Bogatotłuszczowa dieta prowadzi do powiększania komórek tłuszczowych, doprowadzając do stanu zapalnego i ich dysfunkcji, co zwiększa ryzyko cukrzycy i chorób serca. Obecnie naukowcy z Uniwersytetu w Georgii prowadzą badania, by zmusić organizm do produkcji większej ilości małych, spalających energię komórek, które będą wytwarzać ciepło, tak zwanych komórek „beżowej” tkanki tłuszczowej (mieszkanka komórek białej i brunatnej tkanki tłuszczowej). Komórki te wykorzystywać będą tłuszcz jako paliwo, zamiast jedynie go gromadzić.
Zwierzęta zapadające w sen zimowy i dzieci mają zazwyczaj dużo brązowego tłuszczu. Zwykle występuje on między łopatkami i niżej wzdłuż przebiegu rdzenia kręgowego. Niektóre badania wykazały, że aktywni fizycznie dorośli mogą również zachować brązowy tłuszcz. „Beżowy” tłuszcz, stanowiący mieszankę brązowym i białego tłuszczu, jest rozłożony bardziej równomiernie.
"Staramy się sprawić, by komórki otyłych osób funkcjonowały lepiej. Wraz z przybieraniem na wadze, komórki tłuszczowe stają się coraz większe i stają się dysfunkcjonalne. Gdy stają się dysfunkcjonalne, prowadzi to do rozwoju cukrzycy”, tłumaczą naukowcy. Mimo tego, iż najlepszą metodą walki z cukrzycą jest racjonalna dieta i odpowiednia aktywność fizyczna, niektórzy pacjenci nie są w stanie podołać tym zaleceniom. Dlatego autorzy badań postawili sobie pytanie: czy możemy opracować nowe terapie, aby osoby otyłe zdrowsze?
Naukowcy udowodnili, że przynajmniej część problemu stanowi wszechobecna deacetylaza histonów 9 lub HDAC9, wielofunkcyjnego białka, które reguluje różnicowanie komórek tłuszczowych. Otyłość i dieta bogatotłuszczowa zwiększają w nich ekspresję tego białka. Otyłość zwiększa wytwarzanie przez komórki macierzyste niezróżnicowanych komórek tłuszczowych, zwanych preadipocytami, a HDAC9 ogranicza ich zdolność do dalszego prawidłowego różnicowania. Powoduje to gromadzenie kalorii w istniejących komórkach tłuszczowych, przez co stają się one nadmiernie powiększone i dysfunkcyjne. Bogato tłuszczowa dieta dodatkowo ogranicza „beżową” składową tkanki tłuszczowej.
W pierwszym badaniu opublikowanym w 2014 roku w czasopiśmie Diabetes wykazano, iż u myszy pozbawionych genu kodującego HDAC9 niedojrzałe komórki tłuszczowe różnicowały się bez przeszkód. Myszy te cechowała lepsza tolerancję glukozy, insulinowrażliwość i większa ilość „beżowej” tkanki tłuszczowej. Wykazano u nich również mniejszą tendencję do odkładania się złogów tłuszczu w wątrobie.
Badania wykazały, iż myszy pozbawione HDAC9 wytwarzają stosunkowo więcej „beżowej” tkanki tłuszczowej niż zwykle, nawet te o prawidłowej masie ciała i zdrowe. Mimo, że jadły tyle samo co ich odpowiednicy nie pozbawieni genu HDAC9, uzyskiwały mniejszą wagę i były zdrowsze metabolicznie.
Obecnie naukowcy chcą dowiedzieć się więcej, dlaczego wysoka ekspresja HDAC9 towarzyszy dietozależnej otyłości. Ich badania koncentrują się między innymi na enzymie EZH2, który jest również aktywny w procesie starzenia się komórek macierzystych i bierze udział w regulacji ekspresji genów. Podejrzewają, że w otyłości EZH2 nie może prawidłowo hamować ekspresji HDAC9, co prowadzi do niewłaściwego wzrostu poziomu tego białka. Badają również, czy usuwanie HDAC9 wyłącznie z komórek tłuszczowych poprawia ich różnicowanie, tolerancję glukozy i wrażliwość na insulinę. Następnym krokiem jest ustalenie, czy usuwanie z komórek tłuszczowych HDAC9 zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia.
„HDAC9 jest wielofunkcyjnym białkiem występującym w całym organizmie, nie może więc być u ludzi tak po prostu blokowane, ale jeśli zrozumiemy, dlaczego jego ekspresja zwiększa się u ludzi otyłych, możemy być w stanie uchwycić ten punkt i wdrożyć odpowiednią terapię".
Komórki „beżowej” i brązowej tkanki tłuszczowej są zazwyczaj mniejsze i mają więcej mitochondriów, które zwiększają, w porównaniu do komórek białej tkanki tłuszczowej, zużycie energii. Konwersja komórek białej tkanki tłuszczowej do „beżowej” jest gorącym i obiecującym tematem badań otyłości. "Zamieniając biały tłuszcz w „beżowy”, w zasadzie zmieniamy tkankę magazynująca tłuszcz w taką, która go spala", podsumowują badacze.
Źródło: news-medical.net
Komentarze
[ z 6]
Wydaje mi się nieco dziwne na jakiej podstawie twierdzi się, że dieta bogato tłuszczowa sprzyja rozwojowi cukrzycy. Z tego co mi wiadomo, to największe znaczenie ma tutaj nie wysokie spożycie tłuszczów, ale samych węglowodanów, zwłaszcza prostych co sprzyja rozwojowi powikłania jakim są zaburzenia metaboliczne, oporność na insulinę, a w konsekwencji cukrzyca. Jeśli chodzi o dietę o wysokiej zawartości tłuszczu, to coraz częściej słyszy się głosy, że naukowcy jednak się pomylili i że dieta bogato tłuszczowa wcale nie musi być taka zła, jak się ją maluje. Wprawdzie tłuszcz spożywany w nadmiarze może być sprawcą pogorszenia się stanu naczyń wieńcowych poprzez sprzyjanie odkładania się płytek miażdżycowych na ścianach naczyń krwionośnych, tyle że z tego co mi wiadomo, aby doszło do tego procesu najpierw potrzebny jest nadmiar cukru w organizmie, który doprowadza do mikrouszkodzeń na śródbłonku naczyń krwionośnych, wywołując stan zapalny i dopiero w następnej kolejności krążące we krwi chylomikrony czy inne cząsteczki kwasów tłuszczowych,a w szczególności tych o lekkich łańcuchach przyklejają się w miejscach zniszczonych przez cząsteczki cukru i starają się te miejsca łatać. W ten sposób tłumaczy się patomechanizm powstawania zmian miażdżycowych w naczyniach krwionośnych. Jeśli działoby się tak w istocie, to sama dieta o bogatej zawartości tłuszczu nie powinna być uznawana za czynnik sprzyjający rozwojowi cukrzycy. Winne w tym są nadal cukry spożywane w nadmiarze, a tłuszcze przy takiej diecie prawdopodobnie pełnią funkcję jedynie czynnika zmniejszającego zużycie glukozy krążącej we krwi i w ten sposób sprzyjają pogłębianiu się zmian związanych z cukrzycą.
Jeśli chodzi o Unię Europejską, to ponad połowa (52%) jej mieszkańców ma problemy z nadwagą, z czego otyłych jest 16,6%. Zdecydowanie niepokoić może natomiast fakt, że w Polsce gwałtownie rozprzestrzenia się problemu otyłości wśród ludzi młodych. W ciągu niespełna jednej dekady odsetek otyłych piętnastolatków zwiększył się aż dwukrotnie, z poziomu 7% w okresie 2001-2002 r. do poziomu 14% w okresie 2009-2010 r. Nie można wyróżnić jednej, uniwersalnej przyczyny rozprzestrzeniania się otyłości. Najogólniej rzecz ujmując, można stwierdzić, że jest to efekt różnorodnych przeobrażeń społecznych i ekonomicznych, które prowadzą do wyraźnego zachwiania równowagi pomiędzy ilością energii, jaką jednostki pobierają, a ilością energii, jaką te jednostki wydatkują. Obniżenie ilości wydatkowanej energii związane jest przede wszystkim z rozwojem technologicznym, który zasadniczo zmienia styl życia ludności, a zwłaszcza dwie podstawowe sfery życia: pracę i odpoczynek. Dzięki nowoczesnym technologiom (komputerom, robotom) praca zawodowa w coraz mniejszym stopniu wymaga wysiłku fizycznego, a w coraz większym stopniu wymaga wysiłku intelektualnego. Środki do życia zdobywane są bardziej poprzez aktywność umysłową aniżeli fizyczną. Odpoczynek z kolei ma bierny charakter. Coraz większy udział w dobowym rozkładzie zajęć przypada na użytkowanie komputera i oglądanie telewizji. Istotna jest również zmiana w zakresie transportu (upowszechnienie samochodów, rozwój transportu publicznego), która upowszechniła „siedzący” sposób przemieszczania się. Zwiększenie ilości pobieranej energii związane jest przede wszystkim z rozwojem społeczno-gospodarczym oraz procesem urbanizacji. Rozwój społeczno-gospodarczy spowodował ogólny wzrost poziomu życia. Żywność, dotychczas ograniczona, stała się relatywnie łatwo dostępna dla praktycznie każdego członka społeczeństwa. Wzrost dostępności pociągnął za sobą zwiększenie ilości pożywienia konsumowanego per capita. Z kolei migracja ludności ze wsi do miast spowodowała zmianę diety i nawyków żywieniowych. W miastach produkty rolno-spożywcze, takie jak np. świeże owoce czy warzywa, są z reguły mniej dostępne, a tym samym ich ceny są dużo wyższe niż na wsi. Ich miejsce zajmuje przetworzona żywność o dużej zawartości energetycznej (bogata w tłuszcze i cukier). Wzrasta zatem spożycie produktów wysokokalorycznych, które skutecznie zaspokajają głód, a ponadto mają przyjemny smak i są relatywnie tanie. Spośród potencjalnych przyczyn epidemii otyłości wymienić należy również uwarunkowania genetyczne. Odwołując się do hipotezy oszczędnego genotypu (thrifty gene hypothesis), należy stwierdzić, że otyłość jest charakterystyczna dla tych członków społeczeństw, których przodkowie doświadczali cyklicznych klęsk głodu. Organizm tych ludzi wykształcił w procesie ewolucji specyficzny typ metabolizmu, który umożliwiał kumulowanie zasobów (tłuszczu) w okresie względnej obfitości i wykorzystywanie ich w okresie niedoboru żywności. W czasach współczesnych ludzie mają zapewniony stały dostęp do pożywienia, mimo to „oszczędny genotyp” wciąż przygotowuje ich organizmy do klęski głodu, czego efektem jest chroniczna otyłość. Omawiając przyczyny otyłości, nie można również pominąć uwarunkowań kulturowych. W niektórych krajach (np. w RPA) nadwaga jest czymś pożądanym. Po pierwsze, jest ona oznaką prestiżu oraz bogactwa. Po drugie, osoby otyłe są uważane za atrakcyjne fizycznie. Otyłość generuje wiele negatywnych konsekwencji. Przede wszystkim podnosi ona prawdopodobieństwo zapadnięcia na różne schorzenia, takie jak: nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu, cukrzyca, choroby układu krążenia, schorzenia układu oddechowego (astma), cukrzyca, choroby układu mięśniowo-szkieletowego, niektóre formy nowotworów. Przyczynia się ona także do zwiększonej śmiertelności. Szacuje się, że przeciętna długość życia osoby otyłej jest średnio o 8-10 lat krótsza niż osoby o prawidłowym wskaźniki BMI. Istotne są także negatywne konsekwencje natury psychologicznej i społecznej. Osoby otyłe obarczone są relatywnie wysokim ryzykiem niskiej samooceny i depresji, a także stygmatyzacji i dyskryminacji. Otyłość generuje wiele negatywnych konsekwencji ekonomicznych. Przede wszystkim osoby otyłe w większym stopniu niż osoby nieotyłe korzystają ze świadczeń medycznych: częściej udzielane są im porady lekarskie, zażywają więcej leków, więcej dni (w ciągu roku) spędzają w szpitalach. Rozpowszechnianie otyłości nieuchronnie prowadzi zatem do wzrostu wydatków publicznych ponoszonych na służbę zdrowia. Koszty otyłości mają także inny, niemedyczny (pośredni) charakter. Związane są one przede wszystkim ze zwiększoną absencją chorobową i zmniejszoną produktywnością osób otyłych. W krajach wysoko rozwiniętych wyraźna jest negatywna korelacja pomiędzy otyłością a różnymi wyznacznikami statusu społecznego (wykształcenie, osiągany dochód). Im wyższy status społeczny, tym mniejsze prawdopodobieństwo bycia otyłym. Trudno jest jednoznacznie określić, co jest przyczyną, a co skutkiem takiej zależności. Czy ludzie są otyli dlatego, że są biedni? Czy raczej odwrotnie: są biedni dlatego, że są otyli? Obie opcje są równie prawdopodobne. Z jednej strony ludzie są otyli dlatego, że osiągają niskie dochody, a to z kolei pociąga za sobą konieczność spożywania taniego, wysokoprzetworzonego (kalorycznego) jedzenia. Niski dochód ogranicza także dostęp do płatnych usług sportowych i rekreacyjnych, które – jak powszechnie wiadomo – pomagają w utrzymaniu szczupłej sylwetki. Z drugiej strony otyłość „wpędza” w ubóstwo, ponieważ osoby otyłe często są dyskryminowane na rynku pracy. Z reguły mają one mniejsze szanse (niż osoby szczupłe) na zatrudnienie, a jeżeli już zostaną zatrudnione, to zwykle osiągają niższe dochody i mają mniejsze szanse na awans zawodow Głównym podmiotem międzynarodowym zaangażowanym w walkę z otyłością jest Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). W 2004 r. (podczas 57. Światowego Zgromadzenia Zdrowia) przyjęła ona Globalną strategię dotyczącą żywienia, aktywności fizycznej i zdrowia (ang. Global Strategy on Diet, Physical Activity and Health). W dokumencie tym wezwano rządy krajów członkowskich, podmioty komercyjne i pozarządowe, a także pozostałych interesariuszy do rozwijania i wdrażania działań na rzecz poprawy stanu zdrowia ludności poprzez zdrowe żywienie i wzrost aktywności fizycznej. Globalna strategia oparta została na 4 głównych celach. Pierwszy z nich to ograniczenie czynników ryzyka chronicznej otyłości, czyli niezdrowego żywienia i ograniczonej aktywności fizycznej. Drugi cel to zwiększenie świadomości społecznej w zakresie pozytywnego wpływu diety i ćwiczeń na dobrostan fizyczny. Trzeci cel to rozwijanie i wdrażanie globalnych, krajowych i regionalnych programów działań na rzecz walki z otyłością. Czwarty cel to rozwój i promowanie badań naukowych poświęconych przeciwdziałaniu i leczeniu otyłości. Pod wpływem Globalnej strategii przedstawiciele 46 krajów regionu europejskiego WHO podpisali w 2006 r. Europejską kartę przeciwdziałania otyłości (European Charter on Counteracting Obesity). Sygnatariusze tego dokumentu (w tym Polska) zadeklarowali wzrost zaangażowania w zwalczanie otyłości, a także nadanie tej kwestii wysokiego priorytetu w programach rządowych. Zaznaczono, że walka z otyłością wymaga kompleksowego (systemowego) podejścia do problemu i zaangażowania różnych podmiotów: administracji publicznej, organizacji społecznych, mediów, przedsiębiorców. Stwierdzono ponadto, że współpraca międzysektorowa powinna być nawiązywana nie tylko na poziomie krajowym, ale również (przede wszystkim) na poziomie międzynarodowym, przy współudziale takich organizacji, jak: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Międzynarodowy Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF), Bank Światowy, Rada Europy, Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP), a także Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W 2007 r. Komisja Europejska przyjęła dokument zatytułowany Biała Księga: Europejska strategia na rzecz problemów zdrowotnych związanych z odżywianiem się, nadwagą i otyłością (White Paper on a Strategy for Europe on Nutrition, Overweight and Obesity Related Health Issues). Przedstawiono tam długofalowy plan działań, które docelowo mają ograniczyć skalę otyłości w Unii Europejskiej. Główne cele, jakie zostały określone w strategii, to: „Lepiej poinformowany konsument”: wpływanie na wiedzę, preferencje i zachowania w zakresie stylu życia i nawyków żywieniowych. Z jednej strony mowa tutaj o zapewnieniu jasnej, spójnej i opartej na faktach informacji, która umożliwia dokonywanie lepszych i bardziej świadomych wyborów konsumenckich. Z drugiej strony, chodzi o ogólną politykę informacyjną na temat zdrowego odżywiania się. Konkretnym narzędziem, które powinno zostać zastosowane do realizacji tego celu, jest nakaz umieszczania na opakowaniach informacji o wartości odżywczej, a także specjalne oznakowywanie produktów spożywczych (np. informacja o negatywnym wpływie na stan zdrowia). Jeśli chodzi o politykę informacyjną, to narzędziem realizacji tego celu powinny być kampanie społeczne promujące zdrową żywność i/lub ograniczenie reklamy niezdrowej żywności (zwłaszcza skierowanej do dzieci). „Stworzenie zdrowej alternatywy”: zwiększenie dostępności zdrowych produktów spożywczych. Realizacji tego celu służą przede wszystkim narzędzia fiskalne. Umożliwiają one obniżanie cen zdrowej żywności (poprzez preferencyjne stawki podatkowe) i/lub podnoszenie cen niezdrowej żywności (poprzez wyższe stawki podatkowe lub narzucanie specjalnych podatków, takich jak np. „podatek tłuszczowy” w Danii czy „podatek chipsowy” na Węgrzech). Innym narzędziem realizacji tego celu jest przekazywanie nadwyżek produkcji zdrowej żywności (owoców, warzyw, soków) do instytucji edukacyjnych i ośrodków wypoczynkowych dla dzieci. Kolejną ważną kwestią jest zmiana składu produktów spożywczych na bardziej prozdrowotny. „Wspieranie aktywności fizycznej”: tworzenie środowiska fizycznego i społecznego wspierającego zwiększanie aktywności fizycznej. Narzędziem realizacji tego celu powinna być promocja sportu i aktywnego odpoczynku, rozwój infrastruktury publicznej ułatwiającej przemieszczanie się pieszo i/lub na rowerze (tzw. zrównoważony transport miejski”). „Grupy priorytetowe”: skoncentrowanie działań przede wszystkim na dwóch grupach najbardziej narażonych na ryzyko otyłości: na dzieciach oraz na osobach ubogich. Narzędziem realizacji tego celu, jeśli chodzi o dzieci, jest edukacja zdrowotna i fizyczna. Jeśli chodzi zaś o osoby ubogie, to realizacji celu powinny służyć różnego rodzaju narzędzia socjalne. „Rozwój badań naukowych w celu skuteczniejszego kreowania działań politycznych”: poszerzenie wiedzy na temat czynników wpływających na zachowania konsumenckie, wpływu odżywania na zdrowie oraz czynników zapobiegających nadwadze. „Rozwijanie systemów monitorowania”: gromadzenie danych na temat wskaźników otyłości i nadwagi, które byłyby porównywalne w skali międzynarodowej; analiza działań podejmowanych przez kraje członkowskie i ocena ich skutków. Współcześnie otyłość staje się coraz bardziej powszechnym elementem otaczającej nas rzeczywistości. Wzrost liczby i odsetka ludzi otyłych prowadzi do wielu negatywnych konsekwencji natury zdrowotnej, społecznej i ekonomicznej. Najważniejsze z nich to: wzrost zapadalności na różne schorzenia, skrócenie trwania życia, zwiększenie wydatków publicznych ponoszonych na służbę zdrowia, upowszechnienie negatywnych postaw wobec osób otyłych i obniżenie ich jakości życia. Duża skala i drażliwe konsekwencje spowodowały, że otyłość przestała być problemem indywidualnym, a stała się kwestią społeczną. Stworzyła się tym samym przestrzeń do ingerencji ze strony władz publicznych i organizacji pozarządowych. Problem otyłości jest dość złożony i w związku z tym walka z nim wymaga podjęcia dość złożonych działań. Inicjatywy w tym zakresie, aby były skuteczne, muszą być spójne. Przede wszystkim istotna jest komplementarność pozioma, co oznacza, że działania powinny być realizowane w ramach różnych polityk, w tym przede wszystkim: polityki edukacyjnej (włączenie zagadnień z zakresu zdrowego odżywiania się do programu nauczania, rozwój zajęć sportowych), polityki zdrowotnej (prewencja i leczenie otyłości), polityki transportowej i urbanistycznej (rozwój infrastruktury sportowo-rekreacyjnej), polityki informacyjnej (promocja aktywności fizycznej, informowanie na temat przyczyn i skutków otyłości, ograniczenie reklam niezdrowej żywności wśród dzieci), polityki fiskalnej (ingerowanie – poprzez system podatkowy – w ceny poszczególnych typów żywności). Ważna jest ponadto komplementarność pionowa, co oznacza, że działania powinny być podejmowane na różnych poziomach działania: w skali lokalnej, regionalnej, ogólnokrajowej i ponadnarodowej. ( autor: Łukasz Jurek - Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu )
Wszelkie formy walki, które pozwolą na rozwiązanie aktualnie bardzo dużego problemu jakim jest otyłość są niezmiernie potrzebne. Bardzo niepokojące jest to, że coraz większa liczba małych dzieci oraz młodzieży ma nadmierną ilość kilogramów co przyczynia się do rozwoju u nich nadwagi lub otyłości. Jeżeli nic się nie zmieni w tej kwestii to jak przewidują eksperci do 2025 roku maluchów do 5 roku życia z otyłością będzie nawet 70 milionów. Liczba ta jest przerażająca. Trzeba zaznaczyć, że przecież aby doszło do rozwoju nadwagi lub otyłości musi być popełnionych bardzo wiele błędów, o których wciąż się mówi. Pomimo tego, że standardy życia cały czas są lepsze to istnieje ryzyko, że dzieci będą chorowały częściej, co przyczyni się do tego, że w przyszłości będą żyć krócej. Dodatkowo już teraz szacuje się, że 60 procent wszystkich chorób jest spowodowanych właśnie nadmierną ilością tkanki tłuszczowej. Światowa Organizacja Zdrowia przedstawiła w 2017 roku raport, z którego wynika, że w ciągu 40 lat liczba młodych osób zwiększyła się aż 11 razy. Jest to kolejny dowód na to, że dzieje się coś co w przyszłości może mieć bardzo negatywne skutki dla ogromnej liczby osób. Również w naszym kraju przeprowadzone są podobne badania. Według danych w 2016 roku 25 dzieci było otyłych. Według prognoz w 2030 roku takich dzieci będzie już 30 procent. Podobne obserwację mają również miejsce w innych europejskich krajach co pokazuje, że problem jest globalny i potrzeba bardzo zorganizowanego działania aby coś w tej kwestii zmienić. Wciąż przecież przeprowadzane są liczne kampanie prozdrowotne, a tak naprawdę ciężko jest dostrzec jakieś zmiany. Oczywiście w wyniku powstałych kampanii wiele osób zmieniło swój dotychczasowy tryb życia, a także zachęciło do tego swoich bliskich jednak moim zdaniem wciąż nie jest to wystarczająca grupa osób. Wiele mówi się o tym, że niektóre osoby mają większe predyspozycje do tego, że szybciej odkłada się u nich tkanka tłuszczowa. Oczywiście jest to jak najbardziej słuszne, jednak dzięki odpowiedniej diecie i regularnej aktywności fizycznej da się temu zapobiec. Zwiększone ryzyko otyłości występuje także w niektórych chorobach genetycznych takich jak zespół Downa, Turnera czy Klinefeltera. Może być ona także spowodowana przyjmowaniem leków np. estrogenów, środków antydepresyjnych czy też glikokortykosteroidów. Wiele mówi się o tym, że sytuacja materialna obywateli nanszego kraju uległa znacznej poprawie. Jest to jak najbardziej dobra informacja i oczywiście każdy się z niej cieszy. Niestety ma ona również swoje minusy. Rodzice często bez zastanowienia kupują różnego rodzaju produkty, na które dziecko ma ochotę, nie myśląc o tym co się w nim naprawdę znajduje. W wielu przypadkach jest to ogromna ilość cukru pod różnymi postaciami, a także sztucznych barwników czy konserwantów, które z pewnością nie wpływają korzystnie na zdrowie młodych osób. Dzięki temu, że Polacy zarabiają coraz więcej to rzadziej przyrządza się posiłki w domach, a na dodatek coraz częściej nie je się ich wspólnie. Kupuje się za to gotowe wysokoprzetworzone produkty lub zamawia dania na dowóz, które w wielu przypadkach nie są zbyt zdrowe będąc źródłem dużej ilości tłuszczy pochodzenia zwierzęcego oraz soli. Z punktu widzenia zdrowia dzieci bardzo ważne jest to aby unikały one nadwagi oraz otyłości. Te dwa stany mogą przyczynić się do tego, że zwiększone będzie u nich ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2, nadciśnienia, niealkoholowego stłuszczenia wątroby, choroby niedokrwiennej serca, problemów z płodnością, chorobami układu kostno-stawowego. Psychika otyłych dzieci również może być zaburzona. W jednym z przeprowadzonych badań wykazano, że co drugi otyły nastolatek może mieć umiarkowane lub ciężkie zaburzenia depresyjne, a u 40 procent stwierdza się podwyższony poziom niepokoju. Jeżeli chodzi o profilaktykę otyłości u swoich pociech można zadbać już od pierwszych dni ich życia. Jak się bowiem okazuje karmienie dzieci w sposób naturalny w pierwszych 3-5 miesiącach życia zmniejsza ryzyko rozwoju otyłości u dzieci, które idą do szkoły. Mleko matki zawiera bowiem substancje, które regulują apetyt oraz korzystnie wpływają na gospodarkę energetyczną młodego organizmu. Konieczne jest pamiętanie o tym, aby nie przekarmiać dziecka i nie stosować karmienia jako formy jego uspokojenia. Jeżeli dzieci są już starsze, a ich dieta bardziej zróżnicowana ważne jest aby mogły one spożywać posiłki bez tak zwanych “rozpraszaczy” w postaci telewizora, telefonu czy komputera. Najlepiej aby mogło zjeść w spokoju, koncentrując się tylko i wyłącznie na spożywanym posiłku. Istotne jest także aby nie zmuszać dziecka do zjadania kolejnych porcji posiłku. Jeżeli twierdzi, że jest ono najedzone to należy wziąć to pod uwagę. Nie należy także podawać dzieciom przekąsek, szczególnie słodyczy. Mogą to być przykładowo owoce. Jednak najlepiej jeśli są one spożywane tuż po głównym posiłku. Koniecznie trzeba pamiętać o regularności posiłków, w szczególności o tym, aby niedługo po przebudzeniu było zjedzone śniadanie. W temacie dzieci należałoby jeszcze wspomnieć o większym zaangażowaniu w zajęciach wychowania fizycznego, które zapewnia minimum aktywności fizycznej wykonywanej w ciągu dnia. Również jeżeli chodzi o starsze osoby otyłości może niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Według pewnych badań, w przypadku starszych kobiet, które są otyłe istnieje większe ryzyko rozwoju demencji. Prawdopodobnie sam nadmiar kilogramów może się do tego nie przyczyniać jednak wynika on z braku aktywności fizycznej lub niewłaściwej diety i to właśnie możliwe, że z tych dwóch powodów ryzyko rozwoju demencji było większe. Co więcej nadmierna ilość kilogramów może niekorzystnie wpływać na sprawność intelektualną. Jest to moim zdaniem bardzo ważna kwestia we wszelkich grupach wiekowych. Przykładowo w przypadku dzieci i młodzieży może to skutkować gorszymi wynikami w szkole, co często jest także związane następnie z całym szeregiem innych problemów jak chociażby tym, że dziecko może stać się ofiarą drwin swoich rówieśników. Warto również zaznaczyć, że coraz większą rolę odgrywają wyniki w nauce na poszczególnych etapach życia młodego człowieka. Pozwalają one dostać się do lepszych szkół czy uczelni wyższych czyli poniekąd decydują o przyszłości młodego człowieka. Jeżeli chodzi zaś o starsze o osoby, które już rozpoczęły pracę to bardzo ważne jest to jakie wyniki osiągają w pracy. Przekłada się to bardzo często na różnego rodzaju awanse czy też premie, co pozwala na pewny zastrzyk finansowy, który nie ukrywajmy, ale w dzisiejszych czasach jest bardzo ważny z uwagi na rosnące ceny. Warto zauważyć, że w wielu firmach pracodawcy troszczą się o zdrowie swoich pracowników umożliwiając im chociażby otrzymanie zniżek na siłowniach, klubach fitness czy basenach. Dodatkowo mają także możliwość przerwy w ciągu dnia, tak aby móc wyjść i zjeść pełnowartościowy posiłek. Takie działanie jest między innymi związane z tym aby pracownik był w lepszej kondycji fizycznej oraz psychicznej. Dzięki temu może osiągać lepsze wyniki w pracy, co jest korzystne dla obu stron. Jeżeli chodzi o starsze osoby to otyłość w ich przypadku może przyczyniać się nadmiernego obciążenia układu kostno-stawowego, co z pewnością z upływem czasu może utrudniać poruszanie się, a także wykonywanie prostych czynności. Cały czas dąży się do tego aby zredukować ilość spożywanego cukru, który nie da się ukryć przyczynia się do rozwoju otyłości. Pomysłem jest wprowadzenie podatku od cukru od 1 kwietnia bieżącego roku. Mają być nim objęte między innymi napoje zawierające nadmierną ilość cukru, lub słodzików. Co ciekawe te zawierające słodziki, mają być objęte wyższym podatkiem niż te zawierające cukier, pomimo tego, że charakteryzują się mniejszą kalorycznością. Bardzo ważne jest to aby nadwaga była możliwie jak najwcześniej zdiagnozowana. Często rodzice czy najbliżsi dziecka mogą jej nie dostrzegać. Jednak w szkołach cały czas przeprowadza się bilanse na podstawie, których da się stwierdzić czy dziecko ma problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Dobrze aby w takim wypadku pielęgniarka możliwie jak najszybciej powiadomiła rodziców, że konieczna jest jak najwcześniejsza interwencja, która może zapobiec późniejszej otyłości. W takim wypadku można skontaktować się z lekarzem rodzinnym czy też dietetykiem, który z pewnością udzieli niezbędnych rad aby dziecko z powrotem wróciło do normalnej wagi, jednak w taki sposób, aby dostarczyć mu odpowiednich składników odżywczych w jak najbardziej przystępnej dla dziecka formie.
Bardzo dobrze, że wciąż przeprowadza się tego typu badania, ponieważ osób z nadmierną ilością kilogramów jest bardzo dużo w społeczeństwie. Oczywiście jak w każdym schorzeniu najlepiej jest możliwie w największym stopniu zredukować poziom stresu, który w negatywny sposób wpływa na nasz organizm i może przyczyniać się do zaburzeń hormonalnych, a także powodować, że nawyki dietetyczne będą nieprawidłowe. Wiele osób “zajada” stres. Niestety w większości przypadków są to niezdrowe przekąski. Na skutek tego dostarczana jest do organizmu bardzo duża ilość zbędnych kalorii. Istnieje wiele produktów, które są w stanie ułatwić nam odchudzanie. Dobrą formą przekąsek są chociażby orzechy. Trzeba jednak pamiętać, że są one źródłem także dużej ilości kalorii, dlatego też nie należy spożywać ich w dużych ilościach. Przykładowo bardzo dobrym rozwiązaniem jest dodawanie cynamonu do różnych potraw. Wpływa on pozytywnie na poziom glukozy we krwi co ma również związek z tym, że apetyt nie ulega zwiększeniu. Inną przyprawą, po którą można sięgać gdy chce się szybciej schudnąć jest ostra papryka. Zawiera ona kapsaicynę, która redukuje apetyt, a także przyspiesza metabolizm. Warto jest także sięgać po produkty, które zawierają zwiększoną ilość błonnika, który ma zdolność pęcznienia dzięki czemu mamy uczucie sytości. Takim produktem może być na przykład fasola, która ma sporo białka oraz błonnika, przy niskiej zawartości tłuszczów. Innym źródłem sporej ilości błonnika może być grejpfrut. W szczególności chodzi o błonkę znajdującą się tuż pod skórką. Owoc ten skutecznie hamuje apetyt, a dzięki zawartych w nich składnikach zmniejsza się ilość tłuszczów, które wnikają do komórek. Wiele mówi się także o wpływie kawy na nasze zdrowie. Jak się okazuje zawarta w niej kofeina może przyspieszać metabolizm. Niestety często popełnianym błędem jest to, że dodawana jest do niej śmietanka czy też tłuste mleko. Jeżeli mamy do wyboru mięso wołowe czy też wieprzowe i ryby, to zdecydowanie lepiej jest wybrać te drugie ponieważ zawierają dużo białka, dzięki czemu jest sycące. Istnieją ryby, które zawierają mniejszą ilość tłuszczów, a te które zawierają go więcej zwykle są źródłem korzystnie wpływających na organizm tłuszczów omega-3. Jeżeli chodzi o wołowinę to dobrze jest wybierać polędwicę wołową, która może ułatwić zrzucenie zbędnych kilogramów. Jest ona także źródłem witaminy B6, B12, witaminy D, wapnia, magnezu oraz żelaza. Jak się okazuje chudnięcie zmniejsza ryzyko rozwoju raka piersi. Warto pamiętać o tym, że nigdy nie jest za późno aby zacząć dbać o swoje zdrowie. Dobrze jeśli robi się to możliwie od najmłodszych lat, ale każdy moment jest dobry aby to zacząć. Dobrze aby członkowie rodziny mogli się wzajemnie motywować, co z pewnością sprawi, że początkowe okresy, które zwykle są dosyć trudne będą po prostu łatwiejsze do pokonania. Kolejną sprawą jest to, że im jest się starszym tym trudniej jest stracić zbędne kilogramy. Wynika to między innymi z tego, że metabolizm jest znacznie wolniejszy niż w młodszych latach. Według amerykańskich badań tempo spalania kalorii bez wykonywania jakiejkolwiek czynności zmniejsza się o około 1 do 2 procent na każde dziesięć lat życia. Wiąże się z tym również fakt, że dochodzi do zmniejszenia ilości masy mięśniowej, a zwiększenia tkanki tłuszczowej. Dodatkowo częstym błędem jest to, że wraz z wiekiem nie dochodzi do zmiany nawyków żywieniowych, a tak jak wspomniałem zapotrzebowanie kaloryczne jest mniejsze. W wyniku tego dochodzi do nadwyżki energetycznej co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Warto jest w pierwszej kolejności porozmawiać z lekarzem o tym, że planuje się się zrzucić zbędne kilogramy i chce się utrzymać prawidłową masę ciała. Często bowiem osoby popełniają różne błędy, czy to dietetyczne czy te związane z aktywnością fizyczną. Lekarz z pewnością pomoże pacjentowi, uniknąć wszelkich błędów. Może polecić także dietetyka czy trenera personalnego, którzy z pewnością doradzą jak należy postępować aby w odpowiedni sposób tracić zbędne kilogramy. Po 50 roku życia może również dochodzić do zaburzeń hormonalnych. Warto jest zmierzyć w zależności od płci poziom progesteronu, testosteronu, ponieważ ich niewłaściwe poziomy mogą przyczyniać się do tego, że tkanka tłuszczowa odkłada się w łatwiejszy sposób. W dzisiejszych czasach coraz więcej osób choruje na nowotwory. Może to być związane z nieprawidłowym stylem życia, który prowadzi coraz więcej osób. Oczywiście wiele obywateli naszego kraju zmienia swoje nawyki, jednak dzieje się to stanowczo zbyt wolno i nie dotyczy wystarczającej ilości osób. Innym problemem w przypadku raka piersi jest to, że zbyt mała liczba kobiet regularnie poddaje się badaniom, które są w stanie wcześnie wykryć zmianę nowotworową, którą da się jeszcze skutecznie wyleczyć. Jak dobrze wiemy nadwaga czy też otyłość to czynniki, które zwiększają ryzyko rozwoju nowotworu piersi. Przez pewien czas zastanawiano się czy osoby, które straciły zbędne kilogramy stały się automatycznie w mniejszym stopniu narażone na ten typ raka. Jak się okazuje stopień redukcji ryzyka zależał od tego ile kilogramów zostało utraconych. W przypadku utraty 2-4,5 kilogramów ryzyko zachorowania zmniejszyło się o 13 procent. Te które schudły 4,5-9 kilogramów miały o 16 procent mniejsze ryzyko, natomiast które straciły więcej kilogramów były narażone w mniejszym stopniu aż o jedną czwartą. Jest to więc kolejny dowód na to, że nigdy nie jest za wcześnie aby rozpocząć dbać o swoje zdrowie. Chęć zrzucenia zbędnej ilości kilogramów wiąże się oczywiście z aktywnością fizyczną. Okres grzewczy niestety nie sprzyja temu aby uprawiać ją na świeżym powietrzu. Dobrą informacją jest to, że powstaje coraz większa ilość siłowni oraz miejsc, w których można uprawiać sport. Jeżeli chce się uprawiać aktywność fizyczną na świeżym powietrzu to warto jest poczekać do miesięcy, w których nie pali się piecach. Warto również wspomnieć o tym, że w wielu miejscach można natknąć się na preparaty, które rzekomo ułatwiają spalanie tkanki tłuszczowej. Niestety wiele z nich może nie być niewystarczająco przebadana. Często nie przynoszą one oczekiwanych efektów, ale nie jest to jeszcze tak duży problem. Dużo gorzej gdy przyczyniają się do występowania szkód w organizmie. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że należy stosować się do metod, które są sprawdzone i polecane przez specjalistów. W dzisiejszych czasach chirurgia bariatryczna staje się coraz chętniej wybieraną metodą jeżeli chodzi o leczenie otyłości. Oczywiście jest to bardzo dobre rozwiązanie, ale pacjent musi być we właściwy sposób przygotowany do tego zabiegu oraz musi zaistnieć pewność czy faktycznie chce on poprawić swoje nawyki żywieniowe, a także zacząć uprawiać jakiś sport. Bardzo ważne jest też właściwe nastawienie. Nie jest wskazane aby w początkowych etapach utraty wagi, w szczególności gdy są to nasze pierwsze próby redukcji masy ciała stawiać sobie bardzo wygórowane cele. Gdy nie zostaną one zrealizowane bardzo często osoby te zniechęcają się co jest oczywiście niewskazane ponieważ może wiązać się z tym, że wszelkie starania zostaną zaprzestane. Masa ciała musi być redukowana etapami. Taka forma utraty kilogramów jest dużo zdrowsza i istnieje szansa, że efekty będą trwalsze. Wiele osób zabiera się również za sport po bardzo długiej przerwie. Często wybierają sobie nieodpowiednie dyscypliny co wiąże się z tym, że ryzyko wystąpienia kontuzji wzrasta. Początkowo należy wybrać takie ćwiczenia, które nie obciążają stawów w zbyt dużym stopniu i pozwolą im na nowo przystosować się do ruchu. Bardzo dobrym wyborem jest basen. Organizowane jest na nich bardzo dużo różnych zajęć chociażby aqua aerobiku. Moim zdaniem to bardzo dobra forma aktywności fizycznej, która pozwala także na pewnego rodzaju integracji pomiędzy jej uczestniczkami. Dosyć często zdarza się, że właśnie na takich zajęciach zawierane są nowe przyjaźnie. W wielu przypadkach takie osoby ćwiczą także razem poza basenem, wymieniają się ciekawymi ćwiczeniami, czy dietami co według mnie jest bardzo dobrym rozwiązaniem ponieważ podejmowanie nowych wyzwań w grupie, często jest łatwiejsze niż miałoby to się odbywać samodzielnie.
Jak pokazuje najnowsza analiza Światowego Indeksu Bezpieczeństwa Żywnościowego, opracowanego przez Economist Intelligence Unit na zlecenie firmy nieco ponad 25 procent Polaków jest otyła i jest to o 2,9 procent więcej niż wynosi średnia w krajach europejskich. Problem nadmiernej wagi wśród Polaków sukcesywnie wzrasta, zwłaszcza w czasie pandemii. COVID-19 i wywołany nim lock down spowodował, że problem otyłości stał się jeszcze bardziej zauważalny. Według oficjalnych badań wskutek przymusowej izolacji średnio każdy z nas przytył o dwa kilogramy. Najczęściej za nadwagę i otyłość odpowiadają czynniki środowiskowe, a więc niewłaściwe odżywianie, złe nawyki w przyrządzaniu i spożywaniu posiłków, stres oraz niski poziom aktywności fizycznej. Okazuje się, że co czwarty obywatel Polski je fast foody kilka razy w miesiącu, a co trzeci kilka razy w tygodniu pije słodzone napoje. Wyniki Narodowego Testu Zdrowia wskazują też, że połowa Polaków nie uprawia żadnego sportu, a codziennie po warzywa i owoce sięga około 30 procent obywateli. Testy leku dla diabetyków w terapii otyłości wykazały 86-procentową skuteczność w grupie pacjentów którym podawano zastrzyki z semaglutydu. Reguluje on trzustkowe wydzielanie insuliny. Lek ten pozytywnie wpływa na kontrolę glikemii poprzez zmniejszenie stężenia glukozy we krwi zarówno na czczo jak i po posiłkach. W eksperymentalnym badaniu wzięło udział prawie 2000 otyłych dorosłych z 16 różnych państw. Część uczestników przyjmowała tygodniową dawkę wspomnianego leku. Druga zaś grupa zamiast leku stosowała tylko placebo. Obie grupy badanych przez cały okres trwania badania stosowały się do wytycznych związanych z żywieniem, aktywnością fizyczną prowadząc podobny tryb życia. Pod koniec badania uczestnicy, którzy przyjmowali placebo, stracili niewiele kilogramów, ale osoby, które przyjmowały semaglutide, zniacznie schudły. Po 68 tygodniach leczenia lekiem semaglutide, który zmniejsza apetyt, uczestnicy, którzy go stosowali, stracili średnio 14,9 procent masy ciała. Warto jest wspomnieć nieco więcej także o operacji bariatrycznej. Przed nią pacjent musi przejść wiele szczegółowych badań, które zakwalifikują go do do zabiegu lub nie. Jednym z istotniejszych jest badanie psychologiczne ponieważ lekarze muszą mieć pewność, że pacjent jest gotowy nie tylko do samej operacji, ale również do całkowitej zmiany nawyków żywieniowych. Chory musi doskonale zrozumieć nie tylko kwestie powikłań zabiegu, ale i to, że operacja bariatryczna wymusi na nim całkowitą zmianę trybu życia. W procesie leczenia otyłości, przed operacją bariatryczną, specjalista musi być pewny, że pacjent wie, na co się decyduje, jakie są tego konsekwencje, jak będzie wyglądało jego życie po zabiegu. Przede wszystkim specjaliści muszą mieć pewność, że pacjent ma ochotę długotrwałej współpracy. Jeżeli tylko chce się zoperować i nie ma zamiaru z nikim współpracować, to taki pacjent jest dyskwalifikowany. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) profilaktyka otyłości powinno opierać się na ograniczaniu spożycia kalorii, poprawie jakości diety oraz wprowadzeniu regularnej aktywności fizycznej wynoszącej minimalnie 150 minut tygodniowo w przypadku osoby dorosłej. Czasem wystarczą nawet niewielkie zmiany, wejście po schodach zamiast wejścia do windy czy spacer zamiast przejażdżki autem. Jedzenie powinno być przede wszystkim zgodne z piramidą zdrowego żywienia, w której podstawą wszystkich posiłków są warzywa. Problem nadwagi rośnie wraz z upływem lat. Nie oznacza to jednak, że nie dotyczy on dzieci i młodzieży. Szacuje się, że w naszym kraju co roku będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadwagą. Świadomość społeczeństwa odnośnie zdrowego trybu życia w ogólnej populacji jest niestety wciąż na zbyt niskim poziomie. Brakuje programów profilaktycznych, edukacyjnych, które będa skierowane w szczególności do rodziców. Nawet jeżeli dziecko w szkole nauczy się piramidy zdrowego odżywiania, to nie do końca przekłada się na to, jak żywienie będzie wyglądało w domu. Nawyki żywieniowe dziecko podpatruje u swoich rodziców. W czasie pandemii koronawirusa Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że otyłość i nadmiar dodatkowych kilogramów mają wpływ na przebieg infekcji koronawirusem oraz na ewentualne wystąpienie powikłań. W ostatnich tygodniach nowe badania populacyjne ugruntowały to powiązanie i wykazały, że nawet osoby, które mają jedynie nadwagę, są bardziej narażone na cięższy przebieg COVID-19. Wiele osób z nadwagą nie jest świadoma tego, że otyłość negatywnie wpływa na układ odpornościowy, co sprawia, że w wielu przypadkach organizm osoby otyłej nie jest w stanie samodzielnie zwalczyć wirusa. Badania przeprowadzone jeszcze przed rozwojem pandemii wyraźnie wskazują, że układ immunologicznych osób z otyłością funkcjonuje gorzej, co z kolei zwiększa ich podatność na infekcję, ciężki przebieg, komplikacje a nawet ryzyko zgonu w przebiegu chorób wirusowych takich, jak chociażby grypa. Według lekarzy system odpornościowy osób otyłych jest stale eksploatowany, gdyż stara się chronić i naprawiać komórki, które uległy uszkodzeniu, przez co ma mniejsze zasoby do obrony przed nowymi infekcjami, takimi jak np. koronawirus powodujący COVID-19. Warto również zaznaczyć, że komórki tłuszczowe infiltrują narządy, w których wytwarzane i przechowywane są komórki należące do układu odpornościowego, takie jak śledziona, szpik kostny i grasica. W związku z tym osoby na nadmierną ilością kilogramów tracą tkankę immunologiczną kosztem pojawiającej się tkanki tłuszczowej, przez co układ odpornościowy jest mniej wydolny w obronie organizmu przed patogenami lub w odpowiedzi na szczepionkę na koronawirusa. Dodatkowo otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia innych chorób, takich jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, czy zespoły metaboliczne, które w połączeniu z osłabionym układem odpornościowym czynią osoby otyłe bardziej podatnymi na ciężki przebieg infekcji koronawirusem. Specjaliści już od lat podejrzewali, że otyłość powoduje wystąpienie przewlekłego stanu zapalnego w organizmie. Tkanka tłuszczowa zwiększa produkcję cytokin. Są to cząsteczki, które wywołują reakcja zapalne i wpływają na metabolizm. Komórki odpornościowe, które niszczą nowotwory, są blokowane przez tłuszcz. Spowalniają i tracą umiejętność walki z nowotworem. Otyłość, tak jak inne choroby, może mieć charakter egzogenny lub endogenny. W drugim przypadku na początku dochodzi do zaburzeń neurohormonalnej regulacji spożycia pokarmów, a za tym idą zaburzenia gospodarki energetycznej organizmu. Podstawowa jest jak najszybsza diagnostyka, by uchronić chorego przed rozwojem powikłań i dalszą progresją otyłości. Z badań naukowych wiemy, że tylko niewielki odsetek pacjentów ma stawianą w sposób formalny diagnozę tego schorzenia. Oczywistą rzeczą jest, że takie rozpoznanie będzie miało przesiewowy charakter i będzie wymagało dalszych działań diagnostycznych, ale spowoduje, że zostaną one w odpowiedni sposób rozpoczęte. Jakiś czas temu uchwalono ustawę o opłacie cukrowej i w systemie ochrony zdrowia pojawiły się środki, które trzeba będzie w sposób właściwy i efektywny rozporządzić. „Kompleksowa opieka specjalistyczna nad pacjentem z otyłością olbrzymią” (KOS-BAR) jest świadczeniem o którym mówi się od około trzech lat. Główne zalety tego projektu to całościowe, kompleksowe podejście do pacjenta i jego schorzenia. Oznacza to zapewnienie opieki przez dwa lata. W jej ramach pacjent będzie przygotowywany do operacji bariatrycznej, która jest kluczowym elementem realizacji tego świadczenia. Przygotowanie będzie opierało się na uświadamianiu, konsultacjach z dietetykiem, psychologiem, zajęciach fizjoterapeutycznych, czego efektem ma być utrata masy ciała przed zabiegiem wynoszącym 8–10 procent. Ośrodek zajmujący się chorym będzie otrzymywał premię, jeśli uda się osiągnąć wcześniej ustalone założenia. Premie będą przyznawane po przeanalizowaniu ściśle obiektywnych wskaźników. Spowodowanie utraty masy ciała osób otyłych może spowodować, że również choroby będące powikłaniem otyłości, których leczenie jest bardzo kosztowne dla Narodowego Funduszu Zdrowia, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, udary mózgu, będa występować znacznie rzadziej.
Według ekspertów należy zwiększyć świadomość społeczeństwa dotyczącą otyłości, zmodyfikować sposób traktowania cierpiących na nią osób i poprawić skuteczność naszych systemów opieki zdrowotnej w walce z tą chorobą. Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że każdy powinien włączyć się w walkę z otyłością i wspierać dotknięte nią osoby. WHO szacuje, że medyczne konsekwencje otyłości do 2025 roku będą kosztować ponad bilion dolarów, a liczba cierpiących na nią dzieci i młodzieży zwiększy się o 60 procent do 2030 roku. Leczenie osób z otyłością powinno być procesem wielopłaszczyznowym, a jednocześnie dopasowanym indywidualnie do pacjenta. Pierwszym i podstawowym elementem każdego etapu leczenia otyłości jest wdrożenie odpowiednio zbilansowanej diety. Powinna ona uwzględniać wprowadzenie właściwych i trwałych zmian czyli wyrobieniu dobrych nawyków żywieniowych. Choć w zaleceniach polskiej grupy ekspertów ds. otyłości edukacja żywieniowa jest przypisana lekarzom, to najbardziej kompetentnym specjalistą w tym zakresie jest dietetyk kliniczny. Następnym elementem leczenia otyłości jest aktywność fizyczna. W przypadku osób z nadmiarem masy ciała nie jest ona jedynie rekreacją czy sposobem spędzania czasu wolnego. Z tego względu powinna odbywać się zgodnie ze wskazaniami specjalisty, ponieważ w przypadkach ekstremalnej otyłości, z niewyrównaną niewydolnością krążenia lub z niestabilną chorobą wieńcową aktywność fizyczna może być niewskazana. Właściwy sposób odżywiania i systematyczny ruch nie są jedynymi sposobami leczenia otyłości. W pewnych przypadkach zalecana może być terapia behawioralna, kiedy otyłość jest efektem zaburzeń związanych z zachowaniem. Wbrew pozorom nie jest to sytuacja rzadka. Kolejnym elementem leczenia otyłości jest farmakoterapia. Choć nie jest w stanie zastąpić podstawowych elementów leczenia jakimi są odpowiedni sposób odżywiania i aktywność fizyczna to może je skutecznie uzupełniać. Co ważne, redukuje również ryzyko wystąpienia poważnych dla zdrowia powikłań otyłości. W tym aspekcie kluczową rolę pełni lekarz ponieważ to on dobiera odpowiednie leki i dawkowanie. U osób, które chorują na otyłość, zaburzenia endokrynologiczne występują częściej niż w populacji ogólnej. Najczęstszą chorobą endokrynologiczną, która prowadzi do otyłości, jest niedoczynność tarczycy. Obniżenie stężenia wolnej tyroksyny w surowicy krwi prowadzi do zmniejszenia trijodotyroniny w obrębie tkanek i zmniejsza się intensywność procesów utleniania we wszystkich komórkach. W konsekwencji spowalnia to tempo przemiany materii, powoduje zachwianie równowagi energetycznej pomiędzy wydatkowaniem energii, które jest obniżone, a jej przyjmowaniem. Niedobór tyroksyny przyczynia się do insulinooporności tkanek. W efekcie komórki beta trzustki zaczynają produkować większe ilości insuliny, aby przezwyciężyć insulinooporność obwodową. Ta kompensacyjna hiperinsulinemia nie jest korzystnym zjawiskiem, bo pobudza apetyt, powoduje zatrzymywanie wody, a więc także pogłębianie otyłości. Poza tym insulinooporność w obrębie tkanki tłuszczowej i towarzysząca jej hiperinsulinemia nasilają lipolizę, uwalniając wolne kwasy tłuszczowe, co prowadzi do insulinooporności ogólnoustrojowej, także mięśni szkieletowych i wątroby. Jest to punktem wyjścia różnych powikłań, zwłaszcza sercowo-naczyniowych. W maju do konsultacji publicznych trafił projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego w zakresie kompleksowej opieki specjalistycznej nad pacjentami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR. Pilotaż ma poprawić jakość i efektywność leczenia pacjentów z rozpoznaniem otyłością olbrzymią. Do realizacji programu pilotażowego wytypowano 15 ośrodków, które będą mogły go przeprowadzić pod warunkiem zawarcia umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Po dokonaniu kwalifikacji do programu pilotażowego, ośrodek koordynujący wyda pacjentowi kartę KOS-BAR i od chwili jej otrzymania przez cały okres terapii chory będzie pod opieką tego ośrodka. Szacuje się, że w ramach pilotażu opieką zostanie objęte około 2907 pacjentów. Pilotaż KOS-BAR, w zależności liczby pacjentów włączonych do programu, będzie kosztował około 71 milionów złotych. Pieniądze na ten program zostaną przekazane m.in.: z tzw. opłaty cukrowej, która zgodnie z przepisami jest przeznaczona na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia pacjentów z nadwagą i otyłością. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) otyłość dotyka około 800 milionów ludzi na całym świecie. Zgodnie ze statystykami Narodowego Funduszu Zdrowia aż jedna czwarta mężczyzn i 23% kobiet po dwudziestym roku życia choruje na otyłość. W przypadku dzieci i nastolatków wartości są niższe, jednak nadal alarmujące – 13% chłopców i 5% dziewcząt poniżej 20. roku życia ma zbyt dużą ilość tkanki tłuszczowej. W Polsce przeprowadzono ponadto badanie COVID 365+, którego wyniki nie są zbyt optymistyczne ponieważ co drugi Polak ma problem z nadwagą lub jest otyły. Prognozuje się, że do 2025 roku w naszym kraju aż 30% mężczyzn będzie mieć problem z otyłością. Jeżeli chodzi o kobiety oczekiwany wynik wyniesie odrobinę mniej, bo będzie to 26%. Dane dotyczą wyłącznie dorosłych, co jest warte podkreślenia, ponieważ skala problemu otyłości u dzieci rośnie w jeszcze szybszym tempie. Co czwarty chłopiec i co trzecia dziewczynka w wieku 5-9 lat w Polsce ma nadwagę. Otyłość w wieku od 15 do 17 lat wiąże się z aż 17,5 razy większym ryzykiem wystąpienia otyłości w życiu dorosłym. Ponad jedna trzecia. otyłych przedszkolaków i prawie 80 procent otyłych nastolatków stanie się otyłymi dorosłymi. Eksperci są zgodni, że dieta dziecka musi uwzględniać pięć posiłków w ciągu dnia spożywanych w regularnych odstępach, czyli co 3-4 godziny. Najczęściej popełnianym błędem jest jedzenie małej liczby posiłków, co bardzo spowalnia przemianę materii, pomijanie śniadań, jedzenie tylko wieczorami i stosowanie diety nieodpowiednio zbilansowanej pod względem odżywczym. Śniadanie dziecko musi zjeść (najpóźniej pół godziny po przebudzeniu). Posiłki powinny być urozmaicone i smaczne, zawierać łatwostrawne białko, węglowodany złożone i odpowiednią ilość zdrowego tłuszczu. Ogromnym problemem współczesnego żywienia dzieci są przekąski. Dzieci mają naturalną tendencję do podjadania, ale lepiej proponować im odpowiednie przekąski niż herbatniki, chipsy czy biszkopty. Zdrowe przekąski to suszone owoce bez dodatku cukru i niesiarkowane, pestki dyni oraz słonecznika, niewielkie ilości orzechów, migdałów, a także galaretki, kisiel z owocami, produkty mleczne (budyń) lub koktajle mleczno-owocowe. Przy otyłości ważne jest odciążenie aparatu ruchu (stawów, więzadeł, ścięgien, kręgosłupa i stóp), dlatego jeżeli chodzi o aktywność fizyczną najlepiej zacząć od pływania czy jazdy na rowerze. Spersonalizowanego doboru ćwiczeń dla każdego dziecka powinien dokonać fizjoterapeuta, uwzględniając dodatkowo zajęcia o charakterze korekcyjnym dla tych dzieci, u których równocześnie z otyłością występują nabyte wady postawy. Niestety pandemia miała wpływ również na aktywność fizyczną. W okresie pandemii 34 procent mieszkańców naszego kraju zmniejszyło swoją aktywność fizyczną. Najczęściej ograniczali ruch mężczyźni w wieku 45-64 lata i kobiety w wieku 20-44 lata. Czynnikiem sprzyjającym zmniejszeniu może być ograniczenie dostępności do obiektów sportowych. Eksperci wyliczają, że otyłość prowadzi do ok. 200 powikłań zdrowotnych. Najczęstsze z nich to cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, zawały i nowotwory. Są to zagrożenia dla konkretnych, ale jednocześnie powodują one znaczne obciążenie dla systemu ochrony zdrowia. Bezpośrednie koszty leczenia otyłości w Polsce wynoszą 5 miliardów złotych, a uwzględniając także koszty pośrednie jest to kwota ponad trzykrotnie większa, co stanowi około jedną piątą rocznych wydatków na ochronę zdrowia w Polsce. Pierwotnymi przyczynami otyłości jest złożony zestaw czynników. Wśród nich jest dieta, styl życia, uwarunkowania genetyczne, stan zdrowia psychicznego, liczne czynniki socjoekonomiczne i stan środowiska naturalnego.