Nie sprawdziły się prognozy tych, którzy przewidywali, że lekarze nie będą w stanie od 1 grudnia wystawiać zwolnień o czasowej niezdolności do pracy wyłącznie w formie elektronicznej. 13 grudnia minister Elżbieta Rafalska poinformowała, że dokumentów elektronicznych wystawiono już milion.
„Właśnie wpłynęło milionowe #eZwolnienie lekarskie! Gratulacje dla Prezes ZUS oraz pracowników zakładu. Dziękuję lekarzom za sprawną elektronizację usług na rzecz pacjenta. Brawo za milionowe ezwolnienie, to trudna operacja bez powikłań” - napisała Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Już w zeszła niedzielę w Radiu Zet prezes ZUS Gertruda Uścińska informowała, że wskaźnik lekarzy, którzy korzystają z elektronicznego wystawiania zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy wynosił 99,94 procent.
___
Przypominamy, że programem w pełni dostosowanym do wystawiania e-zwolnień oraz przygotowanym do innych elektronicznych rozwiązań (m.in. e-recepta, e-skierowanie) jest Gabinet drWidget - pierwsza w Polsce aplikacja gabinetowa w pełni obsługująca certyfikat ZUS, dzięki któremu można szybko i wygodnie autoryzować elektroniczne zwolnienia lekarskie. Program umożliwia także autoryzację e-ZLA przy pomocy podpisu kwalifikowanego.
W razie pytań dotyczących dostępu do aplikacji, bezpieczeństwa danych czy jakichkolwiek innych kwestii zapraszamy do kontaktu z z konsultantami pod nr telefonu 33 445 43 45 lub drogą mailową na kontakt@drw.pl.
Dla wszystkich zainteresowanych na stronie www.drw.pl dostępna jest wersja demonstracyjna programu (z fikcyjnymi danymi), która pozwala zapoznać się z programem i jego różnymi funkcjami.
Komentarze
[ z 4]
Jak widać można sprawnie przestawić się na zmiany. Moim zdaniem elektroniczne zwolnienia są strzałem w dziesiątkę. Ułatwiają życie pacjentom, którzy nie muszą biegać z kartką do pracodawcy. Lekarzom udało się przystosować do zmiany. Miejmy nadzieję, że ze skierowaniami i receptami pójdzie podobnie.
To, że udało się przystosować praktycznie wszystkie placówki medyczne do wystawiania elektronicznych zwolnień uważam za bardzo duży sukces. Zapewne jest to spowodowane tym, że kilkukrotnie przesuwane odpowiedni termin, ale wydaje mi się, że było to bardzo dobrą decyzją. Każdy kolejny miesiąc związany był z coraz większą liczbą wystawianych e-zwolnień. Placówki stopniowo były przystosowywane do zmian, które były zapowiadane już stosunkowo dawno (od stycznia 2016 roku lekarze mieli możliwość ich wystawiania) Wiadomo jednak, jak wygląda sytuacja w wielu przychodniach, gdy lekarze często nie mają czasu na odpoczynek. Na wdrażanie zmian nie było zwyczajnie czasu, jednak udało się to osiągnąć. W dzisiejszych czasach kadrę w przychodniach stanowią w dużej mierze osoby starsze, które często nie mają już czasu ani cierpliwości aby uczyć się na nowo wystawiać zwolnienia. Jednak przeprowadzanie odpowiednich szkoleń, które były chociażby organizowane przez pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przynosiły oczekiwane rezultaty. Wydaje mi się, że istotną rolę w nauczaniu starszych lekarzy miały osoby młodsze, które na codzień mają styczność z komputerami. Jak wiemy wystawienie e-zwolnienia zajmuje w rzeczywistości mniej czasu niż jego odpowiednik w wersji papierowej. To pozwala na zaszczędzenie czasu, który może być poświęcony dla innych pacjentów. W wielu przychodniach istnieją bowiem braki kadrowe i problem ten cały czas narasta. Wystarczy wpisać numer PESEL i pozostałe “okienka” powinny wypełniać się automatycznie. Trwa to kilkanaście sekund i eliminuje możliwość jakichkolwiek błędów. Szukanie oszczędności wydaje się być jak najbardziej konieczne. W dużej mierze elektroniczne zwolnienia ułatwiają też życie pacjentom, którzy nie muszą już specjalnie wybierać się do placówki ZUS-u tylko jak najszybciej regenerować w domu i wracać do pracy. Bardzo ciekawą opcją zapowiedzianą również przez Minister Elżbietę Rafalską jest wprowadzenie asystenta medycznego. Osoba taka jest uprawniona do tego aby wystawiać zwolnienia. Jak się okazuje asystentem medycznym będzie mógł być każdy z wykształceniem medycznym upoważniony przez lekarza lub lekarza dentystę. Jest to kolejne rozwiązanie, które pozwoli na zaoszczędzenie jeszcze większej ilości czasu! W artykule jest wspomniana strona www.drw.pl. Odwiedzając ją można zapoznać sie z bardzo ciekawą aplikacją i rozwiązaniem dla przychodni oraz prywatnych gabinetów, która pozwala w bardzo prosty sposób zarządzać daną placówką. Co ważne- jest to kolejna forma zaoszczędzenia czasu. Ma ona bardzo przyjazny interfejs, wszystko jest wytłumaczony w bardzo prosty sposób, tak, że osoby, które nie do końca są obeznani z nowoczesnymi rozwiązaniami z pewnością sobie poradzą. Rozwiązaniem, które bardzo przypadło mi do gustu jest to, że aplikacja może być również obsługiwana przez smarfony. Praktycznie wszystkie mają już niezależny, mobilny Internet, co według mnie jest niezmiernie ważne podczas wystawiania e-zwolnień np. w przypadku awarii w dostawie prądu lub Internetu. Wtedy pacjent nie będzie musiał martwić się o to, czy lekarz nie zapomni wystawić jego zwolnienia gdy awaria zostanie naprawiona, tylko od ręki zostanie ono wystawione i znajdzie się w systemie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jest oczywiście możliwość wystawienia tzw. alternatywnego zwolnienia w formie papierowej, ale wydaje mi się, że znacznie wygodniej zarówno dla lekarza, pacjenta i pracownika ZUS-u jest gdy zwolnienie wystawiane jest w formie elektronicznej. Takich alternatywnych zwolnień lekarz może wystawić 150. Jednak w ciągu 3 dni lekarz musi i tak wystawić zwolnienie w formie elektronicznej. Dlatego posiadanie aplikacji Gabinetu drWidgeta w telefonie wydaje się być bardziej praktyczne. Ciekawą funkcją nowego rozwiązania jest to, że pacjent o poszczególnych etapach drogi jego e-zwolnienia jest informowany za pomocą sms-a ( o tym, że lekarz wystawił zwolnienie, kolejno że zaświadczenie zostało wystawione przez ZUS). Wydaje mi się, że wprowadzanie systematycznie różnego rodzaju rozwiązań związanych z telemedycyną w naszym kraju przyjmie się z bardzo dużą akceptacją głównie przez pacjentów, dla których e-recepty, e-zwolenienia, czy chociażby zgłoszenia narodzin dziecka przez Internet jest sporym ułatwieniem, które pozwalają zaoszczędzić czas oraz uniknąć różnego rodzaju nieporozumień. Takie rozwiązanie pozwoli Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych na wyłapywanie fałszywych zwolnień. Początkowo wraz z wejściem obowiązku wystawiania zwolnień, lekarze mieli problemy z ich wystawieniem z uwagi na duże obciążenia. Problem został już jednak zażegnany.
To niesamowite, że udało się przystosować aż 99,94 procent placówek do wystawiania tej formy zwolnień lekarskich! Pojawiało się wiele pytań co do możliwości przystosowania personelu, ale jak widać poradzono sobie z tym śpiewająco! Co prawda lekarze w Polsce mogą wystawiać zwolnienie w formie elektronicznej już od 2016 roku - tym czasie swoje profile na Platformie Usług Elektronicznych ZUS powinni założyć wszyscy pracodawcy zatrudniający powyżej 5 osób, reszta miała wolną rękę (jednakże dopóki nie stało się to obligatoryjne 1 grudnia bieżącego roku nie było to aż tak popularne). Niespełna dwa tygodnie od wprowadzenia obowiązkowych e-zwolnień ich liczba wzrosła do miliona i to robi wrażenie. Co należy podkreślić to fakt, że wielu lekarzy nie było pozytywnie nastawionych do tej zmiany, często pesymistycznie twierdzili, że mówiąc kolokwialnie "to nie wypali". Kolejną grupą mającą ogromne wątpliwości jest grupa docelowa czyli pacjent, który martwił się jak to będzie wyglądać po zmianach co nie jednokrotnie spotkało mnie i moich kolegów/koleżanek w branży medycznej. W idealnej sytuacji lekarz nie musi zawracać sobie głowy czasem niezbędnym na wypisywanie zwolnienia, ponieważ robi to za niego zgodnie z przepisami wykwalifikowany asystent medyczny. Lekarz podpisuje e-zwolnienie przy pomocy certyfikatu z ZUS, kwalifikowanego podpisu elektronicznego lub podpisu zaufanego. Tak przygotowany dokument udostępnia na profilu pracodawcy na PUE ZUS, nie później niż dzień po otrzymaniu elektronicznego L4. Istnieje wiele udogodnień na przykład w sytuacji gdy pacjent zdecyduje się zalogować na platformę otrzyma zaraz po wyjściu od lekarza informację o wystawionym zwolnieniu, a co również ważne pracodawca, który ma włączoną usługę informowania również otrzyma takową informację o wystawionym zwolnieniu. Często dostawałam pytania co w sytuacji gdy lekarz nie będzie miał z różnych przyczyn dostępu do internetu lub wystąpią jakieś problemy chociażby z podpisem elektronicznym otóż w takich przypadkach lekarz może przekazać ubezpieczonemu zaświadczenie lekarskie wystawione na formularzu zaświadczenia lekarskiego wydrukowanym wcześniej w tzw. trybie alternatywnym z systemu teleinformatycznego - jest możliwość wydrukowania 150 takich formularzy zaświadczeń lekarskich, do wykorzystania w sytuacji braku dostępu do komputera, internetu czy braku możliwości elektronicznego podpisania zwolnienia. Osobiście jestem bardzo zadowolona z działania systemu i cieszę się, że tak sprawnie został wprowadzony w życie co ułatwia mi codziennie obowiązki oraz daje możliwość skupienia większej uwagi na pacjencie!
Pandemia w znacznym stopniu przyczyniła się do pokonania barier utrudniających rozwój telemedycyny w naszym kraju. Po pewnym czasie okazało się, że narzędzia telemedyczne można stosować skutecznie i naprawdę bardzo szeroko z korzyścią systemu ochrony zdrowia. Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Funduszu Zdrowia mają jednak jeszcze wiele do zrobienia w kwestii wdrażania, stosowania i finansowania nowych technologii medycznych mimo wprowadzania telemedycyny do systemu prawnego, a także wpisania jej przez MZ i NFZ na listę priorytetów i celów strategicznych. Przykładowo brytyjski NHS, czyli odpowiednik polskiego NFZ, posiada specjalną komórkę zajmującą się nowymi technologiami w ochronie zdrowia, tym, m.in. rozwiązaniami z obszaru telemedycyny, ich testowaniem, oceną i wdrażaniem. Jeśli eksperci tej instytucji uznają daną technologię za ważną, korzystną dla pacjentów i systemu, jest ona wprowadzana do systemu.Przy Ministerstwie Zdrowia działa zespół do spraw innowacji, w którym współpracują przedstawiciele MZ, NFZ, AOTMiT oraz lekarze, a jego zadaniem jest obserwowanie nowoczesnych technologii medycznych m.in. w kardiologii i wydaje rekomendacje co do ewentualnych dalszych analiz tych technologii i rozważenia wprowadzenia ich do koszyka świadczeń gwarantowanych. Niektóre z nich, te najbardziej zaawansowane, mają wejść do pilotażu. Kardiolodzy oczekują nowych rozwiązań telemedycznych, bo mogą one bardzo pomocne w przypadku pacjentów z niewydolnością serca. Analiza tych informacji pozwala w krótkim czasie przewidzieć ryzyko hospitalizacji pacjenta nawet z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Wtedy natychmiastowe wdrożenie odpowiedniego leczenia farmakologicznego i odpowiednich procedur w oparciu o ambulatoryjną opiekę w podstawowej opiece zdrowotnej czy ambulatoryjną opiekę specjalistyczną pozwala na uchronienie tych chorych przed hospitalizacją.Telemedyczny system, służący do przeprowadzania zdalnego badania KTG dla kobiet w ciąży, stworzony przez polski start-up medyczny trafi do sprzedaży na terenie Europy. Jest to możliwe dzięki kontraktowi zawartemu z holenderskim dystrybutorem o międzynarodowym zasięgu. System przeprowadza badanie akcji serca płodu, tętna matki, a także zapisu czynności skurczowych mięśnia macicy. Zebrane przez urządzenie dane przekazywane są bezprzewodowo do Centrum Opisu obsługiwanego przez wykwalifikowany personel medyczny. Aparat ten będzie dostępny w krajach Beneluksu, w Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii i Szwecji, a także w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Liechtensteinie, Hiszpanii, Danii i Norwegii. Zespół planuje rozszerzyć urządzenia o funkcję glukometru i możliwość badania ciśnienia krwi, a także wprowadzenie bezprzewodowych sond, które zwiększą komfort badania. Pracownicy ochrony zdrowia od lat zmaga się z problemem rozbudowanej biurokracji. Lekarze skarżą się na konieczność wypełniania dużej ilości dokumentów, zamiast poświęcać większej ilości czasu pacjentom. Cyfryzacja prac administracyjnych związanych z obsługą chorych jest ważnym krokiem, dzięki któremu oszczędza się czas oraz klimat. Jednak warunkiem jej funkcjonowania jest właściwe opanowanie technologii. Innym ważnym krokiem, po cyfryzacji dokumentów medycznych, jest automatyzacja, która powinna w pewnym sensie odciążyć personel medyczny z wykonywania schematycznych zadań na rzecz poświęcania większej ilości czasu pacjentowi.Pod koniec lipca Polska otrzymała zgodę na dołączenie do unijnego systemu e-recepty transgranicznej. Pozwoli to zagranicznym pacjentom zrealizowanie e-recepty w polskiej aptece, a polskim za granicą. E-recepta transgraniczna to określenie recepty w formie elektronicznej, którą można zrealizować w innym państwie członkowskim, niż została wystawiona. Będzie ona realizowana za pełną odpłatnością i może być wystawiona na produkty lecznicze gotowe, z kategorii dostępności Rp lub OTC, leki refundowane oraz nierefundowane. Nie ma możliwości wystawienia e-recepty transgranicznej na leki psychotropowe, odurzające, recepturowe, produkty lecznicze z kategorii dostępności Rpz (wydawane z przepisu lekarza do zastrzeżonego stosowania) oraz środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyroby medyczne. Niestety, jak na razie realizacja e-recepty jest możliwa tylko w jednym kraju unijnym- Finlandii. Eksperci mają nadzieję, że sytuacja zmieni się już niedługo, a pacjenci będą mogli zrealizować e-receptę także w innych krajach członkowskich. Aktualnie recepty transgraniczne realizowane są w formie papierowej od wielu lat. Jednak wydanie leku na podstawie takiego dokumentu opiera się na zaufaniu do pacjenta. Wynika to z tego, że farmaceuci nie mają do wglądu wzorów recept wystawianych przez poszczególne kraje EU. Dla pacjentów cenną informacją jest to, że e-recepta transgraniczna może być wystawiona również na leki refundowane, przy czym zwrot kosztów refundacji jest wykonywany w kraju pacjenta. Konieczne jest zawnioskowanie przez pacjenta o zwrot. W przypadku obywatela naszego kraju, wymagane jest złożenie stosownego wniosku do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeżeli chodzi o obywateli z Ukrainy zgodnie z przepisami apteki na terenie Polski mają obowiązek realizacji recept wystawionych poza granicami Unii Europejskiej, ale pod pewnymi warunkami. W przypadku zagrożenia zdrowia pacjenta istnieje także możliwość wydania leku bez recepty od lekarza. Również w sytuacji zagrożenia zdrowia pacjenta farmaceuta może wydać osobie z Ukrainy również lek bez recepty, o czym poinformował Główny Inspektor Farmaceutyczny. W systemie wystawiono już ponad 12,32 miliarda elektronicznych recept. Za ich wystawienie odpowiada już między innymi 10 tysięcy pielęgniarek.W naszym kraju najwięcej e-recept wystawianych jest na leki na nadciśnienie tętnicze, niewydolność serca oraz choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, wysoki poziom cholesterolu, czy preparaty stosowane w leczeniu cukrzycy. Farmaceuta z apteki lub punktu aptecznego może wówczas wystawić receptę na produkty lecznicze. Warto wspomnieć o e-stetoskopie. To urządzenie, które resort zdrowia zaczął wykorzystywać podczas COVID-19. Teraz kończy nabór do pilotażu, aby docelowo wpisać je na stałe na listę standardowych rozwiązań u lekarza rodzinnego. Urządzenie chory przykłada sobie do klatki piersiowej w okolicy płuc, a wyniki – przez aplikację ściągnięta na smartfona – trafiają na platformę, do której ma dostęp lekarz prowadzący. Jak wyjaśnia resort zdrowia, wystarczy, że w czasie teleporady lekarz powie pacjentowi, gdzie dokładnie ma przyłożyć słuchawkę stetoskopu, a urządzenie precyzyjnie przeanalizuje dźwięki z jego klatki piersiowej. Odsłuch z badania płuc chorego jest wysyłany do lekarza. Wprowadzenie e-recepty 2.0 może poprawić skuteczność terapii ponieważ niektóre leki, np. rozszerzające oskrzela, są nadużywane przez chorych na astmę, co prowadzi do powikłań. Tylko 10 procent osób z przewlekłą chorobą kontynuuje terapię po roku od rozpoczęcia leczenia, a 30 procent nie kontroluje w odpowiedni sposób swojego schorzenia. Zaledwie jedna piąta chorych na astmę ma pisemny plan leczenia. Nie bez winy są też lekarze, którzy przepisują chorym niewłaściwe leki. Chodzi głównie o krótko działające leki rozszerzające oskrzela, wpływające jedynie na symptomy choroby. To z kolei doprowadza do zaostrzenia astmy wymagającej stosowania sterydów doustnych. E-recepta o poszerzonej funkcjonalności wobec tej już stosowanej może ograniczyć stosowanie krótko działających leków rozszerzających oskrzela. Ta dodatkowa możliwość polega na dodaniu do systemu alertów, które w trakcie wizyty poinformują lekarza o ryzyku nadużywania przez pacjenta określonych grup leków. Teleporady w czasie ograniczonej dostępności do przychodni poz zyskały na popularności. Dla wielu ludzi okazały się świetnym rozwiązaniem, ułatwiającym kontakt z lekarzem. Wizyty ,,na odległość” pozwoliły na odbycie konsultacji bez wychodzenia z domu. Dały możliwość uzyskania porady od dowolnego specjalisty w kraju bez przemierzania wielu kilometrów. Okazuje się, że stały się one narzędziem nie tylko dla lekarzy, ale także fizjoterapeutów czy dietetyków.