Dzieci urodzone przez kobiety cierpiące na cukrzycę ciężarnych i pijące co najmniej jeden sztucznie słodzony napój dziennie w okresie ciąży częściej miały nadwagę lub otyłość w wieku 7 lat, w porównaniu z dziećmi urodzonymi przez kobiety, które miały cukrzycę ciężarną i piły wodę zamiast sztucznie słodzonych napojów. Zgodnie z badaniami prowadzonymi przez naukowców z National Institutes of Health. Otyłość w dzieciństwie zwiększa ryzyko wystąpienia pewnych problemów zdrowotnych w późniejszym okresie życia, takich jak cukrzyca, choroby serca, udar i niektóre nowotwory. Badanie pojawiło się w się online w the International Journal of Epidemiology.
Według autorów badań, wraz ze wzrostem objętości płynu owodniowego, kobiety w ciąży mają tendencję do zwiększania spożycia płynów. Aby uniknąć dodatkowych kalorii, wiele kobiet w ciąży zastępuje słodzone cukrem napoje bezalkoholowe i soki napojami zawierającymi sztuczne substancje słodzące. Powołując się na wcześniejsze badania dotyczące sztucznie dosładzanych napojów w celu zwiększenia masy ciała, autorzy badań starali się określić, czy konsumpcja napojów dietetycznych w okresie ciąży może wpłynąć na wagę dzieci.
„Nasze odkrycia sugerują, że sztucznie słodzone napoje w okresie ciąży prawdopodobnie nie będą lepsze w zmniejszaniu ryzyka późniejszej otyłości wśród dzieci niż napoje słodzone cukrem", powiedział starszy autor badań, dr Cuilin Zhang, z the Epidemiology Branch at NIH's Eunice Kennedy Shriver National Institute of Child Health and Human Development (NICHD). . „Nic dziwnego, że zaobserwowaliśmy również, że dzieci urodzone przez kobiety, które piły wodę zamiast słodzonych napojów, były mniej podatne na otyłość w wieku 7 lat."
Badacze analizowali dane zebrane w latach 1996-2002 przez Danish National Birth Cohort, - długoterminowe badanie ciąży wśród ponad 91 000 kobiet w Danii. W 25. tygodniu ciąży kobiety uzupełniały szczegółowy kwestionariusz na temat żywności, którą jadły. W badaniu zbadano również dane dotyczące masy ciała dziecka urodzonego i w 7 roku życia.
W obecnym badaniu zespół NICHD ograniczył swoją analizę do danych z ponad 900 ciąż, które były skomplikowane przez cukrzycę ciężarną, typ cukrzycy występujący tylko w czasie ciąży.
Około 9 procent tych kobiet zgłosiło spożywanie co najmniej jednego sztucznie słodzonego napoju każdego dnia. Ich dzieci miały 60 procent większe szanse urodzenia z dużą masą urodzeniową, niż dzieci urodzone przez kobiety, które nigdy nie spożywały słodzonych napojów. W wieku 7 lat dzieci urodzone przez matki, które codziennie piły sztucznie słodzony napój, były prawie dwukrotnie częściej z nadwagą lub otyłe.
Konsumpcja codziennie sztucznie słodzonego napoju nie przynosi pożytku w stosunku do codziennego picia napoju słodzonego cukrem. W wieku 7 lat dzieci urodzone w obydwu grupach były równie często z nadwagą lub otyłe. Jednakże kobiety, które zastąpiły wodą, słodzone napoje zmniejszyły ryzyko otyłości u dzieci w wieku 7 lat o 17 procent.
Nie jest dobrze zrozumiane, dlaczego pijąc sztucznie słodzone napoje w porównaniu z wodą pitną można zwiększyć ryzyko otyłości. Autorzy cytowali badanie na zwierzętach, które wiązało się ze zwiększeniem masy ciała ze zmianami w typach bakterii i innych drobnoustrojów w przewodzie pokarmowym. Inne badanie na zwierzętach sugerowało, że sztuczne substancje słodzące mogą zwiększyć zdolność jelit do pochłaniania glukozy we krwi. Inni badacze znaleźli dowody u gryzoni, które pobudzając receptory smaku, sztuczne substancje słodzące desensybilizowały drogi pokarmowe zwierząt, tak że czuli się mniej pełni po tym, jak zjedli i częściej się przejadali.
Autorzy uważają, że konieczne są dalsze badania w celu potwierdzenia i rozszerzenia ich aktualnych ustaleń. Chociaż mogą one uwzględniać wiele innych czynników, które mogłyby wpłynąć na zwiększenie masy ciała dziecka, takie jak karmienie piersią, dietę i aktywność fizyczną, ich badanie nie mogło ostatecznie dowieść, że spożycie napojów sztucznie słodzonych przez matkę powodowało zwiększenie masy ciała. Autorzy wspominają o potrzebie badań, które wykorzystują bardziej współczesne dane, biorąc pod uwagę ostatnie tendencje wzrostowe w konsumpcji sztucznie słodzonych napojów. Wzywają również do zbadania dodatkowych skutków spożywania napojów sztucznie słodzonych wśród grup rasowych / etnicznych wysokiego ryzyka.
Źródło: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 10]
Napoje słodzone słodzikami są jednym z większych kłamstw firm produkujących napoje tego rodzaju. Przecież nie od dziś wiadomo, że produkty tego rodzaju podnoszą poziom insuliny. Nawet jeśli nie zawierają "normalnego" cukru, a działanie tego rodzaju powodują słodziki nie zawierające w swoim składzie produktów kalorycznych, podnoszących ryzyko odłożenia się tkanki tłuszczowej w organizmie. Trzeba jednak pamiętać, że podczas ciąży istotnym elementem w utrzymaniu prawidłowego wzrostu noworodka, a jednocześnie zabezpieczenie go przed przybieraniem na wadze to nie tylko stosowanie niskokalorycznej diety przez kobietę. Istotne są również takie elementy jak chociażby dobór odpowiednich składników pokarmowych. W tym również należy zwrócić uwagę na to, aby posiłki tego rodzaju nie podnosiły poziomu insuliny, która w przypadku podnoszenia jej stężenia i pokonywania bariery łożyskowej może przenikać do organizmu dziecka i powodować zmiany podobne do tych, jakie by występowały w przypadku spożywania dużej ilości produktów bogatych w cukier przez matkę.
To przecież powinno być oczywiste, że napoje tego rodzaju w ogóle nie powinny być spożywane przez kobiety w ciąży. Wydaje mi się, że powinniśmy jako lekarze dbać o poprawę jakości opieki medycznej i starać się przynajmniej by jak największa część pacjentek planujących ciąże, bo już na tym etapie jest to istotne zdawała sobie sprawę z faktu, jak duże znaczenie dla ich zdrowia ma dieta oraz produkty, które będą się w niej znajdować. Przede wszystkim wydaje mi się, że kobiety nie są świadome tego, jak ważne jest by zwracać uwagę nie tylko na skład posiłków, ale również na wypijane w ciągu dnia napoje. Bo przecież soki, zwłaszcza te sztucznie słodzone mogą być bardzo kaloryczne. Nie rzadko bardziej od solidnego posiłku. A niestety ludzie często myślą, że jeśli coś nie dostarcza pokarmu w postaci stałej to nie może być powodem przybierania na wadze i nie może tuczyć. Jest to kardynalnym błędem i głęboko mam nadzieję, że będzie się to zmieniać wraz szerzeniem wiadomości o zdrowym żywieniu w świadomości ludzi. Tymczasem jednak trzeba mieć nadzieję, że kobiety zdając sobie sprawę ze szkodliwości sztucznych napojów i z tego, że słodziki nie są obojętnymi chemicznie substancjami wezmą to sobie do serca i będą poważnie traktować wskazówki lekarzy czy innych członków personelu medycznego. Zwłaszcza jeśli będzie chodziło o panie, które cierpią z powodu cukrzycy ciężarnych i to właśnie jest ich głównym problemem.
Kobiety w ciąży powinny diametralnie zmienić swój tryb życia. To co ogólnie jest niezdrowe jest niezdrowe również dla dziecka, a to mama podejmuje decyzje za nie. Ciąża nie jest wymówką do objadania się niezdrowym jedzeniem i "dogadzaniem sobie" tylko dlatego, że je się za dwoje. Niezdrowe produkty można zastąpić innymi smakami: wody z cytryną zamiast coca-coli, pomidora z bazylią zamiast hamburgera, wiśni czy pieczonego jabłka zamiast ciastka z kremem. Istotną rolę odgrywa też sport i to taki, który jest bezpieczny i sprawia nam prawdziwą przyjemność. Trzeba go tylko znaleźć. Dzięki delikatnym ćwiczeniom ciążą nie odbierze skórze sprężystości i urody. Na dodatek podczas aktywności fizycznej wydzielane są endorfiny - hormony decydujące o dobrym nastroju, a te przyszłej mamie z pewnością się przydadzą.
Aż mnie trzęsie kiedy czytam podobne wiadomości. Ja rozumiem, że ktoś może nie dbać o własne zdrowie. Rozumiem, że może dla niego być mało istotne co dzieje się z jego własnym organizmem i do jakiego stanu się doprowadza. Czy to poprzez zaniedbania higieniczne, złą dietę, alkohol, papierosy, albo też brak wysiłku fizycznego. Ale czuję się zdruzgotana kiedy słyszę, że ktoś będąc w stanie który przez wielu określany jest "błogosławionym" i oczekuje upragnionego potomstwa, a mimo to, nawet na te dziewięć miesięcy nie potrafi odmówić sobie stosowania niektórych używek. Bo przecież cukry proste spożywane czy to w postaci napojów dosładzanych białym cukrem, czy to w postaci słodyczy, zawsze pozostają cukrami prostymi. I zawsze w podobny sposób działają szkodliwie na organizm. Nie podoba mi się, że kobiety oczekujące potomstwa nie potrafią sobie odmówić nawet takiej, wątpliwej przyjemności. I nie podoba mi się to, że później te dzieci muszą radzić sobie z konsekwencjami jakie na nich to sprowadza. A przecież nawet napoje słodzone słodzikami nie pozostają bez wpływu na zdrowie najmłodszych. Co z tego, że nie dostarczają glukozy jeśli powodują uwalnianie większych ilości insuliny. Z kolei insulina która ma o wiele większą moc działania w organizmie płodu prowadzi do dalszych zmian takich jak chociażby odkładanie tkanki tłuszczowej organizmu i przyrost masy ciała. To musi działać na niekorzyść i jest mi szczerze przykro, że tak się dzieje.
Szkoda, że tego rodzaju napoje nie tylko spożywane są bez umiaru przez wiele osób, to jeszcze reklamuje się je, jako produkty specjalnego przeznaczenia żywieniowego i szczególnie zdrowe, ze względu na swoje właściwości. Na przykład do bardzo popularnych w ostatnim czasie napojów energetycznych dodaje się duże ilości cukru, ale również witamin. I to właśnie ze względu na te ostatnie reklamuje się je później jako produkty zdrowe i korzystnie działające na organizm. To smutne ponieważ przypuszczam, że w znacznej części kobiety nie zdają sobie sprawy z tego, że spożywając podobne napoje działają na szkodę swoją własną i dziecka, które rozwija się w ich łonie. Gdyby udało się przeforsować publikowanie prawdziwych informacji dotyczących składu i właściwości podobnych napojów może udałoby się zniwelować problem i poradzić sobie z nim raz na zawsze.
Ciąża to bardzo szczególny okres w życiu kobiety, a także rozwijającego się dziecka. Coraz częściej mówi się o nowych doniesieniach naukowch, które badają wpływ różnego rodzaju substancji na rozwijający się płód. Co więcej czynniki te nie mają tylko oddziaływania w danym momencie ale mogą ujawnić różne efekty uboczne wiele lat po narodzinach dziecka. Cały czas powtarza się o tym, że alkohol oraz papierosy są kategorycznie zabronione w okresie ciąży. Wiele przyszłych matek nie przejmuje się tym, ponieważ nie jest świadoma tego, jak dane substancje, nawet w pojedynczych dawkach wpływają na płód. Niektórym przyszłym mamom wydaje się, że lampka wina czy jedno piwo nie zaszkodzą dziecku. To są jednak mity, które są bardzo często powielane, a to bardzo poważny błąd. Alkohol w łatwy sposób przenika przez łożysko i dostaje się do krwioobiegu płodu. Jego wątroba nie jest jeszcze w pełni wykształcona i wydolna, co wiąże się z tym, że krążący alkohol uszkadza tkanki i narządy rozwijającego się płodu. Jeżeli chodzi o papierosy to bardzo przykrym obrazem jest to, że przyszłe matki palą przed budynkami szpitali będąc już w bardzo zaawansowanej ciąży. Oczywiście zdarzyć się może zarówno w przypadku alkoholu, papierosów czy innych szkodliwych dla dziecka substacji, że są one dostarczane w momencie, w którym kobieta nie wie jeszcze, że jest w ciąży. Jednak w okresie planowania dziecka matki powinny wziąć to pod uwagę i na ten czas zrezygnować, z wszelkiego rodzaju używek, które mogłyby niekorzystnie wpłynąć na dziecko. Bardzo wiele kobiet ma wątpliwości, co do postępowania w okresie ciąży. Częstym błędem jest zasięganie informacji na portalach, które umieszczają na nich informacje, nie zawsze pochodzące ze sprawdzonego źródła. Kobiety muszą pamiętać aby po tego typu rady sięgać albo do lekarzy ginekologów albo do położnych, które są świetnie wykwalifikowane w naszym kraju. Moim zdaniem wszelkiego napoje dietetyczne nie powinny być spożywane przez kobiety w okresie ciąży. W ogóle wydaje mi się, że nie są one niezbędne do prowadzenia prawidłowej diety, a często zawierają dużo szkodliwych substancji, szkodzących osobom, które je piją. Wydaje mi się, że głównym płynem jaki kobiety powinny spożywać w czasie ciąży jest woda. Dostarczanie regularnie słodkich napojów tak jak jest to opisane w artykule może wiązać się z rozwojem licznych schorzeń. Kobiety mając świadomość tego, że takie napoje mogą przyczyniać się do rozwoju otyłości powinny kategorycznie zaprzestać spożywania ich w czasie ciąży. Coraz częściej podkreśla się fakt, że na rozwój różnego rodzaju chorób cywilizacyjnych “pracuje się” przez całe życie. Wydaje mi się, że jest to jak najbardziej słuszne co potwierdzają wyniki badań zawarte w artykule. Co więcej, jeszcze okres przed narodzinami wpływa na zdrowie dzieci w przyszłości. Konieczne więc wydaje się aktualizowanie swoich wiadomości na temat zdrowia. Wszelkie badania są dosyć łatwo dostępne, a ich treść można zawsze skonsultować z lekarzem rodzinnym. Otyłość w dzisiejszych czasach jest diagnozowa już u co piątego polskiego ucznia. Moim zdaniem jest to poważny sygnał, że coś należy zmienić w stylu życia Polaków. Niestety znaczna część rodzin trzyma się starych schematów, nie stosując się do zaleceń jeżeli chodzi o odżywianie oraz uprawianie aktywności fizycznej. Bardzo dobrą formą aktualizowania ogólnych informacji odnośnie prawidłowego stylu życia jest śledzenie zmian jakie zachodzą w przypadku piramidy żywieniowej. W dosyć prosty sposób przedstawione są w niej pokarmy jakie oraz w jakiej częstotliwości należy spożywać. Podkreślona jest także aktywność fizyczna jako stały element każdego dnia. Otyłość wśród dzieci wynika bardzo często z powielanych błędów żywieniowych popełnianych przez rodziców. W dzisiejszych czasach praktycznie na każdym kroku powtarza się jak ważna dla zdrowia jest prawidłowa dieta. Rodzice jednak nie zawsze biorą to sobie do serca i często w ciągu dnia spożywane są produkty wysokoprzetworzone, zawierajace dużą ilość cukru, konserwantów oraz sztucznych barwników. Oczywiście taka dieta bardzo często wynika z tego, że rodzice nie mają czasu na przygotowywanie zdrowych posiłków. Jeszcze do niedawna faktycznie tak mogło się wydawać. Aktualnie, chociażby w Internecie jest bardzo dużo różnych przepisów na zdrowe główne dania, przekąski, które przygotowywuje się bardzo szybko. Również sporą barierą jeżeli chodzi o przygotowywanie zdrowych posiłków oraz kupowanie niskoprzetworzonej żywności była cena. Obecnie z uwagi na to, że coraz większa liczba producentów decyduje się na posiadanie takich produktów w swojej ofercie ceny te spadły. Wydaje mi się, że można oszczędzać na bardzo wielu rzeczach, ale jak tylko możemy powinniśmy dbać o nasze zdrowie. Pamiętajmy o tym, że mamy je tylko jedno i popełnianie różnych błędów przez całe życie niestety, prawdopodobnie w końcu będzie miało swoje skutki…
Postępowanie matki podczas ciąży ma z pewnością ogromne znaczenie jeżeli chodzi o rozwijające się dziecko i jego zdrowie w przyszłym życiu. Zapobieganie otyłości na wszelkie możliwe i bezpieczne sposoby jest czymś bardzo ważnym ponieważ może ona prowadzić do licznych chorób cywilizacyjnych, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że należy stosować się do metod, które są sprawdzone i polecane przez specjalistów. W dzisiejszych czasach chirurgia bariatryczna staje się coraz chętniej wybieraną metodą jeżeli chodzi o leczenie otyłości. Oczywiście jest to bardzo dobre rozwiązanie, ale pacjent musi być odpowiednio sposób przygotowany do tego zabiegu oraz musi zaistnieć pewność czy faktycznie chce on zmienić swoje nawyki żywieniowe, a także zacząć uprawiać sport. Bardzo ważne jest też odpowiednie nastawienie. Nie jest wskazane aby w początkowych etapach utraty wagi, w szczególności gdy są to nasze pierwsze próby redukcji masy ciała stawiać sobie bardzo wygórowane cele. Gdy nie zostaną one zrealizowane bardzo często osoby te zniechęcają się co jest oczywiście niewskazane gdyż może wiązać się z tym, że wszelkie starania zostaną zaprzestane. Masa ciała musi być redukowana etapami. Taka forma utraty kilogramów jest dużo zdrowsza i istnieje szansa, że efekty będą się utrzymywać przez dłuższy czas. Wiele osób zabiera się również za sport po bardzo długiej przerwie. Często wybierają sobie nieodpowiednie dyscypliny co wiąże się z tym, że ryzyko wystąpienia kontuzji staje się większe. Początkowo należy wybrać takie ćwiczenia, które nie obciążają stawów w nadmiernym stopniu i pozwolą im na nowo przystosować się do ruchu. Bardzo dobrym wyborem jest basen. Organizowane jest na nich bardzo dużo różnych zajęć chociażby aqua aerobiku. Moim zdaniem to bardzo dobra forma aktywności fizycznej, która pozwala także na pewnego rodzaju integrację pomiędzy jej uczestniczkami. Dosyć często zdarza się, że właśnie na takich zajęciach zawierane są nowe znajomości. W wielu przypadkach takie osoby ćwiczą także razem poza basenem, wymieniają się ciekawymi ćwiczeniami, czy zdrowymi przepisami co według mnie jest świetnym rozwiązaniem ponieważ podejmowanie nowych wyzwań w grupie, często przychodzi dużo łatwiej. Dobrą informacją jest to, że powstaje coraz większa ilość siłowni oraz miejsc, w których można uprawiać sport. Jeżeli chce się uprawiać aktywność fizyczną na świeżym powietrzu to warto jest poczekać do miesięcy, w których ilość zanieczyszczeń w powietrzu nie jest zbyt wysoka. Warto również wspomnieć o tym, że w wielu miejscach można natknąć się na preparaty, które rzekomo ułatwiają spalanie tkanki tłuszczowej. Niestety wiele z nich może nie jest odpowiednio przebadana. Często nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów, ale nie jest to jeszcze tak duży problem. Dużo gorzej gdy negatywnie wpływają na zdrowie. Oczywiście jak w każdym schorzeniu najlepiej jest możliwie w największym stopniu obniżyć poziom stresu, który negatywnie wpływa na nasz organizm i może przyczyniać się do zaburzeń hormonalnych, a także powodować, że nawyki dietetyczne będą niewłaściwe. Wiele osób “zajada” stres, dostarczając do organizmu niezdrowe produkty. Na skutek tego dostarczana jest do organizmu bardzo duża nadwyżka kaloryczna. Istnieje wiele produktów, które są w stanie ułatwić nam odchudzanie. Dobrą formą przekąsek są chociażby orzechy. Trzeba jednak pamiętać, że są one również źródłem znacznych ilości kalorii, dlatego też nie należy spożywać ich w dużych ilościach. Przykładowo bardzo dobrym rozwiązaniem jest dodawanie cynamonu do różnych potraw. Wpływa on korzystnie na poziom glukozy we krwi co jest również powiązane, że apetyt nie staje się większy. Inną przyprawą, którą warto wybierać gdy chce się szybciej schudnąć jest ostra papryka. Zawiera ona w swoim składzie kapsaicynę, która redukuje apetyt, a także przyspiesza metabolizm. Warto jest także wybierać produkty, które zawierają zwiększoną ilość błonnika, który ma zdolność pęcznienia dzięki czemu pojawia się uczucie sytości. Takim produktem może być na przykład fasola, która ma w swoim składzie sporo białka oraz błonnika, przy niskiej zawartości tłuszczów. Innym źródłem sporej ilości błonnika może być grejpfrut. Właściwie chodzi o błonkę znajdującą się tuż pod skórką. Owoc ten skutecznie zmniejsza apetyt, a dzięki zawartych w nich składnikach zmniejsza się ilość tłuszczów, które wnikają do komórek. Wiele mówi się także o wpływie kawy na nasze zdrowie. Jak się okazuje zawarta w niej kofeina może przyspieszać metabolizm. Niestety często popełnianym błędem jest to, że dodawana jest do niej śmietanka oraz tłuste mleko. Jeżeli mamy do wyboru mięso wołowe czy też wieprzowe i ryby, to zdecydowanie lepiej jest wybrać te drugie ponieważ zawierają dużo białka, dzięki czemu jest sycące. Istnieją ryby, które zawierają mniejszą ilość tłuszczów, a te które zawierają go więcej zwykle są źródłem korzystnie wpływających na organizm kwasów omega-3. Jeżeli chodzi o wołowinę to dobrze jest wybierać polędwicę wołową, która może ułatwić utratę zbędnych kilogramów. Jest ona także źródłem witaminy B6, B12, witaminy D, wapnia, magnezu oraz żelaza. Problem jeżeli chodzi o utrzymanie prawidłowej masy wśród dzieci niestety jest obecny. Warto pamiętać o tym, że nigdy nie jest za późno aby zacząć dbać o swoje zdrowie. Dobrze jeśli robi się to możliwie od najmłodszych lat, ale każdy moment jest dobry aby to zrobić. Dobrze aby członkowie rodziny mogli się wzajemnie motywować, co z pewnością sprawi, że początkowe momenty które zwykle są dosyć trudne będą po prostu łatwiejsze do pokonania. Kolejną sprawą jest to, że im jest się starszym tym trudniej jest zrzucić nadmierne kilogramy. Wynika to między innymi z tego, że metabolizm wraz z upływem ulega spowolnieniu. Według amerykańskich badań tempo spalania kalorii bez wykonywania jakiejkolwiek czynności zmniejsza się o około 1 do 2 procent na każdą dekadę życia. Wiąże się z tym również fakt, że dochodzi do zmniejszenia ilości masy mięśniowej, a zwiększenia tkanki tłuszczowej. Dodatkowo częstym błędem jest to, że wraz z wiekiem nie dochodzi do zmiany nawyków żywieniowych, a tak jak wspomniałem zapotrzebowanie kaloryczne jest mniejsze. W wyniku tego dochodzi do nadwyżki energetycznej co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Warto jest w pierwszej kolejności porozmawiać z lekarzem o tym, że planuje się stracić zbędne kilogramy i chce się utrzymać właściwą masę ciała. Często bowiem osoby popełniają różne błędy, czy to dietetyczne czy te związane z aktywnością fizyczną. Lekarz z pewnością pomoże pacjentowi, uniknąć wszelkich błędów. Może polecić także dietetyka lub trenera personalnego, którzy doradzą jak należy postępować aby w odpowiedni sposób stracić nadmierne kilogramy. Po 50 roku życia może również dochodzić do zaburzeń hormonalnych. Warto jest zmierzyć w zależności od płci poziom progesteronu, testosteronu, ponieważ ich niewłaściwe wartości mogą przyczyniać się do tego, że tkanka tłuszczowa odkłada się w łatwiejszy sposób. W dzisiejszych czasach coraz więcej osób choruje na nowotwory. Może to być związane z niewłaściwym stylem życia, który prowadzi coraz więcej osób. Jeżeli chodzi o raka piersi to zbyt mała liczba kobiet regularnie poddaje się badaniom, które są w stanie wcześnie zdiagnozować zmianę nowotworową, którą da się jeszcze skutecznie wyleczyć. Jak dobrze wiemy nadwaga czy też otyłość to czynniki, które zwiększają ryzyko rozwoju nowotworu piersi. Przez pewien czas zastanawiano się czy osoby, które straciły zbędne kilogramy stały się tym samym w mniejszym stopniu narażone na rozwój tego raka. Jak się okazuje stopień redukcji ryzyka zależał od tego ile kilogramów zostało utraconych. W przypadku utraty 2-4,5 kilogramów ryzyko zachorowania uległo redukcji o 13 procent. Te które schudły 4,5-9 kilogramów miały o 16 procent mniejsze ryzyko, natomiast które straciły więcej kilogramów były narażone w mniejszym stopniu aż o 25 procent. Jest to więc kolejny dowód na to, że nigdy nie jest za późno aby zacząć dbać o swoje zdrowie. Chęć utraty zbędnej ilości kilogramów wiąże się oczywiście z aktywnością fizyczną.
Podczas życia wewnątrzmacicznego płód znajduje się pod wpływem wielu różnych czynników, w większości oddziałujących na nowo powstający organizm przez matkę. Zarówno stan zdrowia ciężarnej, środowisko, w jakim się znajduje, jej stan psychiczny i fizyczny, aktywność fizyczna, jak i sposób odżywiania się mają nieodwracalny wpływ na stan zdrowia oraz uwarunkowania zdrowotne i fizyczne rozwijającego się zarodka/płodu. W ciągu pierwszych miesięcy ciąży płód przechodzi proces szybkiego różnicowania się. Wielokrotne podziały komórek, jakie zachodzą w tym okresie życia płodowego (w tzw. krytycznym okresie rozwojowym), są przyczyną szczególnie dużej wrażliwości komórek na wpływ czynników zewnętrznych. Wiele uwarunkowań środowiska, w jakim znajduje się organizm matki, pozostaje poza zasięgiem naszego wpływu, na przykład stan zanieczyszczenia, miejsce zamieszkania czy stan zdrowia. Jednakże część z czynników, które wpływają na rozwój dziecka w okresie życia płodowego, może podlegać modyfikacji. Największy wpływ można mieć na sposób odżywiania się przyszłej matki. Przez odpowiednią modyfikację diety kobieta ciężarna wpływa nie tylko na masę urodzeniową, ale także — przez działanie epigenetyczne — generuje skutki długofalowe w postaci prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i szkieletowego swojego dziecka w przyszłości, zmniejszenie ryzyka chorób układu krążenia, nowotworów, zespołu metabolicznego towarzyszącego otyłości. Badania dowodzą, że podczas życia płodowego czynniki pochodzące spoza organizmu matki oraz czynniki matczyne nakładają się na genetyczne uwarunkowania płodu, wpływając na dojrzewanie jego układu nerwowego oraz na wykształcanie się określonych połączeń nerwowych i neuroendokrynnych. Termin „programowania płodowego” został wprowadzony przez brytyjskiego epidemiologa Davida Barkera, który badał zależności między niską masą urodzeniową a zwiększonym ryzykiem choroby niedokrwiennej serca w dorosłym życiu. Programowanie płodowe ma miejsce wtedy, gdy środowisko optymalne dla rozwijającego się płodu zostaje zakłócone przez szkodliwe czynniki, szczególnie w krytycznych okresach rozwoju narządów priorytetowych dla organizmu. Chociaż jego dokładne mechanizmy nie zostały do końca zbadane, szkodliwe działanie stresu wewnątrzmacicznego zostało potwierdzone w etiologii takich chorób u potomstwa, jak: choroby atopowe, choroby układu sercowo-naczyniowego i nowotwory, w tym chłoniaki, nowotwory wątroby i jąder. Do czynników inicjujących programowanie płodowe można zaliczyć: matczyne niezdrowe nawyki, w tym palenie tytoniu, brak aktywności fizycznej, stres psychospołeczny, choroby neurologiczne, depresja, infekcje, zaburzenia endokrynologiczne, cukrzyca, stan przedrzucawkowy, stres nitrozowy i oksydacyjny . Większość wyżej wymienionych stanów determinowana jest nieprawidłową funkcją łożyska, co potwierdza jego istotną rolę w programowaniu wewnątrzmacicznym. Powikłania przebiegu ciąży zmieniają aktywność łożyskowych transporterów i enzymów oraz zakłócają wydzielanie hormonów. Prowadzi to do zmniejszenia ilości substancji dostarczanych do płodu i ostatecznie do zaburzenia jego prawidłowego rozwoju oraz do inicjacji zmian epigenetycznych. Niekorzystne środowisko wewnątrzmaciczne może prowadzić do trwałego uszkodzenia rozwijającego się płodu przez modyfikowanie fizjologii tkanek, zaburzanie wydzielania hormonów oraz metabolizmu węglowodanów i lipidów. Molekularne mechanizmy odpowiedzialne za ten proces nie są do końca poznane. Wzory epigenetyczne powstające pod wpływem środowiska wewnątrzmacicznego są przekazywane w czasie podziałów komórek rozwijającego się organizmu, przez co utrwalają się i ograniczają możliwości dalszych modyfikacji. Obserwacje oparte na modelach zwierzęcych udowodniły, że potomstwo matek narażonych na dietę wysokotłuszczową w czasie ciąży, pomimo prawidłowego odżywiania po urodzeniu, nadal wykazuje niekorzystny profil metaboliczny. Pomimo różnych mechanizmów, programowanie wewnątrzmaciczne zarówno zachodzące pod wpływem niedożywienia, jak i nadmiernej podaży składników odżywczych do zarodka prowadzi do rozwoju zespołu metabolicznego, cukrzycy typu 2, otyłości i chorób układu krążenia . Wpływ niskokalorycznej diety na rozwój płodu po raz pierwszy udowodniono w Holandii w grupie 200 uczestników urodzonych między listopadem 1943 roku a lutym 1947 roku. Okres obserwacji trwał do 1996 roku. Badano dorosłych pacjentów, którzy rodzili się z ciąż rozwijających się podczas głodu — dzienne spożycie kalorii przez ciężarne mieściło się w przedziale 400–700 kcal. U uczestników badania stwierdzono zwiększone ryzyko występowania nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej serca, cukrzycy typu 2, otyłości, niekorzystnego profilu lipidowego, a nawet schizofrenii . Prawdopodobieństwo wystąpienia danej patologii w wieku dorosłym zależy od momentu ciąży, w którym pojawił się szkodliwy czynnik — im wcześniejszy etap ciąży, tym większe ryzyko ciężkich powikłań. Niedobór składników odżywczych podczas ciąży prowadzi do wewnątrzmacicznego zahamowania wzrastania płodu. Niewystarczająca podaż składników niezbędnych do rozwoju może być wynikiem niewydolności łożyska w przebiegu nadciśnienia tętniczego, stanu przedrzucawkowego, czy nieodpowiedniej diety podczas ciąży. Niedożywienie wewnątrzmaciczne aktywuje procesy adaptacyjne, umożliwiające lepsze zarządzanie składnikami odżywczymi z selektywnym wyborem zaopatrywania najistotniejszych dla organizmu narządów, takich jak mózg czy serce. W konsekwencji, te umożliwiające przetrwanie zmiany powodują jednocześnie zahamowanie wzrastania i niekorzystne konsekwencje dla rozwoju i wydajności innych narządów. Hipoteza „oszczędnego fenotypu” (thrifty phenotype hypothesis) zakłada hamowanie podziałów komórkowych i zmniejszenie rozmiarów większości komórek. Zmniejszone rozmiary komórek β trzustki, sarkomerów i hepatocytów powodują rozwój insulinooporności i cukrzycy. Ograniczony dostęp do składników odżywczych programuje płód do stałego magazynowania materiałów energetycznych, w tym substancji tłuszczowych. Mechanizmy regulacyjne prowadzące do nieustannego gromadzenia energii, po urodzeniu — pomimo odpowiedniej lub nadmiernej dostępności składników odżywczych — prowadzą do różnych zaburzeń metabolicznych, w tym otyłości i cukrzycy . Ponadto, niedożywienie w czasie ciąży zakłóca wytwarzanie tlenku azotu i prowadzi do wykształcenia nieprawidłowej struktury śródbłonka naczyń krwionośnych, co zwiększa ryzyko wystąpienia nadciśnienia u dziecka. Doświadczenia przeprowadzone na zwierzętach udowodniły zwiększoną grubość ściany lewej komory u potomstwa niedożywionych matek w porównaniu z dziećmi matek o optymalnym odżywianiu w ciąży. Dostępność aminokwasów podczas ciąży determinuje wydzielanie insuliny przez płodowe komórki β trzustki. Dieta niskobiałkowa ogranicza podaż składników kluczowych dla prawidłowej proliferacji komórek trzustki, co objawia się zmniejszeniem wielkości komórek, ograniczoną aktywnością enzymatyczną, zaburzoną zdolnością wytwarzania insuliny i niewystarczającym unaczynieniem wysp trzustkowych. Zmiany wywołane programowaniem wewnątrzmacicznym wpływają również na układy receptorowe tkanek zależnych od insuliny, co również prowadzi do insulinooporności. Dieta niskobiałkowa może zakłócać równowagę lipidową i sprzyjać chorobom układu sercowo-naczyniowego, w tym nadciśnieniu w dorosłym życiu . Przypuszcza się, że związek ten wynika z epigenetycznych modyfikacji genu angiotensyny II z powodu nieoptymalnego środowiska podczas ciąży. Szczególną uwagę przywiązuje się do tendencji „nadrobienia przyrostu” (tzw. catch-up growth), polegającym na dynamicznym wzroście masy ciała niemowląt, których wzrastanie wewnątrzmaciczne było ograniczone. Rozwój tkanki tłuszczowej i insulinooporności jest najbardziej dynamiczny w pierwszym roku życia pozamacicznego. Ekspozycja płodu na dietę niskobiałkową w czasie ciąży powoduje epigenetyczne zmiany w cząsteczce DNA w obrębie genu leptyny, co prowadzi do zwiększonego spożycia pokarmu w przyszłości. Wewnątrzmaciczne niedożywienie zmniejsza stężenie insuliny i insulinopodobnego czynnika wzrostu 1 (IGF-1, insulin-like growth factor 1). Nagły wzrost insuliny i IGF-1 związany z odpowiednim odżywianiem po urodzeniu skutkuje wzrostem ryzyka zaburzeń węglowodanowych i insulinooporności. Zarówno nadmiar, jak i niedobór witamin, mikro- i makroelementów może wyzwalać programowanie wewnątrzmaciczne. Niski poziom witaminy B12 i cynku w surowicy krwi ciężarnej sprzyja rozwojowi insulinooporności u potomstwa w wieku dorosłym. Nadmierny poziom kwasu foliowego przyczynia się do kumulacji lipidów i, podobnie jak wyżej wspomniane czynniki, do zmniejszenia wrażliwości tkankowej na insulinę, podczas gdy niski poziom żelaza w matczynej surowicy krwi predysponuje potomstwo do niskiej masy urodzeniowej i podwyższonego ciśnienia krwi w późniejszym okresie życia Nadwaga i otyłość ciężarnej są istotnymi czynnikami biorącymi udział w etiologii chorób przewlekłych u potomstwa. Obecnie istotną kwestią jest dostępność żywności wysoko przetworzonej, zwłaszcza przy zmniejszonej aktywności fizycznej. Prowadzi to do zaburzenia równowagi energetycznej organizmu i przyczynia się do obserwowanej epidemii otyłości. Nadmierna masa ciała podczas ciąży sprzyja powstawaniu makrosomii płodu. Noworodki i niemowlęta matek z nadwagą charakteryzują się zwiększoną zawartością tkanki tłuszczowej. Przez nasiloną adipogenezę podczas rozwoju płodowego są one predysponowane do rozwoju otyłości w dzieciństwie, a także cukrzycy typu 2 i chorób układu sercowo- -naczyniowego w dorosłym życiu. Dostępne wyniki badań wskazują na zmiany w systemie immunologicznym organizmów narażonych na niekorzystne czynniki środowiska wewnątrzmacicznego. Badanie przeprowadzone przez Heerwagen i wsp. wykazało, że nadmiernie rozwinięta tkanka tłuszczowa wytwarza i wydziela ogromne ilości cytokin prozapalnych, które aktywują reakcje immunologiczne prowadzące do rozwoju oporności na insulinę. Badania przeprowadzone przez Guenarda i wsp. sugerują dodatnią korelację między podwyższonym wskaźnikiem masy ciała (BMI, body mass index), wy sokimi poziomami glukozy, cholesterolu całkowitego i lipoprotein o małej gęstości (LDL, low density lipoproteins) w surowicy matki a występowaniem zespołu kardiometabolicznego u potomstwa. Wysokokaloryczna dieta podczas ciąży, towarzysząc zaburzeniom przemiany materii, powoduje hiperlipidemię, hiperglikemię i hiperinsulinemię, które mają niekorzystny wpływ na rozwój i funkcjonowanie łożyska . W związku z tym zmieniona dostępność składników odżywczych dla płodu nasila tworzenie niekorzystnych wzorów epigenetycznych u potomstwa. Dzieci matek spożywających dietę wysokotłuszczową w czasie ciąży mają tendencję do osiągania większej masy ciała. Podejrzewa się, że w tym przypadku niedobór adiponektyny, hormonu odpowiedzialnego za wrażliwość na insulinę, jest czynnikiem inicjującym modyfikacje epigenetyczne. Dieta wysokotłuszczowa w czasie ciąży okazuje się czynnikiem, który określa reakcję wazodylatacyjną na acetylocholinę u potomstwa. Prowadzi to do zaburzenia podstawowej funkcji śródbłonka oraz predysponuje do rozwoju nadciśnienia i poważnych chorób sercowo-naczyniowych. Cukrzyca ciążowa i towarzysząca jej hiperglikemia, nawet bez towarzyszącej otyłości u matki, wydają się istotnymi czynnikami determinującymi programowanie wewnątrzmaciczne. Czynniki transkrypcyjne w komórkach wysp trzustkowych są bardzo wrażliwe na suboptymalne zmiany środowiska wewnątrzmacicznego. Zaobserwowano, że hiperglikemia u ciężarnych jest głównym czynnikiem wywołującym epigenetyczne modyfikacje i zwiększającym ryzyko rozwoju nietolerancji glukozy u potomstwa. Zaburzenia metaboliczne związane z cukrzycą ciążową sprzyjają gromadzeniu aktywnych form tlenu, które powstają z niedoboru przeciwutleniaczy nie tylko w organizmie matczynym, ale także płodowym. Skutkuje to długofalowym zaburzeniem homeostazy energetycznej, rozwojem otyłości w dzieciństwie oraz wczesnym pojawieniem się cukrzycy typu 2 u potomstwa. Zmienna długość telomerów w rozwijającym się organizmie jest jednym z potwierdzonych mechanizmów programowania wewnątrzmacicznego wywołanych przez cukrzycę ciążową. Zaobserwowano związek między wyżej wymienionymi zmianami i dużą podatnością na choroby układu krążenia w dorosłym życiu. Odpowiednia modyfikacja diety ciężarnej wpływa nie tylko na masę ciała dziecka, ale także przez działanie epigenetyczne generuje długoterminowy wpływ na jego zdrowie, w tym prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i szkieletowego w dalszym życiu, zmniejszając ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych i metabolicznych związanych z otyłością. Odpowiednie odżywianie ciężarnej może nie tylko poprawić jej stan zdrowia, ale także zmniejszyć ryzyko zachorowania na cukrzycę i zapobiec otyłości u potomstwa. Prawidłowa dieta w czasie ciąży może przyczynić się do stworzenia nowego „zdrowszego” wzoru epigenetycznego i eliminacji niepożądanych modyfikacji . Wykazano, że zrównoważona dieta śródziemnomorska istotnie obniża poziom glukozy, lipidów i lipoprotein w surowicy krwi matczynej i płodowej oraz zmniejsza ryzyko cukrzycy ciążowej i niskiej masy urodzeniowej. Badania przeprowadzone na modelach zwierzęcych zakładają możliwość ograniczania mechanizmów epigenetycznych i odwracania niekorzystnych skutków wywołanych programowaniem wewnątrzmacicznym w odpowiedzi na nieoptymalną dostępność składników odżywczych. Zaobserwowano korzystne efekty stosowania kwasu foliowego przy diecie niskobiałkowej w ciąży ; podobne wyniki wykazano także w trakcie suplementacji tauryną.( publikacja: Żaneta Kimber-Trojnar i wsp. )
Wbrew pozorom, dieta kobiety w ciąży jest bardzo zbliżona do zaleceń dotyczących zdrowego odżywiania całej populacji. Jedząc zgodnie z piramidą żywienia i wybierając niskoprzetworzone produkty, z pewnością uda się pokryć zapotrzebowanie na większość składników samą dietą. Zapotrzebowanie na białko, witaminy i składniki mineralne w większości przypadków wzrasta o około jedną piątą. w stosunku do zapotrzebowania sprzed ciąży. Przykładowo ilość potrzebnego w ciąży białka wynosi 1,2 g/kg masy ciała, a przed ciążą około 1 g/kg masy ciała. Warto zatem zadbać o to, aby w każdym posiłku pojawiały się produkty bogate w proteiny, ale zdecydowanie nie trzeba, a wręcz nie należy z nimi przesadzać.Nie jest prawdą to, że czerwone wino pomaga zintensyfikować procesy krwiotwórcze.W ciąży nie można spożywać alkoholu, ponieważ nawet niewielkie ilości mogą zagrozić rozwijającemu się w łonie dziecku i determinować powstanie tzw. alkoholowego zespołu płodowego (FAS). To samo dotyczy palenia tytoniu. Przez cały okres ciąży należy powstrzymać się od sięgania po papierosy. Anemia może mieć negatywny wpływ nie tylko na przebieg porodu i rozwój ciąży, ale również na płód i noworodka. Z tego względu nie można lekceważyć żadnych jej objawów. Podczas niedokrwistości wzrasta ryzyko: poronienia, porodu przedwczesnego, a także wewnątrzmacicznego zahamowania wzrastania płodu, a w najgorszym scenariuszu do jego śmierci. Jednym z podstawowych i najprostszych sposobów walki z anemią jest wzbogacenie diety w produkty bogate żelazo. Produktami zawierającymi znaczne ilośc żelaza są pokarmy pochodzenia zwierzęcego: mięso, przede wszystkim cielęcina, podroby, wołowina oraz ryby. W diecie nie powinno zabraknąć również warzyw m.in.: brokułów, szpinaku, botwinki czy nasion roślin strączkowych. Niestety, żelazo pochodzenia roślinnego jest gorzej przyswajalne przez organizm. Dlatego istotne jest nie tylko dostarczanie do organizmu odpowiednich ilości żelaza, ale również spożywanie składników, które pozwolą na jego lepsze wchłanianie np. witaminę C, witaminy B12, B6, foliany. Jak pokazują badania, ogromną rolę odgrywa w tym procesie także laktoferyna. Warto wspomnieć o wynikach badania, z których wynika, że aż 95 procent polskich kobiet ciężarnych, które nie stosowały suplementacji żelazem miało obniżone zapasy ferrytyny, co jest czynnikiem zwiększonego ryzyka rozwoju niedokrwistości w ciąży. Udowodniono, że laktoferyna pozytywnie wpływa na poprawę parametrów krwi w tym Hb, poziomu ferrytyny u kobiet ciężarnych z anemią szczególne ma to znaczenie od II trymestru ciąży, ponieważ w tym okresie zwiększa się naturalnie ryzyko wystąpienia niedokrwistości. Laktoferyna sprawia, że dochodzi do odblokowania zapasów żelaza zmagazynowanych w wątrobie. Ponadto korzystnie wpływa ona na lepszą przyswajalność żelaza z diety w jelitach. To zadanie pełni dzięki zdolności mocnego i odwracalnego wiązania jonów żelaza. Jak wskazują badania, kobiety w ciąży są zagrożone ciężkim przebiegiem infekcji koronawirusem objawiającym się m.in. zespołem ostrej niewydolności oddechowej. Ten stan w czasie ciąży wiąże się ze zwiększonym ryzykiem porodu przedwczesnego, poronienia i innych niekorzystnych skutków dla zdrowia matki i noworodka. Wyniki innego badania wykazały, że u zakażonych kobiet występuje o 60 do 97 procent zwiększone ryzyko przedwczesnego porodu. U zakażonych kobiet z gorączką i niewydolnością oddechową stwierdzili pięciokrotny wzrost powikłań u noworodków, w tym niedojrzałość płuc, uszkodzenie mózgu i zaburzenia wzroku. Spośród dzieci urodzonych przez chore matki, jedenaście procent uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Jednakże infekcje przenoszone na dzieci nie wydają się być związane z karmieniem piersią. Badanie łączy je raczej z porodem przez cesarskie cięcie. Szczepienie kobiet w ciąży przeciwko COVID-19 szczepionką mRNA nie wpływa na zwiększone ryzyko poronienia. Opieka ginekologiczna wymaga systemowego podejścia, a nie tylko doraźnych rozwiązań. Głównymi problemami są mierniki satysfakcji pacjentów oraz finansowanie świadczeń. Dobrą informacją jest to, że czas oczekiwania na specjalistów nie stanowi problemów dla pacjentów. Czas oczekiwania na świadczenie w trybie CITO do poradni ginekologiczno-położniczej czy do oddziałów szpitalnych jest natychmiastowy. W zakresie przypadków planowych czas oczekiwania to około 2 dni do oddziałów szpitalnych oraz około 5 dni do poradni. Zatrudnienie psychologa w wymiarze co najmniej pół etatu to nowe wymaganie, jakie musi spełnić każdy oddział ginekologiczno-położniczy I i II stopnia referencyjności, a więc te, w których odbiera się porody naturalne i niepowikłane, w przeciwieństwie do tych z najwyższego III stopnia referencyjności. Według nowych założeń szpital na I poziomie opieki musi mieć zapewnioną całodobową opiekę przynajmniej jednego specjalisty. Nie musi zapewniać znieczulenia czy neonatologa. Z kolei szpital III poziomu musi zapewniać dwóch specjalistów, całodobową opiekę 3 lekarzy, konieczność zapewnienia znieczulenia śródporodowego, co wiąże się z zatrudnieniem 2 anestezjologów. Zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odsetek ciąż zakończonych cesarskim cięciem nie powinien przekraczać 10-15 procent. W naszym kraju około połowa porodów odbywa się przez cesarskie cięcie. Niestety, powikłania możliwe po porodzie tą metodą są coraz bardziej znane na nich temat przeprowadza się co raz większą liczbę badań. Wśród nich wymienia się między innymi cukrzycę, astmę oskrzelową, choroby tarczycy, czy ADHD. Skłaniają one lekarzy do rozwoju chirurgicznych metod rozwiązywania ciąży i opracowaniu coraz to nowszych, bezpieczniejszych technik. Warto wspomnieć o porodzie francuskim, który łączy w sobie poród naturalny i cesarskie cięcie. Oznacza redukcję bólu dla rodzącej i krótszy czas hospitalizacji. Do niedawna cieszył się popularnością jedynie we Francji i Izraelu, ale w 2020 roku po raz pierwszy przeprowadzili go polscy lekarze. Metoda ta polega na nacięciu powłok brzusznych, jednak w odmienny sposób, niż w przypadku cesarskiego cięcia. Specjalista nacina wówczas skórę brzucha ciężarnej, ale nie narusza jamy otrzewnej. Niewielkie nacięcie macicy nie służy temu, aby dziecko mogło zostać wyjęte przez lekarza, ale po to aby było stopniowo wypychane przez matkę. Noworodek pokonuje wówczas podobną drogę jak tą, która przechodziłby podczas porodu naturalnego. Ponadto nie ma konieczności założenia cewnika do pęcherza moczowego, a pacjentce podaje się znieczulenie, ale często w zredukowanej dawce, co przekłada się na szybszy powrót do samodzielności po porodzie. Matka uczestniczy w akcji porodowej, a dziecko wydostaje się z macicy stopniowo, dzięki naturalnemu parciu. Podczas porodu kobieta posługuje się specjalnym ustnikiem zwanym gwizdkiem, co pomaga jej wytworzyć odruch parcia. Przed porodem jest instruowana przez lekarzy, w jaki sposób należy go używać, a podczas rodzenia wspiera ją w tym operator. Poród brzuszny pozwala zminimalizować dolegliwości bólowe, które występują u wielu kobiet po cesarskim cięciu. Ponadto po urodzeniu dziecka kobieta znacznie szybciej odzyskuje sprawność. Jeżeli nie wystąpią żadne komplikacje, już po kilku godzinach może samodzielnie chodzić, jeść i opiekować się dzieckiem. W przypadku typowego cesarskiego cięcia matka potrzebuje więcej czasu, żeby dojść do siebie. Zabieg ten jest poważną interwencją chirurgiczną, a organizm potrzebuje czasu, aby się zregenerować. Zaletą porodu francuskiego jest także fakt, że zmniejsza on ryzyko chorób u noworodka, pozwala uniknąć komplikacji podczas porodu i eliminuje niebezpieczeństwo wystąpienia niepłodności u kobiety. Zdaniem ekspertów należy także skoncentrować się na kwestii dostępu do świadczeń ginekologiczno-położniczych na obszarach wiejskich. W sytuacjach nagłych pacjentki powinny kierować się do szpitala, ale jeśli mówimy o planowych wizytach i profilaktyce to nawet wiejskie ośrodki ginekologi będąc otwarte raz w tygodniu byłby w stanie zrealizować potrzeby mieszkańców. Ograniczeniem jest jednak wymóg przy podpisaniu umowy gabinetu z NFZ dotyczący czasu otwarcia w tygodniu. Wymóg 6 dni i popołudniowych godzin otwarcia w tygodniu jest nie niemożliwa do zrealizowania. UMED kobietom! - o profilaktyce raka piersi i szyjki macicy w Łodzi maromaro
Specjaliści już od lat podejrzewali, że otyłość powoduje wystąpienie przewlekłego stanu zapalnego w organizmie. Tkanka tłuszczowa zwiększa produkcję cytokin. Są to cząsteczki, które wywołują reakcja zapalne i wpływają na metabolizm. Komórki odpornościowe, które niszczą nowotwory, są blokowane przez tłuszcz. Spowalniają i tracą umiejętność walki z nowotworem. Otyłość, tak jak inne choroby, może mieć charakter egzogenny lub endogenny. W drugim przypadku na początku dochodzi do zaburzeń neurohormonalnej regulacji spożycia pokarmów, a za tym idą zaburzenia gospodarki energetycznej organizmu. Podstawowa jest jak najszybsza diagnostyka, by uchronić chorego przed rozwojem powikłań i dalszą progresją otyłości. Z badań naukowych wiemy, że tylko niewielki odsetek pacjentów ma stawianą w sposób formalny diagnozę tego schorzenia. Oczywistą rzeczą jest, że takie rozpoznanie będzie miało przesiewowy charakter i będzie wymagało dalszych działań diagnostycznych, ale spowoduje, że zostaną one w odpowiedni sposób rozpoczęte. Jakiś czas temu uchwalono ustawę o opłacie cukrowej i w systemie ochrony zdrowia pojawiły się środki, które trzeba będzie w sposób właściwy i efektywny rozporządzić. Okazuje się, że co czwarty obywatel Polski je fast foody kilka razy w miesiącu, a co trzeci kilka razy w tygodniu pije słodzone napoje. Wyniki Narodowego Testu Zdrowia wskazują też, że połowa Polaków nie uprawia żadnego sportu, a codziennie po warzywa i owoce sięga około 30 procent obywateli. Testy leku dla diabetyków w terapii otyłości wykazały 86-procentową skuteczność w grupie pacjentów którym podawano zastrzyki z semaglutydu. Reguluje on trzustkowe wydzielanie insuliny. Lek ten pozytywnie wpływa na kontrolę glikemii poprzez zmniejszenie stężenia glukozy we krwi zarówno na czczo jak i po posiłkach. W eksperymentalnym badaniu wzięło udział prawie 2000 otyłych dorosłych z 16 różnych państw. Część uczestników przyjmowała tygodniową dawkę wspomnianego leku. Druga zaś grupa zamiast leku stosowała tylko placebo. Obie grupy badanych przez cały okres trwania badania stosowały się do wytycznych związanych z żywieniem, aktywnością fizyczną prowadząc podobny tryb życia. Pod koniec badania uczestnicy, którzy przyjmowali placebo, stracili niewiele kilogramów, ale osoby, które przyjmowały semaglutide, zniacznie schudły. Po 68 tygodniach leczenia lekiem semaglutide, który zmniejsza apetyt, uczestnicy, którzy go stosowali, stracili średnio 14,9 procent masy ciała.„Kompleksowa opieka specjalistyczna nad pacjentem z otyłością olbrzymią” (KOS-BAR) jest świadczeniem o którym mówi się od około trzech lat. Główne zalety tego projektu to całościowe, kompleksowe podejście do pacjenta i jego schorzenia. Oznacza to zapewnienie opieki przez dwa lata. W jej ramach pacjent będzie przygotowywany do operacji bariatrycznej, która jest kluczowym elementem realizacji tego świadczenia. Przygotowanie będzie opierało się na uświadamianiu, konsultacjach z dietetykiem, psychologiem, zajęciach fizjoterapeutycznych, czego efektem ma być utrata masy ciała przed zabiegiem wynoszącym 8–10 procent. Ośrodek zajmujący się chorym będzie otrzymywał premię, jeśli uda się osiągnąć wcześniej ustalone założenia. Premie będą przyznawane po przeanalizowaniu ściśle obiektywnych wskaźników. Spowodowanie utraty masy ciała osób otyłych może spowodować, że również choroby będące powikłaniem otyłości, których leczenie jest bardzo kosztowne dla Narodowego Funduszu Zdrowia, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, udary mózgu, będa występować znacznie rzadziej. Jak pokazuje najnowsza analiza Światowego Indeksu Bezpieczeństwa Żywnościowego, opracowanego przez Economist Intelligence Unit na zlecenie firmy nieco ponad 25 procent Polaków jest otyła i jest to o 2,9 procent więcej niż wynosi średnia w krajach europejskich. Problem nadmiernej wagi wśród Polaków sukcesywnie wzrasta, zwłaszcza w czasie pandemii. COVID-19 i wywołany nim lock down spowodował, że problem otyłości stał się jeszcze bardziej zauważalny. Według oficjalnych badań wskutek przymusowej izolacji średnio każdy z nas przytył o dwa kilogramy. Najczęściej za nadwagę i otyłość odpowiadają czynniki środowiskowe, a więc niewłaściwe odżywianie, złe nawyki w przyrządzaniu i spożywaniu posiłków, stres oraz niski poziom aktywności fizycznej. Warto jest wspomnieć nieco więcej także o operacji bariatrycznej. Przed nią pacjent musi przejść wiele szczegółowych badań, które zakwalifikują go do do zabiegu lub nie. Jednym z istotniejszych jest badanie psychologiczne ponieważ lekarze muszą mieć pewność, że pacjent jest gotowy nie tylko do samej operacji, ale również do całkowitej zmiany nawyków żywieniowych. Chory musi doskonale zrozumieć nie tylko kwestie powikłań zabiegu, ale i to, że operacja bariatryczna wymusi na nim całkowitą zmianę trybu życia. W procesie leczenia otyłości, przed operacją bariatryczną, specjalista musi być pewny, że pacjent wie, na co się decyduje, jakie są tego konsekwencje, jak będzie wyglądało jego życie po zabiegu. Przede wszystkim specjaliści muszą mieć pewność, że pacjent ma ochotę długotrwałej współpracy. Jeżeli tylko chce się zoperować i nie ma zamiaru z nikim współpracować, to taki pacjent jest dyskwalifikowany. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) profilaktyka otyłości powinno opierać się na ograniczaniu spożycia kalorii, poprawie jakości diety oraz wprowadzeniu regularnej aktywności fizycznej wynoszącej minimalnie 150 minut tygodniowo w przypadku osoby dorosłej. Czasem wystarczą nawet niewielkie zmiany, wejście po schodach zamiast wejścia do windy czy spacer zamiast przejażdżki autem. Jedzenie powinno być przede wszystkim zgodne z piramidą zdrowego żywienia, w której podstawą wszystkich posiłków są warzywa. Problem nadwagi rośnie wraz z upływem lat. Nie oznacza to jednak, że nie dotyczy on dzieci i młodzieży. Szacuje się, że w naszym kraju co roku będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadwagą. Świadomość społeczeństwa odnośnie zdrowego trybu życia w ogólnej populacji jest niestety wciąż na zbyt niskim poziomie. Brakuje programów profilaktycznych, edukacyjnych, które będa skierowane w szczególności do rodziców. Nawet jeżeli dziecko w szkole nauczy się piramidy zdrowego odżywiania, to nie do końca przekłada się na to, jak żywienie będzie wyglądało w domu. Nawyki żywieniowe dziecko podpatruje u swoich rodziców.W czasie pandemii koronawirusa Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że otyłość i nadmiar dodatkowych kilogramów mają wpływ na przebieg infekcji koronawirusem oraz na ewentualne wystąpienie powikłań. W ostatnich tygodniach nowe badania populacyjne ugruntowały to powiązanie i wykazały, że nawet osoby, które mają jedynie nadwagę, są bardziej narażone na cięższy przebieg COVID-19. Wiele osób z nadwagą nie jest świadoma tego, że otyłość negatywnie wpływa na układ odpornościowy, co sprawia, że w wielu przypadkach organizm osoby otyłej nie jest w stanie samodzielnie zwalczyć wirusa. Badania przeprowadzone jeszcze przed rozwojem pandemii wyraźnie wskazują, że układ immunologicznych osób z otyłością funkcjonuje gorzej, co z kolei zwiększa ich podatność na infekcję, ciężki przebieg, komplikacje a nawet ryzyko zgonu w przebiegu chorób wirusowych takich, jak chociażby grypa. Według lekarzy system odpornościowy osób otyłych jest stale eksploatowany, gdyż stara się chronić i naprawiać komórki, które uległy uszkodzeniu, przez co ma mniejsze zasoby do obrony przed nowymi infekcjami, takimi jak np. koronawirus powodujący COVID-19. Warto również zaznaczyć, że komórki tłuszczowe infiltrują narządy, w których wytwarzane i przechowywane są komórki należące do układu odpornościowego, takie jak śledziona, szpik kostny i grasica. W związku z tym osoby na nadmierną ilością kilogramów tracą tkankę immunologiczną kosztem pojawiającej się tkanki tłuszczowej, przez co układ odpornościowy jest mniej wydolny w obronie organizmu przed patogenami lub w odpowiedzi na szczepionkę na koronawirusa. Dodatkowo otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia innych chorób, takich jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, czy zespoły metaboliczne, które w połączeniu z osłabionym układem odpornościowym czynią osoby otyłe bardziej podatnymi na ciężki przebieg infekcji koronawirusem.