Ponad 10 milionów Polaków cierpi na różnego rodzaju choroby reumatyczne takie jak reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK), toczeń rumieniowaty układowy (TRU), łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS) czy młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów (MIZS). Najczęściej choroby reumatyczne obejmują stawy, jednak mogą zajmować także narządy wewnętrzne i przyczynić się do wielu poważnych powikłań wielonarządowych, prowadzących do postępującej niepełnosprawności, inwalidztwa a nawet do śmierci. Dlatego tak istotne jest, aby rozpoznanie i leczenie chorób reumatycznych przebiegało jak najwcześniej, co daje największe szanse na osiągnięcie remisji.
W związku z powyższym, bazując na doświadczeniach z obszaru kardiologii, onkologii i diabetologii, wspólnie Fundacja Wygrajmy Zdrowie oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” zainicjowały projekt edukacyjny dedykowany zwiększeniu świadomości społecznej na temat wyzwań związanych z chorobami reumatologicznymi „Choroby reumatyczne wyzwaniem XXI wieku”.
„Inicjatywa ma za zadanie przybliżenie zagadnień związanych z diagnostyką oraz innowacyjnym leczeniem chorób reumatycznych m.in. poprzez stworzenie eksperckiej grupy roboczej czy przedstawienie historii osób, którym pomimo choroby udaje się prowadzić aktywne, normalne życie. Założeniem organizatorów jest również podkreślenie wyzwań związanych z dostępem do skutecznych i nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych - podkreśliła Beata Ambroziewicz, wiceprezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie. - Nasz cykl edukacyjny rozpoczynamy od jednego z obszarów, który wymaga szczególnej uwagi, jakim jest reumatoidalne zapalenie stawów RZS” - dodaje.
Reumatoidalne zapalenie stawów dotyka szacunkowo ok. 350 tys. Polaków, czyli do 1,5% populacji. Jest związane ze skróceniem życia o około 7 lat, głównie z powodu chorób sercowo naczyniowych. Chorobę najczęściej rozpoznaje się u osób między 25. a 40. rokiem życia, ale diagnozowana jest także u wielu młodszych osób. RZS jest przewlekłą chorobą zapalną atakującą stawy i różne narządy. Najbardziej charakterystycznym jej objawem jest ból, sztywność oraz obrzęk najczęściej stawów rąk i stóp, ale zapalenie może dotyczyć także innych stawów. Nieleczona choroba prowadzi najczęściej do zniszczenia stawów i ciężkiej niesprawności, a także do uszkodzenia wielu narządów i przedwczesnego zgonu. Wczesne zastosowanie skutecznego leczenia hamuje postęp choroby, zapobiega jej powikłaniom i umożliwia normalne funkcjonowanie.
„Każdego roku odnotowuje się nawet kilkanaście tysięcy nowych przypadków zachorowań na zapalną chorobę tkanki łącznej. Ponad połowa (ok. 120 tys.) chorych na RZS to osoby w wieku produkcyjnym. Jednak zaledwie 40% z nich (ok. 52 tys.) pracuje zawodowo. Dostęp do leczenia biologicznego w Polsce w RZS jest bardzo niski i szacowany na ok. 2% (najniższe w Europie, włączając w to kraje regionu Europy Środkowo-Wschodniej)” - komentuje Monika Zientek, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem”.
Szansą pacjentów na poprawę jakości życia oraz na powrót do aktywności zawodowej jest skuteczne leczenie. Wprowadzenie do praktyki klinicznej nowych leków, w tym inhibitorów kinaz janusowych, o odmiennym niż w aktualnie dostępnych opcjach mechanizmie działania, powinno pozwolić na zwiększenie odsetka chorych, u których udaje się uzyskać długotrwałą remisję lub niską aktywność choroby. Tym samym powinno to pozwolić na zahamowanie progresji choroby.
W 2012 roku bezpośrednie koszty leczenia RZS sięgnęły 400 mln zł. Koszty pośrednie były jednak siedmiokrotnie wyższe. Uwzględniając świadczenia społeczne wypłacane przez ZUS i koszty związane z nieobecnością pracowników, całkowite wydatki budżetowe związane z leczeniem RZS sięgają blisko 2,8 mld zł. Warto podkreślić, że RZS to choroba osób w pełni życia społecznego i zawodowego. Brak skutecznego leczenia znacząco wyklucza chorych z pełnej aktywności. Objawy choroby w istotny sposób utrudniają życie chorego – problematyczne dla chorych stają się codzienne czynności, normalne funkcjonowanie tj. trudności z samodzielnym ubieraniem się, kłopoty z samodzielnym poruszaniem się czy spożywaniem posiłków i napoi, chorzy odczuwają silny ból związany z chorobą, który niejednokrotnie pozbawia ich aktywności w życiu społecznym czy zawodowym.
Podawanie leków biologicznych w Polsce odbywa się głównie w szpitalach lub po ostrożnym i szczegółowym przeszkoleniu przez personel szpitalny w przypadku terapii podskórnych także w domu; specjalne warunki przechowywania oraz transportu leków biologicznych są konieczne do utrzymania ich stabilności i w efekcie skuteczności i bezpieczeństwa. Wszystkie powyższe czynniki mogą i wpływają na jakość życia pacjentów. Aktualnie rekomendowane przez środowisko reumatologów europejskich zalecenia obejmują włączenie inhibitorów kinaz janusowych do leczenia pacjentów z RZS na tym samym etapie leczenia jak terapie biologiczne (po nieskuteczności terapii MTX), w drugiej linii leczenia lub po nieskuteczności terapii biologicznych jako trzecia linia.
Komentarze
[ z 7]
Obserwujemy gwałtowny wzrost chorób spowodowanych nasiloną odpowiedzią immunologiczną organizmu. Znamy już wiele czynników, które pobudzają organizm do zwalczania własnych komórek jednak nie został jeszcze uformowany żaden konkretny i skuteczny plan profilaktyki schorzeń tego rodzaju. W dzisiejszych czasach atakujemy nasze organizmy wieloma czynnikami, z którymi wcześniej nie mieliśmy tak intensywnego kontaktu. Jedną z najważniejszych przyczyn stanów zapalnych w ciele człowieka jest nieodpowiednia dieta.
Niestety obecnie do żywności dodaje się ogromne ilości substancji, które są po prostu trujące dla człowieka. Jak wiemy niemal każda substancja w nieodpowiedniej dawce może stać się trucizną. Nie mam na myśli wyłącznie klasycznych zagrożeń takich jak wysokie spożycie cukru i soli. W jedzeniu znajdują się liczne konserwanty, barwniki, wzmacniacze smaku, tłuszcze nasycone, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie tylko z przyjmowanym pokarmem przyjmujemy niezdrowe substancje. Jeśli spojrzeć na składy popularnych kosmetyków można przestraszyć się składy niejednego kremu. Rozumiem, że zarówno kosmetyki jak i żywność muszą spełniać odpowiednie normy, ale pamiętajmy, że kumulacja wielu składników może stanowić poważne zagrożenie dla stanu naszego zdrowia.
W publicznych placówkach pracuje około 1000 lekarzy z ukończoną specjalizacją z reumatologii. Jak na 38-milionowy kraj to za mało, aby pacjentom zapewnić wystarczającą opiekę. Boimy się, że nie będzie miał nas kto leczyć. Obecnie mamy mniej lekarzy reumatologów, zlikwidowano część poradni reumatologicznych, wydłużył się też czas oczekiwania na diagnozę. Zwiększyły się za to wydatki pacjentów na leczenie, które kształtują się już na poziomie 5-6 tys. zł rocznie. W strukturze kosztów, które pacjenci ponoszą w związku z chorobą, zmniejszyła się kwota wydawana na leki. W 2014 roku mediana w tym zakresie wynosiła 800 zł rocznie, obecnie jej wartość to 725 zł. W Centralnym Rejestrze Lekarzy prowadzonym przez Naczelną Izbę Lekarską widnieje 1700 lekarzy reumatologów wykonujących zawód. Umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia reumatologiczne ma podpisanych około 1200 lekarzy, z czego 200 to rezydenci. Czyli w publicznych placówkach pracuje 1000 lekarzy z ukończoną specjalizacją z reumatologii. Jak na 38-milionowy kraj to za mało, aby pacjentom zapewnić wystarczającą opiekę. W przypadku dzieci sytuacja jest wręcz dramatyczna. NFZ podaje, że na koniec 2016 roku umowę z nim miało podpisaną 69 lekarzy reumatologów, którzy leczą małych pacjentów. Ale widzimy, że liczba ta dramatycznie spada. Nie minęło pół roku, a np. w województwie mazowieckim, gdzie sytuacja jest najlepsza, z 11 reumatologów zajmujących się dziećmi pozostała tylko połowa. Średnia wieku lekarzy jest coraz wyższa. Gdy specjalista odchodzi na emeryturę, nie ma go kto zastąpić i poradnie są zamykane. W chwili, gdy pacjent zauważa u siebie coś niepokojącego, być może niepożądane działania leku, nie może tego skonsultować z lekarzem nawet telefonicznie bądź mailowo. Przestaje więc stosować się ściśle do zaleceń. Lekarzowi podczas tak rzadkich wizyt również trudno przekonać chorego, że stosowane leczenie jest korzystne i właściwe. W obecnych warunkach komunikacja z pacjentem kuleje, co przekłada się na jakość opieki i skuteczność leczenia. W Polsce brakuje opieki psychologicznej nad pacjentem przewlekle chorym i nasze analizy wyraźnie to potwierdzają. Powinny też dać do myślenia osobom odpowiedzialnym za organizację opieki medycznej w Polsce. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego ponad 60% osób chorych reumatycznie doświadcza konieczności zmiany zawodu w związku z zachorowaniem, a 70% musi przerwać naukę lub kształcenie zawodowe. Brakuje nam partnerów, którzy chcieliby usiąść i na ten temat rozmawiać. W dialogu społecznym z udziałem Ministerstwa Zdrowia, lekarzy i pacjentów powinniśmy wspólnie ustalić priorytety tym zakresie. Tymczasem nasze postulaty trafiają w próżnię...
Wśród chorób zaliczanych do reumatycznych są różne schorzenia, które mają inne przyczyny i inny przebieg. Najczęściej wymienia się sześć podstawowych grup schorzeń. Cierpi na nie blisko 9 milionów Polaków. Choroby reumatyczne przebiegają bardzo różnie. U jednych osób ich przebieg jest bardzo burzliwy, u innych występują długie okresy remisji i krótkie okresy zaostrzeń. Jednak bez skutecznego leczenia, dotyczy to głównie zapalnych chorób stawów, chorzy są skazani na postępującą niepełnosprawność, która nieuchronnie prowadzi do inwalidztwa. Codzienne życie z takimi chorobami nie jest łatwe, ponieważ każdy dzień zaczyna się trudnym do zniesienia bólem, który często utrzymuje się przez cały dzień. Dodatkowym utrudnieniem jest sztywność stawów, która niejednokrotnie utrudnia, bądź wręcz uniemożliwia, wykonanie najprostszych czynności.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, leki biologiczne nie mają nic wspólnego z lekami stosowanymi przez medycynę naturalną. Leki biologiczne zaliczane są do białek, ponieważ taka jest ich budowa chemiczna. Biologiczne w tym przypadku oznacza wytwarzane przez żywe organizmy przy wykorzystaniu ich materiału genetycznego. Tak powstają perfekcyjne, zgodne co do każdego aminokwasu struktury, cząsteczki leku, które mogą działać w obrębie układu immunologicznego. Terapie polegające na podawaniu leków modyfikujących przebieg choroby (LMPCh) uznawane dziś za tradycyjne nie są skuteczne w przypadku 30-40 proc. chorych. Nadzieją dla tych osób są leki biologiczne, które w Polsce są stosowane od 7-8 lat. Podaje się je osobom, u których tradycyjne leczenie jest nieskuteczne lub wywołuje wiele niepożądanych działań. W przypadku chorych o dużej aktywności choroby i niepowodzeniu klasycznych metod leczenia standardem jest włączanie właśnie leków biologicznych. W Polsce odsetek chorych, u których stosuje się leki biologiczne, wynosi zaledwie ok. 1 proc., co jest wskaźnikiem najniższym w Europie. W większości krajów europejskich odsetek chorych leczonych biologicznie jest zdecydowanie większy i w części z nich sięga nawet 20-30 proc. W Polsce obecnie leczenie biologiczne jest stosowane u 2570 osób chorujących na RZS, u 1261 cierpiących na ZZSK, u 516 pacjentów z MIZS oraz u 581 osób z ŁZS. To kropla w morzu potrzeb.
Dlaczego choroby reumatyczne są wyzwaniem XXI wieku? Odpowiedź dostajemy już w pierwszym akapicie artykułu - "Ponad 10 milionów Polaków cierpi na różnego rodzaju choroby reumatyczne takie jak reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK), toczeń rumieniowaty układowy (TRU), łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS) czy młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów (MIZS)". Problem jak widzimy jest bardzo powszechny - samo reumatoidalne zapalenie stawów dotyka 350 tysięcy Polaków, a to tylko jedna z wielu chorób reumatycznych tak więc i zapotrzebowanie na edukację, profilaktykę i leczenie jest bardzo duże. Tutaj również często przekonanie pacjentów jest błędne, a mianowicie duża część z nich uważa, że choroba (RZS) dotyczy starszych ludzi - a przecież najczęściej diagnozuje się ją między 20-40 rokiem życia! Ogólnie mówiąc o chorobach reumatycznych mówimy o grupie chorób atakujących układ ruchu co stopniowo prowadzi do niepełnosprawności ruchowej - należy podkreślać, że w większości oczywiście atakowane są stawy, ale nie jest to reguła- zajmują też narządy wewnętrzne przyczyniając się do powikłań wielonarządowych, a nawet prowadząc do śmierci. Leczenie chorób reumatycznych powinno rozpocząć się jak najszybciej po rozpoznaniu pierwszych objawów w tak zwanym oknie terapuetycznym, które swoim zakresem obejmuje pierwsze 12 tygodni od pierwszych objawów, ponieważ wtedy mamy największą szansę na ustąpienie objawów choroby. Wczesne rozpoznanie odgrywa kluczową rolę w możliwości kontynuowania pracy przez osoby dotknięte chorobą reumatyczna, ponieważ jak podaje artykuł : " ponad połowa (ok. 120 tys.) chorych na RZS to osoby w wieku produkcyjnym. Jednak zaledwie 40% z nich (ok. 52 tys.) pracuje zawodowo" bo jak podano dalej dostęp do leczenia biologicznego w Polsce jest niestety bardzo niski! Jednakże wprowadzenie skutecznego leczenia stanowi możliwość poprawy jakości życia i zmniejszenia odsetka ludzi niezdolnych do pracy ze względu na powikłania choroby. Dlatego wielkie TAK dla edukacji społeczeństwa w tym kierunku! Problemem oczywiście nie jest tylko aktywność społeczna, zawodowa, ale codzienne czynności, a statystyki wydatków państwa na wypłacanie świadczeń oraz koszty nieobecności pracowników są przerażające! Wykrywanie choroby reumatycznej wymaga wykonania badań laboratoryjnych między innymi : czynnik reumatoidalny, białko C-reaktywne czy OB. Warto podkreślić, że zmiany, do których doszło w wyniku choroby są nieodwracalne, ale można łagodzić objawy oraz spowolnić rozwój choroby dlatego tak ważne jest wczesne wykrywanie i skuteczne leczenie.
Warto też zwrócić uwagę, że z tematem chorób reumatycznych często wiążą się poważne problemy psychologiczne pacjentów. W czasopismie postępy nauk medycznych ( autorki: Ida Dobrucka-Janeczek, Anna Jędryka-Góral ) pojawia się właśnie ten problem ciekawie i obszernie rozwinięty. Najtrudniejszymi momentami w życiu chorych, z którymi trudno sobie oni radzą, są niespodziewane nawroty choroby i pogarszanie się stanu zdrowia. Poczucie bezpieczeństwa każdego człowieka, niezależnie od płci, wieku czy statusu społecznego, opiera się na poczuciu przynależności i przewidywalności. Jakakolwiek zmiana, tym bardziej niespodziewana, jest obarczona ciężarem lękotwórczym. Każdy człowiek potrzebuje czasu i odpowiedniej informacji, by przygotować się do zmiany. W przypadku osoby z chorobą reumatyczną zmiana sytuacji życiowej często następuje nagle, na skutek „rzutu” choroby, co jest trudnym doświadczeniem psychicznym i egzystencjalnym. Do ujawnienia się stresu związanego z chorobą – stresu przewlekłego, stresu psychologicznego – mogą prowadzić liczne czynniki. Choroby reumatyczne stanowią ogromne obciążenie emocjonalne zarówno dla osoby chorej, jak i dla jej otoczenia oraz rodziny. Sytuacja stresogenna wynika nie tylko z trudności, których przyczyną są przewlekłe choroby tkanki łącznej, ale również, a nawet szczególnie, z faktu nieprzewidywalności przebiegu choroby. Każda nowa sytuacja jest obarczona czynnikiem stresu – mobilizującego (eustress) i demobilizującego, a czasem nawet paraliżującego jakiekolwiek działanie (distress). Mówiąc o stresie u pacjenta z chorobą reumatyczną, należy uwzględnić fakt, iż chory tkwi w mechanizmie błędnego koła: z jednej strony stres może aktywować początek choroby lub jej zaostrzenie, z drugiej – choroba jest źródłem stresu. Zatrzymanie tego błędnego koła jest przedmiotem starań psychologa klinicznego współpracującego z lekarzem reumatologiem. Niezwykle mylne jest założenie, że osoby przewlekle chore przyzwyczajają się do ograniczeń powodowanych chorobą. Obciążenie emocjonalne, nieprzewidywalność choroby i jej postęp, a tym samym utrudnienia w codziennym życiu sprawiają, że w reakcji na te trudności mogą ujawnić się zaburzenia emocjonalne. Dotyczy to zarówno pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów oraz z chorobą reumatyczną o podłożu zapalnym. Najczęściej diagnozowane zaburzenia należą do dysfunkcji wynikających z przeciążenia układu nerwowego i są to depresja oraz nerwica o rozmaitym przebiegu, które stanowią reakcję na brak umiejętności poradzenia sobie z sytuacją trudną (coping). Depresję można rozpoznać, zwracając uwagę na takie objawy, jak: obniżenie podstawowego nastroju, osłabienie tempa rytmów psychicznych i ruchowych, objawy somatyczne (np. zaburzenia rytmu serca, zaburzenia żołądkowo-jelitowe), zaburzenia rytmów biologicznych, lęk. W depresji lęk ujawnia się jako przemijający, natomiast w nerwicy lęk o zmiennym nasileniu stanowi osiowy objaw zaburzenia. Nierozpoznane i nieleczone zaburzenia pogłębiają się, nasilając tym samym objawy choroby reumatycznej. Depresja bądź nerwica, jeśli nie jest rozpoznana i leczona, może stać się przyczyną ujawniania się kolejnych niespecyficznych dla choroby reumatycznej dysfunkcji organizmu (zaburzeń psychoorganicznych) i tym samym może znacznie ograniczać efekty leczenia choroby podstawowej. Pisząc o zaburzeniach nerwicowych i depresyjnych, należy wspomnieć, że czasami stres powodowany przewlekłą chorobą przyczynia się do ujawnienia się zaburzeń psychicznych w formie psychozy. Psychozy mogą stanowić reakcję na traumę uświadomienia sobie faktu choroby. Mogą one przebiegać w postaci zespołów zamroczeniowych, lękowo-urojeniowych lub lękowo-depresyjnych. Zaburzenia emocjonalne mogą ujawnić się nie tylko z powodu przeciążenia emocjonalnego sytuacją trudną, ale także – jak to się często dzieje w chorobach reumatycznych – na skutek zajęcia układu nerwowego. Najczęściej zajęcie układu nerwowego występuje w przebiegu tocznia rumieniowatego układowego. Wspominając o problemach emocjonalnych osób chorych reumatycznie, trzeba pamiętać o dzieciach przewlekle chorych. Diagnostyka zaburzeń emocjonalnych u dzieci przebiega nieco inaczej niż u dorosłych pacjentów. Wymaga ona wykorzystania technik diagnostycznych w połączeniu z szeroką znajomością objawów klinicznych, a przede wszystkim – cierpliwej i wnikliwej obserwacji . U dzieci znacznie trudniej jest diagnozować zaburzenia emocjonalne powodowane bądź chorobą, bądź trudnościami związanymi z innymi obszarami życia. Często rodzice nie wyrażają zgody na konsultację psychologiczną, obawiając się oddać dziecko pod opiekę specjalisty. Dzieje się tak, ponieważ rodzice interpretują pomoc psychologa czy psychoterapeuty jako interwencję korygującą ich metody wychowawcze lub obawiają się zbagatelizowania objawów somatycznych przez lekarza z powodu uznania dolegliwości za mające podłoże psychoorganiczne. Jeśli jednak rodzice są otwarci na niesienie kompleksowej pomocy choremu dziecku, to zwykle młodzi pacjenci wspaniale współpracują. Dzieci mają silną potrzebę ujawniania trudności i bólu, z jakimi muszą się borykać. Czasem łatwiej jest im rozmawiać ze specjalistą, niż nasilać niepokój rodziców, którzy robią wszystko, aby ulżyć dziecku w cierpieniu. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Sam fakt konieczności hospitalizacji i przeprowadzenia diagnostyki medycznej sprawia, że dziecko stale poszukuje wsparcia u najbliższych. Praca na oddziale pediatrycznym nie ogranicza się wyłącznie do pomocy dziecku, bez względu na jego wiek. Dzieci szczególnie potrzebują wsparcia ze strony rodziny i dlatego należy pamiętać o konieczności niesienia pomocy psychoterapeutycznej i/lub psychoedukacyjnej ich rodzicom. Zaburzenia emocjonalne dotyczą zarówno osób dorosłych, jak i małych pacjentów. Zadaniem psychologa jest rozpoznanie etiologii zaburzeń i skierowanie pacjenta na leczenie farmakologiczne i/lub w formie psychoterapii. Kluczowe zadania stoją więc przed psychoterapeutą, którego praca polega na pomocy w radzeniu sobie z trudnościami, z jakimi borykają się pacjenci z chorobami reumatycznymi. Niestety pomoc psychoterapeutyczna często jest prowadzona wyłącznie w czasie pobytu chorego w szpitalu. Poznanie historii życia pacjenta, jego sposobów radzenia sobie z trudnościami życia codziennego i powodowanymi chorobą, pozwala wspierać go w wypracowaniu modeli radzenia sobie z sytuacją trudną. Bardzo cenne jest uzyskanie informacji na temat postawy najbliższego otoczenia wobec chorego. Równie cenne, choć zaledwie w niewielkim stopniu możliwe do uzyskania, są informacje od rodziny, a także możliwość oglądu postawy rodziny wobec chorej bliskiej osoby. W sytuacji problemów relacyjnych w rodzinie dobre wyniki daje możliwość systemowej terapii rodzin (najczęściej jest ona możliwa wówczas, gdy pacjentem jest dziecko). Zaburzenia emocjonalne i głębsze zaburzenia świadomości mogą ujawniać się nie tylko na skutek stresu powodowanego przewlekłą chorobą, ale często stanowią one objaw jej aktywości. W rozstrzygnięciu tej kwestii pomocne jest zastosowanie testów psychologicznych i neuropsychologicznych. Należy przy tym podkreślić, że zaburzenia poznawcze są nie tylko objawem uszkodzenia układu nerwowego na skutek aktywności choroby reumatycznej, ale także są objawem silnych zaburzeń emocjonalnych. Rozróżnienie etiologii zaburzeń kognitywnych jest priorytetowe dla zastosowania skutecznego leczenia (farmakologicznego i/lub psychoterapeutycznego). Do najczęściej stosowanych narzędzi badawczych, pozwalających na ocenę etiologii i nasilenia zaburzeń poznawczych, należą: Kwestionariusz DUM oceniający poziom uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego, Prosty Test Badania Uwagi, MMSE – Mini Mental State Examination, Test Pamięci Wzrokowej Bentona, Test Łączenia Punktów (TMT), Test Figury Złożonej Rey’a, Test 15 Słów Rey’a (AVLT), Test Kolorowych Słów Stroopa. Badanie zaburzeń poznawczych powinno być uzupełnione danymi dotyczącymi stanu emocjonalnego pacjenta. Informacje uzyskane na podstawie wywiadu i obserwacji pacjenta mogą być uzupełnione wynikami badań kwestionariuszowych. W tym celu stosuje się takie narzędzia badawcze, jak: Learned Helplessness Index, Illness Perception Questionnaire, Skala Akceptacji Choroby (AIS), Kwestionariusz SF-36 (Short Form Health Survey), „Test Drzewo” Kocha, Skala Depresji Becka, a u dzieci Test Niedokończonych Zdań Rottera czy Rysunek Rodziny. Zastosowanie ilościowych i jakościowych metod diagnostycznych wiąże się z trudnościami wynikającymi z faktu, że tak kompleksowe badania wymagają szerokich umiejętności oraz dużego nakładu czasu. Wybór metod diagnostycznych musi jednak być dokonywany indywidualnie, z uwzględnieniem problemów zgłaszanych przez danego pacjenta. Kluczowe znaczenie w doborze narzędzi badawczych ma obserwacja chorego, dlatego tak ważne jest przeprowadzenie wnikliwego wywiadu. Przeprowadzenie badań psychologicznych jest momentem rozpoczynającym pracę psychoterapeuty z pacjentem. Już na etapie wykonania badań pacjent czuje, że osoba, która z nim pracuje, jest zainteresowana wyjaśnieniem etiologii doświadczanych przez niego trudności i niesieniem mu pomocy w tym obszarze życia, który uznaje on za najważniejszy lub w którym występują najpoważniejsze trudności. Problemy, z jakimi borykają się pacjenci z chorobami reumatycznymi, często nie różnią się od tych, z jakimi zmagają się osoby fizycznie zdrowe. Przewlekła choroba staje się przyczyną pojawienia się nowych problemów, a wcześniejsze trudności nakładają się na problemy powodowane chorobą. Trudności, jakie niesie ze sobą choroba reumatyczna, dotyczą bólu, niepełnosprawności oraz zaakceptowania nowej sytuacji życiowej. Pojawienie się choroby reumatycznej ściśle wiąże się z przeżywaniem przewlekłego bólu. Na ból nie można się uodpornić, ale można nauczyć się z nim żyć. Świadomość, że w chwili silnego bólu możliwe jest zażycie leków przeciwbólowych lub z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) – daje osobie chorej nadzieję, że ból będzie można uśmierzyć. Odpowiednio dobrane leczenie farmakologiczne pozwala opanować proces zapalny i ból związany z chorobą reumatyczną, a wprowadzane obecnie do terapii leki biologiczne budzą nadzieję na zahamowanie postępu choroby. Dolegliwości powodowane chorobą częściowo może łagodzić także profesjonalnie prowadzona psychoterapia. I tak np. w fibromialgii – chorobie, u podłoża której mogą leżeć zaburzenia natury emocjonalnej – wspaniałe rezultaty przynosi psychoterapia poznawczo-behawioralna (CBT – cognitive behavioural therapy) i techniki relaksacyjne (RRT – relaxation response training) . Zachęcające są także wyniki uzyskane w grupie chorych na reumatoidalne zapalenie stawów i zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa . Należy w tym miejscu ponownie zaznaczyć, że choroby reumatyczne często stają się przyczyną niepełnosprawności fizycznej. Nakładają się wtedy dwa problemy: problem akceptacji przewlekłej choroby oraz niepełnosprawności fizycznej, a często i znacznych deformacji ciała. Warto tu przytoczyć słowa Sillamy, że „proces życia wymaga nieustannego dopasowywania się organizmu, aby odtwarzać ciągle zakłócaną równowagę”, ale akceptacja przewlekłej choroby i powodowanej nią niepełnosprawności fizycznej to coś więcej. Psychoterapia zajmuje istotne miejsce w edukacji pacjentów technik i we wprowadzaniu radzenia sobie w obliczu przewlekłej choroby reumatycznej, a więc w nauce zarządzania stresem związanym z chorobą (coping). Często można usłyszeć o walce z chorobą, o niepoddawaniu się jej, ale akceptacja to zupełnie coś odmiennego, niż walka z przeciwnościami. Akceptacja choroby i/lub niepełnosprawności oznacza zaprzestanie walki. Określenie „walka” zakłada, że ktoś wygra, a ktoś przegra, ale straty będą po obu stronach. Walka z chorobą reumatyczną (chorobą przewlekłą) nie ma sensu, gdyż w dobie dzisiejszej wiedzy medycznej niemożliwe jest jej wyleczenie, a jedynie zaleczenie i tym samym uzyskanie tzw. stanu remisji. Kontynuując ten tok rozważań, choroba nie przegra z pacjentem, a wprost przeciwnie. Zaprzestanie walki, nie oznacza jednak poddania się jej. Zaakceptowanie choroby oznacza rozpoznanie zasobów i słabości osoby nią dotkniętej. Świadomość własnych możliwości i ograniczeń pozwala na dostosowanie działania do indywidualnych możliwości. Akceptacja powinna być rozumiana jako dynamiczne przystosowanie się do zmian psychofizycznych . Świadomość odmienności prowokuje do zmiany postawy wobec samego siebie i otoczenia, a tym samym do wysiłku włożonego w zintegrowanie ze społeczeństwem. Reakcje społeczne na trudności i odmienność funkcjonowania osoby chorej są zależne od interpretacji znaczenia choroby przez tę osobę. Jeśli otoczenie spostrzeże, że osoba chora – mimo ograniczeń – realizuje się życiowo, będzie podziwiało jej postawę i będzie wspierało ją w aktywności. Postawa rezygnacji budzi natomiast uczucia współczucia i wzmacnia przekonanie o beznadziei sytuacji, w jakiej znajduje się osoba chora. Sposobem radzenia sobie z chorobą jest przezwyciężanie każdorazowego zwątpienia, gdyż życie polega na ciągłym dążeniu do celu i czerpaniu radości z doświadczenia, jakim jest życie.