20 września uroczyście oddano do użytku zmodernizowany blok porodowy w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach. Inwestycja powstała w ramach projektu „Poprawa opieki prenatalnej dla kobiet w ciąży w polsko-litewskim obszarze przygranicznym” Programu Współpracy Interreg V-A Litwa – Polska na lata 2014-2020.
- To inwestycja na którą długo czekał suwalski szpital, wyczekiwana społecznie przez mieszkańców regionu. To projekt transgraniczny do którego samorząd województwa zapewnił wkład własny. Oddany dzisiaj blok porodowy stanowi pierwszą część projektu, drugą stanowić będzie modernizacja oddziału położniczego – podkreśla wicemarszałek województwa Anna Naszkiewicz.
Zarząd Województwa Podlaskiego 25 kwietnia 2017 r. udzielił dotacji celowej w kwocie 602 000 zł. na współfinansowanie ww. projektu, dotychczas przekazana została dotacja w kwocie 163 551,42 zł. Beneficjentami projektu jest dwóch partnerów: Kowieński Szpital Republikański w Kownie na Litwie oraz Szpital Wojewódzki im. dr. Ludwika Rydygiera w Suwałkach.
Z początkiem roku Szpital Wojewódzki im. dr Ludwika Rydygiera w Suwałkach w partnerstwie ze Szpitalem Republikańskim w Kownie rozpoczął realizację projektu pt. „Poprawa jakości opieki prenatalnej dla kobiet w ciąży w polsko-litewskim obszarze przygranicznym” współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Litwa-Polska 2014-2020. Całkowity budżet projektu wynosi 1 000 000,00 euro, w tym dla Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach przewidziano 494 675,00 euro.
Celem zadania jest stworzenie systemu kompleksowej opieki nad kobietami w ciąży w regionie kowieńskim i suwalskim, w szczególności będących w trudnej sytuacji społecznej. W jego ramach przewidziano zakup niezbędnego sprzętu i aparatury medycznej, remont Bloku Porodowego Szpitala im. dr. Ludwika Rydygiera w Suwałkach, cykle szkoleń personelu medycznego, warsztaty wymiany doświadczeń pomiędzy personelem medycznym, obozy regeneracyjne dla przyszłych matek oraz badania profilaktyczne dla kobiet w ciąży.
Komentarze
[ z 3]
Świetna wiadomość. Zwłaszcza, że istnieje duża potrzeba, aby poprawiać standardy opieki okołoporodowej i warunki w jakich kobiety oczekują przyjścia potomka na świat, odbywają poród lub dochodzą do siebie w okresie połogu. Bez otwarcia nowych oddziałów szpitalnych ginekologicznych wydaje mi się, że trudno byłoby sprostać temu zadaniu. Mam nadzieję, że otwarcie nowego bloku będzie tylko jednym z kroków do poprawy warunków opieki okołoporodowej w naszym kraju. A nie mam wątpliwości co do tego, że jest to bardzo potrzebne. I że trzeba mobilizować polityków, aby skupiali swoją uwagę na tym problemie i przynajmniej próbowali wprowadzać jakieś zmiany. Jeśli nie będziemy o to walczyć problem może pójść w zapomnienie, a na to chyba nie powinniśmy móc pozwolić. Nie w aktualnym obrazie rzeczy i nie zważywszy nas stan w jakim obecnie znajduje się wiele z naszych szpitali i miejsc gdzie maluchy mają przychodzić na świat.
Od 1 kwietnia do końca 2022 roku, do szpitali w Polsce trafi dodatkowo ponad 2 miliardy złotych. Wyższe przychody pozwolą przykładowo na złagodzenie skutków inflacji, w tym wzrostu kosztów energii elektrycznej i cieplnej. Fundusz podkreśla, że wyższe przychody nie pomniejszą wyodrębnionej puli środków na wynagrodzenia dla personelu medycznego pracującego w szpitalach. Warto również wspomnieć o tym, że w projekcie ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa proponuje się umorzenie – w procesie restrukturyzacji – części zobowiązań, co znaczy, że długi te pokryją wierzyciele podmiotów leczniczych, czyli dostawcy usług, mediów, leków i wyrobów medycznych, wykonawcy remontów oraz inwestorzy. Wspomniany projekt ustawy, mimo głośnych zapewnień, „nie uzdrowi” szpitali i jak wspominają specjaliści rozwiązania powinny być oparte na zasadzie dobrowolności. Restrukturyzacja podmiotów leczniczych powinna być prowadzona w sposób pozwalający na dostosowanie do istniejących i przewidywanych potrzeb zdrowotnych lokalnej populacji, co oznacza konieczność ich wszechstronnego określenia oraz zsynchronizowania z działalnością innych placówek działających na określonym obszarze. Restrukturyzacja wiąże się z redukcją działalności podmiotów leczniczych w danym obszarze i powinna być skojarzona z rozwojem działalności w innym obszarze – pożądanym w wieloletniej perspektywie – aby lokalna społeczność nie wiązała jej ze stratą, lecz ze zmianą, która uzupełni niedobory w dostępie do świadczeń zdrowotnych w innych niezbędnych obszarach. W dobrej kondycji finansowej jest relatywnie niewielka grupa podmiotów. Z analizy Związków Powiatów Polskich wynika, że tylko 11 procent zbadanych placówek będzie mogło być zakwalifikowanych do kategorii A. Pozostałe nie mogą wykazać się stabilną sytuacją finansową. System ochrony zdrowia w naszym kraju boryka się z ogromnymi problemami związanymi z niedostatecznym finansowaniem, brakami kadrowymi, ale również brakiem stabilności w sferze prawno-organizacyjnej. Zaproponowany pod koniec ubiegłego roku przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa dotyka tylko jednego elementu systemu – szpitali i to w bardzo wąskim wymiarze, bo tylko w kwestiach zarządczych. 400 szpitali w Polsce płaci w tym roku o 300 milionów złotych łącznie większy rachunek w porównaniu do miesięcy z poprzedniego roku. Jednak nie wszystkie placówki oszczędzają też światło, które na korytarzach pali się do późnych godzin nocnych. W przepisach nie ma obowiązku aby światło przykładowo na korytarzach szpitali pediatrycznych paliło się przez całą noc. Jedynie taki wymóg ze względów bezpieczeństwa obejmuje oddziały intensywnej terapii. Co ciekawe, wielu dyrektorów chciałoby wprowadzać rozwiązania wykorzystujące fotowoltaikę. Jednak, przystosowanie budynku szpitalnego do tego kosztuje około sto tysięcy złotych. Subfundusz modernizacji podmiotów leczniczych (SMPL) zdaniem Ministerstwa Zdrowia poprawi jakość, dostępność i bezpieczeństwo udzielanych świadczeń poprzez inwestycje w infrastrukturę ochrony zdrowia. Na modernizację polskich szpitali do 2029 roku ma trafić około siedem miliardów złotych. Wybór wniosków o dofinansowanie nastąpi w drodze konkursów, które zorganizuje i przeprowadzi Minister Zdrowia. Dofinansowanie będzie odbywać się w formie dotacji celowej, na podstawie umowy zawartej pomiędzy podmiotem leczniczym, a MZ. O wsparcie będą mogły ubiegać się podmioty udzielające świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Ponad 30 miliardów złotych ze środków unijnych zostanie przeznaczone na zdrowie przez następne lata. W stosunku do ostatniej, 6-letniej perspektywy unijnej gdzie mieliśmy około 13 miliardów złotych, to 2,5 krotnie więcej. Większość środków trafia do ochrony zdrowia w formie grantowej, z których to funduszy łącznie, na zdrowie alokowanych jest 18 procent. Z kolei z perspektywy REACT-UE na zdrowie przeznaczonych ma być 8,5 miliarda złotych, czyli około jednej trzeciej budżetu programu. Rząd przeznaczył ponad 11 mln zł na wsparcie szpitali w województwie kujawsko-pomorskim. Dzięki temu lecznice zakupią sprzęt i aparaturę medyczną. Remont Szpitala Powiatowego w Zambrowie i powstanie Centrum Aktywizacji i Integracji Społecznej w gminie Jasionówka – to przedsięwzięcia, które zostaną zrealizowane dzięki dotacjom z Funduszu Wsparcia Gmin i Powiatów, wydzielonego z budżetu województwa. Mieszkańcy wspomnianej gminy będą mogli liczyć m.in. na pomoc w poprawie zdrowia psychicznego, którą uzyskają w Centrum Aktywizacji i Integracji Społecznej. Ma ono powstać w budynku starej szkoły. Na jego remont gmina otrzyma 300 tysięcy złotych. Fundusz Wsparcia Gmin i Powiatów to autorska inicjatywa samorządu województwa. Jego pierwsza edycja miała miejsce w 2021 roku. W tamtym czasie skorzystało z niej 40 samorządów. W ramach zaplanowanych prac odbędzie się przebudowa i modernizacja pomieszczeń oddziału wewnętrznego myślenickiego szpitala. Chodzi m.in. o całkowitą wymianę wentylacji mechanicznej i klimatyzacji czy prace związane z instalacją elektryczną. Na oddziale powstanie również sala opieki kardiologicznej. Projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa zakłada m.in. utworzenie Agencji Rozwoju Szpitali. W lecznicach o najsłabszej kondycji ekonomicznej będzie obligatoryjnie wprowadzany plan naprawczo-rozwojowy. Projektowana reforma zakłada też profesjonalizację kadry zarządzającej, w tym wprowadzenie egzaminów państwowych dla przyszłych menedżerów szpitali. Instytucja ta będzie miała również inne zadania dotyczące podmiotów szpitalnych, takie jak organizowanie i koordynowanie wspólnych zakupów, wsparcie finansowe, merytoryczne i eksperckie. Wspierane będą również inwestycje w szpitalach dzięki skoordynowaniu działań na rzecz rozwoju szpitalnictwa, a także skierowaniu na ten cel dodatkowych środków z różnych źródeł: budżetu państwa, funduszy unijnych czy z funduszy celowych zarządzanych przez Ministra Zdrowia. Projekt omawianej ustawy ma uwzględniać mapy potrzeb zdrowotnych. Mapy potrzeb zdrowotnych są w kompetencji Ministra Zdrowia. To narzędzie, które umożliwia monitorowanie efektywność systemu ochrony zdrowia. Dzięki nim można zapoznać się z sytuacją w danym regionie i podejmowania odpowiednich kroków, które poprawią wskaźniki jakościowe placówek leczniczych np. w zakresie rodzaju i ilości sprzętu diagnostycznego w poszczególnych szpitalach czy liczby łóżek w danym regionie. Cechą map jest formułowanie rekomendowanych kierunków działań, na podstawie których podejmowane będą decyzje w sektorze zdrowia, we wszystkich zakresach opieki zdrowotnej. W przypadku leczenia szpitalnego można chociażby uzyskać wskazanie konieczności optymalizacji obłożenia łóżek na oddziałach, zgodnie z prognozami demograficznymi. Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus UCK WUM zostanie zrewitalizowany. Ministerstwo zdrowia i UCK WUM podpisały umowę na dofinansowanie realizacji programu wieloletniego. Skorzystają na tym przede wszystkim pacjenci, którzy będą mogli być leczeni w godnych warunkach. To również dobra wiadomość dla pracowników szpitala, którzy będą mogli pomagać chorym w przestrzeniach spełniających wszystkie wymogi współczesnej medycyny, ale także kształcić kolejne pokolenia kadr medycznych. Powody do zadowolenia mają również studenci, bo będą uczyć się nie tylko od najlepszych nauczycieli akademickich, ale także w nowoczesnym kampusie. Inwestycja, obejmująca budowę nowego budynku szpitalnego oraz modernizację istniejącej infrastruktury, pozwoli na zwiększenie dostępności do udzielanych świadczeń zdrowotnych. Jednocześnie poprawie ulegnie jakość tych świadczeń, a to dzięki wprowadzeniu innowacyjnych metod diagnostycznych i leczenia oraz polepszaniu warunków, w jakich są one realizowane. Nastąpi również skrócenie czasu pobytu pacjenta w szpitalu, a uzyskane efekty zdrowotne będą lepsze. Zwiększona zostanie kompleksowość udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej za sprawą centralizacji działań zespołu wybitnych specjalistów i funkcji medycznych w jednym obiekcie, co umożliwi jeszcze sprawniejsze przeprowadzenie odpowiednich i kompleksowych terapii.
Wbrew pozorom, dieta kobiety w ciąży jest bardzo zbliżona do zaleceń dotyczących zdrowego odżywiania całej populacji. Jedząc zgodnie z piramidą żywienia i wybierając niskoprzetworzone produkty, z pewnością uda się pokryć zapotrzebowanie na większość składników samą dietą. Zapotrzebowanie na białko, witaminy i składniki mineralne w większości przypadków wzrasta o około jedną piątą. w stosunku do zapotrzebowania sprzed ciąży. Przykładowo ilość potrzebnego w ciąży białka wynosi 1,2 g/kg masy ciała, a przed ciążą około 1 g/kg masy ciała. Warto zatem zadbać o to, aby w każdym posiłku pojawiały się produkty bogate w proteiny, ale zdecydowanie nie trzeba, a wręcz nie należy z nimi przesadzać.W ciąży nie można spożywać alkoholu, ponieważ nawet niewielkie ilości mogą zagrozić rozwijającemu się w łonie dziecku i determinować powstanie tzw. alkoholowego zespołu płodowego (FAS). Nie jest prawdą to, że czerwone wino pomaga zintensyfikować procesy krwiotwórcze. To samo dotyczy palenia tytoniu. Przez cały okres ciąży należy powstrzymać się od sięgania po papierosy.Opieka ginekologiczna wymaga systemowego podejścia, a nie tylko doraźnych rozwiązań. Głównymi problemami są mierniki satysfakcji pacjentów oraz finansowanie świadczeń. Dobrą informacją jest to, że czas oczekiwania na specjalistów nie stanowi problemów dla pacjentów. Czas oczekiwania na świadczenie w trybie CITO do poradni ginekologiczno-położniczej czy do oddziałów szpitalnych jest natychmiastowy. W zakresie przypadków planowych czas oczekiwania to około 2 dni do oddziałów szpitalnych oraz około 5 dni do poradni. Zatrudnienie psychologa w wymiarze co najmniej pół etatu to nowe wymaganie, jakie musi spełnić każdy oddział ginekologiczno-położniczy I i II stopnia referencyjności, a więc te, w których odbiera się porody naturalne i niepowikłane, w przeciwieństwie do tych z najwyższego III stopnia referencyjności. Według nowych założeń szpital na I poziomie opieki musi mieć zapewnioną całodobową opiekę przynajmniej jednego specjalisty. Nie musi zapewniać znieczulenia czy neonatologa. Z kolei szpital III poziomu musi zapewniać dwóch specjalistów, całodobową opiekę 3 lekarzy, konieczność zapewnienia znieczulenia śródporodowego, co wiąże się z zatrudnieniem 2 anestezjologów. Zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odsetek ciąż zakończonych cesarskim cięciem nie powinien przekraczać 10-15 procent.Warto wspomnieć o porodzie francuskim, który łączy w sobie poród naturalny i cesarskie cięcie. Oznacza redukcję bólu dla rodzącej i krótszy czas hospitalizacji. Do niedawna cieszył się popularnością jedynie we Francji i Izraelu, ale w 2020 roku po raz pierwszy przeprowadzili go polscy lekarze. Metoda ta polega na nacięciu powłok brzusznych, jednak w odmienny sposób, niż w przypadku cesarskiego cięcia. Specjalista nacina wówczas skórę brzucha ciężarnej, ale nie narusza jamy otrzewnej. Niewielkie nacięcie macicy nie służy temu, aby dziecko mogło zostać wyjęte przez lekarza, ale po to aby było stopniowo wypychane przez matkę. Noworodek pokonuje wówczas podobną drogę jak tą, która przechodziłby podczas porodu naturalnego. Ponadto nie ma konieczności założenia cewnika do pęcherza moczowego, a pacjentce podaje się znieczulenie, ale często w zredukowanej dawce, co przekłada się na szybszy powrót do samodzielności po porodzie. Matka uczestniczy w akcji porodowej, a dziecko wydostaje się z macicy stopniowo, dzięki naturalnemu parciu. Podczas porodu kobieta posługuje się specjalnym ustnikiem zwanym gwizdkiem, co pomaga jej wytworzyć odruch parcia. Przed porodem jest instruowana przez lekarzy, w jaki sposób należy go używać, a podczas rodzenia wspiera ją w tym operator. Poród brzuszny pozwala zminimalizować dolegliwości bólowe, które występują u wielu kobiet po cesarskim cięciu. Ponadto po urodzeniu dziecka kobieta znacznie szybciej odzyskuje sprawność. Jeżeli nie wystąpią żadne komplikacje, już po kilku godzinach może samodzielnie chodzić, jeść i opiekować się dzieckiem. W przypadku typowego cesarskiego cięcia matka potrzebuje więcej czasu, żeby dojść do siebie. Zabieg ten jest poważną interwencją chirurgiczną, a organizm potrzebuje czasu, aby się zregenerować. Zaletą porodu francuskiego jest także fakt, że zmniejsza on ryzyko chorób u noworodka, pozwala uniknąć komplikacji podczas porodu i eliminuje niebezpieczeństwo wystąpienia niepłodności u kobiety.W naszym kraju około połowa porodów odbywa się przez cesarskie cięcie. Niestety, powikłania możliwe po porodzie tą metodą są coraz bardziej znane na nich temat przeprowadza się co raz większą liczbę badań. Wśród nich wymienia się między innymi cukrzycę, astmę oskrzelową, choroby tarczycy, czy ADHD. Skłaniają one lekarzy do rozwoju chirurgicznych metod rozwiązywania ciąży i opracowaniu coraz to nowszych, bezpieczniejszych technik. Zdaniem ekspertów należy także skoncentrować się na kwestii dostępu do świadczeń ginekologiczno-położniczych na obszarach wiejskich. W sytuacjach nagłych pacjentki powinny kierować się do szpitala, ale jeśli mówimy o planowych wizytach i profilaktyce to nawet wiejskie ośrodki ginekologi będąc otwarte raz w tygodniu byłby w stanie zrealizować potrzeby mieszkańców. Ograniczeniem jest jednak wymóg przy podpisaniu umowy gabinetu z NFZ dotyczący czasu otwarcia w tygodniu. Wymóg 6 dni i popołudniowych godzin otwarcia w tygodniu jest nie niemożliwa do zrealizowania. Jak wskazują badania, kobiety w ciąży są zagrożone ciężkim przebiegiem infekcji koronawirusem objawiającym się m.in. zespołem ostrej niewydolności oddechowej. Ten stan w czasie ciąży wiąże się ze zwiększonym ryzykiem porodu przedwczesnego, poronienia i innych niekorzystnych skutków dla zdrowia matki i noworodka. Wyniki innego badania wykazały, że u zakażonych kobiet występuje o 60 do 97 procent zwiększone ryzyko przedwczesnego porodu. U zakażonych kobiet z gorączką i niewydolnością oddechową stwierdzili pięciokrotny wzrost powikłań u noworodków, w tym niedojrzałość płuc, uszkodzenie mózgu i zaburzenia wzroku. Spośród dzieci urodzonych przez chore matki, jedenaście procent uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Jednakże infekcje przenoszone na dzieci nie wydają się być związane z karmieniem piersią. Badanie łączy je raczej z porodem przez cesarskie cięcie. Szczepienie kobiet w ciąży przeciwko COVID-19 szczepionką mRNA nie wpływa na zwiększone ryzyko poronienia. Anemia może mieć negatywny wpływ nie tylko na przebieg porodu i rozwój ciąży, ale również na płód i noworodka. Z tego względu nie można lekceważyć żadnych jej objawów. Podczas niedokrwistości wzrasta ryzyko: poronienia, porodu przedwczesnego, a także wewnątrzmacicznego zahamowania wzrastania płodu, a w najgorszym scenariuszu do jego śmierci. Jednym z podstawowych i najprostszych sposobów walki z anemią jest wzbogacenie diety w produkty bogate żelazo. Produktami zawierającymi znaczne ilości żelaza są pokarmy pochodzenia zwierzęcego: mięso, przede wszystkim cielęcina, podroby, wołowina oraz ryby. W diecie nie powinno zabraknąć również warzyw m.in.: brokułów, szpinaku, botwinki czy nasion roślin strączkowych. Niestety, żelazo pochodzenia roślinnego jest gorzej przyswajalne przez organizm. Dlatego istotne jest nie tylko dostarczanie do organizmu odpowiednich ilości żelaza, ale również spożywanie składników, które pozwolą na jego lepsze wchłanianie np. witaminę C, witaminy B12, B6, foliany. Jak pokazują badania, ogromną rolę odgrywa w tym procesie także laktoferyna. Warto wspomnieć o wynikach badania, z których wynika, że aż 95 procent polskich kobiet ciężarnych, które nie stosowały suplementacji żelazem miało obniżone zapasy ferrytyny, co jest czynnikiem zwiększonego ryzyka rozwoju niedokrwistości w ciąży. Udowodniono, że laktoferyna pozytywnie wpływa na poprawę parametrów krwi w tym Hb, poziomu ferrytyny u kobiet ciężarnych z anemią szczególne ma to znaczenie od II trymestru ciąży, ponieważ w tym okresie zwiększa się naturalnie ryzyko wystąpienia niedokrwistości. Laktoferyna sprawia, że dochodzi do odblokowania zapasów żelaza zmagazynowanych w wątrobie. Ponadto korzystnie wpływa ona na lepszą przyswajalność żelaza z diety w jelitach. To zadanie pełni dzięki zdolności mocnego i odwracalnego wiązania jonów żelaza.