9 września na cały świecie obchodzony jest Światowy Dzień FAS. Ma on na celu uświadomienie przyszłym matkom skutków picia alkoholu w czasie ciąży, jego wpływ na rozwój płodu, a w przyszłości – na możliwy, nieprawidłowy rozwój dziecka.
O konieczności zwiększania świadomości na temat FAS, który jest efektem picia alkoholu przez kobietę w czasie ciąży, mówiono podczas czwartkowej konferencji prasowej w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, zorganizowanej w przededniu Światowego Dnia FAS.
„Picie alkoholu przez ciężarną kobietę może mieć różny wpływ na zdrowie jej dziecka – od mikrouszkodzeń po całe spektrum FAS - zaburzenia poznawcze na szeroką skalę, uniemożliwiającą, bez odpowiednich terapii, funkcjonowanie dziecka w społeczeństwie. Dlatego tak ważna jest świadomość, że nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, którą kobieta może wypić w ciąży” – mówiła językoznawczyni dr Sonia Szramek-Karcz. Według niej ważne jest, by szybko zdiagnozować FAS i uczyć dzieci życia w społeczeństwie.
Jedną z metod rehabilitacji jest nauka języków obcych. „Założenie jest takie, że każdy, kto nauczył się mówić w języku ojczystym, może nauczyć się mówić w kolejnych (…). Należy zawsze przestrzegać naturalnej kolejności, naturalnych metod, to nie są dzieci, które możemy zmusić do czegoś. Nauka języków obcych jest jak trening dla mózgu, gimnastyka. Jest zalecana tak jak dla mięśni ćwiczenia fizyczne” – dodała.
Psycholog dr Anna Piekacz z Uniwersytetu Śląskiego podkreśliła, że im później dziecko cierpiące na FAS zostanie zdiagnozowane, tym więcej trudności rozwojowych będzie miało w swoim życiu. „Wczesna diagnostyka jest podstawą efektywnego planu pracy z dzieckiem i rodziną” – zaznaczyła.
Według prezes Fundacji FAStryga dr Małgorzata Klecka, co trzecia kobieta w ciąży pije alkohol. „Z tych 30 proc. mniej więcej jedna trzecia urodzi dzieci, które będą miały jakiegoś rodzaju zaburzenia rozwoje, szeroko pojęte, w tym płodowy zespół alkoholowy. Można szacować, że w Polsce ok. 900 dzieci rocznie rodzi się z pełnoobjawowym FAS, a 10 razy więcej - z różnymi zaburzeniami, które – można mniemać - również mają związek z alkoholem wypijanym przez ich matkę w czasie ciąży” – mówiła.
Dodała, że dzieci pozostawione same sobie, bez rehabilitacji, dużo częściej mają zaburzenia wtórne – ucieczki ze szkoły, przerywanie nauki w szkole, zachowania antyspołeczne, łamanie prawa. „Takich kłopotów jest dużo mniej, jeśli wobec dziecka są wcześnie podejmowane działania diagnostyczne i terapeutyczne” – podsumowała.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 6]
Świetnie, że takie dni są organizowane i że dąży się do zwiększenia wiedzy społeczeństwa odnośnie chorób związanych z piciem alkoholu przez kobiety ciężarne. Jestem w szoku, że wciąż tak wiele kobiet decyduje się sięgać po alkohol pomimo faktu, że ogólnie znane są skutki takiego postępowania dla nienarodzonych jeszcze dzieci. Jest to przykre i mam nadzieję, że mimo wszystko z czasem będzie się zmieniać i darzyć w dobrym kierunku- to znaczy do pełnej abstynencji kobiet w ciąży. Nie można dopuszczać do sytuacji, że zagrożone jest życie dziecka i że wyłączną winę za taki stan ponosi matka. Mamy dwudziesty pierwszy wiek. Sytuacje w których kobiety decydują się pić alkohol pomimo świadomości faktu, iż znajdują się w "stanie błogosławionym" jest moim zdaniem co najmniej zaskakującym i mocno zadziwiającym. Mam nadzieję i liczę na to głęboko wierząc w ludzi, że te przypadki dzieci urodzonych z zespołem FAS będą coraz rzadsze i że stanie się to sporadycznymi, marginalnymi sytuacjami, a nie że nawet 8 tysięcy kobiet w ciąży może piciem napoi wyskokowych doprowadzać organizmy sowich nie narodzonych jeszcze dzieci do ruiny. Jakie szanse na normalne życie mają te dzieciaczki? Ktoś już na starcie przekreśla ich życie, ich rokowanie na normalne funkcjonowanie. Jest to straszne i powinniśmy dążyć, aby było jak najmniej takich sytuacji.
Jedyną przyczyną występowania tego zaburzenia jest spożywanie alkoholu przez kobietę ciężarną. Cząsteczki alkoholu są malutkie i z łatwością przedostają się przez łożysko do organizmu dziecka. Nie istnieje taka dawka alkoholu wypitego przez matkę, o której można by było powiedzieć, że jest bezpieczna dla dziecka Każda ilość alkoholu może przynieść szkody dla rozwijającego się dziecka. Szkody te są proporcjonalne do ilości wypijanego przez matkę alkoholu, czyli im więcej alkoholu, im częściej wprowadzany jest do organizmu, tym większe zagrożenie, że dojdzie do uszkodzenia płodu. Matka wypijając nawet niewielkie jego ilości, dostarcza go również swojemu dziecku i jego stężenie w organizmie dziecka jest zbliżone do stężenia alkoholu we krwi matki. Na działanie alkoholu szczególnie wrażliwy jest mózg, który może zostać trwale uszkodzony już w bardzo wczesnym okresie ciąży, choć alkohol może mieć negatywny wpływ na wszystkie komórki i narządy. Zespół FAS kojarzy się więc z upośledzeniem umysłowym oraz uszkodzeniem mózgu. Ze statystyk wynika, że co trzecia kobieta ciężarna spożywała alkohol pod różną postacią. Zdecydowana część z nich piła w pierwszych tygodniach ciąży nie wiedząc, że zostały matkami.
Diagnostyka syndromu FAS dopiero rozwija się w Polsce. Wiedza na temat uszkodzeń mózgu wywołanych alkoholem jest niewystarczająca i zbyt słabo upowszechniana w środowisku medycznym. Również psycholodzy i pedagodzy nie dysponują narzędziami diagnostycznymi umożliwiającymi rozpoznanie FAS. Omawiana problematyka powinna być także przybliżona terapeutom, gdyż to właśnie do nich zwracają się po pomoc rodzice i opiekunowie dzieci z alkoholowym zespołem płodowym. Rodzice są zaniepokojeni „niewyuczalnością” dziecka i brakiem efektów rozwojowych. Określają je jako niewspółmierne do ogromnego wysiłku i pomocy udzielanej dziecku. A efekty są znikome, ponieważ dzieci z syndromem FAS nie przyswajają wiedzy przekazywanej w tradycyjny sposób, ich mózg pracuje w innym trybie. Potrzebuje on ukierunkowanej stymulacji, żeby poprawnie gromadzić informacje z otaczającego świata i właściwie wykorzystywać je w życiu.
Tydzień FAS odgrywa ważną rolę w edukacji przyszłych rodziców, nie tylko mam. Edukacja powinna dotyczyć zapobiegania, ale również pomocy dziecku w razie wystąpienia tego zespołu. Zasadniczym zatem krokiem w kierunku udzielania właściwej pomocy jest postawienie prawidłowego rozpoznania, którego przekazanie rodzicom powinno być wpisane w oferowany program wsparcia rodziny. Diagnoza wskazująca jednocześnie sposoby radzenia sobie może być przyjęta z troską, nawet lękiem, ale i jednoczesną nadzieją. Sporą szansą dla rodzin może być organizowanie grup wsparcia dla rodziców i równoczesnych zajęć dla dzieci rozwijających jej poznawczo i psychoruchowo. Wyleczeniem zatem nie będzie zlikwidowanie FAS — on bowiem trwale pozostanie, natomiast rozpoznać trzeba wszystkie objawy wtórne. Te ostatnie są w części wynikiem objawów głównych — wynikających z uszkodzeń, jednak w znacznej części są także skutkiem błędnych działań otoczenia, błędnych w odniesieniu do FAS. Tak zwane zasady wychowywania, motywowania, odwoływania się do doświadczenia, wiedzy, sumienia nie działają w odniesieniu do większości problemów, zachowań i trudności, które mają osoby z FAS. Leczyć zatem to uwzględniać specyfikę naszych podopiecznych, a nie wciskać ich w istniejące ramy i systemy wychowawcze. Leczenie FAS obejmować powinno: poszerzanie wiedzy i umiejętności osób wspierających, budowanie świadomości specyfiki FAS w rodzinach i wreszcie opracowywanie programów terapeutycznych indywidualnych do realizacji w palcówkach, rodzinach przysposabiających i wspólnotach.
W szczególnie trudnej sytuacji są dzieci z FAS wychowywane w rodzinach biologicznych, gdzie na stałe istnieje problem alkoholowy, rodzice uzależnieni, często ubodzy wtedy jedyną szansą bywa umieszczenie dziecka poza rodziną lub też lepiej - wsparcie rodziny poprzez zobowiązanie do rozpoczęcia terapii odwykowej rodzicom, z równoczesnym objęciem dziecka programem terapeutycznym. Niestety istniejące obecnie świetlice socjoterapeutyczne nie są przygotowane do realizowania programów wsparcia specyficznych dla FAS. Dorobek tych świetlic jest niewątpliwy, polega on na udzieleniu pomocy pedagogicznej, rozwoju zainteresowań, wsparcia nauki szkolnej, jednak istnieje obawa, ze większość dzieci z FAS „nie utrzyma „ się w świetlicy z uwagi na swoje trudności, zaburzenia nastroju, skłonność do alkoholizowania się, czy łamania prawa.
Według mnie bardzo ważne jest aby rozpowszechniać informacje na temat wpływu alkoholu na dziecko w okresie ciąży. Cały czas jest to poważny problem ponieważ zdarza się, że kobiety bardzo często sugerują się tym, co przeczytają w Internecie odnośnie spożywania alkoholu w ciąży. Często da się znaleźć informacje odnośnie czerwonego wina, które rzekomo może być wypijane w ciąży. Pojawiają się również mity, które mówią, że piwo wspomaga laktację, a właśnie czerwone wino wpływa korzystnie na poziom żelaza. Warto mieć na uwadze, że nawet najmniejsza ilość alkoholu może niekorzystnie wpłynąć na rozwijające się dziecko. Nie ma ono jeszcze w pełni rozwiniętej wątroby, która zwyczajnie go nie metabolizuje. Skutkuje to tym, że osiąga on dużo większe stężenie we krwi rozwijającego się płodu niż we krwi matki. W związku z tym działa toksycznie na układy oraz narządy. Niekorzystne predyspozycje genetyczne mogą spowodować, że nawet odrobina alkoholu może doprowadzić do poważnych zaburzeń. Skutkiem jego spożywania może doprowadzić do wad serca,nerek, opóźnienie wzrostu, ADHD. Kobiety muszą mieć pewność, że jeżeli mają wątpliwości w sprawie tak ważnej jaka jest ciąża powinni szukać pomocy tylko i wyłącznie u specjalistów. W naszym państwie prowadzone jest bardzo dużo kampanii, które mówią o tym aby w ciąży nie sięgać po alkohol. Takie informacje są przecież przekazywane także na wielu etykietach produktach zawierających tę substancję. Jednak część kobiet nie uważa, że jest w tym coś złego i to jest niepokojące, ponieważ do tej grupy osób dotrzeć jest dosyć trudno, jednak warto jest próbować. Organizowanie kolejnych kampanii, może w pewnym stopniu, systematycznie zmniejszać ten problem. Wydaje mi się, że powodem sięgania po alkohol może być stres, który często towarzyszy kobietom w ciąży. Często jest on obecny u kobiet, które pierwszy raz będą matkami. Oczywiście jest to zrozumiałe, jednak sięganie po alkohol to bardzo zła decyzja i warto jest podejmować innych metod, które pozwolą z nim walczyć. Ciekawym rozwiązaniem może być chociażby organizowanie spotkań z przyszłymi matkami, które mogą dzielić się swoimi przeżyciami. Poważnym niebezpieczeństwem może być sytuacja, że kobieta nie wie, że jest w ciąży. Dochodzić może do tego, że kobieta nieświadomie sięga po alkohol, czasem upijając się do nieprzytomności. Nie można również nie wspomnieć o kobietach, które mają problemy z alkoholem. Niestety w naszym społeczeństwie ten problem dotyka coraz większą liczbę osób, również kobiet. Zachodząc w ciąże, kobiety niestety jako priorytet stawiają sięganie po alkohol, co spowodowane jest uzależnieniem. Bardzo ważne jest aby w takich sytuacjach jak najszybciej kobieta skontaktowała się ze specjalistą, który pomoże jej wygrać walkę z nałogiem. Oczywiście w trakcie trwania ciąży jest to bardzo trudne, ponieważ cała terapia trwa czasem miesiącami. Jak się okazuje dzieci z FAS częściej rodzą kobiety niewykształcone, które zostały zostawione przez swoich partnera. Często zdarza się, że dzieci z płodowym zespołem alkoholowym nie są wychowywane przez rodziców biologicznych. Diagnoza tego zespołu u tych dzieci, często może być bardzo późna, dopiero gdy dziecko zaczyna edukację. Płodowy zespół alkoholowy to zaburzenie neurorozwojowe, na które typowe metody wychowawcze nie mają wpływu. Ważny jest odpowiedni dobór terapii, który zależy od wieku i stanu dziecka. Mózg dziecka rozwija się warstwowo. Początkowo są to bardziej prymitywne zachowania i działania, które z czasem stają się coraz bardziej złożone. Z najmłodszymi dziećmi pracuje się nad ciałem, zmysłami i odruchami. Potem zaczyna się praca z emocjami, ich świadomością i dopiero na samym końcu z myśleniem. Jak się okazuje w Polsce powstaje coraz więcej poradni, które pomagają kobietom w ciąży jak walczyć z nałogiem. Według mnie jest to bardzo istotne, ponieważ w takich miejscach, kluczową metodą jest rozmowa. Jest to bardzo ważne ponieważ w dzisiejszych czasach tego czasu na rozmowy jest zdecydowanie za mało. Porozumiewamy się za pomocą telefonów, a wymiana zdań jest zwykle bardzo krótka. To powoduje, że problemy ciągle narastają, a jednym z rozwiązań jest właśnie sięganie po alkohol. Istotne jest również wstrzymanie się od spożywania alkoholu w okresie karmienia piersią. Również przez pokarm produkowany przez matkę może dostać się do organizmu dziecka, powodując jego uszkodzenia. Te wszystkie powikłania powinny być przestrogą dla przyszłych matek, które na okres ciąży oraz karmienia powinny zrezygnować z alkoholu oraz innych nałogów. Palenie papierosów niestety jest poważnym problemem, u kobiet w ciąży. Nawet w okresie pogorszenia ich stanu zdrowia palą one papierosy przed szpitalami co pokazuje, że ich nałóg jest bardzo silny i lepiej byłoby aby kobieta poradziła z nim sobie przed planowaną ciążą. Skorzysta na tym przede wszystkim dziecko, ale również i matka.