Według demografa prof. Piotra Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, starzenie się ludności odzwierciedla poprawę warunków życia, prowadzącą do obniżania się umieralności. Dlatego coraz liczniejszą grupę w polskim społeczeństwie stanowią osoby najstarsze, które ukończyły 80 lat.
Z danych demograficznych wynika, że obecnie mieszka w Polsce mniej więcej 1,6 mln osób bardzo starych, podczas gdy w 1950 r. było ich jedynie 180 tys.
Do regionów o najwyższym odsetku najstarszych Polaków należą województwa: łódzkie, świętokrzyskie i podlaskie, z których w ostatnich latach wyjechało bardzo dużo młodych ludzi i które odznaczają się relatywnie niską dzietnością.
W nadchodzących dekadach spodziewany jest szybki wzrost liczby osób bardzo starych, ponieważ pokolenie powojennego wyżu demograficznego w perspektywie 10-15 lat zacznie na masową skalę osiągać wiek powyżej 80 lat. Rezultat będzie taki, że nagle w perspektywie ponad 30 lat okaże się, że już co 10. mieszkaniec naszego kraju będzie w wieku 80 lat i więcej.
W ocenie Szukalskiego, obecnie w Polsce problem usług opiekuńczych rozwiązuje rodzina, ale w przyszłości najstarsi zostaną dotknięci zmianami jej modelu – niższą dzietnością, mniejszą szansą posiadania rodzeństwa czy dużą skalą migracji dzieci i wnuków.
Problem ten w pewnej części rozwiązać może rozwój nowoczesnych technologii w usługach opiekuńczych, medycznych czy pielęgnacyjnych.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Komentarze
[ z 6]
Starzenie się społeczeństwa niesie ze sobą wiele skutków negatywnych dla gospodarki, a tym samym ogólnej sytuacji w kraju. Maleje liczba osób zatrudnionych, a wzrasta liczba obywateli pobierających różnego rodzaju zasiłki i emerytury. Rozwija się również wiele chorób (mam na myśli wzrost liczby zdiagnozowanych przypadków). Narastającym problem związanym ze starzeniem się społeczeństwa są np. choroby nowotworowe, jako że wiek jest silnym czynnikiem ryzyka w tego rodzaju schorzeniach. Szczególnie istotnym problemem jest rak płuc, który jest przyczyną największej liczby zgonów z powodu nowotworów złośliwych, zwłaszcza wśród mężczyzn. Starzenie się społeczeństwa będzie zwiększało również częstotliwość występowania chorób układu kostnego. Leczenie osteoporozy wiąże się również z istotnymi kosztami. Powstrzymanie kryzysu demograficznego i ograniczenie negatywnych konsekwencji dla polskiej gospodarki wymaga podjęcia głębokich reform systemowych. Działania różnego typu podjęte z odpowiednią rozwagą pozwolić mogą na ograniczenie negatywnych konsekwencji gospodarczych zmian demograficznych, jednak ich trwałe wyeliminowanie może okazać się bardzo trudne i czasochłonne. W tym kontekście szczególne znaczenie zyskują zmiany systemowe w zakresie ochrony zdrowia oraz pomocy społecznej jako te, które mogą bezpośrednio obniżać koszty dla budżetu państwa. W tych obszarach powinno się położyć szczególny nacisk na kwestie związane z innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie profilaktyki, diagnostyki i leczenia jako jeden ze sposobów szybkiego reagowania na wyzwanie, jakim jest postępujące starzenie się społeczeństwa.
Szybko starzejące się społeczeństwa staną się ogromnym ciężarem dla gospodarek wszystkich krajów europejskich. Coraz mniej osób będzie wnosić wkład do budżetu państwa poprzez płacenie podatków oraz składek na ubezpieczenie zdrowotne. Jednocześnie, więcej osób niż kiedykolwiek będzie potrzebować opieki zdrowotnej oraz świadczeń emerytalnych. Jednakże, debata publiczna dotycząca tego, jak zaradzić przewidywanym zmianom demograficznym oraz wyzwaniom, które ze sobą niosą, skupiała się dotychczas w Polsce głównie na reformie systemu emerytalnego, zmianie struktury ubezpieczeń społecznych oraz przesunięciu wieku emerytalnego, co umożliwiłoby maksymalne zwiększenie dochodów państwa. Efektywne zarządzanie wyzwaniami ekonomicznymi związanymi ze starzejącym się społeczeństwem to nie tylko kwestia reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych, systemu podatkowego, emerytalnego czy innej dystrybucji środków. Oczywiście reformy te mają duże znaczenie. Jednakże, aby znacznie zmniejszyć obciążenie ekonomiczne spowodowane proporcjonalnie mniejszą liczbą osób młodych w społeczeństwie w stosunku do osób starszych, należy zredukować zbędne koszty i równocześnie maksymalnie wykorzystać potencjał aktywnych obywateli.
Medycyna idzie do przodu i pomimo dużych kolejek i nieprawidłowości w polskiej służbie zdrowia, wielu pacjentom udaje się pomóc. Sądzę, że dużą rolę odgrywają także akcje mające na celu promowanie zdrowego trybu życia. Polacy są bardziej świadomi konieczności prowadzenia aktywnego trybu życia, czy zalet odpowiedniego odżywiania. Nadal najczęstszą przyczyną zgonów są choroby sercowo-naczyniowe, ale sądzę, że projekty realizowane przez państwo, w tym promocja zdrowia, przyczyniają się działań profilaktycznych podejmowanych przez Polaków. Pomagają nawet zwykłe pomiary ciśnienia i cukru we krwi, którym można poddać się w centrum handlowym (często organizowane przez studentów uczelni medycznych). Mam nadzieję, że wraz ze zwiększaniem się długości życia, wzrośnie liczba urodzeń. Społeczeństwo się starzeje, a niewiele osób decyduje się na więcej niż dwójkę dzieci.
Należy pamiętać, że wraz ze wzrostem liczby starszych osób niepełnosprawnych rosną również potrzeby opieki długoterminowej, zarówno opieki instytucjonalnej, jak i programów pomocy dla opiekunów osób przewlekle chorych. Aktualnie opieka długoterminowa realizowana jest w dwóch obszarach: w sferze ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Opieka długoterminowa to długookresowa, ciągła, profesjonalna pielęgnacja i rehabilitacja oraz kontynuacja leczenia farmakologicznego i dietetycznego, realizowana instytucjonalnie (stacjonarnie lub w domu chorego) w celu podtrzymania zdrowia i zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego chorym, z towarzyszącymi dużymi deficytami samoopiece i samopielęgnacji, niekwalifikującym się do leczenia szpitalnego.
Dokładnie tak właśnie będzie już nie długo w naszym kraju, a jeśli nic się nie zmieni, aby ten trend powstrzymać w dalszym ciągu będziemy społeczeństwem, które się starzeje i trzeba już teraz myśleć o sposobach, które pozwolą objąć opieką seniorów. Jest to bardzo ważne i tylko tym sposobem będzie można doprowadzić do właściwego zaopiekowania się naszą najstarszą częścią społeczeństwa. Mam nadzieję, że włodarze miast będą mieli to na uwadze i nie będą próbować oszczędzać pieniędzy przy planowaniu infrastruktury ośrodków miejskich. Jest to bardzo potrzebne. Kto zajmie się naszymi rodzicami i dziadkami, jeśli my młodzi nie będziemy poczuwali się w obowiązku, aby to zrobić? I w końcu kto zajmie się nami, jeśli sami nie będziemy troszczyć się o starsze pokolenia. Mam nadzieję, że do takich sytuacji nie dojdzie i że jednak w miarę szybko zaczną powstawać domy spokojnej starości, czy zaczniemy dbać o poprawę sytuacji pielęgniarek i zadbamy, aby z chęcią miały one ochotę opiekować się naszymi najstarszymi członkami rodzin w charakterze na przykład pielęgniarki środowiskowej. Jest to bardzo ważne i nie powinniśmy tego zaniedbywać.
Szkoda, że chociaż zdajemy sobie sprawę w jakim kierunku zmian demograficznych podąża nasze społeczeństwo, to jednak w dalszym ciągu nic się nie robi w kierunku wprowadzenia zmian. Uważam, że jest to bardzo niepomyślna tendencja i że trzeba by postarać się zmierzać do wprowadzenia zmian. Inaczej pacjenci nie będą móc czuć się bezpieczni i pewni, że na stare lata ktoś nimi się zajmie. Albo członkami ich rodzin, bo przecież takie aspekty nieraz są niemalże równie ważne. Oby w końcu udało się opracować model zmian, a następnie postarać się przynajmniej je wprowadzać w życie w taki sposób, by sytuacja naszego kraju zaczęła zmieniać się na lepsze. I co jest jeszcze w tym wszystkim ważne- trzeba też postarać się o zmianę samej sytuacji demograficznej. Oczywiście nie mam tutaj na myśli tego by w jakikolwiek sposób zmieniać liczbę osób w wieku powyżej osiemdziesięciu lat, ale przecież można by odwrócić niekorzystne statystyki i postarać się na przykład, by osób w wieku młodzieńczym, oraz dzieci zaczęło nam przybywać. Być może przynajmniej w pewnym stopniu uda się to osiągnąć dzięki programowi 500+. Oby tylko nie rezygnowano z tej prorodzinnej polityki bez której nasze społeczeństwo najzwyczajniej zaczęłoby wymierać.