Podstawowa opieka zdrowotna, która powinna być filarem systemu ochrony zdrowia, nie działa wystarczająco skutecznie na rzecz zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i ich wczesnego wykrywania - stwierdza Najwyższa Izba Kontroli.
Zdaniem NIK, brakuje kompleksowej, przemyślanej i konsekwentnie prowadzonej profilaktyki. Nie ma w Polsce tradycji takiego holistycznego podejścia, mimo planów, by je wypracować. Większość lekarzy POZ nie wykonuje lub nie dokumentuje badań profilaktycznych, pozwalających rozpoznać choroby cywilizacyjne. Zachowaniu ciągłości opieki nie sprzyja z kolei zatrudnianie lekarzy na cząstkach etatów.
NIK wskazuje, że zaledwie połowa wizyt odbywa się u lekarza wybranego przez pacjenta, a dostęp do świadczeń w poszczególnych regionach jest nadal bardzo zróżnicowany.
Podstawowa opieka zdrowotna, która powinna być filarem systemu ochrony zdrowia, w ponad połowie skontrolowanych przez NIK podmiotów nie była wystarczająco skuteczna w zakresie zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i ich wczesnego wykrywania. Pomimo upływu 15 lat od wprowadzenia systemu medycyny rodzinnej, najsłabszą stroną POZ nadal jest profilaktyka, zwłaszcza w odniesieniu do chorób cywilizacyjnych. Według danych statystycznych liczba przypadków chorób cywilizacyjnych: nadwagi, otyłości, cukrzycy, chorób układu krążenia i nowotworowych rośnie w zawrotnym tempie.
W ocenie NIK ograniczony zakres analiz i ocen potrzeb zdrowotnych obywateli przez organy administracji publicznej powoduje, że brakuje informacji, które pozwoliłyby na skuteczną organizację i efektywną realizację profilaktyki i leczenia w wielu obszarach, w tym chorób cywilizacyjnych. Dlatego też wiodący wniosek skierowany przez NIK do Ministra Zdrowia dotyczy pogłębienia systematycznych analiz i ocen potrzeb zdrowotnych pacjentów.
NIK wskazuje także na potrzebę wykorzystywania rocznych raportów konsultantów krajowych, a także potencjału naukowego i badawczego nadzorowanych szkół wyższych i instytutów badawczych w pracach dotyczących systemu ochrony zdrowia.
Ponadto NIK zaleciła szefowi resortu zdrowia poszerzenie współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej na rzecz profilaktyki i kształtowania świadomości uczniów o odpowiedzialności za stan swojego zdrowia już od najmłodszych lat. W ocenie NIK program nauczania w szkołach powinien uwzględniać informacje na temat wpływu czynników środowiskowych i społecznych na zdrowie człowieka.
We wnioskach do Narodowego Funduszu Zdrowia NIK wskazała na potrzebę zahamowania spadku liczby wykonywanych świadczeń profilaktycznych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej, szczególnie w zakresie chorób cywilizacyjnych.
Zalecenia NIK adresowane do świadczeniodawców dotyczyły przede wszystkim zwiększenia ilości wykonywanych i dokumentowanych badań profilaktycznych, po to, aby zapewnić wczesne rozpoznawanie chorób, szczególnie chorób cywilizacyjnych. NIK wnioskowała również o zamieszczanie w kartach historii zdrowia i choroby kompleksowych informacji dotyczących stanu zdrowia pacjenta.
Więcej: nik.gov.pl
Komentarze
[ z 1]
To trzeba było aż raportu NIK, żeby to zauważyć? Wystarczy pójść do POZu i poczekać w kolejce... chcieć uzyskać skierowanie na badania albo do specjalisty. Ludzie często wolą ten krok ominąć i wydać kupę kasy na leczenie prywatne. Lekarze rodzinni mają bardzo ograniczone uprawnienia do zlecania badań, a jednocześnie stawia się im wysokie wymagania. Kierują przez to chorych, których bez problemu mogliby sami diagnozować i leczyć. Obie strony są sfrustrowane.