Badanie ADVANCE-ON, zostało przeprowadzone przez George Institute for Global Health w 20 krajach. Wzięło w nim udział ponad 80 procent pacjentów z cukrzycą typu 2 z obejmującej 11 tys. osób populacji uczestników oryginalnego badania ADVANCE (zakończonego w 2007 r.).
W badaniu ADVANCE zaobserwowano, że u pacjentów otrzymujących leczenie przeciwnadciśnieniowe obejmujące połączenie inhibitora ACE i diuretyku przez prawie pięć lat, terapia ta powodowała mniejsze ryzyko zgonu i powikłań sercowo-naczyniowych.
Z kolei badanie kontynuacyjne ADVANCE-ON polegało na obserwacji pacjentów z wcześniejszego badania ADVANCE. Wykazano, w nim, że nawet 6 lat po zaprzestaniu intensywnego leczenia u pacjentów z cukrzycą typu 2 nadal utrzymywało się niższe ryzyko zgonu i powikłań sercowo-naczyniowych w grupie chorych leczonych w przeszłości skojarzeniem peryndoprylu i indapamidu.
– Wyniki badań wskazują na znaczenie intensywnego leczenia obniżającego ciśnienie krwi u pacjentów z cukrzycą typu 2. Dobra wiadomość jest taka, że korzyści trwają dłużej niż samo leczenie. Intensywne leczenie oparte na peryndoprylu i indapamidzie prawdopodobnie prowadziło do długotrwałych zmian strukturalnych w układzie krążenia pacjentów. Jeszcze ważniejsze jest to, że aktywne leczenie jest potrzebne zarówno w krótkim, jak i w długim okresie czasu, aby maksymalnie zwiększyć liczbę uratowanych pacjentów – komentuje główny badacz, prof. John Chalmers z George Institute for Global Health i Uniwersytetu w Sydney.
Badanie ADVANCE zostało sfinansowane przez australijską Krajową Radę ds. Zdrowia i Badań Medycznych (NHMRC), Brytyjską Fundację Serca, organizację Diabetes UK oraz firmę Servier.
Źródło: www.medexpress.pl
Komentarze
[ z 5]
Wydaje się oczywiste, że układ krwionośny może odpocząć od wzmożonej pracy i wysiłku jaki towarzyszy funkcjonowaniu w czasie nadmiernie podwyższonego ciśnienia tętniczego krwi. Nie mniej jednak jestem zaskoczony, że czas utrzymywania się skutków takiej terapii jest znacznie dłuższy i wykracza poza czas leczenia bardziej niż można by się tego spodziewać. Warto pokazywać pacjentom takie wyniki, aby wiedzieli, że nawet jeśli zapomną wziąć tabletki przez dzień, dwa, albo nawet miesiąc, to wcale nie powinni wahać się czy warto kontynuować leczenie i przyjmować tabletki ponownie. Jak pokazuje artykuł, śmiało możemy wnioskować, że korzyści zdrowotne są zachowane jeszcze długo po zakończeniu leczenia, a przez to powinno się starać kontynuować terapię, nawet jeśli będzie się to odbywało bez ewidentnych korzyści zdrowotnych.
Wiadomości przedstawione w artykule są niezmiernie istotne ponieważ pokazują, że jeżeli w prawidłowy sposób zostanie przeprowadzone leczenie, co zależy oczywiście od doboru terapii przez lekarza, ale przede wszystkim stosowania się pacjenta do farmakoterapii oraz innych zaleceń, skupiających się na zmianie trybu życia, to szanse na długie życie znacznie się zwiększają. Jest to istotne, również w naszym kraju ponieważ jak wynika z badań co trzeci obywatel Polski choruje na nadciśnienie, z czego ponad połowa bagatelizuje zalecenia lekarzy i nie leczy go. Dopiero po 60 roku życia wśród pacjentów zmienia się nastawienie i chcą leczyć się tak jak zalecił im lekarz. Jeżeli chodzi o popełniane przez chorych błędy to zalicza się do nich: nieregularne przyjmowanie leków, nie stosowanie zaleconej przez lekarza dawki leków lub zaprzestanie przyjmowania leków. Warto zaznaczyć, że aby leczenie przyniosło oczekiwane wyniki należy przynajmniej w 80 procentach stosować się do zaleceń lekarza. Pacjenci muszą mieć świadomość tego, że w parze z leczeniem farmakologicznym konieczne jest dbanie o zdrowie poprzez prawidłowe nawyki żywieniowe, regularną aktywność fizyczną, a także unikanie nałogów takich jak palenie papierosów czy nadużywanie alkoholu. Jak się również okazuje osoby z nadciśnieniem powinny w szczególności uważać na wirus grypy. Nie ulega wątpliwościom, że najlepszą formą profilaktyki są szczepienia, które w naszym kraju stają się coraz bardziej powszechne co jest bardzo dobrą informacją. Jak się okazuje zaszczepienie się zmniejsza ryzyko wystąpienia udarów czy też zawałów serca u osób z nadciśnieniem, które są przecież bardzo groźnymi powikłaniami w szczególności gdy dotyczą starszych osób, u których jednocześnie może występować wiele chorób. Wiele osób wspomaga się w różnych chorobach alternatywnymi metodami. Oczywiście w pewnych granicach nie stanowi to zagrożenia, jednak w żadnym wypadku nie należy rezygnować z farmakoterapii zalecanej przez lekarza. Warto również zapytać się lekarza lub znaleźć informacje w Internecie(oczywiście na wiarygodnych, sprawdzonych stronach) czy składniki różnych napojów, nawet naturalne, nie wchodzą w interakcje z lekami. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest sięganie po nie, ponieważ korzystnie wpływają nie tylko w tym wypadku na nadciśnienie tętnicze, ale redukują ryzyko rozwoju także innych chorób. Bardzo popularnym napojem w ostatnim czasie w naszym kraju stała się kombucha. Zawiera ona znaczne ilości probiotyków, a jak potwierdzają badania, regularne ich spożywanie przez okres około 8 tygodni pozwala na utrzymanie ciśnienia na prawidłowym poziomie. Do korzystnie działających napojów zalicza się także zieloną herbatę, zawierającą znaczne ilości polifenoli, które redukują stres oksydacyjny, który może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia tętniczego. Naukowcy z Londynu w walce z nadciśnieniem zalecają picie jednej szklanki soku z buraka każdego dnia. Dzięki zawartych w nich dużych ilości azotanów możliwe jest obniżenie ciśnienia tętniczego krwi. Herbata hibiskusowa z kolei zawiera znaczne ilości antocyjanów i przeciwutleniaczy, które mogą pomóc zregenerować się uszkodzonym naczyniom, które mają tendencję do zwężenia. Pamiętajmy o tym, że nadciśnienie tętnicze jest chorobą, która może powodować rozwój innych, chorób, stanowiących zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Wśród nich zalicza się:chorobę niedokrwienną serca udar mózgu, niewydolność serca, niewydolność nerek, czy retinopatię nadciśnieniową. Do rozwoju nadciśnienia tętniczego przyczynia się z pewnością tryb życia, a pewną rolę odgrywa także czynnik genetyczny. Jeżeli chodzi o nasze nawyki to zwraca się uwagę na nieprawidłową dietę, nadwagę i otyłość,nadmierne spożywanie alkoholu, palenie papierosów. Warto zaznaczyć, że istnieje pewien moment, w którym ciśnienie może być podwyższone, ale stosowanie leków może nie być jeszcze wymagana. Jest to ostatnia szansa aby zmienić nawyki żywieniowe oraz rozpocząć umiarkowaną aktywność fizyczną unikając tym samym koniecznej terapii. Trzeba zaznaczyć, że sól jest dosyć powszechnie dodawana do różnych produktów toteż bardzo konieczne wydaje się czytanie etykiet na produktach, nawet tych które na pierwszy rzut oka wydawałyby się być zdrowe. Wspominam o tym ponieważ nadmierne stosowanie soli, a właściwie zawartego w niej sodu może zwiększać ryzyko rozwoju nadciśnienia. Jego dawka nie powinna przekraczać 1500 miligramów na dobę. Zaleca się za to spożywanie większej ilości potasu którego dobrym źródłem są owoce i warzywa. W dzisiejszych czasach jesteśmy narażeni na ogromną ilości stresu. Niestety ciężko jest nam go uniknąć ponieważ spotykamy mamy z nim styczność w szkole, pracy czy też w domu. Nadciśnienie tętnicze w wielu przypadkach rozwija się charakterystycznych objawów, jednak są pewne symptomy na które trzeba koniecznie zwracać uwagę i w przypadku ich wystąpienia koniecznie należy umówić się na wizytę ze specjalistą. Zalicza się do nich uczucie splątania, ból w klatce piersiowej, problemy ze wzrokiem czy nieregularne bicie serca. Są jednak pewne objawy, które mogą świadczyć o znacznym wzroście ciśnienia, zwanym przełomem nadciśnieniowym, który jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia. Wśród nich znajdują się: krwawienie z nosa, zaczerwienienie twarzy, pocenie się, silny ból głowy czy problemy ze snem.
Jak się okazuje już co trzeci Polak choruje na nadciśnienie, a połowa z nich nie zdaje sobie z tego sprawy, co może być niebezpieczne dla zdrowia. Schorzenie to przyczynia się do 45 procent zgonów z powodu niewydolności serca oraz połowy wszystkich udarów. Często nazywane jest “cichym zabójcą” ponieważ w wielu przypadkach nie daje żadnych objawów, nawet przy bardzo dużych wartościach. Jest wiele sytuacji, które przyczyniają się do tego, że wzrasta ryzyko rozwoju nadciśnienia. Zalicza się do nich oczywiście przewlekły stres, który może być niezależnym czynnikiem prowadzącym do jego rozwoju bez względu na palenie papierosów, zaburzenia gospodarki lipidowej czy cukrzycę. Stres niestety na stałe pojawił się w życiu bardzo wielu osób na całym świecie. Im dłużej towarzyszy nam stres tym większe jest ryzyko tego, że wartości ciśnienia przez dłuższy czas będą miały wysokie, nieprawidłowe wartości. Warto jest korzystać z coraz popularniejszych technik relaksacyjnych np. jogi, medytacji, terapii behawioralnej, gimnastyce relaksacyjno-oddechowej. Dzięki nim możliwe jest obniżenie wartości ciśnienia tętniczego skurczowego o średnio 10 mmHg, natomiast jeżeli chodzi o rozkurczowe to jest to 5 mmHg. Co ciekawe ryzyko nadciśnienia zwiększa również hałas. Jak się okazuje w badaniu przeprowadzonym na kilkudziesięciu tysiącach osób wykazało, że mieszkanie w pobliżu hałaśliwych ulic, w okolicy których średni poziom hałasu w nocy wynosił powyżej 50 decybeli, zwiększał ryzyko rozwoju nadciśnienia o 6 procent. Oczywiście istnieje kilka bardzo ważnych zasad, którymi powinniśmy się kierować jeżeli chcemy sprawić aby wartości naszego ciśnienia były prawidłowe. Po pierwsze należy zadbać o to aby zredukować masę ciała. Dzięki zmniejszeniu masy ciała o 5-10 procent może dojść do zmniejszenia wartości ciśnienia tętniczego nawet o kilkanaście milimetrów słupa rtęci. Niezmiernie ważne jest stosowanie prawidłowej diety. Już samo obniżenie ilości dostarczanych kalorii do 1700-2000 ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Dobrze jest aby zmniejszyć ilość dostarczanego białka, które podwyższa wartości ciśnienia tętniczego, a także zrezygnować z tłuszczy pochodzenia zwierzęcego. Co ciekawe ciśnienie obniża dieta wysokowęglowodanowa, która oczywiście nie opiera się na cukrach prostych znajdujących się w słodyczach czy słodkich napojach. Chodzi o to aby cukry dostarczać w postaci brązowego ryżu, pełnoziarnistych makaronów czy nawet ziemniaków, oczywiście bez dodatku tłuszczów lub sosu. Konieczne jest także bycie ostrożnym w kwestii soli, która powinna być dostarczana w ilości 1-3 gramów na dobę, a często są to dużo większe ilości. Odpowiednia ilość spożywanego cukru przyczynia się do tego, że wartości ciśnienia tętniczego mogą ulec redukcji o 2-8 milimetrów słupa rtęci. Warto włączyć do swojej diety potrawy duszone, pieczone, gotowane, które nie zalegają długo w przewodzie pokarmowym. Czerwone mięso, na przykład wieprzowinę można zastąpić rybami czy piersią z indyka lub kurczaka. Warto jest wybierać owoce i warzywa bogate w potas takie jak: figi, kiwi,winogrona, brzoskwinie, pomarańcze, pomidory, czarne porzeczki, melony oraz arbuzy. Dobrze jest też sięgać po ziemniaki, czosnek, brukselka oraz szpinak. Zaleca się także spożycie orzechów włoskich oraz otrębów owsianych oraz pszennych. Przeprowadzono również badania, że sok żurawinowy może korzystnie wpływać na nasz układ krwionośny. Działo się to między innymi przez to, że przyczyniał się on do zmniejszenia sztywności naczyń. Warto jest oczywiście zrezygnować z papierosów. Jak się okazuje już po 10 sekundach od zaciągnięcia się dymem, nikotyna trafia do mózgu, powodując wyrzut adrenaliny, który przyczynia się do zwiększenia wartości ciśnienia krwi. Eksperci zaznaczają, że moment zapalenia papierosa jest bardzo groźny ponieważ właśnie w tej chwili może dochodzić do oderwania się blaszki miażdżycowej właśnie z uwagi na wzrost ciśnienia. Większa ilość regularnie spożywanego alkoholu niż jeden kufel piwa, jeden kieliszek wódki lub dwie lampki wina przyczyniają się do podniesienia ciśnienia na stałe. Zaprzestanie picia już przez cztery tygodnie korzystnie wpływało na jego wartości. Bardzo ważne jest także zadbanie o sen. Jeśli trwa on krócej niż 7 godzin, na przykład 5 godzin może przyczynić się do wzrostu prawdopodobieństwa rozwoju nadciśnienia oraz jego gorszą kontrolę. Niezmiernie ważny jest także regularny ruch. Systematycznie wykonywane ćwiczenia trwające 30-60 minut pozwalają obniżyć ciśnienie krwi o 4-9 mmHg. Początkowo trudno jest ćwiczyć, ale warto jest to robić chociaż 3-4 razy w tygodniu. Najistotniejsza jest po prostu regularność. Warto zaznaczyć, że powinien to być wysiłek wytrzymałościowy pod postacią chociażby jazdy na rowerze, pływania, aerobiku, nordic walkingu, biegania czy też taniec. Pacjenci bardzo często przy nadciśnieniu boją się uprawiać sport ponieważ wydaje im się, że może on niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Oczywiście musi on być w odpowiedni sposób dobrany, ale przecież pomocni są w tym właśnie lekarze czy osoby zawodowo zajmujące się układaniem spersonalizowanych treningów. Niestety często właśnie taka wiedza nie jest przekazywana pacjentom, co związane jest z nieodpowiednią ilością czasu przeznaczaną dla jednego pacjenta. Wynika to niestety z problemu braków kadrowych, które są coraz częściej obserwowane w polskiej ochronie zdrowia. Warto zaznaczyć, że liczne schorzenia mogą przyczyniać się także do wzrostu wartości ciśnienia. Wśród nich zalicza się między innymi przewlekłe choroby nerek,zaburzeń przysadki, nadczynność lub niedoczynność tarczycy,= lub chorób przytarczyc. Warto zauważyć, że również u kobiet w przypadku przebycia menopauzy wartości te mogą być zwiększone o średnio 5 mmHg. Oczywiście wpływ mają także predyspozycje genetyczne, przewlekle występujący stres, nieprawidłowy styl życia czy zmiany hormonalne. Większe prawdopodobieństwo jego rozwoju ma miejsce w przypadku mężczyzn, osób z bezdechem sennym, prowadzącym siedzący tryb życia, stosującym nadmiar soli oraz z bardzo powszechną w dzisiejszych czasach nadwagą i otyłością. Warto zaznaczyć, że do zwiększonych wartości mogą przyczyniać się także stosowane leki antykoncepcyjne oraz często stosowane przez naszych obywateli niesteroidowe leki przeciwzapalne. Wraz z wiekiem dochodzi do zmniejszenia elastyczności naczyń i stają się coraz sztywniejsze oraz węższe w wyniku odkładającej się blaszki miażdżycowej. Wraz ze wzrostem ciśnienia zwiększa się prawdopodobieństwo oderwania się blaszki miażdżycowej, co wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zawału oraz udaru. Warto zaznaczyć, że u osób starszych np. po 65 roku życia nadciśnienie tętnicze ma nieco odmienny przebieg. Jest ono w pewnym sensie izolowane ponieważ nieprawidłowości bardzo często dotyczą wartości skurczowych podczas gdy wartości ciśnienia rozkurczowego są często w normie. Związane jest to z procesem starzenia, w wyniku którego dochodzi do zwiększenia sztywności naczyń. Dodatkowym czynnikiem, które zwiększa występowanie tego rodzaju nadciśnienia jest choroba miażdżycowa, która w naszym kraju występuje dosyć powszechnie z uwagi na nieprawidłowy tryb życia prowadzony przez znaczną część społeczeństwa. W dzisiejszych czasach stosuje się coraz częściej tabletki, które mają w swoim składzie np. dwie czynne substancje. Dzięki temu chory, którym bardzo często jest starsza osoba nie musi przyjmować kilku leków tylko jedną tabletkę. Warto zaznaczyć, że wielu seniorów ma problemy z pamięcią oraz koncentracją co może być zjawiskiem fizjologicznym lub skutkiem niektórych schorzeń. W takich sytuacjach zwiększa się prawdopodobieństwo, że jakaś tabletka zostanie pominięta co oczywiście jeżeli chodzi o terapię jest zjawiskiem niekorzystnym. Istnieją pewne sytuacje, które stanowią niebezpieczeństwo dla pacjentów. Chodzi o sytuację, gdy razem z nadciśnieniem występuje hipercholesterolemia, która dotyka około sześciu milionów Polaków. Dobrą informacją jest to, że także w tym przypadku stworzono skuteczne leki tzw. hybrydowe, działające zarówno na nadciśnienie oraz mający właściwości hipolipidemizujące. Najczęściej pojawiającym się objawem jest ból głowy. Często jest on tłumaczony innymi czynnikami takimi jak stres, zmęczenie, niewyspanie zmiana pogody. Wśród symptomów wyróżnia się także krwawienia z nosa, zaburzenia widzenia, wymioty oraz nudności. Te również często kojarzone są z innymi schorzeniami. W wyniku tego, że krew ma wysokie ciśnienie może dochodzić do znacznych uszkodzeń narządów wewnętrznych. Przyczynia się to chociażby do uszkodzenia naczyń tętniczych siatkówki w oku, drobnych naczyń krwionośnych w kłębuszkach nerkowych co może prowadzić do rozwoju niewydolności nerek oraz przerostu lewej komory serca. Może ona także zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia tętniaka aorty. Co więcej, nowe badania donoszą, że może także przyczyniać się do rozwoju chorób otępiennych. Co ciekawe na skutek zbyt wysokiego ciśnienia krwi, mózg może pracować w gorszym stopniu. Potwierdzono to w badaniach przeprowadzonych na dzieciach, z których wynikało, że dzieci u których zdiagnozowano nadciśnienie, które często towarzyszyło nadwadze oraz otyłości miały gorsze wyniki w testach poznawczych. Co prawda wyniki te nie były zbyt duże, jednak mimo to występowały. W innym badaniu wykazano, że między 4, a 6 dekadą życia obecność nadciśnienia tętniczego przyczyniło się do zwiększonego ryzyka wystąpienia zaburzeń poznawczych w późniejszym życiu. Dwu- a nawet trzykrotnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia choroby niedokrwiennej ponieważ nasila rozwój miażdżycy tętnic wieńcowych.
Stosowanie się do zaleceń lekarzy jest bardzo ważne w każdej chorobie, także jeżeli chodzi o nadciśnienie. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że jeżeli pacjenci będą odpowiednio postępować to szanse na skuteczną terapię są znacznie większe. Warto zaznaczyć, że niektóre leki działają najlepiej gdy są dostarczane przed posiłkiem, a niektóre po posiłku. Warto jest więc spytać o to swojego lekarza lub poszukać odpowiednich informacji w dołączonej ulotce. Jedzenie może utrudniać wchłanianie substancji czynnej niektórych leków, przez co skuteczność samego leku jest niższa. Należy pamiętać o tym aby leki popijać wodą. Bardzo ważne jest wystrzeganie się picia soku grejpfrutowego oraz innych owoców zawierających furanokumaryny, które mogą powodować interakcje z lekami. Znajdują się one również w pomelo czy limonce. Przykładowo u osób stosujących beta-adrenolityki czy blokery kanału wapniowego, które popiły je sokiem grejpfrutowym zaobserwowano ponad trzykrotnie wyższe stężenie leku we krwi, co wiązało się ze znacznym spadkiem ciśnienia, bólem głowy zaczerwienieniem oraz twarzy. Należy unikać również napojów energetycznych zawierających kofeinę czy guaranę, które podnoszą ciśnienie i mogą przyczyniać się do kołatania serca, bezsenności czy też niepokoju. Powszechnie stosowana sól jest również niebezpieczna z innego powodu niż zatrzymanie wody w organizmie. Chodzi o to, że w połączeniu z inhibitorami konwertazy angiotensyny zwiększa się prawdopodobieństwo uszkodzenia nerek. Bardzo często stosowane są przez naszych obywateli niesteroidowe leki przeciwzapalne, które w połączeniu z lekami moczopędnymi, beta-adrenolitykami czy inhibitorami konwertazy angiotensyny mogą przyczyniać się do zatrzymania sodu i wody w organizmie. Warto zaznaczyć, że wiele osób z nadciśnieniem ma również problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Część z nich stosuje leki obniżające łaknienie, po których faktycznie apetyt jest mniejszy, ale ciśnienie wzrasta. Wiele osób zastanawia się nad tym, czy można spożywać alkohol podczas terapii obniżającej ciśnienie krwi. Oczywiście zabronione jest jego spożywanie zaraz po zażyciu leku. Konieczne jest zachowanie kilku godzin odstępu. Najlepiej aby nie był on spożywany w zbyt dużych ilościach ponieważ może to przyczyniać się do obkurczenia naczyń krwionośnych, co wiąże się ze wzrostem ciśnienia tętniczego. Czasem zdarza się, że osoby mogą zapomnieć przyjąć dawkę leku. Jeśli nie minęło zbyt dużo czasu od stałej pory przyjmowanych leków to można to jeszcze zrobić, jeśli zaś upłynęły więcej niż dwie godziny to warto jest zrezygnować z tej dawki i poczekać do kolejnej. Należy unikać tego aby nie dochodziło do zbyt krótkich przerw pomiędzy kolejnymi dawkami co może przyczyniać się do kumulowania ilości leku w organizmie i oddziaływać negatywnie bowiem może dochodzić do zasłabnięć i omdleń co w przypadku osób, które mieszkają same stanowi szczególnie duże niebezpieczeństwo. Wiele osób popełnia błąd polegający na tym, że gdy zauważone zostaną niższe wartości ciśnienia tętniczego to zostaje przerywana farmakoterapia. Leczenie nadciśnienia tętniczego trwa zwykle całe życie. Odstawienie leków może wiązać się tym, że po jakimś czasie ciśnienie znowu osiągnie niewłaściwe, wysokie wartości, co grozi wystąpieniem zawału mięśnia sercowego czy udaru mózgu. W żadnym wypadku nie należy samodzielnie modyfikować dawki leków. Wiele osób w naszym kraju przyjmuje również różnego rodzaju suplementy. Niektórzy stosują je w nadmiarze co może przyczniać się do zmiany działania leków, w tym także na nadciśnienie. Preparaty, które wzmagają działanie tych leków to między innymi oleje rybne, co może powodować zbyt duże obniżenie ciśnienia tętniczego. Z kolei melatonina może osłabiać działanie leków stosowanych w przypadku nadciśnienia. Coraz częściej jest stosowany także imbir, który ma wiele pozytywnych właściwości jednak jak się okazuje wchodzi on w interakcje z niektórymi blokerami kanału wapniowego. Nasila on działanie tych leków co może skutkować wystąpieniem zasłabnięć.Stosowanie diety w przypadku nadciśnienia jest również bardzo ważnym aspektem całego leczenia, o czym niestety nie pamięta wielu pacjentów. Trzeba wspomnieć o ważnym składniku naszej diety czyli o błonniku. Coraz więcej mówi się o jego korzystnym wpływie na nasz organizm między innymi w przypadku obniżenia ryzyka rozwoju raka jelita grubego. Jak się okazuje dieta redukująca ciśnienie powinna zawierać trzy razy więcej błonnika niż przeciętna dieta. Jego źródłem są w największej ilości warzywa oraz owoce, ale również nasiona roślin strączkowych. Jeżeli chodzi o dietę obniżającą ciśnienie dzienna porcja warzyw powinna wynosić nieco ponad 300 gram. Mogą być one przyjmowane w różnych postaciach na przykład przecierów, sosów czy zup, jednak najlepiej gdy są one surowe. Powinno uważać się na owoce z uwagi na to, że zawierają one znacznie większe ilości cukrów niż warzywa. Terapeutyczne właściwości owoców i warzyw są prawdopodobnie przypisywane temu, że zawierają duże ilości przeciwutleniaczy. Wykazano również, że u osób z nadciśnieniem stwierdza się zwiększony stres oksydacyjny, dlatego konieczne jest dostarczanie do organizmu przeciwutleniaczy. Jak się okazuje w tym schorzeniu najbardziej skuteczna jest dieta DASH zawierająca znaczne ilości warzyw i owoców, niskotłuszczowych produktów mlecznych, a także produktów o obniżonej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki temu możliwe jest dostarczenie do organizmu znacznych ilości wapnia, magnezu, potasu, a także błonnika. Bardzo ważne jest także unikanie nadmiernych ilości soli. Jeżeli chodzi o magnez to korzystnie wpływa on na funkcjonowaniu układu nerwowo-mięśniowego, a także sercowo naczyniowego. Jego duże ilości można w pestkach dyni, maku, kaszy gryczanej, płatkach owsianych, brązowym ryżu, bobie, brokułach, ziemniakach, kukurydzy, boćwiny, koncentratu pomidorowego, figach, kiełkach soczewicy i soi, a także fasoli, grochu, soi, awokado, malinach, bananach, mandarynkach, czarnych porzeczkach, kaszy jęczmiennej czy chlebie pełnoziarnistym. Duże jego ilości mogą znajdować się także w niektórych probiotykach na przykład jogurcie naturalnym, kefirze czy maślance. Jeżeli zaś chodzi o wapń to ma on wpływ na krzepnięcie krwi, reguluje rytm serca, wpływa na pracę mięśni oraz przewodnictwo nerwowe. Jego źródłem są również bób, brukselka, awokado, banany, kefiry, jogurty czy maślanki, żółty ser, mleko, fasolka szparagowa, mak, migdały, płatki owsiane, orzechy laskowe, siemię lniane, suszone figi i morele. W przypadku potasu jego rola polega na regulowaniu poziomu płynów w organizmie, przewodnictwie nerwowym i czynności mięśni. Jego duże ilości znajdują się w grochu, fasoli, soi, pestkach dyni, nasionach, siemieniu lnianym, kaszy gryczanej i jęczmiennej, żytnim pieczywie pełnoziarnistym oraz wspomnianych wcześniej produktach zawierających probiotyki. Jeżeli chodzi o dietę, której celem jest obniżenie ciśnienia tętniczego to połowę wszystkich produktów powinny stanowić produkty pełnoziarniste w tym pełnoziarnisty makaron, brązowy ryż, pełnoziarniste płatki zbożowe czy też chleb. Przy wyborze mięsa warto zaznaczyć, że jego ilość na dobę powinna wynosić około 140 gram z czego około 65 gram powinno stanowić mięso drobiowe, 50 gram powinny stanowić ryby, a reszta to mięso wołowe lub wieprzowe. Jeżeli chodzi o słodkie lub słone przekąski to najlepiej ograniczyć je do ilości 150 gramów na tydzień. Tłuszcze zwierzęce powinno się zastąpić roślinnymi. Wracając jeszcze do tematu probiotyków. Jak się okazuje picie kefiru może pozytywnie wpłynąć na komunikację między jelitami, a mózgiem. Dzięki regularnie spożywanemu kefirowi znacznie poprawia się perystaltyka jelit, a także skład mikroflory jelitowej. Wytworzona zostaje naturalna bariera dla potencjalnie niebezpiecznych bakterii i innych toksycznych substancji. Jak się okazuje efektem tych wszystkich zdarzeń było to, że w mózgu zaobserwowano wydzielanie większych ilości enzymów kluczowych dla prawidłowej pracy centralnego układu nerwowego. Innymi związkami, które mogą być stosowane w przypadku nadciśnienia tętniczego są zioła, które mogą być wykorzystywane jako element uzupełniający farmakoterapii. Przykładowo stosuje się seler naciowy, który zawiera wiele związków działających przeciwutleniająco i przeciwzapalnie. Zawiera ponadto 3-n-butyloftalid, który w dużym stopniu redukuje poziom ciśnienia tętniczego. Innym ziołem jest serdecznik pospolity, który reguluje funkcjonowanie układu przewodzącego serca, działa uspokajająco na ośrodkowy układ nerwowy, a także obniża ciśnienie tętnicze krwi. Z kolei głóg dwuszyjkowy zawiera związki związki flawonoidowe, które działają rozkurczająco na mięśnie gładkie naczyń krwionośnych, co pozwala na niewielkie obniżenie ciśnienia tętniczego.
Ciekawe badanie. Niestety, wielu Pacjentów nie stosuje się często do zaleceń lekarskich dotyczących stosowania leków i badania pokazują, że to bardzo kosztowne "nieposłuszeństwo".Jak można przeczytać w publikacji Radosława Wilimskiego i Macieja Niewady, Chorych z nadciśnieniem tętniczym można podzielić na świadomych i nieświadomych swojej choroby. Osoby nieświadome z oczywistych względów nie stosują żadnego leczenia. Wśród pacjentów świadomych konsekwencji zdrowotnych nadciśnienia tętniczego można wyróżnić osoby, które przyjmują leki hipotensyjne i osoby niestosujące farmakoterapii. W tej ostatniej grupie znajdują się zarówno osoby pierwotnie nieleczone, jak i chorzy, którzy nie rozpoczęli zaleconego leczenia, lub którym wstępnie zalecono tylko modyfikację stylu życia . Pacjenci leczeni farmakologicznie osiągają pożądane wartości ciśnienia tętniczego lub ich nie uzyskują. Chorych ze złą kontrolą ciśnienia można zakwalifikować do grupy przestrzegającej zalecenia lekarskie lub do grupy niestosującej się do nich. Sukces terapii hipotensyjnej głównie zależy od czasu trwania i systematyczności stosowania odpowiedniej dawki zaleconego leku. Nieprzestrzeganie ścisłych zaleceń związanych z przyjmowaniem leku może wynikać z nieregularnego dawkowania lub stosowania niewłaściwej dawki, lub zaniechania terapii. Wśród pacjentów prawidłowo stosujących zalecone leki nieskuteczność terapii może wynikać ze złego prowadzenia leczenia przez lekarza lub z oporności nadciśnienia tętniczego na leczenie (stosowanie co najmniej 3 leków nie powoduje normalizacji ciśnienia tętniczego). Leczenie nadciśnienia tętniczego zależy głównie od lekarzy rodzinnych i ich współpracy z pacjentami. Decydujące znaczenie w osiągnięciu sukcesu terapeutycznego ma znajomość przyczyn niepowodzeń związanych z terapią nadciśnienia tętniczego, szczególnie tych uzależnionych od zastosowanych leków. W badaniu przeprowadzonym przez Ambrosioni i wsp., obejmującym 1 290 789 Włochów, nadciśnienie tętnicze stwierdzono u 19,7% badanych. U 65,3% chorych z nadciśnieniem tętniczym stosowano monoterapię. Najczęściej przepisywano inhibitory ACE, antagonistów wapnia, b-adrenolityki, leki moczopędne i a-adrenolityki. W leczeniu skojarzonym dotyczącym dwóch leków najczęściej stosowano połączenie inhibitora ACE z lekiem moczopędnym. Sześćdziesiąt sześć procent leczonych przez lekarzy rodzinnych zaprzestało przyjmowania leków lub zmieniło lek na inny. Za dwie główne przyczyny zmiany terapii lekarze uznali niedostateczną redukcję wartości ciśnienia tętniczego i wystąpienie działań niepożądanych. Pacjenci podawali odwrotną kolejność przyczyn. Częstość działań niepożądanych lekarze ocenili na 10–20% w zależności od stosowanego leku, podczas gdy wśród osób leczonych 69% odnotowało wystąpienie takich objawów. Zdaniem lekarzy, wiele czynników wpływa na złą współpracę z pacjentem: skomplikowany system przyjmowania leków, ryzyko działań niepożądanych, zapominanie przyjmowania leków, brak akceptacji zachorowania na chorobę przewlekłą i związanej z tym potrzeby długotrwałego stosowania farmakoterapii . Wystąpienie działań niepożądanych w leczeniu nadciśnienia tętniczego stanowi istotny element w kontynuacji pierwotnej farmakoterapii. Leonetti i wsp. analizowali efekt hipotensyjny i tolerancję leków podczas stosowania lerkanidipiny, amlodipiny i lacidipiny u chorych powyżej 60 roku życia. Po 6 miesiącach obserwacji 226 spośród 828 pacjentów zakończyło udział w badaniu (26% w grupie leczonej lerkanidipiną, 31% w grupie otrzymującej amlodipinę i 26% w grupie leczonej lacidipiną). W końcowej analizie stwierdzono, że działania niepożądane wystąpiły u 109 osób (26%) stosujących lerkanidipinę, u 56 (28%) przyjmujących amlodipinę i 45 (22%) w grupie leczonej lacidipiną. Z powodu działań niepożądanych (obrzęki kostek) zaprzestano leczenia u 2,1% badanych w grupie leczonej lerkanidipiną, u 8,5% w grupie otrzymującej amlodipinę i u 1,4% w grupie otrzymującej lacidipinę. We wnioskach autorzy podkreślili podobną skuteczność hipotensyjną trzech badanych leków przy lepszej tolerancji lacidipiny i lerkanidipiny niż amlodipiny. Ma to bezpośredni wpływ na lepszą współpracę z pacjentem i kontynuację leczenia w tym przewlekłym schorzeniu. W innym badaniu dotyczącym antagonistów wapnia stwierdzono, że działania niepożądane częściej występowały u osób stosujących amlodipinę (48%) niż u osób leczonych lacidipiną (28%), przy jednocześnie większej redukcji ciśnienia tętniczego u osób przyjmujących lacidipinę iprzeprowadzili analizę skuteczności leczenia hipotensyjnego. Ogólną liczbę 79 591 pacjentów podzielono na dwie grupy: grupę osób wcześniej leczonych (27 364) oraz grupę osób z nowo zdiagnozowanym nadciśnieniem tętniczym (52 227). Badano ciągłość rozpoczętej terapii za pomocą leków pochodzących z różnych klas: leku moczopędnego, b-adrenolityku, antagonisty wapnia i/lub inhibitora ACE. Między 12 a 54 miesiącem leczenia zaobserwowano zmniejszenie przyjmowania leków z 78% do 46% w grupie z nowo zdiagnozowanym nadciśnieniem oraz redukcję z 97% do 82% w grupie z wcześniej ustalonym rozpoznaniem. Wśród pacjentów z nowo wykrytym nadciśnieniem, którzy przyjmowali inhibitory ACE, w 6 miesiącu badania leki z tej klasy przyjmowało 89%, a w 54 miesiącu tylko 53%. Dla b-adrenolityków analogiczne odsetki wynosiły odpowiednio 80% i 40%. We wnioskach stwierdzono, że wśród pacjentów z nowo rozpoznanym nadciśnieniem tętniczym trudniej jest kontynuować leczenie. Pacjenci najczęściej zaprzestają leczenia niedługo po jego rozpoczęciu. Podczas trwania leczenia coraz mniejszy odsetek chorych z niego rezygnuje. Duże znaczenie w systematycznym przyjmowaniu leków ma lek pierwszego wyboru, co potwierdzono także w innych badaniach. Jak wynika z wielu badań, spośród czynników wpływających na stosowanie leków zgodnie z zaleceniami lekarskimi najistotniejsze znaczenie ma charakterystyka pacjentów (wiek, płeć, nowo wykryte nadciśnienie tętnicze, współwystępowanie chorób dodatkowych) oraz klasa stosowanych leków hipotensyjnych (nowsze preparaty o łatwym dawkowaniu poprawiają współpracę pacjenta z lekarzem). Brak współpracy ze strony pacjenta przejawia się głównie niesystematycznym przyjmowaniem leków, co najczęściej wiąże się ze skomplikowanym dawkowaniem, działaniami niepożądanymi oraz ceną leku. Szczególnie istotne znaczenie ma dialog lekarza z pacjentem na temat podstawowych informacji o chorobie, celach leczenia i ewentualnych następstwach źle kontrolowanego nadciśnienia tętniczego. W badaniu PENT wykazano najlepszą kontrolę ciśnienia w ośrodkach wiejskich, a najgorszą — w wielkomiejskich, co może potwierdzać rolę dobrej współpracy pacjenta z lekarzem. Analizując koszty związane z nadciśnieniem tętniczym, należy uwzględnić koszty leczenia samego nadciśnienia tętniczego oraz jego powikłań. Koszty bezpośrednio związane z leczeniem to wydatki na leki, badania diagnostyczne, konsultacje lekarskie, hospitalizacje, leczenie działań niepożądanych itd., natomiast koszty pośrednie są związane z absencją chorobową w pracy, kosztami utraconego czasu pracy, zarobków, a także wydatkami poniesionymi przez członków rodziny chorego. Porównując wyniki analiz farmakoekonomicznych między poszczególnymi krajami, należy uwzględnić różnice w epidemiologii i kosztach leczenia. W większości krajów wysoko uprzemysłowionych koszty leczenia nadciśnienia pochłaniają systematycznie zwiększające się wydatki z budżetu systemu ochrony zdrowia. W Stanach Zjednoczonych w 2003 roku na leczenie nadciśnienia tętniczego i jego powikłań wydano około 37,2 mld USD. Na bezpośrednie koszty składały się wydatki związane z hospitalizacjami (5,1 mld), opieką pielęgniarską (3,6 mld), specjalistycznymi konsultacjami lekarskimi (9,2 mld), medyczną opieką domową (1,5 mld) i lekami hipotensyjnymi (17,8 mld). Nieuwzględnienie nadciśnienia tętniczego jako wtórnej lub współistniejącej przyczyny zgonu z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego może zaniżać powyższe koszty. Wydatki na leki przeciwnadciśnieniowe w Stanach Zjednoczonych stanowiły 47,8% kosztów bezpośrednich w 2003 roku i wzrosły o 14,8% w porównaniu z 2002 rokiem. Wzrost ten jest spowodowany zmianami demograficznymi (starzenie się populacji), większą dostępnością do nowych technologii oraz rozszerzeniem wskazań do leczenia farmakologicznego. Koszty ściśle związane z nadciśnieniem tętniczym stanowią tylko 21% kosztów całkowitych. Pozostałą część stanowią koszty powikłań sercowo-naczyniowych (27%) i chorób związanych z nadciśnieniem tętniczym. Skutkiem leczenia nadciśnienia są także wysokie koszty pośrednie wynikające z utraty produktywności oraz obniżenia wydajności pracy z powodu choroby lub stosowanych leków. W 2003 roku w Stanach Zjednoczonych koszty pośrednie spowodowane nadciśnieniem tętniczym i krótkotrwałą absencją w pracy wyniosły 7,0 mld USD, natomiast koszty wynikające ze zwiększonej i przedwczesnej śmiertelności — 6,1 mld USD. Na podstawie wyników programu PENT obliczono średni roczny koszt całkowity przypadający na jednego pacjenta rocznie, leczonego z powodu nadciśnienia tętniczego. Dane farmakoekonomicz ne zebrano dla populacji 9286 pacjentów. Koszty leczenia nadciśnienia tętniczego w Polsce oszacowano na około 14 miliardów PLN rocznie. Większość tych kosztów (1152 PLN/pacjent/rok — 73,4%) stanowią bezpośrednie koszty medyczne. Udział kosztów leków w całkowitych kosztach terapii nadciśnienia tętniczego w Polsce wynosi zaledwie około 10%. Pozostałe bezpośrednie koszty medyczne to: konsultacje lekarskie (31%), hospitalizacje (21%), badania laboratoryjne i diagnostyczne (11%). Pośrednie koszty stanowią 26,6% (418 PLN/pacjent/rok) kosztów całkowitych. Obciążenie społeczne kosztami związanymi z występowaniem nadciśnienia tętniczego, oszacowane dla polskich warunków, znacznie przewyższa wartości otrzymane w Stanach Zjednoczonych. W Polsce wydatki na leki stanowiły znamiennie mniejszy odsetek całkowitych wydatków w porównaniu z kosztami opieki medycznej i kosztami pośrednimi. Ponadto nie wiadomo, jaki jest koszt związany z niewykrytym i nieskutecznie leczonym nadciśnieniem tętniczym. Zwiększone ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych (zawał serca, niewydolność serca, udar mózgu, niewydolność nerek) oraz zwiększona śmiertelność z powodu schorzeń układu sercowo-naczyniowego to kolejne, związane z nadciśnieniem tętniczym, czynniki wpływające na powstawanie dodatkowych kosztów, stanowiących obciążenie ekonomiczne zarówno dla systemu ochrony zdrowia, jak i dla całego społeczeństwa. Farmakoterapia przeciwnadciśnieniowa stanowi istotny czynnik redukcji chorobowości i śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych, wpływający na koszty leczenia nadciśnienia tętniczego oraz jego powikłań. Istotne znaczenie ma analiza stosunku kosztów leczenia powikłań źle kontrolowanego nadciśnienia tętniczego do korzyści wynikających ze skutecznej terapii hipotensyjnej. Z powyżej przytoczonych wyników badań epidemiologicznych i klinicznych wynika, że mimo intensywnych działań prozdrowotnych na rzecz chorych z nadciśnieniem tętniczym efekty ich leczenia są wciąż niezadowalające. Różnica między stopniem wypełniania zaleceń lekarskich w badaniach klinicznych a ich realizacją obserwowaną w codziennej praktyce ukazuje faktyczną skalę skutków nieskutecznej farmakoterapii nadciśnienia tętniczego. Mimo że precyzyjna analiza konsekwencji terapeutycznych złej kontroli nadciśnienia wymaga znajomości interakcji między przyczyną braku kontroli nadciśnienia, stopniem zaawansowania choroby a właściwościami farmakodynamicznymi stosowanego leku, za główną przyczynę nieskutecznego leczenia uważa się niewłaściwe leczenie farmakologiczne. Jego skutkami jest większa liczba i większe koszty hospitalizacji z powodu nadciśnienia tętniczego i chorób z nim związanych oraz zmniejszona produktywność i jakość życia. Zapobieganie nadciśnieniu tętniczemu opiera się na wdrażaniu kolejnych etapów postępowania. Pierwszy etap stanowi profilaktyka pierwotna, mająca na celu modyfikację czynników ryzyka wpływających na rozwój nadciśnienia tętniczego. Profilaktyka wtórna stanowi połączenie leczenia farmakologicznego, zmiany stylu życia i innych metod leczenia po ustaleniu rozpoznania nadciśnienia tętniczego. Terapia na tym etapie jest ukierunkowana na kontrolę nadciśnienia tętniczego w celu zmniejszenia ryzyka związanego z wystąpieniem chorób sercowo-naczyniowych. Ostatni etap dotyczy pacjentów, u których wystąpiły choroby sercowo-naczyniowe. We wszystkich etapach koszty zależą od liczby i rodzaju zastosowanej terapii. Interesujący jest fakt, że wydatki na profilaktykę pierwotną i wtórną nadciśnienia tętniczego stanowią pewien rodzaj inwestycji mającej na celu redukcję kosztów na ostatnim etapie postępowania z pacjentami, u których wystąpiły choroby układu sercowo-naczyniowego. Obciążenie budżetu systemu ochrony zdrowia z powodu nieefektywnego leczenia nadciśnienia tętniczego jest sumą wydatków związanych z brakiem, ograniczeniem lub niewłaściwym stosowaniem leków hipotensyjnych (profilaktyka wtórna). Obciążenie ekonomiczne spowodowane niewłaściwie leczonym nadciśnieniem tętniczym można w pełni oszacować, porównując je z kosztami prawidłowo leczonego nadciśnienia (pełna świadomość choroby i stosowanie się do zaleceń lekarskich). McCombs i wsp. oceniali wpływ systematycznego przyjmowania leków hipotensyjnych na koszty leczenia. W grupie obejmującej 6419 pacjentów po 12 miesiącach terapii hipotensyjnej 86% chorych nie kontynuowało leczenia. Spowodowało to wzrost wydatków z budżetu o 873 USD w przeliczeniu na pacjenta na rok. Koszty były nieznacznie mniejsze wśród pacjentów wcześniej niehospitalizowanych (673 USD), lecz znamiennie wyższe u 14% pacjentów, u których w wywiadach stwierdzono wcześniejszy pobyt w szpitalu (1840 USD). Wyniki badania wskazały na obecność związku kontroli nadciśnienia tętniczego z reali zacją zaleconego leczenia oraz bezpośrednią korelację między niewypełnianiem zaleceń lekarskich a wzrostem wydatków systemu ochrony zdrowia. Jones i wsp. obliczyli koszt związany z zaprzestaniem leczenia lub zmianą leku w populacji 7741 pacjentów w wieku powyżej 40 lat, którym zalecono stosowanie przynajmniej jednego leku hipotensyjnego spośród leków moczopędnych, b-adrenolityków, antagonistów wapnia i inhibitorów ACE. Wydatki na leki, wizyty u lekarzy rodzinnych i hospitalizacje wyniosły łącznie 76,5 mln GBP, z czego w grupie pacjentów, którzy zaprzestali leczenia lub zmienili zapisane leki, wydatki wyniosły 26,9 mln GBP. Zwiększenie wydatków zależało od klasy stosowanych leków i wieku chorych. Autorzy sugerowali, że w przypadku leków o podobnej skuteczności hipotensyjnej zmniejszenia kosztów należy upatrywać w stosowaniu preparatów powodujących mniejszą liczbę działań niepożądanych. Efektem dobrej tolerancji stosowanych leków byłaby lepsza współpraca z chorym i większe prawdopodobieństwo kontynuacji leczenia. Związek niskiej efektywności leczenia nadciśnienia tętniczego z liczbą kontrolnych wizyt lekarskich jest kontrowersyjny. Wielu autorów uważa, że kontrolowane nadciśnienie tętnicze prowadzi do ograniczenia liczby wizyt i wydłużenia odstępu czasu między nimi, co może stanowić źródło oszczędności budżetowych. Wśród innych panuje pogląd, że wizyty lekarskie wpływają na poprawę przestrzegania zaleceń lekarskich i świadomości choroby, a tym samym na kontrolę nadciśnienia tętniczego. W retrospektywnym badaniu przeprowadzonym w latach 1996–1997 wykazano związek złej kontroli nadciśnienia ze zwiększeniem wydatków na leki i wizyty lekarskie. Podobne wyniki uzyskano w badaniu Caring for Hypertension on Initiation: Costs and Effectiveness (CHOICE). Natomiast Stason wskazał na częstsze wizyty kontrolne, krótszy czas oczekiwania na nie i dłuższy czas konsultacji jako czynniki poprawiające kontrolę ciśnienia. Dane z Pennsylvania Medicaid Management Information System potwierdziły lepszą współpracę z chorymi w zakresie przyjmowania leków z grupy inhibitorów ACE (dobra współpraca rzędu 35%) i antagonistów wapnia (35%) niż b-adrenolityków (29%) i leków moczopędnych (15%). Koszt leczenia zależał od stopnia realizacji zaleceń farmakoterapeutycznych. W przypadku pacjentów regularnie przyjmujących leki wynosił on 341 USD na rok, wśród chorych stosujących leki niezgodnie z zaleceniami lekarskimi — 694 USD, wśród osób nieregularnie przyjmujących leki — 735 USD, a wśród osób leczących się okazjonalnie — 2142 USD na rok. Zwiększenie wydatków zaobserwowano w przypadkach współwystępowania niewydolności nerek i niedokrwienia mięśnia sercowego. Mullins i wsp. porównali wydatki na opiekę zdrowotną pacjentów z nadciśnieniem tętniczym, przyjmujących leki przeciwbólowe w grupach z kontrolowanym i niekontrolowanym nadciśnieniem tętniczym. Stwierdzili, że spośród 9805 pacjentów (średnia wieku 49,8 roku) u 2523 (25,73%) nadciśnienie tętnicze było źle kontrolowane. Średnie całkowite, roczne wydatki z budżetu były znamiennie większe w grupie z niekontrolowanym nadciśnieniem tętniczym (średnio o 2568 USD). Koszty związane z wizytami na izbach przyjęć i hospitalizacjami pacjentów z niekontrolowanym nadciśnieniem przewyższały o odpowiednio 9,3% i 28% wydatki na pacjentów z kontrolowanym nadciśnieniem tętniczym. W grupie z kontrolowanym nadciśnieniem wydatki związane z rozpoczęciem przyjmowania leków przeciwbólowych podniosły koszty o 1972 USD, natomiast w grupie z niekontrolowanym nadciśnieniem — aż o 2961 USD. Większe wydatki ponoszone na leczenie chorych ze źle kontrolowanym nadciśnieniem, po uwzględnieniu wszystkich współzmiennych, potwierdzono w analizie regresji liniowej także dla okresu przed przyjmowaniem leków przeciwbólowych. Nieskuteczne leczenie nadciśnienia tętniczego powoduje zwiększenie śmiertelności w wyniku wzrostu częstości powikłań sercowo-naczyniowych. Koszty ich leczenia wielokrotnie przewyższają nakłady finansowe przeznaczone na profilaktykę i leczenie nadciśnienia tętniczego. Poprawa rokowania u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym najczęściej wynika ze stopniowego uzyskiwania prawidłowych norm ciśnienia tętniczego. Ostatnie wyniki badania Valsartan Antihypertensive Long-term Use Evaluation (VALUE) wskazują na znamienną redukcję incydentów sercowo-naczyniowych związaną z intensywną terapią hipotensyjną u chorych z nadciśnieniem tętniczym z grupy wysokiego ryzyka. W wyniku intensywnego leczenia nadciśnienia tętniczego uzyskano zmniejszenie liczby udarów mózgu i zgonów o odpowiednio 36 i 53 na 15 000 pacjentów. Oszczędności uzyskane dzięki uniknięciu udaru mózgu wyniosły 4003 USD, natomiast zgonu z powodu dowolnej przyczyny — 2742 USD w przeliczeniu na jednego chorego. Na podstawie badania Hypertension Optimal Treatment (HOT), obejmującego 18 790 pacjentów w wieku 50–80 lat, ze średnim DBP powyżej 105 mm Hg, Jonson ocenił bezpośrednie koszty leczenia zdarzeń sercowo-naczyniowych (zawał serca i udar mózgu) oraz śmiertelności z powodów sercowo-naczyniowych. Pacjentów randomizowano do podgrup o docelowej wartości DBP wynoszącego £ 90, £ 85 i £ 80 mm Hg osiąganych dzięki leczeniu felodipiną w odpowiednich schematach. Intensywne obniżenie ciśnienia tętniczego zmniejszało częstość powikłań, która była najniższa przy wartości średniego DBP wynoszącego 82,6 mm Hg. Intensyfikacja leczenia hipotensyjnego prowadziła do wzrostu kosztów leków i wizyt lekarskich. Zwiększony koszt leczenia był jednak częściowo zrównoważony przez redukcję kosztów hospitalizacji z powodu powikłań sercowonaczyniowych. Udowodniono opłacalność intensywnego leczenia nadciśnienia tętniczego w stosunku do jego kosztów, szczególnie u chorych na cukrzycę. Częstość powikłań sercowo-naczyniowych nie różniła się istotnie w podgrupach, a koszt zapobiegnięcia jednemu głównemu incydentowi sercowo-naczyniowemu oszacowano na 41 600–477 400 SEK. Mullins i wsp. przeprowadzili analizę kosztów hospitalizacji i opieki ambulatoryjnej związanych z czterema głównymi powikłaniami nadciśnienia tętniczego (zawałem serca, niewydolnością serca, udarem mózgu i niewydolnością nerek) w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Niemczech, Włoszech, Kanadzie i Australii. Sumy wydatków w walucie danego kraju przeliczono na USD za pomocą parytetu siły nabywczej pieniądza (PPP, purchasing power parity), a następnie uwzględniając stopę inflacji i wykorzystując indeks Medical Component of the Consumer Price Index (MCPI), otrzymano wartości w USD w 2000 roku. Stwierdzono dużą rozbieżność w kosztach w poszczególnych krajach. Koszty hospitalizacji i opieki ambulatoryjnej z powodu zawału serca w Stanach Zjednoczonych (średnio 21 282 USD) ponad 2-krotnie przewyższyły wydatki w innych krajach. Najwyższe i najniższe koszty związane z hospitalizacją stwierdzono w Stanach Zjednoczonych (18 817 USD) i w Wielkiej Brytanii (1346 USD). Najwyższe i najniższe koszty związane z roczną opieką ambulatoryjną po zawale serca stwierdzono we Włoszech (5725 USD) i w Australii (681 USD). Wydatki związane z niewydolnością serca stanowiły we wszystkich krajach 10–20% całkowitych kosztów nadciśnienia tętniczego w Stanach Zjednoczonych (28 058 USD), za wyjątkiem Francji (gdzie były znacząco wyższe i wyniosły 71 855 USD). W Wielkiej Brytanii i Australii koszty hospitalizacji były blisko połowę niższe (odpowiednio 1970 USD i 2332 USD), natomiast w Hiszpanii, Niemczech i Włoszech koszty były zbliżone do kosztów w Stanach Zjednoczonych (4476 USD). Wyjątek stanowiła Francja, gdzie wydatki na opiekę ambulatoryjną (68 271 USD) były prawie 3-krotnie wyższe niż w Stanach Zjednoczonych (23 582 USD). Najwyższe koszty leczenia szpitalnego udaru mózgu stwierdzono w Kanadzie (23 109 USD), następnie w Stanach Zjednoczonych (16 415 USD) i w Hiszpanii (7703 USD). Na opiekę ambulatoryjną nad chorymi po udarze mózgu najwięcej wydano w Stanach Zjednoczonych (31 694 USD), Francji (14 118 USD) i Australii (12 744 USD). Najniższe koszty hospitalizacji i wizyt ambulatoryjnych stwierdzono w Wielkiej Brytanii (odpowiednio 2607 USD i 606 USD). Koszty hospitalizacji z powodu niewydolności nerek (bez transplantacji) wyniosły w Hiszpanii 6082 USD, w Stanach Zjednoczonych 6000 USD i we Włoszech 5192 USD. Najniższe koszty odnotowano w Wielkiej Brytanii (2231 USD) i Australii (1745 USD). Koszty opieki ambulatoryjnej były najwyższe w Wielkiej Brytanii (46 147 USD) oraz w Niemczech (44 589 USD). Całkowity koszt leczenia niewydolności nerek (bez transplantacji) w Wielkiej Brytanii (48 378 USD) i w Niemczech (48 304 USD) był wyższy niż w Stanach Zjednoczonych (44 825 USD). Był to jedyny przypadek, w którym koszty leczenia w co najmniej jednym kraju były wyższe niż koszty poniesione w Stanach Zjednoczonych. Hospitalizacja z powodu niewydolności nerek wraz z ich transplantacją spowodowała wzrost kosztów w Stanach Zjednoczonych do 84 855 USD. Suma ta była większa od łącznej kwoty leczenia niewydolności nerek wraz z transplantacją (hospitalizacja i opieka ambulatoryjna) w porównaniu z innymi krajami. Koszty hospitalizacji w Niemczech wynosiły 54 556 USD, we Włoszech — 47 977 USD, natomiast w Wielkiej Brytanii — 13 016 USD, a w Australii — 12 467 USD. Koszty opieki ambulatoryjnej nad chorymi po transplantacji nerek były najwyższe w Stanach Zjednoczonych (48 152 USD), Francji (15 265 USD) i w Niemczech (12 590 USD), a najniższe w Wielkiej Brytanii (4774 USD). Całkowity koszt leczenia w Stanach Zjednoczonych (133 007 USD) był co najmniej 2-krotnie wyższy niż w pozostałych krajach. W analizie kosztów procedur diagnostyczno-terapeutycznych wykazano, że często były one znamiennie tańsze w wielu krajach niż w Stanach Zjednoczonych. Na przykład koszty pomostowania aortalno- -wieńcowego, konsultacji lekarskich, badania echokardiograficznego, podstawowych badań laboratoryjnych, cewnikowania jam serca i rezonansu magnetycznego były średnio niższe o 20–50% niż w Stanach Zjednoczonych. Także niektóre procedury, jak: fizykoterapia, opieka w warunkach domowych, angiografia, badanie tomografii komputerowej, były tańsze. Wyniki powyższych badań przedstawiają skalę nakładów finansowych związanych z leczeniem powikłań nadciśnienia tętniczego w różnych krajach. Stanowią one punkt odniesienia dla analiz farmakoekonomicznych dotyczących stosowania poszczególnych leków hipotensyjnych i ich skuteczności. Mimo ewidentnych różnic między narodowymi systemami ochrony zdrowia, badania ułatwiają określenie czynników wpływających na efektywność leczenia nadciśnienia tętniczego. Głęboka wiedza w tym zakresie jest nieodzownym elementem skutecznej polityki zdrowotnej. Obciążenie ekonomiczne spowodowane nieskutecznością leczenia nadciśnienia tętniczego stanowi istotny problem, zarówno z powodu szerokiego rozpowszechnienia tej choroby, jak i kosztów wynikających z niewłaściwego jej kontrolowania. Nieskuteczne leczenie nadciśnienia tętniczego zwiększa śmiertelność w wyniku wzrostu częstości powikłań sercowo-naczyniowych. Koszt ich leczenia wielokrotnie przewyższa nakłady finansowe przeznaczone na profilaktykę i leczenie nadciśnienia tętniczego. Niestosowanie się pacjenta z nadciśnieniem tętniczym do zaleceń lekarza wiąże się ze zwiększonym ryzykiem powikłań sercowo-naczyniowych (zawał serca, niewydolność serca, udar mózgu, niewydolność nerek), jak i ze zwiększoną śmiertelnością z powodu schorzeń układu sercowo-naczyniowego. Są to czynniki wpływające na powstawanie w przyszłości dodatkowych kosztów, stanowiących obciążenie ekonomiczne zarówno dla systemu ochrony zdrowia, jak i dla całego społeczeństwa. Przywrócenie prawidłowych wartości ciśnienia tętniczego za pomocą skutecznego leczenia, dobrze tolerowanych leków o prostym schemacie dawkowania, może zapobiec zwiększaniu ekonomicznych obciążeń systemu opieki zdrowotnej i społeczeństwa.