Odznaki „Zasłużonego Dawcy Przeszczepu” są wręczane od 2010 r. Uroczystość uhonorowania Dawców to ważny element działań na rzecz rozwoju polskiej transplantologii, prowadzonych obecnie w ramach programu wieloletniego na lata 2011 – 2020 pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej”. W tym roku, w trakcie obydwu uroczystości, minister uhonorował 113 osób. Najmłodszy dawca miał 20 lat, a najstarszy – 73.
Specjalnymi gośćmi spotkania byli pacjenci i lekarze, którzy brali udział w pierwszym w Polsce łańcuchowym przeszczepie nerek. Głos zabrał także konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. Lech Cierpka: „To największy dar, jaki jeden człowiek może dać drugiemu człowiekowi – ofiarowanie cząstki siebie (…). To dziedzina medycyny, która nie ma alternatywy”. Podkreślił, że transplantologia w Polsce rozwija się bardzo szybko. Wyraził również ogromną radość, że tak wielu ludzi decyduje się na tę formę pomocy innym.
W tym roku do 31 sierpnia w Polsce odbyło się ponad 1000 operacji przeszczepienia narządów. Jednak mimo coraz większej liczby zabiegów i rozwoju medycyny transplantacyjnej, krajowa lista oczekujących na przeszczepienie nadal jest długa – pod koniec sierpnia na przeszczep czekało 1515 osób (894 z nich oczekuje na przeszczep nerki).
Źródło: mz.gov.pl
Komentarze
[ z 9]
Przeszczepienie narządu stanowi dla wielu chorych jedyną możliwą formę leczenia, jak na przykład w schyłkowej niewydolności nerek, wątroby, serca czy w chorobach układu krwionośnego. Uświadomienie społeczeństwa w tej kwestii jest podstawą ku poprawie sytuacji list oczekujących na przeszczep- wyrażenie za życia sprzeciwu do pobrania narządu po śmierci mózgu zamyka drogę dla wyleczenia innych. Był w sieci bardzo przejmujący plakat- zabierając do grobu swoje narządy (które mogą się komuś "przydać" zabierasz ze sobą drugiego człowieka.
Przeszczepienie narządu stanowi dla wielu chorych jedyną możliwą formę leczenia, jak na przykład w schyłkowej niewydolności nerek, wątroby, serca czy w chorobach układu krwionośnego. Uświadomienie społeczeństwa w tej kwestii jest podstawą ku poprawie sytuacji list oczekujących na przeszczep- wyrażenie za życia sprzeciwu do pobrania narządu po śmierci mózgu zamyka drogę dla wyleczenia innych. Był w sieci bardzo przejmujący plakat- zabierając do grobu swoje narządy (które mogą się komuś "przydać" zabierasz ze sobą drugiego człowieka.
DKMS dzięki swojej kampanii bardzo rozpowszechnił wśród ludzi wiedzę o transplantologii. Pomijając fakt, że w swoim spocie telewizyjnym wielkimi czerwonymi literami piszą o RAKU KRWI. Jednak ilość ludzi zgłaszających się do systemu dawców szpiku zwiększa się, a to jedyny "narząd", który możemy od tak podarować obcemu człowiekowi. W Polsce nie można obcemu oddać nerki czy kawałka wątroby, ale to dobrze, bo dzięki temu nie handluje się narządami, co jest bardzo nieetyczne.
DKMS dzięki swojej kampanii bardzo rozpowszechnił wśród ludzi wiedzę o transplantologii. Pomijając fakt, że w swoim spocie telewizyjnym wielkimi czerwonymi literami piszą o RAKU KRWI. Jednak ilość ludzi zgłaszających się do systemu dawców szpiku zwiększa się, a to jedyny "narząd", który możemy od tak podarować obcemu człowiekowi. W Polsce nie można obcemu oddać nerki czy kawałka wątroby, ale to dobrze, bo dzięki temu nie handluje się narządami, co jest bardzo nieetyczne.
To bardzo dobra wiadomość. Kampania społeczna DKMSu jest zaliczana do bardzo udanych. Dzięki niej wielu ludzi dowiedziało się o realiach bycia dawcą szpiku i na czym to dokładnie polega. Wiele stereotypów zostało zarzuconych i dzięki temu możemy cieszyć się sukcesem.
To bardzo dobra wiadomość. Kampania społeczna DKMSu jest zaliczana do bardzo udanych. Dzięki niej wielu ludzi dowiedziało się o realiach bycia dawcą szpiku i na czym to dokładnie polega. Wiele stereotypów zostało zarzuconych i dzięki temu możemy cieszyć się sukcesem.
Dzięki udanym kampaniom możemy cieszyć się jedną z największych w Europie bazą dawców szpiku. Jeszcze kilka lat temu ludzie mieli okropne wyobrażenia o przeszczepieniach. Niestety, jeszcze dziś można spotkać się z zabobonem, że dla organów zabijani są ludzie.
Dzięki udanym kampaniom możemy cieszyć się jedną z największych w Europie bazą dawców szpiku. Jeszcze kilka lat temu ludzie mieli okropne wyobrażenia o przeszczepieniach. Niestety, jeszcze dziś można spotkać się z zabobonem, że dla organów zabijani są ludzie.
Cieszę się, że docenia się zasłużonych dawców- czy to krwi, czy szpiku. Powinno się doceniać osoby, które są gotowe poświęcać swój czas i poniekąd czasem i zdrowie, aby służyć pomocom bliźnim. Często przecież nawet nie znanym sobie osobom. A są tacy, którzy krew oddają tak często jak tylko pozwalają na to przepisy w punktach krwiodawstwa. Podobnie zresztą ze szpikiem. Dzięki akcjom propagującym rejestrowanie się w bazach przeszczepu szpiku możemy się w chwili obecnej pochwalić największą w Europie bazą potencjalnych dawców szpiku. Inna kwestia to fakt, że nie koniecznie i nie zawsze można z tak obszernej bazy zrobić pożytek, bo oczywiście zdarzają się i takie osoby, które rejestrują się w bazie dawców pod wpływem chwilowego impulsu czy namowy organizatorów akcji, a potem kiedy zadzwoni do nich telefon z prośbą o zgłoszenie się do centrum to są zdziwieni i odmawiają. Mimo wszystko było by dobrze, gdyby przed zarejestrowaniem się w bazie dana osoba miała świadomość z czym się ten fakt wiąże i jeśli już się zgłasza to byłoby miło gdyby była gotowa przyjechać jeśli otrzyma zawiadomienie, że jej szpik jest potrzebny. Bo to przecież nie o obszerną bazę chodzi, a o profity, które miałyby z tego wynikać.