stron. Poprawia się strukturę panewki, a głowę kości udowej się odcina. W te miejsce wprowadza się endoproteze. W ostatnich latach wprowadza się pewne modyfikacje, aby skuteczność była , większa, endoproteza mogła utrzymać się możliwie jak najdłużej. Pokrywa się je witaminą D lub hydroksyapatytem, co pozwala na skuteczniejszą integrację szczepu. Należy wspomnieć, że istnieje wiele czynników, które wpływają na to, że dochodzi do zaawansowanego stadium zwyrodnienia stawu biodrowego. Istotna rolę odgrywają geny, które warunkują odpowiedzialne za gospodarkę tkanki łącznej, a także ukształtowanie stawów biodrowych. Oczywiście jak w przypadku większości schorzeń należy wspomnieć o stylu życia. Ogromny wpływ ma nadmierna masa ciała, co w przypadku osób w różnych grupach wiekowych, w tym także seniorów jest wciąż powszechnym problemem. Należy wspomnieć, że na przestrzeni lat te mikrourazy w obrębie stawu ulegają sumowaniu. Coraz częściej mówi się o tym, że na kondycję w u osób w starszym wieku wpływają czynniki, które oddziaływują na organizm przez całe życie. Konieczna jest więc systematyczna aktywność fizyczna we wczesnych latach przy posiadaniu odpowiedniej koordynacji ruchowej. Chcąc spowolnić postęp zmian zwyrodnieniowych we właściwy sposób należy uprawiać sport, najlepiej pod okiem specjalistów, których swoją pomoc oferuje się coraz więcej. Dobrą formą aktywności dla stawów biodrowych jest pływanie, a także jazda konna. Warto też wybrać spokojną jazdę na rowerze. Należy wspomnieć także o diecie, ponieważ istnieje udowodniono naukowo związek pomiędzy nią, a zapaleniem w obrębie stawów. Dzięki temu możliwa jest chociażby pomóc w terapii reumatoidalnego zapalenia stawów. W ostatnim czasie wiele mówi się o suplementacji witaminy D, która jak wiemy bardzo korzystnie wpływa na funkcjonowanie naszego organizmu, a coraz liczniejsze badania naukowe to potwierdzają. Wykazuje działanie przeciwzapalne, co jak wspomniałem w przypadku RZS odgrywa bardzo dużą rolę. Podobne działanie przeciwzapalne ma również herbata, z uwagi na dużą zawartość antyoksydantów. Do diety należy włączyć duże ilości owoców oraz warzyw. Warto jest sięgać po brukselki, brokuły i warzywa kapustne. Zawarte w brokułach substancje, wykazują działanie hamujące na enzym, który uszkadza chrząstkę stawową. występujące w oliwie z oliwek i oleju rzepakowym nienasycone kwasy tłuszczowe mogą hamować nadmierną reakcję układu odpornościowego i zredukować proces zapalny. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe łagodzą te procesy, a nawet zapobiegają kolejnym. Ich dobrym źródłem są tłuste ryby morskie takie jak sardynki, tuńczyki, łososie, makrele oraz śledzie. Można też sięgnąć po siemię lniane i orzechy. Oleje roślinne zapobiegają nadwyrężeniom więzadeł i stawów oraz korzystnie wpływają na ich regenerację. Z kolei konieczne jest unikanie cukru, oraz produktów które zawierają jego duże ilości. Ograniczyć należy spożywanie produktów mlecznych oraz tych, które zawierają dużo nasyconych kwasów tłuszczowych oraz mięsa. Wspomniane kwasy mogą pełnić funkcję miejscowych hormonów, które mogą zwiększyć ryzyko występowania stanów zapalnych i dolegliwości bólowych. Jak widzimy odpowiednia dieta może oraz aktywność fizyczna w przypadku układu ruchu, który często nieprawidłowo funkcjonuje u starszych osób, może w znacznym stopniu wpłynąć na rozwój i przebieg osteoporozy.