Siedem lat temu grupa młodych ludzi z grupy wysokiego ryzyka chorób psychicznych skończyła zażywać tabletki ze skoncentrowanym olejem rybim zawierającym kwasy omega-3. Dziś większość z nich pozostaje zdrowa.
Międzynarodowy zespół naukowców podkreśla jednak, że choć wyniki są zachęcające, potrzeba kolejnych badań. Jeśli to prawda, że kwasy omega-3 zapobiegają początkowi schizofrenii i innych psychoz, a wyniki to potwierdzają, stanowiłyby one cenny zastępnik dla leków przeciwpsychotycznych w czasie wczesnej interwencji - przekonuje prof. Patrick McGorry z Uniwersytetu w Melbourne.
"Kwasy omega-3 wydają się działać tylko na wczesnym etapie ostrzegawczym, zanim choroba się bardziej rozwinie". Na późniejszych stadiach istotne są leki antypsychotyczne czy terapia poznawczo-behawioralna.
Wcześniejsze badania wykazały, że osoby ze schizofrenią mają niski poziom kwasów omega-3 w komórkach.
W omawianym eksperymencie wzięło udział 81 osób w wieku 13-25 lat (wszystkie z grupy wysokiego ryzyka psychozy). Przez 12 tygodni połowie podawano tabletki z 1,2 g skoncentrowanego tłuszczu rybiego, a połowie placebo. W kolejnych 40 tygodniach ochotników poddawano okresowej kontroli psychiatrycznej. Po roku psychoza rozwinęła się u 2 z 41 osób zażywających oleje (w porównaniu do 11 osób z grupy placebo).
Badania kontrolne przeprowadzone po 7 latach od pierwotnego eksperymentu zademonstrowały, że psychozę zdiagnozowano u 4 ludzi przyjmujących tabletki ze skoncentrowanym tłuszczem rybim (w porównaniu do 16 z grupy placebo).
Stwierdzono także, że ci pierwsi lepiej radzą sobie ze zmianami w swoim życiu.
Naukowcy nie wiedzą, na czym polega działanie kwasów omega-3, lecz jedna z teorii głosi, że zwiększają one poziom przeciwutleniacza glutationu w płatach skroniowych. Istotne mogą również być ich właściwości przeciwzapalne. Poza tym akademicy wspominają o oddziaływaniach z dopaminą i serotoniną, czyli neuroprzekaźnikami wpływającymi na nastrój. Niewykluczone, że chodzi o ogólniejszy neuroochronny wpływ. Teraz badamy kwasy omega-3 pod kątem depresji - podsumowuje McGorry.
Źródło:
www.kopalniawiedzy.pl
Komentarze
[ z 8]
W dzisiejszych czasach wiele czynników może wywoływać zaburzenia psychiczne i dieta jest jednym z nich. Zdrowa dieta może mieć funkcję profilaktyczną . Mamy szansę ustrzec się przed wieloma chorobami. Świat pędzi a my razem z nim. W pośpiechu i stresie, to na pewno. Codzienna gonitwa utrudnia dbanie o zdrowie. Zdrowy styl życia zdaje się dziś być tylko pustym pojęciem, które każdy zna, ale, nawet jeśli nie uważa go za banalne, tak właśnie je traktuje. Jak zdrowo żyć, gdy wszystko naokoło zmusza nas, by wciąż się gdzieś spieszyć? Długie godziny spędzane w pracy, ulice miast kompletnie zakorkowane w godzinach szczytu, hałas… i tak cały czas. Jesteśmy zestresowani, śpimy zbyt mało, rano doprowadzamy się do „stanu użyteczności” dzięki kawie, a zasady zdrowego odżywiania zdają się nam być kaprysem osób, które nie mają nic do roboty. Zbyt zmęczeni, by prowadzić zdrowy styl życia wpadamy w pułapkę niezdrowego odżywiania i braku ruchu, które, zamiast, jak się nam, na pierwszy rzut oka wydaje, oszczędzać nasz czas i energię, powodują, że zmęczenie się tylko powiększa.
W dzisiejszych czasach bardzo często stawia się na zdrową dietę. Coraz częściej słyszy się również o różnego rodzaju zaburzeniach psychicznych wśród naszego społeczeństwa. Bardzo dobrze, że dosżło do takiego odkrycia ponieważ tłuszcze rybne posiadają bardzo wiele korzystnych właściwości, dlatego powinny stanowić ważny element naszego jadłospisu. Układ nerwowy zawiera ponad 60% kwasów tłuszczowych, z czego 30% to kwasy tłuszczowe wielonienasycone, do których zalicza się kwasy omega-3. Biorą one udział w syntezie neuroprzekaźników, ich degradacji oraz w procesie wychwytu zwrotnego. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe stanowią też 20% suchej masy mózgu. To pokazuje, że jest to istotny składnik naszej diety, aby nasz mózg mógł sprawnie funkcjonować. Kwasy tłuszczowe omega-3 polepszają dodatkowo nastrój nie tylko u zdrowych osób, ale również zmniejszają objawy u osób z depresją. Badania w Kanadzie wykazały, że podawanie przez 8 tygodni tabletek z kwasami tłuszczowymi EPA i DHA jest tak samo skuteczne jak zażywanie typowych leków antydepresyjnych. Od tego, czy systematycznie uzupełniamy poziom kwasów omega-3, w dużym stopniu zależy sprawność myślenia, rozumienia, zapamiętywania, a nawet kreatywność przez całe nasze życie. Osoby, które jedzą dużo ryb, w starszym wieku wyróżniają się bystrością umysłu, rzadziej też zapadają na chorobę Alzheimera oraz demencję. Kolejne badania donoszą, że ze względu na wielokierunkowy wpływ na funkcję komórek nerwowych, właściwości antyoksydacyjne, wpływ na metabolizm tłuszczowy oraz na procesy zapalne, kwasy tłuszczowe omega-3 potencjalnie mogą okazać się przydatne w leczeniu schorzeń psychicznych o bardzo zróżnicowanej patofizjologii. Niektóre, pojedyncze obserwacje sugerują możliwość łagodzenia przy pomocy kwasów omega-3 działań niepożądanych wyindukowanych przez leki przeciwpyschotyczne, takich jak: objawy pozapiramidowe czy zaburzenia metaboliczne. Spore nadzieje wiążą się z możliwością zastosowania nienasyconych kwasów tłuszczowych w leczeniu ADHD u dorosłych i dzieci. Najbardziej obiecująco przedstawiają się rezultaty kilku badań kontrolowanych placebo sugerujące umiarkowaną (w porównaniu do obecnych metod farmakoterapii) skuteczność wysokich dawek kwasu eikozapentaenowego (EPA) lub mieszaniny kwasów omega-3 i omega-6 u dzieci. Obserwowano w nich poprawę w zakresie: pamięci operacyjnej, uwagi, agresji, niepokoju ruchowego, zaburzeń zachowania, problemów z wynikami szkolnymi itp. Jest to o tyle korzystne, że w przypadku wielu leków istnieje szereg działań niepożądanych, które w przypadku kwasów nienasyconych po prostu nie występują.
Wspomniane ryby są źródłem bardzo dużej liczby korzystnych dla naszego organizmu składników odżywczych. Dzięki nim dochodzi do obniżenia poziomu szkodliwego cholesterolu, a także depresji. W badaniach przeprowadzonych na mieszkańcach Alaski, Grenlandii oraz Syberii, którzy co prawda spożywają znaczne ilości tłuszczy, to ryzyko wystąpienia u nich groźnych chorób serca jest na bardzo niskie Jak się okazuje działanie ochronne mają długołańcuchowe, nienasycone kwasy tłuszczowe takie jak DHA (dokozaheksaenowy) i EPA (eikozapentaenowy). Oba są kwasami omega-3. Ryby morskie, te które są tłuste działają protekcyjnie na serce i są polecane przez kardiologów. Bardzo dużo tych tłuszczów znajduje się w sardynce, łososiu, śledziu czy makreli. Wyniki badań przeprowadzone na osobach, które regularnie jadły wspomniane ryby są bardzo ciekawe i zachęcające do ich spożywania. Jak się okazuje dzięki temu, że na stałe były obecne w diecie tych osób to o około jedną trzecią uległo zmniejszenie ryzyka zgonu z każdego innego powodu niż w przypadku osób, które nie spożywały ich regularnie. O 40 procent mniejsze było ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a aż o połowę zaburzeń rytmu serca w postaci arytmii. Co ciekawe spożywanie ryb, zapewniające wyższe poziomy kwasów omega-3 we krwi przyczyniało się do tego, że osoby te żyły dłużej aż o 2,2 roku. Warto też wspomnieć o osobach, które mają problemy z tarczycą, ponieważ regularne spożywanie ryb może być bardzo korzystne dla ich zdrowia. W przypadku osób, które mają niedoczynność tarczycy regularne ich spożywanie umożliwia dostarczenie zwiększonej ilości jodu, którego tym osobom brakuje. Jest to więc bardzo dobre jeżeli chodzi o uzupełnienie farmakoterapii. Kwasy omega-3 mają działanie przeciwzapalne co w przypadku chorób autoimmunologicznych ma bardzo duże znaczenie. Ma to więc związek z chorobą Hashimoto. Korzystne tłuszcze sprawiają, że układ immunologiczny jest w pewnym sensie wyciszony. Dużym problemem jest to, że coraz więcej osób w dzisiejszych ma demencję. Oczywiście jest to problem dotyczący w większości starszych osób, ale jest także diagnozowana wśród młodszej części społeczeństwa. Również w tym przypadku dieta śródziemnomorska może okazać się bardzo pomocna, obniżając ryzyko jej wystąpienia w przyszłości. Coraz częściej diagnozowane w naszych czasach jest zwyrodnienie plamki żółtej (AMD). Jak się również okazuje systematyczne spożywanie ryb może zapobiegać tej chorobie, która występuje także u stosunkowo młodych osób. Spożywanie ryb każdego tygodnia przyczyniało się do tego, że prawdopodobieństwo rozwoju tej choroby było mniejsze o 40 procent. W etiologii tej choroby dużą ilość odgrywa stan zapalny, który jak wspomniałem wcześniej omega-3 w pewnym stopniu redukuje. Część osób niezbyt przepada za tłustymi rybami. Jak się okazuje te chudsze mogą mieć podobne działanie, tylko trzeba je dostarczać do naszego organizmu nieco częściej. Co ciekawe regularne spożywanie ryb może zmniejszyć ryzyko rozwoju osteoporozy, która jest bardzo groźnym schorzeniem, szczególnie dla seniorów. Kręgosłupy czy też ości małych rybek są źródłem znacznych ilości wapnia. Warto wspomnieć także o kwasach omega 6 i omega 9, które są bardzo potrzebne dla naszego zdrowia. Są one bardzo korzystne jeżeli chodzi o funkcjonowanie mózgu, a także dobrze wpływają na skórę i włosy. Istotna jest również ich rola jeżeli chodzi o funkcjonowanie układu rozrodczego, zdrowie kości, a także właściwy metabolizm. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że nieprawidłowy stosunek spożywanych kwasów omega-6 może niekorzystnie wpływać na zdrowie, ponieważ może zwiększać ryzyko wystąpienia stanu zapalnego w organizmie. Co ciekawe kwasy omega-9 w niewielkich ilościach mogą być syntetyzowane w naszych organizmach, gdy zostaje dostarczona zbyt mała ilość kwasów omega 3 i omega 6. Obniżają one poziom cholesterolu i wzmacniają układ immunologiczny. Ważne jest jednak to aby nie były dostarczane w nadmiernych ilościach. Jeżeli chodzi o choroby serca to kwasy omega zmniejszają ryzyko choroby niedokrwiennej serca, a co za tym idzie udaru mózgu oraz zawału serca. Dzięki zawartych w diecie śródziemnomorskiej produktach bogatych w witaminę C oraz flawonoidy, które są bioaktywne dochodzi do zwiększenia elastyczności i wzmocnienia naczyń krwionośnych. Przyczyniają się również do lepszego funkcjonowania mięśnia sercowego, obniżenia poziomu cholesterolu, a także ciśnienia krwi. Obniżają również poziom zapalenia, które ma miejsce podczas procesów miażdżycowych, które zachodzą w naczyniach. Dzieję się to również dzięki temu, że zapobiegają utlenianiu LDL, chroniąc komórki śródbłonka przed tworzeniem blaszek miażdżycowych. W dzisiejszych czasach bardzo poważnym problemem jest utrzymanie prawidłowej masy ciała przez znaczną część społeczeństwa. Wśród wielu osób, coraz częściej także młodych diagnozuje się nadwagę lub otyłość, które mogą przyczyniać się do rozwoju licznych, niebezpiecznych chorób. Jak się okazuje stosowanie diety śródziemnomorskiej bogatej w oliwę z oliwek, a także różnego rodzaju orzechy w łatwiejszy sposób tracą na wadze niż osoby, które są na diecie niskotłuszczowej. Wiele osób jednak stosuję tę dietę ponieważ jakiś czas temu przedstawiono zalecenia, aby tłuszcze, jako źródło kalorii stanowiło mniej niż jedną trzecią wszystkich dostarczanych składników odżywczych. Jak się jednak okazuje jeżeli źródłami tłuszczów są wspomniane przeze mnie wcześniej produkty, to ryzyko rozwoju groźnych chorób nie jest tak duże. Jakiś czas temu przeprowadzono bardzo ciekawe badanie jeżeli chodzi o tak zwaną dietę MIND. Jest to połączenie diety śródziemnomorskiej, a także diety DASH stworzonej przez amerykańskie instytuty zdrowia. Dieta DASH skupia się na wyeliminowaniu produktów wysokoprzetworzonych, eliminacji nadmiernych ilości soli, a także białego pieczywa. Bardzo ważne jest spożywanie kilku porcji warzyw i owoców, a mięso należy zastąpić strączkami. Jak się okazuje tego typu dieta redukuje o jedną trzecią gorsze funkcjonowanie mózgu. Bakterie żyjące w jelitach są również obiektem bardzo dużej liczby badań. Dieta śródziemnomorska, dzięki temu, że zawiera znaczną ilość błonnika występującego w warzywach i owocach bardzo pozytywnie oddziaływuje na mikroflorę jelitową. Jak się okazuje osoby, które stosowały dietę najbardziej zbliżoną do tej śródziemnomorskiej miały największą ilość bakterii, które rozkładają błonnik i produkują krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, a także tych, które wykazują działanie prozapalne. Co ciekawe, stosowanie diety śródziemnomorskiej może przyczynić się do obniżenia ryzyka przewlekłego zapalenia przyzębia, które występuje u dosyć dużej części społeczeństwa i z pewnością nie jest korzystne dla naszego zdrowia bowiem ma on związek z chorobą Alzheimera, chorobami serca, a także cukrzycą. Wśród kwasów tłuszczowych wymienia się kwas linolowy, który musi być dostarczony wraz z pożywieniem. Chroni przed otyłością, zmniejsza ryzyko rozwoju nowotworów, a także pozytywnie wpływa na włosy i paznokcie. Występuje także kwas arachidonowy, który bierze udział w reakcjach zapalnych, a także reguluje kurczliwość naczyń krwionośnych. Z kolei kwas gamma-linolowy dobrze wpływa na skórę. Wspomniane kwasy łagodzą objawy chorób autoimmunologicznych takich jak toczeń czy reumatoidalne zapalenie stawów. Jeżeli chodzi o płód to pozytywnie wpływają one na rozwój układu nerwowego. Wspomagają także leczeniu neuropatii cukrzycowej, podczas której mogą pojawić się dolegliwości bólowe. Bardzo ważne jest aby Polacy jak najszybciej zmienili swoje nawyki żywieniowe i zaczęli dbać o swoje zdrowie. Dzięki temu ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych będzie dużo mniejsze.
Dietetycy podkreślają, że regularne spożywanie ryb niesie za sobą wiele korzyści zdrowotnych. Niestety nie zawsze jesteśmy przekonani do ich jedzenia i zdarza się, że pojawiają się one na naszych stołach jedynie od święta. Ryby to jedno z najbogatszych źródeł wielonienasyconych kwasów omega-3, które bardzo korzystnie wpływają na funkcjonowanie organizmu i chronią nas przed wieloma chorobami. Warto zwrócić uwagę na to, jakie produkty dostarczają tych kwasów, ponieważ we współczesnej diecie przeważają kwasy omega-6. Niestety jeśli równowaga pomiędzy ilością kwasów omega-6, a omega-3 zostanie zachwiana to kwasy omega-6 zaczynają działać na naszą niekorzyść i wykazują działanie prozapalne. Dlatego warto włączyć do jadłospisu także produkty bogate w kwasy omega-3 tak, aby nie zaburzać tej równowagi. Wielonienasycone kwasy omega-3 wykazują szereg działań prozdrowotnych - normalizują ciśnienie tętnicze krwi, obniżają stężenie triacylogliceroli we krwi, hamują rozwój choroby wieńcowej oraz choroby niedokrwiennej serca, działają przeciwzapalnie, działają przeciwalergicznie, działają przeciwnowotworowo, korzystnie wpływają na funkcjonowanie układu odpornościowego, pozytywnie wpływają na pracę mózgu, koncentrację, proces zapamiętywania, działają przeciwdeperesyjnie, dobrze wpływają na stan skóry (m.in. łagodzą objawy atopowego zapalenia skóry – AZS), wspomagają proces odchudzania dzięki hamowaniu lipogenezy. Tak obszerna lista powinna być wystarczającym argumentem za tym, by włączyć ryby do naszego menu. Warto przy tym zaznaczyć, że nie każdy gatunek ryby jest tak samo bogaty w kwasy omega-3. Najwięcej cennych składników zawierają tłuste ryby morskie, czyli łosoś, makrela, sardynka, śledź. Bogatym źródłem kwasów omega-3 jest również pstrąg. Ryby są dla nas także źródłem witaminy A oraz D. Są to witaminy bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu dlatego w diecie nie powinno zabraknąć produktów, które są ich źródłem. Witamina A wpływa korzystnie na wzrost i regenerację komórek, działa ochronnie na błony śluzowe i skórę, bierze udział w produkcji białek oraz przemianach tłuszczów, a także wspomaga proces widzenia i wykazuje silne działanie przeciwutleniające. Z kolei witamina D reguluję gospodarkę wapniowo-fosforanową (jej obecność jest niezbędna do prawidłowego wchłaniania wapnia i fosforu), a także zmniejsza ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, nowotworów, czy depresji. Jest to witamina, która pochodzi nie tylko z pożywienia, ale może być także wytwarzana w naszej skórze pod wpływem promieni słonecznych. Niestety niewielka ilość dni słonecznych w naszym kraju często prowadzi do jej niedoborów. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie witaminy D w żywności. Zarówno witaminę A, jak i D znajdziemy przede wszystkim w tłustych rybach morskich. Ryby to źródło wielu cennych dla naszego organizmu składników dlatego warto włączyć je do naszego jadłospisu. Należy przy tym pamiętać, że jeśli jedzenie ryb ma sprzyjać zdrowiu trzeba zwrócić uwagę na to, w jaki sposób podajemy ryby oraz jakie gatunki wybieramy. Jeśli chodzi o przygotowanie ryb to z pewnością naszemu dobremu samopoczuciu nie będą służyć ryby podane w formie panierowanych, smażonych filetów lub paluszków rybnych. Natomiast co do wyboru gatunku ryby, należy unikać tych, które pochodzą z zanieczyszczonych akwenów i hodowane są w złych warunkach (m.in. tilapia, panga, łosoś hodowlany).
Najnowsze badanie sugeruje, że w krajach rozwijających się u dorosłych, którzy regularnie spożywają ryby, występuje mniejsze ryzyko rozwoju demencji. Badacze odkryli, że spośród niemal 15 tysięcy dorosłych mieszkańców Chin, Indii lub jednego z pięciu krajów Ameryki Południowej, prawdopodobieństwo wystąpienia demencji spada wraz ze wzrostem spożycia ryb. Ryzyko to było prawie o 20% niższe u osób spożywających ryby codziennie lub prawie codziennie w porównaniu z tymi, którzy w ogóle nie jedli ryb. Wyniki, opublikowane w American Journal of Clinical Nutrition, są zgodne z dowodami dostarczonymi przez badania przeprowadzone w krajach rozwiniętych. Sugerują one również, że powiązanie pomiędzy spożyciem ryb a demencją nie jest prostym odzwierciedleniem korzyści, jakie niesie zdrowe odżywianie się. Badacze odkryli, że dorośli, w których diecie mięso zajmowało wysoką pozycję, mieli tendencję do częstszego rozwoju demencji, niż ci, którzy nigdy nie jedli mięsa. Jeśli faktycznie spożywanie ryb chroni starzejący się mózg, jest to prawdopodobnie wynikiem obecności dużej ilości kwasów tłuszczowych omega-3, spotykanych zwłaszcza tłustych rybach, takich jak łosoś, makrela i tuńczyk. Badania laboratoryjne wykazały, że kwasy omega-3 mają wiele właściwości mogących pomóc w powstrzymaniu demencji. Działają ochronnie na komórki nerwowe, ograniczają procesy zapalne i są pomocne w przeciwdziałaniu tworzeniu się białek amyloidowych, które występują w mózgach pacjentów z chorobą Alzheimera. Wnioski te sformułowano na podstawie wyników ankiet przeprowadzonych u 14 960 dorosłych w wieku 65 i więcej lat, zamieszkujących Chiny, Indie, Kubę, Republikę Dominikany, Meksyk, Peru i Wenezuelę. Związek pomiędzy zwiększonym spożyciem ryb a rzadszym występowaniem demencji utrzymywał się we wszystkich tych krajach z wyjątkiem Indii. Powiązanie to również było niezależne od statusu społecznego badanych, poziomu wykształcenia oraz stylu życia, palenia papierosów i spożycia owoców i warzyw.
Jak powszechnie wiadomo, prawidłowy sposób żywienia oddziałuje na nasze ciało. Pomaga zachować młody wygląd, zapobiega wystąpieniu wielu chorób oraz wspomaga leczenie już tych występujących, ale czy ma również wpływ na zdrowie psychiczne? Coraz więcej pacjentów trafiających do gabinetu dietetycznego jako jedną z chorób wymienia depresję lub też skarży się na obniżony nastój czy złe samopoczucie. Współczesna dieta jest uboga w witaminy, minerały i wielonienasycone kwasy tłuszczowe z grupy Omega 3. W nadmiarze natomiast spożywane są węglowodany proste, kwasy tłuszczowe typu trans i Omega 6. Taki sposób żywienia sprzyja zachorowaniu na depresję. Pacjenci odwiedzający gabinet dietetyczny najczęściej borykają się z problemem nadwagi i otyłości. W tej grupie pacjentów odnotowuje się największy odsetek osób jednocześnie leczących się na depresję. Wiele badań wskazuje, że otyłość (BMI ≥ 30) zwiększa ryzyko występowania depresji o 50–150% . W związku z takimi obserwacjami kolejnym krokiem jest szczegółowe przeanalizowanie składników diety pacjenta i wskazanie niedoborów pokarmowych, które mogą mieć wpływ na zdrowie psychiczne. Jak wiemy, depresja dotyka około 10% społeczeństwa, jest ona klasyfikowana przez WHO na czwartym miejscu wśród problemów zdrowotnych na świecie. edług najnowszych doniesień naukowych poza leczeniem w gabinecie psychiatrycznym i psychologicznym warto przyglądać się nawykom żywieniowym pacjenta w sposób kompleksowy.
Już dawno udowodniono szeroki wachlarz prozdrowotnego działania tłuszczy rybich:) Już od wielu lat bada się wpływ spożywania ryb oraz kwasów ω-3 na układ sercowo-naczyniowy. Wiele badań oraz metaanaliz potwierdziło ich udział w zmniejszeniu ryzyka zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych. Podkreśla się rolę tłuszczów rybich jako czynnika między innymi obniżającego stężenie trójglicerydów we krwi i ciśnienie krwi oraz poprawiającego funkcję śródbłonka naczyniowego. Zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD) jest jedną z głównych przyczyn nieodwracalnej utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Na rozwój choroby wpływa wiele czynników prowadzących do rozwoju stanu zapalnego i pobudzenia angiogenezy w obrębie siatkówki. Kwasy DHA i EPA mają istotne funkcje strukturalne w siatkówce, ponadto wykazują działanie przeciwzapalne, a ich produkty mają zdolność hamowania tworzenia naczyń. Wydaje się więc, że spożywanie ryb może być korzystne w kontekście zapobiegania rozwojowi AMD. Sprawdzili to francuscy naukowcy, którzy zebrali dane 290 pacjentów z wysiękową postacią AMD w jednym oku oraz 144 osób z dobrym wzrokiem, bez AMD. Zbadali zawartość kwasów DHA i EPA w surowicy i błonach erytrocytów, a także profil lipidowy osocza. Dowiedli oni, że większe spożycie owoców morza prowadzi do zwiększenia stężenia EPA i DHA w surowicy oraz EPA w błonach erytrocytów, co wiąże się istotnie ze zmniejszonym ryzykiem rozwoju chorob. Ochronne działanie tłuszczów rybnych na wzrok potwierdziła także analiza wyników dwóch dużych prospektywnych badań kohortowych na temat wpływu diety i uwarunkowań genetycznych na rozwój AMD. 1854 pacjentów z Australii i 2778 pacjentów z Holandii podzielono na trzy grupy o różnej predyspozycji genetycznej. Przeprowadzono analizę danych dotyczących ich diety i wystąpienia choroby, która wykazała istotny związek między spożyciem ryb i 46% zmniejszeniem ryzyka rozwoju zaawansowanej postaci AMD, w grupie dużego ryzyka genetycznego. Wykazano, że spożywanie tłuszczów rybnych może być pomocne także w redukcji objawów zespołu suchego oka, wieloczynnikowej choroby wynikającej z nieprawidłowego składu lub niewystarczającej ilości filmu łzowego . Lekarze ze szpitala uniwersyteckiego Fundación Jiménez Díaz w Madrycie postanowili sprawdzić, czy standardowe leczenie zespołu z użyciem „sztucznych łez” można wspomóc stosując nienasycone kwasy ω-3. W ich badaniu wzięło udział 61 osób z dysfunkcją gruczołu tarczkowego, podzielnych losowo na dwie grupy. Osobom z jednej grupy poza typowym leczeniem zespołu zalecono zażywanie 3 razy dziennie kapsułki placebo, zawierającej olej słonecznikowy. Zalecenia dla pacjentów z drugiej grupy były takie same, jednakże ich kapsułki zawierały między innymi kwasy DHA i EPA. W powtarzanych kilkukrotnie badaniach okulistycznych stwierdzono każdorazowo, że średni wynik pomiaru czasu przerwania filmu łzowego był lepszy w grupie badanej niż w grupie kontrolnej. W grupie suplementującej kwasami tłuszczowymi zaobserwowano też zmniejszenie nasilenia stanu zapalnego brzegu powieki. Nowotwory złośliwe są drugą przyczyną zgonów w Polsce. W 2011 roku stanowiły przyczynę ponad 26% zgonów u mężczyzn i 23% u kobiet . Na proces powstawania nowotworów wpływa wiele czynników, wśród których istotną rolę odgrywa styl życia, w tym odżywianie. Ze względu na wciąż wzrastającą zachorowalność naukowcy nie ustają w wysiłkach mających na celu znalezienie ewentualnego czynnika zmniejszającego ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej. Jednym z nich mogą być kwasy ω-3, które stały się przedmiotem badań wielu naukowców. Rak prostaty jest jednym z najczęściej rozpoznawanych nowotworów u mężczyzn. Istnieje pogląd, że tłuszcz rybi przyczynia się do obniżenia ryzyka jego rozwoju. W badaniu amerykańskich naukowców, których celem było sprawdzenie efektów działania kwasów tłuszczowych ω-3 na komórki raka stercza zależnego i niezależnego od androgenów, potwierdzono korzystny wpływ tłuszczów rybich na zahamowanie wzrostu tego typu nowotworu. Udowodniono, że kwasy ω-3 skutecznie hamują wzrost oraz indukują apoptozę komórek raka stercza, a najbardziej skutecznym w tym kontekście okazał się DHA. Badanie szwedzkich naukowców wykazało, że większe spożywanie kwasów ω-3 u mężczyzn z rakiem prostaty wiązało się z 40% obniżeniem ryzyka zgonu. Kolejnym typem nowotworu, którym zajęli się badacze, jest nowotwór piersi – najczęściej rozpoznawany rak u kobiet. Japońscy naukowcy w swojej metaanalizie sprawdzali zależność pomiędzy współczynnikiem ω-3/ω-6 w diecie i zachorowalnością na nowotwór piersi. Objęła ona w sumie 8331 przypadków raka piersi pośród 274 135 kobiet z populacji amerykańskiej, europejskiej oraz azjatyckiej. Wykazano, że spożywanie pokarmów z wyższym współczynnikiem ω-3/ω-6 jest związane z redukcją ryzyka zachorowania na nowotwór piersi, a zwiększenie współczynnika ω-3/ω-6 w diecie o 1/10 wiąże się z obniżeniem tego ryzyka o 6%. Również badacze z Grecji sprawdzili, jak schematy żywieniowe wpływają na ryzyko wystąpienia nowotworu piersi u kobiet. Badanie objęło 500 kobiet, z których u 250 postawiono diagnozę raka piersi, a pozostałe 250 stanowiły grupę kontrolną. Porównano 3 różne schematy żywieniowe, wykazując, że schematy charakteryzujące się spożywaniem ryb, oliwy, ziaren, owoców i warzyw były istotnie związane z brakiem raka piersi u badanych kobiet. Kwasy ω-3 wpływają także na zmniejszenie ryzyka wystąpienie raka jelita grubego, co w swoim badaniu na blisko 70 tys. osób wykazali naukowcy z USA. Zauważono, że wysokie spożycie kwasów ω-3 (> 4 razy w tygodniu, przez co najmniej 3 lata) wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem wystąpienia raka jelita grubego, szczególnie wśród mężczyzn. W przebiegu postępującego starzenia się społeczeństw obserwuje się znaczny wzrost zachorowań na choroby otępienie, w tym chorobę Alzheimera (AD). Szacuje się, że otępienie dotyczy aż 18% osób w wieku powyżej 85 lat . W związku z tym niezwykle ważne stają się wysiłki mające na celu ustanowienie nowych strategii służących prewencji tych schorzeń. Jednym ze składników pożywienia, z którego wpływem na tkankę nerwową mózgu wiąże się nadzieje w kontekście zapobiegania chorobom otępiennym, są NNKT ω-3. Szacuje się, że w przybliżeniu 30-40% kwasów tłuszczowych w obrębie istoty szarej stanowi DHA, a spadek jego zawartości został wykazany w mózgu i osoczu osób z demencją. Ponadto dieta bogata w kwasy DHA zwiększa poziom BDNF (neurotropowy czynnik pochodzenia mózgowego, ang. brain derivied neurotrophic factor), co prowadzi do zwiększenia plastyczności synaps, zdolności uczenia się izapamiętywania. Dowiedziono, że proces starzenia wiąże się ze zmianami w całkowitej objętości mózgu . W związku ztym grupa amerykańskich naukowców postanowiła zweryfikować istnienie zależności pomiędzy poziomem EPA i DHA w błonach erytrocytów (omega-3 indeks) a zmianami w strukturze mózgu. W tym celu przy użyciu MRI ocenili objętość mózgu u 1111 kobiet w wieku postmenopauzalnym, u których 8 lat wcześniej zmierzyli omega-3 indeks. Udowodnili oni, że wyższy o jedno odchylenie standardowe poziom omega-3 indeksu wiązał się z większą o 2,1 mm3 całkowitą objętością mózgu i większą o 50 mm3 objętością struktury hipokampa . Z kolei niemieccy naukowcy byli pierwszymi, którzy przedstawili dowody na to, że NNKT ω-3 wywierają pozytywny wpływ na funkcjonowanie mózgu zdrowych osób w podeszłym wieku. Kierując się licznymi kryteriami wykluczenia wyselekcjonowali grupę 65 osób, z których połowa przez 26 tygodni regularnie przyjmowała kapsułki oleju rybnego (1320 mg EPA i 880 mg DHA). Skutkiem tej interwencji był znaczący wzrost zawartości DHA i EPA w błonie erytrocytów w porównaniu do grupy kontrolnej. Wiązało się to z 26% poprawą funkcji wykonawczych oraz pozytywnym wpływem na integralność istoty białej. Zaobserwowano wzrost objętości istoty szarej w przeciwieństwie do grupy kontrolnej, w której nastąpił spadek. Odnotowano także tendencję do poprawy konsolidacji pamięci wśród osób, które w największym stopniu odpowiedziały na suplementację olejem rybnym . Na zakończenie wypada wspomnieć o rybie królewskiej, znanej w Polsce (dużym powodzeniem cieszy się zwłaszcza w okresie świąt Bożego Narodzenia) od stuleci, czyli karpiu (Cyprinus carpio). Do podstawowych składników karpia należą białko i tłuszcz. Białko tej ryby nie tylko może zastępować białko wołowe czy wieprzowe, ale jest lżej strawne. Karp jest rybą średnio tłustą, zawiera 1-5% tłuszczu. 100 g mięsa z karpia dostarcza organizmowi do 100 kcal, jest to o połowę mniej niż przy spożyciu takiej samej ilości mięsa wołowego, a nawet 4 do 5 razy mniej od średnio tłustej wieprzowiny. Dlatego ta ryba jest szczególnie polecana osobom na diecie niskokalorycznej. Tym bardziej, że zawiera wiele mikroelementów: jod, miedź, mangan, żelazo, siarkę, a z witamin: A, B i D. Przekonanie o pozytywnym wpływie ryb na zdrowie zostało potwierdzone w licznych badaniach klinicznych. Wciąż rosnąca liczba dowodów połączona z doniesieniami o negatywnych skutkach wynikających z niedoboru kwasów ω-3 powinny skłaniać lekarzy do zalecania swoim pacjentom jedzenia co najmniej dwóch porcji tłustych ryb bogatych w WNKT ω-3 tygodniowo (zalecenia AHA). Ryby zmniejszają krzepliwość krwi, działają przeciwzakrzepowo, zabezpieczają tętnice przed uszkodzeniami, obniżają poziom trójglicerydów i poziom „złego” cholesterolu, obniżają ciśnienie tętnicze krwi, zmniejszają ryzyko ataku serca i udaru mózgu, łagodzą objawy schorzeń reumatycznych, zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób układowych (tocznia), przynoszą ulgę w migrenach, działają przeciwzapalnie, regulują układ odpornościowy, zapobiegają chorobom nowotworowym (co udowodniono u zwierząt), korzystnie działają w dychawicy oskrzelowej i we wczesnych stadiach chorób nerek oraz zwiększają aktywność psychiczną. Przedstawione zatem w artykule badania w pełni uzasadniają słuszność przysłowia holenderskiego: „Gdzie ludziska jedzą śledzie, tam doktorom się nie wiedzie”. ( publikacja: Zygmunt Zdrojewicz i wsp. )
Jakiś czas temu psychiatria dzieci i młodzieży została wpisana na listę specjalizacji deficytowych. Pod koniec marca 2019 roku w naszym kraju pracowało 419 lekarzy, a 169 było w trakcie specjalizacji. Według ekspertów takich lekarzy brakuje około 300. Należy też wspomnieć o tym, że znaczna część specjalistów w tej dziedzinie miało powyżej 55 roku życia. Podobne działania jak w Łodzi od dwóch lat są podejmowane w Centrum Zdrowia Psychicznego w Szpitalu Śląskim w Cieszynie. Specjaliści tam pracujący koncentrują się na tym, aby chory możliwie jak najdłużej mógł przebywać w warunkach domowych, a pomoc była mu udzielana w warunkach środowiskowych. Centrum te realizuje pilotaż Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Jego założeniem jest dotarcie do osób, które nie są w stanie skorzystać z leczenia ambulatoryjnego, a jedyną dostępną dla tych pacjentów formą terapii była hospitalizacja. W tej formie udzialania pomocy duży nacisk kładzie się na regularną opieką nad pacjentem, włącznie z wizytami w domu. Taka forma udzielania pomocy wiąże się jednak ze znacznymi nakładami finansowymi. W skali kraju wynosi ona około 900 milionów dolarów. Również w województwie podlaskim, a dokładniej Sokółce powstał Ośrodek Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej. Ma on podlegać pod szpital psychiatryczny, który znajduje się w Suwałkach. Świadczenia są zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a aby móc skorzystać z pomocy, nie ma konieczności skierowania. W tym rejonie kraju ma powstać pięć takich ośrodków. Jak się okazuje zaburzenia psychiczne mogą przyczynić się do przedwczesnej śmierci. Jak dotąd liczba badań na ten temat nie była zbyt duża, ale ostatnie doniesienia świadczą o tym, że tak właśnie może być. Osoby u których rozpoznano uzależnienie od alkoholu, zaburzenia dystemiczne miały związek z czasem przeżycia. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą sugerować, że u dziecka doszło do rozwoju zaburzeń psychicznych, co pozwoli na wcześniejszą diagnostykę i rozpoczęcie pracy ze specjalistą. Może dochodzić do nagłej utraty masy ciała, zmniejszenie apetytu, częste wymioty lub biegunki. Dodatkowo mogą pojawić się problemy z koncentracją, która może wiązać się ze słabszymi ocenami w szkole, które często dodatkowo sprawiają, że nastrój młodych ludzi ulega pogorszeniu. Dziecko może skarżyć się też na bóle głowy. Ponadto mogą wystąpić problemy z komunikowaniu się oraz w relacjach z rówieśnikami czy członkami rodziny. Bardzo ważnym krokiem, który w znacznym stopniu może ułatwić dalsze działanie jest rozmowa z dzieckiem o problemach, które go dotyczą. Dobrą informacją jest to, że coraz częściej mówi się o zaburzeniach psychicznych. Młodzi ludzie coraz częściej są świadomi tego, że może dziać się z nimi coś niepokojącego i od razu zgłaszają to rodzicom. Niestety nie zawsze to się dzieje, dlatego bardzo ważne jest aby rodzice obserwowali zachowanie swoich dzieci. Bardzo ważne jest aby nie reagować zbyt impulsywnie na to co mówią dzieci. Co gorsza nie można im nie dowierzać, ponieważ w takim wypadku dzieci bardzo często nie chcą dalej otwierać. Mówi się o tym aby w razie wątpliwości czy ze zdrowiem psychicznym dziecka wszystko jest w porządku dobrze jest zgłosić się do pediatry. Pandemia wywołana koronawirusem wpłynęła na zdrowie psychiczne naszych obywateli. Według danych około pół miliona osób skorzystało z opieki psychiatrycznej na skutek pandemii. System opieki psychiatrycznej może nie być w stanie “przyjąć” dodatkowej, tak dużej liczby pacjentów, aby zapewnić im możliwie najlepszą jakość świadczeń. Oczywiście cały czas trwają prace aby to zmienić, jednak potrzeba czasu aby do tego doszło. Przeprowadzane są różne programy i da się dostrzec, że dąży się do tego aby dostęp do lekarzy psychiatrów, a także psychologów był możliwie jak największy. Obecnie dosyć dużym zagrożeniem dla młodych ludzi, którzy cały czas się edukują jest to, że znaczną część dnia spędzają oni przed ekranami komputera, ponieważ właśnie w ten sposób przeprowadzane są lekcje. Oczywiście jest to nieuniknione i dobrze, że aktualnia taka forma nauczania przebiega dosyć sprawniej, a nauczyciele oraz uczniowie w pewnym stopniu się do tego przyzwyczaili nie pojawiają się różne problemy techniczne czy nieporozumienia, jak miało to miejsce podczas początku pandemii. Związane jest to z tym, że pogorszeniu ulegają stosunki międzyludzkie, hamuje się naturalny proces rozwiązywania sytuacji trudnych, które najłatwiej dokonuje się w jakieś grupie. Eksperci podkreślają, że w coraz mniejszym stopniu nauczyciele starają się rozwiązywać problemy psychologiczne młodych osób. Niestety w licznych przypadkach najważniejsze jest realizowanie podstawy programowej. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich nauczycieli, jednak jest to zauważalny problem, który dobrze by było rozwiązać. Jednym z pomysłów jest zwiększenie liczby godzin wychowawczych. Dzięki temu więcej czasu będzie można poświęcić na rozmowę z dziećmi o różnych problemach, które ich dotyczą. Psychiatrzy oraz terapeuci zwracają uwagę na to, że w wielu przypadkach rozmowa z pacjentem w maseczce jest dla nich sporym utrudnieniem ponieważ nie są w stanie odczytać mimiki pacjenta. Oczywiście coraz większym zainteresowaniem cieszą się teleporady, jednak i w tym wypadku nie jest możliwe przekazanie wszystkich emocji, które są często bardzo potrzebne przy rozwiązaniu licznych problemów i postawieniu właściwej diagnozy, która przecież w całym leczeniu odgrywa bardzo dużą rolę. Wiele mówi się o tym, że osoby, które przechorowały COVID-19, zgłaszają objawy zespołu stresu pourazowego. Ma to miejsce często w przypadku różnych, ostrych chorób infekcyjnych. Często zgłaszali to także pacjenci, którzy na przykład przechorowali grypę. Objawiać się to może chociażby objawami depresyjnymi czy lękowymi, koszmarami sennymi. Wiele w ostatnim czasie mówi się o związku między zdrowiem psychicznym, a zdrowiem fizycznym. Wiele mówi się o tym, że dzieci oraz młodzież coraz częściej mogą doświadczać różnych problemów ze zdrowiem psychicznym. Według danych, aż o 52 procent w latach 2005- 2017 wzrosła ilość młodych osób z tego rodzaju problemami. Eksperci przypuszczają, że może to być związane z coraz częstszym korzystaniu z mediów społecznościowych, przez co znacznie spada samoocena tych osób. Mniej niż jedna piąta dzieci nie doświadcza pomocy specjalisty, co wiąże się z tym, że spora część młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie bez odpowiedniej diagnozy oraz terapii. Sytuacja jeżeli chodzi o psychiatrię w naszym kraju wymaga pewnych zmian i odpowiednich działań. Pewne kroki podjęto chociażby w Łodzi gdzie planuje się otwarcie Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. W wyremontowanym obiekcie będą się miały miejsca świadczenia z zakresu psychologii, a także psychiatrii. Będą prowadzone zajęcia grupowe, rodzinne, a także szkolenia dla kadry. W miejscu tym osoby potrzebujące pomocy będą mogły ją otrzymać. W ostatnich latach dziecięce oddziały psychiatryczne były w znacznym stopniu przepełnione, a pomoc w nich udzielana nie zawsze była adekwatna do potrzeb pacjentów. W przypadku wielu z nich konieczna była tak zwana pomoc środowiskowa. Chodzi o to aby dziecko w czasie trwania terapii mogło normalnie chodzić do szkoły i mieć kontakt z rówieśnikami, ponieważ w przypadku wielu zaburzeń jest to istotny element schematów terapeutycznych. Zamykanie dziecka w ośrodku czasami wiązało się z tym, że jego stan ulegał pogorszeniu z tego właśnie względu. Założeniem centrum jest pomoc dzieciom oraz młodzieży, które mają problemy emocjonalne związane z codziennością. Mogą występować u nich zaburzenia lękowe, stany depresyjne, myśli samobójcze, które często wynikają z niewłaściwych kontaktów z rówieśnikami czy członkami rodziny. Gdy objawy są nasilone to lepiej aby dziecko mogło liczyć na opiekę ambulatoryjną, taką jak w tym wypadku. W miejscu tym będą pracować psychologowie, psychoterapeuci, terapeuci rodzinni oraz środowiskowi. Istotnym problemem jest jednak to, że rozmieszczenie kadry lekarskiej poradni dla młodych osób, a także szpitalnych oddziałów psychiatrycznych jest nierównomierne. To, że problemy psychiczne coraz częściej dotyczą młodych osób świadczy z danych, które zostały opublikowane w naszym kraju. Wynika z nich, że samobójstwa są drugą co do częstości przyczyną zgonu wśród młodych ludzi.