Większe narażenie na promieniowanie ultrafioletowe B (UVB), bezpośrednio związane z czasem na świeżym powietrzu i ekspozycją na światło słoneczne, jest związane ze zmniejszonym ryzykiem krótkowzroczności (miopii), a ekspozycja na UVB pomiędzy wiekiem 14 i 29 lat jest związana z największym zmniejszeniem prawdopodobieństwa rozwinięcia krótkowzroczności w wieku dorosłym- według badań opublikowanych w Internecie przez „JAMA Ophthalmology".
Krótkowzroczność jest złożoną cechą, na którą mają wpływ liczne czynniki środowiskowe i genetyczne. Jest ona coraz bardziej powszechna na całym świecie, najbardziej dramatycznie dotyka mieszkańców w miejskich regionach Azji, ale wzrastająca częstość występowania została również zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych i Europie. Ma to poważne konsekwencje, zarówno wizualne jak i finansowe, dla globalnego obciążenia tą chorobą potencjalnie zagrażającą wzrokowi.
Dr Astrid E. Fletcher, z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej oraz jego współpracownicy zbadali związek krótkowzroczności z promieniowaniem UVB, stężeniem witaminy D w surowicy i szlakiem wariantów genetycznych witaminy D, dostosowując je do lat spędzonych na edukacji. Badaniem objęto losowo próby uczestników w wieku 65 lat i starszych z 6 ośrodków badawczych z Europejskiego Studium Oka. Spośród 4187 uczestników, 4166 miało przeprowadzone badania wzroku włącznie z refrakcją. Oddali oni próbkę krwi i zadano im pytania przez przeszkolonych pracowników terenowych z wykorzystaniem ustrukturyzowanego kwestionariusza. Po wykluczeniu różnych czynników, ostatecznym badaniem objęto 371 uczestników z krótkowzrocznością i 2797 bez.
Naukowcy odkryli, że wzrost ekspozycji na UVB w wieku od 14 do 19 lat i od 20 do 39 lat był związany ze zmniejszonym prawdopodobieństwem krótkowzroczności. Osoby w najwyższym tercylu (grupy) pod względem lat nauki miały dwukrotnie większe szanse na krótkowzroczność. Nie stwierdzono niezależnego związku pomiędzy krótkowzrocznością i stężeniem witaminy D3 w surowicy lub różnymi wariantami w genach związanych z metabolizmem witaminy D. Nieoczekiwane było odkrycie, że najwyższy kwintyl (grupy) pod względem stężenia luteiny w osoczu, był związany ze zmniejszonym prawdopodobieństwem krótkowzroczności.
„Związek między UVB, edukacją i krótkowzrocznością pozostał nawet po odpowiedniej regulacji. Sugeruje to, że wysokie tempo rozwinięcia krótkowzroczności związanej z wykształceniem nie wynika wyłącznie z braku czasu na świeżym powietrzu", piszą autorzy.
„Ponieważ efekt ochronny czasu spędzanego na świeżym powietrzu jest coraz częściej stosowany w interwencjach klinicznych, większe zrozumienie mechanizmów oraz stadiów rozwoju, w których korzyść z tego jest największa, jest uzasadnione."
Komentarze
[ z 7]
Wcale nie zaskoczyła mnie treść artykułu. I raczej wydawało mi się oczywiste, że ekspozycja na promieniowanie świetlne o długości fal w zakresie promieniowania UVB jest korzystne między innymi dla zachowania prawidłowego widzenia. Zwłaszcza, że przecież promieniowanie tego rodzaju wspomaga przekształcanie nieaktywnej formy witaminy D w jej aktywną postać. A ta ma znaczenia dla wielu organów i funkcji organizmu w tym również dla zachowania dobrego widzenia. Szkoda jednak, że wiele osób w dalszym ciągu nie docenia tego, jak ważnym dla człowieka jest wystawianie skóry na działanie promieni słonecznych i nie korzysta z takiej możliwości wtedy, kiedy na naszej szerokości geograficznej jest to możliwe czyli od kwietnia do września. A szkoda. Solaria nawet jeśli ktoś z nich korzysta to nie to samo. A dzieci coraz częściej wolą spędzać wakacje przed monitorami komputerów niż biegać po podwórku i chwytać słońce. Szkoda, że za kilka lat mogą być widoczne bardzo negatywne skutki takich wyborów.
Wydaje mi się, że to nie tyle chodzi o zwiększenie ekspozycji na działanie promieni świetlnych o konkretnej długości co raczej o najzwyklejsze spędzanie znaczniej ilości czasu poza murami budynków. Co najważniejsze- nie wpatrując się w ekran komputera, telewizora czy telefony komórkowego, a raczej w przestrzeń oddaloną w pewnej odległości od obserwatora jak to ma miejsce w otwartej przestrzeni. Przy okazji też przebywając na zewnątrz poza pomieszczeniami budynków stwierdzić można zwiększoną ekspozycję na działanie promieniowania o długościach odpowiadających między innymi promieniowaniu UVB. I stąd być może stwierdzone w wynikach badania wnioski, które niekoniecznie muszą być w zupełności słuszne. Sugerowałabym przebadanie jeszcze raz grupy pacjentów oraz osób zakwalifikowanych jako probanci kontroli o niskiej ekspozycji na promieniowanie o odpowiedniej, badanej długości fali dla znalezienia potwierdzenia, czy chodzi w istocie o światło UVB czy chodzi po prostu o przebywanie na świeżym powietrzu, a być może przy okazji o aktywne spędzanie czasu w takich warunkach.
Wydaje mi się, że to nie tyle chodzi o zwiększenie ekspozycji na działanie promieni świetlnych o konkretnej długości co raczej o najzwyklejsze spędzanie znaczniej ilości czasu poza murami budynków. Co najważniejsze- nie wpatrując się w ekran komputera, telewizora czy telefony komórkowego, a raczej w przestrzeń oddaloną w pewnej odległości od obserwatora jak to ma miejsce w otwartej przestrzeni. Przy okazji też przebywając na zewnątrz poza pomieszczeniami budynków stwierdzić można zwiększoną ekspozycję na działanie promieniowania o długościach odpowiadających między innymi promieniowaniu UVB. I stąd być może stwierdzone w wynikach badania wnioski, które niekoniecznie muszą być w zupełności słuszne. Sugerowałabym przebadanie jeszcze raz grupy pacjentów oraz osób zakwalifikowanych jako probanci kontroli o niskiej ekspozycji na promieniowanie o odpowiedniej, badanej długości fali dla znalezienia potwierdzenia, czy chodzi w istocie o światło UVB czy chodzi po prostu o przebywanie na świeżym powietrzu, a być może przy okazji o aktywne spędzanie czasu w takich warunkach.
Nie można mieć wątpliwości co do tego, że przebywanie na świeżym powietrzu jest korzystne. Czy to za sprawą oddziaływania promieniowania ultrafioletowego na gałki oczne, czy też miałoby to być wynikiem zadziałania innych czynników sprawczych. Trzeba mieć jednak nadzieję, że w dobie komputerów i informatyzacji świata, pacjenci nie przestaną spędzać chętnie czasu na świeżym powietrzu jak to się obserwuje coraz częściej w ostatnich latach. Nie mam wątpliwości, że w przypadku młodych osób, u których układ nerwowy się dopiero rozwija jest to szczególnie potrzebne. Poza tym jeśli ktoś spędza dużo wolnego czasu, czy też dodatkowo w szkole lub w pracy przed ekranem komputera czy telewizora to nie mam wątpliwości, że jego narząd wzroku narażony jest na wiele niekorzystnych czynników. W tym między innymi na pogarszanie ostrości widzenia mogące wynikać z działania emitowanego przez sztuczne oświetlenie promieniowania, a przy okazji z funkcjonowania narządu wzroku w warunkach do tego niekorzystnych.
Nie bardzo rozumiem co ma zdjęcie umieszczone w nagłówku do treści artykułu, ale to chyba jest w tym wszystkim najmniej istotne. O wiele ważniejsze jest to, że naukowcy udowadniając, iż działanie promieniowania słonecznego UVB jest korzystne dla wzroku i zapobiega krótkowzroczności pokazują jak duże znaczenie ma przebywanie na otwartym, świeżym powietrzu. Szkoda, że tak znaczna część społeczeństwa funkcjonuje obecnie w zamkniętych pomieszczeniach. Pracę wykonuje się najczęściej w biurach, za klawiaturą i przed ekranem komputera. Będzie to niosło za sobą dalsze konsekwencje i powodowało problemu na które musimy liczyć się, że w przyszłości przyjdzie nam się mierzyć. Najlepiej byłoby opracować taki model funkcjonowania społeczeństwa w którym istniałaby szansa na uniknięcie w ogóle tego problemu i dbanie by poszczególni pracownicy nawet pracujący za biurkiem mogli dziennie spędzać odpowiednia ilość czasu na świeżym powietrzu dzięki czemu zmniejszono by ryzyko wystąpienia problemów ze wzrokiem. A wystarczy spojrzeć na pracowników biurowych by zauważyć, że to nie jest wyimaginowany problem. Znaczna część z nich nosi okulary korygujące wadę wzroku. Przynajmniej jeśli pracują od dłuższego czasu. W związku z tym warto byłoby zastanowić się jak zmniejszyć ryzyko psucia się wzroku u osób pracujących umysłowo. Być może zapewnienie odpowiedniej ilości światła słonecznego w biurach było by całkiem dobrym rozwiązaniem zmniejszającym takie ryzyko.
To bardzo interesujące doniesienia, które powinny zachęcić większą liczbę osób do spędzania czasu wolnego na świeżym powietrzu. Jak widzimy artykuł dotyczy młodych osób oraz dzieci. Wydaje mi się to tym bardziej ważne ponieważ wśród tych osób występuje spory problem jeżeli chodzi o aktywne spędzenie czasu poza domem. Dzieci często są podwożone do i ze szkoły, przez co nie są w wystarczającej ilości czasu poddane działaniu promieni słonecznych. W czasie przerw wiele z nich także nie jest chętna do wychodzenia na zewnątrz. Wiele z nich woli spędzać czas używając smartfona czy tableta. W domach z kolei bardzo często dochodzi do tego jeszcze komputer, konsola czy telewizor. Prawdopodobnie właśnie takie postępowanie przyczynia się do tego, że coraz więcej dzieci ma problemy ze wzrokiem. Jak widzimy ekspozycja na promienie słoneczne może w pewnym stopniu ochronić te osoby przed wadami wzroku. Jeżeli chodzi o promienie UVB to trzeba być szczególnie na nie ostrożnym w okresie letnim. Z uwagi na coraz większą dziurę ozonową do powierzchni Ziemi dociera coraz większa ilość promieni skutecznych, które w nadmiarze są dla nas szkodliwe. Pod wpływem promieni słonecznych w komórkach skóry może dochodzić do mutacji, które mogą przyczyniać się do rozwoju chorób nowotworowych, w tym złośliwego czerniaka. Bardzo cieszy mnie fakt, że przeprowadza się coraz więcej kampanii, których celem jest uświadomienie społeczeństwa jak groźnym nowotworem jest czerniak. W naszym kraju przeprowadza się co roku również spotkania w różnych częściach Polski, na których można uzyskać darmową konsultację od demratologa czy onkologa. Za pomocą dermatoskopu oglądają oni skórę pod kątem niepokojących zmian, które potem są ewentualnie usuwane. Artykuł dotyczy między innymi korzystnego wpływu działania promieni słonecznych na narząd wzroku. Tak jak wspomniałem nie można doprowadzać do tego, aby ich nadmierna ilość docierała do powierzchni naszego ciała zwłaszcza w okresie letnim. Warto jednak wspomnieć o tym, że konieczne jest ochranianie naszych oczu przed promieniowaniem UVB. Potrzebne są do tego okulary przeciwsłoneczne dobrej jakości. W wielu miejscach można nabyć okulary za kilka-kilkanaście złotych. Ich cena oraz wygląd są nieraz bardzo atrakcyjne jednak ochrona oczu w większości przypadków nie jest wystarczająca. Bardzo istotne jest osłanianie naszych oczu przed działaniem tych promieni z uwagi na to, że także wewnątrz gałki ocznej istnieje ryzyko rozwoju czerniaka. Ta część ciała jest niestety rzadko badana przez lekarzy pod kątem czerniaka, co stwarza mu bardzo dobre możliwości do rozwoju. Często jest on diagnozowany gdy daje już objawy oraz jest w zaawansowanym stadium. Jeżeli chodzi o ochronę naszej skóry to chciałem wspomnieć o bardzo istotnej sprawie, o której niestety mówi się zbyt rzadko. Mianowicie chodzi mi o termin przydatności kremów z filtrem. Okazuje się, że już pół roku po otwarciu kremu jego skuteczność znacznie spada. Niestety mało osób o tym wie. Chcąc chronić swoją skórę nie zdają sobie sprawy, że krem z filtrem otwarty w jednym sezonie nie ma ochronnego działania w kolejnym. Jest to bardzo ważna informacja, która powinna być napisana na opakowaniach. Promienie słoneczne są również niezbędne do syntetyzowania w naszej skórze witaminy D. Jest ona nam niezbędna przez całe życie ponieważ odgrywa bardzo ważną rolę jeśli chodzi o gospodarkę wapnia w naszym organizmie. W okresie wzrostu i rozwoju ta witamina jest konieczna dla prawidłowej mineralizacji kości oraz zębów. Z uwagi na to, że niedobór witaminy D jest powszechnym problemem w naszym społeczeństwie wydaje mi się, że każdy z nas powinien przebadać się pod kątem jej stężenia we krwi. Badanie to niestety nie jest refundowane jednak wydaje mi się, że warto jest przeznaczyć te kilkadziesiąt złotych i mieć pewność czy musimy ją suplementować czy też nie. Coraz to liczniejsze badania pokazują, że witamina D wpływa nie tylko na nasz układ kostny, ale również na inne układy, dlatego myślę, że warto jest wiedzieć czy w naszym organizmie występuje jej niedobór. W dzisiejszych czasach jesteśmy coraz bardziej narażeni na różnego rodzaju choroby. Co istotne poznajemy czynniki, które je wywołują oraz odkrywamy działania jakie możemy, a nawet musimy podejmować aby nie dopuszczać do ich rozwoju. Konieczne jest śledzenie nowych odkryć w dziedzinie nauki, ponieważ dzięki nim możemy uchronić się przed licznymi schorzeniami, albo dowiedzieć się co należy zrobić aby przeprowadzona terapia była jak najskuteczniejsza. Mam nadzieję, że niedalekiej przyszłości ludzie będą bardziej świadomi i w większym stopniu będą dbać o swoje zdrowie.
Pozostając w temacie, Promieniowanie ultrafioletowe w znacznej części absorbowane jest przez napotkany na drodze film łzowy, rogówkę i soczewkę. Promieniowanie nadfioletowe o długości fali poniżej 295 nm jest całkowicie pochłaniane przez rogówkę i spojówkę oka. Fale dłuższe od 295 nm są natomiast całkowicie przepuszczane przez rogówkę i ciecz wodnistą i docierają do soczewki. Udowodniono, że do absorbcji UV-B dochodzi głównie w przednich warstwach rogówki, tj. w nabłonku rogówki oraz błonie Bowmana. Kolejną barierę ochronną na drodze promieniowania stanowi ciecz wodnista. Przeprowadzone badania na modelach zwierzęcych udowodniły, że dzięki obecnym w jej składzie kwasom, dochodzi do zahamowania przenikania fal o długości 295-317 nm. Dodatkowo spełnia ona funkcję antyoksydacyjną dla powierzchni soczewki i komórek nabłonka. Wraz ze wzrostem długości fali, ciecz wodnista staje się przepuszczalna dla światła widzialnego i fal powyżej 400 nm. Z wiekiem, dochodzi do zmętnienia soczewki co doprowadza do pogorszenia ostrości wzroku z powodu rozwoju zaćmy. Jest to spowodowane między innymi wpływem promieniowania UV. Z drugiej jednak strony następujące z biegiem lat zmętnienie i żółknięcie soczewki powoduje zahamowanie ekspozycji fotoreceptorów siatkówki na szkodliwe działanie promieniowania UV. W związku z powyższym, u osób młodszych siatkówka jest bardziej narażona na szkodliwe działanie UV ponieważ przezierna soczewka absorbuje promieniowanie tylko do 300 nm natomiast u starszych do 400 nm. Zaobserwowano, że u dzieci poniżej 10 roku życia soczewka wewnątrzgałkowa przepuszcza aż 75% światła UV docierającego do siatkówki oka. Zmienia się to w wieku dorosłym i wtedy jedynie około 1% promieniowania UV o długości fali poniżej 340 nm i 2% UV o długości fali od 340 do 360 nm dociera do siatkówki. W przypadku ciała szklistego przepuszczalność dla promieniowania nadfioletowego wzrasta wraz z długością fali i wynosi około 80% przy długości fali 350 nm . W przypadku siatkówki do absorpcji promieniowania dochodzi w zakresie 400–760 nm (zakres światła widzialnego). Mechanizmy fotochemicznego uszkodzenia tkanek dominują w obszarze nadfioletu, szczególnie poniżej 320 nm. Promieniowanie ultrafioletowe o długości fali 300 nm (UV B) ma 600 razy bardziej niebezpieczny wpływ na uszkodzenie tkanek oka niż promieniowanie o długości fali 325 nm (UV A) . Liczne badania dowodzą, że promieniowanie absorbowane przez oczy stanowi czynnik ryzyka dla rozwoju nowotworów, skrzydlika, zaćmy a także zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem . Ostra i krótkotrwała ekspozycja wywołana nadfioletem może doprowadzić do słonecznego zapalenia spojówki i rogówki, z charakterystycznym światłowstrętem i łzawieniem oraz uczuciem piasku pod powiekami. Objawy występują po okresie utajenia i mijają po kilku godzinach. Uszkodzenie siatkówki wywołane działaniem promieniowania słonecznego zwane retinopatią słoneczną może być spowodowane nawet kilkuminutowym patrzeniem bezpośrednio na słońce i jest szczególnie niebezpieczne przy obserwowaniu zjawiska zaćmienia słońca. Zauważono również związek między pojawieniem się tłuszczyka oraz skrzydlika (zarówno prawdziwego jak i rzekomego), a narażeniem na przewlekłe promieniowanie słoneczne zwłaszcza u osób mieszkających w klimacie gorącym, a także rolników i rybaków. Istnieją dowody na predyspozycję to powstawania zmian nowotworowych w wyniku nadmiernej ekspozycji na promieniowanie nadfioletowe w tym należy wymienić rogowacenie słoneczne oraz guzy złośliwe powiek takie jak rak podstawnokomórkowy, rak kolczystokomórkowy, rogowiak kolczystokomórkowy czy czerniak. Zaćma Liczne badania dowodzą tu niezaprzeczalnego wpływu długotrwałej ekspozycji na promieniowanie UV i rozwoju zaćmy. Dane epidemiologiczne wskazują na związek między narażeniem na promieniowanie UV B a rozwojem zwłaszcza zaćmy korowej, natomiast w mniejszym stopniu tylnej i podtorebkowej. Badania prowadzono co prawda głównie na modelach zwierzęcych (myszy, szczury, króliki, świnki morskie), ale udowodniono również wpływ promieniowania słonecznego na rozwój zaćmy wśród ludzi pochodzących z terenów o dużym stopniu nasłonecznienia. W przewlekłej ekspozycji soczewki na działanie promieniowania UV dochodzi do reakcji fotochemicznej oraz do powstania reaktywnych form tlenu, które powodują uszkodzenie nabłonka i białek soczewki, co z biegiem lat prowadzi do jej zmętnienia. Zwyrodnienie plamki związane z wiekiem „Epidemia ślepoty” jak od paru lat określa się na całym świecie zwyrodnienie plamki związane z wiekiem (AMD) jest uznana za jedną z najczęstszych przyczyn upośledzenia ostrości wzroku w populacji osób po 60 roku życia. W swym naturalnym przebiegu choroba może prowadzić do nieodwracalnej utraty widzenia i pogorszenia jakości życia dotkniętych nią osób, w tym ograniczenia zdolności czytania, rozpoznawania twarzy i prowadzenia pojazdów, a także depresji. Klasyfikacja choroby polega na podziale na postać atroficzną (forma sucha), która stanowi znaczną cześć przypadków (około 80%) oraz wysiękową (forma mokra). Według ostatnich statystyk, w Polsce dotkniętych chorobą jest 1,5 mln osób, z czego 85–90% stanowią pacjenci z postacią mniej destrukcyjną; tzw. suchą. Rocznie przybywa jednak w granicach 80-120 tys. świeżych zachorowań na AMD, w tym 10-15 tys. na postać wysiękową. Złożona, lecz nie do końca poznana patogeneza i wieloczynnikowy charakter stały się tematem wielu badań co doprowadziło do postępów w jej lepszym zrozumieniu oraz zastosowaniu innowacyjnych metod leczenia. Liczne wieloośrodkowe badania określiły grupę czynników ryzyka, które wpływają na rozwój choroby. Należy tu wymienić przede wszystkim wiek, a także płeć (większa zachorowalność wśród kobiet), rasę kaukaską, uwarunkowania genetyczne i niebieski kolor tęczówek. Natomiast do czynników modyfikowalnych należy zaliczyć palenie papierosów, choroby serca i układu krążenia, otyłość, dietę ubogą w antyoksydanty oraz ponownie nadmierną ekspozycję na słońce a także narażenie na promieniowanie niebieskie pochodzące ze sztucznego światła. Postać suchą ADM charakteryzuje powolny początek i łagodny przebieg nie prowadzący do gwałtownego spadku ostrości widzenia. We wczesnych stadiach powstają charakterystyczne zmiany pod postacią druz twardych, miękkich i mieszanych oraz zaburzeń w obrębie nabłonka barwnikowego (RPE), które przebiegają jako hiperpigmentacja i/lub hipopigmentacja nabłonka barwnikowego. Natomiast postać z zanikiem geograficznym komórek stanowi zaawansowane stadium suchego AMD oraz może prowadzić do poważnych zaburzeń funkcji wzrokowych. W przypadku postaci wysiękowej AMD, która prowadzi do znacznego upośledzenia widzenia centralnego jednym z czynników ryzyka stanowi nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV. W swym naturalnym przebiegu może dojść do powstania blizny włóknisto-naczyniowej i całkowitej, nieodwracalnej utraty widzenia. Rekomendowaną metodą leczenia wysiękowego AMD w chwili obecnej są doszklistkowe iniekcje ranibizumabu, który jest fragmentem humanizowanego monoklonalnego przeciwciała lub białka fuzyjnego afliberceptu, które wiąże się z receptorem anty-VEGF. Niestety z powodu zmian klimatycznych na Ziemi oraz obecności dziury ozonowej narażenie na szkodliwe skutki biologicznego działania promieniowani ultrafioletowych wciąż wzrasta. Wyniki wieloośrodkowych badań donoszą o częstszym występowaniu zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem wśród populacji osób narażonych na zwiększone promieniowanie słoneczne zwłaszcza rolników i rybaków. W 2007 roku opublikowano wyniki badania przeprowadzonego na terenie Chorwacji, w którym wzięło udział 632 osoby. Badano długoletni wpływ promieniowana słonecznego na siatkówkę oka. Badanie oparte było na specjalnie przygotowanym kwestionariuszu, ocenie obecności zmarszczek na twarzy oraz na specjalistycznych badaniach klinicznych (oftalmoskopia, kolorowe zdjęcie dna oka, angiografia fluoresceinowa). W badaniu tym zauważono związek między długotrwałą ekspozycją na promieniowanie słoneczne i zwiększonym ryzykiem zachorowalności na zwyrodnienie plamki związane z wiekiem. Udowodniono, że 10% redukcja warstwy ozonu może prowadzić do 15-20% wzrostu przenikania promieniowania UV. Stwierdzono również, że nadmierna ekspozycja już we wczesnym okresie dziecięcym może prowadzić do zwiększonej zapadalności na AMD w późniejszych latach ponieważ soczewka we wczesnym okresie życia jest przezierna i nie zdąży syntetyzować żółtego barwnika, w związku z tym nie stanowi jeszcze silnej bariery ochronnej. Wykazuje się, że uszkodzeniom wywołanym przez promieniowanie UV mogą ulegać zarówno fotoreceptory siatkówki, jak i nabłonek barwnikowy. Dochodzi do uszkodzenia mitochondrialnego DNA oraz nasilenia stresu oksydacyjnego, co stanowi ważne ogniwo w patomechanizmie powstających zmian zwyrodnieniowych. Powstają reaktywne formy tlenu, a przy jednoczesnym braku związków antyoksydacyjnych, dochodzi do aktywacji prozapalnych szlaków metabolicznych. W wyniku stresu oksydacyjnego dochodzi do nadmiernej kumulacji lipofuscyny i uszkodzenia komórek nabłonka barwnikowego oraz ograniczeniu ich zdolności fagocytarnych. Obserwuje się progresję zmian zwyrodnieniowych oraz utratę widzenia centralnego, co wpływa na codzienne funkcjonowanie pacjentów dotkniętych chorobą. Ponieważ znane są również pozytywne aspekty działania promieniowania UV (między innymi na poprawę nastroju, zmniejszenie ciśnienia tętniczego oraz zachorowalności na choroby serca i układu krążenia oraz korzystne działanie na niektóre dermatozy w tym łuszczycę, promieniowanie UV A i UV B wykorzystuje się w medycynie. Należy również wspomnieć o korzystnym działaniu promieniowania ultrafioletowego na syntezę witaminy D w skórze i zapobieganiu osteoporozie. Istnieją również dowody na protekcyjny wpływ witaminy D i jej ograniczających właściwościach na rozwój niektórych nowotworów zwłaszcza jelita grubego, sutka i prostaty. Liczne badania dowiodły także, że dieta uboga w antyoksydanty (witaminy C, E, karotenoidy i cynk) sprzyja rozwojowi zwyrodnienia plamki. Udowodniono, że ich suplementacja może natomiast zapobiegać, zahamować lub spowolnić rozwój chorób oczu wywoływanych promieniowaniem UV. W praktyce zaleca się więc stosowanie suplementów diety ograniczających stres oksydacyjny i hamujących postęp degeneracji. Zaleca się również szerokie stosowanie kremów ochronnych z filtrem, okularów oraz soczewek zapewniających ochronę przed promieniowaniem UV, bądź okularów z powłoką antyrefleksyjną chroniących przed szkodliwym wpływem emitowanego promieniowania niebieskiego. Skutki zdrowotne spowodowane obniżaniem się stężenia ozonu w stratosferze ziemskiej będą jeszcze nadal odczuwalne ze względu na długotrwałe utrzymywanie się szkodliwych związków chemicznych w powietrzu (np. freonu nawet do 130 lat). Do ważnych celów obecnie i w najbliższej przyszłości należy więc zaliczyć po pierwsze stałe ograniczanie emisji ODS - Ozone Depleting Substances do atmosfery, edukację społeczeństw oraz stosowanie narzędzi ochronnych przed szkodliwym działaniem UV. Należy także poszukiwać kolejnych sposobów na ograniczanie skutków zdrowotnych związanych ze stanem środowiska przyrodniczego, jako że obecne będą na pewno odczuwalne nie tylko dziś ale też przez przyszłe pokolenia. (aut. Aneta Lewicka - Chomont ) .