Oddział Kliniczny Endokrynologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie został ponownie wybrany realizatorem Narodowego Programu Zdrowia 2016-2020, który ma na celu poprawę stanu żywienia i eliminację problemu niedoboru jodu w diecie.
Szpital Uniwersytecki w Krakowie od kilku już lat poprowadzi ogólnopolskie badania, które mają na celu ocenę skuteczności dotychczas stosowanego w Polsce modelu profilaktyki jodowej, a także wypracowanie nowych rozwiązań oraz monitorowanie poziomu jodu w populacji naszego kraju.
Zespołem badawczym kieruje prof. dr hab. med. Alicja Hubalewska – Dydejczyk, Kierownik Oddziału Klinicznego Endokrynologii Szpitala Uniwersyteckiego. W ramach programu jest także przeprowadzana akcja informacyjno-edukacyjna, która ma za zadanie poprawić świadomość dotyczącą skutków niedoboru jodu w diecie.
Oddział Kliniczny Endokrynologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie jest jednym z 27 ośrodków przedstawicieli państw członkowskich UE, który bierze udział w stworzeniu jednolitego systemu monitorowania spożycia jodu w Europie, a tym samym umożliwieniu zastosowania skutecznej profilaktyki jodowej. Program nazywa się EUthyroid i jest realizowany w ramach Horizon 2020.
Komentarze
[ z 3]
Zapewnienie organizmowi odpowiedniej ilości jodu jest jednym z kluczowych czynników, które wpływają na stan wszystkich układów. Szczególnie układ hormonalny może wykazywać nieprawidłowości w funkcjonowaniu jeśli nie zadbamy o odpowiednią podaż jodu. Coraz więcej osób ma ro problemy z tarczycą. Niektórzy cierpią z powodu schorzenia autoimmunologicznego, u innych diagnozuje się zwykłą nadczynność i niedoczynność tarczycy. Utrzymanie hormonów na dobrym poziomie jest bardzo ważne m.in. dla młodych kobiet, które planują zajść w ciążę. Zbyt wysoki poziom TSH związany z nieprawidłowym funkcjonowaniem tarczycy może mieć tragiczne skutki dla rozwijającego się płodu - jeżeli TSH nie jest zbliżone do poziomu 2,5, istnieje ryzyko poronienia. Problemy z tarczycą często diagnozowane są z opóźnieniem, ponieważ nie ma wyraźnych charakterystycznych objawów. Niedobór jodu jest jednym z powodów schorzeń tarczycy i może być w bardzo prosty sposób uzupełniony. W obliczu tak dużego problemu chorób tarczycy, każda akacja profilaktyczna i edukacyjna jest potrzebna. Oprócz odpowiedniej diety trzeba regularnie wykonywać badania krwi i być pod chociażby sporadyczną kontrolą lekarską.
Niestety to prawda, gdzie się tylko odwrócić ktoś rozmawia o problemach z tarczycą. Być może nieco przesadzam, ale czasami zastanawiam się dlaczego tak wiele osób cierpi z powodu chorób tarczycy. Istnieje wiele teorii, poza niedoborami jodu. Często diagnozowana jest choroba Hashimoto o podłożu autoimmunologicznym. Popieram akcje profilaktyczne mające na celu zapobieganie schorzeniom tarczycy. Gospodarka hormonalna jest bardzo czuła na wszelkie zaburzenia. Zmiany zachodzą lawinowo: gdy jeden hormon występuje w nieprawidłowej ilości, często zmieniają się również poziomy innych. Rzeczywiście poziom TSH i horomonów tarczycy ma ogromne znaczenie dla przyszłych mam. Dlatego konieczna jest ich regularna kontrola. Lekami w prosty sposób można ustabilizować sytuację i należy to zrobić jeszcze przed zajściem w ciążę, o ile oczywiście to możliwe.
W sieci można trafić na bardzo merytoryczną publikację p. Beaty Pyki i wsp. pod tytułem: Zalecenia dietetyczne dotyczące spożywania jodu — w poszukiwaniu konsensusu między kardiologami a endokrynologami :) Jak podają autorzy, Rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, World Health Organization) co do optymalnego dziennego spożycia jodków są następujące: dla osób dorosłych — 150 µg/ /dobę, dla kobiet w ciąży i podczas laktacji — 250 µg/dobę, w pierwszym roku życia 50 µg/dobę, w wieku od 1–5 lat — 90 µg/dobę oraz w wieku 6–12 lat — 120 µg/dobę. W sytuacji gdy spożycie jodków jest mniejsze niż 50 µg/ /dobę, gruczoł tarczowy nie jest w stanie utrzymać syntezy hormonów tarczycy na prawidłowym poziomie. W następstwie czynnościowo przerasta i zmienia swoją strukturę, co ostatecznie prowadzi do rozwoju niedoczynności tarczycy. Brak hamowania wydzielania hormonu tyreotropowego (TSH, thyroid-stimulating hormone) przez przysadkę mózgową dodatkowo potęguje przerost gruczołu (TSH jest także czynnikiem wzrostowym). Należy zatem dążyć do utrzymania prawidłowego spożycia jodu, ponieważ przede wszystkim jego niedobór (ale również — spotykane stosunkowo rzadko — nadmierne spożycie jodu) niekorzystnie wpływa na zdrowie populacji. Stosowanie profilaktyki jodowej powinno być stale monitorowane, aby oceniać jej efektywności, a także ustalać optymalne zaopatrzenie w jod . Polska Komisja ds. Kontroli Zaburzeń z Niedoboru Jodu zdecydowała o przeprowadzeniu badań epidemiologicznych w latach 1992–1993, obejmujących dzieci i młodzież szkolną, noworodki i kobiety w ciąży. Wyniki tych badań były bezpośrednim powodem powrotu do powszechnego, obowiązkowego jodowania soli kuchennej (20–40 mgKJ/kg) od 1997 roku. Komisja określiła także pozostałe wskazania do prowadzenia profilaktyki: dodatkowe jodowanie żywienia wstępnego i następnego dla noworodków (10 μg/100 ml mleka) oraz dodatkowej suplementacji kobiet w ciąży i kobiet karmiących w dodatkową dawkę jodu 150–200 μg/dobę. Model ten okazał się bardzo efektywny. Występowanie wola u dzieci szkolnych zmniejszyło się o 30–80% w porównaniu z latami 1992–1993; a u najmłodszej grupy (6–8 lat) występowało ono tylko u 2,6% dzieci, czyli poniżej poziomu endemicznego. Obserwowany wcześniej wzrost stężenia TSH u noworodków powyżej 20 µjm./ml zmniejszył się z 2,0% do 0,16%, częstość występowania wola u kobiet w ciąży zmalała z 80% do 19%, zmniejszyła się także częstość występowania zróżnicowanego raka tarczycy u kobiet . W 2002 roku uznano polski model profilaktyki niedoborów jodu za efektywny i bezpieczny. Stwierdzono, że nie ma ryzyka populacyjnego niedoczynności tarczycy w przebiegu niedoboru jodu i nadwrażliwości w wyniku spożywania jodu. Należy jednak dodać, że nie udało się osiągnąć całkowitego sukcesu. U starszych dzieci (będących zwłaszcza w okresie dojrzewania) wole występuje nadal w 7–8% w zależności od regionu, a częstość wydalania jodu z moczem powyżej 100 µg/l nie osiągnęła pożądanej wartości 50%. Ciągle tylko 70% kobiet w ciąży otrzymuje zalecaną dawkę jodu i chociaż częstość występowania raka tarczycy u kobiet jest mniejsza, nadal jest 3–4-krotnie większa niż w okresach regularnego jodowania. Wreszcie jakość jodowania soli obejmuje 96% zalecanych norm. Narodowy Program Eliminacji Zaburzeń w Przebiegu Niedoboru Jodu został przerwany w latach 2003–2005, ponowne powrócono do niego w roku 2006 i jest kontynuowany. Osobnym zagadnieniem jest prowadzenie profilaktyki jodowej i zalecane ograniczenie spożycia soli do 5 g/dobę. Sól kuchenna jest bowiem powszechnie stosowanym nośnikiem jodu. Zalecenia opracowane przez Światową Organizację Zdrowia wynikają z udokumentowanej roli soli w zwiększeniu ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, w tym: nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, udarów i zawałów serca oraz niektórych chorób nowotworowych. Zgodnie z zaleceniami WHO dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 g NaCl (2 g Na) na osobę. Średnie dzienne spożycie soli w Polsce wynosi 13,5 g/osobę, w tym 8,8 g soli kuchennej, a w niektórych regionach kraju dochodzi do 15,0 g/osobę. Według Standardów Postępowania Dietetycznego w Kardiologii — stanowiska Polskiego Towarzystwa Dietetyki z 2016 roku — wcześniejsze lata obfitowały w ponad milion zgonów powiązanych ze spożyciem NaCl w ilości przekraczających 5 g/dobę rekomendowanych przez WHO (1,65 mln zgonów w 2010 r.). Raport opracowany przez Światową Federację Serca (WHF, World Heart Federation), Europejskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego (ESH, European Society of Hypertension) oraz Europejskie Stowarzyszenie Zdrowia Publicznego (EUPHA, European Public Health Association) dotyczące wpływu spożycia sodu na występowanie chorób układu krążenia w krajach o niskim i średnim poziomie produktu krajowego brutto dowodzi, że zmniejszenie spożycia sodu o 1,76 g/dobę/osobę przyczynia się do obniżenia ciśnienia tętniczego o 3,39/1,54 mm Hg. Kontrolowanie zawartości Na w diecie jest więc metodą prewencji chorób sercowo-naczyniowych ze szczególnym uwzględnieniem wystąpienia nadciśnienia tętniczego, natomiast w przypadku osób, które chorują na nadciśnienie tętnicze, znacząco wpływa na obniżenie podwyższonych wartości. Zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (PTNT) z 2015 roku dieta bogata w NaCl może być przyczyną wystąpienia trudności w leczeniu nadciśnienia tętniczego, w związku z tym u chorych należy zwracać szczególną uwagę na ograniczenie soli kuchennej poniżej 5,0 g/dobę. Uważa się, że efekt hipotensyjny redukcji zawartości Na w diecie u osób starszych, „sodowrażliwych”, z rozpoznaną cukrzycą, zespołem metabolicznym oraz przewlekłą niewydolnością nerek jest zdecydowanie większy i może skutkować ograniczeniem liczby i dawek leków stosowanych przez tych pacjentów. Kypridemos i wsp. zastosowali model mikrosymulacyjny do oceny wpływu prowadzonych działań w zakresie ograniczenia spożycia NaCl w Wielkiej Brytanii na profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych. Wprowadzenie polityki zmniejszenia spożycia NaCl w latach 2003–2015 spowodowało zapobieżenie lub opóźnienie wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych u 52 000 osób, jednocześnie zapobiegło 10 000 zgonom z przyczyn sercowo-naczyniowych. Wobec przedstawionych opinii ważne jest, aby znaleźć „złoty środek” między podażą jodu zabezpieczająca prawidłową funkcję tarczycy a ograniczeniem spożycia soli kuchennej zalecanym przez towarzystwa kardiologiczne. Należy przy tym pamiętać, że sól kuchenna jest głównym dostarczycielem jodu w codziennej diecie . Opracowane przez grono ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia „Stanowisko w sprawie podjęcia inicjatywy zmniejszenia spożycia soli w Polsce” określa kierunki działania obejmujące zmiany receptur przetworów spożywczych w przemyśle spożywczym i placówkach żywienia zbiorowego, wzmożenie nadzoru organów urzędowej kontroli żywności, kontynuacje odpowiednich działań legislacyjnych. Dotyczą one również działań edukacyjnych skierowanych do różnych grup: konsumentów, producentów, pracowników ochrony zdrowia i instytucji zdrowia publicznego oraz innych grup mających wpływ na nasz styl życia. Ważne w kształtowaniu tych zaleceń jest także Stanowisko PTNT zmierzające do ograniczenia spożycia soli przez działania profilaktyczne i promocyjne. Wymaga to jednak ścisłej współpracy z PCCIDD w zakresie niezbędnych modyfikacji systemu profilaktyki jodowej. Autorom programu zarzucono, że w profilaktyce jodowej jako nośnik jodu zastosowali mało pożądaną substancję — chlorek sodu, przeciwwskazany w nadciśnieniu tętniczym i innych chorobach układu sercowo-naczyniowego. Tymczasem w Polsce spożycie chlorku sodu było i jest nadal nadmierne, jeszcze kilka lat temu norma spożycia wyznaczona przez WHO była przekroczona 3-krotnie. Jak już wspomniano, obecnie spożycie soli w naszym kraju znacznie przekracza dzienną normę spożycia, konieczne jest zatem poszukiwanie innych alternatywnych źródeł jodu, które zabezpieczyłyby jego dzienne zapotrzebowanie. Endokrynolodzy zgadzają się z kardiologami, że nie należy nikogo zachęcać do spożywania soli. Jednak jednocześnie obawiają się, że dalszy spadek spożycia soli jodowanej niekorzystnie odbije się na profilaktyce jodowej i epidemiologii chorób tarczycy. Przeciętna zawartość jodu w 100 g soli kuchennej jodowanej wynosi 2293 µg. Aby z soli dostarczyć wymagane 150 µg dziennego zapotrzebowania w jod, należy spożyć 6,5 g samej soli jodowanej, co przekracza zalecane 5,0 g według WHO. Taka sytuacja wymusza więc zastosowanie innych rozwiązań, które godzić będą zalecenia kardiologów z założeniami profilaktyki jodowej promowanych przez endokrynologów. Może nim być na przykład dopuszczenie dodatkowo do jodowania produktów spożywczych zawierających jodan potasu (KIO3) [2]. Prowadzone są działania mające na celu zwiększenie spożycia innych naturalnych nośników jodu (mleko, woda mineralna). Rozważa się także możliwości zwiększenia zawartości jodu w wybranych warzywach za pomocą ich biofortyfikacji. Innym działaniem jest wprowadzenie jodu do łańcuchów pokarmowych przez podawanie go trzodzie i bydłu. Omawiając podaż jodu, nie można nie wspomnieć o lekach i środkach kontrastowych zawierających jod. Farmakologiczne dawki jodu (mogące przekraczać wielokrotnie dobowe zapotrzebowanie) są zawarte w wielu substancjach stosowanych w diagnostyce i leczeniu. Zalicza się do nich na przykład radiologiczne środki cieniujące (zawierające 140–400 mg w 1 ml), środki odkażające (jodopowidon — 10 mg jodu w 1 ml), mocny płyn Lugola (127 mg jodu w 1 ml, czyli ok. 20 kropli). Również niektóre leki antyarytmiczne, skądinąd bardzo skuteczne — zwłaszcza amiodaron — mogą indukować zaburzenia funkcji tarczycy przez dużą zawartość jodu (1 tabl. amiodaronu w dawce 200 mg zawiera ok. 75 mg jodu). Dawkowanie leku ze wskazań kardiologicznych zakłada przyjmowanie nawet kilku tabletek dziennie, a to znacznie przekracza dobowe zapotrzebowanie organizmu na jod. Ponadto lek kumuluje się w tkance tłuszczowej i mięśniowej, a ze względu na długi okres półtrwania (ok. 100 dni), uwalnianie jodu odbywa się także po odstawieniu preparatu. Amiodaron ma wielokierunkowy wpływ na metabolizm hormonów tarczycy. Jego cząsteczka wykazuje podobieństwo do cząsteczki T4 i być może współzawodniczy z T4 o wiązanie z odpowiednim receptorem; lek hamuje monodejodynację obwodową T4 do T3 oraz indukuje procesy immunologiczne w tarczycy. Może wywoływać zarówno niedoczynność tarczycy (rzadziej), jak i nadczynność tarczycy (częściej). O ile niedoczynność zdarza się zwykle już w trakcie przyjmowania amiodaronu, o tyle czas wystąpienia nadczynności bywa różny; może ona bowiem objawić się nawet po kilku miesiącach od zaprzestania przyjmowania leku. Środki cieniujące i amiodaron mogą wywoływać tyreotoksykozę w przebiegu destrukcyjnego zapalenia tarczycy. Niewiele jest znanych, tak skutecznych interwencji w zakresie profilaktyki zdrowotnej jak program profilaktyki niedoboru jodu realizowany w Polsce od wielu lat. Jak opisano, korzyści zdrowotnych programu jest bardzo wiele i dotyczą one nie tylko prawidłowej funkcji dokrewnej gruczołu tarczowego, profilaktyki wrodzonej niedoczynności tarczycy, zmniejszenia śmiertelności okołoporodowej noworodków, ale także rozwoju nowotworu złośliwego. Wobec współistnienia zaleceń będących odpowiedzią na coraz częstsze występowanie chorób układu krążenia, a dotyczących ograniczenia podaży soli, należy szukać alternatywnych źródeł jodu, które zapewniłyby prawidłową jego podaż i pokryły dzienne zapotrzebowanie. Ze względu na podkreślaną przez lekarzy endokrynologów konieczność podaży jodu w celu prewencji zaburzeń funkcjonowania gruczołu tarczowego, a także zalecenie lekarzy kardiologów ograniczenia spożycia jodowanej soli kuchennej w związku ze zwiększonym ryzykiem chorób układu sercowo-naczyniowego, w szczególności nadciśnienia tętniczego, należy podjąć alternatywne działania dostarczenia jodu do organizmu. W tej sytuacji zasadna jest idea wdrożenia jodowania wody mineralnej i mleka, a także biofortyfikacji wybranych warzyw oraz podawania jodu trzodzie i bydłu. Warto również pamiętać o produktach spożywczych, które są źródłem jodu, aby konsekwentnie umieszczać je w codziennym jadłospisie.