Pacjenci z otyłością, który połknęli balon w kapsułce wypełniony gazem, zaprojektowany tak, aby pomóc im mniej jeść, stracili 1,9 razy więcej masy ciała niż pacjenci, którzy stosowali osobno dietę, ćwiczenia i terapię stylu życia - wynika z najnowszych badań zaprezentowanych w ObesityWeek 2016.
Zdaniem autorów metody, znacząca utrata masy ciała osiągnięta z Obalon 6-Month Balloon System utrzymuje się około 12 miesięcy. Ta kombinacja modyfikacji stylu życia i terapii balonowej jest nową opcją niskiego ryzyka dla pacjentów zmagających się z otyłością.
The Obalon 6-Month Balloon System, połykalny, wypełniony gazem balon do utraty masy ciała u dorosłych z otyłością, u których dieta i ćwiczenia nie przyniosły rezultatów, został zaaprobowany we wrześniu przez amerykański Food and Drug Administration (FDA). System polega na tym, że umieszcza się balon w kapsułce, który po dotarciu do żołądka jest napełniany gazem przez mikrocewnik. W trakcie pierwszych trzech miesięcy można umieścić do trzech balonów, a cały okres leczenia trwa sześć miesięcy. Napompowane balony sprawiają, że pacjenci nie czują głodu. Leczeniu towarzyszyć powinna umiarkowana dieta i program modyfikacji zachowań żywienia.
Wyniki badań oparto na podwójnie zaślepionym, randomizowanym badaniu z udziałem grupy kontrolnej poddanej pozorowanej terapii, w którym udział wzięło 387 pacjentów. Około połowa z nich otrzymała leczenie balonem Obalon, a druga połowa otrzymała kapsułki wypełnione cukrem wyglądające jak urządzenia. Pacjenci, którzy mieli wskaźnik masy ciała (BMI) od 30 do 40, połykali trzy kapsułki w ciągu 12 tygodni (jedną raz na trzy tygodnie). Wszyscy chorzy otrzymywali także co 3 tygodnie 25-minutową terapię odnośnie stylu życia prowadzoną przez zaślepionego, zarejestrowanego dietetyka. Po sześciu miesiącach pacjenci zostali poinformowani, którą kapsułkę otrzymali, a te z balonami Obalon usunięto endoskopowo.
Średni procent całkowitej utraty masy ciała po sześciu miesiącach u pacjentów z zastosowaniem metody Obalon wynosił 6,81%, podczas gdy w grupie pozornie kontrolnej wynosił 3,59%. Pacjenci leczeni balonem mieli prawie 25-procentowy nadmiar masy ciała. Sześć miesięcy po usunięciu balonów ochotnicy badania utrzymali 89,5 procent średniej masy utraconej podczas okresu leczenia. Naukowcy zaobserwowali jedno zdarzenie niepożądane, krwawienie z wrzodu żołądka, które wystąpiło u jednego pacjenta z balonem stosującego wysokie dawki NLPZ, który przeszedł ambulatoryjną wymianę stawu kolanowego. Mniej poważne działania niepożądane urządzenia, głównie skurcze brzucha i nudności, wystąpiły u 90,8% pacjentów (99,6% osób oceniło je jako łagodne lub umiarkowane).
"Nie ma magicznej pigułki na otyłość, ale ten połykalny balon i inne dożołądkowe balony mogą dać nową nadzieję ludziom, którzy nie odpowiadają na inne leczenie lub nie osiągają dobrych wyników z samej diety i ćwiczeń. Balon i inne technologie mogą przyczynić się do wypełnienia terapeutycznej luki między dietami, ćwiczeniami, terapią medyczną i chirurgią."
Osoby z otyłością i ciężką otyłością mają wyższy wskaźnik występowania chorób serca, cukrzycy, niektórych nowotworów, zapalenia stawów, bezdechu sennego, wysokiego ciśnienia krwi i dziesiątek innych chorób i dolegliwości. Badania wykazały, osoby z BMI większym niż 30 mają od 50 do 100 procent większe ryzyko przedwczesnej śmierci, w porównaniu z osobami z prawidłową masą ciała.
Chirurgia metaboliczno-bariatryczna okazała się dawać najbardziej skuteczne i długotrwałe leczenie ciężkiej otyłości i wielu pokrewnych stanów, prowadząc do znaczącej utraty masy ciała. Amerykańska Agencja Badań i Jakości Opieki Zdrowotnej odnotowała znaczną poprawę bezpieczeństwa chirurgii metaboliczno-bariatrycznej, w dużej mierze dzięki ulepszonym technikom laparoskopowym. Ryzyko zgonu wynosi około 0,1%, a całkowite prawdopodobieństwo poważnych powikłań wynosi około 4%.
Według Centrum Kontroli Chorób i Prewencji w latach 2011-2014 częstość występowania otyłości u amerykańskich dorosłych wynosiła ponad 36%, z częstszym występowaniem u kobiet niż u mężczyzn (38,3% vs. 34,3%) i częstszym występowaniem u starszych niż młodszych dorosłych (37% vs. 32,3%). Otyłość jest definiowana jako posiadanie wskaźnika masy ciała BMI (stosunek masy ciała w kilogramach do kwadratu wzrostu w metrach) większego niż 30.
Więcej: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 6]
Wyniki takiego leczenia prowadzącego do skutecznej redukcji masy ciała są całkiem pozytywne i w końcu nic dziwnego, bo skoro balon zapycha żołądek, to można by się spodziewać, że pacjenci z oczywistych względów zaczną jeść mniej, a w konsekwencji zaczną tracić na wadze. Tylko, że co później, kiedy ten balon zostanie już usunięty z żołądków pacjentów po osiągnięciu pożądanej masy ciała? Czy wtedy udaje się zachować osiągniętą i ustabilizowaną masę? Szczerze przyznam, że mam pewne wątpliwości w tej kwestii, a moje doświadczenia z pacjentami otyłymi i prowadzeniem ich leczenia pokazują, że większość po zakończeniu terapii innymi sposobami polegającymi na restrykcyjnych zmianach ograniczających objętość żołądka w dłuższej perspektywie czasu były nie tylko mało skuteczne, ale większość wracała w ciągu kilku lat do wagi sprzed leczenia, a nawet doprowadzała swoje organizmy do stanu jeszcze wyższej nadwyżki kilogramów. Stąd też właśnie moje pytanie i interesuje mnie nie tyle skuteczność samej terapii co jej skuteczność w dłuższej perspektywie czasu, już po zakończeniu leczenia. Czy pacjenci są w stanie przyzwyczaić się do nowych nawyków żywieniowych i czy są w stanie wdrożyć je w życie na tyle skrupulatnie przestrzegać, aby zapobiec ponownemu przybraniu na masie po usunięciu balona z powietrzem? Takie pytania należałoby sobie zadać przed rozpoczęciem leczenia, a nawet samym zachęcaniem chorego do skorzystania z tej metody. Zwłaszcza, że leczenie nie podlega refundacji z narodowego funduszu zdrowia, a pacjenci płacąc z własnej kieszeni wcale nie muszą być z tego faktu zachwyceni- to raz. A dwa, w przypadku nieskutecznego i nietrwałego rezultatu leczenia chorzy otyli mogą stracić zapał i w ogóle chęć do podejmowania dalszych starań zmierzających do redukcji masy ciała, co z całą pewnością byłoby bardzo niekorzystnym zjawiskiem i obciążonym licznymi konsekwencjami.
Każdy nowy sposób na walkę z otyłością jest potrzebny. Skoro balon jest taki efektywny, warto skorzystać z tej metody. Nie mniej jednak ćwiczenia i odpowiednia dieta są niezbędne w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. W połączeniu z brakiem regularnych ćwiczeń utrzymanie prawidłowej wagi staje się bardzo trudne. Niekorzystne są czynności, które nie wydatkują energii, takie jak siedzący tryb pracy, oglądanie telewizji lub siedzenie przy komputerze. Oba te elementy dnia przeciętnej osoby dorosłej przyczyniają się do rozwoju otyłości. Badania wykazały, że można odziedziczyć skłonność do otyłości. Szansa na rozwój nadwagi zwiększa o 25 procent, jeśli jeden lub oboje z rodziców są otyli. Jak wydatkujemy energię, to rzecz indywidualna. Czynniki metaboliczne i hormonalne nie są takie same u wszystkich i odgrywają istotną rolę w kształtowaniu się masy ciała.
To straszne, że trzeba uciekać się do inwazyjnych sposobów, a naturalne metody utraty wagi zawodzą. Mówi się, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a my wciąż nie przestrzegamy zasad zdrowego żywienia. Prawidłowe odżywianie to coś, o czym współczesny człowiek najczęściej zapomina. Prawdopodobnie dlatego, że wydaje mu się ono zbyt trudne; zasady zdrowego odżywiania- skomplikowane, a zdrowa żywność- droga i niedostępna. Takie myślenie jest jednak zupełnie błędne. Zdrowe odżywianie się jest możliwe i wcale nie wymaga większego zaangażowania podczas np. robienia zakupów, czy przygotowywania posiłków, co typowa dla współczesnego człowieka dieta. Piramida zdrowego żywienia, jako swą podstawę, ma produkty zbożowe. Nie trzeba więc rezygnować z pieczywa, ryżu, kasz etc. ale wybierać tylko te pełnoziarniste.
To prawda - wiele osób uważa, że zdrowe żywienie jest skomplikowane, a zalecane produkty drogie. Nie jest to wcale prawdą. Zdrowa żywność, jak gryczane kasze, dziki ryż, otręby, płatki owsiane etc. dostępna jest zarówno w marketach, jak i osiedlowych sklepikach. Dobra dieta powinna obfitować również w warzywa i owoce. Jest to bardzo ważne, gdyż są one bogatym źródłem witamin, niezbędnych pierwiastków, wody oraz błonnika, który chroni przed cywilizacyjnymi chorobami układu pokarmowego, na które zapadamy na skutek złej diety, jak np. rak jelita grubego. Prawidłowe odżywianie zakłada spożywanie co najmniej pół kilograma warzyw dziennie. Całe szczęście, warzywa i owoce są ogólnodostępne; zarówno w postaci surowej, jak i tej, która bardziej odpowiada osobom zabieganym, czyli jako gotowe dania, jak np. surówki, sałatki, czy doprawione już i gotowe do odgrzania mrożonki. Prawidłowe odżywianie powinno opierać się na produktach bogatych w błonnik, witaminy, pełnowartościowe białko; tych o niskim indeksie glikemicznym; jeśli tłustych, to tylko tych zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, które są człowiekowi niezbędne. Tak więc dobra dieta składać się będzie, najprościej mówiąc, z dużej ilości warzywnych sałatek z dodatkiem chudego mięsa, przekąsek w postaci świeżych owoców i orzechów, tłustych morskich ryb, produktów zbożowych tylko z mąki razowej, lub graham etc. Zasady żywienia, do których powinniśmy się, dodatkowo, stosować, to min. ograniczenie do minimum spożycia soli (gdyż zatrzymuje w organizmie wodę i sprzyja nadciśnieniu) oraz picie 1.5- 2 litrów wody dziennie, by uzupełniać jej braki. Prawidłowe odżywianie polega również na wyeliminowaniu z diety słodyczy.
To świetnie, że cały czas próbuje się znaleźć metody aby skutecznie walczyć z tak powszechnym problemem w dzisiejszych czasach jak nadwaga i otyłość. Nadmierna ilość kilogramów zwykle wiąże się z dodatkowymi problemami zdrowotnymi, a przecież uniknięcie jej wcale nie jest czymś skomplikowanym. Cały czas przedstawiane są nam kampanie, które sugerują nam jak należy zdrowo żyć i jakie są konsekwencje tego gdy do zaleceń się nie stosujemy. Niektóre są przedstawiane w coraz to wyraźniejszy sposób co wydaje mi się być bardzo dobrym rozwiązaniem. Bardzo często dopiero silne argumenty trafiają do świadomości Polaków. Wciąż niestety nie jest to zbyt duża grupa osób. Oczywiście najlepszą formą walki z nadwagą i otyłością jest oczywiście profilaktyka. Regularna aktywność fizyczna, a także zdrowa dieta to podstawowe rzeczy jeśli myślimy o zdrowiu. Musimy pamiętać o tym, aby jeść regularnie zaczynając dzień od pełnowartościowego śniadania, które powinno być spożywane możliwie jak najwcześniej po przebudzeniu. Dzięki śniadaniu nasz metabolizm zostaje ponownie “uruchomiony” po okresie snu, co jest niezmiernie ważne w utrzymaniu prawidłowej wagi. Wielu z nas tłumaczy brak spożywania śniadań brakiem czasu rano co jest oczywiście niezbyt przekonywującym argumentem. Po pierwsze róże posiłki można z powodzeniem przygotować sobie poprzedniego dnia, a po drugie w Internecie czy różnego rodzaju czasopismach znajdują się coraz to ciekawsze przepisy na przekąski, które wykonuje się dosłownie w kilka minut. Potrzeba jedynie odrobinę chęci i czasu aby zmienić złe nawyki. Pozostając w tematyce nawyków to bardzo ważne jest aby wyrabiać je od najmłodszych lat. Dzieci bardzo często powielają schematy swoich rodziców, które nie zawsze do końca są prawidłowe. Jeżeli rodzice nie wiedzą jak należy postępować to wydaje mi się, że bardzo dobrym rozwiązaniem jest zwracanie uwagi na piramidy żywieniowe, które w prosty sposób przedstawiają jak należy się odżywiać i co uwzględnić w jadłospisie. Nie można zapomnieć o aktywności fizycznej, która powinna być dopełnieniem zdrowego odżywiania. Jest ona niezmiernie ważna w okresie dojrzewania jeżeli chodzi o utrzymanie prawidłowej wagi, a także prawidłowej postawy ciała. W tym momencie bardzo ważne jest dostarczanie odpowiedniej ilości makro- i mikroelementów, tak aby organizm rozwijał się w prawidłowy sposób. Nie może być spożywana zbyt nadmierna ilość kalorii, co między innymi przyczynia się do problemów z nadwagą lub otyłością. Dzieci niestety mają bardzo łatwą drogę do tego aby jeść niezdrowe rzeczy. Często ich spotkania są organizowane w restauracjach typu fast food, które są źródłem ogromnej ilości pustych kalorii. Oczywiście zjedzenie raz na jakiś czas takich posiłków raczej nie grozi problemami z nadmierną ilością kilogramów, ale odwiedzanie takich miejsc kilka razy w tygodniu z pewnością nie jest czymś dobrym. Pewną alternatywą, która pojawia się w coraz większej ilości miejscowości w naszym kraju są restauracje typu slow food. W wielu z nich oferowane są produkty ekologiczne oraz niskoprzetworzone. Trzeba wspomnieć o tym, że zdrowy tryb życia staje się coraz bardziej modny co według mnie jest pewną szansą na to, że sytuacja w naszym kraju jeżeli chodzi o tryb życia się zmieni. Najbardziej za modą podążają młode osoby, mam więc ogromną nadzieję, że i w tym przypadku będzie dokładnie tak samo. Osoby, które zdecydowały się żyć zdrowo powinny przekonywać do tego swoich najbliższych. Często aby coś diametralnie zmienić w swoim życiu potrzebne jest wsparcie bliskich osób. Dla wielu ludzi zrezygnowanie z wielu produktów jest naprawdę czymś trudnym, co z boku może nie wydawać się takie oczywiste. Młodzi ludzie muszą niestety zrezygnować z tego co bardzo często jest sprzedawane w szkolnych sklepikach. Słodkie bułki, chipsy, batony oraz wysokoprzetworzona żywność. Istnieje ogromna ilość zamienników tych wszystkich produktów, która jest naprawdę zdrowa i smaczna. Jakiś czas temu dysproporcja w cenach pomiędzy tymi produktami była większa i faktycznie mogła w pewien sposób odstraszać. Aktualnie te różnice nie są takie duże. Biorąc pod uwagę konsekwencje jakie wynikają z niezdrowego odżywiania, a potem leczenia jego skutków z pewnością lepszym rozwiązaniem jest sięganie po zdrowe produkty. Bardzo wiele z nich jest też dostępnych w Internecie, przez co ich cena automatycznie jest znacznie mniejsza. Przy większych zamówieniach chociażby ze znajomymi cena spada jeszcze bardziej. Aby żyć zdrowo i oszczędnie wystarczy odrobina czasu na przeczytanie licznych blogów oraz poradników. Musimy o tym pamiętać jeśli chcemy aby zdrowie w przyszłości było jak najlepsze. Pamiętajmy o tym, że choroby cywilizacyjne w dużej mierze zależą od nas samych. Jeśli nie zdecydujemy się zmienić swojego jadłospisu oraz wprowadzić aktywności fizycznej to grozi nam rozwój chorób, które całkowicie potrafią zmienić nasze życie.
Otyłość w wieku od 15 do 17 lat wiąże się z aż 17,5 razy większym ryzykiem wystąpienia otyłości w życiu dorosłym. Ponad jedna trzecia. otyłych przedszkolaków i prawie 80 procent otyłych nastolatków stanie się otyłymi dorosłymi. Eksperci są zgodni, że dieta dziecka musi uwzględniać pięć posiłków w ciągu dnia spożywanych w regularnych odstępach, czyli co 3-4 godziny. Najczęściej popełnianym błędem jest jedzenie małej liczby posiłków, co bardzo spowalnia przemianę materii, pomijanie śniadań, jedzenie tylko wieczorami i stosowanie diety nieodpowiednio zbilansowanej pod względem odżywczym. Śniadanie dziecko musi zjeść (najpóźniej pół godziny po przebudzeniu). Posiłki powinny być urozmaicone i smaczne, zawierać łatwostrawne białko, węglowodany złożone i odpowiednią ilość zdrowego tłuszczu. Ogromnym problemem współczesnego żywienia dzieci są przekąski. Dzieci mają naturalną tendencję do podjadania, ale lepiej proponować im odpowiednie przekąski niż herbatniki, chipsy czy biszkopty. Zdrowe przekąski to suszone owoce bez dodatku cukru i niesiarkowane, pestki dyni oraz słonecznika, niewielkie ilości orzechów, migdałów, a także galaretki, kisiel z owocami, produkty mleczne (budyń) lub koktajle mleczno-owocowe. Przy otyłości ważne jest odciążenie aparatu ruchu (stawów, więzadeł, ścięgien, kręgosłupa i stóp), dlatego jeżeli chodzi o aktywność fizyczną najlepiej zacząć od pływania czy jazdy na rowerze. Spersonalizowanego doboru ćwiczeń dla każdego dziecka powinien dokonać fizjoterapeuta, uwzględniając dodatkowo zajęcia o charakterze korekcyjnym dla tych dzieci, u których równocześnie z otyłością występują nabyte wady postawy. Niestety pandemia miała wpływ również na aktywność fizyczną. W okresie pandemii 34 procent mieszkańców naszego kraju zmniejszyło swoją aktywność fizyczną. Najczęściej ograniczali ruch mężczyźni w wieku 45-64 lata i kobiety w wieku 20-44 lata. Czynnikiem sprzyjającym zmniejszeniu może być ograniczenie dostępności do obiektów sportowych.Eksperci wyliczają, że otyłość prowadzi do ok. 200 powikłań zdrowotnych. Najczęstsze z nich to cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, zawały i nowotwory. Są to zagrożenia dla konkretnych, ale jednocześnie powodują one znaczne obciążenie dla systemu ochrony zdrowia.Bezpośrednie koszty leczenia otyłości w Polsce wynoszą 5 miliardów złotych, a uwzględniając także koszty pośrednie jest to kwota ponad trzykrotnie większa, co stanowi około jedną piątą rocznych wydatków na ochronę zdrowia w Polsce. Pierwotnymi przyczynami otyłości jest złożony zestaw czynników. Wśród nich jest dieta, styl życia, uwarunkowania genetyczne, stan zdrowia psychicznego, liczne czynniki socjoekonomiczne i stan środowiska naturalnego. Według ekspertów należy zwiększyć świadomość społeczeństwa dotyczącą otyłości, zmodyfikować sposób traktowania cierpiących na nią osób i poprawić skuteczność naszych systemów opieki zdrowotnej w walce z tą chorobą.Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że każdy powinien włączyć się w walkę z otyłością i wspierać dotknięte nią osoby. WHO szacuje, że medyczne konsekwencje otyłości do 2025 roku będą kosztować ponad bilion dolarów, a liczba cierpiących na nią dzieci i młodzieży zwiększy się o 60 procent do 2030 roku.Leczenie osób z otyłością powinno być procesem wielopłaszczyznowym, a jednocześnie dopasowanym indywidualnie do pacjenta. Pierwszym i podstawowym elementem każdego etapu leczenia otyłości jest wdrożenie odpowiednio zbilansowanej diety. Powinna ona uwzględniać wprowadzenie właściwych i trwałych zmian czyli wyrobieniu dobrych nawyków żywieniowych. Choć w zaleceniach polskiej grupy ekspertów ds. otyłości edukacja żywieniowa jest przypisana lekarzom, to najbardziej kompetentnym specjalistą w tym zakresie jest dietetyk kliniczny. Następnym elementem leczenia otyłości jest aktywność fizyczna. W przypadku osób z nadmiarem masy ciała nie jest ona jedynie rekreacją czy sposobem spędzania czasu wolnego. Z tego względu powinna odbywać się zgodnie ze wskazaniami specjalisty, ponieważ w przypadkach ekstremalnej otyłości, z niewyrównaną niewydolnością krążenia lub z niestabilną chorobą wieńcową aktywność fizyczna może być niewskazana. Właściwy sposób odżywiania i systematyczny ruch nie są jedynymi sposobami leczenia otyłości. W pewnych przypadkach zalecana może być terapia behawioralna, kiedy otyłość jest efektem zaburzeń związanych z zachowaniem. Wbrew pozorom nie jest to sytuacja rzadka. Kolejnym elementem leczenia otyłości jest farmakoterapia. Choć nie jest w stanie zastąpić podstawowych elementów leczenia jakimi są odpowiedni sposób odżywiania i aktywność fizyczna to może je skutecznie uzupełniać. Co ważne, redukuje również ryzyko wystąpienia poważnych dla zdrowia powikłań otyłości. W tym aspekcie kluczową rolę pełni lekarz ponieważ to on dobiera odpowiednie leki i dawkowanie. U osób, które chorują na otyłość, zaburzenia endokrynologiczne występują częściej niż w populacji ogólnej. Najczęstszą chorobą endokrynologiczną, która prowadzi do otyłości, jest niedoczynność tarczycy. Obniżenie stężenia wolnej tyroksyny w surowicy krwi prowadzi do zmniejszenia trijodotyroniny w obrębie tkanek i zmniejsza się intensywność procesów utleniania we wszystkich komórkach. W konsekwencji spowalnia to tempo przemiany materii, powoduje zachwianie równowagi energetycznej pomiędzy wydatkowaniem energii, które jest obniżone, a jej przyjmowaniem. Niedobór tyroksyny przyczynia się do insulinooporności tkanek. W efekcie komórki beta trzustki zaczynają produkować większe ilości insuliny, aby przezwyciężyć insulinooporność obwodową. Ta kompensacyjna hiperinsulinemia nie jest korzystnym zjawiskiem, bo pobudza apetyt, powoduje zatrzymywanie wody, a więc także pogłębianie otyłości. Poza tym insulinooporność w obrębie tkanki tłuszczowej i towarzysząca jej hiperinsulinemia nasilają lipolizę, uwalniając wolne kwasy tłuszczowe, co prowadzi do insulinooporności ogólnoustrojowej, także mięśni szkieletowych i wątroby. Jest to punktem wyjścia różnych powikłań, zwłaszcza sercowo-naczyniowych. W maju ubiegłego roku do konsultacji publicznych trafił projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego w zakresie kompleksowej opieki specjalistycznej nad pacjentami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR. Pilotaż ma poprawić jakość i efektywność leczenia pacjentów z rozpoznaniem otyłością olbrzymią. Do realizacji programu pilotażowego wytypowano 15 ośrodków, które będą mogły go przeprowadzić pod warunkiem zawarcia umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Po dokonaniu kwalifikacji do programu pilotażowego, ośrodek koordynujący wyda pacjentowi kartę KOS-BAR i od chwili jej otrzymania przez cały okres terapii chory będzie pod opieką tego ośrodka. Szacuje się, że w ramach pilotażu opieką zostanie objęte około 2907 pacjentów. Pilotaż KOS-BAR, w zależności liczby pacjentów włączonych do programu, będzie kosztował około 71 milionów złotych. Pieniądze na ten program zostaną przekazane m.in.: z tzw. opłaty cukrowej, która zgodnie z przepisami jest przeznaczona na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia pacjentów z nadwagą i otyłością. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) otyłość dotyka około 800 milionów ludzi na całym świecie. Zgodnie ze statystykami Narodowego Funduszu Zdrowia aż jedna czwarta mężczyzn i 23% kobiet po dwudziestym roku życia choruje na otyłość. W przypadku dzieci i nastolatków wartości są niższe, jednak nadal alarmujące – 13% chłopców i 5% dziewcząt poniżej 20. roku życia ma zbyt dużą ilość tkanki tłuszczowej. W Polsce przeprowadzono ponadto badanie COVID 365+, którego wyniki nie są zbyt optymistyczne ponieważ co drugi Polak ma problem z nadwagą lub jest otyły. Prognozuje się, że do 2025 roku w naszym kraju aż 30% mężczyzn będzie mieć problem z otyłością. Jeżeli chodzi o kobiety oczekiwany wynik wyniesie odrobinę mniej, bo będzie to 26%. Dane dotyczą wyłącznie dorosłych, co jest warte podkreślenia, ponieważ skala problemu otyłości u dzieci rośnie w jeszcze szybszym tempie. Co czwarty chłopiec i co trzecia dziewczynka w wieku 5-9 lat w Polsce ma nadwagę.