W badaniach na myszach, naukowcy wyłączając aktywnoś receptorów witaminy D w monocytach i makrofagach, zauważyli, że skutkowało to m.in.:
- powstawaniem blaszki miażdżycowej w naczyniach krwionośnych i rozwojem insulinooporności;
- nasileniem reakcji zapalnych w wątrobie i naczyniach krwionośnych;
- odkładaniem się cholesterolu i wydzielaniem czynników zapalnych.
Zdaniem autorów badania, witamina D jest odpowiedzialna za hamowanie powyższych procesów i zmniejsza ryzyko rozwoju zespołu metabolicznego.
Więcej: Julia Krupińska. [Opublikowano dnia: 2015-04-09]. Witamina D chroni przed miażdżycą u diabetyków?. Protokół dostępu: http://www.kardiolog.pl/doniesienia/34932 [Pobrano dnia: 2015-04-15].
Komentarze
[ z 9]
Bardzo ciekawe badanie udowadniające po raz kolejny jak wielkie znaczenie dla organizmu ma odpowiednia podaż w diecie witaminy D oraz odpowiednio długa ekspozycja na słońce. Dotychczas wiele osób kojarzyło witaminę D wyłącznie z krzywicą u dzieci z jej niedoborami. A przecież witamina D nie jest potrzebna tylko do prawidłowego rozwoju kości, ale ma znaczenie również dla właściwej regulacji czynności układu immunologicznego.
Dobrze, że podobne badania są wykonywane i opracowywane. Szczególnie, że żyjemy w kraju, gdzie większość obywateli cierpi na niedobór witaminy D, przynajmniej w miesiącach w którym mamy nie wiele godzin o wystarczającym stopniu nasłonecznienia i niewielu z nas korzysta w tych godzinach z promieni UV eksponując skórę na jego działanie. Z badań wynika, że przynajmniej od października do maja większość ludzi ma niedobór witaminy D i powinno w tym okresie zalecać się pacjentom stosowanie odpowiednich suplementów diety zawierających w swoim składzie tą witaminę. Powinno się również zalecać spacery lub przynajmniej przebywanie na świeżym powietrzu przez przynajmniej piętnaście minut dziennie w godzinach o największym nasłonecznieniu czyli około południa z odsłoniętą twarzą i przynajmniej przedramionami eksponując skórę na działanie promieni słonecznych. Daje to możliwość wytworzenia odpowiedniej ilości aktywnej formy witaminy D w skórze. Niestety większość dorosłych ludzi w godzinach około południowych zajęta jest pracą i nie może sobie pozwolić na taką przerwę. Co więcej, mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że witamina D nie jest potrzebna tylko dzieciom, a jej działanie nie ogranicza się do wpływu na prawidłowy rozwój kości u dorastających organizmów. Witamina D jest również bardzo istotna dla ludzi w każdym wieku wpływając na modulacje układu immunologicznego, zwiększając siły ochronne organizmu, czy również przy ochronie antymiażdżycowej u diabetyków jak to opisano w artykule do którego link znajduje się pod postem. Mam nadzieję, że wraz z dostępem ludzi do mediów i szerzeniem wiedzy medycznej zrozumieją jak ważny jest zdrowy tryb życia i odpowiednia zawartość witamin w diecie.
Jest to bardzo ważne również zważywszy na fakt, że witamina D należy do jednej z czterech witamin, które rozpuszczają się w tłuszczach i tylko wraz z nimi mogą być dostarczane do organizmu (poza tym warto przypomnieć że są to również witaminy A, E oraz K). Niestety wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Przy obecnej modzie na zgrabną sylwetkę i kampaniach reklamowych promujących suplementy ograniczające wchłanialność tłuszczów problem z niedoborem powyższych witamin, a w tym również witaminy D może okazać się o wiele większy niż dotychczas. Tym bardziej, że poza podobnymi suplementami z tego co obserwuję w telewizji, internecie i innych mediach szczególnie branżowych, związanych ze zdrowym żywieniem i aktywnym trybem życia, panuje obecnie moda na szczupłą sylwetkę i tryb życia "fit", a ponieważ najłatwiej jest to osiągnąć ograniczając spożycie tłuszczów ze względu na ich wysoką zawartość kaloryczną (w jednym gramie dwukrotnie więcej kalorii niż w gramie węglowodanów czy białka) właśnie taki model żywienia jest obecnie promowany. Nie jest przypadkiem, że wzrasta popularność suplementów diety chroniący wzrok. Jak ma się to nie dziać, skoro z ograniczeniem spożycia tłuszczów, ogranicza się również pobór witamin z grupy lipofilnych w tym między innymi witaminy A niezbędnej dla prawidłowego widzenia. Na drugim miejscu najlepiej sprzedającymi się suplementami diety są właśnie te o działaniu odchudzającym, czyli między innymi zapobiegającym prawidłowemu wchłanianiu tłuszczów z jelit. I człowiek wpada w błędne koło. Mam nadzieję, że w końcu ludzie pójdą po rozum do głowy, że nie tędy droga i że dla zdrowia ważna jest równowaga, a nie droga na łatwiznę i próba załatwienia wszystkich problemów zdrowotnych pigułkami. Ale na razie powinniśmy zadbać o to, aby nasi pacjenci mieli odpowiednią ilość witamin. A tym szczególnie należałoby zwrócić uwagę na witaminy hydrofobowe, czyli właśnie D, A, E, K. I to nie tylko wśród pacjentów pediatrycznych jest to istotne, ale również, a może przede wszystkim w grupie pacjentów dorosłych, którzy żyjąc w ciągłym stresie, zajęci pracą zawodową nie zawsze mają czas na przestrzeganie zdrowej diety i zaleceń lekarskich, a choroby przewlekłe często dodatkowo obciążają ich organizmy...
.
Jeżeli faktycznie okazałoby się, że witamina D ma takich wpływ na organizm, to by był kolejny powód dla którego jej suplementowanie jest tak istotne.Ostatnio przeprowadzono bardzo ciekawe badania, które także dotyczy zależności pomiędzy witaminą D, a cukrzycą. W przypadku cukrzycy typu 1 witamina D, a dokładniej jej właściwy poziom może bardzo korzystnie wpłynąć na zahamowanie procesu autoimmunologicznego. Dzięki jej odpowiedniej suplementacji, mogą zostać zachowane pewne ilości komórek beta trzustki, które są odpowiedzialne za wytwarzanie insuliny. Dokładniejszy wpływ witaminy musi być jeszcze potwierdzony w następnych badaniach, może okazać się to przełomem jeżeli chodzi o postępowanie terapeutyczne w przypadku zdiagnozowania cukrzycy typu 1, w której nie doszło jeszcze do uszkodzenia wszystkich komórek beta trzustki. Trzeba zaznaczyć, że ilość przypadków tego typu cukrzycy również wzrasta, dlatego konieczne wydaje się opracowanie odpowiednich metod terapeutycznych. Według innych badań odpowiedni jej poziom we krwi działa zmniejsza ryzyko rozwoju nowotworu.Niedobór witaminy D w dzisiejszych czasach to dosyć powszechne zjawisko. Wynika to z tego, że nie przeprowadza się regularnych badań co do jej poziomu. Prawdopodobnie ma to związek z tym, że badanie to nie jest refundowane. Wydaje mi się, jednak że osoby, które są na emeryturze lub rencie powinni mieć możliwość darmowego przebadania się. Wiele takich osób nie może pozwolić sobie na dodatkowy wydatek, ponieważ pieniądze mają często co miesiąc bardzo dokładnie wyliczone. Dzięki przebadaniu się jest możliwość zdania sobie sprawy czy i jak ilość witaminy jest im konieczna do suplementowania.Wiele osób ma problemy w przyjmowaniu witaminy D w tabletkach. Można tę witaminę kupić w postaci kropel, a także sprayu. Jakiś czas temu w Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania co do skuteczności tej drugiej formy. Jak się okazuje działanie sprayu jest podobne do działania tabletek. Wydaje mi się, że taka forma mogłaby być bardziej przyjazna dla dzieci, które bardzo nie za bardzo przepadają za lekami w formie tabletek. Jeżeli taka forma im się spodoba to jest szansa na to, że każdego dnia będą pamiętać o tym aby ją przyjmować. Odpowiednie badanie pozwoli nam określić czy rzeczywiście powodem tych objawów jest zbyt niski poziom witaminy D, czy coś innego za nie odpowiada. Jeżeli mowa o niedoborach tej istotnej dla naszego zdrowia witaminy to konieczne jest wspomnienie o odpowiedniej suplementacji. Z pewnością pacjenci powinni w pierwszej kolejności korzystać możliwie najwięcej ze Słońca, ponieważ przy udziale promieni słonecznych, które docierają do skóry możliwa jest synteza odpowiedniej ilości witaminy D. Koniecznie zatem trzeba pamiętać o tym aby regularnie wychodzić na zewnątrz i korzystać ze Słońca. Nawet w pochmurne dni synteza witaminy D zachodzi w naszej skórze dlatego bardzo ważne jest aby chociaż kilkanaście minut dziennie spędzić w ciągu dnia czas na świeżym powietrzu. Oczywiście w okresie letnim musimy pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu przed promieniami słonecznymi. Jeżeli chodzi o ten czas w ciągu roku to do utrzymania odpowiedniego poziomu witaminy D potrzeba około 9 minut ekspozycji na Słońce. Jest to krótki czas, dlatego trzeba zachęcać dzieci, do spędzania aktywnie czasu na zewnątrz. Niestety ostatnio jest to spory problem wśród najmłodszej części naszego społeczeństwa, za ciekawsze zajęcie uznają siedzenie z tabletem, smartfonem czy też przed telewizorem lub komputerem. Przyczynia się to między innymi do tego, że poziom wspomnianej witaminy jest u nich poniżej normy, co może mieć związek z zaburzonym rozwojem kości i zębów. Wiele objawów może świadczyć o tym, że w naszym organizmie są jej niedobory i musimy koniecznie zwracać na nie uwagę. Wśród nich zalicza się między innymi częstsze występowanie infekcji. Witamina ta bowiem korzystnie wpływa na funkcjonowanie układu immunologicznego. Bardzo często spotykane w dzisiejszych czasach bóle kręgosłupa czy kości nie zawsze muszą wynikać ze zwyrodnień. Według amerykańskich naukowców takie objawy mogą świadczyć o niedoborze witaminy D w organizmie. Naukowcy z Kairu wykazali zależność pomiędzy niskim poziomem witaminy D, a skłonnością do wypadania włosów u kobiet. Jak się okazuje witamina D korzystnie wpływa także na gojenie się ran. W przypadku jej niedoboru rany mogą goić się dłużej. Musimy pamiętać o tym, że jeżeli zaobserwujemy u siebie lub swoich bliskich któryś z tych objawów to konieczne jest skonsultowanie się z lekarzem rodzinnym. Jeżeli chodzi o witaminę D to koniecznie trzeba wspomnieć także o seniorach. Jak się okazuje po 60 roku życia jej niedobór może przyczyniać się nie tylko do rozwoju osteoporozy, ale także osłabienia mięśni. Wiemy o tym, że osoby w starszym wieku są często osłabione co wiąże się z tym, że stają się mniej samodzielne, a to przyczynia się do wzrostu ryzyka niebezpiecznych dla nich upadków. Cieszy mnie fakt, że seniorzy coraz częściej podejmują się różnorodnej aktywności fizycznej co z pewnością pozytywnie wpływa na ich układ ruchu, jednak jak wspomniałem bardzo ważna jest także suplementacja witaminy D. Zatrzymując się jeszcze przy seniorach warto wspomnieć o korzystnym wpływie witaminy D na serce. Dzięki właściwej suplementacji, możliwe jest jego wzmocnienie aż o 30 procent.
Wszelkie doniesienia odnośnie zmniejszania ryzyka powikłań występujących w cukrzycy są bardzo ważne. Powszechnie obserwowanym powikłaniem wśród osób z cukrzycą jest stopa cukrzycowa. Związane jest to z niedokrwieniem tej części ciała, a także neuropatią. Niedokrwienie związane jest z podwyższonym poziomem glukozy we krwi, co jest spowodowane jej niewłaściwą kontrolą. Natomiast jeżeli chodzi o neuropatię to dochodzi do uszkodzenia nerwów czuciowych. Oba te stany powodują, że u osób z cukrzycą dochodzi do zaburzeń czucia bólu oraz temperatury. To może skutkować tworzeniem się groźnych ran w wyniku różnych czynników, które następnie mogą stać się groźnymi owrzodzeniami. Taki stan, który nie jest w odpowiedni sposób leczony może skutkować amputacją stopy. Aby nieść pomoc tym pacjentom naukowcy opracowali specjalistyczne wkładki do butów opartych o technologię 3D. Dostosowanie nowoczesnych wkładek, w których jest dopasowywana również sztywność w zależności od masy ciała pacjenta przekłada się na to, że w mniejszym stopniu dochodzi do powstawania urazów. Jeżeli chodzi o cukrzycę typu 2 to koniecznie trzeba wspomnieć o działaniu profilaktycznym. Warto jest więc wspomnieć o aktywności fizycznej. Jeżeli ma ona przyczyniać się do obniżenia poziomu cukru to musi być wykonywana przez około 3-4 godziny w ciągu tygodnia. Moim zdaniem nie jest to zbyt dużo czasu i z pewnością każdemu uda się tak rozplanować swój czas aby móc poćwiczyć. Aby było to skuteczne dobrze aby odstępy pomiędzy dniami, w których jest uprawiany sport nie był dłuższy niż 2-3 dni. Wiele osób na początkowych etapach przygody z aktywnością fizyczną popełnia pewien błąd. Starają się oni bowiem wykonywać ćwiczenia praktycznie w maksimum swoich możliwości. Dla organizmu może to być bardzo stresująca sytuacja, która przyczynia się do tego, że musi być wytworzona większa ilość energii. Przyczynia się to do tego, że we krwi dochodzi do wzrostu poziomu glukozy. Jeżeli chodzi o początki ze sportem to dobrze aby ćwiczenia były wykonane w 60 procentach możliwości. Istotne jest aby się zmęczyć, ale nie forsować. Polecaną formą aktywności jest nordic walking albo aktywny spacer. Ważnym aspektem jest aby w odpowiedni sposób dotlenić organizm, dlatego jeżeli zamierzamy ćwiczyć w domu, to dobrze jest to robić przy otwartym oknie. Odpowiednia technika oddechu również jest istotna i warto jest się jej nauczyć. Trenerzy personalni, a także lekarze zalecają także inne formy aktywności fizycznej. Jedną z nich jest pływanie, podczas którego nie dochodzi do zbyt nadmiernego obciążenia stawów. Jednocześnie podczas tej aktywności fizycznej jest możliwe zaangażowanie wielu grup mięśniowych. Kolejną rzeczą na którą koniecznie warto jest zwrócić uwagę jest dieta. Wiele mówi się o błonniku i jego korzystnym wpływie na nasze zdrowie. W przypadku osób, które chorują na cukrzycę spożycie błonnika może przyczynić się do wydłużenia życia. Takie wnioski zostały zaprezentowane przez naukowców z Nowej Zelandii. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak łatwo można zwiększyć spożycie błonnika. Znajduje się on powszechnie w warzywach oraz owocach. Można go znaleźć także w produktach pełnoziarnistych, brązowym ryżu czy nasionach strączkowych. Wspomniane badania dotyczyły osób z cukrzycą typu 1 i 2. Regularne spożywanie większych ilości błonnika przyczyniało się do tego, że w lepszym stopniu był kontrolowany poziom glukozy, cholesterolu we krwi, a także redukcji masy ciała. Należy jednak wspomnieć o tym, że przetwarzanie pokarmów zawierających błonnik może osłabić ich korzystne działanie. Jeżeli chodzi o spożywanie błonnika to nie należy się kierować tylko tym, że może on okazać się skuteczny w kontrolowaniu różnych schorzeń lub redukowaniu niektórych objawów. Jako profilaktyka licznych chorób bardzo ważne jest aby spożywać go w zwiększonych ilościach. Eksperci cały czas są zdania, że cukrzyca stanowi epidemię XXI wieku. W naszym kraju żyje 2,7 miliona osób z tą chorobą. Z kolei u 5-6 milionów występuje stan przedcukrzycowy, u części z nich w ciągu 10 lat dojdzie do rozwoju wspominanej choroby. W naszym kraju od niedawna pacjenci mają dostęp do nowych terapii z wykorzystaniem flozyn i inkretyn. Flozyny wykazują działanie ochronne w stosunku do serca i mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia groźnych schorzeń. Warto zaznaczyć, że w naszym kraju każdego roku w wyniku powikłań sercowo-naczyniowych związanych z cukrzycą umiera 200 tysięcy osób. Z kolei inkretyny ułatwiają redukcję masy ciała, co zostało potwierdzone w badaniach. Dzięki zastosowaniu tych substancji w znacznym stopniu może dojść do zmniejszenia liczby hospitalizacji co zarówno z punktu widzenia pacjenta, ale także oszczędności, szczególnie w dzisiejszych czasach odgrywa istotną rolę. Jeżeli chodzi o leczenie insuliną, to doszło do redukcji ich cen. Trwają jeszcze negocjacje w temacie insulin długodziałających. Postęp technologiczny przyczynił się do znacznej poprawy kontrolowania poziomu glukozy we krwi. Opracowano urządzenie, które jest w stanie je analizować przez całą dobę. Niestety jak na razie jest ono refundowane do 18 roku życia. Istnieje jednak szansa, że będzie ona dotyczyć także osób pełnoletnich jeśli cena tych urządzeń spadnie. Z punktu widzenia lekarza, możliwość oceny poziomu glukozy z pewnością będzie pomocne w kontrolowaniu zdrowia pacjenta. Dodatkowo rodzice mogą kontrolować czy ich dzieci stosują się do zaleceń specjalisty poza domem, na przykład podczas pobytu w szkole czy na wycieczce. Jedna z wrocławskich firm będzie przeprowadzać badania nad lekiem przeciwcukrzycowym. Na świecie żyje bardzo wiele osób z cukrzycą typu 2. Opracowanie skutecznego leku z pewnością byłoby przełomowym wydarzeniem, a jeśli powstałby on w naszym kraju to na pewno dostęp do tego typu terapii byłby tańszy. Nowy lek ma zostać dostarczany przez skóre w sposób, który zapewnia brak ciągłości uszkodzenia powłok skórnych i charakteryzować się bardzo szybkim działaniem. Należy wspomnieć o tym, że wiele osób z cukrzycą 2 typu cierpi na różnego rodzaju dolegliwości pochodzące z układu pokarmowego. Związane jest to z tym, że zmuszeni są oni przyjmować od kilku do nawet kilkunastu tabletek dziennie. Szczególnie osoby starsze mogą skarżyć się na problemy z połykaniem wynikających właśnie z przyjmowania leków w takiej formie. Nowa forma podawania leków z pewnością będzie bardziej komfortowa i bezpieczna dla pacjentów. Precyzyjne dawkowanie zwiększy skuteczność terapii, a także bezpieczeństwo. Pozostając w tematyce nowych leków, trwają pracę nad substancjami, których działanie przyczyni się do redukcji zaburzeń metabolicznych, które mogą być przyczyną licznych powikłań. Dokładniej ma to być odpowiednia szczepionka. Jej działanie ma być związane z usuwaniem uszkodzonych komórek układu odpornościowego. Jeżeli nie zostaną usunięte to mogą przyczyniać się do rozwoju stanu zapalnego. Prawdopodobnie chodzi o limfocyty T, które mogą gromadzić się w tkance tłuszczowej, zwiększając ryzyko jego rozwoju, a także zaburzeń metabolicznych, a nawet chorób serca. Terapie polegające na redukcji liczby tych komórek mogą okazać się bardzo przydatne w przypadku przebiegu cukrzycy. Dobrą informacją jest to, że naszym kraju wciąż prowadzone są liczne działania, których celem jest poprawa kondycji zdrowotnej naszego społeczeństwa. W Busku-Zdroju uzdrowisku uruchomiło bezpłatny badań profilaktycznych w kierunku wykrycia cukrzycy typ 2. Dodatkowo będą prowadzone także zajęcia ruchowe oraz porady dietetyczne. Badanie ma objąć 240 tysięcy osób wieku 45-64 lat. Wydaje mi się, że takie działa cieszą się sporym zainteresowaniem, a ich cel jest bardzo ważny. Zapobieganie cukrzycy typu 2 wcale nie jest bardzo trudne, jednak należy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o których uczestnicy będa mogli się dowiedzieć właśnie w uzdrowisku. Dobrze aby podobne działania miały miejsce w innych częściach naszego kraju ponieważ problem nadwagi czy otyłości, dotyczy większości regionów w Polsce. Miejmy nadzieję, że cukrzyca na przestrzeni lat będzie dużo rzadziej diagnozowana. Zależy to jednak w największym stopniu od świadomości społeczeństwa. Nie można zapominać, że profilaktyka powinna być filarem naszego postępowania jeżeli chodzi o zdrowie. Liczne nowe odkrycia z pewnością są w stanie korzystnie wpłynąć na jakość życia pacjentów, jednak zapobieganie im, moim zdaniem jest dużo lepszą opcją, którą powinniśmy wybierać.
Profilaktyka w przypadku cukrzycy odgrywa ogromne znaczenie. Narodowy Fundusz Zdrowia już w tym momencie kładzie większy nacisk na zapobieganie oraz zwiększenie świadomości społeczeństwa co moim zdaniem jest bardzo dobrym działaniem. Konieczne są działania, których celem jest redukcja ilości spożywanego cukru. Prawie 61 procent niemowląt i aż 98 procent małych dzieci spożywa codziennie cukry dodane. Jeżeli chodzi o niemowlęta głównym źródłem cukru w ich diecie są dosładzane jogurty owocowe, natomiast w przypadku małych dzieci są to słodzone napoje. Jest to poważny problem jeżeli chodzi o zdrowie publiczne bowiem w tym okresie kształtują się nawyki żywieniowe, które towarzyszą danej osobie przez resztę życia. Jak się okazuje dzieci, które piły słodkie napoje przed ukończeniem pierwszego roku życia z większym prawdopodobieństwem sięgały po nie przynajmniej raz dziennie w wieku 6 lat. Problem braków kadrowych występuje również jeżeli chodzi o cukrzycę ponieważ przeszkolone pielęgniarki są deficytową kadrą co ma związek z tym, że nie pełnią one każdego dnia dyżurów w placówkach oświatowych, co jest właściwym miejscem do przeprowadzania działań profilaktycznych. Często znajdując się nawet w takich placówkach nie mają one odpowiedniej ilości czasu aby je przeprowadzić. Podobna sytuacja dotyczy pielęgniarek czy położnych zatrudnionych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Nadmiar obowiązków również utrudnia im przeprowadzanie konkretnych działań, których celem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób cywilizacyjnych. Według danych w naszym kraju pracuje około 4 tysiące pielęgniarek przeszkolonych w zakresie opieki diabetologicznej. Niestety nie udaje im się znaleźć zatrudnienia nawet w szpitalach na oddziałach diabetologicznych w roli edukatorów. Niski poziom aktywności fizycznej jest jednym z czynników, który zwiększa ryzyko jej wystąpienia. Ma to związek z tym, że w mniejszym stopniu dochodzi do utleniania glukozy, zmniejsza się aktywność jej transporterów i nasila się efekt zwiększonej syntezy kwasów tłuszczowych. Ostatnio mówi się o tym, że pewien rodzaj czujników do monitorowania poziomu glukozy we krwi ma być refundowany. Miałby on przysługiwać osobom z cukrzycą typu 1 w wieku od 4 do 18 lat z bardzo dobrze monitorowaną glikemią (8 pomiarów na dobę). Czujniki te są zaopatrzone w system FGM, który pozwala na przesyłanie pomiarów bezpośrednio do rodziców, a także specjalisty prowadzącego terapię. System ten jest szczególnie polecany młodym osobom ponieważ pozwala na stałe monitorowanie poziomu glukozy we krwi co znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia niebezpiecznej hipoglikemii, negatywnie wpływającej na układ nerwowy, a także mogących przyczynić się do zgonu dziecka.Osoby uprawiające sport powinny pamiętać o tym, że podczas wysiłku fizycznego jest ona wolniej wchłaniana niż glukoza, toteż zapotrzebowanie na nie jest zbyt duże. Jak się okazuje jej dzienna dawka występuje w 150 mililitrach świeżo wyciśniętego soku z owoców. Jak przekonują eksperci trzeba znacznie więcej uwagi poświęcić edukacji. Niezbędne jest wytłumaczenie młodym osobom w jaki sposób mogą spalić nadmierną ilość kalorii przyswojonej najczęściej w postaci cukru. Niestety może być z tym problem ponieważ znaczna część młodych ludzi nie chce uprawiać sportu. Coraz częściej mówi się w naszym kraju o wprowadzeniu podatku od cukru. Są zwolennicy tego pomysłu, którzy twierdzą, że z takiego działania płynęłyby liczne korzyści inni z kolei podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie i uważają, że dopóki nie wpłynie się we właściwy sposób na świadomość obywateli to ciężko będzie coś zmienić. Wiele osób opiera się na danych, które pochodzą z innych państw. Wprowadzenie podatku na produkty zawierające nadmierne ilości cukru sprawiło, że zainteresowanie nimi znacznie spadło. Tego typu działania wprowadzono w Wielkiej Brytanii,Finlandii, Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy na Węgrzech. Bardzo ciekawym pomysłem jednej z ekspertek jest to, aby środki finansowe uzyskane z takiego podatku można wykorzystać na leczenie powikłań otyłości lub co jest też bardzo istotne zwiększanie świadomości pacjentów odnośnie profilaktyki zdrowia. We Francji czy Belgii wprowadzono bardzo ciekawe rozwiązanie oznaczając produkty kolorami, w zależności od stopnia ich szkodliwości. To z pewnością także może wpłynąć na świadomość konsumentów ponieważ wiele osób nawet po przeczytaniu składu produktu może mieć problem ze stwierdzeniem czy warto go kupić czy nie. Takie rozwiązanie z pewnością ułatwi im wybranie produktu, który nie będzie działał niekorzystnie na ich zdrowie. Cały czas zalecenia co do ilości spożywanego cukru ulegają zmianom. Nie ulega wątpliwości, że jest on nadużywany przez znaczną część społeczeństwa. Warto zauważyć, że często może także dziać się to nieświadomie. Wystarczy jednak spojrzeć na etykietę każdego produktu, a mniej więcej będziemy wiedzieć czy zawiera on korzystne dla naszego zdrowia składniki, w odpowiedniej ilości. Rodzice powinni zwracać uwagę na produkty, które kupują swoim dzieciom. Warto zwrócić uwagę na to aby unikać mleka smakowego, słodkich (nawet niskokalorycznych) napojów oraz wody z dodatkami smakowymi. Gdy wypije się je od czasu do czasu to z pewnością nie stanowi to dużego zagrożenia dla zdrowia. Jednak warto aby dzieciom nie podawać takich produktów ponieważ jeżeli nie będą znać smaku produktów to jest szansa, że nie będą miały ochoty na nie w kolejnych latach życia. Warto jest zwrócić uwagę na to, że cukier może występować pod różnymi postaciami. Trzeba o tym pamiętać sugerując się wyborem konkretnego produktu. Może on występować jako: glukoza, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier kukurydziany, syrop klonowy, syrop z agawy, cukier inwertowany, izoglukoza, sacharaza czy melasa. Wiele osób zastanawia się czy cukier trzcinowy jest zdrowszy od białego. Głównym składnikiem cukru trzcinowego podobnie jak cukru białego jest sacharoza. Oprócz różnicy w wyglądzie i walorach smakowych ich wartości odżywcze są takie same, dlatego w jednakowym stopniu mogą przyczyniać się do rozwoju groźnych chorób. Należy w tym momencie wspomnieć o zamiennikach cukru, które są chętnie wybierane przez konsumentów i są częściej dodawane do różnych produktów. Ksylitol jest o 40 procent mniej kaloryczny niż biały cukier. Co więcej jest metabolizowany bez udziału insuliny, więc może być spożywany przez osoby chorujące na cukrzycę. Nie należy go jednak stosować w ilości większej niż 15 gramów na dobę gdyż działa przeczyszczająco. Jeżeli chodzi o pozytywne aspekty to ma on jeszcze działanie przeciwpróchnicowe co znalazło swoje zastosowanie np. w gumach do żucia. Innym zamiennikiem może być stewia, która charakteryzuje się zerową kalorycznością, a jest znacznie słodsza od cukru. Jej liście są kilkadziesiąt razy słodsze od cukru, a w postaci ekstraktu nawet kilkaset razy, dlatego nie ma konieczności stosowania jej w dużych ilościach. Można stosować również erytrytol, który także nie jest metabolizowany. Z kolei tagatoza jest przyswajana przez organizm w zaledwie 20 procentach dzięki czemu nie podnosi gwałtownie poziomu cukru we krwi.Według prognozowania w przeciągu 7 lat liczba chorych na cukrzycę zwiększy się o kolejny milion. Eksperci są zdania, że liczba chorych osób jest większa, ponieważ szacuje się, że co piąta osoba nie jest świadoma tego, że może mieć cukrzycę. Często rozpoznaje się ją dopiero w zaawansowanym stadium, co moim zdaniem wynika z niewystarczającej świadomości społeczeństwa odnośnie tego aby kontrolować poziom glukozy we krwi. Jeżeli chodzi o powikłania to NFZ informuje, że ostatnio znacznie wzrosła liczba amputacji stóp. Na przełomie lat 2014-2018 ich ilość wzrosła o ponad jedną piątą. Niepokojącą informacją jest to, że znaczna część z tych osób nie miała wcześniej wizyty u diabetologa.
Bardzo ważne jest koncentrowanie się na tej chorobie która jak wiemy staje się coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Szacuje się, że do 2030 roku 10 procent obywateli naszego kraju może być na nią chora. Aktualnie choruje na nią 3 miliony Polaków, a około 1 milion nie jest tego świadoma. To z pewnością jeżeli chodzi o wszelkie choroby jest w dużej mierze niebezpieczne. Eksperci podkreślają, że jeżeli Polacy nie zmienią swoich nawyków to sytuacja będzie się pogarszała. Wiele leków nowej generacji nie jest refundowanych, co wiąże się z tym, że znaczną część społeczeństwa nie będzie po prostu na nie stać.Wiemy o tym, że cukrzyca jest bardzo poważną chorobą, z którą związane są liczne powikłania. Problemem w naszym kraju jest to, że chory często ma niewłaściwy poziom glukozy we krwi nawet przez kilkanaście lat, co spowodowane jest tym, że nie są systematycznie przeprowadzane badania. W tym czasie dochodzi do uszkodzenia zarówno małych jak i dużych naczyń krwionośnych, co wiąże się z licznymi konsekwencjami takimi jak wspomnianymi w artykule zmianach w dnie oka. Zwiększa się ryzyko uszkodzenia kłębuszków nerkowych oraz rozwoju stopy cukrzycowej, która w większości przypadków niestety musi zakończyć się jej amputacją. Warto zaznaczyć, że wszystkie te powikłania mogą w znacznym stopniu pogorszyć jakość życia przyczyniając się także do tego, że chory staje się w znacznie mniejszym stopniu samodzielnym. Należy wspomnieć, że cukrzyca to choroba, z którą da się normalnie żyć. Istotne jest odpowiednio wczesne jej zdiagnozowanie, a także stosowanie się do zaleceń specjalistów. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach, w których mamy dostęp do ogromnej ilości zdrowej żywności oraz wszelkich form aktywności fizycznych powinniśmy skupić się na tym aby jak najszybciej zacząć dbać o zdrowie swoje i swoich bliskich. Jednym z najczęstszych powodów rozwoju cukrzycy typu 2 jest nadwaga lub otyłość. Na skutek tego, że do naszego organizmu dostarcza się zbyt dużych ilości substratów energetycznych są one zamieniane na tkankę tłuszczową. Komórki, w których znajduje się nadmiar tłuszczu nie pobierają glukozy, jako kolejnego źródła energii. Jeśli w odpowiednio krótkim czasie nie zostanie spalona glukoza to jest ona przekształcana w tłuszcz. Aby dostała się do komórek trzustka musi wytworzyć większe ilości insuliny. Wraz z upływem czasu dochodzi do sytuacji, że hormon ten jest wydzielany w mniejszych ilościach. Proces ten trwa przez kilka lat, ale w końcu dochodzi do sytuacji, że jego synteza zostaje całkowicie zatrzymana. Okres ten nazywany jest stanem przedcukrzycowym i warto zaznaczyć, że istnieje szansa aby go jeszcze odwrócić. Stan przedcukrzycowy przyczynia się do tego, że ryzyko rozwoju cukrzycy wzrasta aż pięciokrotnie. Innymi czynnikami, które przyczyniają się do jego wystąpienia jest nadciśnienie tętnicze, a także zaburzenia dotyczące mikroflory jelitowej która coraz częściej staje się obiektem badań naukowców pod kątem licznych chorób. Do jego rozwoju może dochodzić także w wyniku wystąpienia insulinooporności. Przyczynia się ona do zwiększenia ryzyko zaburzeń sercowo-naczyniowych. Może zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia udaru mózgu, zawału serca czy też miażdżycy. Prawdopodobnie ma też związek z chorobami neurodegeneracyjnymi. W przypadku kobiet może przyczyniać się do zaburzeń cyklu miesiączkowego, problemów z płodnością, a także rozwojem zespołu policystycznych jajników.Wspomina się o tym, że osoby otyłe znacznie częściej mają problem z insulinoopornością. W większości przypadków tak właśnie jest ponieważ zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej przyczynia się do rozwoju insulinooporności, w wyniku której konieczne jest uwalnianie większej ilości insuliny, która przyczynia się do tego, że tkanka tłuszczowa odkłada się w jeszcze większym stopniu. Warto jednak zaznaczyć, że insulinooporność może rozwijać się w przypadku osób z właściwym wskaźnikiem BMI, jednak u których występuje nieprawidłowy stosunek tkanki tłuszczowej do tkanki mięśniowej. Ryzyko rozwoju insulinooporności jest podobne jak w przypadku osób z nadmierną ilością kilogramów. Dodatkowo może ona wynikać także z zaburzeń hormonalnych związanych z hiperprolaktynemią, zespołem policystycznych jajników, chorobą Hashimoto, czy długotrwałym stosowaniem glikokortykosteroidów. Jeżeli wystąpi u pacjenta stan przedcukrzycowy to niezbędna jest zmiana stylu życia poprzez ograniczenie ilości dostarczanych kalorii, zwiększenie poziomu aktywności fizycznej co w konsekwencji wiąże się z redukcją masy ciała. Jeżeli uda się utrzymać właściwe nawyki to po okresie 3-4 lat ryzyko rozwoju cukrzycy zmniejsza się aż o dwie trzecie. Istnieją również sytuacje, w których cukrzyca może rozwinąć się z innych powodów. Jej wystąpienie może wynikać także z obecności innej choroby. Ma to miejsce chociażby w mukowiscydozie, w której dochodzi do włóknienia nie tylko płuc ale także trzustki. Często też dochodzi do trwałego uszkodzenia komórek beta, które są przecież odpowiedzialne za wytwarzanie insuliny. Choroba ta najczęściej występuje między 8, a 10 rokiem życia i konieczne jest stosowanie w terapii między innymi insuliny. Związane jest to z tym, że wchłanianie substancji odżywczych w przewodzie pokarmowym jest gorsze oraz, że organizm potrzebuje dostarczenia większej ilości energii do prawidłowego funkcjonowania. Ich zapotrzebowanie kaloryczne często wynosi 3-5 tysięcy kalorii co jest znacznie większe niż w przypadku zdrowego człowieka. Ilość spożywanych pokarmów jest spora, a ilość wydzielanej insuliny ulega redukcji, dlatego konieczne jest jej stosowanie. Często ma problem z wykonywaniem codziennych czynności, a nauka przyzwyczajenia się do aktualnego stanu zdrowia czasem jest procesem długotrwałym. Często osoby takie umierają z powodu zawału serca lub udaru mózgu.Osoby z cukrzycą muszą pamiętać o tym aby systematycznie przeprowadzać pomiary poziomu glukozy we krwi. Możliwe jest to dzięki glukometrom. Jeżeli stosowana jest intensywna insulinoterapia to pomiary powinny być przeprowadzane nawet cztery razy w ciągu doby. Jeżeli chodzi o pacjentów z cukrzycą typu 2 leczonych stałymi dawkami insuliny to glikemię należy mierzyć raz lub dwa razy w ciągu dnia. Coraz więcej nowinek technologicznych przyczynia się do tego, że dużo prostsze jest monitorowanie wszelkich chorób. Podobnie jest także w przypadku cukrzycy powstały bowiem tak zwane smartglukometry. Zgromadzone w nim wyniki są przesyłane do smartfona, a dalej do chmury dzięki czemu specjalista ma wgląd w stan zdrowia pacjenta, co pozwala na zwiększenie jego bezpieczeństwa i w razie konieczności pozwala na udzielenie niezbędnych zaleceń co należałoby zmienić w przypadku ewentualnych nieprawidłowości. Dzięki temu możliwe jest także kontrolowanie czy pacjent faktycznie monitoruje swój stan zdrowia, co w przypadku chorób takich jak cukrzyca jest bardzo istotne. Cukrzyca to poważna choroba, która nawet jeśli jest zdiagnozowana to w wielu przypadkach jest lekceważona przez pacjentów ponieważ uważają oni, że jeżeli przyjmują przepisane przez lekarza leki to wszystko jest w porządku. Farmakoterapia oczywiście odgrywaja duże znaczenie, natomiast bardzo ważne jest zaangażowanie samego chorego. Zdarza się bowiem, że poprzez zmianę trybu życia pacjentowi przepisywane są mniejsze ilości dawek leków co oczywiście jest bardzo istotne. Każde substancje, szczególnie gdy są przyjmowane przewlekle wiążą się z działaniami niepożądanymi, których każdy z nas zawsze chce uniknąć.Jak prawie w każdej chorobie bardzo ważna także w przypadku cukrzycy jest aktywność fizyczna. Dzięki temu, że mięśnie pracują zwiększa się zużycie glukozy co wiąże się z tym, że w mniejszym stopniu jest ona pobierana przez komórki naszego organizmu. Dzięki regularnym ćwiczeniom możliwe jest także lepsze metabolizowanie lipidów. Przy wyborze odpowiednich ćwiczeń warto jest uwzględnić wiek pacjenta i jego kondycję,a także inne współwystępujące choroby. Początkowo jeżeli chodzi o starsze osoby to dobrze jest wybrać spacer. Wykonanie około pięciu tysięcy kroków to bardzo dobry wynik, który z pewnością korzystnie wpłynie na ich zdrowie, a nie obciąży organizmu w zbyt dużym stopniu. Warto jest szukać ćwiczeń, które pozwalają na zaangażowanie dużej ilości grup mięśniowych. Jeżeli chodzi o leczenie cukrzycy typu 2 to bardzo ważne jest stosowanie prawidłowej diety. Dobrym wyborem jest dieta śródziemnomorska, a także dieta DASH bogata w błonnik. Pacjentom powinno się zalecać produkty sfermentowane wśród których znajdują się kefiry czy jogurty. Warto jest wybierać warzywa, niskotłuszczowe produkty mleczne czy też pełnoziarniste produkty zbożowe.
Wysoki cholesterol łatwo zbagatelizować, bo bardzo długo się niczym nie objawia. Dlatego tak ważne jest, by badać poziom cholesterolu, przede wszystkim LDL, przy każdej możliwej okazji. Miażdżyca jest przewlekłą chorobą zapalną tętnic. Gdy w ich ścianach zaczynają gromadzić się komórki zapalne i cholesterol, zaczyna tworzyć się blaszka miażdżycowa, a przepływ krwi przez te naczynia staje się coraz bardziej zaburzony. Jeśli pacjent nie jest objęty leczeniem, blaszka staje się coraz grubsza, co sprawia, że prędzej czy później tętnica się prawie całkowicie zwęzi lub nawet całkowicie ulegnie zamknięciu. Dochodzi wówczas do niedokrwienia miejsca, do którego to naczynie doprowadza krew, czego efektem może być zawał mięśnia sercowego, udar czy niedokrwienie kończyn dolnych. Jeżeli do zawału dojdzie u młodej osoby, u której w następstwie zamknięcia światła naczynia nie wytworzyło się krążenie oboczne, pozwalające na zastępcze ukrwienie danego narządu, może on skończyć się zgonem. Natomiast u osób starszych zawał często ma groźne komplikacje, może dojść np. do niewydolności serca. U osób zdrowych za nieprawidłowe uznaje się stężenie LDL przekraczające 115 mg/dl. W większości przypadków hipercholesterolemia ma podłoże genetyczne. Stan ten może jednak wynikać również z innych schorzeń, do których należy na przykład niedoczynność tarczycy, zespół nerczycowy, czy stosowanie niektórych leków. Przed niekorzystnym wpływem cholesterolu nasz organizm jest chroniony przez żółć produkowaną przez wątrobę i magazynowaną w pęcherzyku żółciowym. Jednak gdy cholesterolu jest w nadmiarze, produkcja żółci może okazać się niewystarczająca. Wskutek tego w pęcherzyku, a także w drogach żółciowych zaczynają się tworzyć złogi, nazywane potocznie kamieniami. Badania wskazują, że problem ten staje się coraz bardziej powszechny wśród pacjentów na całym świecie. To choroba cywilizacyjna, którą dotknięci są mieszkańcy krajów rozwiniętych. Dzieje się tak ponieważ w dużej mierze to nasze wybory żywieniowe są związane z nadmiernym poziomem cholesterolu i tworzeniu się złogów. Obfituje ona w tłuszcze nasycone, cukry rafinowane i żywność zawierającą konserwanty przy jednocześnie zbyt małej ilość kwasów tłuszczowych nienasyconych. Dietą możemy zminimalizować stężenie cholesterolu o maksymalnie 20 procent. Zdecydowana większość z całkowitej puli cholesterolu w naszym organizmie stanowi cholesterol endogenny, syntezowany głównie w wątrobie, skórze i jelitach. Jego dzienna produkcja sięga 1,5 g. Resztę dostarczamy wraz z pożywieniem. Wytyczne wskazują, że spożycie cholesterolu należy ograniczyć do maksymalnie 300 mg na dzień. Przez lata sporym błędem pewnej grupy lekarzy było to, że bagatelizowali podwyższony poziom cholesterolu LDL u pacjentów, sugerując by się nie martwili i zalecając im dietę, a nie leki. Niestety w większości przypadków dieta jest nieskuteczna, bo u wielu osób poziom cholesterolu jest już tak wysoki, że zdrowy styl życia, czyli dieta, wysiłek fizyczny czy obniżenie masy ciała są już nieskuteczne. W takim wypadku trzeba jak najszybciej włączyć leczenie, gdyż długo utrzymujący się wysoki poziom cholesterolu to niezależny czynnik ryzyka powikłań takich jak zawał, udar, śmierć sercowo-naczyniowa, nagła śmierć sercowa, niedokrwienie, może spowodować też pojawienie się zaburzenia rytmu serca i wielu, właściwie wszystkich możliwych chorób serca. Statyny to leki pochodzenia syntetycznego lub naturalnego, które wykazują szereg właściwości poprawiających funkcjonowanie układu naczyniowego. Najczęściej kojarzy się je przede wszystkim z obniżaniem poziomu ,,złego cholesterolu". Wykazano, że obniżenie LDL o każde 40 mg/dL, powoduje zmniejszenie ryzyka zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych aż o 20 procent.Ocenia się, że nawet 20 mln Polaków ma hipercholesterolemię, przy czym większość przypadków choroby jest niezdiagnozowana. W pewnej grupie przypadków choroba jest wykrywana, ale leczenie z różnych przyczyn nie jest podejmowane, a w dalszej kolejności - tam gdzie leczenie jest podejmowane - często, nawet częściej niż w połowie przypadków - nie jest wystarczająco skuteczne. Docelowe stężenie cholesterolu, czyli takie, co do którego mamy ewidencję naukową, że jest optymalne dla danego pacjenta, bardzo często nie jest osiągane. Zgodnie z ostatnimi danymi ogólnopolskimi tylko 6 do 8 procent pacjentów z hipercholesterolemią w naszym kraju osiąga zalecane stężenie cholesterolu. Co gorsza, sytuacja nie jest optymalna nawet w odniesieniu do pacjentów o bardzo dużym ryzyku sercowo-naczyniowym, takich którzy już przebyli zawał serca lub udar mózgu, którzy mają bardzo duże ryzyko wystąpienia ponownego zawału serca czy udaru mózgu. W tej populacji mniej niż jedna piąta pacjentów osiąga docelowe stężenie cholesterolu LDL. Podwyższone stężenie lipidów kojarzone są przede wszystkim z chorobami układu sercowo-naczyniowego i ze zwiększeniem ryzyka zawału mięśnia sercowego i udaru mózgu. Na świecie choroby sercowo-naczyniowe odpowiadają za 40-50 procent zgonów. Statystyki pokazują, że 75 procent z tych zgonów miało miejsce w wyniku chorób sercowo-naczyniowych o podłożu miażdżycowym. Jeżeli chodzi o miażdżycę warto zdać sobie sprawę, że kluczowym elementem płytki miażdżycowej jest właśnie cholesterol. Współczesna medycyna dysponuje skutecznymi lekami, które obniżają stężenie cholesterolu. Warto też wspomnieć o tym, że w naszym kraju za rzadko sięga się po leki z innych grup niż statyny. Leki te skutecznie redukują poziom cholesterolu, szczególnie dobrze sprawdzają się w leczeniu skojarzonym, wzmacniają efekt hipolipemizujący statyn. Chodzi o inhibitor wchłaniania cholesterolu w jelitach oraz lekach, które w innym mechanizmie niż statyny hamują syntezę cholesterolu w wątrobie. Leki te zmniejszają produkcję lub aktywność tzw. białka PCSK9. Są to leki nowoczesne, dobrze tolerowane, o udowodnionym wpływie na ryzyko występowania powikłań sercowo-naczyniowych. Ich zaletą jest podawanie nie trzy razy dziennie, nie codziennie, nie raz na tydzień, ale co dwa, a czasem co 4 tygodnie, zaś jedna z tych molekuł może być stosowana nawet raz na pół roku. Długi okres czasu między kolejnymi dawkami leku zapewnia komfort pacjentom i zwiększa pewność lekarzy, że lek jest stosowany. Mimo że statyny są z reguły dobrze tolerowane przez pacjentów, to należy zdawać sobie sprawę o ich głównym działaniu niepożądanym, czyli uszkodzeniu mięśni (miopatii). Na wystąpienie miopatii szczególnie narażone są osoby z cukrzycą, w podeszłym wieku i cierpiące na schorzenia nerek. Poza tym, interakcje statyn z niektórymi lekami z grupy przeciwgrzybiczych, przeciwnadciśnieniowych i częścią antybiotyków, mogą nasilać ryzyko miopatii. U pewnej, niewielkiej grupy leczonych statynami może rozwinąć się rabdomioliza, czyli rozpad mięśni poprzecznie prążkowanych prowadzący do niewydolności nerek. Podczas zażywania statyn zaleca się monitorowanie poziomu enzymów wątrobowych, ponieważ jak wynika z badań, leki te mogą spowodować ich istotny wzrost. Do najczęstszych działań niepożądanych statyn, które nie należą do szczególnie niebezpiecznych, zalicza się: bóle głowy, wymioty, zaparcia, biegunki, bóle stawów, wysypkę i zaburzenia snu. Wyniki badań sugerują, że osoby, które na co dzień zażywają statyny, są w mniejszym stopniu narażone na zgon z powodu COVID-19. Eksperci zalecają, aby osoby z chorobami sercowo-naczyniowymi i hiperlipidemią podczas pandemii nie zaniechały ich przyjmowania. Przede wszystkim wykazują działanie profilaktyczne, obniżając stan zapalny naczyń krwionośnych, co pośrednio wpływa na przebieg infekcji. Lek z grupy statyn, stosowanych w celu obniżeniu poziomu cholesterolu we krwi, poprawia sprawność intelektualną u osób z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego. Naukowcy z Londynu we wcześniejszym dwuletnim badaniu wykazali, że wysokie dawki jednej ze statyn – simwastatyny, stosowanej powszechnie u pacjentów z hipercholesterolemią, zmniejszają ubytki tkanki nerwowej w mózgu pacjentów z wtórnie postępującą postacią stwardnienia rozsianego. Badanie jest ważne z klinicznego punktu widzenia, ponieważ pacjenci ze stwardnieniem rozsianym, a w szczególności z jego postępującą postacią, mają istotne choć zbyt rzadko zgłaszane problemy natury poznawczej, takie jak zaburzenia pamięci, przetwarzanie informacji czy płynność poznawcza. Interesujące jest to, że simwastatyna wywiera szerszy pozytywny wpływ na zdolności poznawcze oraz na jakość życia, czyli dwa kluczowe obszary, które stanowią szczególnie duże wyzwanie u chorych na postępującą postać stwardnienia rozsianego. Te wyniki tylko potwierdzają, jak ważne jest przeprowadzenie III fazy tego badania.