Od 6 grudnia Opolski Oddział Wojewódzki NFZ przypomina pacjentom wpisanym na listy oczekujących o zbliżającej się wizycie u specjalisty, wysyłając do nich sms.
Tylko w trzecim kwartale bieżącego roku w województwie opolskim na wizytę w zaplanowanym terminie w poradniach - onkologicznej, ortopedycznej, kardiologicznej i endokrynologicznej - nie zgłosiło się ponad 1,5 tyś pacjentów. Oznacza to, że co 7 pacjent nie zgłasza się na umówioną wizytę bez wcześniejszego powiadomienia poradni. Tymczasem odwołanie takiej wizyty przez pacjenta mogłoby skrócić czas oczekiwania innych osób.
Pilotażowy program powiadamiania smsem o zbliżającym się terminie wizyty u lekarza dotyczy poradni endokrynologicznych, kardiologicznych, onkologicznych i ortopedycznych. Oczekujący na pierwszą wizytę pacjent, który przy rejestracji w poradni podał numer telefonu komórkowego, na 5 dni przed jej terminem otrzyma z NFZ przypominający sms. Będzie w nim także numer telefonu poradni, pod którym w razie potrzeby można odwołać wizytę.
Wcześniej podobne rozwiązanie wprowadzono w województwach: podlaskim, dolnośląskim, mazowieckim, lubelskim, lubuskim i łódzkim.
Źródło: NFZ
Komentarze
[ z 2]
Coraz więcej placówek medycznych w naszym kraju korzysta z tego sposobu powiadamiania pacjentów o terminie zbliżającej się wizyty u lekarza. I właściwie fajnie. W dobie informatyzacji i komputeryzacji świata wprowadzenie takiego systemu obsługującego terminarz wizyt nie powinno raczej być skomplikowane ani sprawiać trudności, a może w znacznym stopniu przyczynić się do poprawy sytuacji i zmniejszenia kolejek w służbie zdrowia. Dzięki przypomnieniu przez wiadomość wysłaną na telefon komórkowy, pacjent ma większe szanse nie przegapić wizyty. PO uzyskaniu wiadomości, często zawierającej również informację z prośbą o poinformowanie rejestracji w przypadku rezygnacji z wizyty istnieje szansa, iż jeśli pacjent nie skorzysta z terminu na który wcześniej został zapisany, poinformuje o tym fakcie i kto inny będzie mógł zająć jego miejsce. Rozwiązanie proste, a za pewne bardzo przydatne i funkcjonalne w praktyce. Nic tylko czekać, aż w reszcie przychodni zostanie wprowadzony podobny system, dzięki któremu może uda się w końcu ograniczyć czas oczekiwania na leczenie u specjalistów. Średnio te terminy odsuwane są w czasie o prawie trzy miesiące (jak wynika ze statystyk). Fatalna sprawa i najwyższy czas zacząć działać, aby coś z tym problemem zmienić.
Liczba 1500 pacjentów, którzy nie stawili się na wyznaczony termin jest bardzo duża i jak widzimy, spora część osób mogłaby zostać przyjęta we wcześniejszym terminie, a doskonale wiemy, że w każdej chorobie liczy się jak najwcześniej postawiona diagnoza oraz rozpoczęte leczenie.Tak jak wspomniała wiktoria58 coraz więcej placówek medycznych w Polsce decyduje się na takie rozwiązania. Warto zaznaczyć, że również spora ilość prywatnych gabinetów wysyła wiadomości przypominające do swoich pacjentów. Według mnie jest to bardzo dobry pomysł, z uwagi na to, że cały czas mamy problem z kolejkami do dużej ilości specjalistów. Podejmuje się więc póki co możliwe kroki, które da się wykonać na chwilę obecną, czyli wprowadza rozwiązania oparte na tak zwanej telemedycynie. Wydaje mi się, że takie wiadomości można również do niej zaliczyć. To bardzo istotne, ponieważ zdarza się bardzo często, że pacjenci mają bardzo dużo obowiązków, a niestety zapominają o tym, co jest najważniejsze, czyli o zdrowiu. Wiele osób korzysta też z pomocy różnych specjalistów i taka wizyta może być zwyczajnie przeoczona. Przepadanie miejsca, w obecnych czasach w ogóle nie powinno mieć miejsca. Coraz częściej słyszy się o problemach kadrowych w służbie zdrowia. Młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków pracy, a obecnie w szpitalach, w dużej mierze pracują lekarze z wieloletnim doświadczeniem, którzy w niedalekiej przyszłości będą się wybierać na emeryturę. Takie działania, pozwolą chociaż w pewnym stopniu na skrócenie kolejek. Wydaje mi się dobrym rozwiązaniem to, że wiadomość tekstowa przychodzi z odpowiednim, bo aż pięciodniowym wyprzedzeniem. Jeżeli dany pacjent w takim wypadku odwoła wizyta, to istnieje realna szansa, że ktoś w te miejsce zostanie zapisany, a kolejka nie przepadnie. W obecnych czasach coraz częściej wprowadza się różnego rodzaju ułatwienie, aby zarówno służbie zdrowia, a przede wszystkim pacjentowi było dużo łatwiej. Pozostając w tematyce telemedycyny warto również wspomnieć o różnego rodzaju usługach elektronicznych, które stopniowo się pojawią. Biorąc za przykład e-zwolnienie. Korzystają na tym trzy strony: Narodowy Fundusz Zdrowia, Zakład Ubezpieczeń Społecznych no i oczywiście pacjenci. Jeżeli chodzi o NFZ, to dzięki wprowadzeniu elektronicznych zwolnień możliwe jest szybsze jego wystawienie. Pozwala to na zaoszczędzenie czasu, co jak wspomniałem w czasach braków kadrowych jest bardzo istotną kwestią. Takie ubezpieczenie w formie elektronicznej trafia do ZUS-u i urzędnik nie musi poświęcać czasu na wprowadzenie go do komputera wzorując się na formie papierowej. Tutaj również oszczędzany jest czas, który może być chociażby przeznaczony dla osób, które stawiają się w Zakładzie osobiście z różnymi problemami, z którymi sami nie są w stanie sobie poradzić. Pacjent z kolei, nie musi specjalnie wybierać się do ZUS-u tylko, wracać do domu, aby wyleczyć się z choroby i w pełni sił wracać do pracy. Warto zaznaczyć, że nie zawsze jest tak, że placówka zarówno medyczna i ZUS-u znajdują się w bliskiej odległości od siebie. Dla wielu osób może być bardzo problematyczne dotarcie z jednego punktu do drugiego, tym bardziej jeśli pojawiła się choroba czy uraz, która mogłaby to w znacznym stopniu utrudnić lub uniemożliwić. Jeżeli chodzi o wizyty u specjalistów to coraz częściej słyszy się również o e-skierowaniach. Warto zaznaczyć, że nie będą one dotyczyły tylko wizyty u lekarza, ale pozwolą również rejestrowanie pacjentów na badania laboratoryjne, badania RTG, tomografia komputerowa itp. Dzięki temu będzie można poradzić sobie z licznymi problemami, jakie zdarzają się podczas wystawiania papierowych skierowań lub związanych z samą rejestracją. Ponownie odniosę się do tego, że specjalne jechanie do daleko położonej od miejsca zamieszkania placówki może być dla sporej części społeczeństwa sporym problemem. W takim wypadku pacjent będzie mógł zarejestrować się na wizytę czy też badanie telefonicznie, co pozwoli mu zarówno na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. Według mnie w każdym aspekcie trzeba się doszukiwać plusów, ponieważ wydawać by się mogło, że mogą to być drobiazgi, ale dla wielu chociażby seniorów, którzy mają niską emeryturę lub rentę taki wyjazd w dwie strony jest dużym wydatkiem, który mógłby być przeznaczony na inną sprawę. Zdarzyć się przecież może, że takie skierowanie może zwyczajnie zostać zgubione, a ponowne stawianie się do przychodni, ponownie wiąże się z tymi problemami, które poruszyłem wcześniej. Inną sprawą jest to, że zdarzają się również sytuacje, że skierowanie napisane jest w sposób nieczytelny i może być przeprowadzone nie to badanie, którego oczekiwał lekarz do diagnostyki.