W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 sierpnia 2018 r. w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej.
Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku. W dokumencie znalazły się m.in. zapisy mówiące o łagodzeniu bólu, jednolitej edukacji przedporodowej, a także obowiązku diagnozowania depresji u przyszłych mam. Nowe standardy dużą wagę przywiązują do edukacji kobiet w zakresie karmienia naturalnego.
Jak informował resort zdrowia, standardy przygotował Zespół powołany przez Ministra Zdrowia, z udziałem Konsultantów Krajowych w dziedzinie perinatologii, położnictwa i ginekologii, neonatologii, anestezjologii i intensywnej terapii, pielęgniarstwa położniczego i ginekologicznego, dyrektorów podmiotów leczniczych, przedstawicieli stowarzyszeń oraz fundacji działających w opiece okołoporodowej.
Rozporządzenie można zobaczyć tutaj.
Komentarze
[ z 9]
Ciągłe podwyższanie standardów opieki okołoporodowej powoduje wzrost zaufania kobiet do polskiej służby zdrowia. Nie jest koniecznością wybieranie prywatnych klinik i specjalistów. Kolejki uległy skróceniu, a na porodówkach personel medyczny coraz lepiej traktuje przyszłe mamy dając im pole manewru jeśli chodzi o planowanie porodu. Kobieta, która czuje się wspierana przez położną podczas ciąży i po jej zakończeniu oraz pielęgniarki i lekarzy w szpitalu, będzie czuć się szczęśliwsza i mniej zestresowana. Niższy stres u matek podczas ciąży może również pomóc niemowlętom. Dlatego tak ważna jest dbałość o szczegóły. Poza bezpieczeństwem matki i dziecka dla nowych rodziców ważne jest także jak poród przebiega.
W końcu przyszłe mamy doczekały się należytej opieki. Mnie bardzo zainteresował jeden aspekt nowego rozporządzenia. A mianowicie depresja poporodowa i konieczność jej diagnostyki. Ciąża to czas oczekiwania na przyjście dziecka. Zazwyczaj czas ten jest szczęśliwy i pełen nadziei. Okazuje się jednak, że niektóre kobiety w tym okresie przechodzą depresję. Jest to dla nich okres trudny, pełen wielu pytań i problemów. Depresja jest chorobą, która wymaga leczenia, a tym bardziej, jeżeli dotyczy kobiet w ciąży. Kobieta w tym czasie potrzebuje opieki i wsparcia od osób bliskich. Nie można zostawić jej samej sobie, ponieważ może się to skończyć poważnymi konsekwencjami zarówno dla niej, jak i dla dziecka. Niestety depresja w ciąży staje się coraz częstszym zjawiskiem. Jednak niewiele kobiet przyznaje się do niej, ponieważ jest to sprzeczne ze społecznym oczekiwaniem przechodzenia ciąży. Ciąża sama w sobie wzbudza wiele emocji. A jeżeli jest ona niezaplanowana, wzmagają się te negatywne. Kobieta, która nie ma stałego partnera albo jest niepełnoletnia, przeżywa szok, który może doprowadzić do depresji. Dla części kobiet pierwszy okres ciąży wiąże się z negatywnymi emocjami. Kobieta odczuwa strach, zadaje sobie pytania: co będzie dalej, jak sobie poradzę? U większości przyszłych mam obawy te z czasem zanikają, ale u niewielu wręcz przeciwnie – wraz z rozwojem ciąży ulegają nasileniu. Prawidłowe zdiagnozowanie depresji to zadanie niełatwe. Kobieta w pierwszych miesiącach ciąży może mieć złe samopoczucie związane ze zmianami, jakie zachodzą w jej organizmie. Jednak kiedy przygnębienie, smutek nie mijają, oznacza to, że kobieta może mieć depresję.
Sesenka - masz całkowitą rację. Depresja poporodowa jest o dziwo bardzo częstą przypadłością świeżych mam i powinno jej się poświęcić więcej uwagi i funduszy.Często zdarza się, że kobieta wstydzi się przyznać, że ma depresję. Ukrywa ją, co jeszcze bardziej ją potęguje. Obwinia siebie za to, że nie potrafi sobie poradzić z tym, że nie czuje szczęścia. Rodzina często nie zauważa, że z kobietą dzieje się coś złego. Dlatego tak ważne jest, aby obserwować, co dzieje się z ciężarną i reagować, jeżeli tylko coś nas zaniepokoi. Mnie z kolei zainteresował inny punkt nowego rozporządzenia. A mianowicie - kontrola bólu porodowego. Niejednej przyszłej mamie myśl o porodzie i związanym z nim bólem spędza sen z powiek. Z pewnością większość z nich zadaje sobie pytanie, czy dadzą radę? Czy przetrwają poród bez znieczulenia? Dla niektórych kobiet poród jest bardzo bolesny, dla innych mniej. Nie da się jednak ukryć, że jest to przykre doświadczenie. Ból porodowy pojawia się dlatego, że główka dziecka jest większa niż ujście kanału rodnego – podczas przejścia dziecka przez kanał rozciągają się mięśnie i tkanki krocza, a macica kurczy się gwałtownie. Niekiedy kobiety przygotowują się do porodu ćwicząc specjalne techniki oddychania, które łagodzą ból. Gdy ból jest silny, kobiety mogą otrzymać także znieczulenie. I dobrze, że jest to już uregulowane prawnie, w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Spotkania w szkole rodzenia mogą dostarczyć informacji na temat ciąży, porodu, technik radzenia sobie z bólem w trakcie niego, opieki nad dzieckiem. Położna zapoznaje kobiety z fizjologią porodu, wyjaśnia, co dzieje się w kolejnych jego fazach, przedstawia techniki pozwalające na zmniejszenie bólu, przedstawia różne formy znieczuleń. W niektórych szpitalach prowadzone są nawet spotkania ciężarnych z anestezjologiem, który może pomóc w wybraniu odpowiedniej formy znieczulenia dla kobiety. Zastosowanie danego znieczulenia przy porodzie zależy między innymi od samej rodzącej – jej oczekiwań, światopoglądu, a także od możliwości technicznych miejsca porodu. Warto pamiętać, że żadna z metod nie zniesie bólu całkowicie, obniża go tylko do tolerowanego przez organizm poziomu.
Fajnie, że Ministerstwo w końcu uregulowało standardy opieki okołoporodowej, ponieważ nie oszukujmy się, już od dawna należało to zrobić. Standardy opieki okołoporodowej określają, jak ma postępować personel medyczny (lekarz, położna) w trakcie opieki okołoporodowej. Opieka ta dotyczy zarówno kobiet w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu, jak i noworodków. Standardy pozytywnie wpływają na jakość i dostępność opieki nad matką i dzieckiem. Dzięki nim zdrowie kobiet i dzieci jest coraz lepsze, o czym świadczą wskaźniki opieki okołoporodowej. Standardy powstały, aby zapewnić jak najlepszy stan zdrowia matki i dziecka, przy ograniczeniu do minimum interwencji medycznych. Określają też zalecany zakres świadczeń profilaktycznych, badań diagnostycznych i konsultacji medycznych, wykonywanych u kobiet w ciąży – wraz z okresami ich przeprowadzania. Ciąża jest stanem naturalnym, czyli fizjologicznym. Jednak w trakcie ciąży mogą wystąpić powikłania, czyli patologie ciąży. Mogą one zagrażać życiu i zdrowiu matki oraz dziecka. Powikłania mają konsekwencje zdrowotne w okresie ciąży oraz późniejszym życiu kobiety i dziecka. Dlatego opracowano standardy, które określają jak postępować w przypadku najczęstszych powikłań oraz niepowodzeń położniczych. No i podsumowując, po co w ogóle są określone standardy opieki okołoporodowej. Mianowicie, zapewniają jednakowy schemat postępowania we wszystkich szpitalach w kraju, są podstawą i wzorem działań dla personelu medycznego, dają pacjentom możliwość porównania, czy zastosowane wobec nich działania były zgodne ze standardami, a także mogą przyczynić się do zmniejszenia interwencji medycznych, w tym liczby cięć cesarskich. Oby regulacje tychże standardów pomogły wielu mamom w osiągnięciu jak najlepszej opieki w jednym z najważniejszych wydarzeń w im życiu.
Jak widzimy standardy zostały przygotowane przez specjalistów z wielu dziedzin medycyny zajmujących się zarówno matkami jak i noworodkami, które dopiero przyszły na świat. To pokazuje, że nowy program kompleksowo będzie podchodził do tego jak kobieta musi być przygotowywana do porodu oraz okresu po nim. Bardzo ważnym aspektem, który mam nadzieje będzie dużo lepiej rozwinięty niż dotychczas jest odpowiednie przygotowanie zarówno matek ale i ojców do przyjścia dziecka na świat. Panowie coraz częściej chcą w większym stopniu brać udział w wychowaniu dziecka i odciążyć nieco matki, które samą ciąża oraz pobytem w szpitalu i porodem są zwyczajnie zmęczone i każda chwila dla nich na regenerację jest na wagę złota. Jeżeli kobieta będzie w dobrej formie to będzie produkować pokarm dużo lepszej jakości, co poprawnie wpłynie na rozwój maluchów. Korzyści z tego programu są więc ogromne. Edukowanie przyszłych rodziców wydaje się szczególnie ważne dla par, które spodziewają się pierwszego dziecka lub takich,które nie mogą liczyć na pomoc bliskich, którzy etap rodzicielstwa w pierwszych dniach/miesiąca swoich pociech mają już za sobą. Takie osoby niejednokrotnie odgrywają bardzo dużą rolę w wychowywaniu. W naszym kraju istnieje bardzo duża grupa świetnie wykwalifikowanych położnych, które często są niedoceniane. Ich wieloletnie doświadczenie, które może zostać przekazane przyszłym rodzicom na pewno przyniosłoby świetne efekty. Warto aby organizować spotkania właśnie z nimi, a także z innymi rodzicami, którzy niejednokrotnie mają swoje sposoby na różne problemy i z powodzeniem mogłyby być wprowadzane w innych rodzinach. W ostatnio przeprowadzonych badaniach ponad 50 procent kobiet, które przebywały w szpitalu przed lub w momencie porodu stwierdziło, że doświadczyło różnego rodzaju nadużyć. Minie jeszcze wiele lat, zanim w każdej placówce wszystko będzie przebiegało jak należy jednak takie rozporządzenie wydaje się być bardzo dobrym krokiem aby kobiety w szpitalu mogły czuć się bezpiecznie i komfortowo.
Problem wszelkiego rodzaju nadużyć w opiece okołoporodowej jest dosyć spory jeżeli chodzi o polskie szpitale. Pewna fundacja przeprowadziła badania na około 10 tysiącach pacjentek i jej wyniki były przerażające. Okazało się, że doszło do bardzo nadużyć pod różną postacią. Dochodziło do szantażownia, wyśmiewania, krzyczenia, grożenia, obrażania, nieprzyjemnych komentarzy kierowanych pod adresem kobiet. Nieznaczny bo kilkunastoprocentowy odsetek kobiet stwierdziła, że podczas pobytu w szpitalu zostało złamane jakieś ich prawo. Kolejne kobiety skarżyły się na to, że były zmuszane do różnych czynności np. do szczepienia dziecka, przyspieszania przebiegu porodu, a także do karmienia pokarmem sztucznym oraz rodzenia drogami natury. Każdy z tych przypadków jest według mnie niepojęty, że może mieć miejsce w szpitalu, w dodatku na takich oddziałach gdzie delikatność, bezpieczeństwo, komfort oraz odpowiednia komunikacja z pacjentką są chyba podstawa. Dwa przytoczone przeze mnie przykłady chyba zszokowały mnie najbardziej. Jak można zmuszać matkę do karmienia SWOJEGO dziecka pokarmem sztucznym, w przypadku gdy matka normalnie produkuje pokarm i może nim w pełni zaspokajać potrzeby swojej pociechy? Doskonale wiemy jak bardzo mleko matki góruje nad tym sztucznym. Drugą sprawą jest konieczność porodu drogą naturalna. W wielu przypadkach jest to zwyczajnie niemożliwe chociażby w przypadku różnego rodzaju komplikacji które zaszły w ciąży, a nie wszystkie osoby będące przy porodzie muszą o tym wiedzieć. Kolejnym przeciwskazaniem są mięśniaki macicy oraz nieprawidłowa budowa miednicy, która w znacznym stopniu utrudnia poród. Pewna grupa kobiet posiada również paniczny strach przed porodem. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest cesarskie cięcie. Po co więc skazywać kobiety na dodatkowy stres, który zarówno podczas porodu jak i chwile po nim jest niewskazany zarówno dla matki jak i samego dziecka. Dobrze, że zwrócono uwagę na problem opieki okołoporodowej, które wymaga wielu popraw. Wydaje mi się, że wskazane są też częstsze kontrole, aby nie dochodziło do sytuacji wymienionych przeze mnie powyżej.
Jest to bardzo dobra informacja. Często kobiety cierpią na depresje poporodową nie potrafią sobie z tym poradzić, co może prowadzić do tragedii. Młode mamy, które po raz pierwszy zostają mami, nie wiedzą jak prawidłowo opiekować się niemowlakiem. Bardzo cieszy mnie fakt zwiększenia ich edukacji, co pozwoli im poczuć się pewniej przed porodem. Kolejną bardzo dobrą informacja jest, zapis mówiący o łagodzeniu bólu, który podczas porodu jest niewyobrażalny. Przyszłym mamo trzeba zapewnić jak największy komfort zarówno psychiczny jak i fizyczny, aby w pełni mogły cieszyć się, z macierzyństwa. Nowe standardy będą w dużej mierze przywiązywały wagę dotyczącą naturalnego karmienia piersią, co również jest bardzo istotne. Ponieważ matczyne mleko jest najlepsze dla niemowlaka. Ma nadzieje, że wszystkie zawarte w dokumencie zapisy wejdą w życie.
Dokładnie tak. Łagodzenie bólu podczas porodu to częsty problem, który nie zostaje właściwie rozwiązany. Kobiety bardzo cierpią podczas porodu, a zdarzają się sytuacje, że zespół nie decyduje się na podanie znieczulenia. Przyszła matka ma prawo wyboru pozycji podczas porodu, które niestety często jest narzucana odgórnie. Zdarzają się nawet sytuacje, że pacjentka jest zmuszona przyjmować pozycję wyznaczoną przez lekarza lub położną. Na Śląsku wprowadzono jakiś czas temu bardzo ciekawą akcję, z której skorzystała ogromna liczba matek. Polegała ona na tym aby ograniczyć liczbę przedwczesnych porodów, zwiększyć szanse noworodków oraz matek na przeżycie polepszyć diagnostykę oraz wczesne leczenie dzieci. Według mnie to bardzo dobry pomysł, który stwarza kompleksowe warunki do rozwoju małego dziecka. Bardzo cieszy mnie, że opracowane są standardy, które mają być jednolite we wszystkich możliwych placówkach. Nie może dochodzić do uchybień, które miały miejsce podczas niedawnej kontroli NIK-u i wskazywały, że sytuacja w wielu gabinetach wymaga poprawy. Namawianie kobiet do karmienia piersią wydaje się być bardzo istotnym elementem, ponieważ w ostatnich czasach coraz mniej matek decyduje się na tę formę karmienia swoich pociech, nie wiedząc ile dobrego tracą ich dzieci.To ma bezpośredni związek z edukacją przedporodową, która również ma zostać dopracowana. Jak wspomniała użytkowniczka wittia pod jej hasłem kryje się bardzo wiele zagadnień, które trzeba poruszyć z przyszłymi rodzicami. Depresja poporodowa dotyka nawet 10-15 % matek. Jednak wynik może być wyższy z racji na to, że nie były do tej pory przeprowadzane systematyczne badania na każdej pacjentce. Teraz z racji obowiązku wykonywania takich badań dowiemy się jak sytuacja wygląda naprawdę. To bardzo ważne ponieważ bardzo dużo kobiet potrzebuje pomocy w tych kilku pierwszych dniach po narodzinach dziecka, które są zwykle najtrudniejsze. Ostatnie badania pokazały, że cukrzyca występująca podczas ciąży zwiększa ryzyko wystąpienia depresji poporodowej. W takim wypadku kobiety powinny podlegać jeszcze dokładniejszej obserwacji, aby w razie wypadku mogły otrzymać niezbędną pomoc.
To bardzo dobra informacja dla nas lekarzy, ale przede wszystkim dla przyszłych mam. Cieszę się, że przy tworzeniu standardów uczestniczyło wielu lekarzy różnych specjalności co zwiększa z pewnością pole widzenia na ten problem. Z pewnością troska o kobiety ciężarne przyczynia się do wzrostu poziomu zaufania do służy zdrowia. Uwagę przykuwa kwestia zdrowia psychicznego, a konkretniej występowania depresji u przyszłych, młodych mam. Szacuje się, że nawet 80% przyszłych mam doświadcza zmian nastroju w ciąży - większość z nich to nic groźnego, jednakże w 10 % przypadków rozwija się groźna w skutkach depresja poporodowa. Przyczyn jest wiele chociażby : zmiany hormonalne, ból, wysiłek, zmiana budowy ciała, ogólne zmęczenie, ogromna zmiana planów życiowych związana z narodzinami dziecka. Należy wspomnieć, że nie wykazano korelacji między poziomem wykształcenia czy statusem socjoekonomicznym oraz rodzajem porodu a występowaniem tej dolegliwości. Nieoceniona jest troska również o zdrowie psychiczne przyszłych oraz młodych mam. Z ciekawości wczytałam się w nowe standardy, Podoba mi się pomysł obowiązku udostępnienia każdej matce laktatora - to pokazuje jak ważne jest zachęcanie matek do karmienia naturalnego. Również wcześniejsze stawianie się przyszłych mam na oddziale - już w 40 tygodniu (wcześniej 41 tydzień ciąży) w moim mniemaniu pozwoli uniknąć wielu powikłań.