Metadonowa smycz pacjentów
W Polsce nie są realizowane zapisy Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii w zakresie dostępności do leczenia substytucyjnego pacjentów uzależnionych od opioidów - uważa dr Piotr Jabłoński,...
Wejście do serwisu dla lekarzy wymaga potwierdzenia oświadczenia widocznego na stronie.
Jeśli nie spełniasz wymienionych warunków, kliknij przycisk Pomiń.
W Polsce nie są realizowane zapisy Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii w zakresie dostępności do leczenia substytucyjnego pacjentów uzależnionych od opioidów - uważa dr Piotr Jabłoński,...
Pytanie, czy nadużywanie leków i narkomania zwiększają ryzyko rozwoju schizofrenii i innych chorób psychicznych było tematem gorących dyskusji przez dziesięciolecia. Nowe badanie z Danii, które...
Naukowcy z Uniwersytetu Wisconsin-Milwaukee odkryli substancje, które efektywnie hamują pociąg do alkoholu bez zwiększania ryzyka depresji i utraty zdolności do odczuwania przyjemności.
Wśród ponad 36 tysięcy pełnoletnich Amerykanów przeprowadzono ankietę „National Epidemiologic Survey on Alcohol and Related Conditions III” badającej stopień nadużywania alkoholu w populacji. Wyniki...
LekSeek ® Polska © 2003-2018
Komentarze
[ z 9]
Popieram takie zmiany. Osoby otyłe, narkomani i alkoholicy trwając w swoim stanie są jeszcze nagradzane zasiłkami! To chora sytuacja, nie daje ona żadnej motywacji dla tych osób. Po co się starać i zmieniać skoro państwo zapewni pieniądze i to nie małe, za obecny stan rzeczy. Utrwala to jedynie obecny stan rzeczy. Odcięci od zasiłków i pieniędzy, może niektórzy zaczną się starać i leczyć.
Dziwny zwyczaj, aby dawać zasiłki osobom, które same są winne swojej chorobie i chęcią podtrzymują ten stan. Są to dla nich łatwe pieniądze i dopóki one nie znikną, osoby te nie będą widzały sensu w zmianie czegokolwiek. Chyba Wielka Brytania zaczyna dostrzegać problem nadmiernej pomocy społecznej. Skoro wielu osobom nie opłaca się pracować bo mają duże zasiłki, to chyba powinno coś się zmienić.
Otyłość=lenistwo, narkomania i alkoholizm= brak dbania o siebie. Skoro ludziom się nie chce nawet pójść do lekarza, jedyne co robią to biorą kase i ją dosłownie przejadają, to trzeba w końcu się tym zająć. Otyłość to jakaś plaga, a w Wielkiej Brytanii stanowi już bardzo poważny problem. Najgorzej, że złe nawyki żywieniowe są przekazywane dzieciakom, które osiągają monstrualne rozmiary. I w Stanach Zjednoczonych i już w wielu wysoko rozwiniętych krajach Europy, gdzie ludzi stać na fastfoody kilka razy w tygodniu, powinno się wprowadzić jakieś programy profilaktyczne. Zabranie ludziom kasy, to bardziej metoda kija. Trzeba pomysleć nad marchewką- to bardziej motywuje.
W Japonii dzieci w szkołach uczą się gotować od lat najmłodszych. Ludzie do gotowania wykorzystują głównie to, co daje im ich kraj. Tam nie ma problemów z otyłością, ludzie żywią się z bardzo dużą świadomością. Popatrzmy trochę szerzej i przyjmujmy dobre przykłady.
Dla niektórych na edukacje i zmianę nawyków jest już za późno. Otyłość to przede wszystkim choroba psychiczna, niełatwo zmienić sposób myślenia i przyzwyczajenia. Ale nie znaczy to, że wolno nic nie robić. Odebranie zasiłków niewiele pomoże chorym, ale też nie będzie nagradzać złego stylu życia. Może dzieki temu osoby będące na "granicy" zmnienią coś w swoim życiu. No ale przynajmniej Wielka Brytania zaoszczędzi trochę pieniędzy, które będzie mogła przeznaczyć na zasiłki dla bardziej potrzebujących.
O zgrozo, Wielka Brytania dopiero teraz zaczyna się budzić. Myślę, ze niedługo więcej rodowitych anglików będzie na wszelkiego rodzaju zasiłkach niż na zarobionej pensji. Niektórzy z zasiłków uczynili pewien lifestyle, co nie jest zresztą dziwne patrząc na wysokość zasiłków. Bez imigrantów Wielka Brytania nie pociągnęła by daleko. Cóż od dobrobytu często się ludziom w głowach przewraca. Odebranie zasiłków narkomanom, alkoholikom i otyłym może będzie pierwszym krokiem w serii wielu przemian.
Ja też uważam, że karanie odbieraniem zasiłków niewiele zmieni w zdrowiu populacji Brytyjczyków, no może niewielkiej części. Wkurzą się tylko na imigrantów, że to przez ich zasiłki nie ma kasy i rząd szuka oszczędności. Wszechobecny dobrobyt zbiera właśnie swoje żniwo, ludzie się rozleniwili i nie chce im się przyrządzać zdrowych i smacznych potraw, idą na łatwiznę. Na szczęście w Polsce jesteśmy te kilkadziesiąt lat za nimi i miejmy nadzieję, że nasz rząd obudzi się wcześniej.
Bardzo dobry pomysł. Zasiłki w Anglii rozleniwiły społeczeństwo, jest to istna komuna. Mam nadzieję, że zamiana marchewki na bat coś zmieni. A przy okazji może odczepią się od Polaków.
Absolutnie zgadzam się całym sercem z komentującymi powyżej gośćmi!!! Najwyższy czas aby rząd Wielkiej Brytanii przejrzał na oczy i wcale bym nie narzekała, gdyby rząd Polski poszedł w ich ślady! Z jakiego bowiem powodu pracujący i uczciwie zarabiający obywatele mieliby dorzucać się do utrzymania osób, które te pieniądze przeznaczają na powód swojego wykluczenia z pracy zawodowej? Wielkie pokłony w stronę pomysłodawcy za objęcie przymusowym leczeniem lub utratą zasiłku nie tylko osób z problemem alkoholowym i narkomanów, ale również osób otyłych co wydaje mi się ewenementem na skalę światową ale i całkiem dobrym kierunkiem w walce z otyłością. W końcu w większości przypadków chorobliwa otyłość nie bierze się z niczego tylko trzeba poświęcić naprawdę spore sumy pieniędzy, a także sporo czasu spędzać nad posiłkami, aby doprowadzić swoje ciało do tak olbrzymiego nadmiaru zbędnych kilogramów. Dlaczego za niezdrową żywność dla tych ludzi ma płacić reszta społeczeństwa? Tym bardziej, że pewnie spora część zasiłku przeznaczona będzie na żywność i dalsze doprowadzanie się dobrowolnie do kalectwa. Fajnie jeśli państwo funkcjonuje na tyle dobrze, że może sobie pozwolić na wysokie świadczenia socjalne i pomoc dla obywateli, ale w moim odczuciu nie na to powinny być w tak dużej mierze przeznaczane pieniądze podatników, a jeśli już to właśnie na pomoc w leczeniu uzależnień i przywracaniu do właściwego funkcjonowania w społeczeństwie. Lepiej leczyć przyczynę niż tylko pomagać łagodzić skutki...