Urządzenie w 2010 roku sprowadził do Wrocławia chirurg prof. Wojciech Witkiewicz. Robot da Vinci stoi jednak w szpitalu niewykorzystany. Przez cztery lata przeprowadzono nim zaledwie 186 operacji. 


Nieliczne operacje robotem da Vinci wykonuje się tylko w ramach badań naukowych. 


Ministerstwo Zdrowia wciąż nie umieściło go w koszyku świadczeń, a to skutkuje tym, że operacje wykonywane przy użyciu robota nie tylko nie są refundowane, ale także polski pacjent praktycznie nie może skorzystać z pomocy robota odpłatnie. Zgodnie z prawem pacjent nie może płacić w publicznym szpitalu za usługi medyczne.