Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że w sprawie dopalaczy spotka się wkrótce z minister spraw wewnętrznych. Zdaniem premier potrzebne są działania uświadamiające społeczeństwu, jak bardzo szkodliwe są dopalacze. Premier zauważyła, ten problem dotyczy nie tylko ludzi młodych.
- Wraz z policją i sanepidem powinno rozpocząć się akcję, także z udziałem obywateli, która pomogłaby zamykać sklepy oferujące trujące, nielegalne substancje - powiedziała szefowa rządu.
- Potrzeba większej aktywności wobec osób zagrożonych dopalaczami – mówił na briefingu w Sosnowcu minister zdrowia Marian Zembala.
Jeden z przebywających w Sosnowcu chorych – 18-latek w najcięższym stanie - w środę przeżył zatrzymanie akcji serca, był reanimowany. Jeśli opuści szpital, musi się liczyć z cechami ostrego uszkodzenia nerek, ośrodkowego układu nerwowego, może też mieć np. zaburzenia psychiczne.
Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki i konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii klinicznej Piotr Burda zaapelowali, aby nie zażywać dopalaczy. „Nie kupujcie tego, nie jedzcie tych substancji, bo to może zrobić wam olbrzymią krzywdę.” – mówił wiceminister.
Konsultant krajowy przestrzegł o konsekwencjach zażywania zakazanych substancji: „Zażycie tego rodzaju substancji poza kilkoma godzinami pobudzenia i agresywności powoduje wielonarządowe uszkodzenia, zablokowanie funkcji nerek i układu nerwowego, zablokowanie i zniszczenie wątroby, a w najgorszym razie zgon”.
Od 1 lipca, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Dzięki zmienionej ustawie nowe środki, którymi odurzają się ludzie, zakwalifikowano jako narkotyki. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie czy wytwarzanie takich specyfików jest karalne.
W Bytomiu policja zatrzymała trzy osoby, które handlowały dopalaczami. Usłyszały one zarzuty, grozi im do 10 lat więzienia. W rękach policji jest już łącznie 8 osób powiązanych z handlem tymi trującymi substancjami w ostatnich dniach.
Komentarze
[ z 8]
Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy jak wielkie niebezpieczeństwo stanowią dopalacze. A są to po prostu zwykle narkotyki. Młodzież często nie zna umiaru, a chęć eksperymentowania zaglusza zdrowy rozsądek.
Dopalacze mogą wydawać się wielu osobom mniej groźne od narkotyków jednak jest to bardzo złudne. Jak widać nawet dopalacze mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Może to lekceważący stosuenk do nich jest głównym niebezpieczeństwem w ich stosowaniu.
Dobrze, że państwo zakazało używania tych substancji. Narkotyki to narkotyki. Skutki ich działania można łatwo podziwiać w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Zażywają ich głównie młodzi ludzie, którzy nawet nie zdaja sobie sprawy z ich działań niepożadanych, dopiero potem muszą żyć ze strasznymi konsekwencjami swoich czynów. Tak jak to się dzieje w przypadku osiemnastolatka opisanego w artykule.
Państwo już dawno powinno zakazać stosowania tych środków. Nie od dzisiaj wiadomo, ze są szkodliwe dla zdrowia. Nazwa dopalacze jest według mnie niewłaściwa, są to po prostu zwykle narkotyki.
Państwo powinno wykazać większą aktywność w zwalczaniu tego procederu. Patrząc na dużą liczbę nieszczęśliwych zdarzeń związanych z dopalaczami, widzi się, że zainteresowanie władz i policji ciągle jest zbyt małe, a młodzież ma zbyt swobodny dostęp do tych substancji pomimo zakazów i kar.
jest to po prostu bardzo opłacalny biznes dlatego go tak trudno zlikwidować, chociaż większe zaangażowanie władz na pewno by nie zaszkodziło.
Dopóki w Polsce obowiązywać będzie prawo kodeksowe, a nie prawo precedensowe, dopóty nie mamy szans na walkę z dopalaczami. Modyfikacja chemiczna tych związków jest tak łatwa, że nigdy ustawodawca nie nadąży z aktualizacją baz danych niebezpiecznych substancji.
Następstwa wieloletniego przyjmowania dopalaczy nie są do końca zbadane. Ale już dziś wiadomo, że na pewno są szkodliwe. Lista działań niepożądanych jest długa. Dopalacze mogą powodować m.in. nudności, bóle głowy, stany lękowe, bezsenność, drgawki. Oprócz tego wywołują problemy z oddychaniem, znużenie (mieszanki ziołowe), silny ból głowy, ataki szału, urojenia (szałwia wieszcza), znaczne podwyższenie temperatury ciała, biegunkę, zawroty głowy, obfite pocenie się ciała, śpiączkę (fly agaric) oraz wymioty i brązowienie skóry (kratom). Młodzi ludzie i nie tylko powinni to wiedzieć zanim sięgną po kolejną tabletkę, czy spalą "jointa".