Na stronie internetowej Rzecznika Praw Pacjenta zamieszczono szereg materiałów informacyjnych dotyczących szczepień.
RPP przypomina pacjentom, że szczepienia ochronne pełnią kluczową rolę w profilaktyce wielu chorób zakaźnych oraz łagodzeniu ich skutków. Ponadto masowe stosowanie szczepień, poprzez eliminowanie krążących w środowisku drobnoustrojów, zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania również niezaszczepionych dzieci. Jednakże coraz większa liczba rodziców decyduje się, wbrew przepisom, na odstąpienie od szczepienia swoich dzieci. Rzecznik Praw Pacjenta zauważa ten problem i podejmuje działania służące rozpowszechnianiu informacji zarówno o korzyściach płynących ze szczepień, jak również potencjalnym ryzyku związanym z przyjęciem poszczególnych szczepionek.
W specjalnie przygotowanej zakładce na stronie internetowej Rzecznika znalazły się kompleksowe dane na temat kalendarza szczepień oraz szczepionek przeciw krztuścowi, odrze i pneumokokom. W ulotkach można znaleźć m.in. praktyczne informacje o samych szczepionkach i bezpieczeństwie ich stosowania, przeciwwskazaniach do szczepień, dane statystyczne dotyczące zachorowań oraz informacje o ewentualnych powikłaniach związanych z zachorowaniem.
W materiałach znajduje się także poradnik, w jaki sposób odróżnić informacje wiarygodne na temat szczepień od niewiarygodnych, a także dotyczące niepożądanych odczynów poszczepiennych. Materiały zostały przygotowane przez redakcję portalu internetowego szczepienia info.
Komentarze
[ z 7]
Od razu pomyślałem o grypie. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej pacjentów pyta o szczepienia. O zaszczepieniu się powinniśmy co prawda pomyśleć już dawno, ale nigdy nie jest za późno. Dzięki akcjom informacyjnym ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji i powikłań grypy. Może nawet nastąpić zgon. Wobec takich faktów nikt nie pozostaje obojętny. Tak samo jest z zapaleniem płuc - zdarzało się, że chorzy nie poddawali się leczeniu co kończyło się zapaleniem mięśnia sercowego. Schorzenie może być śmiertelne tak samo jak grypa.
Akcje antyszczepionkowe trwają w najlepsze dlatego powinniśmy zrobić wszystko, aby odwieźć rodziców od decyzji o rezygnacji ze szczepienia swoich dzieci. Takie działanie może stanowić zagrożenie nie tylko dla nich samych, ale dla otaczającego je środowiska. Decyzje takie są bardzo nieodpowiedzialne i poparte nieprawdziwymi danymi. Przeciwnicy szczepionek posiłkują się badaniem, które zostało wykonane dawno temu i w dodatku nie było przeprowadzone w sposób odpowiedni. Podążając tym tropem można udowodnić każdą rację. Mam nadzieję, że szeroko zakrojone akcje informacyjne pozwolą przekonać niezdecydowanych do szczepień i przedstawić wszystkie ich korzyści.
Każda terapia ma wady i zalety. Tak samo szczepienia mogą wywołać pewne działania niepożądane. Zawsze jednak wybierając sposób leczenia lub działanie profilaktyczne powinniśmy zastanowić się jak wygląda stosunek korzyści do ryzyka. W przypadku szczepień pozytywne działania przeważają. Jest to nasze jedyne narzędzie w walce z niektórymi chorobami. Nie ma lepszego sposobu na uchronienie się przed rozwojem wielu chorób, o których wielu już nie pamięta (a przynajmniej przypadki zachorowań nie zdarzają się często) właśnie dzięki obowiązkowym szczepieniom. Nie można pozbawiać dziecka takiej ochrony.
Działania Rzecznika Praw Pacjenta są jak najbardziej słuszne. Bardzo isotne jest szczepienie dzieci na wszelkie możliwe choroby zakaźne również z uwagi na to co podkreślono w artykule- dzieci, które ze względów zdrowotnych nie mogą być zaszczepione, a ich ochrona zdrowia jest równie ważna. Bezwzględne przeciwwskazania do szczepień obejmują tylko kilka wyjątkowych sytuacji. Szczepienia nie należy wykonywać u dzieci, u których wystąpiła w przeszłości po podaniu tej szczepionki jakakolwiek ciężka reakcja alergiczna. Przypadkami, w których zazwyczaj unika się również szczepienia dzieci są ciężkie zaburzenia odporności (niektóre wrodzone niedobory odporności, AIDS, leczenie nowotworów złośliwych, po przeszczepieniu narządów). To są ogólne przeciwwskazania w których uzasadnione jest nieszczepienie dziecka, ponadto każda szczepionka przeciwko określonym patogenom ma również specyficzne przeciwwskazania. Ostatnio słyszy się o coraz to nowych przypadkach odry, odnotowywanych na terenie naszego kraju. Sporo przypadków odnotowano na Pomorzu, Mazowszu, w województwie lubelskim czy w Poznaniu. Jak widzimy zasięg jej występowania z każdymi dniami/tygodniami staje się coraz większy co powinno dawać powody do zaniepokojenia i jak najszybszego działania. Powodem tego są powikłania, które są zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia. Najbardziej narażone na wszelkiego rodzaju powikłania są oczywiście dzieci. W szczególności dotyczy to dzieci z obniżoną odpornością ale także dzieci z wadami serca oraz niemowlęta. Niektóre z powikłań mogą ujawnić się po kilku a nawet kilkunastu latach od przebytej choroby. Najczęściej grozi to zapalenia płuc, ucha środkowego oraz mięśnia sercowego czy mózgu. Na terenie Polski, w okresie od 1 stycznia do 15 października 2018 roku zarejestrowano 128 przypadków zachorowań na odrę. W analogicznym okresie roku 2017 zgłoszono ich 58. Początkowo choroba występowała głównie u obcokrajowców, obecnie chorują również Polacy. W Europie od 2010 roku również da się zauważyć tendencję rosnącą co do ilości przypadków pacjentów z odrą. Od 6,5 tysięcy przypadków właśnie w 2010 roku wartość ta diametralnie wzrosła do ponad 30 tysięcy w 2013 roku. Jak dowiedziono aż 84,8 % przypadków zachorowań z 2015 roku stanowiły osoby nie szczepione przeciwko odrze. Obecny rok nie zwiastuje w dobre wiadomości - do połowy czerwca 2018 roku odnotowano już 3284 zachorowania w Rumunii, 2306 we Francji, 2 097 w Grecji i 1258 we Włoszech. Bardzo dużym problemem, z którego nie zdają sobie sprawy rodzice jest rezygnowanie z obowiązkowych szczepień przeciwko chorobom zakaźnym. Ciekawą analizę przeprowadziła Komisja Europejska, która stwierdziła, że najbardziej nieufną wobec zabezpieczania wakcynami jest grupa najmłodszych dorosłych (osób w wieku 18–24 lat i 25–34 lat). Te osoby nie bardzo wierzą w skuteczność i bezpieczeństwo, w szczególności widać to przy pytaniach o szczepionki MMR). Jest to o tyle istotne, że w tym przedziale wiekowym znajdują się opiekunowie maluchów, którzy decydują o tym, czy ich dzieci zostaną zaszczepione, czy nie. Znalazło to swoje odbicie w statystykach odmów- w tym roku było ich ponad 30 tysięcy, najwięcej jak do tej pory. Trochę mnie przeraża, że wieloletnie badania przeprowadzane na świecie zostały podważone przez grupę antyszczepionkowców. Szczepienia w naszym kraju są przecież obowiązkowe i darmowe, to powinno dać rodzicom do myślenia, że nie istnieją one bez powodu, tylko są niezbędne jeżeli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa w całym kraju. Niedawno wpłynął projekt antyszczepionkowców, który miał dotyczyć zniesienia obowiązkowych szczepień, sejm jednak odrzucił ten projekt 8 listopada. Przykładem, sprzed miesiąca na skutkek braku szczepienia dziecka była śmierć 14-miesięcznej dziewczynki. Rodzice dziecka żądali od lekarzy podania córce witaminy C. Krytykowali też sposoby leczenia w szpitalu. Dziewczynka z podejrzeniem posocznicy trafiła do szpitala, gdzie w wyniku powikłań zmarła. Jak się okazało przyczyną śmierci były pneumokoki przeciwko, którym w naszym kraju istnieją szczepionki. Obecne w Polsce są dostępne jej dwa rodzaje. Szczepionki skoniugowane (10-walentna i 13-walentna) dedykowane są dzieciom od ukończenia 6 tygodnia życia. Szczepionkę 10-walentna można podawać do ukończenia 5 roku życia, a szczepionkę 13-walentną można stosować zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, w tym także u osób w podeszłym wieku. Te szczepionki są tak przygotowane aby stymulować niedojrzały jeszcze układ odpornościowy niemowlęcia i małego dziecka w celu uzyskania trwałej odporności nawet u najmłodszych dzieci. Jeżeli świadomość rodziców dalej będzie kierować się w stronę informacji jakie przekazują antyszczepionkowcy to do takich sytuacji niestety może dochodzić znacznie częściej. Podobnie ma się z innymi chorobami zakaźnymi, które jak widzimy stają się coraz większym problemem nie tylko w Europie, ale także w Polsce.
Z pewnością przypominanie o szczepionkach w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne. Rodzice bardzo często martwią się tym, że u ich dzieci mogą wystąpić jakieś skutki uboczne, stanowiące zagrożenie dla zdrowia oraz życia dziecka, co jest oczywiście zrozumiałe, ale czasem nie ma ku temu żadnych podstaw. Wynikać to może chociażby z tego jak wiele nieprawdziwych informacji umieścili antyszczepionkowcy na różnych forach internetowych, które przecież są bardzo chętnie odwiedzane przez rodziców, gdy poszukują informacji na temat tego jak zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku. Warto zaznaczyć, że jednym zaufanym źródłem informacji jeżeli chodzi o dobro dziecka powinien być lekarz lub położna, albo sprawdzone strony internetowe. Oczywiście mogą mieć miejsce jakieś objawy, jednak nie stanowią one żadnego zagrożenia dla dziecka, ale warto jest o nich wspominać rodzicom, aby nadmiernie nie stresowali się gdy wystąpią. Wśród objawów można wymienić: osłabiony apetyt, katar, ból głowy, niedrożność nosa, a także złe samopoczucie. Wydaje mi się, że te niegroźne dolegliwości nie są tak poważne jak powikłania w przypadku licznych chorób zakaźnych. Co jakiś czas docierają do nas informacje o śmiertelnych przypadkach zakażenia pneumokokami. Moim zdaniem jest to wyraźny znak dla osób, które jeszcze nie zaszczepiły siebie, a także swoich bliskich, aby to zrobić. Według fińskich badań zaszczepienie dziecka w znacznym stopniu zmniejsza liczbę infekcji dróg oddechowych do drugiego roku życia. Jest to kolejny dowód na to, że warto jest zdecydować się na szczepienia przeciwko tym bakteriom. W wielu miastach w Polsce organizowane są akcje, których celem jest pełna refundacja szczepionek przeciwko pneumokokom dla seniorów. Według mnie to bardzo dobra inicjatywa, ponieważ wiele starszych osób nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na kupienie szczepionek, które uchronią ich przed groźnymi powikłaniami. Jeżeli chodzi o szczepienia wśród dzieci to bardzo częstym problemem jest to, że spora część dzieci boi się po prostu samej procedury jaką jest szczepienie. Przyczyną tego jest igła, która w wielu przypadkach jest przyczyną paniki oraz płaczu. Aby rozwiązać ten problem tworzy się nowe formy szczepionki, które występują w formie sprayu do nosa. Ostatnio w takiej postaci pojawiła się szczepionka przeciwko grypie. Wyszczepialność w Polsce jeżeli chodzi o grypę jest na bardzo niskim poziomie gdyż jest to zaledwie 1 procent. Jak się okazuje aż 20-30 procent dzieci w trakcie trwania sezonu choruje na grypę. Chorujący dorośli stanowią 5-10 procent. Ta różnica pokazuje jak wiele jeszcze trzeba zrobić, aby poprawić wyszczepialność w naszym kraju. Ważne jest aby wykonać szczepienia przed 5 rokiem życia ponieważ ryzyko powikłań pogrypowych w tym okresie jest największe. Najlepszy moment do wykonania szczepienia występuje pomiędzy 6, a 59 miesiącem życia. W okresie tym kształtuje się układ odpornościowy, któremu znacznie trudniej poradzić sobie z wirusem grypy gdy dziecko nie będzie zaszczepione. Prognozuje się, że wprowadzenie szczepionki w formie donosowej może zwiększyć wyszczepialność na grypę o kilka-kilkanaście procent. Porównując to do danych, które podałam powyżej zbliży się to do bardzo korzystnych wartości. Wśród powikłań pogrypowych wymienia się problemy laryngologiczne w postaci zapalenia ucha środkowego oraz objawy ze strony układu nerwowego występujące pod postacią drgawek. Może dojść nawet do zapalenia mózgu. Dzieci są uważane za rezerwuar wirusów co wiąże się z tym, że zwiększają ryzyko zarażenia swoich bliskich czy rówieśników. Dlatego też poziom wyszczepialności wśród najmłodszej części społeczeństwa jest tak istotny. Warto również wspomnieć o przyszłych matkach, które są w ciąży. Powikłania grypy mogą być również groźne dla rozwijającego się płodu. Kobiety często zastanawiają się czy szczepienie przeciwko grypie jest bezpieczne podczas ciąży. Szczepienia należy unikać tylko i wyłącznie w pierwszym trymestrze. Ponad połowa powikłań pogrypowych jak się okazuje występuje w drugim i trzecim trymestrze ciąży pod postacią ostrej niewydolności oddechowej u matki czy zapalenia płuc. Jeżeli zaś chodzi o dziecko to może dojść do obumarcia wewnątrzmacicznego,przedwczesnego porodu, poronienia, zaburzeń rytmu serca u płodu czy przedwczesnym rozwiązaniem cięciem cesarskim. Szczepionka donosowa przeznaczona jest dla dzieci od 2 do 18 roku życia. Pojawienie się odporności występuje po około dwóch tygodniach. Dzieci, które wcześniej nie były szczepione przeciwko grypie powinny dostać dawkę przypominającą po czterech tygodniach od pierwszej dawki. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że w społeczeństwie żyją dzieci, które nie mogą otrzymać szczepionki. Są to dzieci z nieprawidłowo funkcjonującym układem odpornościowym, objawami zakażenia wirusem HIV czy leczonych salicylanami. W ostatnim czasie stworzono kalendarz obowiązkowych szczepień na bieżący rok. Wiele organizacji ubiegało się o to aby wprowadzić szczepionki przeciwko rotawirusom do obowiązkowego kalendarza szczepień jednak nie udało się tego zrobić. Infekcje wspomnianymi wirusami występują stosunkowo często co potwierdzają dane, z których wynika, że co roku z tego powodu hospitalizowanych jest 50 tysięcy dzieci. Na skutek tych infekcji występują ostre biegunki, u większości zarażonych dzieci. Mogą one stanowić zagrożenie dla zdrowia przyczyniając się do rozwoju poważnych powikłań takich jak odwodnienia wymagające hospitalizacji, zaburzenia neurologiczne, a także dysfunkcji nerek. Ekonomiczna kwestia jeżeli chodzi o szczepienia jest również istotna. W ubiegłym roku na hospitalizację spowodowaną rotawirusami przeznaczono 223 milionów złotych. Jest to ogromna kwota, którą z pewnością można wydać chociażby na działania profilaktyczne i kampanie zazjmujące się promocją zdrowia. Specjaliści z różnych dziedzin są zgodni twierdząc, że szczepienia te powinny znajdować się na liście szczepień obowiązkowych, a nie tylko zalecanych. Należy podkreślić, że powszechne szczepienia przeciwko wspomnianym wirusom stanowią zabezpieczenie nie tylko dla zaszczepionych dzieci, ale także dla ich rówieśników, które nie mogą być zaszczepione z uwagi na problemy ze zdrowiem.
Problemem jest nasilająca się walka z przeciwnikami szczepień. Niestety, żadne medyczne i merytoryczne argumenty czasem już nie wystarczają. Przeciwnicy szczepień argumentują, że zachorowalność i umieralność na choroby zakaźne spada już od dawna i nie ma to związku z wprowadzeniem szczepień. Są również przekonani, że badania, które nie potwierdzają szkodliwości szczepionek są prowadzone na konkretne zamówienie i w taki sposób, aby wykryć to, co badaczom polecono wykryć. W ich opinii zwolennicy szczepionek działają jak niegdysiejsi propagandziści palenia tytoniu, którzy latami wykazywali rzekome błędy w każdym badaniu wskazującym na związek przyczynowy pomiędzy paleniem papierosów a rakiem płuc. Antyszczepionkowcy twierdzą między innymi, że znaleziono wiele dowodów na obecność groźnych wirusów, bakterii i toksyn w szczepionkach, jednakże prace naukowców, które wskazują na możliwe powiązania pomiędzy szczepionkami, a poważnymi problemami zdrowotnymi nie są w ogóle promowane. W ich przekonaniu organizacje rządowe powołane w celu ochrony zdrowia działają w zmowie z przemysłem farmaceutycznym i ukrywają przed społeczeństwem informacje o szkodliwości szczepień. Przytaczają także argumenty, że odporność poszczepienna jest czasowa, w przeciwieństwie do odporności wynikającej z przejścia normalnej choroby. Przekonują, że szczepienia przeciążają odporność dziecka, a dzieci nieszczepione są zdrowsze od szczepionych. W Polsce przeciwnicy szczepień do powyższej listy powodów i zarzutów dodają, że w naszym kraju lekarze niechętnie diagnozują niepożądane odczyny poszczepienne, a dzieci, u których je stwierdzono, nie mają łatwego dostępu do rehabilitacji i odszkodowania. Przekonują, że skoro szczepienia są obowiązkowe, państwo powinno wziąć na siebie odpowiedzialność za powikłania. Mówią, że istnieją ogromne zaniedbania służb państwowych i medycznych w informowaniu o zagrożeniach związanych z używaniem szczepionek. Skarżą się również na to, że odpowiedzialność za wszelkie szkody spowodowane przez – ich zdaniem – niebezpieczne preparaty jest rozproszona, a nakładający przymus szczepień urzędnicy czy też producenci nie ponoszą żadnych konsekwencji. Warto zauważyć, że osoby zaangażowane w ruchy kwestionujące zasadność obowiązkowych szczepień nie są wcale jednorodne, reprezentują różne punkty widzenia, zgłaszają różne wątpliwości i wysuwają różnorodne postulaty. Na przykład Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, walczy o prawo rodziców do decydowania o szczepieniu dzieci. Członkami Stowarzyszenia są zarówno rodzice dzieci poszkodowanych przez szczepienia, rodzice szczepiący wybiórczo, nieszczepiący z powodu wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP-ów) czy późniejszych powikłań poszczepiennych, jak i nieszczepiący w ogóle, szczepiący według programu szczepień ochronnych i osoby bezdzietne. Stowarzyszenie nie identyfikuje się z pojęciem „ruch antyszczepionkowy”, ale jest za wolnością wyboru decyzji, gdyż – jak twierdzą jego członkowie – każdy rodzic bierze odpowiedzialność za swoje dzieci i konsekwencje tych wyborów będzie ponosić zawsze tylko on. Członkowie Stowarzyszenia walczą o niestosowanie przymusu wobec zdrowej osoby niewyrażającej zgody na zabieg medyczny oraz zadośćuczynienie dla tych, którzy ucierpieli wskutek powikłań poszczepiennych. Lekarze przekonują, że szczepienia ochronne są skutecznym i bezpiecznym środkiem zapobiegania groźnym chorobom zakaźnym. Stanowią najlepszą metodę prewencji zarówno, jeżeli chodzi o ochronę indywidualną, jak również kształtowania odporności całej populacji na zachorowania (ochrona populacyjna). Przypominają, że w erze przedszczepionkowej śmiertelność niemowląt i skrócony okres życia były zjawiskiem powszechnym. Dzięki wprowadzeniu szczepień zniknęły przerażające epidemie z przeszłości jak cholera, czy dżuma. Jak wynika z różnych doniesień prasowych i publikacji, zanim ospa została wyeliminowana za pomocą szczepionki, zabiła około 500 milionów ludzi. Bakteria Hib, powodująca m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, pozostawiała wiele dzieci z trwałym uszkodzeniem mózgu. Skalę przełomu w nowoczesnej medycynie, dokonanego dzięki wynalezieniu i stosowaniu masowych szczepień obrazują zestawienia poniżej. W tabelach zawarte są dane, porównujące zachorowalność i śmiertelność na choroby zakaźne w Stanach Zjednoczonych w erze przedszczepionkowej i w czasach współczesnych1 : Nie należy zapominać również o tym, że warunkiem osiągnięcia odporności w skali populacji jest wystarczająco wysoki odsetek zaszczepionych osób, zwykle około 95%. To skutecznie zapobiega szerzeniu się zachorowań na choroby zakaźne nie tylko na osoby uodpornione w drodze szczepienia, ale również na te osoby, które ze względu na przeciwwskazania zdrowotne lub nieodpowiedni wiek nie mogą być przeciw nim szczepione. Zatem, jeżeli liczba osób unikających szczepień osiągnie poziom powyżej określonego procenta populacji, mogą zacząć pojawiać się lokalne ogniska epidemii chorób zakaźnych. Przykłady z wielu krajów pokazują, że rosnąca liczba rodziców niezgadzających się na szczepienia swoich dzieci, a co za tym idzie obniżający się stopień zaszczepienia populacji, doprowadziła do powrotu chorób zakaźnych np. odry m. in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i Włoszech na początku XXI wieku. W każdej chwili grozi nam powrót innych chorób takich jak: polio, błonica, czy krztusiec. Proces opracowywania i wprowadzania szczepionki na rynek trwa wiele lat, obejmuje laboratoryjne badania przedkliniczne, w tym badania na zwierzętach. W następnym etapie bezpieczeństwo szczepionek jest szacowane w badaniach klinicznych u ludzi: kolejno w badaniach I fazy, gdzie badane jest właśnie bezpieczeństwo szczepionki, w badaniach II fazy, gdzie badana jest głównie odpowiedź układu odporności osób zaszczepionych i poszukiwana jest optymalna dawka oraz w badaniach III fazy, gdzie oceniana jest skuteczność i bezpieczeństwo pod kątem występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz bezpieczeństwo jej podawania z innymi szczepionkami już ujętymi w programach szczepień. Badania bezpieczeństwa szczepionki prowadzone są cały czas, począwszy od jej opracowania, badań przedrejestracyjnych, procesu rejestracji aż po kontrole procesu wytwarzania każdej serii szczepionki, kontrole serii dopuszczonych na rynek oraz już dostępnych na rynku oraz monitorowania niepożądanych odczynów poszczepiennych. W cały ten proces zaangażowanych jest wiele instytucji biorących udział w opracowaniu i produkcji szczepionek, rejestracji, tworzeniu zaleceń dotyczących szczepień oraz monitorowaniu realizacji szczepień. Każde doniesienie o możliwych działaniach niepożądanych związanych ze stosowaniem szczepionek jest na bieżąco badane przez instytucje zajmujące się oceną i bezpieczeństwem szczepionek. Do tej pory nie znaleziono dowodów na związek szczepionki MMR (odra / świnka / różyczka) z autyzmem, ani też śladu związku między tiomersalem (konserwantem zawierającym etylortęć, który w dużej mierze został usunięty ze szczepionek od 2011 r.) a autyzmem czy też jakimikolwiek problemami neurologicznymi. Rzekoma epidemia autyzmu, zdaniem badaczy, jest po prostu efektem zdecydowanej poprawy diagnozowania dzieci, które we wcześniejszych latach były uznawane za upośledzone umysłowo lub ociężałe. Przeciwnicy szczepień żądają uznania ich prawa do zgody na zabiegi medyczne oraz do informacji o wszystkich cechach produktu i o pełnej liście skutków ubocznych. Twierdzą, że powstały w PRL obowiązek szczepień jest niezgodny z wynikającymi z art. 48 i art. 53 Konstytucji zasadami ochrony władzy rodzicielskiej oraz wolności sumienia, art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stanowi o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego oraz z art. 3 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, w którym mowa jest o prawie do poszanowania integralności osoby ludzkiej. Powołują się również na art. 9 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, w których mowa jest o prawie pacjenta i o obowiązku lekarza do udzielania informacji o stanie zdrowia. Niektóre z tych osób przywołują wręcz art. 192 §1 Kodeksu karnego, zgodnie, z którym: „Kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Oponenci obowiązkowych szczepień argumentują dalej, że w ustawie z 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie ma przepisów o karach, a obowiązek nie oznacza automatycznie możliwości stosowania przymusu. ( Opracowanie kancelarii Senatu z 2018 roku)
Osoby chore na COVID-19, które wcześniej zaszczepiły się przeciwko grypie, wymagały rzadszej hospitalizacji i zdecydowanie rzadziej trafiały na oddziały intensywnej opieki medycznej. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób szczepienie przeciw grypie zapewnia ochronę przed COVID-19, jednak według licznych teorii związane jest to z tym, że szczepionka przeciwgrypowa wzmacnia wrodzony układ odpornościowy, czyli ogólne mechanizmy obronne, z którymi się rodzimy, a które nie są dostosowane do żadnej konkretnej choroby. Na temat szczepień przeciwko koronawirusowi istnieje wiele mitów. Najczęściej powtarzane są twierdzenia, że u kobiet mogą one powodować niepłodność, a w czasie ciąży grożą poronieniem. Nie ma jednak badań sugerujących, że szczepionka przeciwko COVID-19 może gromadzić się w jajnikach, co grozi niepłodnością. Coraz więcej krajów na świecie oferuje swoim mieszkańcom przypominające dawki szczepionki przeciwko Covid-19. Celem tego jest przeciwdziałanie słabnącej skuteczności i zapobieganiu zakażeniom wywołanym przez wariant Delta koronawirusa. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia i wielu naukowców dodatkowe dawki nie są jednak konieczne. W sezonie grypowym 2021/2022 do Polski trafi około 4 milionów szczepionek. Apteki ogólnodostępne otrzymają 1,36 milionów dawek, a 760 tysięcy będzie można nabyć w placówkach medycznych. Jako pierwsze na rynku pojawią się szczepionki domięśniowe, a następnie donosowe. Według analiz najlepszy okres na szczepienia to wrzesień-grudzień. Szczyt zachorowań na grypę przypada dopiero na przełomie lutego i marca. Czas potrzebny na nabycie odporności wynosi około dwóch tygodni. Według danych pochodzących z raportów grypowych, liczba zachorowań na grypę uległa znacznej redukcji. Zmiany epidemiologii grypy wynikają jednak głównie z wprowadzonych w czasie pandemii koronawirusa postępowań przeciwepidemicznych, jak chociażby obowiązku noszenia maseczek czy dystansowania społecznego, które skutecznie przerwały transmisję wszystkich zakażeń przenoszonych drogą kropelkową i powietrzną, w tym również grypy. W czasie epidemii konieczne jest wdrażanie profilaktyki przeciw grypie względem osób, które z racji wykonywanego zawodu mają częste kontakty społeczne lub w związku z wiekiem są narażone na ciężki przebieg choroby. Bezpłatnymi szczepieniami zostaną objęci medycy i pracownicy placówek leczniczych, farmaceuci i technicy farmaceutyczni, diagności laboratoryjni i pracownicy laboratoriów, ale także nauczyciele akademiccy, doktoranci i studenci biorący udział w zajęciach z pacjentami lub mający kontakt z biologicznym materiałem zakaźnym. Następna grupa to pracownicy opieki społecznej, domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych oraz pracownicy oświaty. Nieodpłatne szczepionki przeciw grypie planuje się także przeznaczyć także dla nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych przedszkoli, szkół czy placówek opiekuńczo-wychowawczych i opiekuńczo-interwencyjnych, dla nauczycieli akademickich oraz dla służb mundurowych. Szczepionka przeciw grypie może zapewnić istotną ochronę przed niektórymi poważnymi skutkami COVID-19. Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych sezonowa szczepionka przeciwko grypie wyraźnie zmniejsza ryzyko udaru mózgu, posocznicy i zakrzepicy żył głębokich (DVT) u pacjentów z COVID-19. Pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła monitorowanie i zgłaszanie zachorowań na grypę. Nie zmienia to jednak faktu, że grypa i wywoływane przez nią powikłania cały czas stanowią istotne zagrożenie, na które odpowiedzią powinna być właściwa profilaktyka zdrowotna. Eksperci zwracają także uwagę na fakt, że w poprzednim sezonie grypowym zaobserwowano wzrost zainteresowania szczepieniami przeciw grypie, które, pomimo trudności w dostępie do szczepionek, spowodowało wzrost wyszczepialności. Prawdopodobnie Moderna rozpoczęła badania na ludziach nad eksperymentalną szczepionką przeciw HIV. Faza 1 próby szczepionki przeciwko HIV ma potrwać 10 miesięcy i objąć 56 zdrowych (nie będących nosicielami HIV) dorosłych w wieku od 18 do 50 lat. Ten etap ma bowiem na celu ocenę bezpieczeństwa szczepionki. Moderna przetestuje dwie różne wersje kandydata na szczepionkę przeciwko HIV. Pierwsza w historii szczepionka mRNA zaprojektowana do zwalczania tego wirusa w fazach 2 i 3 analizowana będzie już pod względem skuteczności w zapobieganiu zakażeniu. W skrócie specyfik ten ma działać tak, że po wstrzyknięciu szczepionki nasze komórki zaczną wytwarzać białka, które organizm zidentyfikuje jako obce, wywołując w ten sposób odpowiedź immunologiczną. Celem jest przygotowanie organizmu do rozpoznania „wroga”, gdy pojawi się prawdziwy wirus. Prace nad eksperymentalną szczepionką oparto na wynikach badań, które wskazały, że organizmy małp naczelnych i królików odpowiadają na białko otoczki wirusa HIV, produkując tzw. przeciwciała neutralizujące (bNAb). Przeciwciała te oddziałują na różne szczepy wirusa, neutralizując jego komórki. Inne badania wykazały, że to właśnie białkowa otoczka wirusa może stanowić jego czuły punkt. Bioinżynierowie, którzy pracowali nad tą szczepionką postanowili więc opracować szczepionkę mRNA, która „nakłoni” odpowiedzialne za wytwarzanie przeciwciał limfocyty B, aby „dojrzewały w kierunku przeciwciał neutralizujących (bNAb)”. Tym sposobem osoba zaszczepiona wykształci odpowiednie przeciwciała i uzyska ochronę przed infekcją. Przynajmniej w teorii, bo czy mechanizm rzeczywiście zadziała okaże się po zakończeniu badań klinicznych fazy III. Do produkcji szczepionek mRNA wykorzystywany jest kwas rybonukleinowy (RNA), który stanowi pewnego rodzaju „matrycę” do stworzenia białek charakterystycznych dla danego wirusa. Po wprowadzeniu do organizmu pacjenta, zakodowane cząsteczki RNA zmieniają się w białka, dając układowi odpornościowemu sygnał do ataku. Organizm rozpoznaje pozorne zagrożenie i zaczyna produkować przeciwciała, chroniące przed prawdziwą infekcją. Co istotne, obecne w szczepionce cząsteczki RNA ulegają degradacji niemal natychmiast po stworzeniu białka, a mRNA nie wnika do jądra komórkowego i nie ma możliwości wpływania na nasz genom.Europejskie rekomendacje mówią o konieczności zaszczepienia do 2030 roku przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego co najmniej 90 procent docelowej populacji dziewcząt, a także o potrzebie znacznego zwiększenia poziomu zaszczepienia chłopców. Tyle trzeba, aby wchodzące w dorosłe życie młode pokolenie Polek i Polaków za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat nie chorowało na nowotwory wywołane przez wirusa brodawczaka ludzkiego. Wirus HPV jest najczęstszą przyczyną występowania raka szyjki macicy. W naszym kraju w ciągu roku diagnozuje się ten nowotwór u ok. 3,5 tysięcy kobiet, z których niestety około połowa umiera. W takiej sytuacji państwo nie może być bezczynne, dlatego zagwarantujemy darmową szczepionkę przeciwko HPV. Konieczne jest opracowanie długoletniego programu szczepień przeciwko temu wirusowi. Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest zaszczepienie dziewczynek i chłopców jeszcze przed rozpoczęciem przez nich współżycia. Szczepionka przeciw HPV dla 12-latek ma być za darmo. Do kalendarza szczepień miałaby wejść od przyszłego rok. Dla reszty nastolatków byłaby dostępna w aptece na receptę, ale z częściową refundacją. Jednak ze względu na kontrowersje dotyczące szczepień młodych ludzi przeciwko temu wirusowi przenoszonemu drogą płciową i obawy rodziców o możliwe długoterminowe skutki tych stosunkowo nowych szczepionek, wiele dzieci, nastolatków i młodych dorosłych nie zostaje zaszczepionych, co czyni je podatnymi na zakażenie wspomnianym wirusem w dalszym życiu. Badania wykazały również, że zaszczepienie przeciwko HPV nie zachęca dzieci do rozpoczęcia aktywności seksualnej w młodszym wieku wbrew obawom, które często mają rodzice. Wirus brodawczaka ludzkiego kojarzony jest głównie z rakiem szyjki macicy. Tymczasem ogromny problem stanowią nowotwory głowy i szyi spowodowane wirusem HPV, co jest szczególnie zauważalne w krajach skandynawskich.