Jak informuje MZ, uzgodnione podwyżki wynagrodzeń mają zagwarantować wzrost atrakcyjności zawodu pielęgniarki i położnej oraz zapewnić odpowiednią liczbę wykwalifikowanej kadry w systemie świadczeń opieki zdrowotnej.
- Wypracowany kompromis wymagał ustępstw z obydwu stron. Daje jednak poprawę bezpieczeństwa pacjentów a pielęgniarkom i położnym poczucie stabilności zawodowej, na miarę możliwości finansowych państwa, zachowując równowagę medyczno-ekonomiczną pracodawców, i ich prawo wyróżnienia pracownika za umiejętności, doświadczenie i jakość wykonywanej pracy - czytamy na stronie ministerstwa.
Źródło: mz.gov.pl
Komentarze
[ z 5]
Zarówno pielęgniarki jak i położne wyjeżdżają masowo z Polski za zachodnią granicę. Tam mają lepsze zarobki, lepiej uregulowany czas pracy (nie muszą pracować na kilka etatów), zajmują się mniejszą ilością pacjentów w danym czasie, ich zawód jest tam bardzo doceniany. A co w Polsce? Pozostają te, których ruszyć się już nie da (starych drzew się nie przesadza itp.). Dzięki temu średnia wieku pielęgniarek i położnych w Polsce wynosi UWAGA około 50 lat. Za 10-20 lat ich po prostu zabraknie i nie będzie komu pracować. Oby nasze ministerstwo nie obudziło się z ręką w nocniku.
wiekszosc nich nie powinna dostac podwyzek za chamstwo i bezczelnosc wobec pacjentow
Obawiam się, że to "chastwo i bezczelność wobec pacjentów" jest spowodowana frustracją. Nikt, kto pracuje po 12 godzin dziennie i zarabia marne grosze, ledwo wystarczające do końca miesiąca przy bardzo skromnym życiu, nie będzie pracował z uśmiechem na twarzy i empatią. Ludzie, musicie w końcu to zrozumieć, że żeby osoby, które dbają o wasze zdrowie w szpitalach i przychodniach robiły to w 100% empatycznie, muszą wieść normalne życie za godziwą pensję.
Ponadto, jak pacjenci traktują pielęgniarki w szpitalach? Jak służące, pomywaczki, kelnerki, na które można wrzeszczeć i pstrykać palcami. Szpital to nie jest lokal usługowy.
Pielęgniarki i położne to w systemie ochrony zdrowia zawód tak samo ważny jak lekarz. Płatnicy o tym zapominają, ale niestety bez nich żaden szpital i żadna przychodnia nie może funkcjonować. Gdyby strajk wyglądał tak, że wszystkie panie i panowie odchodzą od stanowisk swojej pracy w całej Polsce to byłby dopiero krach. Może wtedy dostaliby pieniądze, na jakie zasługują swoją ciężką pracą.