Sebastian Kawa, utytułowany pilot szybowcowy, osiemnastokrotny mistrz świata, lekarz ginekolog-położnik i absolwent Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach chce przelecieć nad K2 i innymi najwyższymi szczytami Karakorum. W wyprawie wspiera go SUM. Co ważne, nikt dotychczas nie latał szybowcem nad K2. Jeśli wszystko się uda – Polacy będą pierwsi.

Jak poinformowano na stronie internetowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Sebastian Kawa i jego zespół są już na miejscu. Po dwóch tygodniach jazdy z Polski z szybowcem w przyczepie dotarli do Skardu w Pakistanie.

– Cel wyprawy czyli Karakorum to drugi pod względem wysokości łańcuch górski na świecie ze szczytem K2 sięgającym 8611 m n.p.m. Te piękne góry, z największą ilością lodowców, leżą poza obszarem napływu wilgotnego powietrza znad Oceanu Indyjskiego co niweczy możliwość latania podczas lata w Himalajach. Wiele przesłanek wskazuje na to, iż góry Karakorum mogą stać się znaczącym ośrodkiem latania górskiego na szybowcach i areną atrakcyjnych zawodów szybowcowych – czytamy na stronie internetowej Sebastiana Kawy.

Baza wyprawy załogi to lotnisko Skardu leżące u wylotu głębokiej doliny wiodącej w głąb gór, które leży na wysokości 2500 m. Jest to maksymalny pułap dla sprawności silnika startowego szybowca ASH 25, dlatego start należy wspomagać tam holowaniem za samochodem.

Sebastian Kawa lata na szybowcach od 1988 r., kontynuując pasję lotnicza ojca. Jest najwybitniejszym pilotem w historii szybownictwa. Zdobył już 18 złotych, 3 srebrne, 3 brązowe medale mistrzostwa świata, 9 złotych mistrzostw Europy. Ma również dwa zwycięstw w Światowych Igrzyskach Lotniczych. Każdy z tych medali to wiele dni zmagań z przyrodą i konkurentami. Wielkim wyzwaniem były jego pionierskie loty w Himalajach i Kaukazie. Latał szybowcem na sześciu kontynentach w górach, na pustyniach, nad wielkimi obszarami leśnymi i jezior. Wcześniej z powodzeniem uprawiał żeglarstwo.


Źródło: SUM