Świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przekazał dodatkowe pieniądze na zabiegi usunięcia zaćmy. Jeszcze w tym roku ma się odbyć 650 dodatkowych zabiegów.
Pieniądze trafią do wszystkich placówek w regionie przeprowadzających takie zabiegi prócz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, który ze względów lokalowych nie jest w stanie wykonać większej ilości operacji.
W sumie do sześciu placówek trafi prawie 1,6 mln zł. Pięć z nich będzie mogła przeprowadzić 100 dodatkowych operacji, a jedna – PZOZ w Starachowicach – 150.
Lista placówek, w których będą wykonywane dodatkowe zabiegi usunięcia zaćmy:
- Medilens Sp. z o.o., Kielce
- Zespół Opieki Zdrowotnej w Końskich
- Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach
- Visus II – Sp. z o.o., Starachowice
- Zespół Opieki Zdrowotnej w Pińczowie
- Zespół Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyski
Źródło: NFZ
Komentarze
[ z 4]
Myślę, że taka wiadomość ucieszy wielu pacjentów z zaćmą. Na dzień dzisiejszy chorzy na tą przypadłość niejednokrotnie muszą oczekiwać na wykonanie zabiegu w długich kolejkach. I nie chodzi tutaj o dni, czy tygodnie, ale o naprawdę wielomiesięczne kolejki. Jeśli pacjenci ci zdają sobie sprawę, że z każdym dniem ich wzrok się pogarsza, a zdolność widzenia zaczyna być niewystarczająca do sprawnego funkcjonowania na co dzień, nie dziwię się, że mogą czuć się sfrustrowani kiedy okazuje się, że na zabieg usunięcia zaćmy muszą czekać jeszcze wiele miesięcy. To nie jest po prostu oczekiwania na operację, ale oczekiwanie na możliwość normalnego życia, normalnego funkcjonowania, a w przypadku osób przed wiekiem emerytalnym- możliwość podjęcia pracy lub kontynuowania dotychczasowej. To musi być okropne, kiedy człowiek traci wzrok i musi wyczekiwać i żyć z myślą, że jego przywrócenie jest w zasięgu ręki, a jednocześnie nie osiągalne ze względu na długie kolejki. I tacy ludzie czekają, pozbawieni pełnej sprawności i możliwości normalnego funkcjonowania, aż w końcu przyjdzie ich miejsce w kolejce. Cieszę się, że dzięki zwiększeniu nakładów na ten cel, większa liczba pacjentów będzie mogła otrzymać potrzebne leczenie.
To dobre informacje, że pojawiły się dodatkowe środki na zabieg usunięcia zaćmy. Zaćma to choroba polegająca na całkowitym lub częściowym zmętnieniu soczewki i jest jedną z najczęstszych przyczyn ślepoty, dotykając prawie co piątej osoby po 60 roku życia. Istnieją też przypadki diagnozowania jej u młodszych pacjentów. Wtedy zwykle powodem jej rozwoju są różnego rodzaju urazy, kontakt z chemikaliami(chociażby w pracy), stanów zapalnych oka, przyjmowania niektórych leków oraz przewlekłych chorób. Chociażby podczas terapii reumatoidalnego zapalenia stawów, gdy do leczenia stosuje się glikokortykosteroidy. Chorzy widzą mniej wyraźnie, jakby przez matową szybę.Wśród pierwszych objawów można również zaliczyć zaburzenie widzenia kolorów. Jeżeli któryś z tych objawów pojawi się należy jak najszybciej skonsultować się ze specjalistą. Niestety w naszym kraju refundowane są tylko podstawowe soczewki. Jeżeli pacjent, który jest w stanie wydać około 5-6 tysięcy może liczyć na wykonanie zabiegu prywatnie. Doskonale wiemy, że sytuacja polskich emerytów i rencistów (bo to ich ten problem dotyczy) jest wciąż bardzo trudna i dodatkowe wydatki często nie są możliwe, nawet jeżeli miałyby one być przeznaczone na leczenie. Choroba ta w znacznym stopniu może utrudnić życie. Zwykle występuje ona u starszych osób, które często i tak mają już bardzo dużo innych schorzeń. Zaburzenia widzenia w tym wieku to bardzo poważny problem, ponieważ zwiększa się chociażby szansa upadku, który w starszym wieku może nieść za sobą konsekwencje zagrażające zdrowiu oraz życiu. Warto aby kolejki do lekarzy oraz różnego rodzaju zabiegi były coraz krótsze. Jest to jeden z poważniejszych problemów Narodowego Funduszu Zdrowia oraz pacjentów. Doskonale wiemy, że podczas oczekiwania w kolejkach może dojść do pogorszenia zdrowia pacjentów, którzy następnie mogą wymagać również pomocy innych specjalistów niż tych do których się zgłaszali. Jeżeli chodzi o kolejkę na zabiegi zaćmy to w ostatnim czasie mogły one ulec skróceniu dzięki wprowadzonym zmianom odnośnie kwalifikowania pacjentów do zabiegu. Wszystko dzięki wprowadzeniu obowiązkowej wizyty przedoperacyjnej w ośrodku, w którym ma się odbyć operacja. Na podstawie badania podczas tej wizyty można stwierdzić, czy pacjent faktycznie wymaga pilnej operacji, czy skierowanie dostał „na wszelki wypadek". Tak często zdaje się w obawie, że podczas oczekiwania wzrok może ulec pogorszeniu. Wyniki pierwszych wizyt pokazały, że około 30 procent pacjentów w rzeczywistości nie wymagało operacji. Jest to bardzo istotna informacja ponieważ, pozwoli to na skrócenie kolejek i szybszą operację u tych pacjentów, którzy pilnie jej potrzebowali. Co istotne, w dzisiejszych czasach zabiegi są dużo bardziej zaawansowane niż w przeszłości. Jedynym leczeniem zaćmy wciąż jest tylko i wyłącznie leczenie operacyjne. Lasery femtosekundowe to urządzenia, które coraz częściej są stosowane w leczeniu tego schorzenia. Podczas 15 minutowego zabiegu podczas, którego usuwa się zaćmę można dodatkowo skorygować inne, współtowarzyszące wady wzroku, dzięki wprowadzeniu do oka odpowiednich soczewek. Takie soczewki również mogą stanowić pewnego rodzaju barierę, która uniemożliwia niektórym, szkodliwym promieniom docierania do gałki ocznej. Również ich budowa pozwala na krótszą tzw neuroadaptację, co pozwala na szybsze przyzwyczajenie się mózgu do nowych warunków. Dużym plusem tego zabiegu jest krótsza rekonwalescencja, oraz możliwość powrotu pacjenta do domu w tym samym dniu. Póki co nasi pacjenci nie mogą liczyć na tego typu zabiegi, ponieważ w obecnej chwili wiążą się one z bardzo dużymi nakładami finansowymi. Nowością jest też wizyta pooperacyjna, która ma być wykonana 28 dni po zabiegu. Wydaje się to być bardzo dobrym posunięciem, aby sprawdzić czy wszystko poszło zgodnie z planem, czy pacjent jest zadowolony z przeprowadzonego leczenia oraz czy nie doszło do powikłań. To bardzo dobre informacje, że w Polsce cały czas dąży się do tego aby pacjentom żyło się lepiej i mogli oni w lepszych warunkach być hospitalizowani. W naszym kraju pracują naprawdę bardzo dobrze wykwalifikowani specjaliści, którzy coraz częściej mają dostęp do nowoczesnych metod leczenia. Problemem wciąż są środki przeznaczane na świadczenia medyczne, oraz coraz częściej występujące braki kadrowe. Miejmy nadzieję, że na przestrzeni miesięcy/lat ta sytuacja będzie cały czas ulegała poprawie, chociażby jak w przypadku zaćmy gdzie odpowiednie działania i dodatkowe środki pozwoliły na wcześniejsze przywrócenie wzroku wielu pacjentom.
Od jakiegoś czasu coraz częściej wspomina się o leczeniu zaćmy w naszym kraju. Jeszcze do niedawna bardzo wiele osób wyjeżdżało za granicę w celu leczenia tej choroby. Spowodowane to było tym, że kolejki na operację w naszym kraju były bardzo długie, a jak wiemy w każdej chorobie liczy się czas. Istotnym problemem jest również to, że występuje pewna dysproporcja jeżeli chodzi oczekiwanie na zabieg. Wydaje mi się, że wielu pacjentom, w szczególności tym, którzy dłużej oczekują na zabieg może to nie odpowiadać ponieważ płacą oni składki zdrowotne i liczą na to, że mogą liczyć na równie szybką pomoc jak mieszkańcy innych części naszego kraju. Problem ten niestety nie dotyczy tylko okulistyki i moim zdaniem bardzo ważne jest aby to zmienić. Niedawno zaszły bardzo korzystne zmiany, które z pewnością ucieszą ogromną liczbę pacjentów. Jak się okazuje przeznaczono ogromne ilości funduszy na leczenie zaćmy, znacznie skracając oczekiwanie na zabieg. Dla przykładu w województwie kujawsko-pomorskim w porównaniu kolejki z końca sierpnia 2019 roku do kolejki z marca 2019 roku, skróciła się ona o ponad 6700 pacjentów, czyli o 35 procent. Wydaje mi się, że jest to jasny znak, że coś zaczęło zmieniać się na lepsze w tej sprawie. Warto zaznaczyć, że na zaćmę w naszym kraju choruje blisko 800 tysięcy osób. Osoby u których dodatkowo występuje astygmatyzm, narażeni są na jeszcze gorszą jakość wzroku. Wynika to z tego, że w tej wadzie wzroku promienie nie skupiają się w jednym miejscu na siatkówce tylko ulegają załamaniom w różnych płaszczyznach. Chory w takim wypadku widzi zniekszałcony, nieostry obraz co znacznie może utrudniać mu wykonywanie nawet najprostszych rzeczy, negatywnie wpływając na jego samodzielność. W lipcu 2018 roku zaszły pewne korzystne zmiany jeśli chodzi o finansowanie leczenia zaćmy ze współistniejącym astygmatyzmem który wynosi lub przekracza liczbę dioptrii wynoszącą 2 przysługuje podczas operowania zaćmy wprowadzenie specjalnych soczewek torycznych. Soczewki są dobierane przez okulistę, najczęściej na oddziale. Odbywa się to za pomocą biometrii ultrasonograficznej lub biometrii optycznej. Ta druga jest zdecydowanie dużo bardziej dokładna. Jeżeli chodzi o soczewki na rynku pojawiają się tak zwane systemy preloadowane. Soczewka w takim wypadku jest umieszczona w specjalnym urządzeniu do implantacji. Dzięki temu nie ma ona kontaktu ze środowiskiem. Zaćma jak większość innych chorób daje również objawy, które w żadnym wypadku nie mogą być przez nas bagatelizowane. Może pojawić się podwójne widzenie. Na skutek tego, zaćma zasłania coraz większą część soczewki może przyczyniać się do zniekszałcenia przechodzącego przez nie światło. Wystąpić mogą również problemy z prowadzeniem auta w nocy. Dodatkowo można stwierdzić także nadwrażliwość na światło. Najczęstszym jednak zjawiskiem jest rozmyte lub zachmurzone widzenie. Żadnego z wyżej wymienionych objawów nie można w żadnym wypadku ignorować i konieczna może okazać się wizyta u okulisty. Warto również zaznaczyć, że są metody w których usuwa się starą, uszkodzoną soczewkę początkowo rozbijając ją ultradźwiękami. W jej miejsce, za pomocą odpowiedniego aplikatora umieszcza się elastyczną, zwiniętą soczewkę ze sztucznego tworzywa, która przyjmuje właściwy kształt już w oku. Co ciekawe nie jest konieczne zakładanie żadnych szwów ponieważ rany zamykają się same pod wpływem ciśnienia. Bardzo ważne jest pamiętanie o tym, że po usunięciu naturalnej soczewki oko zostaje pozbawione naturalnej ochrony przed promieniami UV, w szczególności UVA o długości fali wynoszącej 300-400 nm. W dzisiejszych czasach coraz większa ich ilość dociera do powierzchni Ziemi z uwagi na powiększającą się dziurę ozonową. Ochrona przed promieniowaniem UV jest bardzo ważna ponieważ przyczynia się ono do powstania transformacji nowotworowej. Powstały bardzo zaawansowane soczewki, które pochłaniają światło niebieskie dzięki chromoforowi BLF. Dzięki temu, że filtruje ona niebieskie światło dużo mniejsze jego ilości mogą docierać do siatkówki, zapewniając jej działanie ochronne. Niebieska frakcja światła jest również odpowiedzialna za zwyrodnienie plamki żółtej, które jest coraz częstszym schorzeniem w dzisiejszym społeczeństwie. Aktualnie dopuszczalne jest aby sztuczne soczewki przepuszczały jedynie 10 procent szkodliwych promieni. Bardzo dobrze jeśli na całej swojej powierzchni miały taką samą przepuszczalność. Liczę na to, że na przestrzeni lat wszystkie nowoczesne formy terapii zaćmy będą dostępne dla polskich pacjentów i żeby mogli je realizować w naszym kraju. Pacjenci muszą mieć świadomość tego, że żadne objawy nie mogą być bagatelizowane i możliwie jak najszybciej należy skontaktować się ze specjalistą.