W Klinice Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego odbyła się 28 czerwca pierwsza w Polsce operacja rekonstrukcji niedomykalnej zastawki aortalnej serca z zastosowaniem pierścienia HAART 300.
Było to możliwe dzięki nawiązaniu współpracy ze słynnym kardiochirurgiem amerykańskim prof. J. Scottem Rankinem, absolwentem Duke University, wyszkolonym przez pionierów kardiochirurgii światowej, takich jak prof. E. Sabiston oraz prof. J. Kirklin.
W dniu poprzedzającym zabieg operacyjny prof. Rankin wygłosił wykład na temat chirurgicznych technik w rekonstrukcji niedomykalnej zastawki aortalnej, ze szczególnym uwzględnieniem zastosowania pierścienia HAART, którego jest wynalazcą.
Następnie zespół gdańskich kardiochirurgów pod nadzorem profesora Rankina implantował pierścienie HAART w przygotowane w ramach wet-lab serca świńskie, najbardziej zbliżone anatomicznie do serca ludzkiego.
Wykonana pod okiem profesora Rankina operacja naprawy niedomykalnej zastawki aortalnej z zastosowaniem nowatorskiego pierścienia HAART (geometric annuloplasty ring) zakończyła się powodzeniem. Prof. J. Scott Rankin oraz kierownik Kliniki Kardiochirurgii prof. Jan Rogowski podjęli decyzję o kontynuacji współpracy.
Zakup pierścieni HAART do leczenia pacjentów był możliwy dzięki wsparciu finansowemu Remontowa Holding SA.
Źródło: Gdański Uniwersytet Medyczny
Komentarze
[ z 2]
No proszę, kolejny dowód na to, że polscy lekarze potrafią wdrażać nowe technologie i to z dużym powodzeniem nawet pomimo kiepskiej sytuacji finansowej szpitali czy gorszego dostępu do najnowszych technologii. Jestem niezmiernie dumny z rodaków czytając takie wiadomości i głęboko wierzę, że to nie koniec sukcesów, a dziedzina medycyny zabiegowej będzie się dalej rozwijać, aby skutecznie niwelować skutki licznych wad wrodzonych czy nabytych u swoich pacjentów. Jest to wielkim osiągnięciem, że chociaż różnimy się od krajów zachodnich o wiele niższymi nakładami finansowymi przeznaczanymi na rozwój nowych technologii, badań, czy w końcu samej medycyny i opieki nad pacjentami, to jednak nasi lekarze są w stanie robić dobry użytek z dostępnych środków i przy ich pomocy leczyć z powodzeniem potrzebujących pacjentów, którym te operacje przecież ratują zdrowie, albo nawet życie. Gdyby nie to, że lekarze nie ustają w wysiłkach przy włączaniu nowych metod leczniczych i najnowszych technologii przynajmniej spora część osób, które dziś mogą liczyć na uzyskanie pomocy i to skuteczniej w innym wypadku skazana by była na życie z chorobą, kalectwo lub nawet skrócenie czasu życia. Dlatego wielkie brawa za odwagę przy wdrażaniu nowych technologii i chylę czoła nad wiedzą i umiejętnościami lekarzy, którzy podjęli się innowacyjnego zabiegu dokonując tego z powodzeniem. Jest to niechybnie wielkim sukcesem polskich lekarzy i nauki w ogóle.
Olbrzymie gratulacje dla polskich kardiochirurgów. Jestem dumna z naszych specjalistów, że nawet pomimo braków kadrowych, czy nakładów finansowych na służbę zdrowia potrafią oni dokonywać pionierskich zabiegów i nie ustają w wysiłkach dla poprawy stanu zdrowia i możliwości leczniczych swoich pacjentów. Taka postawa zawsze zasługuje na postawę, a kiedy jeszcze czyta się o pozytywnych wynikach pracy tym bardziej dumna jestem z naszych specjalistów niczym nie ustępujących tym z zachodnich placówek szpitalnych. Nie dziwi mnie przez to fakt, że polscy lekarze cieszą się takim szacunkiem na całym świecie i z łatwością znajdują zatrudnienie w zachodnich szpitalach.