Na dzisiejszej konferencji prasowej premier Ewa Kopacz poinformowała, że rząd przyjął projekt ustawy o leczeniu niepłodności, w tym metodą in vitro. Projekt został przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Rząd chciałby przeprowadzić ustawę przez Sejm jeszcze w obecnej kadencji.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przedstawił założenia projektu.

Zgodnie z proponowanymi przepisami z metody zapłodnienia in vitro będą mogły korzystać małżeństwa i inne pary pozostające we wspólnym pożyciu. Zarodki niewykorzystane przez biologicznych rodziców będą mogły zostać przekazane po 20 latach do anonimowego dawstwa.

Projekt ogranicza możliwość tworzenia nadliczbowych zarodków - zapłodnionych będzie mogło być (poza pewnymi wyjątkami) nie więcej niż sześć komórek jajowych. Ustawa ma również wprowadzać zakaz klonowania, zakaz eksperymentów na ludzkich zarodkach, zakaz handlu zarodkami oraz zakaz niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju.

- Przygotowaliśmy  ustawę, która ma zapewnić kompleksową opieką osobom, które borykają się z problemem niepłodności. Znalazły się w niej zapisy, które mówią jak diagnozować i leczyć. Zaproponowaliśmy centra leczenia niepłodności, w której pary dostaną kompleksową opiekę. Każdy ośródek in vitro będzie musiał mieć specjalne pozwolenie wydawane przez Ministerstwo Zdrowia. Zagwarantowaliśmy to, żeby personel przechodził cykliczne szkolenia w ośrodkach akredytowanych i kontrolowanych przez Ministerstwo Zdrowia – powiedział Bartosz Arłukowicz.

Zgodnie z projektem ustawy leczenie metodą in vitro będzie mogło być podejmowane dopiero po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy, chyba że lekarz zgodnie z aktualną wiedzą medyczną uzna, iż żadna inna metoda nie przyniesie pozytywnych skutków. Wtedy też spełnienie tego warunku nie będzie wymagane.