W 2018 roku rząd planuje przeznaczyć rekordowe środki na kulturę fizyczną. W stosunku do 2015 roku wydatki na ten cel wzrosną o 93 proc. i obejmą inwestycje w infrastrukturę sportową oraz projekty skierowane zarówno do dzieci, jak i seniorów. Resort Witolda Bańki chce w ten sposób zachęcać Polaków do większej aktywności fizycznej, a to ma się przełożyć na sytuację gospodarczą kraju. Zwiększenie aktywności sportowej Polaków było jednym z tematów omawianych podczas II Kongresu Zdrowia Pracodawców RP.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by dzieci i młodzież w wieku 5–17 lat wykonywały przynajmniej 60 minut ćwiczeń aerobowych dziennie. Osobom starszym WHO rekomenduje natomiast wprowadzenie ruchu o umiarkowanej intensywności w wymiarze 150 minut tygodniowo. Taka porcja ruchu ma pomóc w utrzymaniu prawidłowej wagi oraz zapobieganiu wielu chorobom niezakaźnym. Jak pokazują badania przeprowadzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, wymogów tych nie spełnia nawet połowa Polaków.
– Tylko 39 proc. Polaków deklaruje, że takie normy wypełnia, czyli de facto można powiedzieć, że są w jakiejś formule aktywni fizycznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Witold Bańka, minister sportu i turystyki.
Witold Bańka nie ma wątpliwości, że aktywność fizyczna Polaków ma ogromny wpływ na sytuację systemu ochrony zdrowia oraz całą gospodarkę. Zdrowi obywatele nie tylko nie stanowią obciążenia dla budżetu państwa, lecz także dodatkowo generują przychody – mogą bowiem pracować dłużej i nie korzystają w nadmiarze ze zwolnień lekarskich. Według resortu sportu i turystyki wyższy poziom aktywności fizycznej Polaków przyczyniłby się do znacznego spadku osób ulegających m.in. chorobom układu krążenia.
– Gdyby ta część Polaków, którzy deklarują brak aktywności fizycznej – choćby połowa tych Polaków – zdecydowała się być aktywna fizycznie, to miałoby to ogromny wpływ na gospodarkę: spadek kosztów absencji pracowniczych o ok. 3 mld zł, spadek i zaoszczędzenie w budżecie służby zdrowia 440–500 mln zł – mówi Witold Bańka.
Minister przekonuje, że zachęcenie Polaków do większej aktywności fizycznej to jeden z priorytetów w działalności jego resortu. W 2018 roku ministerstwo ma w planach inaugurację szeregu projektów, które mają sprzyjać propagowaniu sportu w różnych grupach wiekowych: zarówno dzieci, jak i osób dorosłych oraz seniorów. Witold Bańka liczy na współpracę na tym polu ze środowiskiem biznesu, bo zdrowe i aktywne społeczeństwo to także ogromne korzyści dla przedsiębiorców.
– Środowisko biznesowe powinno dostrzegać rolę społecznej odpowiedzialności biznesu właśnie w projektach sportowych, w sponsoringu. Zdrowy i aktywny pracownik dużo lepiej pracuje dla swojego pracodawcy, to jest coś normalnego – mówi minister.
Resort sportu już jesienią informował o rekordowych środkach, które zamierza przeznaczyć na sport powszechny w 2018 roku.
– W tym roku w stosunku do 2015 roku zwiększyliśmy o 93 proc. środki tylko na sport powszechny, w tym na sport dzieci i młodzieży. Dziś to grubo ponad 330 mln zł, które przeznaczamy na różnego rodzaju projekty wsparcia w różnych kategoriach wiekowych – od najmłodszych, dzieci i młodzieży, po seniorów – mówi Witold Bańka.
Oprócz tego rodzaju projektów Ministerstwo Sportu i Turystyki ma w planach także remonty obecnie istniejących obiektów sportowych oraz inwestycje w nowe placówki tego rodzaju. Resort zaczął także realizację programu Otwartych Stref Aktywności polegający na rozwoju małej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej w samorządach.
Komentarze
[ z 10]
Nic dziwnego. Polacy uprawiają bardzo mało sportów. Poza oczywistymi korzyściami ruch ma wiele innych zalet. Jedną z nich jest stymulacja układu odpornościowego. Utrzymywanie na wysokim poziomie bariery immunologicznej zależne jest od świadomie realizowanego modelu zdrowego stylu życia. To niedopuszczanie do takich zachowań, które mają bezpośredni wpływ na obniżenie bariery immunologicznej (lekomania, palenie papierosów, alkohol, narkotyki). Jest to również realizowanie procedur wzmacniających nasze siły obronne m.in. właściwe odżywianie, systematyczna aktywność fizyczna, hartowanie ciała.
Ruch jest skuteczny, gdy realizowany jest w odpowiedniej częstotliwości, intensywności. Najlepiej znaleźć sobie jakiś sport, który by nas interesował i rozruszał nasze zastałe stawy i kości. Uprawiając sport spalamy energię i rozwijamy nasze mięśnie, a także umiejętności i zdolności. Można też przypadkowo odkryć jakiś swój talent. Sport służy nie tylko przemianie materii, ale także naszemu samopoczuciu. Można się odprężyć, rozluźnić, a co ważne zapomnieć o pracy i codziennych zmartwieniach. Sport doskonale radzi sobie ze zwalczaniem stresu. Należy także jeść mądrze i wybierać to co jest nam potrzebne, nie tylko to na co mamy ochotę. Należy stosować się do diety właściwej naszemu organizmowi. Nie należy jeść za dużo, ale nie można się głodzić i zapominać o funkcji organizmu zwanej odżywianiem. Zdrowa dieta to właściwy dobór produktów i pożywienia. Na odżywianie składa się nie tylko co jemy, ale także jak spożywamy pokarm- ważne jest, abyśmy jedli o stałych porach.
Skoro mówimy już o innych aspektach zdrowego trybu życia, pozwolę sobie wspomnieć o kilku często pomijanych. Jednym z nich jest eliminacja nałogów. Chodzi tu przede wszystkim o nikotynizm, alkoholizm i różne odmiany narkomanii, (choć na dobrą sprawę można do tej listy dopisać wszystkie te trwałe przyzwyczajenia, które obniżają poziom zdrowia np. lekomania, obżarstwo, lenistwo, przesiadywanie przed telewizorem, komputerem, nadmierne spożycie używek: kawy, herbaty itp.). Duże znaczenie ma też regularny sen ma niebagatelne znaczenie dla funkcjonowania naszego umysłu, jest wręcz niezbędny. Zbyt krótki uszczupla możliwości mózgu i zmniejsza koncentrację, ale i zbyt długi wpływa na nas negatywnie. Optymalna długość snu to 7- 8 godzin. Ostatnią kwestią jest hartowanie się. Jest to zasada szczególnie związana z utrzymywaniem bariery immunologicznej. Chodzi tu, bowiem nie tylko o wzmocnienie bariery immunologicznej, ale o takie świadome, planowe poddawanie swego ciała (i psychiki) różnego rodzaju bodźcom, czasem nawet skrajnym, by wzmocnić się, przygotować do sytuacji trudnych, uodpornić się na ekstremalne bodźce w sferach: fizycznej, psychicznej i społecznej. Oczywiście należy wszystko robić z umiarem.
To bardzo dobrze, że podjęto odpowiednie kroki, aby zadbać o zdrowie Polaków. Aktywność fizyczna jest bardzo prostym sposobem, żeby tego dokonać. Potrzeba tylko determinacji naszych obywateli, której niestety wciąż brakuje. Nasi obywatele czasem wymagają jak najprostszych przekazów. Jeżeli powie im się, że wybierając się do pracy rowerem lub pieszo rezygnując z samochodu to jest to połączenie przyjemnego z pożytecznym. Wykonają oni niezbędny zakres ruchu jaki przypada na tydzień, a dodatkowo zaoszczędzą sporo pieniędzy na paliwo, chroniąc jeszcze dodatkowo środowisko. Bardzo wielu pracodawców oferuje swoim pracownikom różnego karty sportu upoważniając ich do zniżek czy to na baseny, siłownie lub fitness. To według mnie bardzo dobre posunięcie, aby zmobilizować do ruchu swoich pracowników, którzy dzięki wszelkim rodzajom aktywności fizycznej mogą być bardziej wydajni w pracy. Zyskują więc na tym obie strony. Jednak zbyt duża ilość osób z tego nie korzysta. Coraz częściej z różnych źródeł dowiadujemy się, że w zapobieganiu wszelkich chorób od tych mniej poważnych, aż do tych zagrażających życiu sprzyja właśnie regularna aktywność fizyczna. Jednak mimo to trudno jest przekonać naszych rodaków do sportu. W bardzo wielu polskich domach głównym punktem dnia jest siedzenie przed telewizorem. Wybranie się całą rodziną na spacer czy rower na pewno korzystniej wpłynie na relacje niż siedzenie na kanapie. Bardzo ważne, że zainteresowano się seniorami, którzy niestety ostantio w wielu kwestiach są pomijani. Co prawda widać ich coraz więcej na ścieżkach rowerowych czy na chodnikach uprawiających nordic walking. Bardzo dobrze przyjęły się również siłownie na świeżym powietrzu, które są często miejscem spotkań seniorów chociażby z jednego osiedla. Jednak bardzo dużo starszych osób boi się podejmować jakiejkolwiek aktywności z obawy przed ewentualnym urazem, albo nasileniem się różnego rodzaju dolegliwości bólowych. Myślę, że każdy z nas doskonale wie po sobie jak dużo lepiej czujemy się nawet po najmniejszym wysiłku fizycznym. To samo trzeba przekazywać osobom starszym, aby choć raz czy dwa spróbowali przekonać się jak pożyteczną rzeczą jest aktywność fizyczna. Nieco lepiej zaczyna wyglądać sytuacja jeżeli chodzi o dzieci, które coraz częściej biorą udział w zajęciach wychowania fizycznego. Jeszcze kilka lat temu był z tym spory problem, ponieważ rodzice masowo zaczęli wystawiać zwolnienia z tych zajęć. Kampania zorganizowana przez sportowców chyba przyczyniła się do tego, że dzieci na nowo ćwiczą w szkołach. Miejmy nadzieję, że na przestrzeni lat sytuacja się zmieni i Polacy będą chętniej uprawiać sporty. Jak wynika z artykułu skorzysta również na tym Państwo oraz pracodawcy. Jak widzimy problem jest bardzo złożony i wpływa na wiele ważnych dziedzin naszego życia.
Nareszcie! Z wielką nadzieją patrzę w przyszłość, aktywność Polaków jest wciąż tak mała na tle innych państw europejskich. Nie musimy daleko szukać krajów, w których aktywność fizyczna to codzienność, nie tylko dla dzieci, młodzieży, ale również dorosłych i seniorów. Nie zdajemy sobie sprawy jak wiele chorób cywilizacyjnych rozwija się na tle braku aktywności fizycznej, a także jak małymi kroczkami można wcielić go w życie bez "bólu". Piesze wycieczki do sklepu zamiast odpalanie auta (tutaj również wysuwa się aspekt ekonomiczny), kilka prostych ćwiczeń podczas zwykłych codziennych czynności czy zmiana dojazdu do pracy na dojazd rowerem. Aktywność fizyczna to nie tylko zdrowie ciała czyli udoskonalanie naszej sylwetki, ale i zdrowie ducha. Musimy zdawać sobie sprawę jaki wpływ może mieć sport na kondycję naszej psychiki co jest niesamowicie ważne w dobie wszechobecnego stresu. Jak pokazuje wiele badań osoby regularnie uprawiające sport są bardziej odporne na skutki stresu. Istotny jest również fakt nauki samodyscypliny, rozwijania funkcji poznawczych czy zwiększenia poczucia własnej wartości (na co może wpłynąć zmiana naszej sylwetki i sposobu myślenia). Nie zapominajmy również o endorfinach - związkach z grupy hormonów, które w wielkim skrócie wywołują dobre samopoczucie i nie bez znaczenia nazywane są hormonami szczęścia. Podsumowując niezmiernie cieszy mnie fakt takiej inicjatywy, czekam z niecierpliwością na pierwsze pozytywne statystyki.
Minister sportu i turystyki Witold Bańka słusznie zauważył, że aktywność fizyczna Polaków ma głębszy wymiar niż jednostkowa korzyść dla tych obywateli, którzy uprawiają sport. Nie podlega dyskusji, że każda osoba ćwicząca fizycznie odnosi z tego tytułu korzyści dla własnej kondycji fizycznej, wytrzymałości, zdrowia i samopoczucia, jednak ogromnym błędem byłoby nie dostrzeżenie korzystnego wpływu, jaki podejmowanie przez ludzi aktywności fizycznej wywiera na całe państwo. Tak jak zostało zauważone w powyższym artykule, osoba ćwicząca fizycznie wykazuje generalnie lepszy stan zdrowia i ma więcej energii, przez co rzadziej zgłasza się po zwolnienia lekarskie – korzysta na tym pracodawca, ale i państwo, dla którego każda przepracowana przez obywatela godzina jest małą cegiełką do budowania wyższego PKB. Z wyższego PKB z kolei korzystamy my wszyscy jako obywatele. Co więcej, obywatel regularnie uprawiający sport, będący w lepszej ogólnej kondycji zdrowotnej, mniej obciąża system opieki zdrowotnej. Przykładowo ogromna większość pacjentów kardiologicznych to pacjenci, którzy znaleźli się w szpitalu bezpośrednio z powodu prowadzenia nieprawidłowego trybu życia i dorobili się z tego powodu miażdżycy, choroby wieńcowej, zawału serca. A takich pacjentów jest cała masa w całym systemie opieki zdrowotnej. Z pewnością podejmowanie rozsądnej, regularnej aktywności fizycznej uchroniłoby wielu ludzi przed chorobami, które są powodem ich hospitalizacji. Również właściwym kierunkiem wydaje się być liczenie na wsparcie od środowiska biznesowego. Rzeczywiście przedsiębiorcy powinni być zainteresowani sponsoringiem przedsięwzięć związanych z propagowaniem podejmowania aktywności fizycznej, dostrzegając w tym szansę na generowanie lepszych wyników przez ich firmy, co związane byłoby z poprawą efektywności pracy ich pracowników, czy też ewentualnie szansę na zbicie kapitału wizerunkowego, bowiem społeczeństwo zaczyna coraz bardziej kojarzyć sport i zdrowy styl życia z istotnymi wartościami, na którym mu zależy. Miejmy nadzieję, że zgodnie z oczekiwaniami przedstawiciele środowiska biznesowego wezmą udział w projekcie Ministra, zakładającym rozpropagowanie mody na sport. 330 milionów złotych kosztów projektów wsparcia aktywności fizycznej wśród Polaków to kwota, która mogłaby szokować, ale wystarczy spojrzeć na wyliczenia dotyczące rezultatów, jakie ma przynieść obecna działalność resortu sportu i turystyki, aby zrozumieć, że to przemyślana inwestycja – jak zapowiada Minister, zachęcenie do podjęcia się uprawiania sportu przez połowę z osób na chwilę obecną deklarujących brak wykonywania aktywności fizycznej przyniosłoby 3 miliardy złotych oszczędności dla pracodawców z racji ograniczenia zgłaszania się po zwolnienia lekarskie i 500 milionów złotych oszczędności dla budżetu systemu ochrony zdrowia. Te liczby pokazują, że warto iść w tym kierunku, który obrał dla swojego resortu Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka.
Aż 38 procent Polaków nie podejmuje aktywności fizycznej nawet raz w miesiącu, choćby takiej, jak rekreacyjne spacery, czy jazda na rowerze do pracy – wynika z najnowszego badania aktywności fizycznej i sportowej Polaków. Mniej niż połowa – bo jedynie 48 procent (!) z nas – minimum raz w tygodniu uprawia sport w czasie wolnym od pracy i obowiązków domowych. Jeśli weźmiemy pod uwagę, kryteria minimalnej aktywności fizycznej zalecanej dla osób dorosłych, to w badaniu rysuje nam się tragiczny obraz aktywności fizycznej polskiego społeczeństwa. Jak przypomniał, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jako minimum wskazuje 150 minut umiarkowanej (lub 75 minut intensywnej) aktywności fizycznej w tygodniu. Zgodnie z zasadą kardiologiczną (3x30x130) powinniśmy ćwiczyć co najmniej trzy razy w tygodniu po 30 minut z tętnem nam poziomie 130 uderzeń na minutę. Na podstawie wyników badania możemy oszacować, że 60 procent populacji polskiej powyżej 15. roku życia nie podejmuje aktywności fizycznej gwarantującej utrzymanie zdrowia. Polacy ćwiczą zdecydowanie za mało. Dla porównania, najnowsza analiza naukowców WHO, którą w tym tygodniu opublikowało pismo „Lancet Global Health”, wskazuje, że jedna czwarta ludzi na świecie jest za mało aktywna fizycznie. Polskie badanie zostało zrealizowane na zlecenie Benefit Systems przez Kantar TNS w styczniu 2018 r. na losowej próbie 1800 Polaków powyżej 15. roku życia. Wynika z niego, że odsetek Polaków, którzy uważają się za aktywnych fizycznie – czyli co najmniej raz w miesiącu spędzają aktywnie czas, np. spacerując, jeżdżąc na rowerze, biegając, ćwicząc na siłowni czy w klubie fitness – wynosi 62 proc. Wartość ta nie uległa zmianie od 2017 r. Nie powinno nas to uspokajać, bo moim zdaniem w rzeczywistości aktywność Polaków jest niższa, poza tym w tej grupie znalazły się zarówno osoby, które ćwiczą niemal codziennie, jak i te, które są aktywne sporadycznie – raz w miesiącu. W gronie osób w ogóle nieaktywnych (38 proc. badanych) największą grupę stanowią ludzie starsi, a także mieszkający w mniejszych miejscowościach, w tym wsiach, o niższym wykształceniu i niższych dochodach. Seniorom, którzy pozostają w domach często nie chce się podejmować aktywności w obawie o pogorszenie zdrowia. Tymczasem to właśnie sport może być ich przepustką do dłuższego i bardziej komfortowego życia, o ile nie istnieją istotne przeciwwskazania. Spory odsetek osób, które nie podejmują aktywności fizycznej co najmniej raz w miesiącu, stanowią pracownicy fizyczni. Jak oceniają autorzy raportu, osoby te mogą preferować bierny wypoczynek ze względu na charakter obowiązków zawodowych. Trzeba pamiętać, że duża część aktywności fizycznej w najmłodszych grupach wiekowych wynika z tego, że dzieci i młodzież uczestniczą w obowiązku szkolnym i muszą brać udział w zajęciach wychowania fizycznego. Nie jest to więc efektem ich niezależnych wyborów. Zwrócił też uwagę, że zgodnie z zaleceniami WHO minimalna dawka co najmniej umiarkowanej aktywności fizycznej dla dzieci do 18. roku życia wynosi jedną godzinę dziennie. Natomiast w najnowszym badaniu wystarczyło uprawiać sport raz w tygodniu, by trafić do grupy aktywnej sportowo. W swoim planie aktywizacji ruchowej ludzi na lata 2018-2030 WHO podaje, że regularna aktywność fizyczna pomaga w zapobieganiu, a także leczeniu schorzeń, takich jak choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym zawał serca i udar mózgu, cukrzyca, nadwaga i otyłość oraz rak piersi i jelita grubego. Może też w dużym stopniu poprawiać zdrowie psychiczne, jakość życia i przyczyniać się do dobrego samopoczucia. Dlatego eksperci są zgodni, że promowanie aktywności ruchowej wśród Polaków jest ważną kwestią zdrowia publicznego.
Niestety, dla mnie najsmutniejszym wnioskiem jest fakt, że brak aktywności jest też dużym problemem wśród polskich nastolatków. Brak aktywności fizycznej zabija pół miliona Europejczyków rocznie i kosztuje Europę 80 miliardów euro - alarmują eksperci. Z raportu wynika, że 25 proc. dorosłych Europejczyków nie podejmuje aktywności fizycznej w zalecanym przez WHO wymiarze 20 minut dziennie. We wszystkich badanych krajach kobiety są mniej aktywne niż mężczyźni. Największe różnice dotyczą Polski, Włoch i Wielkiej Brytanii, gdzie odsetek niedostatecznie aktywnych dorosłych kobiet jest 10 punktów procentowych wyższy niż mężczyzn. Eksperci podkreślają, że brak ruchu jest przyczyną ponad 7 proc. zgonów Polaków; a koszty związane z chorobami, które wiążą się z brakiem aktywności - m.in. z cukrzycą, nowotworami, chorobą wieńcową - sięgają 219 mln euro rocznie. Problem otyłości i nadwagi jest w Polsce ogromny i ma trend wzrastający. Zaczyna się od najmłodszych lat, już nasze dzieci i młodzież mają nadwagę i są otyłe. A efekty tej sytuacji - widać m.in. w szpitalach, gdzie większość pacjentów to ci, którzy mają problemy z wagą. - Przecież otyłość wiąże się ze wszystkimi chorobami krążeniowo-sercowymi, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, a nawet ryzykiem rozwoju osteoporozy. Powoduje też koszty dla służby zdrowia. Są to koszty ekonomiczne, koszty leczenia tych pacjentów. I właśnie dlatego tak ważne jest przeciwdziałania nadwadze oraz otyłości dzieci i młodzieży. Chodzi nie tylko o ich zdrowie obecne, ale również o zdrowie w życiu dorosłym. Co drugi Polak powyżej 40 roku życia ma nadmierną masę ciała - nadwagę lub otyłość. Dzieci i młodzież są w najlepszym momencie na to, by zapobiegać tym zagrożeniom. Eksperci podkreślają, że na brak aktywności szczególnie młodzieży wpływa wiele czynników; także rozwój technologiczny i wypełnianie czasu rozrywkami związanymi z telewizją czy internetem. Z drugiej strony, szczególnie wśród młodych, dobrze sytuowanych osób - aktywność fizyczna staje się modna. Dyskusja nad tym jak zachęcać młodych ludzi do aktywności, nie powinna sprowadzać się do tego, że wystarczy zabrać im komputery, laptopy, internet i będzie lepiej. Główna rola w poprawie sytuacji leży po stronie rodziców. -Nie możemy liczyć na to, że nawyk aktywności fizycznej zostanie wpojony dziecku przez nauczyciela, trenera, jeżeli nie zaczniemy od tego, że coś się zmieni w najbliższym środowisku domowym. Moim rodzice nie byli sportowcami, ale byli po prostu aktywni. Jeśli dziecko będzie doceniane, że fajnie mu idzie, jeśli będzie chwalone za swoje sukcesy sportowe, nawet jeśli nie wygra, to na pewno aktywność nie przegra z światem wirtualnym, internetem, grami komputerowymi. Oczywiście warto też uświadamiać dzieciom, że człowiek aktywny to człowiek, odnoszący większe sukcesy, dłużej młody, bardziej zadowolony z życia, lepiej postrzegany i lepiej oceniający sam siebie. A człowiek zadowolony z siebie, zadowolony z życia, aktywny, jest bardziej pożyteczny dla społeczeństwa.
Aktywność fizyczna jest istotnym elementem życia człowieka. Odgrywa ważną rolę w podtrzymywaniu zdrowia i sprawności, a przejawia się między innymi w wykonywaniu czynności domowych, przemieszczaniu się, uprawianiu sportu i rekreacji ruchowej, a także w pracy zawodowej, przede wszystkim fizycznej. Aktywność fizyczna jest niezbędna do prawidłowego rozwoju osobniczego człowieka. W wytycznych Unii Europejskiej z 2008 r. dotyczących aktywności fizycznej stwierdzono, że w wyniku regularnej aktywności fizycznej ludzkie ciało przechodzi morfologiczne i funkcjonalne zmiany, które mogą zapobiegać wielu schorzeniom lub opóźniać ich występowanie oraz poprawiać zdolność do podejmowania wysiłku fizycznego. Dzięki aktywności fizycznej osoby starsze w znaczący sposób mogą się przyczynić do zachowania samodzielności w wykonywaniu codziennych czynności i polepszenia jakości życia. Nie jest więc zaskakujące, że stosowano wiele strategii, aby zachęcić seniorów do aktywnego stylu życia. Brak aktywności fizycznej i siedzący tryb życia to główne, obok chorób przewlekłych, przyczyny postępującego z wiekiem spadku zdolności wysiłkowej. Szczególnie u osób starszych siedzący tryb życia powoduje, że maleje pojemność wyrzutowa i minutowa serca, natomiast wzrasta ciśnienie tętnicze. Fizjologiczną cechą sprawności fizycznej w życiu dorosłym jest tendencja do jej stopniowego obniżania się z wiekiem. Osoby aktywne fizycznie, podejmujące regularną aktywność ruchową ponad tę, która dotyczy codziennych wysiłków, mogą utrzymać sprawność fizyczną w normie przewidzianej dla wieku. W przypadku osób nieaktywnych obserwuje się zwykle spadek sprawności fizycznej poniżej normy, co powoduje obniżenie sprawności funkcjonalnej. Z wiekiem dochodzi również do zmniejszania się masy mięśniowej. Badania pokazują, że u osób 80-letnich jest ona o 30–50% mniejsza niż u osób 40-letnich. Zmniejszaniu się masy mięśniowej (sarkopenia) towarzyszy spadek siły mięśni, co w konsekwencji prowadzi do upośledzenia sprawności ruchowej i przyczynia się do utraty samodzielności. Polacy w wieku produkcyjnym stronią od aktywności fizycznej. Co piąta osoba w przedziale wiekowym od 25 do 29 lat w ogóle nie uprawia sportu, a im dalej w las, tym więcej drzew, bo wśród 30- i 40-latków jest jeszcze więcej „leniuchów”. Najgorzej przedstawia się grupa 50-latków – aż dla 4 na 10 spośród nich sport to abstrakcja. Średni dochód netto w naszym kraju wynosi niespełna 2800 złotych. Niskie zarobki Polaków tłumaczą, dlaczego wybierają oni stosunkowo tanie sporty, takie jak jazda na rowerze (53 proc. ankietowanych) i bieganie (33 proc.), które według badania TNS cieszą się w naszym kraju największą popularnością. Wspomniane dyscypliny wiążą się z jednorazowym wydatkiem, który jest zależny od marki i stopnia zaawansowania technicznego sprzętu, co pozwala na pewną oszczędność. Aktywności wiążące się ze stałymi wydatkami, takie jak pływanie i siłownia cieszą się wyraźnie mniejszą popularnością, a korty tenisowe oglądamy praktycznie tylko w telewizji. Oprócz niskiej zasobności portfela, Polacy uskarżają się również na permanentny brak czasu, wywołany nawałem obowiązków. Badanie instytutu Homo Homini z 2014 roku wykazało, że prawie połowa respondentów dysponuje dziennie mniej niż dwiema wolnymi godzinami. Nic dziwnego, według danych Eurostatu jesteśmy drugim najbardziej zapracowanym narodem w Europie. Gdy dodamy do tego duże odległości, które muszą pokonywać osoby pracujące poza miejscem zamieszkania bądź w wielkich miastach i zobowiązania rodzinne, z łatwością dojdziemy do wniosku, że nie mamy na sport nie tylko pieniędzy, ale także czasu. Trudno się dziwić, że przeforsowany i zabiegany pracownik, wolne chwile chętniej spędza w domowym zaciszu oglądając telewizję czy przeglądając Internet, niż uprawiając sport.
Mimo nieocenionej roli aktywności fizycznej dla zdrowia, szczególnie w dobie starzenia się społeczeństw, Polacy prowadzą styl życia daleki od prozdrowotnego. Wyniki niemal wszystkich badań przeprowadzonych w ostatnich latach wskazują na niski poziom aktywności fizycznej naszego społeczeństwa, która wraz z postępem techniki przestała być życiową koniecznością. Badacze zauważają, że normą stała się pasywność i brak ruchu, a siedzące formy wypoczynku i pracy elementem stylu życia. Jak zauważają autorzy strategii rozwoju sportu w Polsce „przy wydłużaniu się wieku życia Polaków niska aktywność fizyczna niesie poważne zagrożenia dla zdrowia i jakości życia” . Według wyników badań CBOS - Polacy o swoim zdrowiu oraz prozdrowotnych zachowaniach i aktywności, ponad 80% respondentów uważa się za osoby troszczące się o własne zdrowie, jednak ich deklaracje nie znajdują potwierdzenia w realnie podejmowanych przez nich działaniach, mających na celu utrzymanie dobrej kondycji zdrowotnej. Choć Polacy dostrzegają rolę aktywności fizycznej dla zdrowia, a znaczenie przypisywane regularnemu uprawianiu sportu wzrosło w ostatnich dziesięciu latach, analiza wyników badań pozwala wysnuć wniosek o niskim poziomie aktywności fizycznej naszego społeczeństwa. Aż 61% badanych przyznaje, że nigdy lub prawie nigdy nie uprawia takich ćwiczeń, jak gimnastyka, aerobik lub ćwiczenia na siłowni. Z kolei niemal połowa badanych (47%) stroni od takich aktywności, jak bieganie, pływanie, jazda na rowerze, gry zespołowe. W porównaniu z latami ubiegłymi, deklarowana aktywność fizyczna Polaków powoli jednak wzrasta, nieco większy odsetek niż dotychczas podejmuje ją co najmniej raz w tygodniu. Podobna sytuacja dotycząca aktywności Polaków wyłania się z wyników innych badań, przeprowadzonych w latach wcześniejszych. Z raportu CBOS, Polak zadbany ‒ troska o sylwetkę i własne ciało) wynika, że ponad połowa badanych w ogóle nie uprawia żadnej dyscypliny sportu, a zaledwie 13% przyznaje się do regularnego podejmowania aktywności fizycznej. Zbliżone dane zawiera raport z Eurobarometru 49% Polaków stroni od ćwiczeń, a systematycznie sport uprawia zaledwie 9%. Znacznie częściej niż rekreacyjną aktywność fizyczną badani deklarują tę pozasportową, związaną z przemieszczaniem się pieszo lub rowerem oraz pracami wykonywanymi w domu i ogrodzie ‒ regularnie lub co najmniej raz w tygodniu podejmuje ją 60% Polaków. Na podobne trendy wskazują autorzy opracowania Głównego Urzędu Statystycznego, dochodząc do wniosku, że poziom całkowitej aktywności fizycznej społeczeństwa polskiego nie jest niski; jednakże poziom rekreacyjnej aktywności naszych rodaków znajduje się znacząco poniżej średniej uzyskanej dla badanych państw” . Wśród Polaków podejmujących aktywność fizyczną najbardziej popularnymi formami rekreacyjnej aktywności ruchowej są formy podstawowe, określane mianem „sportów całego życia”. W naszym społeczeństwie największym uznaniem cieszy się jazda na rowerze, pływanie oraz wszelkie odmiany marszu, takie jak jogging, spacer lub nordic walking. Analizowane raporty z badań, dotyczące uprawiania sportu przez Polaków, wskazują na podobne trendy. Aktywność fizyczną częściej podejmują mężczyźni niż kobiety. Sport stanowi domenę ludzi młodych ‒ systematyczne wykonywanie ćwiczeń maleje wraz z wiekiem, po zakończonej edukacji szkolnej obserwuje się spadek uczestnictwa w kulturze fizycznej. Większą aktywność fizyczną wykazują mieszkańcy miast niż mieszkańcy wsi, co w dużej mierze związane jest z większą dostępnością do obiektów i sprzętu sportowego w ośrodkach miejskich. Liczba osób regularnie ćwiczących wzrasta wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia. Dodatnio z uprawianiem sportu koreluje także wysoka pozycja w strukturze zawodowej i wysokie dochody. Porównanie danych statystycznych GUS, Eurobarometru i innych badań pozwala wnioskować, że najczęściej wskazywanym motywem podejmowania aktywności fizycznej przez Polaków jest chęć poprawy zdrowia. Nieco rzadziej badani wskazują na chęć poprawy sprawności fizycznej i kondycji. Wśród motywów uprawiania sportu pojawia się możliwość rozrywki, zabawy i czerpania przyjemności z ćwiczeń, a także szansa na zrelaksowanie się podczas aktywności fizycznej. Motyw witalny, związany z dbałością o dobrą sprawność i zdrowie przeważa w starszych grupach badanych ‒ jako najistotniejszy powód uprawiania sportu pojawia się wśród respondentów powyżej 45. roku życia i wzrasta wraz z wiekiem. Troska o zdrowie zyskuje na znaczeniu wraz ze wzrostem wykształcenia respondentów, jest także wyższa wśród osób o wyższych dochodach. Młodsi badani, podejmując aktywność fizyczną, kierują się zaś przede wszystkim motywem ludycznym i przyjemnością. Jak widać, wyniki badań dotyczących aktywności fizycznej wśród Polaków potwierdzają społeczne uznanie i akceptację kultury fizycznej. Rejestrują one jednak deklaracje, a nie realnie podejmowane działania w tym zakresie. Polacy uprawiają sport nieregularnie ‒ ćwiczą głównie podczas weekendów lub okazjonalnie, np. raz w miesiącu. Deklarowana aktywność fizyczna młodzieży nie znajduje odzwierciedlenia w mierzonej za pomocą obiektywnych testów sprawności fizycznej. Biorąc pod uwagę wspomniane rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia, dotyczące aktywności fizycznej, niewielki procent badanych je realizuje. Co niezwykle istotne w świetle analizowanego zagadnienia, unikanie aktywności fizycznej nie spotyka się z dezaprobatą większości środowisk społecznych. Wskazują na to także badania przeprowadzone w ramach projektu zrealizowanego przez Instytut Kardiologii w Warszawie. Jego autorki zauważają, że „nie istnieje jeszcze norma aktywnego spędzania wolnego czasu w takim stopniu, by jej nieprzestrzeganie prowadziło do sankcji negatywnych”. Osoby nieaktywne nie spotykają się z negatywnymi reakcjami nawet ze strony regularnie uprawiających sport. Warto zatem podjąć refleksję nad tym, z czego może wynikać niski poziom aktywności fizycznej naszego społeczeństwa, skoro dostrzegane jest jej znaczenie dla zdrowia oraz przyjrzeć się temu, na jakie główne bariery jej podejmowania wskazują sami respondenci w przeprowadzonych badaniach. Za podstawowy powód abstynencji ruchowej uznaje się deficyt czasu ‒ większość Polaków usprawiedliwia swoją niską aktywność fizyczną właśnie brakiem czasu wolnego. Wskazywanie na brak czasu jako na obiektywną przeszkodę uczestnictwa w kulturze fizycznej jest klasyczną racjonalizacją poglądów i ukrywaniem bardziej autentycznych powodów preferowania innego typu zajęć”. Kolejnym ograniczeniem, utrudniającym systematyczne podejmowanie aktywności fizycznej, jest zły stan zdrowia, choroba lub niepełnosprawność jednostki, co często wyklucza ją niemal zupełnie z wykonywania uprawiania sportu. Badania wskazują także na niechęć części społeczeństwa do podejmowania jakichkolwiek ćwiczeń. Wyniki Eurobarometru pokazują, że 39% badanych Polaków przyznało, że bycie aktywnym fizycznie ich nie interesuje, wolą podejmować inne formy aktywności. Podkreśla się także, że dużą rolę w regularnym uprawianiu sportu odgrywa infrastruktura ‒ niewystarczająco rozwinięta baza sportowa oraz brak dostępności do obiektów sportowo- -rekreacyjnych stanowi barierę szczególnie na obszarach wiejskich. Wskazuje się także na ograniczenia społeczno-ekonomiczne i wysokie koszty udziału w niektórych formach aktywności. Sprawia to, że niektóre z nich są dostępne wyłącznie dla osób o relatywnie wysokich dochodach. Z drugiej jednak strony należy zauważyć, że większość osób deklarujących systematyczne wykonywanie ćwiczeń podejmuje aktywność na łonie natury, w parkach. Ponadto ponad połowa uczestniczących w badaniu Eurobarometru zgodziła się ze stwierdzeniem, że w ich miejscu zamieszkania są zapewnione warunki niezbędne do uprawiania sportu. Argument o braku odpowiedniej dostępności do infrastruktury lub wysokich kosztach korzystania z obiektów i sprzętu sportowego nie zawsze znajduje zatem uzasadnienie, szczególnie że na popularności w ostatnich latach zdają się zyskiwać najprostsze formy rekreacji ruchowej, takie jak jogging, nordic walking lub jazda na rowerze, uprawiane na świeżym powietrzu i niewymagające zaopatrzenia się w drogi, specjalistyczny sprzęt sportowy. Wymienione bariery i ograniczenia mogą prowadzić do wykluczenia i marginalizacji pewnych jednostek, a nawet całych grup z uczestnictwa w kulturze fizycznej. Według realizatorów „Projektu Społecznego”, dotyczy to w szczególności kobiet, młodzieży szkolnej cierpiącej na nadwagę, osób cechujących się słabszą kondycją, osób starszych, niepełnosprawnych, a także osób biednych, zwłaszcza dzieci. Autorzy projektu podkreślają, że nastolatkowie często spotykają się z wykluczeniem już na zajęciach wychowania fizycznego, podczas których promowani są najzdolniejsi i najbardziej utalentowani uczniowie, mogący osiągać sukcesy w szkolnym współzawodnictwie. Z kolei osoby starsze, niepełnosprawne lub biedne są zagrożone wykluczeniem głównie ze względu na niedostosowanie oferty sportowo-rekreacyjnej do ich możliwości finansowych i fizycznych. Wobec niskiego poziomu aktywności fizycznej naszego społeczeństwa oraz występujących barier i ograniczeń niezbędne jest podejmowanie działań, mających na celu poprawę sytuacji i zapewnienie ich finansowego wsparcia przez organy administracji publicznej zarówno państwowej, jak i samorządowej. Promowaniu aktywności fizycznej i regularnego uprawiania sportu miało sprzyjać wdrożenie w ostatnich latach programów, wśród których można wymienić chociażby inicjatywy ‒ „Trzymaj formę!”, „Aktywne Miasto”, „Siła odruchu”, „Aktywnie po zdrowie”. Zauważalny jest także wzrost popularności masowych imprez sportowo-rekreacyjnych, w tym biegów maratońskich i zajęć prowadzonych przez profesjonalistów w ramach takich akcji, jak „Biegam bo Lubię” lub „Cała Polska Biega”, wykorzystujących wizerunki znanych byłych lub obecnych sportowców. Tego typu inicjatywy mogą pełnić nieocenioną rolę w promowaniu zdrowego stylu życia. Jak zauważa Paweł F. Nowak, organizacja masowych imprez rekreacyjnych, skierowanych do amatorów, stanowi znakomitą szansę na upowszechnianie prostych form ruchu dla zdrowia. Egalitarne zawody umożliwiają wszystkim aktywny udział w kulturze fizycznej, a nie oferują ‒ jak w przypadku sportu wyczynowego ‒ jedynie biernego uczestnictwa poprzez kibicowanie. Ten sam autor jednocześnie zauważa jednak, że wartości zdrowotne w sporcie powszechnym stopniowo zaczynają tracić na znaczeniu, a rekreacyjna aktywność fizyczna ulegać komercjalizacji i stawać się elementem masowej popkultury. Zdaniem P. F. Nowaka można odnieść wrażenie, że w Polsce powoli nastaje ''ogólnoświatowa moda na aktywność ruchową, niekoniecznie jednak prozdrowotna”. Według niego, aktywność fizyczną upowszechnia się i promuje na świecie w oparciu o motywy zdrowotne, natomiast w momencie uprawiania rekreacji ruchowej cele zdrowotne schodzą na dalszy plan” . Zwraca się uwagę, że formy masowej aktywności fizycznej mające dotychczas wymiar autoteliczny coraz częściej zaczynają być traktowane instrumentalnie. Idea sportu powszechnego, „sportu dla wszystkich”, zakłada rywalizację o zabawowym charakterze, walkę ze sobą samym i własnymi słabościami, nienastawioną na współzawodnictwo. Tymczasem przyglądając się specyfice organizowanych w Polsce masowych imprez sportowych, biegów ulicznych, maratonów, nie sposób nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że zaczynają one przypominać wyczynowe zawody, w których uczestnicy rywalizują ze sobą oraz dążą do uzyskania, jak najlepszego rezultatu, poprawy rekordów życiowych, zatracając tym samym istotę prozdrowotnej, rekreacyjnej aktywności fizycznej. Coraz częściej do udziału w takich inicjatywach zapraszani są obok amatorów biegania, sportowcy wyczynowi, profesjonalni, uczestniczący we współzawodnictwie polskich związków sportowych. Mamy zatem do czynienia z rozmywaniem się granic pomiędzy sportem masowym, skierowanym do wszystkich a sportem kwalifikowanym, koncentrującym się na osiągnięciu wyników sportowych. W rozważaniach dotyczących zdrowotnych motywów podejmowania aktywności fizycznej zauważą się także, że zaczynają one stopniowo tracić na znaczeniu na rzecz dbania o wygląd zewnętrzny i estetykę ciała. Regularne uprawianie sportu, ćwiczenia na siłowni lub poranny jogging służą niekiedy nie utrzymaniu dobrego stanu zdrowia organizmu, ale przede wszystkim pielęgnacji ciała i uzyskaniu szczupłej sylwetki. W konsekwencji tego trendu, a także wspomnianej już postępującej komercjalizacji „sportu dla wszystkich”, spłyca się znaczenie wysiłku fizycznego, stającego się w gruncie rzeczy modą na fitness. Ponadto coraz rzadziej zachęcanie do dbałości o własne ciało i zdrowie opiera się na promowaniu regularnego uprawiania sportu. Zdaniem Władysława Pańczyka, współczesne trendy konsumpcyjne stwarzają złudzenia, że dobre samopoczucie i zdrowie można łatwiej uzyskać poprzez poddawanie się drogim i nowoczesnym zabiegom niż poprzez regularne podejmowanie aktywności fizycznej i przestrzeganie zasad zdrowego stylu życia. Zwraca on także uwagę, że podejmowaniu aktywności fizycznej przez Polaków nie sprzyja obraz sportu wyczynowego, rozpowszechniany w mass mediach. W przekazach medialnych promowani są bohaterowie sportowych aren, którzy za cenę własnego zdrowia, a nawet życia dążą do osiągnięcia sukcesu i jak najlepszego rezultatu. Stosowanie przez nich niedozwolonych metod i środków dopingujących często odnoszone kontuzje wskutek poddawania się reżimowi treningowemu, a także modyfikacje ciała nie ułatwiają z pewnością przekonywania naszego społeczeństwa o prozdrowotnych walorach regularnej aktywności ruchowej i zachęcania do jej uprawiania, zgodnie z zasadą „sport to zdrowie”. Mimo wskazanych trendów, barier i ograniczeń uczestnictwa w kulturze fizycznej, wydaje się, że poziom aktywności fizycznej naszego społeczeństwa będzie stopniowo wzrastał, a masowe imprezy sportowo-rekreacyjne zyskiwały na popularności. Niezwykle istotne jest jednak promowanie prozdrowotnego uprawiania sportu i wdrażanie działań skłaniających do jej podejmowania, skierowanych do wszystkich, niezależnie od wieku, płci, kondycji fizycznej, miejsca zamieszkania lub statusu społecznego, a nie tylko do młodych, sprawnych i wysportowanych osób. Istnieje konieczność kształtowania odpowiednich nawyków i zachowań prozdrowotnych, w tym systematycznej aktywności fizycznej zarówno wśród dzieci i młodzieży, osób dorosłych, jak i osób starszych. Podkreślanie korzystnego wpływu regularnych ćwiczeń na stan zdrowia jednostki powinno być uwzględniane już na lekcjach wychowania fizycznego w szkole, które stanowią najszerzej dostępne źródło promocji aktywności fizycznej wśród dzieci i młodzieży. Zachodzące zmiany demograficzne i ekonomiczne sprawiają, że szczególną uwagę należy przywiązać także do propagowania aktywności ludzi starszych. Niezbędna wydaje się zatem popularyzacja zajęć rekreacyjno-sportowych, rzeczywiście promujących wartości zdrowotne, a nie koncentrujących się na zdobyciu jak największej liczby sponsorów i zainteresowania mediów. W przeciwnym wypadku imprezy „sportu dla wszystkich” w coraz większym stopniu będą przypominać komercyjne widowiska, charakterystyczne dla sportu wyczynowego, a autoteliczne wartości podejmowania aktywności fizycznej, w tym troska o zdrowie jednostki, tracić na znaczeniu. ( artykuł autorstwa: p. Aleksandry Leszczyńskiej)