W wakacje wzrasta liczba urazów u dzieci. Potwierdzają to chirurdzy i ortopedzi ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Na pediatrycznych oddziałach zabiegowych, latem, z powodu m.in.: dużej liczby urazów i związanej z tym konieczności dostępu do sali operacyjnej, ograniczane są nawet planowe przyjęcia.
Prawdziwą zmorą ortopedów, jak twierdzi Piotr Zając - kierownik Oddziału Ortopedyczno-Urazowego w pawilonie pediatrycznym, są obecnie trampoliny do zabawy, stojące w wielu ogródkach.
Do Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii praktycznie na każdym dyżurze przyjmowane są dzieci poszkodowane w wyniku skoków na tym urządzeniu. – To jest jak narzędzie zbrodni! Leczymy mnóstwo urazów. Trampolina nie ma ulubionej okolicy, są to uszkodzenia różnych części ciała: od czubka głowy do czubka palców – mówi Piotr Zając.
Ortopeda dodaje, że niektóre urazy są bardzo poważne. Zdaniem lekarza, dziecko powinno skakać na trampolinie samo, bo jeśli podskakuje równocześnie kilkoro osób, membrana porusza się nierówno i jest wówczas prawie pewne, że ktoś się przewróci i zrobi sobie krzywdę.
Źródło: Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach
Komentarze
[ z 4]
Trudno się dziwić. Wakacje to w końcu czas, kiedy udaje się dzieci przynajmniej na czas urlopu odciągnąć od komputerów i zachęcić do zabawy na świeżym powietrzy. Szkoda, że kończy się to częstymi urazami jak to z resztą pokazuje artykuł, jednak chyba takie są prawa młodości. I uważam, że czasem lepiej za młodu się połamać (oczywiście o ile nie będzie się to wiązało z żadnymi poważniejszymi komplikacjami), niż trzymać dziecko pod kloszem, pod stałą opieką i nie pozwalać mu na zabawy. Niestety ale takie chyba są prawa młodości. No cóż...w wakacje oddziały przepełnione połamanymi dzieciakami, a zimą osobami starszymi i ortopedzi nie mają co liczyć na jakiś przestój w pracy. Szkoda tylko, że czas wakacji to również czas urlopowy i może po części z tego faktu wynikają problemy z niedostateczną ilością kadr do zapewnienia opieki wszystkim potrzebującym pomocy lekarskiej- za równo tym potrzebującym jej pilnie jak i tym, którzy wymagają zabiegów planowych. Szkoda tylko, że lekarze nie przewidzieli takiej sytuacji wcześniej i wcześniej nie umawiali zabiegów planowych na spokojniejszy termin. Bo jak przypuszczam podobne sytuacje powtarzają się zapewne co roku.
Ciekawe, że ktoś w końcu zauważył, że ogródkowe trampoliny są niebezpieczne. Będąc na działce u znajomych, przypatrywałam się ich dzieciom (trzech chłopców) skaczącym na tym urządzeniu. Skakali nierówno i co chwila któryś upadał, skończyło się płaczem, ale żadnymi wnioskami. Trampolina ma niewielką średnicę, brzegi płachty są twarde i można na nie spaść - nie ugną się i nie zamortyzują upadku. Inny problem stanowią metalowe sprężyny na brzegach oraz sami uczestnicy zabawy. Skacząc razem łatwo o zderzenie. Nie rozumiem fenomenu kupowania dzieciom trampolin. Rodzic nie zawsze będzie stał obok i się przyglądał co robią dzieci, a już z pewnością nie zakaże skakania razem. Nie dziwię się, że ortopedzi mają dużo pracy, w wakacje, kiedy pociechy harcują, a dorośli siedzą przy grillu nie zwracając uwagi. Przez nieodpowiedzialność rodziców przysparza ogromnej pracy szpitalom i lekarzom. Nie mówię, że nie mają prawa do korzystania z pomocy, oczywiście, ale sądzę, że wielu wypadków można by uniknąć. Tracą pacjenci, którzy czekają na umówiony zabieg. Lekarze liczą się z napływem małych pacjentów z połamanymi rękami i nogami. Być może kadra jest uszczuplona z powodu urlopów, ale lekarz też człowiek i ma prawo odpocząć w wakacje, wyjechać gdzieś. Fakt, że wtedy pacjentów z urazami jest więcej to nie jego wina. Odpowiedzialni są rodzice i sami, ci nieco starsi, pacjenci.
Zgadzam się z Panią całkowicie. Mówi się, że "wszystko jest dla ludzi", ale trudno oczekiwać umiaru od małych dzieci, którym rodzice sprezentowali trampolinę. Dorosły powinien oczywiście być cały czas obecny podczas podobnych zabaw, jednak teoria to jedno, a praktyka drugie. Wypadki się zdarzają. Okres wakacji obfituje w złamania, inne urazy, oparzenia... Dzieci nie zawsze udaje się upilnować. Nawet najbardziej troskliwy rodzic może na chwilę odwrócić wzrok, podczas gdy pociecha zrobi sobie krzywdę. W takiej sytuacji najważniejsza jest szybka reakcja i pomoc lekarza. Lato zawsze będzie okraszone większą ilością nieszczęśliwych zdarzeń. Faktycznie, pacjenci czekający na zabiegi cierpią na tym, ponieważ specjalnie blokuje się terminy spodziewając się licznych wizyt na SORze. Jednak dzieci, młodzież i dorośli, czy zachowujący się odpowiedzialnie czy nie, muszą otrzymać niezbędną pomoc.
Z pewnością wakacje to okres, w którym zwiększa się ilość urazów z uwagi na to, że dzieci chętniej bawią się na dworze i aktywnie spędzają wolny czas. Wraz z upływem czasu w naszym kraju otwiera się nowe kliniki, w których pacjenci mogą liczyć na pomoc ortopedów. Jednym z nich jest klinika w Otwocku. Występuje w nim nowoczesna sala operacyjna, w której wiele elementów jest wykonanych ze szkła co pozwala na utrzymanie sterylności, a jak wiemy w dzisiejszych czasach jest to szczególnie ważne. W ciągu roku ma być tam przeprowadzane około tysiąca operacji. Dodatkowo pacjenci będą mogli liczyć na zabiegi rehabilitacyjne, które pozwolą na szybszy powrót do zdrowia. Dobrym rozwiązaniem jest fakt, że przy ośrodku będzie funkcjonował hotel co pozwoli bliskim pacjenta na komfortowe warunki pobytu. Jeśli pacjent będzie chciał pozostać na cykl rehabilitacji, to również będzie miał gdzie przenocować, a ze względu na bliskość hotelu od ośrodka będzie to znacznie ułatwione. Zwyrodnienia stawów są coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Dotyka ponad połowy pacjentów poniżej 40 roku życia. Dochodzi do nich w wyniku zaburzeń równowagi w degradacji i naprawie chrząstki stawowej. Z upływem czasu dochodzi do uszkodzenia stawu i otaczających go tkanek co przyczynia się do wystąpienia objawów takich jak: ograniczenie ruchomości, sztywności, bólu, a także trzeszczenia. Leczenie tego schorzenia jest oparte na różnych metodach. Wśród nich wymienia się metody farmakologiczne, niefarmakologiczne, a także chirurgiczne. Jeżeli chodzi o stosowane leki to wymienia się między innymi: niesteroidowe leki przeciwzapalne (diklofenak, ketoprofen). Wśród metod niefarmakologicznych wymienia się zmianę stylu życia, która w przypadku licznych schorzeń odgrywa ogromne znaczenie. Wiele mówi się o tym aby temu zapobiec, albo znacznie zmniejszyć ryzyko powinno się w odpowiedniej ilości uprawiać aktywność fizyczną. Wiele osób zwraca uwagę na to, że aktualnie nie ma odpowiedniej ilości czasu na jej wykonywanie. Warto jest wspomnieć, że czasem w dużym stopniu może pomóc spontaniczna aktywność np. spacer zamiast jazdy samochodem do pracy. Zalecany jest minimum 30-minutowy spacer lub pokonanie 10 tysięcy kroków. Należy przyjmować także odpowiednią ilość płynów. Średnio jest to 30 mililitrów płynów dziennie. Deficyt wody powoduje, że degeneracja chrząstki stawowej przebiega znacznie szybciej. Jeżeli chodzi o pandemię koronawirusa to z pewnością przyczyniła się ona do tego, że funkcjonowanie ochrony zdrowia musiało ulec zmianom. W przypadku ortopedii liczba wykonywanych procedur praktycznie nie ulega zakłóceniom. Przeprowadzano operacje planowe, zwłaszcza te w trybie pilnym. Największe problemy mają miejsce jednak we wczesnej diagnostyce oraz profilaktyce. Związane jest to po części z tym, że pacjenci bali się pojawiać w placówkach medycznych ponieważ transmisja koronawirusa jak widzimy cały czas stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Niestety słyszy się o tym, że od początku pandemii wywołaną COVID-19 coraz więcej dzieci nie ma w odpowiednim czasie zdiagnozowanej dysplazji stawu biodrowego. Wiąże się to z tym, że w kolejnych latach dzieci te będą musiały przechodzić bardziej inwazyjne leczenie, co z pewnością nie jest dobrą wiadomością. Jeżeli chodzi o traumatologie to pacjenci, którzy są przyjmowani na szpitalne oddziały ratunkowe mogą liczyć na odpowiednio szybką pomoc, tak jak miało to miejsce przed pandemią. Pojawiły się jednak pewne przeszkody ponieważ część placówek medycznych, które zajmowały się przyjmowaniem takich pacjentów zostały przekształcone w placówki jednoimienne. Dzięki współpracy z innymi szpitalami oraz pojedynczymi szpitalami udało się jednak uzyskać ciągłość udzielanych świadczeń. Mówi się o tym, że w najbliższym czasie może pojawić się problem w przypadku udzielania świadczeń u osób ze zmianami zwyrodnieniowymi. Oczekiwanie na zabieg może się bowiem w pewnym stopniu wydłużyć. Pozostając w tematyce pandemii warto jest poruszyć jedną kwestię. Wiele osób zmieniło swoją pracę na zdalną. Wiąże się to z tym, że ilość wykonywanego przez nich ruchu uległo redukcji, co jak wiemy negatywnie wpływa na układ kostno-stawowy. Pacjenci najczęściej zgłaszają dolegliwości z odcinka krzyżowo-lędźwiowego. Rzadziej chodzi o odcinek piersiowy, z bólami promieniującymi wzdłuż żeber. Przy nieprawidłowej postawie przy biurku bardzo szybko pojawia się ból także w odcinku szyjnym. Aby w pewnym stopniu zmniejszyć ból należy wykonywać co jakiś czas przerwy, a jeśli jest taka możliwość to także ćwiczenia rozciągające. Warto wspomnieć, że pomimo tak trudnego, poprzedniego roku udało się potwierdzić, że jesteśmy w światowej czołówce jeżeli chodzi o ortopedię przeprowadzając wiele pionierskich operacji. Przykładowo udało się przeprowadzić zabieg odwróconej endoprotezoplastyki stawu ramiennego. Jest to zabieg polegający na wycięciu zmienionego chorobowo stawu i wszczepieniu sztucznego. Warto wspomnieć, że w pewnym ośrodku w naszym kraju zaczął funkcjonować robot ortopedyczny, który będzie w stanie wszczepiać endoprotezy kolana zarówno osobom starszym i przewlekle chorym, ale także osobom, które są aktywni oraz uprawiają sport. Według szacunków, czas przeprowadzonej operacji będzie krótszy, aż o jedną piątą, co pozwoli na przeprowadzenie większej ilości zabiegów. Warto wspomnieć, że pomimo tego iż operacja jest przeprowadzana szybciej, to wciąż dokładność i precyzja utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Pozytywnym aspektem jest to, że rehabilitacja pacjenta, który był operowany przez robota będzie krótsza. Dzięki znacznej precyzji zabiegu nie będzie konieczności przeprowadzania dalszej rewizji, a w przypadku mniej doświadczonych operatorów ryzyko zbyt dużej ingerencji i popełnienia ewentualnego błędu będzie zredukowane do minimum. Dobrą informacją jest to, że zainteresowanie tego typu zabiegami jest ogromny, a chętnych wciąż jest coraz więcej. Dobrym rozwiązaniem byłoby to, aby tego typu aparatura pojawiła się w innych ośrodkach w naszym kraju, aby dostęp do operacji przeprowadzanych przez robota był możliwie jak największy. Coraz więcej mówi się o tym, że pacjenci ortopedyczni korzystali z pomocy psychiatry. Dzięki odpowiedniej kondycji psychicznej rehabilitacja, a także regeneracja organizmu może przebiegać znacznie sprawniej. Bardzo często zdarza się tak, że u chorego po urazie pomiędzy 5, a 8 tygodniem rehabilitacji może pojawić się depresja. Ortopedzi zajmują się także nowotworami kości. W naszym kraju jakiś czas temu udało się przeprowadzić bardzo interesujący zabieg. Wszczepiono implant wydrukowano na drukarce 3D. Nowy, tytanowy fragment kości i stawu skokowego, który zaprojektowano był dokładnie taki sam jak ta część kości, która w wyniku zmiany nowotworowej musiała zostać usunięta. W tym celu wykorzystano badania RTG, rezonans magnetyczny, a także skonsultowano się z ekspertami, co pozwoliło na jego wyprodukowanie. Cały proces trwał około sześciu tygodni i dzięki temu, że progresja nowotworu nie przebiegała zbyt szybko można było go zrealizować. To pozwoliło uniknąć operacji, a pacjentka ma możliwość dalszego, normalnego funkcjonowania. Na obecną chwilę tylko kilka ośrodków w naszym kraju przeprowadza tego typu operacje. Jeżeli chodzi o nowotwory kości to do ich rozwoju dochodzi albo w wyniku przerzutów, albo pierwotnej zmiany nowotworowej. W przypadku przerzutów to występują one u ponad 70 procent chorych z zaawansowanym rakiem piersi lub rakiem gruczołu krokowego. Najczęściej przerzuty lokalizują się w kręgosłupie, kości miednicznej, mostku kości udowej, czy kości ramiennej. Może dochodzić do rozwoju zmian łagodnych, a także złośliwych. Istnieje kilka objawów, które mogą świadczyć, że doszło do jego rozwoju i w żadnym wypadku nie należy ich lekceważyć i konsultować się ze specjalistami. Wśród nich zalicza się ból, który nasila się głównie w nocy lub w momencie, gdy w zbyt dużym stopniu doszło do przeciążenia kości. Pojawia się on w miejscu, w których dochodzi do rozwoju zmiany nowotworowej. W przypadku niektórych nowotworów mogą występować także obrzęki. Innym symptomem mogą być częste złamania kości, nawet w bardzo nietypowych sytuacjach, które nie powodują przeciążań np. podczas stania czy też zmiany pozycji podczas snu. Ponadto chorzy mogą zaobserwować zgrubienia czy guzki w rejonie zmiany. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na szybką utratę masy ciała, ogólne osłabienie, wysoką gorączkę, a także niedokrwistość.