Wiceministrowie zdrowia Zbigniew J. Król i Sławomir Gadomski podpisali 24 kwietnia 15 umów o dofinansowanie na tworzenie nowych centrów symulacji medycznej oraz rozwój wybranych projektów profilaktycznych. Ministerstwo Zdrowia przeznaczy na realizację tych zadań 93 mln zł ze środków unijnych w ramach Programu Wiedza Edukacja Rozwój.
Rozwój badań profilaktycznych
Badania profilaktyczne, które będą rozwijane dzięki dofinansowaniu z funduszy unijnych, dotyczą powszechnych społecznie schorzeń takich, jak: miażdżyca tętnic i choroby serca, osteoporoza, depresja poporodowa. Na profilaktykę miażdżycy tętnic i chorób serca zostanie przekazanych 18,2 mln zł, na profilaktykę osteoporozy – 5,6 mln zł, a na profilaktykę w zakresie depresji poporodowej – 4,3 mln zł (wliczając umowę, która jest planowana do podpisania, będzie to 6,2 mln zł) . Głównym celem rozwoju badań w tych obszarach jest poprawa zdrowia mieszkańców Polski poprzez lepszą i szybszą diagnostykę, a także przyczynianie się do wzrostu świadomości społecznej dotyczącej ważnej roli, jaką badania profilaktyczne odgrywają w zakresie prewencji wybranych schorzeń. Poprzez wspieranie finansowania projektów profilaktycznych chcemy zachęcać Polaków do dbania o swoje zdrowie w każdym wieku.
Przypomnijmy, że z Programu Wiedza Edukacja Rozwój Ministerstwo Zdrowia sfinansowało jak dotychczas projekty profilaktyczne dotyczące nowotworów głowy i szyi, nowotworów skóry, wczesnego wykrywania reumatoidalnego zapalenia stawów, chorób naczyń mózgowych, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Koszt ich realizacji to blisko 60 mln zł.
Powstaną nowe centra symulacji medycznej
Duża pula z przyznanych środków – 64,7 mln zł – zostanie przeznaczona na powstanie 5 nowych centrów symulacji medycznej. Mają one zostać otwarte w Rzeszowie, Kielcach, Warszawie, Opolu i Zielonej Górze. W marcu podpisano umowę na centrum symulacji w Krakowie. Wliczając tą umowę, na nowe centra zostanie przekazane 78,5 mln. To tam – w miejscach spełniających najwyższe unijne standardy kształcenia – będą się uczyć przyszłe kadry medyczne. Nowocześnie wyposażone sale i pracownie wspomagane przez systemy komputerowe stwarzają możliwość wyeliminowania błędów na etapie nauki. Zajęcia odbywać się będą z fantomami, które potrafią doskonale naśladować różne objawy i zachowania ludzi – oddychają, płaczą, nawet krwawią. Podłączona do nich nowoczesna aparatura diagnostyczna obrazuje taki sam stan jak u żywego człowieka. Dzięki temu możliwe będzie wykonanie nawet najbardziej skomplikowanych zabiegów medycznych, powtórzenie ich, a także obejrzenie filmu z przeprowadzonej symulacji.
W Polsce do tej pory realizowano projekty w ramach PO WER dotyczące 12 centrów symulacji medycznej. Koszt ich uruchomienia w ramach projektów zaplanowano w wysokości prawie 265 mln zł.
Komentarze
[ z 7]
Obecnie świadomość konieczności dbania o stan zdrowia rośnie. Moim zdaniem akcje profilaktyczne przynoszą efekty. Widzimy coraz więcej ludzi uprawiających sporty, szukających wiedzy na temat prawidłowego odżywiania i inne praktyki mające na celu poprawienie kondycji organizmu. Zdrowa dieta nie tylko dostarcza organizmowi niezbędnego odżywienia: płyn, odpowiednie aminokwasy z białek, niezbędne kwasy tłuszczowe, witaminy, minerały i odpowiednią ilość kalorii. Pozwala więc utrzymać dobrą kondycję całego ciała. W zdrowym ciele zdrowy duch. Wymagania dotyczące zdrowej diety mogą być różne w zależności od stanu zdrowia i pokrywane z różnorodnych produktów. Zdrowa dieta wspomaga prawidłową przemianę materii i pozwala na ograniczenie narażenia na toksyczne substancje oraz nadmierny przyrostu masy ciała. Żyjemy w świecie, w którym aspekty estetyczne są bardzo ważne i zwracamy uwagę na wygląd. Idea leczenia dietetycznego (za pomocą wyborów żywieniowych, aby zachować zdrowie, uzupełnić braki, ewentualnie leczyć już występujące choroby) jest dość znana, a więc ma różne formy. Wielu pacjentom cierpiącym na cukrzycę lub nadciśnienie mogłyby pomóc konsultacje dotyczące prawidłowego odżywiania. We wczesnych etapach tych chorób zmiana trybu życia powoduje drastyczne polepszenie wyników do tego stopnia, że istnieje szansa na zmniejszenie dawek leków, a co za tym idzie, ich działań niepożądanych z jakimi zmagają się pacjenci. To zawsze ogromna korzyść.
Całkowicie się z Panią zgadzam. Coraz częściej da się zauważyć, że ludzie chociażby w sklepach czytają etykiety różnych celem sprawdzenia ich składu. Prawdopodobnie dzieje się to dzięki licznym akcjom profilaktycznym, które zmieniają świadomość coraz większej liczby Polaków. Jeszcze do niedawna mało osób zdawało sobie sprawy jak wiele szkodliwych substancji znajdowało się w produktach, które spożywali oni praktycznie codziennie. Wielokrotnie konsumenci są również wprowadzani w błąd sugerując się napisem na opakowaniu “fit”. Oczywiście nie jest tak w każdym przypadku jednak bardzo często w takich produktach np. jogurtach, zawarta jest bardzo duża ilość cukru, która przecież nie jest zdrowa. Wystarczy więc obrócić opakowanie i przeczytać skład aby zobaczyć czy dany produkt faktycznie jest wartościowy w naszej diecie.
Programy profilaktyczne są bardzo ważne, jednak należy zachować czujność i samemu na bieżąco obserwować swoje ciało i stan zdrowia. Trzeba uważać na charakterystyczne cechy takie jak znamiona w przypadku potencjalnych nowotworów skóry czy złego samopoczucia spowodowanego skokami ciśnienia w przypadku chorób układu krążenia. Coraz więcej ludzi jest świadoma, że nie tylko lekarz odgrywa rolę w rozpoznaniu choroby. Bardzo istotne jest by pacjent sam obserwował zmiany. W szkołach lub podczas dodatkowych zajęć poznaje się charakterystyczne cechy np. czerniaka. Nawet w obliczu podejrzenia niebezpieczeństwa warto zgłosić się do lekarza. Niestety jak widać bywa różnie i nawet osoba ze sztabem lekarzy może nie wiedzieć o nowotworze złośliwym. Zgadzam się, że edukacja jest bardzo ważna, ale istotny jest też prosty i jasny przekaz mówiący o skuteczności i bezpieczeństwie stosowania leków. Zwłaszcza wiele mówi się ostatnio o szczepionkach podważając ich skuteczność. Nieważne, szczepionka, lek czy zabieg, wiąże się z pewnym ryzykiem, ale przez to nie rezygnujemy z leczenia. Dzięki temu chronimy się przed nie tylko stratami finansowymi ale i cierpieniem spowodowanym trudnym przebiegiem choroby. Obawiam się jedynie, że nastroje związane ze szczepionkami a raczej przesadzone informacje o ich skutkach ubocznych spowodują, że pacjent zawaha się przed przyjściem na szczepienie. Niestety teraz państwo musi dołożyć wszelkich starań, aby obywatele znów uwierzyli w bezpieczeństwo szczepionek oraz zorganizować akcje mające na celu zachęcanie do szczepień.
Na skutek niskiej świadomości społeczeństwa, ludzie nie dbają o odpowiedni tryb życia. Wynikiem togo jest większa zachorowalność na choroby sercowo-naczyniowe. Mimo, że zmiana trybu życia wydaje się łatwa, tak naprawdę jest długim procesem, którego celem powinny być dobre nawyki, a nie chwilowe rozwiązania. Chcąc naprawdę zmienić tryb życia, aby zapobiec chorobom przewlekłym, warto podjąć działania takie jak walka z nikotynizmem (ograniczanie liczby palaczy i wypalanych papierosów, eliminacja biernego palenia), walka z alkoholizmem (ograniczanie liczby osób nadużywających alkoholu i ilości spożywanego alkoholu), propagowanie aktywności ruchowej i czynnych form rekreacji oraz tworzenie mody na zdrowy styl życia. Akcje edukacyjne są jedną z form walki o poprawę stanu zdrowia Polaków. Warto w nie inwestować tak samo jak w rozwój polskiej medycyny. Z zaawansowanych technologicznie centrów medycznych mogą korzystać nie tylko przyszli adepci sztuki lekarskiej, ale również doświadczeni specjaliści pracujący nad nowymi metodami leczenia. To wspaniałe, że dostrzega się konieczność dofinansowywania podobnych przedsięwzięć.
Zgadzam się z Panią. W naszym kraju wciąż jest zbyt mała świadomość społeczeństwa odnośnie dbania o zdrowie. W jak największym stopniu trzeba postawić na profilaktykę, która jest konieczna w walce z chorobami cywilizacyjnymi. Mam nadzieję, że świadomość Polaków na przestrzeni kilku następnych lat zmieni się na lepsze. Tak jak Pani wspomniała jest to etap długotrwały, który wymaga bardzo dużej wytrwałości ze strony zainteresowanych. Jak się jednak okazuje do nowych nawyków da się dosyć szybko przyzwyczaić. Po pierwsze trzeba znaleźć sobie taką aktywność fizyczną, która będzie sprawiała danej osobie przyjemność. Diety nie da się zmienić z dnia na dzień. Według mnie należy robić to powoli, etapami, co jest dużo łatwiejsze dla ludzi, którzy chcą zmienić swoje nawyki żywieniowe. Nagła zmiana diety może może wiązać się z tym, że dana osoba może szybko się zniechęcić.
Dzięki funduszom europejskim ochrona zdrowia w naszym kraju uległa znacznej poprawie. Pojawiły się nowe sprzęty, odnowiono oddziały szpitalne, a także powstało wiele nowych placówek medycznych, które świadczą świadczenia medyczne na bardzo wysokim poziomie. To, że powstaje coraz więcej centrów symulacji w naszym kraju jest według mnie bardzo dobrą drogą jaką obierają uczelnie medyczne. W moim odczuciu zdecydowanie zbyt mało było zajęć podczas studiów, które wymagały od nas podejmowania decyzji w bardzo krótkim czasie. Pamiętajmy, że działanie według ściśle określonych schematów w wielu sytuacjach jest niezbędne dla uratowania zdrowia czy też życia. Bardzo cieszę się, że w takich miejscach młodzi studenci będą mogli doskonalić te umiejętności.
Systemy ochrony zdrowia ulegają ewolucji w wielu obszarach jednocześnie: w aspekcie postępującej technologii, zwiększającej się wiedzy medycznej, przemian demograficznych, w szczególności starzenia się społeczeństwa, zmieniającej się zachorowalności i przez to ulegających modyfikacji priorytetów polityki zdrowotnej, nowych metod organizacji oraz bardziej złożonych mechanizmów finansowania. Poszczególne części składowe systemu ochrony zdrowia: profilaktyka chorób, podstawowa opieka zdrowotna, lecznictwo szpitalne mają różny udział w ochronie zdrowia różnych krajów. Przeważa pogląd, że efektywnym rozwiązaniem jest zwiększanie udziału profilaktyki chorób kosztem ograniczania udziału innych działań. Jak pisał w latach 80. XX wieku F. Capra, jeden z wybitnych wizjonerów i filozofów obecnego czasu: ,,Przyszły system opieki zdrowotnej będzie przede wszystkim polegał na stworzeniu rozległego, skutecznego i ściśle zintegrowanego systemu profilaktycznego. Dbanie o zdrowie będzie sprawą częściowo osobistą, a częściowo zbiorową, przy czym z reguły oba te aspekty powinny ze sobą współgrać’’. Polski system ochrony zdrowia w ostatnim dziesięcioleciu to przede wszystkim okres częstych zmian prawnych dotyczących bezpośrednio lub pośrednio publicznych zakładów opieki zdrowotnej, w tym szpitali publicznych oraz zwiększenia nakładów finansowych na ochronę zdrowia. Nie dało to jednak oczekiwanych efektów w postaci poprawy dostępu do świadczeń, lepszej sytuacji szpitali, czy oczekiwanej poprawy stanu zdrowia społeczeństwa. Bez odpowiednich nakładów na działania, które będą opóźniały zachorowania lub im zapobiegały, a także umożliwiały wczesną diagnozę i skuteczne (często tańsze) leczenie, nie należy oczekiwać znaczącej poprawy efektów zdrowotnych, ale również poprawy efektywności ekonomicznej systemu ochrony zdrowia. Finansowanie profilaktycznych programów zdrowotnych niemal we wszystkich krajach pochodzi ze źródeł publicznych, nawet w tych, w których podejmowane są zmiany polegające na zwiększeniu udziału źródeł prywatnych w finansowaniu ochrony zdrowia. Sektor publiczny, jak pisze J. Sobiech, ,,zarówno ze względu na cel społeczny, jak i cel ekonomiczny – powinien obejmować, co najmniej (a więc w najwęższym zakresie), zdrowie publiczne, promocje i profilaktykę zdrowia (przynajmniej nieswoistą), ratownictwo medyczne oraz usługi opieki zdrowotnej świadczone na zasadzie równości, powszechności i sprawiedliwości”. W ostatniej dekadzie obserwuje się znaczny wzrost wydatków na ochronę zdrowia, zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. W większości z nich wydatki te stanowią istotne obciążenie dla sektora finansów publicznych. Utrzymanie się tendencji wzrostu wydatków na zdrowie w relacji do PKB stanowić będzie istotne wyzwanie dla stanu finansów publicznych. W tym kontekście niezmiernie istotne będzie zwiększenie efektywności wykorzystania środków finansowych dostępnych obecnie w publicznym systemie ochrony zdrowia. Wśród potencjalnych działań, które pozwolą zrealizować ten cel, należą działania w zakresie profilaktyki chorób. Przegląd profilaktycznych programów zdrowotnych, a przede wszystkim źródeł i poziomu ich finansowania, wskazuje wiele nieprawidłowości przeczących współczesnym zasadom racjonalności gospodarowania środkami publicznymi. Zdiagnozowane problemy mają zarówno aspekt finansowy, jak też odnoszą się do praktyki tworzenia i realizacji profilaktycznych programów zdrowotnych. O trudnościach natury finansowej przesądza przede wszystkim fakt zbyt niskich, w świetle dowodów naukowych, nakładów finansowych na działania w zakresie profilaktyki chorób. Przeważa opinia o trudnościach kwantyfikacji związku między nakładami na profilaktykę a stanem zdrowia społeczeństwa, tymczasem relatywnie krótka historia badań nad efektywnością profilaktyki już dziś dostarcza systematycznego, naukowego podejścia do podejmowania decyzji w oparciu o dostępne informacje. Złożoność problemu finansowania publicznego profilaktycznych programów zdrowotnych, brak wystarczających jednolitych i porównywalnych danych sprawia, że ocena faktycznego poziomu finansowania stanowi wciąż ogromną lukę w badaniach, zarówno dotyczących poszczególnych krajów, jak i dotyczących porównań międzynarodowych. Pomimo tych trudności, podejmując próbę porównania wysokości nakładów związanych z profilaktyką chorób w krajach europejskich na przestrzeni ostatnich 10 lat, można jednoznacznie stwierdzić, że profilaktyka i zdrowie publiczne nie są głównym kierunkiem alokacji środków publicznych w systemach ochrony zdrowia. Ich udział w wydatkach publicznych ogółem na ochronę zdrowia wynosił od 0,6% we Włoszech do 3,7% w Finlandii. Występujące różnice w poszczególnych krajach są więc znaczne. Ze względu na dostępność jak najpełniejszych informacji, dane na rysunku dotyczą 2010 roku. Uwzględniając typologie systemów ochrony zdrowia, od najbardziej klasycznej, w której kryterium są źródła finansowania, po podział systemów ze względu na przeprowadzane reformy dotyczące tych źródeł, nie można wskazać prawidłowości w większym lub mniejszym przeznaczaniu środków publicznych na działania profilaktyczne. Kraje posiadające systemy ochrony zdrowia oparte na modelu Bismarcka (modele ubezpieczeniowe), takie jak Austria, Niemcy, Francja przeznaczają na zdrowie publiczne środki w zróżnicowanej wysokości, jednocześnie będąc krajami o wysokim dochodzie. Podobnie Dania, Szwecja czy Finlandia, posiadające systemy oparte na modelu Beveridge’a, których podstawą jest finansowanie z podatków ogólnych zasilających budżet państwa, wykazują różny poziom nakładów – zbliżony w Szwecji i Finlandia, niższy w Danii. Zauważalne różnice widać także miedzy Hiszpanią a Włochami, pomimo tego, że wspólnie określane są jako kraje posiadające modele zmierzające w kierunku pełnych modeli budżetowych. Podział systemów ochrony zdrowia ze względu na podobieństwa instytucjonalne również nie wyjaśnia różnic w poziomie wydatków publicznych na profilaktykę i zdrowie publiczne. Wydaje się, że najważniejszą, być może jedyną determinantą, jest wysokość wydatków ogółem na ochronę zdrowia, silnie skorelowana z wysokością PKB, chociaż i tu występują pewne wyjątki, jak np. w Austrii. Polska wydaje w ujęciu per capita najmniej spośród wybranych krajów. Tym bardziej konieczna jest dokładna ocena podejmowanych w Polsce działań. Głównymi podmiotami, których działania mają kluczowe znaczenie w sferze profilaktyki–planowania i finansowania profilaktycznych programów zdrowotnych, są Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia oraz samorząd terytorialny, który przejął odpowiedzialność za stan zdrowia lokalnej społeczności. Udział wydatków budżetu państwa – podstawowego płatnika realizującego programy zdrowotne, a wśród nich profilaktyczne programy zdrowotne, w wydatkach ogółem na ochronę zdrowia zmniejszał się systematycznie do 2009 roku. Dopiero w 2010 roku zanotowano wzrost o 2%. W strukturze wydatków jednostek samorządu terytorialnego na ochronę zdrowia programy polityki zdrowotnej stanowiły w latach 2006–2012 niewielką cześć. Można zauważyć tu systematyczny wzrost z poziomu 51,8 mln zł w roku 2006, do 82,5 mln zł w 2010 roku, lecz jest to znikomy procent wydatków JST w wydatkach na ochronę zdrowia. Natomiast poziom finansowania profilaktycznych programów zdrowotnych w wydatkach ogółem NFZ to jedynie około 0,2–0,3%. W kontekście systematycznego w ostatnich latach zwiększania nakładów na ochronę zdrowia należy stwierdzić, że w Polsce mamy do czynienia z lekceważeniem funkcji profilaktycznych w systemie ochrony zdrowia wbrew dowodom na racjonalność działań w zakresie zdrowia publicznego oraz wbrew postulatom WHO i Komisji Europejskiej. Niestety, mało dostrzegalne, bieżące rezultaty działań profilaktycznych często powodują marginalizację tych problemów. Zawsze może pojawić się poważniejszy problem społeczny. Stąd też programy profilaktyczne wymagają sprawniejszych działań, tak aby zapewnić dostateczny poziom ich realizacji przy stabilnym ich finansowaniu. Funkcjonujące dotychczas struktury zarządzania, które powinny umożliwić realizację zadań w dziedzinie profilaktyki, co dotyczy również kwestii finansowania, nie koordynują swoich działań w sposób, który zapewniłby prowadzenie efektywnej polityki zdrowotnej w omawianym zakresie. Szansą na zmianę części wymienionych negatywnych zjawisk jest poszukiwanie i stosowanie narzędzi kształtowania wydatków publicznych, umożliwiających ocenę ich skuteczności i efektywności. Podstawowym narzędziem kształtowania wydatków publicznych jest ich planowanie, powszechnie utożsamiane z tradycyjnymi metodami kształtowania wydatków, z ich zaletami ale też wadami. Jak zauważa S. Owsiak „Niebezpieczeństwa związane z administracyjnym mechanizmem alokacji środków publicznych stały się podstawą poszukiwań teoretycznych oraz praktycznych eksperymentów mających na celu racjonalizacje wydatków publicznych. Główny kierunek poszukiwań zmierzał do ograniczania arbitralności i woluntaryzmu decyzyjnego oraz eliminowania marnotrawstwa. Przyjęto założenie, że wydatkowanie publiczne musi być poddane nowoczesnym procedurom wynikającym z teorii i praktyki zarządzania”. Dalej Autor wskazuje, że takie podejście do wydatków publicznych nazwano programowaniem budżetowym, aby odróżnić je od stosowanego powszechnie terminu „planowanie budżetowe”. Tak więc nowoczesne metody planowania (programowania) budżetowego są wyrazem ogólnego trendu odchodzenia od tradycyjnego modelu funkcjonowania sektora publicznego do modelu zarządzania publicznego, charakteryzującego się próbą implementacji zasad funkcjonowania podmiotów prywatnych do zasad funkcjonowania pomiotów publicznych. Podejmowane w Polsce działania dotyczące programowania budżetowego nazwano budżetem zadaniowym, którego istotą jest „wprowadzenie zarządzania wydatkami publicznymi poprzez cele odpowiednio skonkretyzowane i zhierarchizowane, na rzecz osiągania określonych rezultatów, mierzonych za pomocą ustalonego systemu mierników” . Należy podkreślić, że pomiar efektów realizacji zadań w sektorze publicznym napotyka na liczne bariery – zarówno o charakterze obiektywnym, wynikającym ze specyfiki sektora publicznego, jak i subiektywnym, wynikającym z niechęci administracji publicznej do poddawania ocenie swojej działalności. Jednak właśnie ta specyfika powoduje, że mierzenie stopnia realizacji celów oraz relacji nakładów do efektów jest szczególnie ważne w sektorze publicznym. Pokazanie, jakie dobra i usługi publiczne są realizowane za wydatki publiczne, w znaczący sposób podnosi jakość sektora finansów publicznych. Pomiar skuteczności i efektywności powinien być realizowany tak, aby „mierzyć” w takim stopniu, w jakim jest to konieczne i możliwe. Jak wskazano we wcześniejszej części artykułu, podstawowym płatnikiem realizującym programy promocji zdrowia i profilaktyki chorób jest budżet państwa. W sposób oczywisty reformy dotyczące finansów publicznych, w szczególności budżetu, znajdować powinny odzwierciedlenie w finansowaniu programów polityki zdrowotnej. Analizując przypisane Ministerstwu Zdrowia podzadanie „Realizacja programów polityki zdrowotnej ważnych dla zdrowia społeczeństwa”, wskazać należy na coraz wyższy stopień ogólności stosowanych mierników, ale także przyjętych celów. O ile w roku 2008 określały one w dość przejrzysty sposób priorytety polityki zdrowotnej państwa w zakresie działań profilaktycznych, to już w kolejnych latach jest to zadanie utrudnione. Stosowane w poszczególnych latach mierniki nie uwzględniały „ciężaru” poszczególnych działań – realizowanych programów polityki zdrowotnej. Wyjątkiem stał się wieloletni program „Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych”. Zastosowane mierniki pozwalają na ocenę podstawowych kwestii związanych z realizacją programu, nie wyczerpują jednak pełnego spectrum możliwych i oczekiwanych efektów jego realizacji. Zauważyć można dużą zmienność w planowanych wartościach mierników, ich realizacji, a co za tym idzie – ich wykonania. Konieczne jest, po pierwsze –„urealnienie” planów, po drugie – rozszerzenie zakresu mierników. Właściwe byłoby podanie obok liczby wykonywanych badań liczbę wykrytych zmian (np. zmiany łagodne, podejrzane, rak). Wskazywałoby to na ogólną skalę problemu zdrowotnego, jakim jest choroba nowotworowa, ale przede wszystkim powiązałoby to realizację programu z jego celem, jakim jest osiągnięcie średnich europejskich wskaźników w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów. Należy zaznaczyć, że stosowane obecnie mierniki nie mają bezpośredniego powiązania z pozostałymi celami programu, jakimi są np. zahamowanie wzrostu zachorowań na nowotwory czy osiągnięcie średnich europejskich wskaźników skuteczności leczenia. Powszechnie podkreśla się, że najtrudniejszą kwestią związaną z oceną wykonania zadań jest kwestia doboru odpowiednich mierników. Bardzo utrudniona jest analiza zjawisk zachodzących w ochronie zdrowia, a szczególnie trudne wydaje się to w działaniach profilaktycznych, charakteryzujących się efektami odległymi w czasie (efekty programów profilaktycznych widoczne są zwykle po wielu latach). Według S. Owsiaka „konstrukcja mierników, ich treść, wartości referencyjne należy uznać za podstawowy warunek sukcesu całego przedsięwzięcia określanego mianem budżetu zadaniowego”. Jak podkreśla dalej Autor, problem wyboru mierników i ich zastosowanie będzie stanowiło istotne wyzwanie zarówno przed realizatorami zadań, jak i dysponentami środków budżetowych. Jak pokazują doświadczenia międzynarodowe, wypracowanie metodologii wdrożenia budżetu zadaniowego jest procesem złożonym i czasochłonnym, dotyczy to również tego podstawowego elementu, jakim są mierniki. Można więc przyjąć, że w kolejnych latach następować będzie weryfikacja mierników stosowanych w budżecie zadaniowym, a więc także tych dotyczących realizacji programów polityki zdrowotnej. Tak jak w przypadku budżetu państwa w układzie zadaniowym, także w jednostkach samorządu terytorialnego z budżetowaniem zadaniowym wiążą się problemy zdefiniowania zadań, wydłużenia horyzontu planowania, ale przede wszystkim z doborem mierników. Stosowane w budżetach zadaniowych jednostek samorządu terytorialnego mierniki mogą mieć charakter mierników produktu (będą odzwierciedlać wykonanie danego zadania w krótkim okresie i pokazywać konkretne dobra i usługi, mierząc bezpośrednią konsekwencję działań w ramach realizacji poszczególnych zadań), rezultatów (mierzą efekty uzyskane w wyniku działań objętych zadaniem, realizowanych za pomocą odpowiednich wydatków, mierzą zatem skutki podejmowanych działań) lub kosztu jednostkowego4. charakteryzują się dużą zmiennością przyjętych mierników, ale bardziej niepokojące jest ich niewykorzystywanie. Szczególnie w roku 2008, mimo określenia 8 mierników w planie budżetu w układzie zadaniowym, w sprawozdaniu z wykonania budżetu żaden z nich nie został ujęty. Sytuacja ta dotyczyła wszystkich zadań przyjętych do realizacji w roku 2008. Reasumując, rok 2008 to budżet w układzie zadaniowym jedynie na poziomie planu. Można przyjąć, że dobór mierników do zadań nie był poparty możliwościami gromadzenia informacji niezbędnych do ich wyliczenia. Chociaż w przypadku jednego z mierników dotyczących programów zdrowotnych – średniego kosztu zadania na 1 mieszkańca, trudno przyjąć takie ograniczenie. W kolejnych dwóch latach zweryfikowana został ilość mierników. Przyjęto 5 mierników, w tym dwa to mierniki kosztowe (średni koszt zadania na 1 osobę objętą programem, średni koszt zadania na 1 mieszkańca) i trzy mierniki produktu. Warto zwrócić uwagę na miernik dotyczący określenia ilości osób objętych programami. W planie dla roku 2010 ma on wartość procentową, natomiast w sprawozdaniu przyjęto liczbę mieszkańców. Jak pokazuje przykład Szczecina, dobór mierników i ich praktyczne zastosowanie odbywa się metodą prób i błędów. Z punktu widzenia znaczenia działań w zakresie profilaktycznych programów zdrowotnych dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców, uzyskiwanych w wyniku ich realizacji efektów zdrowotnych, pozytywnie ocenić można nieograniczanie się do zastosowania mierników kosztowych. Z drugiej strony, jak podkreśla S. Owsiak, dobór mierników (m.in. ich liczba) musi być oparty na zasadach zdroworozsądkowych, ze względu na ryzyko technokratyzacji. Doświadczenia budżetu zadaniowego zarówno na poziomie budżetu państwa (przede wszystkim w zakresie programów wieloletnich), jak i na poziomie jednostek samorządu terytorialnego w odniesieniu do programów zdrowotnych traktować należy jako poszukiwanie racjonalizowania wydatków publicznych. Ale budżet zadaniowy nie stanowi panaceum na rozwiązanie wszystkich problemów finansowania tych programów. Warto podkreślić, że pominięto w budżecie zadaniowym Narodowy Fundusz Zdrowia, stanowiący drugi, po budżecie państwa, podmiot finansujący zadania w zakresie profilaktyki chorób ze środków publicznych. Związki między finansowaniem profilaktyki chorób a racjonalizacją wydatków publicznych wynikają z ,,natury’’ działań państwa. Zdrowie i jego ochrona należą w specyficzny sposób do dóbr publicznych, a to implikuje sprecyzowanie kryterium wyboru, którym powinno kierować się państwo podejmując decyzje o alokacji zasobów publicznych, co jest związane z problematyką pomiaru efektów z nakładów publicznych. W odniesieniu do profilaktycznych programów zdrowotnych, trudności jakie napotyka pomiar efektów z nakładów publicznych, nabierają szczególnie wyraźnego kształtu. Wskazać tu należy na trudności w rozgraniczeniu wpływu na obserwowane wyniki realizowanych programów od szeregu innych czynników zewnętrznych, trudności ze sformułowaniem właściwych mierników czy też z koniecznością wydłużenia horyzontu planowania. Sformułowane w literaturze zasady budżetowania zadaniowego: przejrzystości, wieloletniości, skuteczności i efektywności oraz konsolidacji, w przypadku profilaktycznych programów zdrowotnych wymagają uwzględnienia ich specyfiki . ( autor: Izabela Nawrolska – Uniwersytet w Szczecinie ).