Tuż przed samymi świętami – 21 grudnia – ze śpiączki wybudziła się 22-letnia Kamelia z Łodzi. We wrześniu 2018 r. wpadła pod samochód. Jej wybudzenie to efekt zespołowej pracy wielu specjalistów od intensywnej rehabilitacji - poinformowała Klinika „Budzik dla dorosłych” szpitala uniwersyteckiego w Olsztynie.
Kamelia, chociaż już samodzielnie chodzi po oddziale i je, pozostanie w klinice jeszcze miesiąc. W tym czasie specjaliści usprawnia jej mowę, z którą ma problemy i wyprowadzą ją z depresji.
- Nasi pacjenci często miewają depresję po wybudzeniu. To brak napędu emocjonalnego do działania. Jest ona spowodowana uszkodzeniami mózgu doznanymi w czasie wypadków. Nie wszystkie funkcje życiowe organizmu pacjenta wracają, bowiem do normy w jednakowym tempie – wyjaśnia dr Grabarczyk, kierownik kliniki „Budzik” dla dorosłych.
Uniwersytecka klinika „Budzik” skupia się na kompleksowej opiece nad pacjentami.
- Realizujemy różne formy rehabilitacji: cyberoko, stymulacje magnetyczne, kąpiele membranowe, perełkowe, rehabilitację logopedyczną - informuje dr Łukasz Grabarczyk.
Pacjenci otrzymują nawet dojelitowo specjalne pożywienie. To wszystko powoduje, że w olsztyńskim „Budziku” w ciągu 2 lat obudziło się już 11 pacjentów.
Do olsztyńskiej kliniki "Budzik" zgłaszają się z prośbą o pomoc rodziny pacjentów z całego świata (w ostatnim czasie wpłynęły prośby m.in. z Brazylii, USA, Niemiec, Rosji i Ukrainy. Placówka ma osiem łóżek. W kolejce na leczenie czeka ponad 800 osób.
Do olsztyńskiego „Budzika” trafiają pacjenci, którzy skończyli 18 lat w dniu przyjęcia, są w śpiączce nie dłużej niż rok od urazu lub 6 miesięcy od dnia wystąpienia śpiączki nieurazowej, mają stabilne parametry życiowe i oddychają bez wspomagania mechanicznego.
Komentarze
[ z 0]