Dokładne badanie, automatyczne dobieranie metody korekcji i testowanie nowych rozwiązań bez kosztownej produkcji próbnych soczewek czy szkieł kontaktowych – to główne zalety urządzenia, nad którym pracuje dr inż. Karol Kakarenko z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej razem ze swoim zespołem. Projekt VIDO ma wesprzeć okulistów i pacjentów, a także umożliwić rozwój badań naukowych i przemysłowych.
Jak to będzie wyglądać w praktyce? Na pierwszy rzut oka ani okulista, ani pacjent nie zauważy i nie odczuje, że badanie wzroku wygląda i przebiega inaczej niż dotąd. Inny będzie jednak jego efekt.
– Nasze urządzenie automatycznie i niezwykle dokładnie „zmierzy” oko, a następnie na specjalnym wyświetlaczu wygeneruje dowolny element korekcyjny i wirtualnie umieści go w albo na gałce ocznej – wyjaśnia dr inż. Karol Kakarenko. – Pacjent będzie widział tak, jakby miał ten element na swoim oku, ale nie trzeba będzie go produkować i potem aplikować. Na przykład przed operacją lekarz będzie mógł pokazać pacjentowi różne rozwiązania, co ułatwi mu podjęcie decyzji o metodzie leczenia.
Wirtualne soczewki korekcyjne, pozwolą nie tylko na optymalizację kosztownego procesu technologicznego produkcji, ale także znacznie ułatwią prowadzenie badań klinicznych poprzedzających dopuszczenie rzeczywistych elementów do użytku. Szczególnie, że niektóre rozwiązania po weryfikacji za pomocą opracowanego urządzenia mogą w ogóle nie zostać zakwalifikowane do etapu wdrożenia.
Projekt „VIDO – Poprawa jakości widzenia za pomocą optyki dynamicznej” dr Kakarenko realizuje dzięki dofinansowaniu w ramach programu LIDER IX zarządzanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Nowość
Na rynku nie ma obecnie urządzeń zapewniających wszystkie możliwości projektu naukowców z Wydziału Fizyki. Są oni jednakże świadomi, że rynek to także konkurencja. Dlatego wykonawcy projektu na bieżąco monitorują potrzeby odbiorców i funkcjonalności powszechnie dostępnych rozwiązań. Szczególną uwagę zwracają na ich zdaniem najbliższe ich projektowi, hiszpańskie urządzenie VAO, które powstało pod kierunkiem prof. Pablo Artala.
– Różnica jest taka, że wspomniane urządzenie działa w zamkniętym polu, to znaczy, że pacjent patrzy na wyświetlane na ekranie optotypy z cyframi i literami – tłumaczy dr Kakarenko. – My chcemy, żeby u nas pacjent widział w szerokim polu – obserwował nie tylko optotypy, ale także swoje naturalne otoczenie. Dzięki temu możliwe stanie się testowanie widzenia bliskiego i dalekiego w rzeczywistych warunkach. Podstawową wartością naszego urządzenia będzie zintegrowanie wielu funkcjonalności w jeden algorytm. Te funkcjonalności w większości już istnieją w postaci osobnych urządzeń, jednak naszym zdaniem dopiero połączone w jeden system pozwolą na pełne wykorzystanie swojego potencjału. Pewnego rodzaju nowością będzie natomiast dynamiczny generator elementów korekcyjnych.
Przyszłość
– Dzięki naszemu urządzeniu w przyszłości można będzie tworzyć spersonalizowane elementy korekcyjne, a nie – jak dzisiaj – wybierać soczewki czy szkła kontaktowe z dostępnej palety – zaznacza dr Kakarenko.
Rozwiązanie pozwoli także na prowadzenie badań naukowych, rozszerzy ich wachlarz.
– Na przykład możliwe stanie się sprawdzenie, czy zbyt dokładna korekcja wzroku będzie akceptowana przez mózg – mówi dr Kakarenko.
Biznesowe tło
Naukowcy dużo uwagi poświęcają dostosowaniu urządzeń do potrzeb i oczekiwań odbiorców – głównie okulistów i koncernów medycznych. Widać to już po składzie zespołu, w którym są m.in. okulista, informatyk, optyk, psycholog i analityk biznesowy.
– Wiadomo, że niektóre funkcjonalności naszego urządzenia będą bardziej pożądane w okulistyce klinicznej, a inne w laboratoriach technologicznych – mówi dr Kakarenko. – W celu optymalizacji ceny gotowego urządzenia i tym samym zwiększenia jego dostępności bierzemy pod uwagę pewien stopień ograniczenia niektórych jego możliwości pod kątem konkretnego odbiorcy.
Wykonawcy dbają również o to, by powstający sprzęt nie różnił się znacząco rozmiarem i sposobem obsługi od rozwiązań znanych potencjalnym użytkownikom. Pierwsi kontrahenci już wyrażają zainteresowanie współpracą.
Zespół projektu VIDO pracuje w nowo powstałym Laboratorium Badań Percepcyjnych – to wspólny projekt Wydziału Fizyki oraz Działu Badań i Analiz Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii.
Projekt „Poprawa jakości widzenia za pomocą optyki dynamicznej” finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu LIDER IX
Komentarze
[ z 3]
To wspaniałe urządzenie z pewnością znacznie zmniejszyłoby koszty wielu zabiegów oraz te ponoszone przez pacjenta przy wyborze np. nowych szkieł czy soczewek. Obecnie często dobierane są one metodą "prób i błędów", a to zabiera wiele czasu i pieniędzy. Wzrok jest ogromnie ważny dla funkcjonowania człowieka. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką wadę mamy. Często zdarza się, że wzrok pogarsza się w szybkim tempie, a my nadal nosimy te same (już zbyt słabe) okulary. Opisane w artykule urządzenie może całkowicie zmienić oblicze okulistyki.
Warto zaznaczyć, że w dzisiejszych czasach coraz większa liczba osób ma problemy ze wzrokiem. Poszukiwanie nowoczesnych metod diagnostycznych oraz terapeutycznych jest niezmiernie ważna. W artykule przedstawiono bardzo ciekawe rozwiązanie, które być może zrewolucjonizuje okulistykę. Ciekawe jest to, że nie jest konieczne stosowanie próbnych soczewek czy szkieł kontaktowych, co wiąże się przecież z dużymi kosztami. Nie każdego jest na to stać, dlatego też trzeba poszukiwać takich rozwiązań, które są i bardzo skuteczne i oszczędne. Tworzenie spersonalizowanych wyrobów medycznych jest w dzisiejszych czasach coraz powszechnie wybieraną opcją terapeutyczna. Oczywiście jest to najbardziej korzystne dla pacjenta ponieważ w możliwie największym stopniu jest dostosowane do jego choroby, w tym wypadku wady wzroku, co pozwala na najskuteczniejsze leczenie i poprawę jakości widzenia. W ostatnim czasie bardzo wiele mówi się o tym, że sztuczna inteligencja również ma znaleźć duże zastosowanie w okulistyce, a dokładniej w diagnostyce wad wzroku.
Cieszę się, że takie ciekawe rozwiązani powstają właśnie w naszym kraju. Liczę na to, że urządzenia zaprojektowane przez wspominanego w artykule inżyniera jak najszybciej będą dostępne w warunkach klinicznych co z pewnością podniesie standard leczenia. Mam nadzieję, że to iż zostało ono opracowane w naszym kraju sprawi, że będzie dużo łatwiej dostępne dla polskich placówek medycznych. Warto zaznaczyć, że w wielu przypadkach komputery okazują się bardziej dokładne przez człowieka, co w dobie dzisiejszej technologii staje się coraz powszechniejszym zjawiskiem. Moim zdaniem dobrze, że tak się dzieje. Warto zaznaczyć, że wspominane urządzenie może znaleźć zastosowanie w badaniach naukowych, co być może przyczyni się ważnych odkryć w dziedzinie okulistyki, która jest w naszym kraju na bardzo wysokim poziomie.